Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Szara,dzisiaj Jasiu do pierwszej przespal a pozniej byly pobudki co godzine wiec o 4 wzielam go do siebie,zasnal i jakos spalismy. Pewnie tak bede musiala robic bo oboje sie wykonczymy. A jak maz bedzie mial wolne to zobaczymy,moze cos poradzi.
Es_ze pisalas o smoczku ale Jasiu niestety nie uzywa smoczka.
Jedyny plus jest taki ze nauczyl sie pic ze szklanki mleko,zwykle krowie,nieslodzone,na razie mu daje po pol szklanki dwa razy dziennie i wypija. Chyba najwieksza atrakcja jest to ze nie pije ze swojego niekapka tylko z normalnej szklanki,najwazniejsze zeby sie do smaku przyzwyczail.
Mamuskaa,koniecznie sie pochwal zdjeciami z sesji :-).
Emilia,przykro mi ze Michas tak zle znosi zabki,najgorsze ze w tej sytuacji niewiele mozemy pomoc.
Kiecka,ja raczej zrzucam wine tych pobudek na zabki bo przy czworkach tez bylo ciezko ale do konca pewnosci nie mam. Ale tak jak piszesz,zadreczanie sie nic nie pomoze. W koncu bedzie znow spal :-).
Dziekuje Dziewczyny za wsparcie.
Podwojna mamcia,ciesze sie ze przy drugim dziecku uwazasz ze lepiej postapilas uczac je picia z butelki,jednak u nas w takim wypadku butelka nic by nie zmienila. Poza tym nie uwazam ze kp jest uzaleznieniem dziecka od matki ale kazdy ma prawo do swojego spojrzenia.
Milego dnia

Odnośnik do komentarza

mamuskaa tez chcialam zapytac o ta sesje ktora wygrala Wiki :) mam nadzieje ze pokazecie zdjecia :) Gratulujemy zabkow!

Emilia wspolczuje nieprzespanej nocy i bolu przy wychodzeniu zabkow.. cos ta natura nie "przemyslala" tego za dobrze ;(

es_ze a Kaja potrafi chodzic na spacerach czy tez tylko biegac? Bo ja sie ciagle glowie gdzie tu:( zwlaszcza w brzydka pogode) oprocz ogrodzonego placu zabaw, pojsc z malym zeby bylo bezpiecznie i mogl pobiegac. W parku na trawniku znajduje szklo i inne rzeczy, ze mna po chodniku za reke nie pojdzie, ogrodu nie mamy.. Gdzie wy chodzicie i jak wygladaja wasze spacery?

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska mam nadzieje ze Cie nie wkurzylam tymi pomyslami na usypianie Jasia na sile w lozeczku.. zapomnialam ze to w sumie nie chodzi o samo spanie w lozeczku co o odstawienie od piersi a to juz jest trudniejsze dla dziecka.. (i mamy :( ) Aleks tak dlugo jak byl kp, spal w sumie ze mna, troche w swoim lozeczku tuz obok mojego z opuszczonym bokiem lub calkiem ze mna.
Dobrej nocki dla Was i dla wszystkich mam i maluszkow :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska to nie wiem co Ci doradzić, nam smoczek uratował skórę. Znamy jednego chłopca dwa miesiące młodszego od Kajki, jest wychowany bezsmoczkowo, ale na razie jest na piersi nadal...

Szara my mamy ogromny park u mnie w miejscowości (mnóstwo alejek, rozległy staw, wały przyrzeczne i dodatkowo błonia dla psów i obok też kółkiem około 800metrowym do chodzenia dla wózków i mniejszym placem zabaw). Do parku mam wózkiem około 20 min. w tym czasie mała musi siedzieć w wózku. W parku chodzi, zbiera liście i kamienie albo ucieka, czasem robi to po alejkach a czasem prosto na trawę. Jak chcę żebyśmy szły spokojniej to biorę ją na kaczki, wtedy przy stawie idziemy i rzucamy kaczkom jedzenie :)

A jak mi się nie chce to biorę ją przy domu na trawę, może robić co chce, czyli łazi, biega, papra się w kamykach na podjeździe i moczy w trawie.

Jak nie moze wytrzymać w wózku na chodniku przy ulicy to muszę ją wziąć na ręce, bo boję się, jeszcze za malutka i głupiutka jest żeby iść ze mną za rękę przy autach...

Dziewczyny, jestem wyczerpana. Na maksa. Emocjonalnie i fizycznie. Nie wiem co mi jest. Takiego przesilenia jesiennego to chyba dawno nie miałam. Mam siano w głowie...Masakra!

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie.
Szara spokojnie,rozumiem ze chcialas dobrze doradzic i moja Mama mowila tak samo ze jak juz bede go uczyla zasypiac bez piersi to moze lepiej w lozeczku. Ale ja mam nadzieje ze ze mna w lozku zasnie bez takiego placzu niz w lozeczku. Zobaczymy. Wczorajsza noc skonczyla sie pobudka po polnocy,uspilam go ale jak sie obudzil po godzinie to wzielam go do siebie i mozna powiedziec ze dobrze nam sie spalo bo pil cyca kiedy chcial :-) a ja nawet nie wiem ile razy. Tyle ze takie rozwiazanie tez nie jest dobre bo nie chce go znow przyzwyczajac do nocnego picia na zadanie :-). Dzisiaj bylismy godzinke na spacerku ale Jasiu postanowil nie isc spac i wytrwal caly dzien nawet w dobrym humorze.
Es_ze,ja tez nie potrafie sie pozbierac przez to przesilenie jesienne. Moze potrzebujesz jakichs witamin,mnie zawsze pomagal zen-szen w ampulkach do picia ale teraz karmiac nie moge :-).
Milego wieczorku

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ja tez mam jesiennego dola.. chyba dopadla mnie rutyna codziennosci, w kolko to samo.. tak naprawde kazdy dzien jest taki sam a swiadomosc ze nadchodzi dluuga zimna jesien i tutaj deszczowa i pochmurna zima bez sniegu nie poprawia mi humoru :[ dni kreca sie wokol jedzenia, spaceru, popoludniowej drzemki, itd itp i niczego nie mozna przesunac ani ominac ;\ zaczynam tesknic za praca a z drugiej str gdy pomysle ze milabym ciagnac na "dwie zmiany" dom i praca to ciesze sie ze moge jeszcze "posiedziec" w domu..
maly zasnal ja za chwile pojde w jego slady, nie mam na nic sily ani ochoty wieczorem, dobranoc mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara mam to samo myślenie! U mnie jest jeszcze tak, że generalnie całe życie żyłam w taki sposób, żeby nie być zależna od nikogo. Zawsze miałam tzw. swoje pieniądze, a pójście na wychowawczy dla mnie oznacza pełną zależność od mojego męża i źle się z tym czuję po prostu...

Wywijaska ten żeń-szeń w ampułkach pomaga? Zaglądnę do apteki, dzięki za podpowiedź! Aha, ja nie usypiam małej w łóżeczku. Usypiam ją na narożniku, w jej pokoju, potem przekładam do łóżeczka mówiąc jej po cichu: mama wkład Cię do Twojego łóżeczka i będzie spać w pokoju obok, ale jak będziesz płakać, to przyjdę, nie bój się.
I tak śpi. Chyba się przyzwyczaiła do tego. W ciągu dnia, jak bawimy sie w jej pokoju też jej czasem mówię o łóżeczku, że ma takie fajne i bezpiecznie w nim śpi :)

Zbieram się powoli do tej apteki...

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny.
Es_ze jak sie udala wyprawa do apteki? Dla mnie zawsze na jesien taki zen-szen byl zestawem obowiazkowym :-). Mi pomagal,czasami po jakims czasie kupowalam jeszcze jedno opakowanie. Ja wybieralam najmocniejszy chyba 500. Tylko jesli masz jakies problemy z cisnieniem to nie mozesz tego uzywac. Pewnie jakby mi sie udalo skonczyc kp to tez sie skusze. Na razie Jasiu nie zauwazyl mnejszej ilosci pokarmu a mnie troche boli nad ranem jak pije wiecej w nocy to mam obolala piers a wczesniej tego nie bylo. Zobaczymy.
U nas dzisiaj cieplo ale straszne wiatrzysko. Na szczescie wstalismy dzisiaj po 7 i Jasiu szybko zasnal na spacerku. A ostatnie dwa dni jezdzilismy po godzinie i w koncu przychodzilam do domu bo bylo chlodno i nie spal przez caly dzien. Pewnie jakbym mu dala cyca to by zasnal ale nie chcialam mu mieszac w glowie. Na razie musze uciekac. Postaram sie pozniej napisac

Odnośnik do komentarza

asia32 fajnie ze nadal "sie karmicie" :) ja tez nic nie planowalam, tak naprawde to odsuwalam moment zakonczenia karmienia bo im dluzej karmilam, tym bylo latwiej (w sensie maly szybciej jadl) i bez komplikacji typu zastoje tak jak na poczatku.

es_ze doskonale Cie rozumiem.. mam te same dylematy, az do teraz nigdy nie bylam zalezna od meza, zawsze pracowalam. I tu nie chodzi o to, ze czuje sie w tej sytuacji "gorsza" bo nie zarabiam tylko "siedze" w domu, ale bardziej mam schizy typu co sie stanie jesli "cos" sie stanie i maz straci prace a ja bede miala dluga przerwe i problem z ponownym zatrudnieniem. Tutaj nie moge malego poslac do zlobka, ewentualnie do jakiejs nianki ktora ma pod opieka 4 dzieci (tyle jej wolno) i moje dziecko bedzie sie tam nudzic zamiast sie rozwijac, bo to sa najczesciej niemowlaki. W zlobku dwulatek sie czegos uczy, spotyka dzieci itd a u nianki nic, tylko takie przechowanie. W dodatku wiem, ze nawet jesli znajde prace, a moje dziecko zacznie chorowac, to dlugo tej pracy nie utrzymam - nie mam tutaj zadnej babci czy cioci ktorej moglabym podrzucic malego w razie czego. W dodatku tutaj przysluguje na dziecko, uwaga, 3 dni chorobowego na rok.. w Polsce 60. Wiem, ze i tak pracodawcy krzywo patrza na takie chorobowe ale chociaz jest placone a tutaj nie, mozna ewentualnie wykorzystac swoj urlop. Nie narzekam ale widze teraz te roznice w mentalnosci i zimne podejscie do dzieci "niech idzie chore do zlobka, lyknie antybiotyk i mu przejdzie". Tesciowa puszcza tez te swoje hasla typu po co moja mama u nas "siedzi" (przyjechala mnie troche odciazyc, zebym choc do lekarzy mogla sie wybrac bez Aleksa), to nie normalne, poslac go do zobka/nianki a ja do roboty, maly pochoruje pochoruje i przestanie.. tylko ze sama nigdy nie pracowala, wychowywala dzieci i zajmowala sie domem, nie wie jak to jest powiedziec kolejny raz pracodawcy ze dziecko chore i nie przyjde do pracy (bo bardzo chorego zlobek nie przyjmie).
A powiedz, kupilas ten zenszen? Ja tez sie zastanawiam nad jakims suplementem, mysle nawet o wyciagu z dziurawca na depresje ;) zwlaszcza jak moja mama wyjedzie i zostaniemy sami ;( bo maz jest w pracy od rana do nocy, Aleks w tygodniu prawie go nie oglada.

Wywijaska fajnie ze Jasiu zaakceptowal picie mleka z kubka :) i dobrze ze nie tylko ja mialam takie pomysly na stresowanie go lozeczkiem ;] latwo sie mowie i "doradza" a sama siedzialam przy Aleksie godzinami zanim nauczyl zasypiac sie w lozeczku. Maz na poczatku miewal pomysly typu "wypalacze sie i przestanie" (metody stosowane przez jego siostre) ale po kilku ostrzejszych wymianach slow odpuscil. Trzymaj sie i wiadomo ze to w koncu minie, w koncu Jasiu nie bedzie tak sypial do 18go roku zycia ;)

Dziewczyny lece spac, Aleks znow podlapal katar, chrapie, kaszle, juz 3 noce bardzo zle spimy, my tez wszyscy jestesmy chorzy, jaka piekna ta jesien ;]

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska byłam właśnie zdziwiona, jak pani się mnie zapytała jaki ten żeń szeń :) Ampułki takie szklane, jak z lekiem. Kupiłam, ale jeszcze nie wzięłam, bo wczoraj biegłam półmaraton w Krakowie i nie chciałam testować wcześniej czegoś nowego. A dziś jestem przepełniona jeszcze hormonami szczęścia chyba :) Czuję się jak po odnowie biologicznej! Wywijaska, a jakbyś spróbowała tylko brać małego na ręce w nocy i przytulać? Na pewno ledwo żyjesz po tylu miesiącach niespania..

Szara jeszcze nie próbowałam, jak pisałam powyżej, ale spoko, jak tylko ma pomóc, to czemu nie :) Ja dokładnie boję się takich samych rzeczy jak ty: czy jak wrócę do życia zawodowego, to nie będzie to za późno (mam już 37 lat a jeszcze z rok posiedzę z małą) a co będzie jak tfu tfu mąż będzie miał problem z pracą? Ja jeszcze mam dom obciążony na hipotece, bo mamy duży kredyt też na działkę...niestety....po nocach nie mogę spać przez to wszytko

Opowiem Wam co moja cudowna teściowa wczoraj zrobiła. Ona co najmniej jeden dzień w tygodniu spędza jeżdżąc na rożne wycieczki (w góry nad morze, za granicę, zwiedzać miasta rożne) a dla porównania odwiedza wnuczki raz, dwa razy na rok wliczając w to święta! Zobaczyć Kajkę przyjechała dopiero pod koniec października (napięty grafik, nic nie da się przestawić) I wyobraźcie sobie wczoraj była na całodziennej wycieczke w Krakowie, wraz z wieczornym spektaklem w Bagateli. Kraków jest blisko nas, nie zadzwoniła, bo oczywiście, ona wnuczek nie odwiedza :) Ale za to dzwoniła, kiedy się ten bieg kończy, bo im blokuje wycieczkę, a pewno ja w nim biegnę.... Mojemu starszemu dziecku było mega przykro mieć taką samolubną, widzącą czubek własnego nosa babcie. Jak to usłyszała to było niefajnie. Tak popsuła nam cały dzień już do końca! Mogła nie dzwonić, a nie psuć nastrój, do tego jest tylko zdolna!

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie.
Ja nie wiem co jest z tymi "babami", czy w pewnym wieku to się już zupełnie w głowie miesza czy to jest kwestia charakteru, moja teściowa odwala numery jakich mało, Es_ze pisze, że też niezłą chamówę odwaliła, kurczę, chociażby pomyślała o wnuczkach, że może im zrobić przykrość, a nie tylko o sobie, ale widać niektórzy nic poza czubkiem własnego nosa nie dostrzegają. Aż mi się ciśnienie podniosło jak przeczytałam, nie dziwię się, że Twoja Córka nie potrafi tego zrozumieć.
Es_ze to jest dokładnie taki żeń-szeń, jeśli dobrze pamiętam, to pije się go rano przed jedzeniem bezpośrednio z buteleczki, ale jak ja na początku nie mogłam się do smaku przyzwyczaić, to wlewałam go do niewielkiej ilości soku marchewkowego i też było ok :). Mi działało bardzo dobrze, może to nie była reakcja natychmiastowa, ale widziałam różnicę. Daj znać później czy Tobie to coś dało. Wiem, że jest też żeń-szeń w tabletkach, ale ten niby działa skuteczniej. Fajnie, że masz takie zacięcie do sportu :).
Szara, z łóżeczkiem, to wiadomo, że tak jest najlepiej, bo dziecko jest bezpieczne i tak jest wygodniej dla rodziców, ja wiem jak sąsiadka, wkłada synka, daje mu butlę i mały w ciągu 20 minut zasypia będąc sam w pokoju, a ja mogę pomarzyć :). Ale nie chcę Jasiowi zrobić teraz krzywdy w jakiś sposób, bo to był mój błąd, że go nie nauczyłam zasypiania samodzielnie (powtarzam sobie, że przy drugim będę mądrzejsza :)))), a jak nie wypali zasypianie na łóżku ze mną, to będziemy szukać innego wyjścia. Mój Mąż będzie miał za 2 tygodnie urlop, więc pomyślałam, że on mógłby w ten tydzień Jasia usypiać, ale wymyślił, że jak będziemy u teściowej, to Jasiu będzie w pewnym sensie w nowym miejscu, to będzie mu łatwiej. I po usłyszeniu tego jednego zdania straciłam entuzjazm i myślę, że zrobię to sama. Ja nie uważam, żeby to był dobry pomysł, tym bardziej, że Jasiu jak często ma tam w ogóle problem zasnąć, a co dopiero bez cyca, a poza tym to jak znam życie, to moja teściowa będzie wkraczała z interwencją :). Myślałam, że po tygodniu już będzie mniej pokarmu a jakoś zbyt wielkiej różnicy nie widzę, daję sobie jeszcze tydzień i pewnie się zdecyduję na tabletki, zobaczymy.
A co do teściowej, to pojechaliśmy w sobotę, bo Męża Bracia wyjeżdżali i niby się w miarę dogadaliśmy, ale zobaczymy na jak długo :).
Jasiu w zeszłym tygodniu miał dwa dni bez spania w dzień, ale później już zasypiał, a wczoraj jak była zmiana czasu, to wstał na nowy czas o 6, dzisiaj o 7. To może zacznie wcześniej wstawać, to może i ze spaniem będzie lepiej, na razie w nocy też trochę się uspokoiło, nie chcę zapeszać :).
A co do planów zawodowych, to ja chciałabym za rok posłać Jasia do przedszkola, jeśli uda mi się go oduczyć od pieluszki i też poszukać pracy, na początek chociaż na pół etatu jeśli nie da rady inaczej, ale mój Mąż jest zdania, że przedszkole skraca dzieciństwo :) (oczywiście propaganda mojej teściowej) i pewnie będziemy musieli trochę na ten temat podyskutować :), ale zobaczymy.
U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogoda, Jasiu śpi na dworze, a ja mam chwilę dla siebie :).
Pozdrawiam i miłego popołudnia

Odnośnik do komentarza

A z anegdotek z życia wziętych, to Jasiu jak pokrzykuje, albo jak np. odkurzam czy nawet odruchowo jak się bawi, to zakrywa rączkami uszy, myślę, ze tak dla zabawy, bo inaczej wtedy słychać dźwięki, a w weekend jak mu teściowa chciała dać wykład (bo ona lubi bardzo wszystko tłumaczyć a Jasiu nie ma na to czasu), to kiedy ona do niego mówiła, to on zakrywał uszy :D i przyleciała do mnie ze skargą czy widziałam jak on się zachowuje i że ona by go szybko takiego zachowania oduczyła. A ja jej odpowiedziałam w jakich sytuacjach on to robi i że mi nigdy tego nie robił jak do niego mówiłam, to oczywiście po minie było widać, że nie uwierzyła i stwierdziła, że takie zachowanie trzeba tępić. Jak takie małe dziecko a potrafi poznać truciciela :)

Odnośnik do komentarza

Musimy brać przykład z Jasia :) Wywijaska, widzę , ze twoja teściowa należy do tych co najbardziej dbają o swój honor, cokolwiek to dla nich znaczy ;) Moja też kiedyś obraziła się, bo jak dzwoniła to akurat mieliśmy sytuację podbramkową z kupą (mała miała odparzoną pupkę i krzyczała) i mąż powiedział że oddzwoni. Niestety przez tydzień się nie dało - pani teściowa się obraziła, obraziliśmy jej godność hasłem że musimy kończyć i oddzwonimy! :)

Wymyśliłyśmy z koleżankami, ze będziemy się na starość pilnować, żeby nie zdziwaczeć jak co poniektóre kobiety. A Jeszcze padło hasło ze powinna być odludna wyspa na środku Pacyfiku i tam powinny być zrzucane takie babsztyle, żeby reszta społeczeństwa mogła normalnie żyć :)

Normalnie jak byłam dzieckiem słyszałam głupawe dowcipy o teściowych i facetach, a myślę że one są niestety prawdziwe i nie dotyczą tylko facetów ale przede wszystkim kobiet - bo nie wiem dlaczego ale kobieta to potrafi drugiej kobiecie zaleźć wyjątkowo mocno za skórę. Durne..

miłego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

dziewczyny chcialam juz wczesniej odpisac w tematach tesciowych ale tak mi zeszlo ze tylko czytalam.. rece opadaja.. no i czemu o tesciach nie kraza takie dowcipy jak o tesciowych, przykre ale cos w tym jest ze duzo kobiet dziwaczeje bardziej niz faceci ;( moj tesc mowi swojej zonie zeby sie do nas nie wtracala ale ona wie lepiej. Twoja tesciowa es_ze to straszna egoistka, zal mi Twojej corki bo dziecku zawsze przykro w takiej sytuacji. A tesciowa Wywijaski jest tak przerazajaco toksyczna ;( tak jak napisalas Wywijaska, trucicielka..brawo dla Jasia ;)

dziewczyny dobrej nocy, jutro mam nadzieje ze znajde wiecej czasu

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Es_ze idealnie trafiłaś z tym honorem, chociaż ciężko właśnie zrozumieć co ona uważa za obrazę tego "honoru". Ja nie potrafię zrozumieć jak można tak sobie i innym komplikować życie.
Szara masz rację, że dowcipy o teściowych są trafione, bo faktycznie faceci jakoś nie są tak upierdliwi i się nie słyszy, żeby tak zatruwali.
U nas dzisiaj piękna słoneczna pogoda, taką jesień jestem w stanie przeżyć :). Nawet Jasiu śpi na dworze w dzień.
Miłego wieczorku

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny dawno mnie nie bylo . W sumie nie odposywalam bo czytam na biezaco ;) u nas tez slonko swieci wiki lubi spac na podworku. Ubranka na sesje zakupione ;) mamy juz dwa zabki . Obylo sie bez goraczek ale katar i maruda z niej byla ;d als czego sie nie przejdzid ;)

Bylysmy na spotkaniu instagramowych mamusiek z dziecmi bylo super udane . ;) wika zaprzyjaznila sie z corka mojej kolezanki ;) wiec mamy teraz z kim sie bawic bo Ala jest miesiac mlodsza ;) zaraz wam pokaze moja ksiezniczks i jej kolezanke ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Mamuska,sliczna ta Twoja Wika i jaka duza :-). Fajnie ze pokazalas nam zdjecia.
Emilia,a kiedy wracasz do pracy? Pamietaj ze poczatki zawsze sa trudne,ale mam nadzieje ze odnajdziecie sie szybko w tej nowej sytuacji i ze z czasem bedziesz umiala tez dostrzec w tym dobre strony. Pamietaj ze zawsze masz nas i mozesz sie "wygadac". I wszystkiego najlepszego dla Michasia z okazji 10 miesiecy. A jak sie Michas czuje w zlobku?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...