Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

mafinka
Melduję się.

Zostałam rozpisana do zabiegu. Do szpitala mam się zgłosić 1 lutego, cesarka będzie 2. Na razie wszystko pozamykane, wyniki jako taki, więc nie ma potrzeby leżenia. Mały waży 2500g, łożysko III stopień.

Później poczytam co u Was, bo na razie dostałam sraczki z emocji :Nieśmiały:

Hihi... to zobaczymy, ktora z nas pierwsza :)
Ja 27 stycznia poznam godzine. U nas planowane cesarki sa o. 7.30, 8.30, 9.30 i 10.30,
Modle sie bysmy nie dostali 7.30 bo kurcze bede musiala o 5 wstac. My nie musimy stawic sie w szpitalu dzien wczesniej, a godzine przed.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Monik ja juz sie nie lapie, kto potem. tu sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. cos mi sie wydaje, ze znajac moje szczescie, bede jedna z ostatnich ::(: napatrze sie na te wasze wyklute dzieciatka i dopiero wezme sie za "rozpakowywanie" brzucha :D

Odnośnik do komentarza

Jomira

Hihi... to zobaczymy, ktora z nas pierwsza :)
Ja 27 stycznia poznam godzine. U nas planowane cesarki sa o. 7.30, 8.30, 9.30 i 10.30,
Modle sie bysmy nie dostali 7.30 bo kurcze bede musiala o 5 wstac. My nie musimy stawic sie w szpitalu dzien wczesniej, a godzine przed.

Rozpisali mnie na 8, jeśli nie będzie czegoś nagłego idę pierwsza na stół. I powiem Wam, że teraz dopiero zaczęłam się denerwować. Do szpitala mam się zgłosić dzień wcześniej przed 7.30, czyli będę musiała wstać koło 4.30 :ehhhhhh: przynajmniej dośpie się na oddziala, o ile nie położą mnie na słynnej 15 osobowej sali.

Odnośnik do komentarza

solange63
Monik ja juz sie nie lapie, kto potem. tu sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. cos mi sie wydaje, ze znajac moje szczescie, bede jedna z ostatnich ::(: napatrze sie na te wasze wyklute dzieciatka i dopiero wezme sie za "rozpakowywanie" brzucha :D

Ajtam, ajtam jakby rzeczywiście było się do czego śpieszyć. My będziemy miały oczy na zapałkach z niewsypania, a Ty jeszcze spać będziesz snem sprawiedliwego :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Ha, tez mi sen :Oczko: wstawanie co 2 godziny do ubikacji, albo pobudka po niespodziewanym kopniaku w zebra. ja juz nie pamietam co to znaczy sie wyspac. mam nadzieje, ze po porodzie w jakis weekend sie wyspie (wiem, nadzieja matka glupich); scenariusz tej pieknej nocy widze tak: spimy sobie, mala zaczyna plakac, mezulo wstaje cichutko, ogarnia mala i podlacza mi do cyca, tak, ze nawet oka nie otwieram :D piekna wizja prawda :D

Odnośnik do komentarza

Mafinko

Niestety na USG wyszło że lekko poskręcały się jelita (tak mi to określił mąż) dostał leki rozkurczowe, antybiotyki i jeżeli do rana nie przejdzie to ląduje na stole operacyjnym. Ta noc będzie kluczowa.

Nie wiem co to za wirus w szpitalu niby po badaniach również nie wiadomo. Cały oddział cierpi na to samo. Miejsc nie ma i idzieci leżą na korytarzu.
Dziwie się bo to jakaś odmiana rotawirusa na którego był szczepiony. Dochodzę znowu do wniosku że te szczepionki nic nie dają oprócz wysuszania portfela.

Dzieki za wsparcie :)

Mnie najbardziej boli że nie mogę być przy Filipie, że on się tam męczy a mnie nie ma. Pragnę go przytulić.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
Jomira

Hihi... to zobaczymy, ktora z nas pierwsza :)
Ja 27 stycznia poznam godzine. U nas planowane cesarki sa o. 7.30, 8.30, 9.30 i 10.30,
Modle sie bysmy nie dostali 7.30 bo kurcze bede musiala o 5 wstac. My nie musimy stawic sie w szpitalu dzien wczesniej, a godzine przed.

Rozpisali mnie na 8, jeśli nie będzie czegoś nagłego idę pierwsza na stół. I powiem Wam, że teraz dopiero zaczęłam się denerwować. Do szpitala mam się zgłosić dzień wcześniej przed 7.30, czyli będę musiała wstać koło 4.30 :ehhhhhh: przynajmniej dośpie się na oddziala, o ile nie położą mnie na słynnej 15 osobowej sali.

To juz se badz pierwsza! :) Nie chce wstawac o 4.30, zwlaszcza, ze sie juz nie wyspie.
Najbardziej bym chciala 9.30 - lekarze juz rozbudzeni, ale jeszcze nie zmeczeni.
U nas robia tak, ze tydzien wczesniej spotykaja sie ze wszystkimi planowanymi cesarkami, robia na przeglad i pozniej w zaleznosci od tego "z czym" maja doczynienia ukladaja w logicznej dla nich kolejnosci.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Monik ja juz sie nie lapie, kto potem. tu sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. cos mi sie wydaje, ze znajac moje szczescie, bede jedna z ostatnich ::(: napatrze sie na te wasze wyklute dzieciatka i dopiero wezme sie za "rozpakowywanie" brzucha :D

Solange, grunt to spokój, to nie wyścigi, nasze bobasy mają czas- do terminu a nawet dłużej. W ciągu najbliższego miesiąca nasze dzieciaki na pewno już się wyklują :) Spoooko, doczekamy się :)

Żadna ciąża nie trwa wiecznie :)

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Jomira

To juz se badz pierwsza! :) Nie chce wstawac o 4.30, zwlaszcza, ze sie juz nie wyspie.
Najbardziej bym chciala 9.30 - lekarze juz rozbudzeni, ale jeszcze nie zmeczeni.
U nas robia tak, ze tydzien wczesniej spotykaja sie ze wszystkimi planowanymi cesarkami, robia na przeglad i pozniej w zaleznosci od tego "z czym" maja doczynienia ukladaja w logicznej dla nich kolejnosci.

W Dani też chyba byłabym pierwsza, sądząc po opisie. Wczoraj zebrało się nade mną całe konsylium i cmokali, wzdychali mi nad brzuchem, w końcu będę cięta już 6 raz i nie dziwię się, że chłopaki boją się. W sumie jako weteranka noża powinnam podejść do tego na luzie, a spać w nocy nie mogłam.

Odnośnik do komentarza

witaminkaa
Mafinko

Niestety na USG wyszło że lekko poskręcały się jelita (tak mi to określił mąż) dostał leki rozkurczowe, antybiotyki i jeżeli do rana nie przejdzie to ląduje na stole operacyjnym. Ta noc będzie kluczowa.

Jeśli nie doszło do niedrożności, nikt nie zaryzykuje otwarcia brzuszka. Trzymam kciuki, i pisz co Fifim.

Odnośnik do komentarza

Asiunia bardzo zgrabny brzusio :smile: widac, ze za duzo nie przytylas.

Ja dzis wstalam o 10.00, jestem totalnie przestawiona. nie zasne predzej niz kolo 1.00 lub 2.00 a potem zalegam w lozku. jaak sie mala urodzi to pewnie unormuje te czasy (albo bedziemy siedziec razem).
kurcze kobiety jak dlugo moga sie kosci lonowe rozchodzic? juz myslalam, ze mam to za soba, pare dni spokoju, a wczoraj tak mnie zlapalo, ze ledwo chodze.
No i pochwale sie wam, ze wczoraj odbylam moja pierwsza serie skurczy :D przez godzine co 15 minut i przeszlo- ale czad ::):

Odnośnik do komentarza

Asiuniu brzuszek taki w sam raz, poboba mi się :)

Witaminko wyobrażam sobie jak się męczysz z tą świadomością, że synek w szpitalu a ty nie możesz być przy nim :( Oby wszystko dobrze się skończyło.

Odebrałam dziś wyniki badań i są nie za dobre cholera. Hemoglobina 9,8 i 10mg/dl białka w moczu. Zdążyłam się już zorientować, że te 10 to nie tak źle ale jednak. Dziś wieczorem mam wizytę, zobaczymy co lekarz powie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Solange, z tym spaniem to tragedia-u mnie podobnie. Chodze spać 2-3 nad ranem i potem śpię do 11ej. Żeby to chociaż było wynikiem spania sobie w dzień ale nie..
zobaczymy, jak będzie dzisiaj, bo rano na 7 jechałam do laboratorium na badania, więc pobudka była dość wcześnie. jeśli chodzi o spojenie to ja mam tak, że jakiś czas boli, potem pare dni spokój, i znowu. Nic regularnego. Ale jazda z tymi skurczami- ja to się obawiam czy w ogóle je na czas rozpoznam?!:Szok:

aaa, zauwazyłam że zaczeły boleć mnie piersi, sutki w zasadzie.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Operacji nie będzie. Jelita są strasznie wzdęte ale nic się złego nie dzieje. Mały już normalnie je i ma straszny apetyt. Kupki coraz mniej luźne więc wszystko zmierza ku dobremu. Dzisiaj dostał tylko 2 kroplówki.
Nie wiem kiedy go wypuszczą a wolała bym go mieć przy sobie w domu szybciej dojdzie do siebie.

Dzięki za słowa otuchy może w nocy w końcu się wyśpię

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

hej wam :)
ja nie dotarlam dzis w koncu do stomatologa, tesciowa co prawda przyjechala :) ale zadzwonilam dzis do mojej dentystki i powiedziala, ze skoro zab juz nie boli to lepiej go nie ruszac teraz, bo jakby zaczela cos z nim robic moglby sie odezwac stan zapalny ... a tak jak urodze (co juz nie dlugo) to poprostu usunac ...
chyba ze znow zacznie bolec to mam przyjsc ... oby nie bolal :)

po za tym u mnie ok, brzuszek sobie twardnieje od czasu do czasu, albo pobolewa ale biore jedynie witaminki, w sumie to przestalam brac magnez :) ... wczoraj bylismy po 20 na ktg i nie wykazalo zadnych skurczy, wszystko ok, jedynie Pani sie nieco napocila by mala zlapac do pomiaru ktg bo sie schowala :) i nie bylo slychac bicia serduszka ... i wiecie co? w sumie to przestalam sie denerwowac i stresowac tym, ze moglabym wczesniej urodzic, przestalam znow lykac nospe i magnez, bo tak po przemysleniu tego co pisalyscie, moich doswiadczen i tego ze ktg nic nie wykazuje doszlam do wniosku, ze nie ma co siebie i dziecka zasmiecac bez sensu no i wolalabym urodzic w terminie niz znowu po :)

powiedzcie mi, od kiedy mozna zaczac pic herbatke na laktacje? pytam sie bo z Kinia nie mialam za wiele pokarmu, a gdy urodze Wiki to chcialabym miec go :) ... kupilam sobie na sprobowanie herbatke dla kobiet karmiacych herbapolu, slyszalam ze dobra jest wiec sprawdze :) to jak z tym piciem? lepiej poczekac do porodu?

tak sobie mysle, ze mi sie jelita tez poskrecaja jak bede robila takie eksperymenty :) wczoraj na kolacje i dzis na II sniadanie zjadlam sobie moj bigos (wyszedl troszke kwaskowaty- jami) i popilam mlekiem :) hehe ... ale mialam na taki mix nieodparta ochote! :)

witaminkaa bardzo sie ciesze, ze maly wraca do zdrowia i ze sie obylo bez operacji!! :) a co do rota to mojej znajomej coreczka tez przeszla rota (byla szczepiona) akurat dostala na swoje I urodzinki, miala biegunke, wymioty, lala sie juz na rekach i wogole ... trafila do szpitala z chyba 2 stopniem odwodnienia ... i co, lekarz powiedzial jej, ze jest wiele odmian rota i akurat zlapalo ja to czego organizm nie przezwyciezyl sam, ze ta szczepionka pomaga by nie bylo wiekszych powiklan czy zeby nieco lzej przejsc ... ale jak czytalam co mial twoj synek, to chyba jednak nie przeszedl tak lekko ;/

asiunia cudny brzuszek :)

mala teraz spi, a mi sie tez chce spac :) ... choc postaram sie wytrzymac, bo pozniej siedze po nocach :) a tego strasznie nie lubie, bo tak czy tak rano do malej musze wstac i nie mam mozliwosci pospania dluzej niz 7-8 :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Kathi wlasnym doswiadczeniem nie moge sluzyc, bo to moje pierwsze dziecko, ale po przeprowadzonych rozmowach ze znajomymi i przede wszystkim z mama (ona jest mistrzem bo mnie karmila ponad dwa lata) wniosek jest jeden; zeby rozbujac laktacje trzeba jak najczesciej przystawiac dziecko do piersi, mozna tez wspomagac sie laktatorem- ta metoda jest najskuteczniejsza. jesli chodzi o herbatki i inne specyfiki to tak jak ze wszystkim- moga pomoc, a nie musza. No i podstawowa zasada POKARM NAJPIERW TWORZY SIE W GLOWIE- jak sobie postanowisz, ze bedziesz karmic i sie zawezmiesz, na pewno sie uda :smile:

moja mama doradza jeszcze masaze piersi juz teraz i dodatkowo "ciumkanie" przez meza (juz kiedys pisalam jak to moj M pokochal swoja tesciowa jeszcze bardziej po tych slowach:D). zobaczymy co z tego wyjdzie jak urodze, ale narazie moja teoria wyglada wlasnie tak jak opisalam.

Odnośnik do komentarza

Kathi ostatnio też się zastanawiałam nad tymi herbatkami laktacyjnymi. Jak urodziłam córkę to mąż mi przywiózł w termosie herbatkę (położna doradziła) do szpitala bo ciężko było z pokarmem. Poza tym kazali mi pić jak najwięcej wody.Teraz leci mi siara jak nacisnę pierś więc może nie będzie tak źle z tym pokarmem. Czas pokaże.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...