Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

W tym samym czasie mamy z marciwej zaczely odstawiac swoje pociechy od cycusiow. Kazda sprawnie i elegancko odstawila. Dzieci spia w nocy. Wstaje wyspane sa odkarmione...i ja mam dylemat.. z jednej strony hcialabym odstawic ale nie wiem czy to nie za wczesnje...bo zeby jeszcze pila mm. A tak jeszcze mi schudnie z kosci na osci...
Caly czas sie bije z myslami.
Na razie mam wypracowany taki shemat.dnia 7 cycus 9 kasza 12-13 zupka spanko wiec cyc do spanka.lub.po 15 drugie danie 17 deser 19:30 kasza i do spanka cyc..
Nie wiele.tego cycuszka juz ale jednak spac nie umie sama. Spi ze mna. Odlozyc sie specjalnie nie pozwala. Nie wiem co robic.
Mowia zeby przeglodzic to pociagnie butle...ale glodzic chudzine? Nie mam serca

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Nie bierz tego do siebie, ale denerwuje mnie jak ktoś pisze, żeby przegłodzić dziecko to pociągnie butle. Ja miałam ten problem, w końcu mała nauczyła się pić z butli. Dziecko w tym wieku nie ma już głębokiego odruchu ssania i potrafi wytrzymać bez jedzenia długo (w miejscach objętych działaniami wojennymi są roczne dzieci które jedzą raz w tygodniu! Aa resztę są przepajane wodą z solą i glukozą). Może inna butla, inny smok?

Odnośnik do komentarza

Antjee, pamiętam, że pisałaś już wcześniej. U nas też było podobnie, Jasiu był anty na jakiekolwiek butelki. Moja mama mówiła, że gdybym konsekwentnie i cierpliwie mu dawała butelkę, to by się nauczył, ale albo ja nie miałam tej cierpliwości albo po prostu Jasiu był tak nauczony do cyca, że nie chciał nic innego. Ale mi aż tak bardzo nie zależało na tym, żeby go odstawić od piersi, więc tak zostaliśmy bez butelki do 26 miesięcy przy cycu :). Piszesz, że marcóweczki zaczęły odstawiać swoje maleństwa, ale nie powinnaś się sugerować tym, co robią inne mamy, tylko tym co Ty uważasz za słuszne. Jeśli Ty się dobrze czujesz z karmieniem, a Twoje dziecko też chce pić, to może warto jeszcze poczekać. Ale z drugiej strony z czasem może Ci byś trudniej małą oduczyć, więc musisz pomyśleć na czym bardziej Ci zależy. A Es_ze ma rację, że warto porozmawiać z pediatrą żeby Ci doradził co z mm.
A u nas Jasiu znów w nocy dostał gorączki :(, pewnie mu się gardło wróciło, bo ja nadal jestem chora :(

Odnośnik do komentarza

Antjee,a czy Wy próbujecie pić z butelek czy niekapków? Mój synek nadal jest kp,nigdy tak naprawdę nie pił z butelek ze smoczkiem (a mam ich chyba ponad 10 różnych!); mam też kilka różnych niekapków, z których też nie pił... w podobnym wieku,w jakim jest teraz Twoja mała, próbowaliśmy kubek lovi360 i zaraz potem bidon z avent (butelka z taką gumową słomką)-tylko te dwie rzeczy przeszły u nas...

A co do jedzenia to z tego co piszesz,mała je odpowiednią liczbę posiłków... ile ważyła po urodzeniu i ile teraz waży? Jak lekarze zalecają "przytyć",to może dawać jej jakieś przekąski między posiłkami...?

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Antjee, mój synek mając roczek ważył 8900 kg a po urodzeniu ważył 3180 kg. Do momentu karmienia tylko piersią wagę miał na poziomie 50 centyla, a później po rozszerzeniu diety i po tym jak się zaczął poruszać, spadła do 10 centyla, a nawet na jednym badaniu wyszło poniżej, ale później wrócił do 10. Nigdy nie był zbyt chętny do jedzenia i teraz waży 11,5 kg, ale lekarka nie robi tragedii, bo wyniki ma w porządku, rozwija się prawidłowo, tyle, że jest drobny. Wiadomo, że lekarze są różni, bo moja kuzynka jak miała iść na kontrolę, to była chora, bo jej synek w zasadzie nawet nie mieścił się w siatce centylowej-tak mało ważył i pielęgniarki jej truły, że ma go lepiej karmić, a mały jadł więcej niż mój Jasiu a był chudzinką, aż w końcu lekarka stwierdziła, że widocznie taka jego uroda i nic się nie zrobi, bo jeśli dostaje posiłki na czas i je, to przecież na siłę mu więcej nie wepchnie. Wiadomo, że fajnie by było jakby mała jadła więcej i może więcej przybierała, ale najważniejsze że ogólnie jest w porządku, a ona może będzie drobniejsza, więc się nie martw

Odnośnik do komentarza

Dziekuje dziewczyny. Wiadomo dzieci sa rozne.
Odebralam dzis wyniki z posiewu i wyszly no...zle.
Ma mnostwo bakteri ecoli. I antybiotyk mamy na 7 dni. Potem 3 dni przerwy i posiew. W miedzyczasie.usg dla pewnosci ze jedt oki w brzuszku.
Ale przybrala...od poczatku lutego 650 g. Wazy 9400. Pomimo bakterii...
Oby jadla z.apetytem bo lekarka nie sapie do.mnie ale te polozne....

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Antje nie chce Ci mieszac bo lekarz pewnie wie co robi ale bakterie ecoli w kale to nie jest jakas tragedia, wszyscy je mamy.. grozne jest ten typ co wywoluje biegunke, ale sa tez takie ktore sa pozyteczne. To Gosia ladnie juz wazy, co te polozne wymyslaja? A ile ma wzrostu? Bo moze po prostu jest dluga :) wiec wydaje sie szczupla. Co do karmienia w nocy, ile razy sie budzi? Moj do wieku 15mies jadl w nocy 2x i tez bylam zmeczona wiec Cie rozumiem. A rocznemu dziecku mozna juz dawac jogurty, bialy ser, troche smietany. Jesli nie chce mm to moze zwykle rozcienczone by pila? Pytalas pediatre moze? A mm mozna tez dosypac do przestudzonej zupy, zrobic budyn na wodzie i potem domieszac np i inne desery byle go nie zagotowac. Ale wiem ze chodzi Ci glowie o to zeby nie jadla juz w nocy.. gdy dasz jej w nocy mm to tez bedzie jadla tyle ze moze bardziej sie nasyci, no ale jak nie chce..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,wszystkiego najlepszego dla Aleksa!zdrówka i samych uśmiechów!:))

Antjee,po antybiotyku na pewno się poprawi. Zdrówka życzę!

My mamy zamiar spędzić niedzielę rozrywkowo-chcemy jechać do wrocławskiego zoo i oczywiście zwiedzić słynne afrykarium. Zobaczymy co z tego wyjdzie-już nie pierwszy raz się tam wybieramy;)

A jeśli chodzi o kp,to jestem coraz bardziej zmęczona tym... ale mam jakieś wyrzuty i obawy,że jak przestanę,to mały będzie jeszcze bardziej chorował itp.(a chodzi do żłobka,więc infekcje są często,zwłaszcza w okresie zimowo-wiosennym...). No nic,chyba sama muszę być do tego przekonana i psychicznie gotowa...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Szara wszystkiego naj dla synka! Dużo zdrowia i uśmiechu:)

Ola a skąd takie myślenie że kp ochroni go przed chorobami na całe życie? :) powiem Ci więcej, dzieci muszą chorować, bo tak nabywają odporność przed dużo gorszymi zarazkami, tak kształtuje się odporność. I masz rację, to Ty musisz być gotowa na odstawienie, bo znajdziesz tysiące argumentów za karmieniem i tyle samo przeciw na obecnym etapie życia. I co najlepsze, cokolwiek postanowisz, będzie to dobre dla Ciebie i synka :)miłego wyjazdu!

Odnośnik do komentarza

Es_ze-nie sądzę,że kp uchroni go przed chorobami forever,ale teraz/w tym czasie Staś co najmniej raz w miesiącu jest chory (ostatnio otarliśmy się o szpital). I po prostu się boję,że jak teraz przestaniemy,to może być gorzej... A z nabywaniem odporności poprzez chorowanie - chciałabym w to wierzyć,ale w konfrontacji z wiedzą naszego dr przestaję być tego taka pewna (podobno u tak małych dzieci nie do końca sprawnie działa mechanizm zapamiętywania wirusów/bakterii i nabywanie odporności nie przebiega tak sprawnie... ale -to tylko moja dygresja,nie chciałam się z nim wdawać w dyskusję-skoro mi takie argumenty przedstawił,to jak to się ma do nabywania odporności po szczepionce?).
W każdym razie ok.połowy tego roku-chciałabym już z tym mieć "spokój";)

Zobaczymy czy zdążymy z zoo-mały zasnął,a jak wstanie,to trzeba szybki obiadek...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Układ odpornościowy kształtuje się do 4roku życia. Moje starsze dziecko i wszystkie dzieci znajomych równo rok chorowały od pójścia do żłobka / przedszkola/ szkoły. My też mieliśmy krytyczny moment kiedy po pierwszym tygodniu żłobka zlapalismy rotawirusa i wylądowaliśmy w szpitalu. Nie zliczę też ile antybiotyków zjedliśmy. Nie namawiam Cię do rezygnacji z kp, żeby była jasność, tylko mówię że w pewnym sensie to normalne.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziekujemy wszystkim za zyczenia :))
byl niby tort ;) (szarlotka, bo maly dalej uczulony na jajka wiec prawdziwy nie wchodzil w gre ) i prezenty. Mamy niespodziewany "najazd" dziadkow (tesciow) no ale Aleks szczesliwy bo ma towarzystwo do zabawy wiec mama cieszy sie szczesciem dziecka, domyslacie sie jednak ze sama nie jest w niebo wzieta ehh ;)
do jutra i dobrej nocy!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara dla dziecka to zawsze takie odwiedziny dziadków są fajne, serio. A my po nie widzeniu się od grudnia, dostaliśmy tylko mm z wyjazdów teściowej. W tą sobotę była na kuligu, i jakoś nie przeszkadza jej zostawianie niepełnosprawnego męża żeby sobie jeździć ale do wnuczek (godzina jazdy) ma najdalej :) Takie oddanie :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.
Nawet nie wiem kiedy i Jasiu właśnie zasnął, ciekawe ile pośpi i jak będzie wieczorem, aż się boję. Antjee, ciekawe skąd te bakterie, ale antybiotyk na pewno pomoże, a jak mała tak ładnie przybrała, to tym bardziej masz mniej zmartwień. A położnymi się nie przejmuj, jak się Jasiu urodził, to moja przyjeżdżała codziennie z wagą i truła, że mam go dokarmiać, bo za mało przybiera i że musimy jechać do lekarza. W końcu w Nowy Rok nas lekarka przyjęła, bo byłam tak zmartwiona, że ją uprosiłam, a ona mówi, że jest dobrze i żeby dziecku nie mieszać z mm, bo po co brzuszek męczyć.
Ola, jak się udał wyjazd? Pojechaliście? Wczoraj taka wiosenna pogoda, a dzisiaj u nas śnieg, dobrze, że Jasiu się za bardzo nie wybierał lepić bałwana, bo na razie jeszcze trochę kaszle, a poza tym, to śnieg jest tak mokry, że nawet nie byłoby sensu wychodzić po tej chorobie. A co do kp, to ja też nie mogłam się zdecydować, odkładałam i zawsze miałam wymówki, ale noce zrobiły się nieznośne, bo Jasiu chciał pić często, a ja nie miałam tyle pokarmu i albo nerwowo szarpał albo jak mu nie dawałam, to robił hałas i już nie dałam rady. Masz rację, Ola, że to Ty musisz być pewna że to już czas, ja bardzo długo się zbierałam i dopóki uważałam, że mi to nie przeszkadza, to było ok, ale w końcu przyszedł dzień i stwierdziłam, że dzisiaj nadszedł czas :). Niestety Jasiu tyle co skończył zapalenie gardła i pewnie wybrałam zły moment, bo w czwartek skończyliśmy kp, mnie w sobotę zaczęło łapać a w poniedziałek Jasiu miał nawrót gorączki. Tyle, że u nas z chorobami było tak, że za każdym razem jak ja się przeziębiłam, to Jasiu zawsze ode mnie złapał, nawet jak był tylko na piersi i pił dużo, więc pewnie w tym wypadku i tak by to nic nie zmieniło. A u Was wiadomo, jak jest żłobek, to i większe ryzyko, ale myślę, że jak już dojrzejesz do tej decyzji, to nic Cię nie powstrzyma :). Powodzenia.
Szara, teściowie zawsze sobie wybiorą moment, wiem coś o tym, ale Aleks się na pewno ucieszy i może Ty trochę odpoczniesz, tylko szkoda, że "zabiorą" Ci Twój czas z mężem.
Es_ze z tego, co piszesz, to niezłe ziółko z tej Twojej teściowej, z jednej strony masz szczęście, że tak rzadko się widujecie, ale na pewno dziewczynki tęsknią. Ciężko zrozumieć takie postępowanie

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki :)
Szara spóźnione życzenia urodzinowe dla Aleksa! Niech rośnie zdrowo i radośnie :)
Świetnie, że napisałaś o tej szarlotce, bo ja też ją rozważałam i teraz jestem całkowicie przekonana.
U nas zamieszanie urodzinowo/działalnościowe dlatego nic nie piszę, ale czytam Was na bieżąco.
Wywijaska super, że Jaś nie tęskni bardzo do cycusia, przynajmniej jest Ci trochę lżej.
Wszystko się musi kiedyś skończyć, a Wy tutaj dałyście super przykład, że jak się chce to można karmić dopóki któreś z dwójki nie powie stop :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :)
wiem ze to dobrze dla dziecka ze dziadkowie o nim pamietaja i chce im sie przyjechac itd tyle ze oni przyjezdzaja gdy im to pasuje a nigdy nie zapytaja czy ich nie potrzebujemy wtedy np gdy moj maz pracuje i jestesmy calkiem sami, Aleks jest chory i nawet nie mam jak zrobic zakupow. Ale nie wazne, maly sie cieszy, jezdzi po dziadkowym brzuchu samochodami itd ;) es_ze przykro ze Twoja tesciowa taka zimna ryba ;( dzieciom przykro.. co za egoistka. Pisalas jakie numery wykrecala ze swoimi dziecmi!

Ola, mysle ze na wiosne bedzie Ci latwiej.. mniej wirusow itd i motywacja bedzie wieksza. A Staś jak czesto teraz choruje? Na pewno nie potrzebujesz dodatkowych nieobecnosci w pracy bo wiadomo ze to glownie mama "siedzi" z chorym dzieckiem w domu.. Ponoc dziecko dostaje antyciala na te wirusy ktore lapie mama wiec w zlobku lapie inne. Ale tak jak pisala Wywijaska Jasiu tez lapie mimo ze jest w domu z tym ze nigdy nie konczy sie to antybiotykiem a to juz naprawde dobrze! Siostrzeniec mojego meza ktory ma 15mies i od trzeciego miesiaca jest w zlobku (od poczatku na mm) jest chory 2x w miesiacu a antybiotyk mial juz z 10razy.. a wcale nie jest jakims super wrazliwym dzieckiem bo jak jest na wakacjach to nie choruje. To taka dygresja ;)

Happymum fajnie ze napisalas o tym odsmoczkowaniu! Bo ja wlasnie tez sie boje tego momentu ;) Aleks zasypia ze smokiem, w ciagu dnia juz nie uzywa.

chcialam wiecej napisac ale padam, dobranoc! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)
Hania ma 3 ząbki (dwa na dole, jedwn u góry) i już zaczyna się problem, bo zaczęla mnie gryźć po sutkach. Czy któraś z Was to przerabiała? Mówię, że nie wolno, że boli, że nie będzie cyca, ale to nic nie daje... jak tak dalej będzie to skończymy z cycem...
I druga kwestia: zgrzytanie. No tak niemiłosiernie zgrzyta zębami, że aż ciarki przechodzą. Zgrzyta tylko w dzień. Czy w końcu się oduczy?
Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...