Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2011


marz1ena

Rekomendowane odpowiedzi

Hej
Moja Roksana przez pierwsze trzy tygodnie spała jak aniołek, prawie całe dnie a w nocy oczywiście pobudki co 1,5-2 godziny do cyca. Teraz natomiast masakra, nie dość że w dzień śpi jak zając pod miedzą, tzn ciężko powiedzieć że to sen bo oczy ma zamknięte i co chwile coś tam pokrzykuje ale czytałam że niemowlaki i tak potrafią spać, tylko że dla nas rodziców to dziwaczne, wieczorami się drze ale to nie kolka bo już u lekarza byłam dwa razy, nawet do chirurga dziecięcego mnie wysłali aby sprawdzić czy nie ma przepukliny pępkowej, ale na szczęście nie, także wynika z tego ze ten jej krzyk to nerwy po całym dniu i nerwy ze ma iść spać. Trzy poprzednie noce to była masakra, nie wiem czy ze trzy godziny przespała, dziś było trochę lepiej.
Najgorsze w tym wszystkim to że pierwsza była taka sama i wszyscy powtarzali że jak jedno rozdarte to drugie spokojne, i ja głupia w to uwierzyłam. Dzięki Bogu ten jej krzyk nie budzi Martyny, bo ona pierwszak przejęta jeszcze wszystkim i jakby miała chodzić do szkoły niewyspana to w ogóle było by masakrycznie.
Moja mała taż dostała wysypki. Najgorsze że ona od urodzenia miała trądzik dziecięcy i ciężko mi było zauważyć że pojawia się coś nowego i od kiedy to jest i po czym. Także teraz jestem tylko na chlebie i kiełbasie od 2 tyg. i powoli zaczynam wprowadzać inne produkty. Ja też zmieniłam oliwkę, płyn do kąpieli ten sam z niewea ale nie ruminkowy tylko lipowy, zaczęłam jeść więcej rzeczy i teraz problem bo za dużo rzeczy na raz się zbiegło i ciężko określić co ja uczula - mam nadzieję że małymi krokami dojdę do tego.
A z wesołych rzeczy - rośnie jak smok, w ciągu miesiąca przybrała 1,2 kg :-) mamy pulpecik. Już ślicznie się uśmiecha i zaczyna gugać. No ale oczywiście przy tym też się wścieka że nie wychodzi jej tak jakby chciała.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę przespanych nocek :-)

Córcia Martynka
http://www.suwaczek.pl/cache/f87dcc572f.png
Moje maleństwo - Roksanka
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1a9281a3.png

Odnośnik do komentarza

hejka ::):
my w zeszłym tygodniu wróciliśmy z "wczasów" :Oczko: moje dziewczyny drogę tam i spowrotem zniosły świetnie, na miejscu było fajnie, pogoda podczas całego pobytu nad morzem nam dopisała, na weselu też było ok. Gabryśka robiła furorę jako "mała laleczka" :wink: i się nadziwić nad nią nie mogli, że takie spokojne mam dziecko :mdr::mdr::mdr: ale za to ta moja druga dziewucha nadrabiała za 10 dzieciaków (zresztą ona tak na co dzień) więc lekko nie ma :hahaha:

precelek, marzena co do wysypki to dołączam do Was bo moją Gabi też po czymś wysypało i w sumie to nie wiem za bardzo po czym. Od samego początku wszystko jem i nigdy nic jej nie było (poza mega wzdęciami po tym, jak zjem czekoladę) a tu masz... coś jej wylazło na buźce w drugi dzień naszego pobytu u mojego brata a zlazło (choć jeszcze nie do końca bo nadal ma twarz zsypaną tyle, że znacznie mniej) dzień po naszym powrocie do domu czyli w piątek... obstawiam, że to przez to, że się nażarłam cukierków snicker's a w nich są orzeszki i możliwe, że one ją uczuliły chociaż z drugiej strony wcześniej już je jadłam i nic małej nie było :hmm:

co do nocek to ja tam zbytnio nie narzekam... Gabrysia ma max 2 pobudki na karmienie więc jak nie wymyśli sobie obserwacji świata pomiędzy karmieniami czyli od 3 do 6-7 to jest git :D

a co z resztą mamusiek? ::):

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć strasznie dawno mnie tutaj nie było, ale czytam i nadrabiam zaległości. U mnie w porządku, drobne kryzysy zażegnane i te większe też. Moje dziecko postanowiło nie robić kupy na przykład. Raz wypróżniła się po 6 dniach, a później po 9 cisza więc zadzwoniłam do znajomego pediatry. Nakazał natychmiast dać dziecku czopek - zwlekałam bo na necie naczytałam się że dziecko nawet 2 tyg może się nie wypróżnić jak je tylko z piersi - i zalecił Debridat. Po 3 tyg. pomogło i wszystko wróciło do normy. W środę czeka nas kolejne szczepienie i mam nadzieję, że będzie się czuła tak jak po pierwszym. Od 3 dni podaję też Lenie mleko modyfikowane na noc, bo różnie z tym jej jedzeniem a tym przynajmniej sobie doje. Na początku oczywiście nie chciała, ale już w drugi dzień pomieszałam troszkę z własnym pokarmem i było ok. Do pracy wracam w połowie stycznia więc muszę ją nauczyć picia mleka modyfikowanego, bo codzienne dojenie się laktatorem to nie na moje nerwy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y7pzricps.png

Odnośnik do komentarza

Samhain
To ja mogę pisac! :)
Może sierpnióweczki jeszcze ogarniają swoje maluchy? Ja dopiero teraz mogę powiedziec, że jakoś to zaczyna funkcjonowac, a moja Fasolka zamiast dominowac, robi czasem coś wedle moich zamierzeń ;)

no to kochana tylko pozazdrościć :) mój Gabol wszystko na opak jak na złość... jak ja jestem zmęczona i chce iść już spać to on beczy jęczy stęka robi wszystko żeby wziąć go na ręce i sie z nim bawić... jak jem obiad < gabol najedzony> to tak samo piszczy wrzeszczy żeby i jemu coś się skapło... i gapi na widelec albo talerz jakby żarcia w życiu nie dostał.... ehhhhh :) na szczęście daję mu już zupki warzywne i z mięskiem i mam trochę spokoju wcina aż się uszy trzęsą :) i przez jakiś czas mam spokuj ;p;p;p

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

oby Laura

A nie, w tym temacie to ja mam tak samo! Zwłaszcza, że Jula teraz intensywnie poznaje świat i zaczyna wrzeszczec jak opętana jeśli tylko ośmielę się odłożyc ją na leżaczek czy matę. Musi byc na rękach i koniec.
Ogarnęłam się, tj. w miarę unormował się tryb dzienny i nocny, zdarza mi się pospac jednym ciągiem cztery albo nawet pięc godzin (na początku góra półtorej), nie stresuję się przy przewijaniu, przebieraniu, kąpaniu itp...

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

a ja muszę sie pochwalić że mój Gabol w końcu dziś załapał mleko z butli całe 150ml po raz pierwszy :) jestem cała happy ale musiałam go oszukać i do mleka dosypałam małą łyżeczke kaszy bananowej i wtedy mu to poszło inaczej nie i tyle wypluwał piszczał płakał i zapierał się rękami i nogami ;p;p;p :) a teraz zjadł całą daweczkę którą mu przygotowałam:) pobawił isę godzinkę i poszedł spać :) po takim pysznym jedzonku śpi jak zabity nawet nie musiałam mu karuzelki nakręcać i jego ukochanego smoczka do buzi wkładać :) zasnął sam beż gadania :) jaka ja jestem happy :):) nareszcie :) mogę wracać spokojnie bez obaw do pracy i nie stresować się czy mąż daje radę małego nakarmić czy nie :) teraz wiem że wsyztko bedzie idealnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

oby Laura
a ja muszę sie pochwalić że mój Gabol w końcu dziś załapał mleko z butli całe 150ml po raz pierwszy :) jestem cała happy ale musiałam go oszukać i do mleka dosypałam małą łyżeczke kaszy bananowej i wtedy mu to poszło inaczej nie i tyle wypluwał piszczał płakał i zapierał się rękami i nogami ;p;p;p :) a teraz zjadł całą daweczkę którą mu przygotowałam:) pobawił isę godzinkę i poszedł spać :) po takim pysznym jedzonku śpi jak zabity nawet nie musiałam mu karuzelki nakręcać i jego ukochanego smoczka do buzi wkładać :) zasnął sam beż gadania :) jaka ja jestem happy :):) nareszcie :) mogę wracać spokojnie bez obaw do pracy i nie stresować się czy mąż daje radę małego nakarmić czy nie :) teraz wiem że wsyztko bedzie idealnie :)

No patrz ile to się matka musi nakombinowac, żeby oszukac takiego małego człowieka! ;) Fajnie, że znalazłaś sposób. Pewnie teraz wystarczy cały czas dodawac kaszkę i już Ci będzie spał i spał. :smile_jump:
Synek zasypiał przy karuzelce? Jula wręcz przeciwnie, karuzelka do dziś rozbawia ją do szaleństwa i jest najlepszą zachętą do zabawy.
Szkoda, że musisz już wracac do pracy. Urlop macierzyński w Polsce to jakiś żart. Nie mówię, że powinien trwac trzy lata, ale tak krótko to aż przykre.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

pochwalę się he... właśnie dokonałam nowego odkrycia :) Gabolkowi wychodzi ząbek lewy na dole juz się przebija :) dzielny chłopaczek jakoś to znosi tylko troszkę marudny jest od kilku dni ale nie jakoś mega .... tak do zniesienia :) mamuśka jest dumna:) a w wigilie rano jak tylko się obudził to sobie gadał do misiaków z karuzelki i powiedział dwa razy TATA :) ten to wie jak rodzicom fajny prezent zrobić... w mikołajki było mama a w wigilię na gwiazdkę tata :) kochany maluszek :*

SAMHAIN kochana no musiałam się nakombinować to prawda :) ale opłacało się :) kaszki dawałam co rza to mniej i teraz już pije samo mleczko :) tak się nauczył że juz zapomniał jak się z piersi pije mleczko... w nocy go do piersi przystawiam i musi się troszkę powkurzaqć żeby pociągnąć ale udaje mu się :) więc w nocy cycek a w dzień butla... i z laktacją jakichś mega problemów nie mam nie robią mi się żadne guzki ani nic mleko produkuje się przez cały dzień tak jak wcześniej tyle że troszkę wolniej i na noc akurat starcza z dwuch więc jest ok :)
Gabol jak najbardziej przy karuzelce pod kołderką zasypia pięknie :) na początku oczywiście śmieje się i gada do miśków ale później się męczy i nudzi odwraca główkę i zasypia jak aniołek :) gabol jest na prawdę grzecznym dzieciakiem spokojny że hoho :) ja już nawet nie pamiętam kiedy on ostatnio płakał... jak już to tylko marudzi jak czegoś chce... ale płacz taki z łezkami to u niego ostatnioe może ze 2 tygodnie temu widziałam... i to tylko dlatego że udeżył się grzechotką w główkę ...:)
do pracy nie musze wracać mogę na wychowawczym siedzieć ale nie chcę bo już mnie trafia od tego siedzenia w domu... już ze ścianami gadam inaczej by było jakby ktos od czasu do czasu wpadł na pogaduchy ale tu koleżanek niestety nie mam więc lipa... a w pracy zawsze coś się dzieje a po za tym to trochę ruchu po tak długiej przerwie się przyda... już prawie rok siedzę w domu... dłużej nie dam rady :) a gabolek jak już wspomniałam jest spokojnym i grzecznym maluchem więc nie mam powodu do obaw... mąż spokojnie da sobie rade podczas mojej nieobecności bo bedziemy robić na zmiany jak mąż będzie miała pierwszą zmianę to ja drugą i odwrotnie więc nie muszę się stresować dodatkowo że mały będzie w domu z zupełnie obcą mu osoba... niania wpadnie tylko na max 2 godzinki jak ja będę musiała wychodzić do pracy i zanim mąż wróci to takie na prawdę max 2 godzinki takie rezerwowe bo mogę się spóźnić na autobus czy też moga być korki więc spoko... :) damy radę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

oby_Laura:

Mam podejrzenie, że u Julki też coś dzieje się z ząbkami, bo ostatnimi czasy zrobiła się marudna, pcha łapki do buzi, smoka ciamka zawzięcie... Gabrysiowi szybko poszło z ząbkami. Pogratulowac! :)
Co do urlopu to się zgadzam. Ja wprawdzie mam z kim pogadac, a i męża często w domu, ale czasem tęsknię za pracą. No, może nie za samą pracą jako taką, ale wyjściem do ludzi. Niekoniecznie tylko do mam, z którymi rozmawia się głównie o dzieciach. Rozumiem więc Twoją chęc powrotu do pracy. Myślałam, że wracasz, bo musisz, ale nie jesteś tym faktem zachwycona.
Ach, gratulacje też z okazji słowa "tata". Tatuś pewnie spuchł z dumy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

SAMHAIN dziękować dziękować za gratki :) no tatusiek szczęśliwy ale tylko jednorazowo niestety ;p;p widac gabrysiowi to TATA się niechcący wypsnęło bo jakoś nie słychać już powtórek :) ale za to mama jest ciągle :)
gabolkowi juz wyszły 2 ząbki jakoś to przeżył ale teraz górne się pchają i już zaczyna marudzić strasznie... w piątek byliśmy na szczepieniu i w nocy miał wysoką temperaturę 39,7 aż się wystraszyłam ale dałam mu czopek na zbicie gorączki i przeszło na szczęście... za to dziś kicha i smarka ma zatkany nosek biedak się przeziębił i marudzi od 6 rano zwariować można... na rękach źle, na kolanach źle, w wózku źle, w łóżeczku źle normalnie padam nawet zawawki go przestały interesować... ehhhh na szczęście poszedł spać o 19 więc mam wolną chwilkę ale zaraz pewnie i ja się położe bo nocka była równie fatalna jak dzień :)
co do pracy to jest dokładnie tak jak mówisz za samą pracą mi się nie tęskni ale przez to siedzenie w domu można oszaleć do ludzi mi się chce... niestety w dalszym ciągu szukam niańki i jakoś opornie te poszukiwania idą... rozmawiałam z jedną ale to jakaś siksa studentka 20lat ma więc to już ją z mojej listy przekreśla po za tym raczej tak młoda osoba doświadczenia nie ma ... mówiła że ma młodsze rodzeństwo i takie tam ale jakoś mnie to nie przekonuje... po za tym wolałabym jednak jakąś starszą kobitkę w granicach 30-40 lat która ma doświadczenie i lubi dzieci chodzi tu w końcu o kilkumiesięczne dziecko a nie kilkulatka z którym można się pobawić poadać i styka... taki maluch jednak potrzebuje czegoś więcej nić tylko zabawy...
do pracy wracam najpóźniej 1 kwietnia o ile uda mi się kogoś znaleść do małego jak nie to niestety będę zmuszona siedzieć w domu dłużej i nadal szukać niani... ehhh mam już dość...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Mama jest obowiązkowa, więc niech tatuś się cieszy, że choc raz został doceniony. Poza tym jak już raz powiedział, to za chwilę sobie przypomni i będzie nadużywał :)
Jak ja Cię rozumiem z tym marudzeniem! I pomyślec, że narzekałam kiedy musiałam co trzy godziny odciągac mleko. Że niby wtedy byłam zmęczona? Wolne żarty! Jula wtedy była cicho i nawet jeśli nie spała, to o ile zajmował się nią tata lub ciocia, mogłam spokojnie pospac. Teraz się nie da, bo słychac ją za ścianą. Wyjście na spacer też nie bardzo, bo islandzka pogoda w styczniu to nie przelewki. I tak jak piszesz: na rękach źle, na kolanach źle... Raz marudzi, raz płacze, za chwilę się śmieje. Szlag mnie trafia i przyznaję, że chociaż ją kocham, czasem nie mogę na nią patrzec. Bo czuję się bezsilna. Jeszcze nie miałam takiego kryzysu. Póki co mam w domu męża, więc trzymamy się oboje w pionie (o dziwo solidarnie, bez warczenia na siebie), ale czuję przerażenie na myśl, że on niedługo wróci do pracy i nie będzie go w domu przez kilka dni pod rząd.
Z niańkami to rzeczywiście przechlapane. Jak tak patrzę na doświadczenia koleżanek z Polski, to cieszę się, że moja Mała od razu pójdzie do żłobka. Jedno jest pewne: kieruj się intuicją. Owszem, można się czasem dac oszukac, ale rzadko. Matka podświadomie wyłowi, że coś jej nie pasuje. Zresztą sama się przekonałaś. Z młodymi nianiami jest jeszcze jeden problem: często bardziej zajmują się tatusiem niż dzieckiem. To u mnie temat na czasie, bo właśnie piszę o tym z koleżanką, która w porę się zorientowała.
Też chyba wrócę do pracy od kwietnia. O ile mama mojego męża zgodzi się tu przyleciec i zając Julką. Innej możliwości nie mam. Tutaj nie istnieje instytucja niańki, a do żłobka przyjmują od dziewiątego miesiąca. Mam trochę mieszane uczucia, bo cenię sobie niezależnośc, a tu dwa miesiące do wakacji z teściową (pod koniec czerwca jedziemy na trzy miesiące do Polski). Z drugiej strony to naprawdę fajna babka i często lepiej mi się z nią rozmawiało niż z moją mamą, więc myślę, że jakoś to będzie.
A tak w ogóle... Szybko się rozwija ten Twój maluch. Tu już mówi, tu ma dwa ząbki... No naprawdę gratulacje!

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

wiesz co gabol to taki nocny marek była jeszcze jakoś miesiąc temu ... wstawał na mleko co 2 godziny z zegarkiem w ręku niemalże ale od kiedy przestałam karmić piersiął to mi ładnie przesypia nocki ... ostatni posiłek (mleko) daję mu po kąpieli jakoś o 19-30 potem śpi wstaje o 22-23 je i potem wstaje aż w granicach 6-8 :) więc w końcu mamuśka moze trovchę pospać ;p;p
w ogóle to mo dziś oczko ropieje:( i się martwię z czego to może być... naginam do lekarza z nim bo oszaleję z obawy o te śliczne okrąglutkie patrzałki :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...