Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2011


kikarika

Rekomendowane odpowiedzi

HEjka dziewczyny :D
Ja jutro mam już plan na walentynki :D więc tak nie kupujemy sobie nic bo kasy nie mamy ale robię romantyczną kolacje pierwsze wspólna kąpiel a później kalcja sałatka ''gyros'' i jakieś ciasto upiekę :D już nie mogę się doczekać :D :love_pack: :love together:
A wy macie jakieś palny????

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

Ja tam uwielbiam walentynki wtedy z mężem czujemy się jakbyśmy się na nowo w sobie zakochali,rozmawiamy szczerze i wogóle bardzo miło jest :love together::D a ja już sałatkę zrobiłam ''gyros'' udekorowałam serduszkiem z papryki :D i upiekłam ciasto biszkopt z kremem i tez udekorowany walentynkowo Michał pomagał a najbardziej zjadał palcem masę z ciastka :D jestem już gotowa jeszcze jak Michał wstanie to zjemy obiad i pójdziemy do pracy i do domku wrócimy i będziemy czekać na męża ahhhh...Odbija mi hihihihih :11_6_206::win your love:

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

A u mnie sajgon totalny. Pozytywny :D
Przyjechała do nas na kilka dni siostra Męża. Wczoraj dziczyli... dzisiaj Darek wstał o 6:30 i od 8:00 mniej więcej znowu dziki szał. Jak wczoraj uśpiłam Darka 14:30 tak dzisiaj 12:40 odmówił współpracy i poszedł spać. Co prawda śpi godzinę i coś tam mruczy z tego łóżeczka, ale jeszcze do niego nie idę to może uśnie znowu. Latają po domu jak wściekłe króliki tupiąc jak chore słonie :hahaha: Sąsiedzi chyba ich słyszą na parterze. Humory i energia dopisują :36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie zdaje się, że mój buntownik trochę spuścił z tonu... a może kilka dni naszego zlewania jego buntów przyniosło jakiś skutek? Jest sporo lepiej, bo z nocnikiem jest super, z jedzeniem też o wiele lepiej. Ubieranie się idzie jakoś zorganizować, przede wszystkim uprzedzeniem, że zaraz będziemy się ubierać i tłumaczeniem dlaczego się ubieramy. :36_1_11: Najgorzej jest u nas ostatnio ze spaniem, bo dosyć nieregularne są te drzemki w dzień od czasu choroby, w nocy też się często budzi. Brzuszek rozregulowany po antybiotykach, dolne trójki dają o sobie znać, bo dzisiaj ślinił się jak mały alien i latał z gryzakami.
Powiem Wam, że robi mi się dosyć już ciężko w ciąży i z opieką nad Darkiem. Robię co mogę, ale skoro mój Mąż potrafi być po kilku godzinach zmęczony, skoro 15 letnia jego siostra wczoraj odpadła po połowie dnia to ja chyba też mam prawo spędzając z nim całe dnie... Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że czeka mnie teraz ciężkie te 2,5 miesiąca. Czasem nawet zaczynam wątpić czy nie podeszłam do tego zbyt ambitnie...

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

magart- no na pewno bedzie ci ciezko, ja sobie tego nie wyobrazam.. ja po calym dniu z moja diablica odpadam a co dopiero kobieta w ciazy! a moze niania by ci pomogla? myslalas o tym? nawet jakby ci sie nim zajela np. 4 h dziennie, zdarzysz sie przespac, cos ugotowac, odpoczac. Mysle ze to dobry pomysl.

Ja dzisiaj bylam z mloda na dluuugim spacerze od mojego domu az do centrum miasta, mysle ze z 7 km w jedna strone bedzie.. nogi mi do tylka wchodza bo czlowiek to przyzwyczajony ze dupe autem wozi wszedzie ;P

spakowalam nas juz, mloda ladnie spi od 12:30, na spaceerku mi odpadla. Czekam az sie obudzi, zjemy zupke i ruszamy w droge>>> kierunek>>> OPOLE do mojej kuzynki i jednoczesnie chrzestnej malej. A w domu zaczyna sie malowanie ... ja wrócimy do czeka mnie meeeega sprzatanie.. :36_2_43:

aguska-jak tam walentynki sie udaly :P ?>>

Siupka. marlesia-a co tam u was?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Myślałam o Niani, ale to na spokojnie muszę z Mężem obgadać, bo tak... Po pierwsze na razie Niania siedzi na Mazurach u swojej schorowanej Mamy. Po drugie muszę z nią pogadać czy by ją urządzało przychodzić na tak krótko i tak doczekać do "pełnego etatu" do końca roku. Zawsze to jakiś pieniądz jest, ale może też chcieć zarabiać pieniądz większy u kogoś innego. Kolejna sprawa to taka, że moi rodzice zaproponowali, że nam ją będą finansować, bo aktualnie nie mamy lokatora na mieszkaniu, wydatków sporo a pensja coś nie rośnie :whasa: Skubana wypłata jakoś się nie rozmnaża... :D
Muszę też z nią pogadać czy na te 9 miesięcy, do czasu aż Darek nie pójdzie do przedszkola, czy zajęłaby się dwójeczka a jak tak to za ile itp itd. Pytań mnóstwo.

Mój M. zabrał dzisiaj siostrę i Darka na basen. Liczyliśmy, że zaśnie wcześniej. Zasnął z biedą o 14. :36_19_3: Na basenie podobnież szaleństwo :D Darek podobno szybko znudził się zwykłym taplaniem w brodziku dla dzieci i polazł na basen olimpijski z chłodniejszą wodą i 4 m głęboki. Nurkował (!) [w swoim wydaniu], skakał do wody [kontrolowany przez Męża w wodzie i ciotkę na powierzchni] a na końcu grał w piłkę z jakimiś facetami :D :D :D Jak wróciłam do domu (w między czasie ruszyłam do uziemionej skurczami w 25 tygodniu ciąży koleżanki) to zastałam całą trójkę wcinającą zapasy z lodówki jakby ich ktoś tydzień nie nakarmił :D :D :D

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki, ja jestem, ale padam i nie mam nawet chęci na pisanie.

Nieobliczalna fajnie że mieszkanko będzie odmalowane i Majka pokoik będzie miała w najbliższym czasie :) czekam z niecierpliwościom na zdjęcia :)

Magart a może Darek troszkę spuścił z tonu bo pewnie siostra męża poświęca mu 100% uwagi? Swoją drogą to wydaje mi się, że Daruś czuje, że coś się zmienia i będzie miał konkurencję-siostrzyczkę i odreagowuje wszystko gorszym zachowaniem. Z doświadczenia wiem, że Miłosz niby kocha Karola, ale jak nie patrzę to zawsze coś mu zrobi (popycha, kopie itp) Jak był maleńki to było podobnie. Brzuszek zawsze całował, przytulał się a pod koniec ciąży też się zmienił (zrobił się bardziej niegrzeczny) chociaż brzuszek nadal kochał.

Magart a jak ta sprawa z lokatorem się zakończyła co kiedyś pisałaś?

A ja mam przechlapany tydzień codziennie od 8.45-19.30 jestem w pracy, jakieś zakupy na drugi dzień, obiad, kurs i spać. Jeszcze jutro i niedziela wolna :) może nadrobię zaległości z kursu. Nawet nie mam czasu przejrzeć ofert pracy.
Do tego walentynki to totalny niewypał i moje zdanie jest takie, że są nic nie warte jeśli np. kwiatka dostaje się raz do roku z okazji walentynek(albo i się nie dostaje). Ogólnie nie chcę się rozpisywać bo chyba mam zły dzień, może jutro będzie bardziej kolorowo i jakoś myśli mi się odmienią.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjoi99r3z1q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jkcbqbxtu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanli5wu02oh6.png

Odnośnik do komentarza

U mnie tez walentynki do dupy. Nawet kwiatka nie dostalam. Kupil jakies wino, otworzyl, nalal nam, i caly ten czas gadal sobie z kumplami przez telefon. Najgorsze z najgorszych. Ale coz.
Upieklam ciasto, zrobilam muffiny, kolacje. A on nawet nic nie skosztowal.... Nie bede nawet tego komentowala.

Po za tym jestem w szoku, bo Kacper z dnia na dzien sie zmienil.. Jest bardzo grzeczny. Mnie dzis jakas jelitowka dopadla, bo miesnie mnie bola, wymioty, biegunka itp. I jestem nie do zycia. Za to Kacpus caly prawie dzien sie sam soba zajmowal. Nie marudzi, nie wymusza ( odpukac).. Ogolnie jestem w stanie wreszcie cos porobic w domu. Czy ogarnac kuchnie, pozmywac itp. A on wtedy albo sie bawi sam albo bajke oglada. Ładnie je - sam. Nie chce zadnej pomocy. Itp. Takze mam nadzieje ze tak bedzie na dluzej, oby.

We wtorek ide do fryzjera wreszcie! Juz sie doczekac nie moge. Tylko nie wiem co mam sobie z tymi wlosami zrobic. Bo musze i obciac i jakis baleyage zrobic.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

dzień Dobry :D
nieobliczlna Walentynki bardzo udane było bardzo miło :D jak za starych czasów się czuliśmy :D Fajnie ze pokoik Majci co raz bliżej ukończenia :D
Siupka Kurcze to samo miałam pisać że ostatnio to Michał wogóle strasznie grzeczny jest słucha się itp :D I dobrze ze Kacper sam sobą się zajmuje :D
marlesia Masz racje dzisiaj musi być lepiej:D
magart Ja to ciebie podziwiam bo ja nie wiem czy dałabym rade latać z brzuchem przy skręconym Michale...chyba bym padła po pół dnia hehehehehe i faktycznie pogadaj z nianią to bi ci trochę pomogła :D a z tą ambicja wiem o co ci chodzi ja jestem osobą bardzo ambitna i jak coś mi nie wychodzi tak jak myślałam ze będzie to czasami myślę może trzeba było inaczej zrobić ale cóż takie jest życie i nie jesteśmy robotami i też możemy się gorzej czuć i wogóle ale nie trzeba się poddawać teraz tylko 2 i pół miesiąca i malutka wyjdzie z ciebie i będzie ci lżej :D A tak wogóle nie obawiasz sie jak mała się urodzi to co Darek będzie robił???

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

HEj.
A coz to taka cisza tu dzis? ;)

Aguska - to fajnie ze walentynki sie udaly :)

Ja dzis normalnie padam. Kacper mnie wymeczyl :) Zaczal gadac jak najety :) sklada wyrazy coraz to nowsze, i gada tyle ze mam dosc! he ale to dobrze.
Dzis pol dnia gadal " mami ammm" Jadl jak szalony hehe. Az na wieczor mu nieziemsko brzuszek wypchalo.

Jakies adhd dzis mial heheh.

Moja znajoma strasznie chciala urodzic w walentynki teraz, i wlasnie dostalam wiadomosc ze jej sie udalo, urodzila o 23.58 :D Zdarzyla hehe. Drugi porod miala, i ponoc migiem poszedl, bez znieczulenia, i wiekszych boli.
Magart - a Ty jak sie kochana czujesz? Dajesz rade jakos? Brzuszek duzo Ci urosl?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

Mnie nie było chwilę, bo miałam rodzeństwo Męża na głowie. Ona lat 15 od środy, on 20 lat od wczoraj. Czułam się jakbym miała na głowie 4 dzieci. Właśnie wyszli, pojechali zawieść Młodą na konie do Tarnowskich Gór i wrócą wieczorem. Ja mam pierwsze wolne popołudnie od niepamiętnych czasów. Po tych 4 dniach padam na dziób już w sposób patologiczny. Zniszczenia w domu są takie jakbym tu jakieś dzikie stado wpuściła. Nie mówiąc o bałaganie. Mam totalnie dość.
Młoda stoi dzisiaj przy śniadaniu i postanowiła stać i nagle upuścić zgrzewkę jajek, która miała w ręce... "Bo ona się zamyśliła". Potrzaskane całe 10... On nie umiał sobie poradzić z otworzeniem mojej ulubionej puszki z kawą więc połamał plastikowe wieko i nawet nie miał zamiaru powiedzieć głupiego "sorry". Pościelenie łóżek to w ogóle im się w pale nie mieści. Młoda trzeci dzień trzymała mokry ręcznik po basenie (de fakto nasz) i nie przeszkadzało jej to, że już nieźle śmierdział a była proszona kilka razy o to, żeby zrobić porządek ze strojami i ręcznikami. Przykładów mniejszych i większych mogłabym mnożyć na naprawdę długiego posta :36_11_20: To moje zbuntowane rok i 9 miesięcy wie, że jedzonko odkłada się na talerzyk a rozlane picie się ściera.
Darek daje znowu nieźle popalić, ale tym razem nie buntem co wyrzynającymi się trójkami. Budzi się 3 razy w nocy, wstaje 6:30, jest niewyspany, pokazuje cały czas, że ma Ała w buzi (nauczył się ostatnio pokazywać gdzie ma ała - fajna sprawa). Ślini się, marudzi, w dzień ma problemy ze spaniem, wieczorem usypia przez godzinę. Pewnie odreagowuje też trochę to domowe szaleństwo. Kolejny tydzień mamy zamiar wielbić błogi spokój i odpocząć po tych atrakcjach.
Ja tak jak pisałam odpadłam już totalnie. Napisze posta, wyślę maila i zapadam w sen zimowy. Jeszcze 2 miesiące i mam ciążę donoszoną, ale coś czuję, że to nie będzie najłatwiejsze 8 tygodni. Jutro zadzwonię do Niani, żeby mi trochę pomogła chociaż Mąż nie wykazuje super entuzjazmu. Teraz jak Darek nie śpi za długo w ciągu dnia to trochę mi za ciężko. Mąż mój jest uroczy, wysłucha, przytuli, ale pieprzy takie kosmiczne rady, że już mi ręce opadają. Powiedział mi, że weźmie urlop. No to ja się cieszę, że fajnie. Ale nie dodał, że za 3-4 tygodnie i będą to 2-3 dni :D :D :D Ja się go pytam jak on sobie ten kolejny miesiąc wyobraża skoro ja ledwo na oczy widzę a muszę myśleć też o dziecku w brzuchu, na co on odpowiada, że nie wiem i że muszę sobie jakoś dać radę. Sam po 3 godzinach z Darkiem zapada na 2 godziny drzemki.... A co ja mam powiedzieć? W nocy spać nie mogę... góra 5 h, w dzień chodzę z oczami na zapałkach. Wszyscy niby rozumieją, współczują, w końcu ciąża z powikłaniami z tym łożyskiem i powinnam na siebie uważać, ale pomocy ciężko się doczekać. Jedna ciotka od pół roku mi powtarza, że będzie przyjeżdżała na 2 h w poniedziałki zajmować się dzieckiem... Niech mi ktoś policzy ile było do tej pory poniedziałków... nie była ani razu. Moja Mama niby ma przyjeżdżać w czwartki na 2 h i czasem wpadnie, owszem, wtedy jest super, ale zdarza się to raz na 2-3 tygodnie.
Może jutro, jak odpocznę to mi się samopoczucie rozjaśni, bo dzisiaj to jest jeden wielki mrok :36_2_14:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Magart - jeszcze troszke musisz wytrwac :)
To wspolczuje rodzenstwa meza, dobrze ze przetrzymalas jakos. Nie wytrzymalabym chyba z takaze tak powiem nie wychowana dzieciarnia..

U mnie znowu wczorajszy dzien byl straszny...
Kacper zachowywal sie jak istny diabel!! Juz z mezem nie dawalismy rady. Wszedzie sie wspinal, darl sie caly dzien, krecil sie w okol siebie, a potem w glowie mu sie krecilo wiec obijal sie o meble, potem placz, kilka zabawek popsul, talerz, miseczke strzaskal, spac nie chcial, gryzl, plul, nie chcial jesc.... Olaboga!!!! Pierwszy raz taki byl !!! Poszedl z ledwoscia spac o 20.30. Mialam serdecznie dosc. Dzis ciut lepiej... yh. To ten niby bunt tak? To mam go dosc po 1 dniu :D

W ogole wczoraj moj kochany sasiad - nie wiem nacpany byl czy co, rzucil wlasnym psem przez okno, ten pies wpadl na zadaszenie ;/ ledwo przezyl, nie wiadomo jakim cudem, nogi, kregoslup polamane prawdopodobnie. Nie mogli go sciagnac, wiec straz przyjechala, jakies papiery pospisywali, policja itp. Ale psa im nie zabrali... paranoja. Biedny piesek... Tacy ludzie nie powinni miec zadnych zwierzat eh. A gosciu od kilku ladnych lat ma kuratora na glowie... powinni go zamknac i tyle...

Ja dzis Kacperka mamie zawiozlam, bo jutro do fryzjera ide, i do sklepu jakies ciuchy sobie pokupowac, bo juz bardzo dawno nie bylam. Takze odpoczne sobie w pewien sposob od tej mojej pieknej codziennosci.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

hejka :D
Magart To nieźle miałaś z tym rodzeństwem męża ale dobrze ze już ich nie ma :D A michał juz tez od dłuższego czasu jak sie stuknie to pokazuje gdzie go boli i podchodzi do mnie żebym pociuniala a później do męża też musi pociuniać a później odchodzi hehehe słodko to wygląda :love together:
Siupka Może Kacper miał gorszy dzień czy coś bo ja takiego zachowania to nie miałam nigdy bywało źle ale nie aż tak(jak was czytam to stwierdzam ze mam złote dziecko) i dobrze ze teraz odpoczniesz od takiego zachowania zawsze ci to dobrze zrobi :D
A ja wczoraj byłam u koleżanki fryzjerki żeby ścięła Michała i teraz tak dorośle wygląda ładnie mu włoski wyrównała i ścięła parę centymetrów bo już miał za długie a teraz to mały mężczyzna jest :D A u mnie się porobiło musimy z mężem wziąść z 7 tysięcy pożyczki tylko mamy problem kto nam weźmie bo nam nie dadzą i górę musimy wykończyć wkacu i tam sie przeprowadzić... i Michał swojego pokoiku nie będzie miał ale trudno nic nie poradzę na górze miejsca nie będzie na pokoik :/

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

Ja z zachowaniem Darusia wychodzę na prostą. Sikamy grzecznie, ubieramy się grzecznie, znowu ładnie zaczęliśmy zasypiać od wczoraj (gorzej z nocnym zasypianiem, bo przyplątała nam się kupa o 20:30 i dziecko się wybija z zasypiania), w nocy, a raczej nad ranem jedna pobudka na mleko i spanie do 7-7.15. Ja ten powrót do normalności uważam, że zawdzięczam rytuałom i nie wyobrażam sobie (po tych 4 dniach z rodzeństwem Męża) funkcjonowania bez rytmu dnia, bez planu (oczywiście nie niemieckiego porządku dnia w moim domu). Myślę, że Daruś popróbował ile mógł co jest w stanie ponaginać, co wymusić krzykiem i wrzaskiem a teraz wrócił do mojej starej wersji dziecka czyli charakterek mam, ale da się ze mną dogadać. Jakiś tydzień mieliśmy sajgonu, później kilka dni wychodzenia na prostą i od wczoraj mam powrót "aniołka". :36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

hejka dziewczyny :)

My juz wróciłysmy, bylo bardzo fajnie, taka odskocznia od codziennosci :) Majcia byla znosna, jeden dzien tylko troche marudzila bo sie nie wyspala. Pokoj mamy skonczony i pomalowane mieszkanie :) wczoraj sprzatalam do 1 w nocy, reka mnie tak boli ze masakra. Rano bylysmy z mala w przychodni, dostalam l4 do 28ego i przy okazji Maje zaszczepili na ospe. Dzisiaj zaliczylysmy 1 drzemke na nowych łózeczku w nowym pokoju :) zobaczymy jak bedzie w nocy.

magart- mysle ze Darek mogl byc nieznosmy z uwagi na nowe osoby w domu, dzieci czesto tak reaguja na zmiany. Odpoczywaj duzo i nie przemeczaj sie :)

aguska-a co sie stalo ze musicie tak nagle sie przeprowadzic na gore? mieszkacie z tesciami tak? bo nie pamietam juz?

siupka- z tymi dziecmi to tak jest, raz aniolki raz diabelki, oszalec mozna ;P
i współczuje takich beznadziejnych walentynek, u mnie tez szału nie bylo ale przynajmniej dostalam coś .. dla mnie to takie siweto z dupy wziete za przeproszeniem

marlesia-a czego szukasz? ja tez ciagle wysylam cv , na razie bez wiekszego efektu ;P

POZDROWIONKA DLA WAS ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...