Sierpień 2010

[Gość puszek]

roksia7777

ja jak wchodze na parenting dzisiaj...to wyskakuje mi antywirusowy program i informuje ze byl atak wirusa z tej strony....wiec cos chyba jednak jest nie tak

no własnie dostałam dwa raporty o koniu trojańskim
juz nawet puściłam pełne skanowanie Kasperskiego

[patreena]

jestem dziewczyny, ale przez te upały wymiękam.
Wczoraj źle sie czułam i przez cała noc też, pobolewał mnie brzuch i było mi niedobrze. Aż zaczęłąm resztę rzeczy pakować w razie wyjazdu do szpitala. Dziś jestem mega nerwowa.

Puszek promotor twoj to fakt -niepowazny facet bez litosci kurka.

Kurka , nieźle cie zrobili z tym prawkiem.

Beti zdrówka i szybkiego powrotu do domu. Świetnie ,że mała już pije i ,że pokarm jest.

resztę buziam. Dam znać wieczorem , bo zaraz kumpela ma wpaść.

[Gość puszek]

a ja dziś się wybieram do koleżanki
także dzień aktywny :)

[idea31]

no i u mnie makaron z truskawkami :) mniam ;P a wieczorem jedziemy na wiochę, może ze dwie godziny wytrzymam, wskoczę do basenu przy okazji.
Michał wypina się na wszystkie strony, M mówi, że mały ma dość ciasnoty w brzuchu i że pomału startuje do wyjścia :)
Boję się,że się tą pępowiną jeszcze gorzej nie oplątał.

[roksia7777]

patreena chyba jednak razem pojedziemy...
ja dzisiaj czuje sie fatalnie...skurcze co jakis czas...i wszystko mnie boli...plecy, podbrzusze..pachwiny...popoludniu spalam prawie 3 godziny...i dalej jestem zmeczona...w dodatku moj brzuch stal sie twardy i ciezki...ze az meczace przy chodzeniu..

[Amisia]

Hej kobiety!!
O co chodzi z tym ostrzeżeniem, że Parenting został zgłoszony do Microsoft jako groźny do kompa, że ściąga dane i nawet jakieś dane finansowe...
Kurcze, nie wiem co teraz zrobić?
Macie taki sam komunikat???

[patreena]

u mnie nic takiego nie ma. ale error mi sie pokazywał jakis

[idea31]

Amisiu u mnie nic ale Puszek i Roksia coś pisały o jakimś koniu trojańskim,

[patreena]

Roksia oj to chyba sama pojedziesz , u mnie nic się procz ze slabo i źle sie czuję . Zero skorczy. A tobie zazdroszczę.

[patreena]

Ale martwi mnie to,że w ciągu 2 dni z kostek moich zrobiły się płetwy, nie mam już stóp....

[roksia7777]

amisia mnie sie zaden komunikat nie pojawia...tylko co wchdze na forum, to moj antywirus sie wlacza i pisze ze atak byl wirusowy ze stronki..
patrena ja malo puchne..lekko mam kostki wewnetrzne nog...i dzisiaj mam takie wybuchy...goraco...a za chwilke zimny pot mnie oblewa...i tak jak pisalam...wszystko mnie boli...

[roksia7777]

stuknal kolejny tydzien....wiec wstawiam foteczke:

[patreena]

super brzuś!!! Roksia mnie niestety nic nie boli , więc jak coś jedziesz sama do szpitala.Ja za to nadrabiam mega nerwowością dziś. Młoda (Julia) takie rzeczy wyprawia,że szok,aż wstyd mi za nią ,że czasem taka niemądra.

[Gość puszek]

patreena

Ale martwi mnie to,że w ciągu 2 dni z kostek moich zrobiły się płetwy, nie mam już stóp....

od dwóch dni??
ja tak mam od dawna
jak moja śp. ciotka cukrzycowa 60 letnia

[Gość puszek]

patreena

super brzuś!!! Roksia mnie niestety nic nie boli , więc jak coś jedziesz sama do szpitala.Ja za to nadrabiam mega nerwowością dziś. Młoda (Julia) takie rzeczy wyprawia,że szok,aż wstyd mi za nią ,że czasem taka niemądra.

może od upałów
każdy jakiś taki dziwny chodzi

Roksiu brzuszek niczego sobie

Amisiu u mnie jedynie komunikat o antywirusie

Idea a u mnie znów makaron z truskawkami niet
najwięcej o nim gadam i zaraz się okaże, że jako jedyna go nie zrobiłam
znów nie było truskawek
kupiłam za to prawie kg borówek amerykańskich i nie powiem, żebym nimi gardziłą ostatnimi czasy

a po wizycie u koleżanki padam
jestem mokra i chyba pasuje iść pod prysznic

w międzyczasie od słowa do słowa dowiedziałam się o promocji w biedronce (do której niejeżdżę, bo to nasza konkurencja) i dziś po raz drugi byłam w tym sklepie i kupiłyśmy dla Paolki sukenkę za 5 zł

jeszcze musze upolowac przewijak i majtki i pampersy dla siebie i finisz :)

[patreena]

Puszek może i od upałow , ale nie sądzę. Ona ostatnio wogole nie słucha, już mi czasem ręce opadają....Ciągle z kuzynem swoim , ktory ma 5 lat wymyślają niemądre zabawy , które kończą sie jakąs krzywdą... dziś włąśnie rzucali do siebie kamieniami i ona rzuciła mu prawie w oko.... a ja siedzę i wyję w domu bo już mi nerwy siadają. Wczoraj za to nie posłuchała szwagra i nie chciała hulajnogi sprzatnąć z drogi samochodu i dym na całego. Dziś tak położyła co prawda na trawie , ale szwageir tak cofał dziwnie ze wjechał na jej rowerek i ma koło ona wykrzywione a on przebitą oponę od zderzaka. I bądź tu spokojna. Nie wiem moze powinnam chodzić z nią do psychologa zeby tez nerwowa taka nie była , bo jest bardzo....

[Amisia]

Roksia i Idea - oj wydaje mi się, że zaczyna się robić gorąco na sierpniówkach!! Pewnie na dniach się rozpakujecie!!

Patreena - może Twoja Julka ma po prostu taki żywiołowy charakter! Nie wszystkie dzieci są poukładane i usłuchane. Z drugiej strony im bardziej żywiołowa, tym bardziej ciekawa świata i zdolna! Pamiętam jak pisałas jaka ona zdolna, więc pewnie musi mieć dużo energii. Musi ją gdzieś spalić.
Pamiętaj też, że Ty w ciąży reagujesz bardziej wrażliwie niż normalnie. sama tak mam. Więc poczekaj aż się Roksanka urodzi, Julka się przyzwyczai, pewnie trochę uspokoi, bo dla niej wizja zmian też na pewno jest stresująca. Także ze spokojem poczekaj....taka moja rada....ale dobrze wiesz, że to Twoje dziecko i ty znasz je najlepiej...

A mi dzisiaj po raz pierwszy nogi trochę spuchły....chyba i mi zaczyna się ciąża i upały dawać we znaki....

[Gość puszek]

Pati ja wolałam za wczasu iść do psychologa, żeby się dowiedzieć co robić w "trudnych" sytuacjach. Tak jak Amisia pisze teraz jesteś bardziej wrażliwa, a swoją drogą może Julka tak odreagowuje nową styuację, z która przyjdzie jej się zmierzyć. Pamiętaj, że stres nie jest wskazany,
moja Paolka w związku ze stresem jaki przeszłam w ciąży nie ma zalążka zęba dwójki dolnej
oby potem wyszła...

i musze się pochwalić, że kupiłam już wszystko:
przewijak, okrycię kąpielowe i matę do wanienki
dodatkowe tery z nadrukiem
termoemtr, chusteczki nivea (bo było w dobrej cenie)
majtki i pieluchy dla siebie
i wynika z tego, że mam wszystko (a raczej będę mieć bo czekam na przesyłki)

dobranoc

[kurka]

Witam Kobietki :)

Ja tylko na chwilkę jutro nadrobię zaległości a teraz pochwalę się,że moja Klucha waży 2658g Pani dr stwierdził że główka jest już bardzo bardzo nisko i termin DO dwóch tygodni

kładę się już spać bo ten upał mnie wykańcza

Miłej nocki

[Amisia]

Kurka - super wieści!!! To już niedługo!!!

Puszek - a do torby też już masz wszystko???

Dzisiaj zamierzam zrobić te truskawki z makaronem wreszcie!! Tylko muszę dostać truskawki....

Miłego dnia!!

[Gość puszek]

Amisia

Kurka - super wieści!!! To już niedługo!!!

Puszek - a do torby też już masz wszystko???

Dzisiaj zamierzam zrobić te truskawki z makaronem wreszcie!! Tylko muszę dostać truskawki....

Miłego dnia!!

tak do torby też mam już wszystko

a tak poza tym dzień dobry

no i Kurko czekamy na ciąg dalszy
tylko jedno co mi się nie podoba, że to DO dwóch tygodni to jeszcze zahacza o lipiec

[roksia7777]

witam dziewczynki!
u mnie dzisiaj duchota...slonko za chmurkami...chyba dzisiaj szykuje sie jakas burza...wymyslilam , czmu doktorka kazala przyjechac do szpitala...w koncu 29 bedzie szedl mi 41 tydzien.....?u mnie dzisiaj ciag dalszy bolu...skurczy w nocy nie mialam..za to od rana wszystko mnie boli...

kurka fajnie, ze z mala oki...
puszek ale sie rozkrecilas z zakupami...fajnie, ze juz masz wsyzstko...
patreena ja tam nie wiem jak sie postepuje w takich sytuacjach..bo nie mam dzieci...le ja tez bylam takim dzieckiem...bylam gorsza niz moj brat o 4-lata starszy ode mnie...z czasem wyroslam...poprostu wszystko mnie ciekawilo...i bylam uparta...wydawalo mi sie ze nikogo sluchac nie musze...bo wiem wszystko!
Julia moze jest poprostu zazdrosna...bo wszystko kreci sie wokol brzuszka...oby jej minelo!a tobie zycze spokoju!

[idea31]

witam sierpniówki :)

u mnie 0 chmur kolejny dzień słońca zapewne, wczoraj wróciłamz wiochy o 1 w nocy i dopiero wstałam. Nawet nie męczyły mnie aż tak barzo pyłki, zjadłam kiełbachę z grilla i siup do domku. Wieczorem znów miałam skurcze, już drugi dzień pod rząd hmmm, ale po 2-3 godzinach przechodzące.

Roksia- a 29 to nie będzie 39 lub 40 tydz? Gdyby był 41 miałabyś termin na lipiec a nie na początek sierpnia.
Kurko- super, że z małą ok no i będziemy czekać te dwa tygodnie- przygotowana jestes psychicznie? Bo ja nie...
Amisiu- współczuje stópek ale wyobraź sobie, że ja tak mam od połowy czerwca - niezmiennie , mam stopy jak hobbit- nawet po nocy opuchlizna nie schodzi, moje stopy wchodzą tylko w japonki a wyglądają w nich masakrycznie.
Patreena- nie wiem co Ci mam napisać, chyba tylko tyle, że taki " głupi" wiek minie, przechodziłam to z Kubą, teraz jest ok, chociaż czasem też potrafi mnie jeszcze zaskoczyć. My mamy w tej chwili mniej cierpliwości i jesteśmy bardziej wrażliwe, urządź sobie z nią pogawędkę, a jak nie pomoże to jakaś kara musi być i tyle.
Puszku- super, że masz wyprawkę domkniętą i teraz już będziesz miała spokój.

Ja dzisiaj nie mam obiadu, wyślę m do baru chyba bo weny brak na gotowanie.
Co do wizyty o mam ją za tydzień 22 lipca, ciekawa jestemczy doczekam :)

[Gość puszek]

Idea ja wczoraj dowiedziałam się, że przytyły mi nogi (co mnie nie dziwi bo sama to zauważyłam), ale miałam nadzieję, że nie rzuca się to w oczy
a stopy mam okropne, z tym, że u mnie po nocy mija
albo inaczej po nocy sa względnę, a po całym dniu masakryczne

[kurka]

Witam czwartkowo

idea chyba już moja psychika się szykuje, choć dziś z nią ciężko...
mój mąż dziś wstał w nie najlepszym humorze i jak tylko wyszedł to od razu się rozpłakałam :/ aż po jakiś 30 min udało mi się zasnąć...

Puszku mi tez do końca to się nie podoba bo wolałabym żeby powiedział od tygodnia do dwóch :) a dlaczego Tobie się to nie widzi ? przecież nawet jak urodzę w lipcu co było realne z terminem na 7.08 to i tak będę sierpniówką :)
a co do ciągu dalszego to powiem szczerze nie dużo mi zostało do opowiadania... Usg robił mi lekarz nie ten co zwykle (tamten na urlopie), i niestety nie przekręcił monitora nawet centymetr w moją stronę więc nic nie widziałam :( za to mój mąż który stał za nim mógł zobaczyć, Pan dr zrobił cale badanie bardzo szybko i tylko podobno migały części ciała Roksanki a i Rafał widział jak mała sprzedaje mi kopniaka :) przy kolanie, stawie małej widać już kropeczkę chrząstki :) więc już może się rodzić :) pan dr stwierdził że parę minut przed usg zrobiła siusiu bo pęcherzyk był pusty :) buźki niestety nie widać bo Roksanka jest odwrócona do kręgosłupa :) teraz 19 wizyta (też na zastępstwie - moja gin na urlopie). Powiem Wam szczerze że ja się szykuje na porodówkę 27.07 :)