Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

karola a ja sie rano pytalam na forum czy Ty nie masz dzis przypadkiem urodzin, bo myslalam, ze dzis 26 lipiec.
Jesli mialas wczoraj to skladam Ci dzis najlepsze zyczenia :)
Życzę Ci...
...spokojnego snu
i radosnego przebudzenia;
...abyś czasami mogła sobie pozwolić na to,
czego od dawna pragnęłaś,
a nie tylko na to, co musi Ci wystarczyć;
...tylu dobrych wspomnień, abyś dzięki nim
mogła przetrwać złe chwile;
...wiosny - tego zachwytu,
który ciągle przerasta Twoje oczekiwania;
...abyś zawsze była komuś potrzebna;
...tej radości, gdy czyjaś twarz
rozjaśnia się na Twój widok,
albo gdy dostrzegasz ukochana osobę
na końcu peronu;
...radości myślenia, ostrości spojrzenia,
triumfu zrozumienia
i satysfakcji tworzenia...
...abyś znalazła szczęście,
którego szukasz.

Ps. Dolacza sie moj mąż :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Kasia nadrabiam czytanie i czyżby coś się u Ciebie zaczynało jak tak brzuszek boli???

Karola spóźnione życzenia dla Ciebie:mylove:
Też pomyślałam, że już kolejne maleństwo na świecie:sofunny:
Widzę, że na prawdę kochasz zwierzaczki, nie każdy by był w stanie zadbać o takiego kotka. Ja przy Tobie czuję się trochę winna, że myślę o oddaniu mojego psiaka ale wierzę że mnie to ominie a pies zaakceptuje maleńką.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

oj tak - chyva za bardzo kocham te zwierzątka... w końcu jak byłam te 10 lat młodsza to chciałam iść na weterynarię ale ze względu na moją alergię lekarz skutecznie wybiła mi to z głowy... a drugiej strony jak pomyslę że chcąc nie chcąc musiałabym np. ratować zmaltretowane zwierzątka... ach na samą myśl lezka mi się w oku kręci...
przepraszam was naprawdę za zamieszanie :) ale naprawdę kiciula trochę zawiniła... jak chciałam edytować to co się wysłało to nie mogłam... a opcji szybkiego usuwania chyba tez nie ma :/
a rozpakować się?? chmmm z jednej strony chciałabym już... a z drugiej strony tak bardzo się boję... :)
a i oczywiście dziękuję za życzenia...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50128.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/039/0394639d0.png?8816
Kochamy nasz

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorową porą,
padam na nos po calym dniu szlaeństw towarzyskim, ale mam chwilę bo i Zosia i mąż poszli spać - mój mąż byl baaardzo zmęczony, pewnie dlatego że ja w nocy nie spalam przez 3,5 i zwijalam się z bólu ;)

saradaria będę informować, a co :) Ale na razie cisza :(

adria latwo mówić 'rozpocznij' - jakoś nie idzie :hahaha:
Oj zjadlabym dobego ciasta drozdzowego - mniam

kasiawawa u mnie cisza, tylko brzuch dość mocno pobolewa :(
Chyba w nocy się Ciebei pytalam o okystocynę - skąd ta teoria że to bardziej boli? Mnie bolalo po 3 kroplówach ale myślalam że to norma

calinka gratuluję przeprowadzki :) Po takich szaleństwach to Ty raz dwa urodzisz, chociaż ja jestem raczej zaprzeczeniem teori że aktywność prowadzi do porodu

malolatka trzymam się trzymam, ale się boję patologii i ew CC :(

guga o, ja bym sobie obejżala jakiś filmik ale idę zaraz spać - jutro sama z Zosią a nie mam na nic sily - wrrr.
Hmm - jestem ciekawa jaki DDII - mi najczęściej II nie podchodzą

Z tego co widzialam w profilu gośki - to zaglądala DZIŚ i cisza :36_2_12:

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

a Guga jeśli chodzi o oddanie zwierzaczka... wiadomo ze warto powalczyć aby psiak został - ale jeśli będzie nazwijmy to "niereformowalny" to niestety coś jest ważniejsze...
ja niestety też musiałam oddać psiaka... ale tylko dlatego ze strasznie się gryzła z miśkiem - a że misiek był wcześniej no to niestety musiała ona odejsc... wiec cos za cos... ja przepłakałam kilka długich nocy ale przeciez widocznie tak musiało być :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50128.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/039/0394639d0.png?8816
Kochamy nasz

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie i brzusie ;)))

Na początku jak zwykle przepraszam że nie pisałam, ale nie mam czasu sie w dupke podrapać tak naprawdę. Martusia juz od półtora tygodnia jest ze mna na sali, na poczatku mialam ja tylko na dzień, po dwóch dniach zaczęła zostawać tez na noc. Moje dziecko jest tak spokojne, że nie słyszałam tak naprawde jej płaczu przez te dwa tygodnie jej życia. Musze sobie budzik ustawiac na nocne karmienie co 3 godziny. MASAKRA!!!! Jaka ze mnie wyrodna matka!!! Wyobraźcie sobie że już 2 razy udalo mi się zaspać, nie słyszałam budzika, dziecko sobie w najlepsze leży z oczkami otwartymi ponad 40 minut, a matka słodko chrapie!!!! Wyobrażacie sobie?? Muszę chyba się nauczyć czujniej spać, bo nie wybrażam sobie takiego zaniedbywania częściej.
Poza tym przeziębiłam sie od klimatyzacji, z nosa mi się leje i gardło drapie, a lekarze mówią że przejdzie. Więc mówię im że martwię się żeby nie zarazić dziecka, a oni że nie ma obaw bo dziecku dałam przeciez przeciwciała. Ale co to za cholerne przeciwciała, skoro mnie nie uchroniły przed przeziebieniem, to jak ochronią ją??
No i wykrakalam...
Od dwóch dni widziałam że ona sobie czasami kichnie albo kaszlnie, mówiłam lekarzom i stwierdzili że to normalne, że dziecko oczyszcza nosek. Więc mówię że na tyle noworodków co przewinęło się przez moją salę żadne tak nie kichało, ale oni dalej swoje że to normalne.
Dzisiaj moja Martusia przekroczyła magiczną barierę 2kg. Waży dokładnie 2025g, i obiecali wyjście do domu. Na porannym obchodzie dziecko kichnęlo i kaszlnęło przy Pani doktor, i ta stwierdzila że trzeba zrobić badania i że do domu dzisiaj nie pojdziemy. No żesz kur....... !!!!!!! zalałam się łzami, cały dzień chodzę i ryczę. A miał być dzisiaj taki piekny dzień.
Przed chwilą dostałam informacje o wynikach badań. Okazało się ze nie ma żadnej infekcji, nie jest przeziębiona tylko najprawdopodobniej ma refluks. I cofające sie jedzenie zalega w nosie i w przełyku, stąd katar i kaszel. Na noc ma jeszcze zostać na obserwacji na oddziale noworodków i jakby coś to zrobią jej jutro rentgen.
Moje dziecko skonczyło dzisiaj dwa tygodnie i tak bardzo chciałabym ją już stąd zabrać i pokazać jej cały świat :)))) JA w sumie już do szpitala się chyba przyzwyczaiłam - o ile można się w ogóle przyzwyczaić :)

Poza tymi sensacjami raczej nic innego sie nie dzieje, ale w sumie dla mnie dzieje się aż za dużo ;))

Ale generalnie jestem najszczęśliwszą mamusią pod słoncem, cale dnie siedzę i wpatruję się w jej twarzyczkę :))

P.S.
Dziewczynki, ja często zagląda i czytam Was, ale zanim dam radę wszystko przeczytać to musze iśc karmić albo znowu inne rzeczy robić, i tak naprawdę to nie nadążam za Wami teraz...ale jestem na bieżąco. Wybaczycie mi...?? ":)

Odnośnik do komentarza

Filipka- bo bardziej bolesny jest poród z oksytocyną a czemu- bo musi zrobić coś co u kobiet normalnie rodzacej robi się czasem przez 2-3 tygodnie, dostawałam oksytocyne od godziny 9 rano do 1 w nocy na dwa wejscia i jak widziałam te ciągle zmieniające sie strzykawki (to sie chyba pompa nazywa)

i gdybym miała perspektywe że miz robią cesarke to bym sie aż tak nie stresowała ale ja pewności nie mam

to skrót wielki poprzednmich wydarzen

pod koniec marca (miesiac przed porodem) był już donoszony a łozysko stare- zwapnienia, co chwile badanie przepływów, stan łożyska kiepski, ale jakoś sie trzymal, potem dosżło ze sączyły mi się wody, doszło malowodzie, skoki ciśnienia
urodził się po 14 chyba godiznach z oksytocyną na 2 kroplówki , w trakcie antybiotyk, łożysko się rozpadło- musieli mnie dodatkowo czyścic ze tak powiem wygladał źle, neonatolog była wściekła ze dopuszczono aby tak długo dziecko było w środku, na drugi dzien zachorował, kroplówka przez 5 dni z atybiotykiem, ja płakalam

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Karola hehe no to ładnie nas nastraszyłaś :) oczywiście pozytywnie, ale szkoda, że nic z tego buu... współczuję, że kicia chora.. no ale przez 2 tygodnie to można zdążyć się przyzwyczaić, więc ciekawa jestem czy jednak z wami zostanie :)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!! :))) życzenia spóźnione, ale jakoś nie wiedziałam, że masz urodzinki :( :Kiss of love::36_15_4:

kasiawawa oglądałam mecz :)) jakoś się wkręciłam, choć nigdy nie lubiłam meczów :D teraz czekam na Argentyna - Niemcy hehe :)

A ja dziś cały dzień mam chyba skurcze, aż zaciskam zęby z bólu, który trwa minutę może 2, ale jest okropny ;/ a jutro na badania, może mi coś moja gin. ciekawego powie... zobaczymy...

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...