Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!
Klamorka, u Ciebie się uspokoiło?

My dziś po 1. werandowaniu na tarasie, w wózeczku. Chyba Zosię powietrze uśpiło, bo śpi w wózku w salonie.

Życzę Wam miłej soboty i niedzieli.
I czekam na wieści, że kolejny październikowy dzieciaczek jest już na świecie.

P.S.
Affi, a propos jeżdżenia autobusami, to moja Julcia to uwielbia. Tramwaje również. A do miejsca siedzącego rozpycha się jak mohery :)

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Kobietki moje Kochane!!!

jestem jeszcze w domu ale dzisiaj od rana boli mnie brzuch i pojawiły się skurcze przez 3 godz równo co 30 minut....później jakoś zanikły,a jadąc na szybko kupić pezent dla mojej chrześnicy a potem do mamy zawieźć rzeczy dla Młodego znów mi się pojawiły ale nie regularne.....teraz wracając z mężulem do domu w aucie znów mi się zaczęły tyle,że coraz dłuższe i w krótszym odstępie czasowym....zaraz zjem kolacyjke i zmykam do wanny...powiem Wam,że przed wyjściem brałam prysznic i bóle nie ustąpiły....
a teraz boli mnie głowa masakrycznie...

Klaudusia super,że już w domu jesteście.....

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki!!!

Nie odzywałam się ponieważ do południa byliśmy z mężem w mieście,po południu jak wróciliśmy to kawa,obiadek i już m wyjeżdzał na lotnisko,z tego wszystkiego położyłam się i troszkę pospałam sobie....teraz wróciłam po 4ro ponad godzinnym posiedzeniu u sąsiadów...

Mąż już doleciał-jest na miejscu....to już kamień z serca mi opadł....
A u mnie brzucho jeszcze niżej powędrowało....pobolewa mnie,ale chyba właśnie macica się obniża i przez to te pobolewania?!
To dziś nockę jedną z 3 prześpię beż męża...

Klaudusia super kochana,że już jesteście w domku!!a i przepraszam Cię,że nie odp Ci na sms-a a powiem Ci z ręką na sercu,że dopiero dziś go zauważyłam o czym wczesniej mąż mi mówił,że napisałas,a ja całkiem zapomniałam....
Klamorka i jak tam postępy?
Alexanti no osobiście podoba mi się tego typu autko:36_2_25: i kolorek nawet może być....więc teraz ŻYCZĘ CI SZEROKIEJ DROGI!!!

Idę zrobić sobie łóżko i się wykompać....

p.s A to wczorajsza ja:D:D

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Rany, mam dośc goście dopiero wyszli, padam na twarz po tej nieprzespanej nocy. Jutro nowa tura. Franio przeszczęśliwy, bo dzień był pełen wrażeń: jazda autobusem ( z dumą 5 razy pokazywał mi skasowany bilet), lizaków ilośc dowolna( czego normalnie u nas nie ma), szalestwa w wujkami i ciotkami i umazanie się własnym tortem sprawiło ze dwulatek padł zanim głowę do poduszki przylożył.

Klamorka, trzymam kciuki za rozwój akcji.

Frania, powiadasz moher... i dobrze niech Julcia walczy o swoje :)

Niunia, brzusio cudny ale to juz chyba pisałam

Klaudusiu, fajnie ze jesteście w domciu, zdrówka zyczę.

Alexanti, hmmm a co z fordzikiem???? Opel tez ok :):15_8_217:

Madzia, wyślesz kawałek ciacha? Zadowolę sie zdjęciem

Jesli kogos pominęłam przepraszam, mózg mi juz nie pracuje.

Do jutra Kobitki.
Ja dzis rodzic nie mogę bo mężus po kilku browarkach, inna sprawa że objawów brak :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny

Życze Wam szybkich porodów bo to juz Wasz miesiąc.

Ja już po cc. Termin miałam umówiony, ale moja niunia zdecydowała się wcześniej wyjść na swiat i jestem jej za to bardzo wdzięczna, wszystko działo się tak szybko i nie było czasu na stres. Czytalam opis Frani u mnie było dość podobnie. Faktycznie najgorszy moment jest wtedy jak puszcza znieczulenie, ale ja jak juz nie mogłam wytrzymac to poprosilam o kroplówke i jeszcze jedna wziełam przed tym jak kazali mi wstać. Wydawac by sie mogło, ze po takim cieciu człowiek nie zwlecze sie z łóżka a tu jednak sie daje.
Mam tylko jedną uwage jesli któraś wie, że będzie miala cc a jest przeziębiona to natychmiast wyleczyć, bo jak mi przyszło zakasłac (chyba od suchego powietrza) to myslałam, ze umre tak mnie rwały szwy.

Trzymajcie się

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Klamorka, mam nadzieję, że już rodzisz :36_1_67:
Affi, to macie weekend pełen wrażeń. W sumie 2. urodziny są takie bardziej świadome, bo 1. to raczej nie dla dziecka a dla bliskich. A co Franio dostał?

Gogi, gratulacje wielkie! Super, że córcia już z Wami! Ma na imię jak moja Zosia na drugie.
to prawda z tym cc i przeziębieniem. Ja byłam przeziębiona parę dni przed i miałam kaszel, ale jakoś w szpitalu cudownie mi przeszło. Ale pamiętam z 1. razu z Julką po intubacji też musiałam kaszlnąć, myślałam że umrę.

Gogi, czyżby nasze córy z tego samego dnia były?

Moje dziecię zdecydowanie preferuje spanie w dzień :yyy: A ja póki co nie mam się jak z nią przespać, jak Julcia jest w domu. A nawet jak Jula zaśnie, to Zosia się budzi... Może jakoś mi się uda w przyszłym tygodniu, m. jeszcze w domu będzie, a Julcię będzie już woził do pkola. Już 2 tygodnie nie chodzi.

Alexanti, super prezencik od męża.
Też muszę sobie kupić samochód, bo bez jestem uziemiona "na wsi" jak mówi Julcia. Tylko po pierwsze nie mam kasy za bardzo, a po drugie boję się jeździć. Miałam naprawdę długą przerwę.

Miłej niedzieli Wam życzę!

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Witajcie

ja wpadam powiedzieć,że przez te bóle i to,że Mała prawie całą noc się nie ruszała....nad ranem zmusiałam ją do harców poprzez naciskanie brzucha...jade do szpitala...jak mnie zostawią to napiszę którejś sms-a a jeśli nie to jak wrócę to napiszę co mi powiedzieli....w dodatku chyba mnie przewiało....masakra...

Gogi jeszcze raz gratulacje...
Miłego dnia...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Insana - co do porodu rodzinnego - to ja kiedyś miałam podobne zdanie, ale z czasem stwierdziłam, że fajnie jest, jak mąż jest przy żonie...
Po pierwsze niech wie, że boli - a nie, że to przyjemność.
Po drugie mi np. dużo pomógł w czasie porodu np. pomagał wchodzić/schodzić z łóżka (a to nie lada wyczyn w czasie końcowych skurczy!), dawał picie i zimne kompresy na czoło, był nieoceniony jak szłam pod prysznic (albo raczej - kulałam się)...
Ale to sprawa indywidualna każdego i na pewno nie wolno nikogo zmuszać do porodu.

Alexanti - fajny prezencik... niech Ci służy jak najdłużej :)

Gogi - wielkie gratulacje

Niunia - super foteczka :)
Widzę, że zafundowałaś sobie stolik szklany.. też miałam....

Affi - a Franio już lepiej ???

Odnośnik do komentarza

klamorka
Witajcie

ja wpadam powiedzieć,że przez te bóle i to,że Mała prawie całą noc się nie ruszała....nad ranem zmusiałam ją do harców poprzez naciskanie brzucha...jade do szpitala...jak mnie zostawią to napiszę którejś sms-a a jeśli nie to jak wrócę to napiszę co mi powiedzieli....w dodatku chyba mnie przewiało....masakra...

Gogi jeszcze raz gratulacje...
Miłego dnia...

Co do ruchów - to ja też słabo czuję (odkąd brzuch mi opadł), ale i czytałam w gazecie, i ginekolog mi mówił, że to zupełnie normalne na końcówce!
Zresztą z Synkiem miałam podobnie duuuużo wcześniej .

Odnośnik do komentarza

Kurcze też się zastanawiam czy jechać na KTG bo od wczoraj bardzo mało się rusza - tak w ogóle to wczoraj wypadł mi ten czop już jestem pewna że to było to...

Dzisiaj niedobry obiad mnie czeka- mąż zaraz KFC przywiezie bo ja po wczorajszym sprzątaniu nie mam siły dosłownie na nic.

Odnośnik do komentarza

Insana
Kurcze też się zastanawiam czy jechać na KTG bo od wczoraj bardzo mało się rusza - tak w ogóle to wczoraj wypadł mi ten czop już jestem pewna że to było to...

Dzisiaj niedobry obiad mnie czeka- mąż zaraz KFC przywiezie bo ja po wczorajszym sprzątaniu nie mam siły dosłownie na nic.

ja to bym wciągnęła kfc! już chodzi za mną od tygodnia, ale mężu nie pozwala mi za bardzo jeść takich rzeczy. może go dzisiaj namówię :]
moja córa też jakoś wczoraj i dzisiaj mało ruchliwa jest, ale w sumie w piątek byłam na ktg. i te 12-13ruchów z łatwością naliczam. i wieczorami popisy robi, a w dzień tylko czuje jak się przeciąga

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvyvqbofwm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomhdgegkg5pd1u.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!

A mnie od rana bolą strasznie plecy buuu.......
Co do ruchów małej bo o nich też mowa to powiem Wam,że też mniej czuje,ale jak pisze Penny tj normalne więc nie ma się czym martwić...
Tak Penny zafundowałam sobie i codziennie muszę go przecierać:36_2_4:
A co to będzie jak moja maleńka będzie uczyła się chodzić czy stawać.....:o_noo:

Teściowej dziś zrobiłam dwie sałatki Gyrosa-ładnie mnie poprosiła,a że ma imieniny to jej nie odmówiłam....niech jej będzie....

Gogi WIELKIE GRATULACJE!!! córeczka śliczna!!:15_5_17::36_2_15:
Insana więc teraz tylko czekać na wody,albo dobre bóle i sio na porodówkę....sama na to czekam hi hi
Klamorka,a co u Ciebie?jak tam postępy??????????

UWAŻAJCIE NA SIEBIE BABECZKI!!!:36_2_53:

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Brzucho cały czas boli...jedziemy z mężulem coś zjeść zrobić jakieś zakupy do domu i zmykam do szpiala....wiecie jakiego dokonałam odkrycia???że te wczorajsze skurcze to może byłby jakiś początek i może bym już urodziła ale nie ma rozwarcia....przypomniało mi się jak z Młodym chodziłam w szpitallu jak mi wywoływali....pierwsza próba była taka że miałam skurcze a nie było rozwarcia a potem za drugim razem jakoś poszło....więc może teraz też tak jest tyle,że bez wywoływania....mam nadzieję,że mnie jednak zostawią w szpitalu i pomogą urodzić he he....Mała od momentu jak ją nad ranem zobilizowałam ruszyła się tylko raz....takie czekanie mnie wkurza....chcę już być po wszystkim...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Wróciłam ze szpitala- byłam dla swojego spokoju na tym ktg i niby ok. Ale trafiłam na wrednego lekarza- nie dość że czekałam ponad godzinę aż przyjdzie zerknąć na zapis to powiedział że jestem patologicznie gruba lolz aż mi się przykro zrobiło i mu powiedziałam że się leczę na tarczycę i nie zawsze taka byłam - potem już nic nie mówił nawet na usg słowa nie pisnął.

Odnośnik do komentarza

Insana,ale wredny ten lekarz:36_2_43:moglaś bardziej utrzeć mu nosa!!! Tacy to powinni się w jęzor ugryść,aa jeszcze lepiej nie pracowac w tym fachu....Jak ja to mówię NIEZŁĄ KASĘ BRAĆ TO ONI....PIERWSI,ALE Z PODEJŚCIEM DO PACJĘTA Z SERCEM TO JUŻ MUSI SIĘ NADARZYĆ...

A ja się obiadłam i teraz siedzę u siebie u góry....ledwo co siedzę...
Jutro idę do swojego lekarza na badanie i na KTG....

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam ze szpitala....zrobione miałam ktg i wszystko w porządku....zbadała mnie też paluchem i pwiedziała,że na razie nie zapowiada się na poród ani dzisiaj ani w najbliższych godzinach...szyjka jeszcze jest długa i tyle....acha jak do piątku mnie nie weźmie nic to mam zgłosić się już na oddział....tak więc meżulo jedzie jutro po Młodego a mnie jest od razu lżej na sercu....podczas ktg Mała się wierciła niesamowicie ;) no więc czekam na wieści od Was drogie dziewczynki....która następna????

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Insana ten lekarz to powinien oberwać niezły opierdziel za taki tekst.....ale pocieszę Cię....jak bylam w szpitalu z Młodym to mi też powiedział,że za dużo ważę i powinnam mieć dietę zero.....a,że byłam niedoświadczona i nieśmiała to nic się nie odezwałam....ale teraz już jestem mądrzejsza....pamiętaj,że jesli znów coś takiego się zdarzy możesz złożyć na niego skargę i poprosić o innego lekarza.....

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Hej !!

Jestem zdegustowana dzisiejsza imprezka, nie tylko ja mój M też. Było drętwo i sama nie wiem jak to okreslić... chyba nerwowo. dziadkowie( tzn tescie i moja mama) wpadli w jakiś wir "przekrzykiwania" się kto czego nauczył Frania. Jak jedno zaczynało sie nim chwalic ze coś Franek umie to nastepne wyskakiwało z jakims wierszykiem i kazało F klepać a moje biedne dziecko było jak tresowana małpa.
Był tylko torcik + napoje bo uznałam ze nie jestem zobligowana do szykowania przyjęcia ( pierwszy raz bo zawsze był wystawny obiad) i wyczułam ze oni chyba na głodniaka przyszli- teśc zjadł 3 kawałki tortu. :36_3_28: Generalnie czekałam tylko zeby sobie poszli i okazało sie ze M tez, bo odetchnęł jak zamknął za nimi drzwi. Z prezentami sie nie wysilili choc to akurat nie najważniejsze. Dobrze ze to juz koniec a za rok bedzie tylko imprezka dzieciowa i w nosie mam...

u mnie w sprawie porodu cisza. Mój m wyjezdza w tym tygodiu na 3 dni wiec mam zakaz rodzenia:) Chcąc mi zrobic przysługe próbował na ten czas upchnąc F u tesciów ale widząc brak entuzjazmu z wizyty wnuka chyba odpuscił. N i dobrze, łaski bez.

No i to co mnie chyba dzis najbardziej wnerwiło, tesciowa dała mi do zrozumienia ze nie podoba jej sie imie dla naszej córki( co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu ze jest piekne ;). przyszła i spytała sie tez czy na pewno nie chcemy zmienic??? Co za babsztyl. zakłamany na dodatek bo akurat w tym momencie weszła moja mama i mówi jej ze "ZOsia to piekne imie" a tesciowa na to ze skwaszona miną " no ładne, ładne". Potem jeszcze w przelocie rzuciła ze teraz lalki trzeba bedzie zacząc kupować, a kto jej każe, co to jakis przymus??? Moze ja chce zeby Mała sie samochodami bawiła, wrrr. Wiem czepiam sie ale zachowuja sie tak jakby nasze dzieci to był jakis balast.

generalnie ja strasznie dzis drazliwa jestem i przeziębienie mi wróciło, buuuuuu.
Bylismy szukac Franiowi komody na podmianę i skonczyło sie na naltanszej Malm z Ikei, uznalismy ze obkleimy naklejkami z samochodami i będzie git :) jakos wszystkie dzieciowe były albo tandetne albo mało uniwersalne, tej przynajmiej nie bedzie mi szkoda.

Odnośnik do komentarza

Affi kurdę no to nie ciekawy dzień....a fotki F cudne....

Powiem Wam,że po kąpieli czuję się fatalnie....nie mam skurczy,ale jak siadłam w wannie tak ledwo ledwo z niej wyszłam....nie umiałam podnieść nogi żeby wyjść....boli mnie dół brzucha i to po kąpieli się nasiliło....w szpitalu ta lekarka powiedziała,że to moja decyzja czy chcę zostać czy nie....ale skoro nic nie zapowiada się na poród to po co mam tam siedzieć????jutro mężulo przywiezie mi Młodego od babci tylko zastanawiam się czy to ma sens....co się okazało czop wtedy co mi odszedł to była tylko część...dzisiaj po powrocie z tego szpitala zauważyłam znów troszkę galaretki...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...