Skocz do zawartości
Forum

esterabs

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Garfield,Elmwood Park , NJ /Zabr

Osiągnięcia esterabs

0

Reputacja

  1. Bardzo dobrze Cie rozumiem.Mam dwoje malych dzieci (3 lata +1,5 roku) , mieszkam w obcym kraju tysiale km od najblizszych, nie mam nikogo procz meza przy sobie. Czasem miewam dni,ze najchetniej bym nie wyszła z łozka, ale musze , o 7 rano pobudka przez mlodsze dziecko. Starsze spi dluzej, ale za to dluzej siedzi wieczorem. Jestem z moimi dziecmi 24 na dobe przez 7 dni w tyg. Moj maz wraca wieczorami jak dzieci ida spac. Nie mam z kim zostawic dzieci nawet na chwile. Nawet jak szlam do fryzjera zawsze ktores dziecko siedzialo mi na kolanach.... Moja rada? Ja staram sie wyszukiwac wszystkich mozliwych rzeczy jakie moglyby choc troche odmienic moje zycie. Np.zamierzam sie zapisac na silownie,ktora czynna jest cala dobe, jak dzieci pojda spac moge wyskoczyc. Zapisałam sie na kurs angielskiego i raz w tygodniu moj maz musi wczesniej wracac z pracy i mimo,ze jak wracam moj dom to istne pobojowisko, to ciesze sie,ze moge wyjsc do ludzi. Wczesniej jak dzieci szly spac szukalam sobie filmikow z zumba i tanczylam sama przed laptopem :) Czulam sie jakbym prawie byla z tymi ludzmi z filmiku. NIe ma za wiele mozliwosci, ale trzeba kombinowac...Tez chcialabym wiecej swobody, ale nie da sie i nie chce ,zeby bycie mama mnie przytłączało. Bo moge siedzieci i narzekac( nie mowie, ze Ty tak robisz!), ale rownie dobrze moge siedziec z usmiechem na twarzy dziekujac Bogu,ze mam zdrowe dzieci...i ze je mam !!! Sprobuj pozytywnie myslec, to naprawde dziala, sama sie przekonałam i sama jakos postaraj sie cos dla siebie zmienic. Szukaj w internecie moze kolo CIebie gdzies jest cos organizowane dla matek z dziecmi, moze jakis fitnes poznym wieczorem i udaloby Ci sie wyjsc...Moze przez internet uda Ci sie znalezc mamy w Twojej okolicy i zawsze byloby razniej jakbys poznala kogos w takiej samej sytuacji :) POWODZENIA !!!
  2. esterabs

    Sierpień 2011

    marz1enaHej dziewczyny. Ja jestem 14 dzień po porodzie a mój problem z piersiami zaczął się jakieś 4 dni temu. Są twarde, robią się guzki i bolą. Ale po masażu albo jak mała trochę wyssie to przechodzi. Jak Wasze maluszki śpią? Moja córa to wywrotowiec. W dzień potrafi przespać nawet 5 godzin bez jedzenia a w nocy koszmar. Budzi się co 1,5-2 godziny do cyca i robi awanturę jak go nie dostanie. Jestem padnięta. Co prawda ona jest malutka dopiero ma 2 tygodnie ale jeszcze z tydzień i zacznę ostrą walkę na przetrzymanie. Będę wymuszała te trzy godziny bez cyca bo inaczej się wykończę. Tym bardziej że Martyna od 1 idzie do szkoły, mąż wraca 8 do pracy i ja razem z Roksaną będziemy musiały rano na 8 wozić Martynę do szkoły. Wiec niestety ale jakiś plan nocy i karmień będę musiała wyćwiczyć. Już byłam taka wkurzona załamana i zmęczona jednej nocy że stwierdziłam ze przechodzę na butlę, ale trochę mi szkoda odstawić ją od cycka. Wczoraj też zaczął ja boleć brzuszek. Miała problemy z kupką, cały dzień nie zrobiła, dopiero trochę wieczorem.W nocy też się prężyła ale za bardzo nic nie wyszło, dopiero dzisiaj od rana jak zaczęła ładować to aż miło. No i jak już się wypierdziała i wypróżniła i usnęła o 10.45 no i właśnie teraz zaczyna się wiercić. Wiec kończę bo zaraz będzie krzyk na całego. A u Was jak z tym spaniem?? marzena ja tez to przeszłam z piersiami, pomogły mi schłodzone liscie (potłuczone) kapusty i jak najczestrze przystawianie dziecka do piersi,zeby odciagalo mleko. Jesli chodzi o spanie to moja Abi spi non stop, jedynie poznym popoludniem ma faze "niespania " i chce by sie nia zajmowac, ale to trwa z pol godzinki do godzinki...nie moge narzekac, w nocy spi bezs problemu, budzi sie tylko dwa razy na karmienie i tyle
  3. esterabs

    Sierpień 2011

    stelka ja tez mialam cc i karmilam zaraz po porodzie, mialam pokarm od razu, wiec nie było z tym problemu. Ja karmie tak jak pisałaś na żadanie, tak robiłam z pierwszym dzieckiem (prawie rok) i teraz tez tak chce, w sumie to nie patrze nawet zbytnio na zegarek, jak sie mała domaga to dostaje pierś, jedynie pilnuje,zeby nie było zbyt długich przerw
  4. esterabs

    Sierpień 2011

    witajcie.Ja tez juz rozpakowana.18 (czwartek) urodzila sie Abigail , miala 52 cm i wazyla 3600g Od niedzieli jestesmy w domku . Nigdy bym sie nie zdecydowala na cc z wlasnej woli, ledwo chodze do dzis...ale chce o tym jak najszybciej zapomniec Wstawiam zdjecie :)
  5. esterabs

    Sierpień 2011

    witajcie.Ja tez juz rozpakowana.18 (czwartek) urodzila sie Abigail , miala 52 cm i wazyla 3600g Od niedzieli jestesmy w domku . Nigdy bym sie nie zdecydowala na cc z wlasnej woli, ledwo chodze do dzis...ale chce o tym jak najszybciej zapomniec Wstawiam zdjecie :)
  6. esterabs

    Sierpień 2011

    stelka ja tez jestem jeszcze "zapakowana" , ale juz niedlugo , bo za kilkanascie godzin mam cesarke...dzis bylam na badaniach w szpitalu i popodpisywac dokumenty a jutro porod...
  7. esterabs

    Sierpień 2011

    gmoniawitajcie dziewczynki wszystkim do tej pory rozpakowanym serdecznie gratuluję!!! my też już po wszystkim jesteśmy. Gabrysia urodziła się 2 sierpnia o 10:20, miała 2630g i 51cm. Widzę, że chyba jest najmniejszą kruszynką jak do tej pory Niestety łożysko siadło i stąd taka waga ale na szczęście jest zdrowiutka i już pięknie zaczyna przybierać bo straszny głodomorek z niej jest Dzisiaj wróciłyśmy do domku, mała odpukać jak na razie grzeczniutka i mam nadzieję, że to się nie zmieni jak znajdę troszkę czasu to coś więcej napiszę trzymajcie się cieplutko... gratuluje !!!!
  8. esterabs

    Sierpień 2011

    marz1enaPrecelek79 gratuluję serdecznie i zazdroszczę że jesteś już po Ja dzisiaj po wizycie u lekarza, jestem tak wściekła że nawet pisać mi się nie chce. Jutro się trochę uspokoję i jak znajdę więcej czasu to napiszę coś nie coś. Chciałam się również podzielić moimi przeżyciami z pierwszego porodu, bo wynikła dyskusja co lepiej cesarka czy poród naturalny. Ale naprawdę dzisiaj mam nerwy że najchętniej bym tylko poklęła powyzywała i tyle. marzena , jak humorek? polepszyl sie juz?
  9. esterabs

    Sierpień 2011

    iwona88hej dziewczynki wpadłam poinformować że urodziłam 28.07 córeczkę Lilkę. Mała ważyła 4220 i miała 60cm. Obie czujemy się dobrze i pozdrawiamy mamuśki w dwupaku :) gratulacje dla Oby_Laury
  10. esterabs

    Sierpień 2011

    Gratulacje dla oby_Laura
  11. esterabs

    Sierpień 2011

    asik28esterabs Ja myslalam,ze takie jak to opisujesz "wlażenie na brzuch i wyciskanie dziecka" jest zabronione. Pamietam w moim miescie w Polsce byl taki lekarz co to praktykowal i dzieci rodzily sie z urazami, byl reportaz nawet o nim w TVN , dziewczyna co ze mna pracowala na niego trafila i dziecko do dzis jest roslinką... Przeciez to chore !!! Ze pozwalaja na takie zachowanie... Dobrze,ze u Twojej córeczki jest wszystko dobrze, ale Tobie wspołczuje tego przezycia ... Ja też nie wiedziałam, że coś takiego jest możliwe. Nawet nikt na sali nie powiedział co mnie czeka. Wyrzucili mojego męża z sali, a lekarz powiedział, że "szykujemy się do zabiegu". Byłam przekonana, że to chodzi o cesarkę, no a potem zaczął się ten koszmar....Po urodzeniu łożyska, który dla mnie był równie bolesny i zaszyciu, przewieziono mnie na salę poporodową, a po kilku minutach dopiero na chwilę pokazano córkę. Potem zawieźli na normalną salę, podłączyli cewnik i kazali leżeć. Nikt mi nic nie powiedział co się dzieje z moim dzieckiem. Było nas 6 na sali. Każda miała przy sobie dziecko, a ja leżałam sama i płakałam. Dopiero potem jak zażądałam wyjaśnień i spotkania z lekarzem poinformowano mnie w jakim stanie jest dziecko i że leży w inkubatorze na oddziale patologii noworodka. Wieczorem pielęgniarka pozwoliła mi wstać i widząc w jakim jestem stanie zawiozła mnie na wózku do córki... Nikomu nie życzę czuć tego, co ja czułam wtedy. Potem zrobili małej usg główki i okazało się, że podczas porodu miała wylew. To chyba naprawdę cud i modlitwy sprawiły, że jest jak jest. Ja też nie jestem za porodem na życzenie, ale nie rozumiem do tej pory dlaczego on musi odbywać się za wszelką cenę. Chciałabym urodzić naturalnie, ale boję się...choć położna powiedziała, że zarówno poród kleszczowy, jak i duże dziecko nie są teoretycznie wskazaniem do cesarki.... W czwartek rano mam wizytę u lekarza, więc myślę, że dowiem się co i jak. Ostatnią wizytę miałam miesiąc temu, bo teraz lekarz był na urlopie. Mały już wtedy ważył 2900g (przez 3 tygodnie przytył 1kg), więc obstawiam, że teraz po miesiącu jest już pewnie 4 kg. Nie wiem, może i za bardzo panikuję, bo tak naprawdę każda z nas się boi, ale każdą z nas to czeka. Malgensita, powodzenia jutro. Trzymaj się dzielnie:) Oby Laura,to już jest szczęśliwa:) Ciekawa jestem, która następna będzie:) Wiesz jak to czytam to mnie dreszcze az przechodza...To nie dopomyslenia!!! Ja miałam wspaniala opieke w szpitalu ale rodzilam juz tu , w Stanach. Wszystko idealne, mam nadzieje,ze teraz tez tak bedzie. Jak urodzilam od razu dostalam na rece dziecko, dopiero potem go zabrali do umycia itp, ale kazali mojemu mezowi isc z nimi,zeby wszystko widzial co sie dzieje z dzieckiem, nie wiem jak teraz bedzie , bo bede sama radzic.Pielegniarki zajmowaly sie mna wspaniale, nawet leczyly moje hemoroidy ( a mnie bylo tak wstyd wtedy). Jak powiedzialam,ze bola mnie troche brodawki przy karmienia , to za 10 minut przyszly babki z poradni laktacyjnej i patrzyly czy wszystko dobrze z karmieniem... Wiec nie boje sie w sumie samego porodu , ale tych dni po wyjsciu, moj maz wraca poznym wieczorem 18-19.oo , wiec bede sama calymi dniami ,a moj syn jeszcze potrzebuje duzej uwagi i opieki, bo ma 1,5 roczku dopiero... Ale mam nadzieje,ze jakos to zniose.
  12. esterabs

    Sierpień 2011

    asik28Dzięki Stelko za wyjaśnienie. Pytałam Cię, bo ja też chcę zapytać lekarza o cesarkę. Po moim pierwszym porodzie nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie. Za dużo przeszłam i ja i moja mała. Kazali mi rodzić naturalnie, a mała ważyła 4500g. Skończyło się porodem kleszczowym. Do końca życia nie zapomnę takiej grubej lekarki, która wlazał na mój brzuch i cisnęła żeby dziecko wyszło. Jestem tak poszyta, że do tej pory mnie boli i mam np. problem z wypróżnianiem. Mała urodziła się w zagrażającej zamartwicy i niedotlenieniem. Miała też wylew. Od samego początku jeżdżę z nią do neurologa, kardiologa. Była rehabilitowana. Na szczęście wszystko jest niby w porządku, choć jeszcze mało mówi. Panicznie boję się tego, że takie coś może się powórzyć. Teraz też szykuje mi się duże dziecko, bo już miesiąc temu ważył prawie 3 kg. W czwartek idę do lekarza i będę z nim rozmawiać na ten temat.Ale strach pozostaje... Ja myslalam,ze takie jak to opisujesz "wlażenie na brzuch i wyciskanie dziecka" jest zabronione. Pamietam w moim miescie w Polsce byl taki lekarz co to praktykowal i dzieci rodzily sie z urazami, byl reportaz nawet o nim w TVN , dziewczyna co ze mna pracowala na niego trafila i dziecko do dzis jest roslinką... Przeciez to chore !!! Ze pozwalaja na takie zachowanie... Dobrze,ze u Twojej córeczki jest wszystko dobrze, ale Tobie wspołczuje tego przezycia ...
  13. esterabs

    Sierpień 2011

    tak czytam o waszych obawach jesli chodzi o naturalny porod, a ja mam odwrotnie . Chcialabym naturalnie, pierwsze dziecko rowno poltora roku temu urodzilam normalnie , co prawda 8 dni po terminie , ale od razu chodzilam i o dziwo nic nie bolalo, pielegniarki przychodzicly co chwile i chcialy dawac srodki przeciwbolowe, a mnie nic nie bolalo, a moj syn mial 4500g !Bylam troche zszyta. A teraz mam cesarke, bo moj syn mial problem z szerokimi barkami i ciezko mu bylo sie przedostac na swiat i terazx lekarze nie chca ryzykowac,zeby nie bylo to samo, bo mogloby sie dziecku cos stac( jakies zwichniecie stawu lub cos podobnego). A ja tak panicznie boje sie cesarki...A raczej tego co po niej,ze blizna bili itp...a ja bede miala dwoje dzieci do opieki i nikogo do pomocy...
  14. esterabs

    Sierpień 2011

    oby Laura ja pierwsze dziecko urodzilam 8 dni po terminie i starsznie sie tez denerwowalam, bo wiadomo, rozne opinie sie czytalo.Dopiero jak mi dali skierowanie na wywolanie , moje dziecko sie namyslilo urodzic :) i było wszystko ok
  15. esterabs

    Sierpień 2011

    Witajcie.Nie pisałam juz tyle czasu,ale podczytuje Was.Ja za rowny miesiac mam sie zglosic do szpiatala na cesarke(dwa dni przed terminem porodu) , z powodu tego,ze moj syn mial problem z barkiem jak sie rodzil,poprostu byl szeroki i lekarze nie chce teraz ryzykowac,ze nastepnemu mogloby sie cos stac...W czwartek mam usg , mam nadzieje,ze plec mi sie potwierdzi, bo do tej pory mialam tylko jedno usg stwierdzajace ,ze to prawdopodobnie dziewczynka.Nie kupowalam zadnych ubranek jeszcze, bo dostalam od kolezanki wszystko na dziewczynke, a jakby cos sie zmienilo, to mam troszke jeszcze po synku ciuszkow.Ale znajac siebie jak mi powiedza teraz ze to dziewczynka to napewno cos kupie :) Widze,ze jeszcze zadna sie "nie rozpakowala". Ja pierwsze dziecko rodzilam 8 dni po terminie, ale teraz na wszelki wypadek mam torbe juz spakowana i lozeczko dzis przyszykowalam,chcialam jeszcze zdazyc pomalowac pokoj, mam nadzieje,ze zdaze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...