Skocz do zawartości
Forum

Dieta Protal - dr Pierre Dukana.Razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Hehe no właśnie mogłoby się wydawać, że przy warzywkach jest zastój, a u mnie i chyba nie tylko ;) waga pomału pomału leciała czasem więcej niż na proteinkach :)

A ja dalej stabilizuję :) Mimo że tak średnio respektuję teraz dietkę to i tak jestem w stanie utrzymać się na 54 kg czasem są wahania o 100-200g w obie strony, no ale nie poadajmy w paranoję :D

Ściskam Was!! I trzymam kciuki za spadki :)

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Justynka, trzymam kciuki za Twoją pracę mgr!

Dziewczyny, które jeszcze się wahają (jak pisze Tinka) - czas zacząć, nie ma co odwlekać tego w czasie. Im wcześniej zaczniecie tym lepiej, możecie się wyrobić jeszcze przed latem ze spadkami :D A latem na pewno będzie łatwiej na III fazie niż na II !! Tak właśnie sobie myślę, że mi pewnie jeszcze około miesiąca zajmie dotarcie do upragnionej wagi na II fazie.

Dziś znów mały sukces odnotowałam - 0,5 kg mniej :36_27_5: Razem w ciągu tygodnia - 2,5 kg! :D No i dziś ostatni dzień warzywek, od jutra same proteinki.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki

Gratuluje spadków i pozbywania się tłuszczyku!!!!!

Ja znów kg mniej - ech jakie to piękne:) Nie pamiętam, kiedy ostatnio tyle ważyłam... a tu perspektywa jeszcze kilku kilogramów mniej i to bez wielkiego wysiłku - chociaż przyznam , że troche mi sie moje menu nudzi i chyba trzeba bedzie urozmaicić sobie nieco jedzonko

Pozdrawiam i też zachęcam wszystkie chętne zrzucić troszkę sadełka, z nami będzie łatwiej hehe

http://lagm.lilypie.com/MiF3p1.png http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=52006
(*)(*)(*) 25. 12.2008 40 tc

Odnośnik do komentarza

newania
Dzięki za wszelkie pocieszające słowa, dziewczyny. W diecie nie ustaję i nadal myślę pozytywnie.

Dzisiaj lepiej hmm ... trochę - spadek o ok. 100g - gdzieś na granicy błędu statystycznego ;) Ale jest dobrze, w końcu też zaliczyłam kibelek, choć szkoda, ze już po ważeniu ;)

Dziś zaczęłam p+w - nie powiem trochę mi tego brakowało. Na śniadanko zaserwowałam sobie sałatkę z sałaty, papryki, pora i 2 łyżkami chudego jogurtu naturalnego i ziołami prowansalskimi. Mniam, mniam...

O otrębach pamiętam, bo w sumie bardzo polubiłam placki - stanowią one coś na kształt wypełniacza, jakim wcześniej był chleb lub ziemniaki. Wczoraj jadłam je z pieczonym kurczakiem, do środka dodałam odrobinę soli, trochę pieprzu i ziół i były naprawdę fajne, aż żałuję, że tylko jedną porcję dziennie można zjeść ;)

Po czterech dniach mam już kilka przemyśleń na temat diety. Po pierwsze - wymusza ona na mnie planowanie, bo wcześniej raczej nie specjalnie planowałam posiłki - zwykle robiłam większe zakupy raz w tygodniu, a potem patrzyłam po prostu co jest w lodówce lub zamrażalniku. Zresztą w tygodniu najczęściej obiady jadałam u teściowej, co niestety bardzo odbijało się na wadze, bo zwykle ona serwowała 2 razy większe porcje niż ja przygotowywałam dla siebie. To są plusy.

Minusem jest to, że ciężko przygotować z tych produktów coś łatwego i szybkiego do spożycia w pracy lub (tak jak dzisiaj zaraz wychodzę) np. na szkoleniu. Pozostaje chudy kefir do wypicia, który będzie musiał starczyć na kilka godzin. A może macie jakieś sprawdzone sposoby na takie sytuacje?

co do łatwego i szybkiego to polecam ciasteczka serowo-otrębowe, pieczesz blachę i zawsze możesz zabrać ze sobą, wyglądem przypominają kokosanki i jak dla mnie są pyyyyyyyyyyszne
ja w produkty mleczne z niską zawartością tłuszczu zaopatruję się w lidlu, mają niesamowity wybór w porównaniu z innymi sklepami - np. serki wiejskie - 0,4 g tłuszczu:Śmiech: serki homo naturalne z 3% tłuszczu - do nich odrobina słodziku, kakao odtłuszczone i mam pyszny deser
natomiast słodzik w proszku susina gold kupuję w kauflandzie - nigdzie więcej nie znalazłam

i wielkie gratki spadków wagi dla wszystkich dukanek!!!!!
od 01.05. jestem na III fazie, z dużą ilością grzeszków, niestety:ehhhhhh: ale zgubiłam jeszcze pół kilo, sama się dziwię czemu i jak:sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

stysiapysia
Ja też tak chce jak Wy .... strasznie się napaliłam hihi ...przydałoby mi się rzucić około ...25 kg ...

Hmmm .... kiedy ja zacznę ???

Powodzonka Wam wszystkim życzę !!!!

nonono Stysia?
To zaczynaj szybciutko... naprawd jest fajnie... dzis zanotowałam 7 kg mniej (troche ponad 3 tyg) i z małymi grzeszkami....
Chyba nie karmisz Hani????? Wiec do dzieła...

http://lagm.lilypie.com/MiF3p1.png http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=52006
(*)(*)(*) 25. 12.2008 40 tc

Odnośnik do komentarza

moni o ciasteczka ci chodzi??? jeśli tak to proszę bardzo:Śmiech:

3 okrągłe serki chude z lidla - jeden zdaje si waży 275 g. to można wziąć inne
4 jajka
2 łyżki słodziku w proszku sussina gold - kupuję w kauflandzie
2 łyżki mleka odtłuszczonego w granulkach - takie akurat mam:Śmiech:
kilka kropli olejku śmietankowego
łyżeczka albo dwie jak komu nie przeszkadza proszku do pieczenia
2 łyżki otrąb pszennych
2 łyżki otrąb orkiszowych - jak nie ma można dać 4 pszennych(w końcu orkisz to pierwotna pszenica)
6-7 łyżek otrąb owsianych
2 łyżki skrobi kukurydzianej, mnie się skończyła, to piekę bez i też dobre
szczypta soli

do malaksera wrzucam jajka, słodzik, sól, proszek, olejek, skrobia, zmiksować, potem dodaję ser, miksuję na bardzo gładką masę i na koniec otręby, w zasadzie tylko dobrze wymieszać
wykładam łyżką na blachę zawieszaną w piekarniku wyłożoną papierem takie spore kulki, piekę w nagrzanym ok. 150 st ok. 30 min,
porcję mam na 3 dni, w zasadzie jako niby pieczywo - do wszystkiego, jak mniej słodkie to super smakuje z wędliną

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :))
Witam "stare" i nowe dukanki:)
chwilę mnie nie było ale miałam urlop i miałam ograniczony dostęp do kompa. No i na tym urlopie sobie mocno poluzowałam, tak że jak wracałam we wtorek to waga pokazywała 1,5 kg więcej. Nic dziwnego jak przez tydzień objadałam się ciasteczkami, taki łasuch ze mnie. Dodatkowo objadłam się na weselu:) OCzywiście od środy powrót do diety i dzisiaj już waga pokazuje wagę sprzed urlopu. Ale zaczęło się coś zmieniać, bo w końcu znajomi zaczęli zauwać że schudłam. No i po ubraniach też widzę, sukienka którą kupiłam w październiku teraz wygląda na mnie jak worek. Więc mam motywację żeby jeszcze zrzucić przynajmniej ze 3-4 kg, choć z tą wagą którą mam czuję się OK, ale jak same wiecie apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Fajnie że Wam też udaje się zrzucić zbędne kilogramy, ta dieta nawet jak nie przestrzega jej się rygorystycznie to naprawdę działa :)

buziaki!

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18731.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...