Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Aaaaa :D Emi jest niesamowita. Podobnie jak dziewczyny zastanawiam się, czy aby na pewno urodziła się na koniec stycznia?:oczko: Piękne te wielkie oczy (okulary też nie złe)!

A ja wściekła jestem :( nie mogę dogadać się szefem :( okazało się że mu z pamięci wyleciały nasze poprzednie ustalenia. Grrr!

I muszę moje dziecko pochwalić. Od 2 dni zaczął bujać dupką i przygotowywać do startu. Pierwsze nieporadne raczki już ma za sobą :36_1_21: Tak więc żegnaj błogi spokoju...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Nulka
Aaaaa :D Emi jest niesamowita. Podobnie jak dziewczyny zastanawiam się, czy aby na pewno urodziła się na koniec stycznia?:oczko: Piękne te wielkie oczy (okulary też nie złe)!

Ja tez zaczynam sie zastanawiac, czy przypadkiem w szpitalu mi jej nie zamienili na jakiegos kilkutygodniowego bobasa, to by wszystko tlumaczylo :Oczko:

P.S. okulary Emi porzyczyla od mamy :D od urodzenia ma wspanialy gust :Oczko: ach! no chyba zapomnialam sie Wam pochwalic, ze jak Emi byla u stomatologa to miala sobie wybrac szczoteczke i z calej garsci rozowych, wykopala sobie jedna- zolta. no po prostu cudowne dziecko :smile_move:

Odnośnik do komentarza

Jomira
hehe... Solange, co CI tak poleczki przeczyscilo???

A zgadnij :Oczko: w zasadzie to nie co, a kto :Śmiech: od czasu, kiedy Noemi sama poczestowala sie brzoskwinia z dolnej polki, wole wszystko trzymac wyzej :D

to sie nazywa miec ciezki los. dopiero co oduczylam Rudolfa przywlaszczania sobie naszych rzeczy, a tu rosnie wspaniala nastepczyni. normalnie dom wariatow :Padnięty:

Odnośnik do komentarza

To i tak masz lepiej ode mnie.
Moje chlopaki niestety kradna na potege. Hektorek bo ma maly mozdzek, a Spajo, bo chce sie podlizac i z radosci nam cos przynosi. Problem polega na tym, ze Hektorek jak juz SPajo cos z radosci wezmie, to wychodzi z zalozenia, ze znalezione nie kradzione. A jak juz Hektorek obciumka, to Spajo uznaje za pewne, ze musowo to musiala byc psia zabawka.

Hektorek czyha doslownie na Mai skarpetki. Jak tylko jakas spadnie, od razu w zeby i do ogrodu zwiewa. W takich tajemniczych okolicznosciach zaginely juz chyba ze 3.
Teraz nakladami Mai kapciuszki, by jej latwiej bylo raczkowac i dupcie podnosic, wiec skarpetki nie spadaja.

Poza tym upodobali sobie zabawki, ktore poprzez kradziez jednego elementu mozna zdekompletowac. Zazdrosnicy, stwierdzili, ze jak oni nie maja, to Maja tez nie bedzie miala.
W taki sposob zdekompletowali foremki, ktore wklada sie jedna w druga, albo buduje wieze - o ile powkladac sie da, to wieza juz niestety nie daje sie zbudowac. Hehe.. za to dwie male wychodza.

Ukradli tez oczywiscie klocki, ktore sie wklada w otworki.
Poza tym Hektorek namietnie poluje na pieska, z ktorym Maja sypie.

Maja teraz zaczela wyrzucac zabawki z kojca... To sie dopiero raj dla chlopakow zacznie.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
To i tak masz lepiej ode mnie.
Moje chlopaki niestety kradna na potege. Hektorek bo ma maly mozdzek, a Spajo, bo chce sie podlizac i z radosci nam cos przynosi.

Rudy tez z radosci przynosi (jak wracamy do domu). najczesciej buty, albo kapcie, ale ponosi, ponosi i jak juz sie nacieszy to zostawia.

Problem polega na tym, ze Hektorek jak juz SPajo cos z radosci wezmie, to wychodzi z zalozenia, ze znalezione nie kradzione. A jak juz Hektorek obciumka, to Spajo uznaje za pewne, ze musowo to musiala byc psia zabawka.
.

u nas problem polega na tym, ze naszych rzeczy nie kradnie (no, moze z malym wyjatkiem na skarpetki :Oczko:), ale wszystkie zabawki Noemi, uwaza za swoje (albo przynajmniej wspolne). chyba juz wszystko przeszlo przez jego pysk. hihi moze to przez to, ze Emi uwielbia Rudego piramide i sznurek, wiec sobie pomyslal, ze skoro ona bawi sie jego zabawkami, to nic zlego sie nie stanie, jak on sobie cos czasem pozyczy :Padnięty:

Odnośnik do komentarza

A u nas się dzisiaj pojawił ząb, w strasznych bólach ::(:
Niestety ból utrzymuje się nadal, bo młody płacze i płacze, 5 min temu zasnął, jak normalnie max o 19 już śpi.
Pewnie drugi też próbuje wyjść...
W nocy biedaczek popłakuje.
Mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza, bo dałam mu ibum, choć dostał o 18:30 a jeszcze 15 min temu płakał ::(:

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) U nas spokojnie, Julcio też już siedzi sam bez podpierania ale czasem jeszcze zdarza mu się 'gibnąć' w jedną bądź w drugą stronę, ale tak sily jak Emi jeszcze nie jest- jak 'gibnie' to leży:D:D:D Dziewczyny mam takie pytanko, czy dajecie dzieciakom mleko w nocy? Bo Julcio zazwyczaj budzi się tylko raz, a ja zawsze daję mu wtedy mleko do zaśniecia (ok 50-100ml) i właśnie sama nie wiem czy to dobrze... Chciałabym go oduczyć takich nocnych pobudek na mleko, czytałam że można spróbować podawać dziecku wodę, to może odechcieć mu się wstawać skoro tylko woda jest w menu:D Ale nie wiem, czy nie za wcześnie na takie 'nauki', może mu to mleczko w nocy jeszcze potrzebne? Z drugiej strony jak już się przyzwyczai, to będzie jeszcze gorzej, nie?!

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Krolowo 50- 100 ml to raczej do najedzenia nie jest. kazda mama ma swoje sposoby; jedne daja smoczek, inne odrobine mleka, zeby dziecko znowu zasnelo. Ja mysle, ze Julo budzi sie z przyzwyczajenia, a nie glodu.
Tyle ile mam, tyle uslyszysz opinii. Ja, gdyby to bylo moje dziecko, probowalabym oduczyc od nocnych pobudek. Roznie to moze wygladac, zalezy od charakteru mlodego. Moze dlugo protetowac, a moze sie okazac, ze w ciagu kilku nocy, zalapie o co chodzi.

Ja Noemi juz bardzo dlugo nie karmie w nocy. Nawet jesli sie budzi, to glaszcze ja chwilke po glowie i zasypia znowu. Kiedy bylo bardzo goraco, dawalam jej wody do popicia.

Odnośnik do komentarza

Królowo Ula budzi mi się trzy razy w nocy (ok.00, ok.3 i ok.6) i je, ale u nas są to normalne, regularne posiłki. Opróżnia pierś i wtedy odwraca się na boczek i śpi. Wszystko zajmuje jakieś 10-15 minut i póki co nie próbuję jej odzwyczajać. Jakiś czas temu miałam taki pomysł, ale był okrutny płacz i ciężko było ją uspokoić i kończyło się i tak na cycusiu, więc stwierdziłam, że nie ma co jej męczyć. Na razie jesteśmy u moich rodziców jeszcze, więc nie chcę im nocnych atrakcji zapewniać, a jak wrócimy do domu to pomyślimy czy coś z tym zrobić.

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Asiula, Maja podobnie je w podobnych porach.

Ciekawe jak bedzie dzisiaj. Bo usypialam ja dzis w lozeczku - zatankowala do pelna, ale musiala zasnac w lozeczku.
Zmusila mnie do tego koniecznosc. Maja budzi sie czesto w poszukiwaniu mnie, a ze zaczela raczkowac juz na dobre zaczelam sie bac, ze spadnie z lozka. Stwierdzialm, ze wole placz przy zasypianiu niz by mialo jej sie cos stac.
Ale jak sie w nocy obudzi to juz nie odloze :) Uwielbiam kiedy zwija sie w kuleczke i spi ze mna.

Uwielbiam tez jak sie budzi rano i raczkuje pomiedzy mna i mezem i nas poklepuje, nawet jak to jest 6 rano :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

O, Jomira, nie wiedziałam, że Wy z Mają śpicie... Kiedyś chyba pisałaś, że macie takie łóżeczko przystawiane do łóżka, ale planujecie coraz to oddalać Maję z łóżeczkiem od swojego łóżka, a tu czytam, że Maja u Was :) Ja tam lubię jak Ula śpi sobie oddzielnie, ale rano, żebyśmy obie dłużej pospały (piszę obie, bo mój mąż ma tak twardy sen, że nawet jak się zdarzało, że Ula nieźle płakała w nocy to nic nie słyszał, wiem że naprawdę tak było, a nie tylko tak mówił, bo nawet się nie poruszył, gdy Ula wyła) biorę ją do nas :)

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
O, Jomira, nie wiedziałam, że Wy z Mają śpicie... Kiedyś chyba pisałaś, że macie takie łóżeczko przystawiane do łóżka, ale planujecie coraz to oddalać Maję z łóżeczkiem od swojego łóżka, a tu czytam, że Maja u Was :) Ja tam lubię jak Ula śpi sobie oddzielnie, ale rano, żebyśmy obie dłużej pospały (piszę obie, bo mój mąż ma tak twardy sen, że nawet jak się zdarzało, że Ula nieźle płakała w nocy to nic nie słyszał, wiem że naprawdę tak było, a nie tylko tak mówił, bo nawet się nie poruszył, gdy Ula wyła) biorę ją do nas :)

U nas jest podobnie. Julcio sam zasypia w swoim łóżeczku, a nad ranem biorę go do nas- właśnie zazwyczaj po tym mleku które pije, ma zwyczaj budzenia się między 2-4... Ty i Jomira karmicie piersią więc troszkę to inaczej z tymi nocnymi pobudkami wygląda. No nie wiem, może dzisiaj spróbujemy dać Julkowi wody zamiast mleczka i zobaczymy jaka będzie reakcja:) A nie wiem, czy pamiętacie jak się Was kiedyś radziłam w sprawie lampki nocnej...??? Więc w tej kwesti jest zwycięstwo, bo aktualnie śpimy już po ciemku:D:D:D I miałyście rację, że Julcio nie będzie bał się ciemności- bardziej chyba ja się bałam...:23_30_126:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Maja najpierw spala w tej dostawce doczepionej do nas, ale z niej wyrosla. Z dostawka bylo latwo spala obok i zawsze mozna bylo ja przesunac.
Pozniej przywiazalismy lozeczko do naszego i spala obok nas.
jednak po wakacjach w Polsce, gdzie spalismy w roznych miejscach, bez lozeczka i wszystkie dzienne rutyny szlag trafil, stwierdzilam, ze nie bede katowac Mai jeszcze raz przyzwyczajaniem do zasypiania samodzielnego w lozeczku.
A niestety zaczela tak czujnie spac, ze nie dalo sie jej przykladac.

Jednakze przedwczoraj znalazlam Maje prawie za bezpieczna strefa lozka (doczlapala tam z drugiego jego konca), wiec stwierdzilam, ze niestety bezpieczne pozostawianie jej na srodku ogromnego lozka nie jest juz bezpieczne. Stad tez, jednak od nowa przeprowadzam operacje zasypiania i spania pol nocy w lozeczku.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, niestety nie mam czasu żeby zaglądać. U nas 2 dni temu pojawił się drugi ząbek na dole.

co do żłobka to za wesoło nie jest, bo Konradek płacze. Na szczęście jest tylko 7 dzieci i 5 opiekunek, więc jest przytulany, uspakajany ale i tak serce mi się kraje :(
w piątek był na 1,5 h i jak go odbierałam aż się zanosił. Największa głupota jaką zrobiłam to ta, że nie dałam mu smoczka. Wczoraj po 1,5 h też były łzy w oczach, a dzisiaj mąż zawiózł go na 4 godziny, do 15ej.

Ogólnie mam meega doła.

Krolowo, Konrad wypija o 19ej 210 ml rzadkiej kaszki i śpi 11 godzin bez żadnej pobudki. o karmieniu w nocy już daawno zapomniałam.

Kochany chłopczyk, nawet jak się ząbki wyrzynały to był grzeczny, nie marudził.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

ehhh Jomira, ciężkie życie matki pracującej :/

dzwoniłam dzisiaj do klubiku i dzisiaj już płaczu nie było!

Panie twierdzą, że wczoraj płakał, bo wróciła dziewczynka po 3 tygodniowej przerwie i cały dzień przepłakała, więc on jej dotrzymywał tonu.

W każdym razie dzisiaj zjadł ładnie cały obiadek, był na spacerze, bawił się, ogólnie o wiele lepszy dzień niż ostatnie dwa. Oby tak dalej....

znam swoje dziecko, i wiem, że dla niego nowa twarz+nowe miejsce to troszkę za duzo naraz. Jak przyjechała teściowa, której praktycznie nie znał, żeby się zajmowała nim przez 2 tygodnie było wszystko dobrze. Ale to dlatego, że był we własnym domu, i czuł się bezpiecznie. Dobrze, że te pierwsze 2 dni ja byłam troszkę z nim a trochę był sam, bo jakby od razu kilka godzin miał zostać sam, to nie wiem co by było.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

och Monik musialas akurat teraz pisac o tym zlobku... ::(: dzis przyszedl list, ze jest dla Emi miejsce od 24 pazdziernika. kurka, jak to przeczytalam, to az mnie zimny dreszcz po plecach przeszedl.

z jednej strony juz nie moglam sie doczekac, bo moja mama coraz bardziej marudzi, ale z drugiej strony chcialabym odwlec ten moment w czasie ::(:

Jomiro jak zwykle bede walic prawde. nie sadze, zeby przebywanie Mai z tata, siostra, babcia w jakikolwiek sposob pomoglo w przyszlosci. w koncu to sa osoby, ktore zna od urodzenia i w wiekszosci przebywa we wlasnym domu. u opiekunki nie bedzie miala zadnego z powyzszych. przywiez mala do cioci Ewci; prawie mnie nie zna, dom tez inny i wtedy Ci powiem, jak reaguje na takie zmiany :D

Odnośnik do komentarza

Królowo mój Aleks budzi się na jedzenie raz ok 2 i wygląda na to, że budzi się z głodu bo nie zaśnie dopóki się nie naje. Nie pomaga woda, herbatka itp.

Monik Aleks idzie do klubu maluszka za tydzień i powiem Ci szczerze, że nie wiem jak to będzie bo u nas nie ma okresu adaptacyjnego, idzie od razu na kilka godzin... obecnie jest na etapie płaczu na widok obcej osoby więc martwię się tym bardziej :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Jak to nie ma okresu adaptacyjnego, z komuny sie wyrwali czy jak?
U nas mozesz (jak masz mozliwosc) i 3 miesiace z dzieckiem chodzic.

Solange - bo w nos! Daj sie poludzic.

Generalnie Maja nie ma problemu z obcymi. Siedzi spokojnie u kazdego, nawet jak widzi pierwszy raz. Ale zobaczymy - wszystko przed nami.

Do nas jeszcze list nie przyszedl, a tez juz powinien.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...