Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

A ja ciągle się nie mogę zdecydować co robić. Powoli odstawiać czy nie. Na pewno mogę zrezygnować z dziennego karmienia, bo Lila nie domaga się go w żaden sposób. Nie wiem czy do tego dorosłam :/ ehhh W nocy nie ma opcji na rezygnację, a jak chciałam wypróbować metodę - 1 karmienie cyc, reszta woda - to budzi się tylko raz więc dostaje cyca ;) Ale nie zniechęcam się, jeszcze będzie szansa.

Odnośnik do komentarza

Curry, z tego co zrozumiałam to Lila i tak dużo razy nie je mleczka, więc powoli idzie do zakończenia karmienia (chociaż w sumie Ula już od bardzo dawna je te trzy razy na dobę i nie zamierza kończyć... ;P). Wszystko na spokojnie i powoli, pamiętam jak się napracowałaś z nauczeniem jej samodzielnego zasypiania to i z karmieniem dasz radę. Tylko tak jak piszesz, musisz podjąć decyzję czego chcesz :) Ale jeśli, jak twierdzisz "jeszcze nie dorosłaś" do tego by skończyć i nic Was nie nagli to może pocyckujcie sobie jeszcze na spokojnie jakiś czas?

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Asia, właśnie jakoś tak niby bym chciała, a z drugiej strony chcę jeszcze dać dziecku trochę odporności, itp. Ale Lila nie jest bardzo cyckowa, tzn. nie domaga się w ogóle oprócz nocy. Dziś się cały dzień nad tym zmóżdżałam co mam robić i sprawdziłam czy ona będzie się domagała. A ona cały dzień nic i na spanie też nic. Na spanie się przytuliła i tyle. Normalnie poszła spać w łóżeczku. Więc chyba odstawię jedno karmienie. To na noc. Zostawię jedno w dzień i w nocy. Nie chcę karmić dla siebie tylko dla niej. A jeśli ona nie domaga się to chyba karmię dla siebie? Zostawiam 2 na razie więc jeszcze nie koniec. Tak też można karmić kilka miesięcy, prawda?

Dziewczyny, a powiedzcie mi - co można dawać dziecku po odstawieniu od piersi (za kilka miesięcy) jeśli nie będę dawała mm??? Chodzi mi o źródło wapnia przede wszystkim. Jogurty starczą (bo twarogu Lilka nie ruszy)? Pytałam eksperta ale odpowiedź hmmmm... no nie usatysfakcjonowała mnie.

Odnośnik do komentarza

curry
Asia, właśnie jakoś tak niby bym chciała, a z drugiej strony chcę jeszcze dać dziecku trochę odporności, itp. Ale Lila nie jest bardzo cyckowa, tzn. nie domaga się w ogóle oprócz nocy. Dziś się cały dzień nad tym zmóżdżałam co mam robić i sprawdziłam czy ona będzie się domagała. A ona cały dzień nic i na spanie też nic. Na spanie się przytuliła i tyle. Normalnie poszła spać w łóżeczku. Więc chyba odstawię jedno karmienie. To na noc. Zostawię jedno w dzień i w nocy. Nie chcę karmić dla siebie tylko dla niej. A jeśli ona nie domaga się to chyba karmię dla siebie? Zostawiam 2 na razie więc jeszcze nie koniec. Tak też można karmić kilka miesięcy, prawda?

Dziewczyny, a powiedzcie mi - co można dawać dziecku po odstawieniu od piersi (za kilka miesięcy) jeśli nie będę dawała mm??? Chodzi mi o źródło wapnia przede wszystkim. Jogurty starczą (bo twarogu Lilka nie ruszy)? Pytałam eksperta ale odpowiedź hmmmm... no nie usatysfakcjonowała mnie.

U Hani zostało tylko karmienie na spanie wieczorem i z niego nie zamierzam na razie rezygnować ona tego potrzebuje a mi jak na razie nie przeszkadza :)

Odnośnik do komentarza

Witam,

Doradźcie kobitki - 1 czerwca urodziłam, dwa tygodnie po skończeniu połogu zaczęłam plamić. Pomyślałam sobie, ze to pewnie miesiączka, ale skoro tak szybko po połogu, to tylko w postaci plamienia. Ale po kolejnych dwóch tygodniach przerwy znów mam plamienia :/ Czy którejś z Was zdarzało się coś takiego - takie plamienia podczas kp? Może to z wahania hormonów? Przy synku dostałam @ dopiero po 7 miesiacach, jak zaczęłam wprowadzać coś innego do diety oprócz mleka. A tu takie zaskoczenie... Pewnie powinnam się wybrać do lekarza, ale to nie takie łatwe przy dwóch małych czorcikach ;) Dlatego podpytuję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola, ja plamiłam podczas karmienia piersią, nawet regularnie ale dopiero od 6 mca po porodzie do czasu pojawienia się miesiączki czyli do 11 mca. Absolutnie nic mi nie było ale jednak dużo więcej czasu upłynęło od porodu. Byłaś na kontrolnej wizycie u gina po połogu? Nie boli Cie nigdzie brzuch podczas dotykania?

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, nic mnie nie boli. No, może trochę kręgosłup jak przy @ ale to może też być od dźwigania maluchów. Po porodzie miałam łyżeczkowanie, więc chyba ryzyko jakiś pozostałości jest malutkie? Na kontroli po 6 tyg. też byłam i gin. stwierdziła, ze wszystko wygląda rewelacyjnie. Mi to wygląda na jakieś wahania hormonalne, ale może faktycznie spróbuję wykombinować chwilkę na wizytę...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola
Dzięki dziewczyny, nic mnie nie boli. No, może trochę kręgosłup jak przy @ ale to może też być od dźwigania maluchów. Po porodzie miałam łyżeczkowanie, więc chyba ryzyko jakiś pozostałości jest malutkie? Na kontroli po 6 tyg. też byłam i gin. stwierdziła, ze wszystko wygląda rewelacyjnie. Mi to wygląda na jakieś wahania hormonalne, ale może faktycznie spróbuję wykombinować chwilkę na wizytę...

A czy na kontrolnej wizycie miałaś usg?
Ja miałam po sn łyżeczkowanie i po 2m-ach miałam zaś zabieg bo się okazało że dość spory kawałek łożyska został,tylo że ja nie miałam plamień a cały czas jak bym się oczyszczała aż w końcu dostałam krwotoku,też byłam po 6tyg na kontroli ale badał mnie tylko gin i powiedział że ok a jak dostałam krwotoku to dopiero zrobil mi usg i w tedy widział że tam źle oczyszczone.

Odnośnik do komentarza

IWA23
mamaola
Dzięki dziewczyny, nic mnie nie boli. No, może trochę kręgosłup jak przy @ ale to może też być od dźwigania maluchów. Po porodzie miałam łyżeczkowanie, więc chyba ryzyko jakiś pozostałości jest malutkie? Na kontroli po 6 tyg. też byłam i gin. stwierdziła, ze wszystko wygląda rewelacyjnie. Mi to wygląda na jakieś wahania hormonalne, ale może faktycznie spróbuję wykombinować chwilkę na wizytę...

A czy na kontrolnej wizycie miałaś usg?
Ja miałam po sn łyżeczkowanie i po 2m-ach miałam zaś zabieg bo się okazało że dość spory kawałek łożyska został,tylo że ja nie miałam plamień a cały czas jak bym się oczyszczała aż w końcu dostałam krwotoku,też byłam po 6tyg na kontroli ale badał mnie tylko gin i powiedział że ok a jak dostałam krwotoku to dopiero zrobil mi usg i w tedy widział że tam źle oczyszczone.

No usg nie miałam.... Pewnie nie pozostaje mi nic innego jak się o nie upomnieć...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny :D

Czy któraś z Was boryka się z problemem kolek u maleństwa, powodowanych przez nietolerancję mleka krowiego? Lekarz mi właśnie zalecił odstawienie wszelkich produktów z mleka krowiego, mimo że mały nie ma żadnych oznak na skórze.
Martwi mnie to bardzo, bo ja mam duże problemy z jedzeniem, i nabiał to jedna z nielicznych rzeczy, które mi smakują. Mało tego, po zatruciu ciążowym ginekolog zalecał mi jedzenie sporych ilości białka w czasie karmienia dziecka.
Czy któraś z Was jest na diecie bezmlecznej?

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdi09k2yjftd57.png
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86485089174d98721.png

Odnośnik do komentarza

july12, ja nie jem żadnych przetworów mleka krowiego. Jak Lila była maciupka też nie jadłam i ani razu nie miała kolki. Ale nabiał często powoduje dość duże problemy i nietolerancję bez objawów skórnych (jako dziecko miałam właśnie taki problem). Co do spożywania dużej ilości białka bez nabiału to można rozwiązać bez większych problemów, po prostu jedząc więcej mięsa, itp. Możesz spytać dietetyka na forum czym to zastąpić. A czemu masz duże problemy z jedzeniem i jesz w większości nabiał?

mamaola, a plamienie jest tylko krwią czy jakieś strzępki też są? Upomnij się koniecznie o USG. Jakby co - u mnie plamienia były tylko krwią.

Odnośnik do komentarza

U nas delicol nic nie dał, próbowalismy też sab simplex ( niemiecki , mocniejszy odpowiednik naszego espumisanu) i zero poprawy. Przy ciężkim ataku kolki pomógł dopiero kateter ( ta śmieszna rurka do spuszczania powietrza z dziecięcej dupki :D ) .
Kilka dni temu zaczęłam mu podawać probiotyk Biogaia.
Pytanie do Was, czy Wam ktoś zdiagnozował jakoś konkretnie tą sprawę?
Bo załamuje mnie wizja odstawienia wszystkich produktów mlecznych na darmo, gdyby się okazało że to nie to.
Jak to sprawdzić? Mnie pediatra też mówiła, że kolki u małego mogą być spowodowane niedojrzałościa układu pokarmowego ( urodził się w 36 tygodniu) albo dość mocno nerwową ciążą. Dlatego wolałabym to zbadać i sprawdzić, o ile to możliwe.
curry miałam ciężką końcówkę ciąży, problemy przy porodzie, potem dostawałam jakieś leki krwiotwórcze po których miałam absolutny odruch wymiotny na wszystko, jedyne co przechodziło mi przez gardło to właśnie serki, jogurty itd. Do tego gin kazał mi jeśc dużo białka, a i ostatnio dentysta jak byłam u niego już po ciąży kazał jeść dużo wapnia, bo widać jak ciąża osłabiła zęby, tłumaczył że za niedługo ( ok pół roku po porodzie) organizm ściagnie sobie niedobory z kości) więc żeby pilnowac tego w diecie, szczególnie jak się karmi piersią.

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdi09k2yjftd57.png
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86485089174d98721.png

Odnośnik do komentarza

july12, u mnie na lipcówkach jest koleżanka, u której synka tylko kateter pomagał i NIC więcej. Po prostu niedojrzałość układu pokarmowego i tyle. Myślę, że przede wszystkim powinnaś odstawić mleko krowie. Jogurt, czy serek raz na jakiś czas nie zaszkodzi ale mleko na pewno.
Co do zdiagnozowania - no cóż, u mnie diagnoza była taka, że jak odstawiłam w swojej diecie nabiał to wszystkie problemy z ukł. pokarmowego zniknęły :) Zaznaczam, że nie cierpię na żadne niedobory. A co do kolek dziecka - nawet nie próbowałam jeść nabiału więc nie wiem czy gdybym jadła coś Lilce by było czy ona po prostu była bezkolkowa. Ciężko stwierdzić.
Rozumiem, że dentystka zaleciła wapń ale możesz jeść wapń w suplementach diety i nie jeść nabiału. Wiesz zęby zębami ale przy kolkach dziecko cierpi i trzeba mu tego oszczędzić.
Dlaczego załamuje Cię wizja odstawienia produktów mlecznych na darmo? Przecież to tylko około 3-4 miesięcy jak dziecko ma kolki, a potem możesz wrócić do swojej ulubionej diety. Tyle można wytrzymać. Ja jadłam tylko gotowane marchewki i kurczaka, ryż. Takie rzeczy przez 6 miesięcy i tez żyję ;) A lubię sobie zjeść coś niezdrowego ;)

Odnośnik do komentarza

july odstawiasz produkty mleczne na ok. tygodnie, jeśli nie widać żadnej poprawy, to znaczy, że nie to. Uważaj tez na białe bułki, parówki, ciasta - tam tez może być np. mleko w proszku, białko mleka itp.
Przyczyn kolki może być kilka na raz, tak na prawdę zlikwidować się ich nie da, ale możesz dziecku pomóc. Zwróć uwagę tez na swoją dietę i unikaj produktów wzdymających. Herbatki na koki (koper) też w zbyt dużych ilościach mogą kolki nasilać.
Co do wapnia, to jak pisze Curry, można suplementować.
A jak poza tym pomagasz dziecku? My masowaliśmy brzuszek, robiliśmy ciepłe okłady (np. ciepła pieluszka, można też kupić lub zrobić sobie woreczek z pestkami czereśni - długo trzymają ciepło), bujałam młodą na dużej piłce, kładliśmy ją sobie na brzuchu lub w poprzek ud. Katetera nie stosowaliśmy - uważaj z nim, raczej nie stosuj zbyt często, bo dziecko może się "uzależnić".
Co do delicolu - nie wiem jak długo stosowaliście, ale efektów nie widać po - dniach, tylko dopiero po kilku. U nas zresztą kolki wiązały się z nietolerancją laktozy, a alergia na mleko i jego przetwory wyszła w inny sposób.

Odnośnik do komentarza

july12
U nas delicol nic nie dał, próbowalismy też sab simplex ( niemiecki , mocniejszy odpowiednik naszego espumisanu) i zero poprawy. Przy ciężkim ataku kolki pomógł dopiero kateter ( ta śmieszna rurka do spuszczania powietrza z dziecięcej dupki :D ) .
Kilka dni temu zaczęłam mu podawać probiotyk Biogaia.
Pytanie do Was, czy Wam ktoś zdiagnozował jakoś konkretnie tą sprawę?
Bo załamuje mnie wizja odstawienia wszystkich produktów mlecznych na darmo, gdyby się okazało że to nie to.
Jak to sprawdzić? Mnie pediatra też mówiła, że kolki u małego mogą być spowodowane niedojrzałościa układu pokarmowego ( urodził się w 36 tygodniu) albo dość mocno nerwową ciążą. Dlatego wolałabym to zbadać i sprawdzić, o ile to możliwe.
curry miałam ciężką końcówkę ciąży, problemy przy porodzie, potem dostawałam jakieś leki krwiotwórcze po których miałam absolutny odruch wymiotny na wszystko, jedyne co przechodziło mi przez gardło to właśnie serki, jogurty itd. Do tego gin kazał mi jeśc dużo białka, a i ostatnio dentysta jak byłam u niego już po ciąży kazał jeść dużo wapnia, bo widać jak ciąża osłabiła zęby, tłumaczył że za niedługo ( ok pół roku po porodzie) organizm ściagnie sobie niedobory z kości) więc żeby pilnowac tego w diecie, szczególnie jak się karmi piersią.

moja znajmowa miała bardzo trudny czas w ciąży, bo niestety nagle umarła jej 10-letnia córeczka :36_1_4: i synek, który się urodził cztery miesiace po pogrzebie siostry miał straszne kolki, był bardzo płaczliwy, coś strasznego, ale na szczęcie teraz jest znacznie lepiej, ma prawie rok i zdrowym i uśmiechnętym dzieckiem, a co do kolek to trzeba naprawdę mieć ogromną cierpliwość i myśleć zawsze do przodu, czyli, że one kiedyś mijają!:zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

mamaola
Witam,

Doradźcie kobitki - 1 czerwca urodziłam, dwa tygodnie po skończeniu połogu zaczęłam plamić. Pomyślałam sobie, ze to pewnie miesiączka, ale skoro tak szybko po połogu, to tylko w postaci plamienia. Ale po kolejnych dwóch tygodniach przerwy znów mam plamienia :/ Czy którejś z Was zdarzało się coś takiego - takie plamienia podczas kp? Może to z wahania hormonów? Przy synku dostałam @ dopiero po 7 miesiacach, jak zaczęłam wprowadzać coś innego do diety oprócz mleka. A tu takie zaskoczenie... Pewnie powinnam się wybrać do lekarza, ale to nie takie łatwe przy dwóch małych czorcikach ;) Dlatego podpytuję :)

u mojej znajomej plamienia oznaczały ziarninę, która zrobiła się w ranie po nacięciu krocza, plamienia zawsze warto sprawdzić u ginekologa, trzymaj się!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...