Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Kasiawawa ja sama się dziwię, że u Ciebie i u Filipki nic się nie dzieje, przecież już macie dzieci i samo to ile jest chodzenia przy takich energicznych maluchach do tego obowiązki domowe i myślałam, że w 38 tc na pewno już będą na świecie Wasze maleństwa.

Cynka to ładnie jak szyjka się skraca jeszcze wyjdzie na to, że będziesz jedną z pierwszych lipcowych mamuś:dzidzia:

Filipka trzymaj się dzielnie, kurde jesteś na takim etapie ciąży, że każdy powinien Ci pomóc weź rodzinkę w obroty.

Rudziaa moja maleńka zawsze taka spokojna a ja też dziś pierwszą noc nie przespaną miałam, to przynajmniej fajnie że synuś ruchliwy.

Natalia gratuluję zakupu :36_7_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Witam witam

Wczoraj tak chcialam do Was napisac, ale niestety nie bylo mi dane. Po poludniu przyjechala kolezanka z pracy i pomagalam jej pisac jakies decyzje administracyjne, a, ze glowa juz tak nie mysli na L4 troszke mi zeszlo, prawie do 21-ej. Myslalam jednak, ze nie doczekam konca jej wizyty.
Caly dzien czulam sie nieswojo, jakis niepokoj mialam, bol brzucha, kregoslupa itp. Jeszcze jak ona byla to poczulam jakas ogromna ilosc sluzu wydobywajacego sie ze mnie, potem zlapaly mnie jakies skurcze, a ze to juz prawie 37 tydzien, to nie chcialam brac nospy. Lezalam wiec, maz obok i myslalam co teraz, meczylam sie tak do 24-ej. Szok. Ale jakos przeszlo. Chcialam jeszcze poczytac o tym czopie sluzowym i jak na zlosc nie bylo neta, az do dzis.
Moze to byly jakies skurcze przepowiadajace. Oby oby. Jutro ide do lekarzaa moze sie cos dowiem.

filipka ja naprawde Ci wspolczuje z tymi obowiazkami, szkoda, ze tak naprawde nie masz 100% pewnosci, ze mozesz na kogos liczyc.
rudzia wiem co przezywasz, moja Malenka tez mi sie tak rozpycha, szaleje ile wlezie, a najgorsze jak wbija sie w zebra.
natalia gratuluje wygranej aukcji.
kasiawawa zazdroszcze takiej energii, ja wczoraj wbieglam po 3 schodkach i az sobie usiadlam, hehe nie ten wiek ;)

Ide poprasowac pieluszki, bo wczoraj zaczelam, ale nie udalo mi sie skonczyc, moze dzis. Maz probowal sie z tym prasowaniem uporac, ale skonczylo sie na tym, ze poprasowal wszystko pranie oprocz pieluszek. Ale i tak wiele zrobil :)

Milego dzionka

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

U mnie pierwsza nocka w ciąży nie przespana, do tego maleńka chyba mi na żołądek naciska bo co zjem to od razu brzuszek mi się stawia i bardzo boli chyba mała głodówka mnie czeka aż ta moja królewna się przesunie.
Jeszcze jakby było mało to stłukłam rano szklankę i spadła mi na palec, fuj nie lubię krwi takiego rumoru narobiłam że mąż jak na mnie spojrzy to się śmieje bo myślał, że całą rękę sobie obcięłam jak do mnie biegł.
Kurde aż się poryczałam z tego wszystkiego, a teraz sobie siedzę i myślę że te bóle brzuszka i mała ranka to pewnie pikuś w porównaniu z porodem a ja tu tak panikuję.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja,

Noc w miarę spokojnie - sen taki jakby bardziej czuwający, ale jestem mniej więcej wyspana. Skurcze pojawiają się, ale nadal bezbolesne. Tylko w krzyżu i podbrzuszu mnie trochę "muli" jak przy okresie. Szkoda, ze nie można samemu sobie zajrzeć żeby sprawdzić, co tam się dzieje ;)

Dziś sporo załątwiania, między innymi diabetolog i szkoła rodzenia. No i cały ten domowy standard - pranie, sprzątanie, obiad .. na dziś wymyśliłam faszerowaną cukinię. Bardzo lubię taką zapieczoną z serem, mimo, że jest przy tym trochę roboty.

Odezwał się facet od łóżeczka - napisał, że wyśle w środę, czyli powinnam dostać w czwartek.

natalia - ja też najchętniej w japonkach :) Mam nadzieję, ze do wyjścia z domku zrobi się na tyle ciepło, że będzie można.

rudzia - no faceci tak mają, ze zawsze wiedzą gdzie walnąć, żeby bolało ;) Współczuję nocy. Mnie ruchy mojego nie budzą na szczęście. Choć też potrafi nieźle przyłożyć - szczególnie jak kopie w żebra lub wciska głowę w pęcherz.

filipka
- twarda babka z Ciebie! Mam nadzieję, że jednak wszystko ułoży się po Twojej myśli i mama zabierze Zosię, a Ty urodzisz z mężem. Zasłużyłaś sobie na taki komfort. Pogadaj może jeszcze z mamą, może ona nie zdaje sobie sprawy, że to może być już w każdej chwili? Jeśli uda Ci się dotrzeć na to ktg, to daj znać koniecznie jakie wyniki!

kasia - powodzenia na badaniach. A w razie czego nie możesz poprosić o wcześniejsze wywołanie - ze względu na poprzednie doświadczenia? Pogadaj z lekarzem, może pozwoli wzniecić poród jak tylko minie termin?

małolatka - i jak tam noc?

cynka - gratulacje, fajnie, ze "coś" się już ruszyło :)

adria - no proszę, faktycznie brzmi jakby się coś miało zacząć :) A te skurcze, to masz bolesne?

guga - jestem przekonana, ze jak przyjdzie co do czego, to staniemy na wysokości zadania - wydzieli nam się tyle adrenaliny i endorfin, ze same siebie nie poznamy. A póki co "rządzi" nami ciąża i zdarza nam się rozklejać bez powodu ;) Ja się wczoraj popłakałam, bo musiałam poczekać 2 godzinki dłużej na kolację z powodu wysokiego cukru. Mimo głodu. Niby nic, a "foch" i płacz jakby się świat zawalił ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

guga to Ty szczesciara jestes jak Ty dopiero pierwsza nocke mialas nieprzespana. A my tu wszystkie sie tak meczymy.
A co do zoladka, to mala dietka moze pomoc, az dzidzia zmieni pozycje.

mamaola u mnie podobnie jak u Ciebie, tylko skurcze takie bolesne, nie bardzo, ale jednak, a krzyz i podbrzusze tak jak na okres, a z tym czopem to czytalam, ze moze odejsc nawet 2 tygodnie przed

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie i brzusie! ...i jeden Maluszku ;) - mam na mysli Martusię :)

Filipka - ja na prawdę Ci współczuję, na prawdę przykra sprawa, że wszyscy mają Cię za nie wiadomo jaką siłaczkę, która na pół godziny przed porodem sprząta, gotuje, zajmuje się dzieckiem i załatwia różne sprawy.... halllooo??!!! Komuś się chyba poprzestawiało! Teraz to Ty powinnaś odpoczywać, zbierać siły na poród, a nie biegać i usługiwać innym. A do tego ta Twoja biedna Zosia :( często łapie jakieś przeziębienia. Kobieto - jesteś dla mnie bohaterem :happy:

Kasia - z tego, co piszesz nie miałas łatwo :( życzę Ci z całego serca, by tym razem poszło szybko i bez dodatkowych incydentów... Trzymam kciuki!

Guga - dziś też słabo spałam, ale tego trzeba było się spodziewać :smiech: zauważyłaś, że my zawsze z opóźnieniem mamy podobne objawy do dziewczyn? To przez to, że jesteśmy z końcówki listy :) ja zawsze czytam - co dziewczynom dolega i tylko czekam, kiedy mnie się to przytrafi :D I uważaj na siebie... (to w kontekście rozbitego szkła)

Natalia - fatalnie, gdy nie wiadomo, kiedy dokładnie przypada prawidłowy termin porodu. Też tak mam i stresuję się, bo nie wiem - kiedy może mnie czekać godzina "zero". Mogę tylko przypuszczać. Śmiejemy się z mężem, że następnym razem będziemy zaznaczać w kalendarzu każdą naszą miłosną noc, może wtedy będzie łatwiej coś ustalić w razie wątpliwości :D

Adria - czekamy na wieści :) może to Ty będziesz drugą mamusią? Bo jak widać dzidziusie Filipki i Kasi się nie spieszą :)

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Witam.

Ja już obskoczyłam doktorkę, bo Sarka miała bilans 2-latka. Przy okazji,że jutro mam jechać na pobranie badań ,to i jej wzięłam skierowanie to obie będziemy kute. I mam zamiar wejść bez kolejki z dzieckiem i brzucholkiem!

Dziś też jestem troszkę nie wyspana, bo Sara cztery razy zrobiła pobudkę płaczem, śniło jej się że ktoś zabiera jej zabawki. A to po wczorajszej wizycie u kuzynki, bo są w tym samym wieku i rywalizują o wszystko.

Choć po położeniu do łóżka poczułam ogromną ulgę i ten wczorajszy ból ustał.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-45936.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43860.png

http://s10.suwaczek.com/20020430040114.png

Odnośnik do komentarza

slim lady sama dzis zaluje, bo bym juz wiedziala co i jak, bo mialam sie na dzis na wizyte umowic, ale wolalam srode, bo moj lekarz przyjmuje w srody tam gdzie jest to nowoczesne usg. No ale nic poczekam do jutra. Widze jedno tez, ze brzuch mam juz tak nisko, ze jak siedze, to musze nogi na maxa rozlozyc :hahaha:

saradaria dobrze, ze juz dzis czujesz sie lepiej, oby tak zostalo. A jak tam bilans coreczki wszystko ok ??

Ja dzis noc gadania sobie urzadzilam. Rano sie smialam jak maz mi opowiadal. Mowilam mu daj mi pic, on biedny biegl do kuchni nalewal, a jak mi przynosil to ja spalam. Tak samo chcialam truskawki, a jak on biedny o 4-ej poszedl do kuchni, umyl i obral truskawki i mi przyniosl to ja znow smacznie spalam, a jakie ponoc historie przez sen opowiadalam.
Szok. Ja nigdy tak nie mialam :hahaha:

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Ja biegusiem - Zosi aspala do 10.20, a ja kolo 9 też padlam :8_2_96:
Więc od razu lepiej!
Kurczę, ja chyba demonizuję albo Wy przesadzacie z pochwalami! Slowo - ja muszę się 'wygadać' bo mi wtedy lepiej i mam komfort psychiczny, że nie jestem sama z tym bajzlem, ale uwieżcie mi jeżeli nie ma się pod ręką mamy lub teściowej to wszystkie obowiązki ma się na glowie, co za pewne potwierdzi kasiawawa i saradaria i blumchen i tak wygląda życie mamuśki :hahaha: Raz jest lepiej raz gorzej ot co.

slim_lady taki mam egzemplarz pierwszorocznego przedszkolaka - mam nadzieję, że tym razem skończy się na tym bolącym gardle i jutro będzie już bez temperatury :)

Wiecie co - moja mama chyba sobie nie uświadamia tego że ja mogę urodzić w każdej chwili. Ona jest aktywna zawodowo i ciężko jej poświęcić nam dużo czasu, a jakoś jej ostatnio nie wychodzi postawa empatyczna ;) Gada co jej ślina na język przyniesie, albo robi wielkie oczy jak mówię, że np boli mnie brzuch i nie mam sily jechać po Zosię do przedszkola po wertepach - w sumie z 20 km. Coś się wymyśli.
Piję kawkę i idę obejżeć gardlo mojego diabelka.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Filipka- ja nie mam komfortu ze ktoś za mnie coś zrobi w domu czy z Julkiem, nocuje w domu i cały dzień jestem z nim sama i szczerze to bym go teraz nie oddała do mamy bo to nasze ostatnie chwile razem
boli mnie brzuch, skacze ciśnienie ale nie mam wyjscia- dzisiaj wygrałam w biegach :)
Mamaola- nikt bez wskazań medycznych ciązy nie zakończy przed terminem a ja jednak jeszcze mam czas, Ty się oszczędzaj lepiej
Guga- pewnie ci sie skraca, rozwiera skoro masz takie bóle

a teraz zmykam ide obiad konczyć

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

witam mamuski;)

oj poczytalam troszke was i ide zara robic obiad;)
ja bylam rano w miescie bo maz mial sprawe w sadzie i zrobilam male zakupki warzywno-owocowe;) skoczylam odrazy do apteki i wyszlam z pelna reklamowka rzeczy, potrzebnych bardziej i mniej;) wydalam 100zl ale juz mam wszystko z glowy;) zostal wozek i moge rozkladac lozeczko i cierpliwe czekac;)

piszecie o kiepskim snie;/ja tez niestety nie najlepiej ale dzis wyjatkowo spalam jak mops i wyobrazcie sobie ze rano wstaje a moj maz mi mowi ze pol nocy nie spal bo jak sie do niego przytulilam to mala kopala go cala noc;) oj jak sie usmialam, a on dopiero uswiadomil sobie jak nasza mala zoska potrafi wirzgac nozkami;))
lece robic zupke a pozniejsz szkola rodzenia, dzis juz ostatnie spotkanie;) zalatwili to wrecz ekspresowo;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Aj znowu ciężka noc za mną - wstałam półtorej godziny temu z czego bez snu ponad połowa... Smieja sie ze mnie ze na nasz sen to doby zabraknie... A nie rozumieją ze ja snu potrzebuje i wala garami od godz. 7 rano
A jeszcze wczoraj między mną a mężem nawiązała sie dyskusja w sprawie porodu... Usłyszałam że on nie wie czy będzie podczas... Wiec ja na niego warknęłam że "zrobić" to łatwo ale z porodem to baba niech sie sama zmaga, i że ok niech mnie samą zostawi a sam niech z kolegami w tym czasie piwko pije... Odp;owiedział że nie było to miłe a ja mu że właśnie miało nie być miłe i się rozpłakałam że z najgorszym zawsze zostaję sama... Po pół godziny przytulił mnie, przeprosił i powiedział że będzie przy mnie, tylko że strasznie się boi... JA też się strasznie boję... I dla mnie najważniejsze żeby mąż był podczas 1 części porodu... Później mam nadzieje że pójdzie jak "spłatka"... No i nawet nie wymagam od męża przecinania pępowiny... Ale niech będzie ze mną podczas tej najdłuższej fazy porodu... Bo ja panikara jestem...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50128.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/039/0394639d0.png?8816
Kochamy nasz

Odnośnik do komentarza

Karola2606 Ja też uważam jak Ty, mężuś musi być ze mną na początku bo wiem że skoro już teraz na samą myśl mnie trzęsie, to jak sięzacznie będzie masakra. On na szczęście obiecal że będzie przy mnie i nie pozwoli lekarzom zrobić mi lub malemu krzywdy:) Umowa też jest, że na pewno będzie na początku, a potem to już jak sam wytrzyma.

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Zrobiłąm obiadek, posprzątałam w kuchni i chwilę pokręciłam się po domu, a czuję się jakbym 12 godzin w pracy spędziła :/ A ból kręgosłupa nie przeszedł...

agatcha - fajnie, ze już dziś będziesz miała cały kurs zaliczony. Mi zostały jeszcze trzy spotkania łącznie z dzisiejszym, czyli 2 tygodnie musiałabym wytrzymać... Może dam radę?
A u nas wczoraj był znajomy i jak zobaczył co się dzieje z moim brzuchem jak Leoś się rusza, to zwariował :) Wszyscy się śmieją, że wygląda jakbym "obcego" miała, który właśnie zamierza się wykluć ;) Dobrze, że nasze dzieciaczki takie aktywne i silne :)

kasia - a historia poprzedniej ciąży i komplikacje okołoporodowe to nie wskazanie medyczne? Ja nie mówię, ze przed czasem, ale jak przyjdzie twój termin to żeby nie czekać znowu 2 tygodni... Ale życzę Ci, żeby tym razem poszło samo, naturalnie.

filipka - zdrówka dla Zosi, miejmy nadzieję, że jej szybciutko przejdzie.

adria
- powodzenia jutro na wizycie. Ja z kolei z brzuchem mam tak, że ciężko mi się schylić do mycia :) Jak chcę w zlewie twarz opłukać to rozstawiam nogi jak żyrafa :) A noc super, nieźle męża poganiałaś. Rozbroiły mnie szczególnie te truskawki, że on tak chętnie poszedł :) Kochany :)

Lecę do diabetologa, papa.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie!jestem ledwo żywa nocka do niczego..to siusiu to ból biodra ale znacie to..Usypiam na stojąco chyba mam niskie ciśnienie.:36_2_12:
Kochane trzymajcie kciuki jak dobrze pójdzie to mąż wróci wieczorem- zmiana planów, i od jutra jakiś czas byłby bliżej domu.Ale nie nastawiam się zabardzo bo w jego pracy decyzjezmieniają się jak w kalejdoskopie.
Dziś ciągle zastanawiam się jak sobie poradzę z takim maluszkiem??
Filipka wielki szacun ode mnie, uwijasz się jak mrówka ale już czas odpoczywać,łatweo mówić to mój pierwszy dzidziuś
Adria ale się uśmiałam z twojej nocki ale mąż stanął na wysokości zadań
Gugus uważaj na siebie
Cynka super wieści

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

annaz – dzięki za smsa i trzymam kciuki aby mąż już był pod ręką:)
U mnie bez zmian. Nadal w szpitalu, a nie wypisuję się bo odstawili mi dziś fenoterol. Czyli zaraz mogą się zacząć regularne skurcze. Tak było ostatnim razem, więc wolę już być na miejscu. Tylko energia mnie rozpiera, mogłabym biegać, skakać, a tu zostaje mi tylko siedzenie w łóżku :/ Śmiać mi się chce, bo na sali jest dziewczyna, która koniecznie chce już urodzić i dziś jej podawali oksytocynę. Po niej miała skurcze mniejsze niż ja biorąc leki przeciwskurczowe.
Wczoraj i jeszcze dziś na obchodzie lekarze trzymały się „żarty” i mówili mi, że będę miała poród kleszczowy, ze względu na wzrok. Zaczęłam panikować i dziś powiedziałam po tych rewelacjach, ze się wypisuję ze szpitala, to lekarze na to stwierdzili, że oni tylko żartują. Po prostu ubaw po pach...
Też mam mieszane uczucia co do porodu, z jednej strony już bym chciała być po i wrócić do domu, z drugiej strony chciałabym poczekać przynajmniej do przyszłego tygodnia, aby mała jeszcze podrosła
Ciekawe która z lipcówek będzie teraz pierwsza. Widzę, że każda z Was siedzi już jak na bombie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Ale sobie przysnęłam, chyba nadrabiam z nocy:sen:

Adria może wkrótce zobaczysz :dzidzia: doszłaś do tego czy to był czop???

Mamaola też na to liczę, że jak zacznie się poród to zbiorę wszystkie siły w sobie gorzej jak zacznę ryczeć albo ucieknę z porodówki to dopiero będzie:sofunny:

Slim Lady ja nawet się z tego cieszę, bo jak czytam dziewczyny to wiem co mnie czeka a z drugiej strony chciałabym już mieć to za sobą niż czekać do końca lipca, ale co tam musimy jakoś dać radę

Saradaria dobrze jak jest lepiej, może maleńka poczeka na tatusia z przyjściem na świat

Filipka dobrze, że piszesz o takich rzeczach, ja też pewnie będę musiała liczyć na własne siły więc fajnie poczytać, a tak nie, wygląda to strasznie jesteś bardzo aktywna i już.

Kasia wygrałaś biegi z synkiem:o_master:no szacunek ja chodzę powoli jak żółw a sapie jak bym brała udział w biegu, kobiety z skąd tyle siły??? Co do rozwarcia to już 1cm mam w czwartek wizyta mam nadzieję, że jeszcze nic nie rusza bo u mnie troszkę za wcześnie by było, więc moje rozwarcie Wam oddaję o

agatcha to maleńka dała czadu mężowi, fajnie że jedna noc wyszła odwrotnie Ty śpisz a tatusiowi przeszkadza maleństwo w brzuszku

Karola zgadzam się z Tobą mówią, że nie można napierać na męża w sprawie porodu, a ja uważam że tu nie chodzi o sam poród jak się boi niech wyjdzie ale całe te skurcze i tu jest potrzebna obecność drugiej osoby przecież męża nie będzie bolało, mój z kolei chce być przy porodzie ale zabroniłam patrzeć w krocze owszem przy głowie bo nie chcę żeby mnie wiedział w takim stanie.

Mamaola powodzenia na wizycie

Nie mogę się zabrać za obiadek, a tylko racuchy mam w planach, zjadłam małe śniadanie i na samą myśl o kolejnym jedzeniu mnie mdli:leeee:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

sadza no tak niezly dowcipns z tego twojego lekarza;) trzymaj sie dzielnie, moze faktycznie po ostawieniu lekow cos sie ruszy;)

guga ja odkad siedze na l4 to juz mam dosc wymyslania obiadkow codziennie;/ tak lubie gotowac ale co za dzuo to nie zdrowo;) a jesli chodzi o spanie to chyba dzis taka pogoda,bo ja niby wyspana a ziewam jak szalona;/a najgorsze jest to ze szkoda mi isc w dzien spac bo mi dnia szkoda, choc i tak nic nie robie - totalnie bezsensu;)

annaz,rudzia czas leci jak szalony i tygodnie uciekaja;) mi tez zaczal sie kolejny wiec wszystko zbliza sie powoli ku koncowi;) choc przedemna jeszcze jakis miesiac, ale czuje cos dziewczyny ze szybciej wyladuje i mam taka cicha nadzieje ze to bedzie szybciej ale w terminie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...