Witam!

[Otka]

rozumiem co czujesz. Glowa do gory

[weronyk83]

zaneto1 wiem co czujesz ja straciłam moje Aniołki 03.02.2009
(7 tydzień) i 23.06.2009(9 tydzień)... to był najgorszy rok w moim życiu na szczęście się skończył, mam nadzieję że ten będzie lepszy. Przez ostatnie pół roku nic się dla mnie nie liczyło tylko to aby zrobić wszystkie badania, chciałam wiedzieć dlaczego (to pytanie na które nikt nie potrafił mi odpowiedzieć)... zrobiliśmy z mężem mnóstwo badań i nic, wszystko ok... teraz lekarz dał nam zielone światło, ale ja strasznie się boję, staram się być dobrej myśli, ale strach jest i pewnie minie dopiero jak nasze Maleństwo pojawi się już na świecie...
mi w pierwszych chwilach bardzo pomógł mąż, jego wsparcie
pozdrawiam i musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze

[zaneta1]

Dziękuję wam dziewczyny!Mam nadzieję że ten rok będzie dla nas owocny!

[ewela180183]

Wiem co czujesz po tym wszystkim bo sama poroniłam trzy tygodnie temu i chociaż mam dwie wspaniałe córeczki to też strasznie mnie to boli.Moja szwagierka też jest w ciąży i była różnica porodu między nami nie cały miesiąc bałam sie spotkania z nią ale wiedziałam że musze sie przełamać bo to i tak jest nie uniknione.Opłakuje to co sie stało do dziś.Bardzo bym chciała zajść w ciąże ale sama myśl o tym mnie przeraża,boje sie że znowu poronie.Trzymaj sie cieplutko mam nadzieje że sobie z tym poradzisz chociaż to nie jest takie proste.Ból nie minie zawsze zostanie głęboko w sercu.
Pozdrawiam

[zaneta1]

Witaj ewela180183.Po pewnym czasie przestanie boleć,ale takiej straty się nie zapomina.Między mną,a moja kuzynką różnica terminu porodu była malutka,bo tylko 10 dni.Też obawiałam się spotkania z nią,ale nie było tak źle.Ciesze się jej szczęściem:)Pozdrawiam Cię cieplutko,trzymaj się!Zobaczysz dla nas też zaświeci słońce!

[ewela180183]

Witaj
Napewno dla nas też zaświeci słońce tylko pytanie kiedy tak naprawde sie uda.Ja przed pierwszą ciążą też miałam okropne problemy z zajściem w ciąże i teraz nawet troche sie boje czy nie bedzie tak samo.A może po prostu to było przez to że za nim zaszłam w ciąże to chorowałam i brałam leki sama już nie wiem co mam o tym sądzic.Też miałam troche stresów bo zmarła córeczka mojej siostry miała pięć tygodni i to wszystko może zaważyła na tym że poroniłam chociaż powiem szczerze że bardzo sie cieszyłam że bede znowu mamą i bede mogła objąc maleństwo.Teraz nie dawno była u mnie kuzynka która też poroniła i zaraz zaszła w ciążę i teraz ma ślicznego cztero miesięcznego synka,jak go wziełam na ręce poczułam jeszcze bardziej że musze mieć dzidziusia.Więc myśle że dam jakoś rade sobie z tym wszystkim i że jak teraz zajde w ciąże to wszystko przebiegnie prawidłowo i bez żadnych problemów i powikłań :)
Pozdrawiam serdecznie

[assiia82]

witam ja poroniłam w 14 tyg 903.12.20040bylam u lekarza tydzien wcześniej i jest ok a później nagle krwawienie na usg okazalo sie ze malenstwo nie rozwijało sie od 10 tyg zawali mi sie świat później była gonitwa o kolejna ciaze strasznie chcialam miec maleństwo i wyczekiwanie II kresek an tesce i nic gdy straciłam nadzieje udałoo sie po 10 mieiscach staran zaszlam w koleja ciaze radosc i strach chodizlam do dwoch lekarzy i udalo sie mam córeczkę 3.5 pozniej zaplanowaliśmy kolejne maleństwo szybko zaszlam w koleja ciaze ale krwawienie sie powtórzyło bez żadnych nadziej jechałam do szpitala okazlo sie ze serduszko bije bylam w szoku plakalam ze szczescia i udalo sie mimo juz ciazy zagrozonej lezenia w lozku mam synka jest slicznym chlopcem i wiem ze nad nim czuwal moj aniolek mimo ze minelo duzo czasu zawsze w sercu bedzie Na pierwszym miejscu moj aniolek
dziewczyny duzo wiary a bedzie dobrze bedziecie tulic jeszcze swoje malenstwa

pozdrawiam

Aniołki tez sa potrzebne by nad nami czuwaly i nad swoim rodzeństwem

[zaneta1]

ewela180183

Witaj
Napewno dla nas też zaświeci słońce tylko pytanie kiedy tak naprawde sie uda.Ja przed pierwszą ciążą też miałam okropne problemy z zajściem w ciąże i teraz nawet troche sie boje czy nie bedzie tak samo.A może po prostu to było przez to że za nim zaszłam w ciąże to chorowałam i brałam leki sama już nie wiem co mam o tym sądzic.Też miałam troche stresów bo zmarła córeczka mojej siostry miała pięć tygodni i to wszystko może zaważyła na tym że poroniłam chociaż powiem szczerze że bardzo sie cieszyłam że bede znowu mamą i bede mogła objąc maleństwo.Teraz nie dawno była u mnie kuzynka która też poroniła i zaraz zaszła w ciążę i teraz ma ślicznego cztero miesięcznego synka,jak go wziełam na ręce poczułam jeszcze bardziej że musze mieć dzidziusia.Więc myśle że dam jakoś rade sobie z tym wszystkim i że jak teraz zajde w ciąże to wszystko przebiegnie prawidłowo i bez żadnych problemów i powikłań :)
Pozdrawiam serdecznie

Witaj.Nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytania,wiem tylko że nie możesz się za nic obwiniać, nie ma w tym twojej winy.Trzymaj się mocno!

[zaneta1]

Jutro mam serię badań na wyniki poczekam jakieś 2-3 tygodnie.Może w końcu dowiem się jaka była przyczyna moich poronień!Pozdrawiam.Napiszę jak się czegoś dowiem.

[ewela180183]

No tak wiemże nie powinnam sie za nic obwiniac ale czy tak sie da :( tego właśnie nie wiem śni mi sie po nocy to wszystko co sie stało i strasznie mnie to czasami męczy mam wyrzuty sumienia.Może nie powinno tak być,nie wiem.
Pozdrawiam

[agulinda]

Witajcie, ja tez poronilam dwa razy, w tym ciaze blizniacza - o której dowiedzialam sie chwile przed zabiegiem....
po ostatnim mialam czekac i nie zachodzic. postawilam na swoim zaszlam po miesiacu. zmienilam lekarza bylam na progesteronie prawie 9 mc lezalam. Niestety nie potrailam sie cieszyc ciaza ani ja ani partner... balismy sie ze znow bedzie bol i rozpacz... na szczescie udało sie. zostalismy rodzicami,
Nie poddawajcie sie dziewczyny. Czas nie wyleczy. Zawsze bedziecie pamietac
Zadna strata dziecka nie jest sprawiedliwa. nie ma odpowiedzi dlaczego? i dlatego tak cholernie boli.

[ewela180183]

Witam!
Ja wole nie liczyć swoich poronień i chociaż ma dwie córeczki to ostatnie poronienie zostało mi najbardziej w pamieci bo najbardziej bolało
Pozdrawiam

[desperatka]

Witaj,

Wiem, że to co tu piszemy nie ukoi Twojego bólu lecz chcę Ci powiedzieć co przeżyłam ja i jak wygląda obecnie moje życie. Otóż mając 17 lat zaszłam w ciążę. Miałam ciążę bliźniaczą, którą w 10 tyg straciłam. Jedno z dzieciątek miałam na ręce gdy poroniłam gdyż biegłam na WC aby nie zaplamić łóżka. Maluszek miał może z 10 cm, główkę, rączki, nóżki... Coś strasznego. 2 lata później zaszłam w ciąże i przeżyłam to co Ty. Teraz 5 lat po pierwszym poronieniu biega koło mnie 2,5 letnia córeczka. Jestem najszczęśliwszą mama na świecie ale to nie dlatego, że ją mam ale dlatego, że ja mam pomimo wszelkich zakazów lekarzy. 2 poronienie było w kwietniu 2007 r i lekarze zawsze mówią, że trzeba conajmniej 6 m-cy odczekać aby zajść znowu w ciążę a ja po 2 m-cach przez przypadek zobaczyłam 2 kreski na teście ciążowym ( to był czerwiec ). I każdy lekarz mówił, że nigdy tego dziecka nie urodze bo ciąża jest bardzo wczesna a ja wbrew wszystkiemu 9 m-cy później urodziłam piękną zdrową dziewczynkę, która ważyła aż 3.600 kg. Proponuję Ci teraz nie poddawać się! Jeszcze najpiękniejsze chwile przed Tobą a i wierzmy w to, że wszystko się ułóży... Trzymam kciuki z całego serca i bardzo mi przyktro, że musiałaś przez to przejść... Powodzenia!

[desperatka]

... ja mam 2 letnią córkę i też bym chciała mieć teraz kolejne dziecko ale czytając o Waszych problemach teraz boję się... A mówią, że po urodzenia dziecka wszystko jest ok i nie powinno być więcej problemów z ciążą ... ;(

Przykro mi ...

[ANNA23 KOSZALIN]

tak bardzo mi przykro bardzo bardzo współczuję ja także straciłam swoje maleństwo od tragedi minęło niecałe dwa miesiące ,jest bardzo ciężko ale z czasem nauczymy się z tym żyć,ból nigdy nie zniknie a nasze maleństwa zawsze będą z nami,trzymam za ciebie kciuki i wierzę że wszystko się ułoży
światełka dla naszych aniołeczków [*][*][*]

[Tajemnicza20]

Hej... ja przeżyłam coś podobnego jak Ty... zaszłam w ciąże bliźniaczą... poroniłam w 21 T.C. pierwszą dziewczynkę poroniłam w domu w ubikacji... też ja trzymałam w dłoni... była malutka ale miała nóżki, rączki wogóle wszystko... ruszała się... i za chwilę przestała:( teraz mija miesiąc jak to się stało i czekam tylko na chwilę kiedy będę mogła się starać o kolejne dziecko..:)

[magdalena123xyz]

Zgadzam się z tym, każda z nas przechodzi to inaczej, moze podobnie, ale nie tak samo.