Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Monika K.

Mała jutro będzie miała 10 tygodni, jak się urodziła ważyła 4000 g! :-), przy wyjściu 3820 no i wczoraj 5300. Lekarka mówi ze przybrała za dużo ale może to przez chorobę. Tylko ja juz przed chorobą jak ja ważyłam to tez mało przybrała w jeden tydzień. Wszystko byłoby ok gdybym słyszała długie przelykanie i zadowolenie córki. A tego jest nie wiele w ciągu dnia.

Dziewczyny piszecie tez o nocniku, i oduczaniu z pieluch. U mojego starszego syna przyjęłam zasadę ze to musi być jak będzie ciepło a więc w lecie. Dziecko musi być świadome czyli reagować na to ze sika. Zauważyłam to u niego jak stal w wannie i reagował na to ze sika. No i w końcu nie ma nic pośredniego. Zero pieluch do spania. Zero w podróż. Acha ważne było też to żeby pieluchy po nocy była sucha. To znak że już nie sika. No i u nas przebiegło to dopiero w wieku 2 lat. Wakacje nauki i sukces. Oczywiście zdarzyły się poskany fotelik samochodowy, majtki itd. Ale w końcu się udało.

Odnośnik do komentarza

Pewnie czujesz się zmęczona i maluszkiem i chorobą i jesteś stosunkowo nie długo po porodzie. Zrozumiałam że dziecko dobrze przybiera wg lekarki, tak?
Co do odpieluszkowywania to ja też chciałam czekać do lata ale niestety u nas był problem z pieluchami taki, że mała potrafiła je sobie ściągać...ja stosuję taką zasadę że zakładam pieluszkę na spacer, mała wie i czuje kiedy chce siku. Zastanawiam się nad opcją czy po prostu nie chodzić zamiast na spacery na ogród (mamy dom) ale nie widzę tego....

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Nie no właśnie źle napisałam lekarka powiedziała ze nie wiele ale może to przez chorobę. Ona też jest fanatyczka karmienia naturalnego.

Z tym sikaniem to Mała może się zagubić, raz może sikac raz nie. Tylko ze teraz jeszcze zimno. Z chłopcem łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Rozumiem ze Małej zakładasz pieluche tylko na spacer? A w domu już nie, na noc tez nie? A jak często wola o sikanie. Gdyby np. Zrobić tak ze przed wyjściem zrobi siku na nocnik, na spacer bez pampersa ale nie oddalać się zbyt od domu i gdyby coś się przytrafiło to szybko pędzić do domu. Może za dwa miesiące będzie juz ciepło i mniejszy problem z ubieraniem i sikaniem poza domem.

Co do tych norm to są różne, czytałam ze nawet mniejsze. Ale chodzi mi o większy spokój Małej. Chciałabym sygnał od niej ze się najada. To szamotanie przy piersi mnie męczy. W nocy jest jakoś inaczej, śpi z nami w łóżku, budzi się różnie, raz ma dłuższe przerwy, raz krótsze, ale zawsze zje i puści tego sutka. I śpi. W dzień tak nie ma. No nic, musze dalej walczyć.

Odnośnik do komentarza

Właśnie nie da rady tak zrobić. Wiązałoby się to z tym, że byłybyśmy tylko przy domu. W domu woła siku, na zewnątrz też ale nie ma gdzie. Dla porównania jak byłyśmy koło 16 w naszej piaskownicy to po pół godzinie chciała iść do domu i od razu w domu było siku. Nie za dobra ta pora na odpieluszkowywanie.

Może w ciągu dnia mała chce być blisko Ciebie. Zastanawiałaś się nad noszeniem ją w chuście?

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

No kłopot z tym sikaniem. Z synem nie miałam takiego kłopotu, do tego stopnia ze potem znowu w druga stronę był problem bo jak mu się zachciało to tam gdzie stał to ściągał majtki i sikal, oczywiście chodzi mi o ogród, spacery, baseny itd. Sama nie wiem, jeśli jesteś w stanie do momentu aż się zrobi ciepło siedzieć w ogrodzie to tak zrób. A ile w ogóle ma Twoja córeczka?

Z ta chusta to sama nie wiem. W ciągu dnia jak mąż jest w pracy, sam w przedszkolu to jakoś jest, ale w sumie są dni kiedy nie mogę za bardzo niczego zrobić. Jak idę na spacer, to Mała śpi ale jestem na spacerze wiec tez nic nie robie. Musiałabym zobaczyć u kogoś ta chustę, jak się karmi wtedy, czy dziecku dobrze? Masz jakieś doświadczenie z ta chusta. Niektórzy piszą ze dziecko jak skończy 3 mce to już jest więcej zaciekawiony światem. Pamiętam taki przełom właśnie u syna, tylko jego poza piersią dokarmialam mm. Byłam pewna że jest najedzona. Po urodzeniu córki, trafiłam na fajna położna która wsparla mnie w karmieniu i kazała wierzyć że mleko jest. No i tak mecze się 10 tygodni, bo choć kochane maleństwo, wtulone, to jednak wciąż tak stresujące. A ja do tego uparta jestem i walczę. U nas w Polsce nie ma wsparcia. Zaczyna się od szpitala, gdzie jak dziecko płacze to każą dokarmiać. Masakra

Odnośnik do komentarza

Monika,widze ze drugiej wypowiedzi tez mi nie zapisalo wiec pisze jeszcze raz. Jesli mala przybiera to jest dobrze,na razie mysle ze musisz sobie dac czas i kontrolowac wage ale bez przesady,zobaczyc po prostu jak bedzie przybierala w normalnych warunkach a nie po chorobie. Na pewno jestes zmeczona i zdenerwowana ale na pewno warto powalczyc tylko musisz byc dobrej mysli. Moj synek do 3 miesiecy wisial non stop przy piersi,tez bardzo szybko zasypial i tylko wieczorem zdarzalo mu sie puscic piers po kapaniu jak skonczyl jesc albo w nocy a w dzien to albo spal z sutkiem w ustach albo ja mu wyjmowalam zeby go odlozyc i roznie bywalo,czasami przysnal na troche a czasami od razu szukal znowu. Ja mialam wrazenie ze to nie nigdy nie skonczy,wiadomo bliskosc byla super ale nawet pod prysznic spokojnie nie moglam pojsc bo sie domagal cyca a obiad najczesciej jadlam tak ze on wisial na jednej piersi a ja druga reka jadlam. Ale po 3 miesiacach wiele sie zmienilo,pil rzadziej i chetniej lezal w lezaczku albo na macie,tak jak piszesz,byl bardziej ciekawy swiata. A maz wiadomo,chcial dobrze bo widzial Twoje zmeczenie i Wasze nerwy wiec poszukal najprostszego rozwiazania ale ja mysle ze dacie rade,nie zamartwiaj sie tylko tym ile mala je,bo mysle ze zje tyle ile potrzebuje. Moj synek jest bardzo drobny i do zarlokow nie nalezy,ale lekarka mi kiedys powiedziala ze jesli dziecko trzyma sie na tym samym poziomie (w centylach) z waga to nie ma potrzeby sie martwic. A przy chorobie mala przez dobe czy dwie mogla sporo stracic wiec daj sobie jeszcze czas i nie rezygnuj. A jak bedziesz potrzebowala sie wygadac to zapraszamy :-).
Dobrej nocy

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Wywijaska dzięki. Tak jak piszesz dokładnie wygląda u mnie. Teraz się zaś martwię bo Mała nadal kaszle, częściej a lekarka w przychodni powiedziała ze oni wysyłają do szpitala. Na razie nic jej nie mogą przepisać. Na szczęście nie ma gorączki. Pojedziemy dziś do przychodni żeby ją osluchala jeszcze.

Odnośnik do komentarza

Monika ja miałam elastyczną chustę, nosiłam mała w domu, na zewnątrz, czasem z wózka na spacerze wyciągałam. Jest dużo tematów z chustą na forum i w necie, zaglądnij, ja byłam zadowolona z chusty.

Tak jak pisze Wywijaska(ma dużo większe doświadczenie w kp ode mnie) nie martw się tak, wszystko jest dobrze.

Co do siedzenia na ogrodzie, spróbuję, na pewno cześć osób nas odwiedzi, ale mala lubi place zabaw a u mnie tylko piaskownica...

Odnośnik do komentarza

Monika, może małej przydałaby się jakaś inhalacja, zapytaj lekarkę, bo pamiętam, że jak koleżanki synek miał problemy,to mu inhalacje bardzo pomogły, ale to pewnie zależy od choroby. Trzymam kciuki, żeby obyło się bez szpitala.
Es_ze doświadczenie może mam trochę "dłuższe" niż Ty w kp, ale chyba początki u wszystkich były podobne :).
A u nas dzisiaj "święto", bo robiliśmy ciasto i Jasiu był strasznie szczęśliwy że mógł asystować :) i pobawić się robotem :).

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Dziewczyny, wracam od lekarza. Waga znów spadła po 2 dniach, lekarka mówi ze może jednak troszkę ja dokarmiać. Powiem Wam że przez te parę dni jak leżałam to myślałam że może rozkręci mi się laktacje no mała miała nieograniczony dostęp do piersi. A teraz widzę ze ona po prostu je nieefektywnie. I chusta myślę że może skończyć się tym samym, ba jeszcze będzie bujalo to w ogóle. Karmie ja juz 40 minut, ciągle wybudzajac, ona ciągle zasypia przy piersi. Teraz ja odłożyłam, zaraz znowu podam pierś. Co do kaszlu to nadal nic. Mówi ze za mała na razie na jakieś leki. Jedyne co to już ostatnio mówiła żeby na noc przy łóżku postawić przetary czosnek i to będzie taka inhalacje. Dziewczyny. Jak Lubie czosnek to myślałam że zwariuje. Jedno jest pewna jakbyście miały katar to na pewno to Wam odetka nos :-) nie wiem mamy jeszcze takiego lekarza do którego chodzimy prywatnie czasem z synem do tej pory. Może pójdziemy.

Odnośnik do komentarza

Es_ze na pewno jesli Jasiowi sie nie zmieni to Kajka bedzie musiala duuuuzo cwiczyc zeby zachowac figure :-). Wlasnie dokonczylismy ciasto,jesli okaze sie tak dobre jak pisala autorka przepisu to wstawie linka :-). Maly nawet na kuzyna nie zwracal uwage jak zaczelam ubijac krem :-).
Monika,mysle ze warto skonsultowac z drugim lekarzem,mysle ze jesli mala nadal kaszle to moze po prostu nie miec apetytu i dlatego waga spadla. A kiedy lekarka radzila dokarmiac? Na noc? Wiecej niz raz dziennie? Porozmawiaj z drugim lekarzem jesli bedziesz miala mozliwosc,tylko mi sie wydaje ze jesli mala bylaby glodna to by plakala a z tego co piszesz to z niej jest po prostu maly spioszek cycusiowy,a jesli mowisz ze w nocy pije spokojnie to moze sobie w nocy nadrobi bo w nocy mleczko tez jest bardziej wartosciowe. Ja jak maly byl chory to po zasnieciu stawialam mu przy lozeczku duza miske z zaparzonym rumiankiem i kilkoma lyzkami soli,bo tak mi radzila lekarka,wiadomo ze jak ostyglo to juz pewnie za duzo nie dawalo ale na poczatek chociaz troche. A wczesniej jak mala przybierala przed choroba to lekarka mowila ze jest w porzadku?

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Kurcze, przerażona jestem. No właśnie przed chorobą juz jakieś 2 tygodnie zaczęła przybierać mniej. Na szczepieniu MC temu było super z wagą. My mamy w domu wagę i ja ważylismy sami. Dziś wyszło ze przez dwa tygodnie łącznie z chorobą zwiększyło się tylko 35 g.!!!! spróbowalismy jej dać teraz na wieczór trochę buteleczki bo ze mnie nie piła od południa prawie nic, cały czas zasypia, pomimo zmian pozycji, noszenia, przerw, cały czas sen. Ale butla niezbyt na początku, w końcu mąż ja wziął i wypiła/ umeczyla jakieś 40. Położyłam się z nią do zaśnięcia. Trochę pociumkala i zasnęła. Mam czarne myśli, skąd brak apetytu, czy się nie odwodni. Ze może jest słaba i nie może ciągnąć. Dziś ten lekarz prywatny miał wyłączony telefon ale jutro spróbujemy. I ten kaszel. Spróbuję ta inhalacje o której pisałaś. Strasznie chciałabym uniknąć szpitala. W grudniu jeszcze w ciąży byłam ze starszym synem przez 4 dni. Co za stres. W głowie krążą mi czarne scenariusze.

Odnośnik do komentarza

Spróbuj z tym lekarzem jutro. A w nocy mała często się budzi do jedzenia? A co lekarka dzisiaj mówiła o szpitalu? Przez weekend kazała obserwować? Na kaszel dla takich maluchów na pewno nic nie ma, a katar też córcia ma? Bo mój synek kaszlał właśnie jak zaciągnął katar do gardła, dlatego lekarka kazała go położyć wyżej, żeby nie leżał na płasko tylko lekko główkę miał wyżej, żeby mu było łatwiej oddychać. Nie wiem co więcej mogę doradzić.

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Lekarka dala skierowanie asekuracyjne, gdyby coś się pogorszyło. Kataru nie ma, czasem jest przytkany nosek bo taka pora roku, mimo nawilżacza. Ale zakrapiam solą. Kaszel ma suchy. Tylko czemu taki słabszy apetyt. Dziś na prawdę nic nie ciągnęła od południa. Zobaczę jak w nocy. Jak zaśnie między 20 a 21 to śpi często do północy. Potem zależy jak zje, czasem co 2 h, czasem czesciej jak się przebudzi to pociumka i śpi dalej. Bo ona z nami w łóżku śpi, bo gdzieś od 2 tygodnia zaczęła się wybudzac po odłożenie do łóżeczka i za żadne skarby nie dała inaczej się znowu uspac jak nie przy piersi. Ten prywatny lekarz poza pediatria ma też specjalizacje z chorób płuc. Zobaczę. Kurcze syn zachorował dopiero jak miał rok. A ja już dopadło :-( Dzięki dziewczyny za zaangażowanie. Idę się położyć. Jak uda mi się w ogóle zasnąć.

Odnośnik do komentarza

Monika,jak minela noc? Moj synek tez sie ode mnie zarazil jak mial 3 miesiace i przy moich kolejnych przeziebianiach tez zlapal co bylo raczej dziwne bo byl kp i niby nie powinien. Przy chorobie mala moze miec mniejszy apetyt bo nawet jesli nie ma goraczki tylko kaszel to moze dlatego mniei pije i wiecej spi. Przeciez Ty tez na pewno mniej jadlas w chorobie. Waga spadnie i to normalne w takiej sytuacji i mysle ze nawet jakbys jej teraz podawala butelke to pewnie i tak nie zje bo jej sie nie chce. Dlatetgo mysle ze w tej sytuacji-przy okazji choroby nie powinnas podejmowac decyzji o karmieniu. Mam nadzieje ze uda Ci sie dzisiaj umowic do tego drugiego lekarza,moze doradzi cos sensownego. Napisz jak znajdziesz chwile

Odnośnik do komentarza
Gość Monika K.

Hej, no byliśmy u tego lekarza. Mała dostała w nocy ataku kaszlu, z rana tez. Lekarz powiedział ze na chwile obecna płuca czyste, że to krtan. Przepisał kropelki flegaminy, clemastinum. No i to czego jest fanem, spanie w totalnym zimnie, nawet 10 stopni. Wtedy nie będzie ja dusilo. Mamy się ciepło ubrać i tak spać. A dziś najlepiej jakby była poza domem. Oczywiście zaznaczył ze może się pogorszyć, bo taka ewentualność zawsze jest u takich dzieci. Wtedy szpital. Pytałam go o karmienie, powiedział ze teraz to najmniejszy problem, że ma zapasy na ciałku ale żebym karmiła bo to lekarstwo. Ale ten kaszel to masakra jak ja tak dusilo, wzięłam ja do otwartej lodówki. Przerabialismy juz takie duszności u syna. Tylko był dużo starszy, jest alergikiem i parę razy miał taki atak astmy. Zobaczę na razie, w nocy spala ok. Karmiłam ja rzadziej. Dziś od rana troszkę zjadła, choć ja juz sama nie wiem ile ona je. Była teraz na spacerze z mężem, teraz śpi na balkonie. Oby się nie pogorszyło. Dzięki za troskę. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...