Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2011


marz1ena

Rekomendowane odpowiedzi

Gmonia - to rzeczywiście miałaś niemałą przeprawę :-) Z jednej strony dobrze, że tato pomagał, ale z drugiej strony brak intymności.
Co do popękanych ścian, to może nie będzie tak źle. Ale niestety często się zdarza, że po kilku miesiącach wychodzą takie buble. A nie ma nic idealnego. Ja mieszkam w kamienicy. Niby super, super miejsce, niby "zdrowo" bo cegła. Ale rury nie wymieniane od 40 lat, a żeby wymienić wszystkie w pionie, to muszą się sąsiedzi zgodzić. A nie chcą. Mam od kilku miesięcy problem z łazienką, która nie dość, że jest w opłakanym stanie, to w dodatku w sierpniu woda ciekła mi z sufitu. Przyszedł "magik" z administracji, wymienił rurę, zrobił dziurę w suficie, a po kilku dniach zaczęło znowu kapać. To dzwonię do nich i znowu zgłaszam. "Magik" stwierdził, że to od sąsiadki z góry, ale że jej prawie nigdy nie ma w domu, to będą wysyłać jej zawiadomienia, żeby udostępniła lokal. Tragedia. Co prawda pamiętam, jak moja mama, ojciec i mój brat mieszkaliśmy w jednym pokoju, ale ... ja tak nie chcę. Czasami ciężko mi wytrzymać z mężem w jednym pokoju, a co dopiero w trójkę. Tym bardziej, że moja babcia to podjudzacz kłótni.
Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ja już po prostu nie mogę się doczekać, kiedy będę miała ładnie w mieszkaniu i nie będzie śmierdziało starociami ...
Ponarzekałyśmy sobie :-)

A tak z innej beczki, to tak często odwiedzam toaletę na siusianie, że ... aż podrażniłam się od podcierania, aż do krwi. I aż się przestraszyłam. Potem poprosiłam o "konsultację" szanownego M, który potwierdził moją diagnozę. Serce w gardle miałam, wczoraj u lekarza i wszystko idealnie, a dzisiaj to. Już nie wspomnę, że odkąd miałam to krwawienie na początku ciąży, to analizuję "wszystko" na wkładkach. Wiem, popadam w paranoję, ale to silniejsze ode mnie. Nie wiem co mam zrobić ?Mniej pić ? Mniej siusiać ? Przekichane ma kobieta w ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Trochę się rozpisałyście:) (w końcu):)
No a ja w końcu też mogę coś napisać...Stres powodował, że nie miałam nastroju na pisanie..No ale od dzisiaj chyba dopiero naprawdęzacznę się cieszyć tym, że jestem w ciąży. Odebrałam dziś wyniki badań prenaalnych i miałam konsultację u genetyka. Pogratulował mi świetnych wyników! Powiedział, że to jedne z najlepszych wyników i że w swojej karierze nie spotkał się jeszcze z przypadkiem, aby majac takie wyniki jak ja, żeby z dzieckiem coś było nie tak. Wizyta była bardzo konkretna, miła, a przede wszystkim naprawdę fachowa. Wszystko zostało mi objaśnione, no i jednym słowem nie mam żadnych powodów do niepokoju. Moje ryzyko na Zespół Downa wynosi 1:12230, Zespół Edwarda 1:29644, a Zespołu Patau 1: 93055. Pozostałe wyniki również są prawidłowe. Nie umiem opisać swojego szczęścia. To był najcięższy miesiąc w moim życiu, a teraz nawet nie umiem opisać tego jaka jestem szczęsliwa. Z tego szczęscia aż się popłakałam:)

Co do kwasu foliowego , to nie łykam dodatkowo. Kupiłam witaminy Femibion po 12 tygodniu i to wystarczy. Lekarz kidyś mi mówił, że w tych witaminach jest tyle kwasu, że nie trzeba więcej brać.

Powoli rozglądam się za szerszymi w pasie spodniami:) Moje dotychczasowe spodnie już trochę mnie uciskają:)

Ciekawa jestem czy jak pójdę na wizytę teraz w środę (2 marca) to dowiem się kto w brzuszku mieszka:) To już będzie 16 tydzień, no a lekarz ma usg 4D ...

Co do mieszkania, to na szczęście mieszkamy sami w trójkę, no a właściwie już we czwórkę-jeśli doliczyć do tego brzuszek:):) Jakoś nie wyobrażam sobie mieszkania z kimś...Moi rodzice są wspaniali i zawsze mogę na nich liczyć. Mieszkają od nas 15 km, ale nie zdarzyło się jeszcze aby do czegoś się wtrącali. Teściowie mieszkają 150km, ale....powoli (w zasadzie od narodzin mojej Oli) przekonuję się coraz bardziej, że jednak te kawały o teściowej nie biorą się znikąd...Ech...No ale mniejsza o to. Dobrze jest tak jak jest:)
Boże, dziewczyny, jaka ja jestem dziś szczęśliwa:)

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

Asik28 - bardzo się cieszę i serdecznie gratuluję !!!!!:smile_jump::36_1_11:
Super wiadomość !!!!
Ja byłam wczoraj na USG i też miał 4D, ale ten szkrab w brzuchu nie chciał się pokazać. A o poznaniu płci, to mogłam zapomnieć :)
Co do spodni, to ja wchodzę we wszystkie sprzed ciąży, ale gorzej jest jak mam je zapiąć w pasie, ciśnie jak cholera !
Dlatego muszę sobie zakupić takie specjalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

Kejko_30
Ja już po prostu nie mogę się doczekać, kiedy będę miała ładnie w mieszkaniu i nie będzie śmierdziało starociami ...

nie dziwię Ci się wcale...

Kejko_30
A tak z innej beczki, to tak często odwiedzam toaletę na siusianie, że ... aż podrażniłam się od podcierania, aż do krwi. I aż się przestraszyłam. Potem poprosiłam o "konsultację" szanownego M, który potwierdził moją diagnozę. Serce w gardle miałam, wczoraj u lekarza i wszystko idealnie, a dzisiaj to. Już nie wspomnę, że odkąd miałam to krwawienie na początku ciąży, to analizuję "wszystko" na wkładkach. Wiem, popadam w paranoję, ale to silniejsze ode mnie. Nie wiem co mam zrobić ?Mniej pić ? Mniej siusiać ? Przekichane ma kobieta w ciąży.

niestety nie wiem co Ci doradzić ::(: ja w prawdzie też bardzo często z wc korzystam ale jak na razie bez takich przygód. Prawda jest taka, że z tym sikaniem to będzie gorzej (przynajmniej ja tak miałam) bo dzidzia uciska pęcherz a jak będzie rosła to będzie jeszcze bardziej uciskała... pamiętam, że gdzieś od 25tc latałam do kibelka w ciągu dnia nawet co 5-10minut :Histeria::Histeria::Histeria:

asik28 SUPER!!! widzisz, tak się strasznie martwiłaś a niepotrzebnie. Mówiłyśmy Ci, że będzie wszystko ok ::):

co do rodziców to też zawsze mogę na swoich liczyć, nie wtrącają się w nasze życie i pomagają jak tylko mogą. Na temat teściów się nie wypowiadam... w każdym razie dobrze, że mieszkają od nas jakieś 50km bo nie mają okazji się wtrącać a nawet jak coś mówią to mam to gdzieś bo i tak robię swoje ::):
na ich temat powiem tylko tyle - jak w święta poinformowaliśmy ich, że po raz drugi zostaną dziadkami to z ich ust usłyszeliśmy - "a co z weselem Adama?" (czyli brata mojego chłopa) Poczułam się, jakbym dostała od kogoś w twarz... nadmienię tylko, ze brat mojego M ma ślub 2 lipca (pominę fakt, że to jest też data naszego ślubu - w sumie to już rocznic)...

co do spodni to ja jeszcze w przedciążowych łażę bo jak na razie je dopinam spokojnie i jestem z tego powodu w wielkim szoku bo w pierwszej ciąży na ciążówki musiałam się przerzucić już w 12tc :Niespodzianka: mój brzusio mimo, iż pokaźny to jest jakoś tak dużo wyżej niż poprzednio :hmm: ale powoli czas się rozglądnąć za jakimiś jeansami ciążowymi. Wprawdzie mam dwoje z poprzedniej ciąży ale muszę coś mniejszego a raczej węższego wyczaić bo nawet tuż przed porodem leciały mi z tyłka...

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Gmonia - to teściowie tekstem rzucili, jak dzik jajami o sosnę. Nie dziwię się, że się tak poczułaś. Na weselu będziesz z brzuszkiem, to z tego. Powiem Ci, że czasem to aż w głowie się nie mieści, jacy ludzie chodzą po ziemi. Dobrze, że mieszkają daleko i rzadko ich widzisz.
Nie ucieszyli się, że zostaną dziadkami jeszcze raz ? To znaczy faworyzują drugiego synka ?

Ja szczerze się przyznam, że mogę bardziej liczyć na teściów, niż rodziców. Moi rodzice dawno temu się rozeszli i nie układały im się relacji po rozwodzie. Tak więc ja i mój brat wiele na tym straciliśmy. Mojego ojca nie widziałam od mojego ślubu, czyli jakieś 3 lata.
Moja mama nie umiała nigdy wyznaczyć granicy rodzicielka - przyjaciółka i między nami bywało różnie. Natomiast teściowie to rodzice, których zawsze chciałam mieć. Zawsze pomogą, wysłuchają itd. Choć powiem, że ich drugi synek jest pupilkiem teścia i mój mąż też swoje przeszedł w dzieciństwie z tego powodu.

Ja tylko bym bardzo chciała dla swojego Bambino być dobrym, wyrozumiałym rodzicem !!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

hejka!!!
wpadłam na chwilkę popatrzeć co u Was bo jesteśmy u moich rodziców i troszkę imprezujemy :Oczko: w końcu ostatnio trochę okazji na świętowanie było :Śmiech: a jutro w południe jedziemy odwiedzić teściów... :Stop:

Kejko_30 powiem Ci tak, teściowa wiecznie ma do mnie jakieś ale... wychodzę z założenia, że mi po prostu zazdrości i tyle. W sumie tym co mówi się w ogóle nie przejmuję ale czasem potrafić tak "wbić nóż w plecy", że mam ochotę jej coś powiedzieć w taki sposób by się w końcu odczepiła i dała mi święty spokój... zazdroszczę wszystkim, którzy mają super kontakt z teściami :ehhhhhh: u nas jest raczej bardzo naciągany... teściowa oczywiście jak u nich jesteśmy stara się być dla mnie miła ale poza plecami obrabia mi du.ę ile się da...
a czy faworyzują drugiego synka? hmmm, mam wrażenie że i drugiego i trzeciego (bo mój M ma dwóch młodszych braci). Dla mnie to jest trochę śmieszne, biorąc pod uwagę tok myślenia moich teściów to że niby co - mam swoje życie prywatne i rodzinne (w tym planowanie dzieciaczków) uzależniać od czyjegoś wesela???? dlaczego oni w takim razie datę ślubu wybrali taką a nie inną (o to mam żal do nich bo nie dość, że data taka sama jak i nasza to i nawet przyszła szwagierka ma taki sam pierścionek zaręczynowy jak ja!!!) nie uzależniali od naszych planów - wiedzieli przecież, że planujemy drugie dziecko w 2011r. Normalnie szkoda się denerwować...

sierpniowa witaj i napisz coś więcej o sobie ::):

esterabs mnie nogi bolą ale na zmianę pogody i ostatnio zaczęły mnie skurcze łydek i stóp łapać więc w ruch poszedł magnez. Innych bóli jak na razie nie zanotowałam :uff:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za info o kwasiku :) zażywam jeden wieczorem a rano biorę swoje witaminki ciażowe. Ja się wybieram do gina za 2 tyg i strasznie się napaliłam ze poznam pleć a teraz już wiem że mi nie wolno bo wszystko zależy od stworka. Mam nadzieje ze ma przekazana odrobinę ekshibicjonizmu - oczywiście po tatusiu i Nam się pokaże :)

Odnośnie teściowych to moja jest naprawdę spoko, taka druga mama. Oczywiście że czasem mnie wpienia - szczególnie teraz - ale kobitka w życiu dużo przeszła więc staram się być wyrozumiała jak ma gorszy dzień, szczególnie, że w sierpniu pochowaliśmy teścia i to całkiem nagle. Także w relacjach teściowa-synowa życzę Wam dziewuszki i sobie też wyrozumiałości i wytrwałości bo co Nas nie zabije to nas wzmocni.

Ja też już paraduję w ciężarówkach, bo mi najwygodniej a brzuszek się zaokrągla chociaż nieznacznie.

Czekam na pierwsze ruchy dziecka - strasznie mocno już chcę poczuć. Zawsze zazdrościłam ciężarnym tego uczucia, bo tego chyba nie można do niczego porównać.

U mnie z sikaniem co 5 min trochę lepiej. Najgorsze było wstawanie po 3 raz w nocy.

Ale się rozpisałam. Pozdrawiam i kolorowych snów wszystkim Wam brzuchatkom.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

Witam jeszcze niedzielnie:)
Ja jeszcze wchodzę w spodnie sprzed ciąży, ale już są dosyć niewygodne, więc chyba się z nimi rozstanę:) Dziś zamówiłam sobie ciążowe, więc myśle, że w tygodniu przyjdą. Z pierwszej ciąży nie mam za dużo ubrań, bo rodziłam w grudniu, więc na dobrą sprawę każdy sweter się naciągnął:) Teraz muszę zrobić zakupy. Powoli się rozglądam, ale ceny są tragiczne. Kurcze, nowe spodnie 170zł! Zamówiłam sobie na szafie.pl w idealnym stanie z H&M za 25zł:)
Jutro do pracy po 2 tygodniach ferii...Ale będzie ciężko:( Pewnie niedługo w pracy się domyślą, że coś ze mną niegra:) Tym bardziej, że niedawno jeszcze schudłam 15kg, więc wyglądałam całkiem dobrze, a tu znowu zaczyna się tycie:):)

W środę mam wizytę i już nie mogę się doczekać.

Co do teściowych, to moja wydawała się idealna i naprawdę w porządku. Rozczarowałam się jednak po narodzinach mojej Oli. Babcia w zasadzie uwielbia wnusię oglądać na zdjęciu, przez internet, ale tak w ogóle...Na początku lutego widziała wnuczkę na żywo pierwszy raz od sierpnia. Dziadek nawet nie przyjechał i nawet nie zadzwoni. To jest ich jedyna wnuczka. Generalnie nawet nie pamiętała o tym, że wnuczka miała urodziny i nawet nie zadzwoniła z życzeniami. O prezencie na święta nie wspomnę. Mniejsza o to, bo ja nigdy niczego nie oczekiwałam. Generalnie nie mam na nich co liczyć i w sumie się cieszę, że mieszkają te 150km od nas. Moi rodzice są całkiem inni, ale to już inna bajka:)

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

sierpniowa - witamy i pisz często !
esterabs - mnie nie bolą mięśnie nóg, ale mam skurcze w nogach przeokropne i tak zimne nogi, że zakładam dwie pary skarpetek.
Gmonia - u mnie też faworyzują drugiego synalka, z którym zresztą nie za bardzo się lubimy. Dochodziło między nami do różnych starć i kłótni. My z mężem mieliśmy mnóstwo problemów i przez jakiś czas byliśmy w separacji. Zdarzyło się nawet, że dwa razy. I tak ślub jego brata mnie ominął, a oczywiście musiał mieć w tym samym miejscu co my. A jak przyszliśmy razem na Wigilię, to nawet z opłatkiem do mnie nie przyszedł. Szkoda słów.
malgensita - ja też muszę sobie zakupić jakieś spodnie dla ciężarnych, bo chodzę w takich sprzed ciąży, ale wchodzę tylko w jedne. Ja też czekam na ruchy dzidzi. Mnie jeszcze zostalo gdzieś tak z 4 tygodnie :-(
Asik28 - mam nadzieję, że spędzisz miło pierwszy dzień w pracy po feriach :-)
Ja ciąglę na L4 i tak już chyba do sierpnia. Zajrzę sobie na szafa.pl. Może też coś wyczaję.
precelek79 - jak coś znajdę, dam znać. A patrzyłaś na stronę Black Red White ?
Tam czasem mają coś fajnego.

Ja Wam się przyznam, że mam chyba depresję :-( Nic mnie nie cieszy, a ciągle się martwię o Bambino. Nie wychodzę z domu, leżę pod kocem i oglądam filmy albo czytam. Chciałabym, aby Maluch był już z nami cały i zdrowy. Przyznam się Wam, że źle znoszę tą ciążę i nie umiem się cieszyć :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

mała śpi więc dorwałam się do kompa, chociaż znając moje szczęście pewnie zaraz się obudzi ::): normalnie nie mogę wyrobić się z niczym po naszym wypadzie weekendowym :ehhhhhh:

asik28 no niestety wszystko co ciążowe sporo kosztuje. Zresztą to, co dziecięce też :Śmiech::Śmiech::Śmiech:
No i też wychodzę z założenia, że nie warto na kilka mscy wydawać fortuny na ciążowe ciuszki więc szperam za czymś na necie a może trafi się coś ciekawego :Oczko: poza tym kuzynka pożyczyła mi siatkę ciuchów więc może coś mi się z tego przyda... trochę wielkie są ale może w 8-9mscu coś z tego wykorzystam ::):

precelek79 nie wiem czy podoba Ci się taki styl ale może popatrz sobie i w Ikei (mają katalog on-line) - czasem można tam coś ciekawego kupić :wink:

Kejko_30 no niestety, z rodziną to chyba jednak najlepiej wychodzi się na zdjęciach :Oczko: chociaż też nie zawsze :Śmiech:
co do ciąży to ja bardzo źle wspominam poprzednią - w ogóle nie umiałam się nią nacieszyć bo stres czy donoszę moje kochane dzieciątko i czy wszystko będzie z nim ok potwornie mnie zżerał. Teraz jest inaczej - o złych rzeczach staram się nie myśleć i jestem dobrej myśli ::): Choć też nie jest kolorowo... w sobotę rano myślałam, że wyląduję w szpitalu bo ciśnienia zaczęły mi strasznie świrować - miałam 200/100 (myślałam, że zepsuł mi się ciśnieniomierz ale niestety okazał się sprawny), wczoraj tak strasznie na wieczór spuchłam, że przy każdym siku pół kg w dół ze mnie leciało a dzisiaj moje ciśnienia są po 160/90... jutro idę do lekarza i zobaczymy co to będzie...dobra dosyć tego użalania się ::):

ja tu gadu gadu a pranie od pół godziny czeka sobie w pralce na rozwieszenie :Nieśmiały:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

gmonia

precelek79 nie wiem czy podoba Ci się taki styl ale może popatrz sobie i w Ikei (mają katalog on-line) - czasem można tam coś ciekawego kupić :wink:

no wlasnie ikei nie bardzo chcemy bo kiepska jakość i masówka choc mam tam upatrzona sofę ale nie można tam obicia wybrać ani rodzaju sprezyn i takie tam....

ja sie ciążą wcale nie cieszę ( może dla tego że to wpadka)wręcz lapie sie czasem na tym ze jak mnie bejbi kopie czy sie rusza to mi to przeszkadza.........wyrodna matka jestem :36_2_24:
zle mi z tym ale nic nie moge na to poradzić czyje sie jakby oby we mnie mieszkal na dodatek teraz w tv reklamowali ten film buuuuuuu

Kasia i Eryk
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12562& Alan
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=12563 & http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ei7f4bo3x.png

Odnośnik do komentarza

Pierwszy dzień w pracy po feriach szybko minął i było całkiem nieźle. Nawet zrobiło mi się miło, kiedy okazało się, że nie muszę dyżurować w tym semestrze na korytarzu. Poza tym u mnie w pracy chyba już większośc wie o tym, że będę miała dziecko:)

Rozglądam się za jakimiś ubraniami dla siebie, bo powoli nie będę miała w co się ubrać...

Czy któraś z Was orientuje się jak to jest z L-4? Chodzi mi o to, że jeśli jest się na zwolnieniu to dostajemy 100%, no ale potem macierzyński jest mniejszy. W pierwszej ciązy byłam od września do grudnia na L-4 i potem zasiłek macierzyński dostałam niższy o jakieś 300zł, tylko nie pamiętam skąd się wzięła ta róznica....

Precelku, wcale nie jesteś wyrodną matką. To pewnie dla Ciebie jeszcze szok, że będziesz znowu mamą, ale zobaczysz, że wszystko się ułoży:)

Kejko uśmiechnij się i zacznij się cieszyć:) Wiem, że łatwo się mówi, bo sama przez ostatni miesiąc żyłam w takim stresie i nerwach, płakałam po kątach, bo tak bardzo bałam się o maluszka. Teraz wyluzowałam, ale zawsze jest jakaś nuta niepewności.
Teraz tylko wydaje mi się, że każdego dnia jestem coraz grubsza i jakoś dziwnie się z tym czuję, bo tyle czasu starałam się wrócić do wagi sprzed pierwszej ciązy i kiedy to się udało, to znowu będę tyła:) Ciężko mi z tym...

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

precelek79 nie mów tak o sobie. Zgadzam się z tym co asik28 napisała. Po prostu trzeba Ci jeszcze czasu by się przyzwyczaić do nowej sytuacji.
Co do sof i ogólnie mebli z Ikei to masz rację, z jakością bywa różnie a zbyt dużego wyboru też nie ma. A szperałaś za jakimiś sofami na allegro? może jakiś model wpadnie Ci w oko :wink:

asik28 z tym L4 i macierzyńskim jest tak, że chorobowe to 100% Twojego wynagrodzenia, które liczone jest jako średnia z ostatnich 12mscy (a dokładniej brana pod uwagę jest średnia z podstawy naliczania składek za ostatni rok). Póki płaci pracodawca to jest niby tyle samo co dostajesz wypłaty ale jak wpadasz już na ZUS to zasiłek jest trochę wyższy, gdyż mniejsze składki są odprowadzane (biorą coś koło 13% uskładkowienia czy jak się to zwie) a reszta idzie na Twoje konto. Potem jak pobierasz macierzyńskie to dostajesz też 100% pensji (znów obliczana jest średnia za ostatnie 12mscy) ale składki odprowadzane są w normalnej wysokości, więc de facto dostajesz mniej kasy niż na chorobowym. Trochę zamotałam ale mam nadzieję, że zrozumiesz o co w tym chodzi :Oczko:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Gmonia - ja dzisiaj właśnie miałam przykład otrzymania wypłaty przez ZUS. Dostałam część. Z tego co wiem, to pracodawca płaci tylko przez 33 dni. Potem płatności przejmuje ZUS. Jeśli firma zatrudnia więcej niż 20 osób, to ona rozlicza się z ZUSem, a Tobie przelewa firma.
Ja mam dzisiaj takiego nerwa, bo dostałam część wypłaty. I jutro mnie czeka wyjaśnianie wszystkiego w ZUSie. Masakra.
Co tam u Ciebie ?
Asik28 - dzięki za słowa otuchy. Cieszę się, że pierwszy dzień minął normalnie. I że nie masz dyżurów na korytarzu. Znam ten ból.
Precelek79 - nie wiem jak to jest, ale rozumiem Cię. Ja nie zaliczyłam wpadki, ale wiadomość o ciąży równała się z tym, jakby walnął meteoryt o moje mieszkanie. I ja też mam smutne dni. Co prawda czuję się czasem jakby moje życie sprowadzało się tylko do dziecka, którego w dodatku nie ma jeszcze - ale ...

Ostatnio zaliczyłam dołka, bo miałam taką ochotę na Martini Bianco ... O rany ....
A i byłam dzisiaj w pracy, też beznadziejnie .... Nie mam po co wracać po macierzyńskim. :16_3_204:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

jejciu ale mi głowa dzisiaj napierdzielała, do godz 17 byłam nie do życia... dobrze, że mała dzisiaj miała fazę na sen i jej popołudniowa drzemka trwała aż 3h bo skorzystałam z tego i sama 40min się zdrzemnęłam choć nie sypiam w ciągu dnia i trochę mi przeszło :Niespodzianka::Niespodzianka::Niespodzianka:

Kejko_30 dokładnie tak jest jak piszesz z tą ilością dni i tym kiedy Zus Ci przelewa kasę a kiedy pracodawca :Oczko: Ja mam 2 umowy o pracę - w jednej z racji tego, że jest zatrudnionych ponad 20osób płaci mi non stop pracodawca a w drugiej jest mniej niż 20osób i od 9 marca już Zus będzie mi chorobowe wypłacać. Przyznam szczerze, że już nie mogę się doczekać kiedy to się stanie bo kasę będę mieć przynajmniej o czasie a nie jak teraz...
a pracą i powrotem czy też nie do niej po macierzyńskim się nie przejmuj, masz na to jeszcze trochę czasu. Poza tym wiele rzeczy może się jeszcze zmienić do tej pory i może nie będzie tak źle ::):

co do alkoholu to proszę mi tu smaka nie robić bo uduszę :mdr::mdr::mdr: co ja mam powiedzieć, jak od października 2009 roku ani kropli w ustach nie miałam i pewnie jeszcze przez długi czas ta przyjemność mnie ominie... nie żebym tutaj na jakąś alkoholiczkę wypadła ale czasem człowiek ma ochotę na jakąś lampkę wina albo dobrego drinka :ehhhhhh:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

A ja się kurczę pochorowałam. Całą noc wyrwana z życiorysu i rozmowa z WIELKIM UCHEM. Do pracy poszłam ambitnie dzisiaj ale jak mnie dyrektorka zobaczyła to wygoniła do domu i dogorywam w łóżku. Jakieś wirusisko chyba. Tak myślałam że sobie popracuję jeszcze ze 2 miesiące - o ile będę się dobrze czuła a tu mi się coś wydaje że już nie poszaleję, także dzięki wszystkim za to info o L-4 bardzo dla mnie na czasie.
Dziewczyny może się orientujecie jak to jest ze zwolnieniem od lekarza rodzinnego? Też płatne 100%? Czy tylko od ginka? Jak jestem chora to iść do rodzinnego czy od razu do ginekologa?
Asiu28 czego uczysz? Jest nas więcej belfrzyc tutaj?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

Gmonia - to rzeczywiście, nie będę wspominać ;-) Na samym początku na myśli o alkoholu, robiło mi się niedobrze, ale teraz ... ehhh trudno. Powoli zmieniam nastawienie i przystosowuję się do sytuacji. Śmiałam się wczoraj do męża, że jak się przyzwyczaję do ciąży, to będę rodzić. Może jak słonica powinnam 24 miesiące ? he he
malgensita - współczuję choroby i wracaj szybko do zdrowia. Trzymam kciuki, abyś szybko doszła do siebie. Zwolnienie jak wspominała precelek79, może być i od gina i od internisty. Natomiast jeśli chodzi o płacenie przez ZUS, to właśnie dzisiaj miałam niemiłą "pogawędkę" z paniami z ZUS. Niby to 100%, ale płacone inaczej. Liczą dni chorobowego, a nie tak jak pensja. Np. pensja w lutym byłaby taka sama jak w styczniu, a na zwolnieniu jest to jakoś inaczej. Jutro mi teściowa wyliczy dokładnie.
Ale to liczy się jakoś tak :
(średnia brutto z 12 miesięcy) : 360 (dni w roku) = ... * 100%= ... * 31 dni (ilość chorobowego) = .... kwota brutto
Spytałam kiedy wypłacą mi resztę : "w ciągu 30 dni". To jest jakiś dramat w tym kraju. Wyszłam zbulwersowana i przeklinałam cały ten głupi ZUS. Kobieta w ciąży to w naszym kraju trędowata. Gdyby to faceci byli w ciąży jeszcze by im do tego dopłacali.

Precelek79 - to ważne, żeby literka B była. I zalecenie, że chory może chodzić - to jest 2. Bo jak 1 - to mogą kontrolować. Ja na szczęście mam 2.

Gdybym była młodsza, to wyjechałabym z tego chorego kraju. Nie dość, że pracodawcy nie są nam przychylni, to w dodatku takie durne instytucje. :36_2_12::Wściekły:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
No i jestem po wizycie. Wszystko jest w porządku. Poza tym dowiedziałam się, no i zobaczyłam na własne oczy, że będe miała...synka:) Lekarz powiedział, że nie może być inaczej, a tym bardziej, że usg jest 4D:) Dostałam zdjęcie portretowe. Na razie jestem w szoku:) W sumie podejrzewałam i miałam jakieś przeczucie, że to bedzie chłopak, ale gdzieś w podświadomości liczyłam, że to będzie znowu dziewczynka :):) Ale co tam i tak się bardzo cieszę. Najważniejsze, że wszystko jest ok. No i przytyłam w sumie 2 kg:(

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

po dzisiejszym dniu jestem padnięta, normalnie usypiam nad laptopem :Padnięty:

malgensita zdrówka życzę ::):

Kejko_30 no to miałaś fajną wizytę i super wieści usłyszałaś. No niestety Zus wie jak kombinować by mniej kasy ludziom wypłacić...
co do cyferki 1 i 2 na L4 to nawet jak masz 2 to mogą Cię niestety skontrolować i powiem Ci, że właśnie takie zwolnienia chyba częściej idą pod lupę niż z 1...
a co do szybkości wypłaty kasy to powiedz mi Twoje zwolnienia do Zusu pracodawca dostarcza czy sama to robisz? rozmawiałam dzisiaj z moją szefową i doradziła mi, że jeśli chcę mieć szybko kasę na koncie (od 10 marca chorobowe wypłaca mi już Zus) to żebym sobie sama do Zusu zwolnienia zanosiła. Oczywiście zanim je tam dostarczę mam do niej podejść, ona mi potwierdzi moje zatrudnienie i z takim mam się tam udać i je złożyć ::):

asik28 w takim razie gratuluję synka :Oczko:
chyba jesteś pierwszą mamusią na naszym wątku, która poznała już płeć maluszka :mdr:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Hejka !!
Asik28 - gratuluję synka !!!!!!!!!! :36_2_25::brawo:
Tak jak Gmonia wspomniała, jesteś pierwsza. Imię już wybrane ? Bardzo się cieszę i co najważniejsze, że zdrowy jak rybka :-) Co do tycia, to ja pewnie też przytyłam 2 kg.
Na początku ciąży chciałam, aby mąż mi wagę przytargał od teściów, ale teraz to chyba nie jest dobry pomysł. Szczerze to ja mam wrażenie, że u mnie w brzuszku jest Ignaś. A potem mi się wydaje, że jednak Natasza. I tak nie umiem się zdecydować :-) 21.03 idę na wizytę to może wtedy mi powie.
Gmonia - ja nie byłam prawie nigdy na L4, a na pewno nie w ciąży, więc to co wiem o cyferce 2, to tylko z opowieści. Dla mnie to chore, żeby prześwietlać kobietę w ciąży. Jakby sobie debile sprawy nie zdawali, ile wysiłku trzeba włożyć, żeby dbać o malucha w brzuchu i że nie każda kobieta w ciąży przechodzi ten stan idealnie. Nie będę już narzekać na ZUS, założę chyba osobny wątek, he he he

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ea8b9gbdc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...