Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2011


marz1ena

Rekomendowane odpowiedzi

nika07
Bardzo, bardzo dziękuję :) Jeszcze mam pytanko uzupełniające - mam zacząć od jednej paczki, ale z tego co zauważyłam to w sklepach są paczki po 27szt do takich po 172szt :) Czytałam gdzieś, że dzieci karmione piersią mogą z początku robić kupkę nawet 10 razy dziennie, więc chyba będzie potrzebna największa paka.

Oj, mogą... Moja robiła i zmienialiśmy pieluchy często, to fakt. Ja nie miałam problemu z pieluchami, bo dostawaliśmy je w szpitalu, nie musiałam kupowac i nie bardzo pamiętam ile ich poszło. No ale prawda jest też taka, że na początku często szły nam po dwie, trzy pieluchy na jedną zmianę, bo zanim skończyliśmy (a niewprawnym rodzicom, zwłaszcza przy wcześniaczku) idzie to powoli, Mała zdążyła nasiusiac i trzeba było zaczynac od nowa ;) Może kup średnią paczkę, weźmiesz ze sobą na początek kilkanaście pieluch (brac do szpitala pakę z 172 pieluchami to trochę... zabawne ;) ), a najwyżej ktoś Ci doniesie.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

nika07
Hehehehe :) No tak. Teraz czasem jestem zmęczona, bo wieczorem nie potrafię zasnąć, w nocy budzi mnie głód, skurcz, albo potrzeba skorzystania z wc, potem znowu nie potrafię zasnąć, a jak już smacznie śpię dzwoni budzik do pracy. Będę miała wprawę we wstawaniu :)

Oj... Też mi się tak wydawało :) Jednak wstawania do maleństwa nie da się do niczego porównac. Przy dziecku trzeba na bacznośc w jednej chwili, raz za razem. Na początku to wykańcza. Ale warto, naprawdę :)

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny dawno mnie nie było jak tam wasze maleństwa?? mój gabol już siedzi :) nawet stoi jak go tryzmam za rączki ale z tym staniem to tylko chwilkę póki co jeszcze nu się uginają nóżki ale jak chce to stoi ładnie :)
a jak tam u was dziewczyny ajks ie czujecie i jak w ogóle zdróweczko?
p.s z okazji dnia kobitek wszytskiego naj i spełnienia marzeń :*:36_3_1:

dziewczyny mam pytanko.. dajecie swoim maluchom budyń taki normalny w proszku?? bo ja się tak właśnie zastanawiam czy można... tzn gdzieś wyczytałam że od skończonego 7 miesiąca można dawać ten właśnie w proszku ale tylko waniliowy i robiony na mm... niby też to wcale nie szkodzi... patrzyłam na skład tego bydyniu i w sumie nie ma tam chyba nic co mogło by zaszkodzić maluchowi poza jakimś sztucznym aromatem... po za tym aromatem jest skrobia kukurydziana, ziemniaczana i cukier ale tego cukru jest jak kot napłakał...
i właśnie chyba spróbuję mu dać taki właśnie na mm...
co o tym sądzicie?
czytałam też komentarze matek i mówiły że dawały dzieciakom już w 6 miesiącu taki zwykly budyń na mm i dzieciakom zupełnie nic nie było że wszystko w porządku o ile oczywiście dzieciak nie jest alergikiem a gabol nie jest wszystko ładnie mu wchodzi... więc chyba spróbuję....
może któraś z was próbowała dawać taki budyń??

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za życzenia :)
Moja Jula próbuje siadac i strasznie się wścieka, że jej na razie nie wychodzi. ZA to do perfekcji opanowała przekręcanie się z plecków na brzuszek.
Co do budyniu to ja już od jakiegoś czasu daję Małej budyń własnej produkcji robiony na mleku modyfikowanym. Przygotowujesz np. 100 ml mleka jak do picia, dodajesz łyżkę mąki ziemniaczanej i zagotowujesz. Wychodzi normalny budyń, nie musisz kupowac w torebce ze sztucznymi aromatami i cukrem. Ja dodaje jeszcze do tego troszkę owoców. Starte jabłuszko czy banan. No wiesz, do smaku. Nie za dużo, bo owoców nie powinno się dawac więcej niż 50 g dziennie, łącznie z sokiem.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

hmmmm ja wiem że można samemu robić budyń ale niestety w tych durnych czechach nie mogę nigdzie znaleźć mąki ziemniaczanej a w tym budyniu proszkowym nic złego nie widzę w składzie... i w końcu dałam mu ten budyń oczywiście zrobiłam go na mm nie na krowim i wcinał ładnie aż sięuszka trzęsły ;p i w sumie już 2 dni od zjedzenia tego budfyniu i nic a nic mu nie jest żadnych krostek uczulenia bubów brzuszka wszystko ładnie :) więc będę dawać od czasu do czasu ...:)
no a takie dzieciaki które uczą się siadać, stać i chodzić są na prawdę urocze i przekochane... ja bym bardzo chciała żeby gabryś już taki został żeby już nie rusł żeby zawsze był taki słodziutki :) no ale niestety... więc cieszę się każdą chwilką z nim spędzoną :)
wcześniej taki niemrawy był nic mu się nie chciałao ale reraz już zaczyna się interesować różnymi rzeczami i jest świetny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Nie pomyślałam, że możesz miec problem z mąką ziemniaczaną :) Jestem przekonana, że od budyniu z torebki nic mu nie będzie i możesz dawac częściej. Nie przesadzajmy z tym uważaniem na wszystko.
Ja najbardziej czekam na moment kiedy Julka będzie mała, ale będzie już mówic i powie mniej więcej o co jej chodzi. Ten okres nie jest moim ulubionym, chociaż faktycznie z niej słodziak.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

no z tą mąką to masakra jakaś jest... przekopałam całe tesco, całą hyperkę, cały kaufland.... wszystkie więlkie sklepy w mieście i na obrzeżach miasta, nawet już po tych małych sklepikach łaziłam i nic nigdzie nie mają ej durnej mąki.... masakra jakaś :)
noa le tak jak pisałam dałam mu ten budyń i nic mi nie jest żyje do dziś ahahaha;p
dziś pierwszy raz dałam mu na drugie śniadanie jogurcik taki od 6 miesiąca ... zjadł caleńki a jak się skończył to ryczał bo chciał jeszcze ;p haahha smakowało mu zobaczymy czy nie będzie jakiegoś uczulenia ale nie sądzę ... gabcio odporny na wszystko ... jak karmiłam piersiął jeszcze to żarłam orzechy, miód, jogurty, i piłam rumianek jak najęta i nic mu nie było.... żadnych wysypek więc mogę być spokojna :)

w ogóle gabol też ostatnio się zaczął tak przekręcać z plecków na brzuch ... wystarczy go połozyć na podłodze poczekać 2 minutki a ten już na brzuchu a za niecałą 1 minutę z powrotem na pleckach ;p ahhahi tak się toczy ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Znam takie poszukiwania z autopsji. U nas też wielu rzeczy jeszcze nie odkryli i dopiero teraz widzę, jaki pod tym względem jest luksus w Polsce.
Moja Mała też, zdaje się (odpukac!!!) odporna na wszystko. Dodaję jej już od dawna kaszę manną do obiadków i nic jej nie jest. Ulżyło mi, bo dziecko uczulone na gluten to przechlapane organizacyjnie.
No to musisz teraz zachęcac Gabola do raczkowania. Może kładź przed nim jogurcik ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

hahaha wiesz co nie sądzę żeby gabcio raczkował... leniwy strasznie jest... w ogóle to niektóre dzieci omijają ten etap ja np. wcale nie raczkowałam a chodzić się nauczyłam jak miałam 14 miesięcy więc w sumie to go nie ma sensy do nieczego zmuszać... każdy dzieciak rozwija sie inaczej i nie nalegam choć owszem nie ukrywam ze bardzo bym chciała żeby już raczkował było by jakoś tak weselej w domu wszystko by ożyło i zapewne latało do koła;p hahah

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

oby_Laura zdróweczko w sumie spoko ::):
choć ostatnio mieliśmy szpital w domu... Natalka przyniosła nam z przedszkola zapalenie gardła i tchawicy, niestety nie poszła na antybiotyk i rzuciło się jej na oskrzela przy okazji zarażając i Gabrysię więc przez 3tyg mieliśmy niezłą jazdę. Na szczęście po zapaleniu oskrzeli już ani śladu :Oczko: za to w zeszły czwartek Natka przyniosła kolejne dziadostwo - katar. Jej po dwóch dniach przeszło a Gabi męczy się z nim do dzisiaj. Ale jak to mówią leczony trwa tydzień a nie leczony 7 dni więc liczę na to, że i jej szybciutko przejdzie...
co do budyniu i w ogóle jedzenia to ja to nie za bardzo pomogę bo my w sumie dopiero jak Gabi skończyła pół roczku zaczęliśmy jej urozmaicać dietę i tego typu rzeczy przynajmniej na razie jej nie daję :oczko: zresztą ona w ogóle jakaś taka anty do normalnego jedzenia i trudno cokolwiek w nią wcisnąć (oczywiście poza cyckiem bo jego to kocha nad życie) :ehhhhhh: no ale cóż - już się przyzwyczaiłam do tego, że mam dwa niejadki w domu :wink:

a tak poza tym to wielkie brawa dla Gabola za samodzielne siedzenie :mdr: i przewroty :Oczko:

Samhain dla Twojej gwiazdeczki też gratki za obracanie się :brawo:
i masz rację, fajnie już jest jak dzieciątko umie mówić i potrafi powiedzieć co mu dolega, dlaczego płacze, itp., itd. ::):

aha i to prawda :mdr: cieszcie się dziewczynki, że Wasze maluszki jeszcze nie są mobilne :Oczko: bo normalnie oczy dookoła głowy trzeba mieć a i tak nie zawsze idzie dopilnować małego zapierdzielaczka :wlosy:

nurse*-* witaj, witaj :Oczko:
i pisz co tam u Ciebie i Twojej córeczki :mdr:

tak w ogóle to kurcze ten wątek normalnie umarł śmiercią naturalną :hmm: pasowałoby go jakoś na nowo wskrzesić, co? :wink:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Samhain powiem Ci, że zastanawiałam się nad czymś takim tylko że Gabi ma alergię na białko mleka krowiego więc nie za bardzo na takim zwykłym mm mogę jej go zrobić a moje mleczko to chyba do takiego czegoś tak średnio się nadaje? :hmm:
A jak uaktywnić resztę mam? Kurcze, tak szczerze to nie wiem. Jeszcze za czasów brzuszkowych próbowałam ożywić forum ale niestety nic z tego nie wyszło...

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

GMONIA to szczerze ci współczuję chorowitków w domu... dobrze że już lepiej z tymi płuckami :) a katarek w końcu przejdzie :)

SAMHAIN no ja jednak i tak bym chciała żeby raczkował mnie to nei przeszkadza że musiałabym mieć go na oku 24 na dobę bo coś może nabroić czy rozbic sobie główkę... ja tam mogę latać za nim ;p schudne przy okazji :) a mam z czego... co prawda ważę o 3 kg mniej niż przed zajściem w ciążę ale i tak jestem tłusta jeszcze :) więc na dobre mi to jedynie wyjdzie :)
a takie dzieci są fajne już takie do życia kumate i w ogóle .... :) już się nie mogę doczekać kiedy ten mój szkrabol zacznie rozrabiać ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Samhain wiesz, mleczka mi nie szkoda bo na jego brak nie narzekam tylko obawiam sie, ze takiego tak chyba nie za bardzo da się zagotować. W każdym razie nigdy tego nie robiłam ;)

oby_Laura też mam nadzieję że ten katarek szybko Gabrysi przejdzie. W sumie to posyłając Nati do przedszkola liczyłam się z tym, że pewnie coś z niego do domku przyniesie :oczko:
I skoro tak bardzo chcesz "atrakcje" w domku to mogę podesłać Ci moją Gabrynię :mdr: bo ja już za nią nie nadążam i wysiadam normalnie przy niej :wink:

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

dzięki dziewczyny ;p ahhahah nie sądzę ze z 3 dzieciaków takich ruchliwych dałabym radę ;p ahahah myślę że jedno stanowczo mi wystarczy na dobry początek :) a potem kto wie może zdecydujemy sie na drugiego bobka wcześniej :) nie wykluczone :)

GMONIA ja robiłam budyń na mm... ale nie gotowałam robiłam według przepisu mojej mamy... i robiłam budyń normalny ten w proszku, ze sklepu...
a mleko 5 łyżeczek rozpuściłam na zilnej przegotowanej wodzie, do tego potem wsypałam ten budyń porządnie rozmieszałam ale tego zimnego mleka tak tylko troszeczkę zaledwie tyle zeby mleko sie rozpusciło ok 50ml styknie no i potem to zalać gotowaną wrzącą wodą , ale tą wodę wlewać mieszając cały czas łyżką ... i za chwilkę budyń gęstnieje i jest ok... ja tak gabryśkowi zrobiłam i wcinał aż sie uszy trzęsły i nic mu nie było .... :) więc moze ty też spróbuj

a poniżej Gabryś z mamusią :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...