Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

hej,

noc mielismy koszmarna;/ zosia caly czasie miala dusznosci, o 3 sama sie obudzila i poprosila o inhalacje;/ prawie cala nie spalam. rano daniel byl z nia u lekarza, oczywiscie sa zmiany na oskrzelach ale jeszcze nieznaczne, niestety dostala antybiotyk;/ i maz go odrazu podal;( ja chciaalm poczekac do wieczora bo moze udalo by sie obejsc bez niego ale coz;/ teraz jest troche lepiej, ale nie moge jej namowic zeby polozyla sie troszke i dpoczela;/

3nik ta ksiazke co piszesz o piesku to zosia ogladala film, kiedys pisalam,plakala prawie caly film bo piesek nie mial pana;/ ja nie czytam jej takich ksiazek, ale nie dlatego ze uwazam ze to cos zlego ale jakos nie pomyslalam o takiej lekturze. odnosnie smierci zosia juz miala z nia doczynienia, jak zmarl jej kotek rudy.wytlumaczylam jej co to znaczy i gdzie kotek poszedl, ale sadze ze jeszcze tego nie rozumie;
co do pracy Kuby, trudno mi powiedziec. ja bym sie chyba na to nie zgodzila, chyba ze nie mialabym wyjscia. wszystko zalezy od tego co Wy macie w planach, jak Kuba sie na to zapatruje? czy chce? czy warto?i czy jest to konieczne. Daniel jest poza domem bardzo zadko i my-ja i zosia zle to znosimy, wiec nie wiem czy dalabym rade?musiscie podjac decyzje.

asku nic nie dostałysmy na odpornosc, zosia miala pic tylko tran.zadnych syropkow specjalnie nie dostala, bo lekarka twierdzi ze to nie odpornosc a mleko a ja sie z nia zgadzam, wkoncu dlugo byla zdrowa;) moim zdaniem jej odpornosc jest dobra, wkoncu codziennie jest na dworze lata, biega i nic sie nie dzieje.poprostu cos sie do niej przypaletalo;) mam nadzieje ze za miesiac nie zmienie zdania;)

lece do myszki mojej moze troszke by pospala i sie zregenerowala?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

hej

agatcha kochana, ale szkoda, że się tak rozwinęło:( biedna Zosieńka,jak przypomnę sobie jej szaleństwa w sobotę, to trudno uwierzyć, że teraz tak się męczy:(( u nas na szczęście ten katar, co się pojawił w niedzielę, skończył się. tak bym chciała, żeby u Was tez szybko i bezstresowo się skończyło. ale widocznie coś silniejszego Zosię złapało. trzymajcie się !! ale jeśli nie wypoczywa, to znaczy,ze siły ma? współczuję nocki, dziś będzie na pewno lepiej, bo leki podziałają. Antos przesyła życzenia zdrowia! i my sie też dołaczamy!
wiesz, nie wiadomo, czuy on w ogóle te prace dostanie, ale ja ogólnie tez na nie, tyle ze u nas od maja to już do września nic się będzie działo. taki urok szkółki i pomyślałam, ze może by tam poszedł na te kilka miesiecy, o ile go beda chcieli, tyle ze nie wiadomo,jak pozniej, nie jest łatwo rzucić prace, ajk dobrze płacą, ale bez pracy teraz w wakacje bedzie ciezko:( o widzę, ze Dzok też u Was był. pewnie, dzieci jeszcze śmierci nie zrozumieją, ale może się oswoją i potem jak zrozumieją to ich tak nie dotknie?

aśku hehehe jesteś Maryla, ale sto razy ładniejsza:)) a mi z Carlą chodziło o to, ze synek spojrzał na zdjęcie kogoś innego i pomyślał, ze to ja:( a myślałam, ze będzie papierkiem lakmusowym i rozpozna, ze to nie jego mamusia;((( zdrówka, uważaj na siebie, a nie się wietrzysz!! oby Ptys nie złapał! co Ty tak znowu że Ptys na ostatnim miejscu - przecież to nie ma znaczenia, Antek za to na ostatnim w rysowaniu, i co ?:)

Odnośnik do komentarza

Hej

U nas wszystko jak w zegarku :) Laura zasypia o 10 i spi ok 3 godzin i potem o 16 i spi tak z godzinke. Juz tak od paru dni, oby tak zostalo, bardzo mi to odpowiada, mozna sobie cos poplanowac.

Z Jula dzis mialysmy rewelacyjna zabawe, bawilysmy sie w Klinike dla pluszakow, na disney junior Jula oglada taka bajke czasem i bardzo jej przypadla do gustu,mi zreszta tez. Bawilysmy sie ok 2 godzin, wplatam do takiej zabawy angielski, no i dzis Jula mnie zaskoczyla, wziela cielaczka i udawala, ze on krzyczy: where is my mami ? A potem otwierala drzwi i mowila: open the door i tak co chwila cos po angielsku wplatala, a jak ja nie wiedzialam to ona mowila nazwy zwierzatek. Juz nie uwazam, ze telewizja to zlo :/ ona tak wiele sie uczy z tej bajki co Wam wczoraj pisalam.

3nik Asia racja jestes podobna do tej kobiety, szczegolnie na ostatnim zdjeciu :) ponoc kazdy ma swojego sobowtora, ciekawa jestem jak wyglada moj :) Co do meza i pracy takiej, ze iles dni jest sie poza domem. Otoz, moim zdaniem malzenstwa, rodziny powinny byc razem, ale wiadomo jak jest ! Niektorzy daza do zrobienia kariery, niektorzy sa zmuszeni do pracy za granica, jada za chlebem. Powody i motywy sa rozne. Ja Ci powiem, ze widze u nas jak jest, moj maz czasem siedzi w domu pare dni pod rzad, a jest czas taki jak teraz, ze jego nie ma :( nieukrywam, ze jest mi ciezko, ale widze, tez, ze jest duzy plus, wtedy jestem bardzo zorganizowana, wszystko jak w zegarku, dzieci o danej porze są kąpane, karmione, o danej porze spią, a jak Krzysiek jest w domu, to wszystko jakies rozlazle, brak czasu, a to kawka, a to wyglupy itp... Ale doceniam to wtedy gdy jego nie ma :( Teraz np. jestesmy same od paru dni,to nawet nie mam jak z nim uzgodnic zakupu wystroju do pokoju, bo niby jak przez telefon ?
Wiec to tez minus. Jednak na dluzsza mete nie chcialabym by on wyjezdzal. Wiesz, razem jest lepiej, zreszta co ja Ci pisze. A jak Kuba podchodzi do tego ? Jemu by to odpowiadalo ?
No i tez jest aspekt Antosia, wiesz codziennie spedzany razem czas powoduje wspolne sprawy, zainteresowania, więź. A potem moze byc roznie. Wiem, co pisze, bo moj szwagier wyjezdzal. Dla dzieci potem byla mama górą, o wszystkim decydowala, a jak tata podjął decyzje to i tak pytaly mamy.
Co do ksiazek i trudnych tematow to ja jeszcze czekam, Jula lubi dlugie ksiazki, ale np. akademie pana kleksa. Uwazam, ze mimo ogromnego rozsadku i rozumku na pewne sprawy ma jeszcze czas. Kiedys zdechl nam kotek, Jula bardzo plakala, ale powiedzialam jej, ze on poszedl do swojej mamy do lasu, po co ma przezywac cos co do konca nie bedzie poki co dla niej niezrozumiale. Przyjdzie chwila, zapewne wyczuje kiedy to przyjdzie czas na taka rozmowe i bajki.

LiMonia Kochana tak jak Ci pisalam, jestes taką mamą chrzestną jaką sobie wymarzylam. Moja Laura mysle, ze mi kiedys za Ciebie podziekuje jak przeczyta lub poslucha o Tobie. Pamietasz o kazdym, nawet najdrobniejszym szczegole. Nawet w nocy potrafisz napisac sms z okazji maleńkiej rocznicy :) Chcę, żebys wiedziala, ze bardzo to doceniam.
http://dziekuje.pl/uploads/images/dziekuje/1979.jpg

aśku ojejku Kochana tak mi Cie szkoda, ze chorobsko sie do Ciebie przyplatalo :( Bo to wszystko nie jest tak, juz powinna byc wiosna i powinnysmy sie cieszyc promykami slonca, a nie walczyc jak z wiatrakami z chorobami :( Zdrowiej i idz na spacer szukaj wiosny, a potem nam podeslij :) i oby Ptys sie nie zarazil.

agatcha biedna Zosia, ucaluj ją od nas, niech szybko wracają jej siły i humorek !

A moja Laura chyba jednak nie zaakceptuje sloiczkow jak Jula, wczoraj maz jadl banana i duzo zjadla od niego, dzis starlam jej jablko na tarce i jadla, az jej sie uszka trzesly. Dzis tesciu kupil mi takie siateczki na jedzonko, jutro wloze jej tam jabluszko i bedzie sobie cuckać sama. No i maz kupil dzis kalafior, brokul, wiec bede jej gotowac i niech wcina.

Dzis wielki czwartek, zawsze jezdzilam do kosciola, a dzis nie :( meza nie ma, wiec nie mam z kim zostawic dzieci i jak mam czuc swieta. Jutro on tez pracuje :( Mam taki niedosyt, nie lubie jak są swieta brzucha, a nie ducha :(

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Zobaczymy jak to będzie, ale macie rację - i tak nie dałabym rady zostawiać go w przedszkolu jeśliby płakał. Myślicie, ze można być tam razem z dzieckiem? Wiem że jakoś od maja są już zajęcia adaptacyjne, ale nie wiem ile. W sumie nie martwię się tyle o to czy będzie chciał chodzić ile o to, że jeśli nei będzie chciał, to nie będę miała gdzie go posłać jak już będę szła do pracy. Ale wszystko w swoim czasie.

Leo dziś u dziadków, więc ja szykuję święta.

agatcha
- szczerze współczuję choróbska. Miejmy nadzieję, ze Zosia szybko zwalczy i wróci do zdrowia.

aśku
- ojej, to jednak gorzej dziś. Zdrówka dla Was. Jednak się architekt nie odezwał?! Baran :/ ! Leoś już zdrowy, ale my z Lenką smarkamy jeszcze. Ale myślę, ze najgorsze za nami i już z każdym dniem lepiej będzie.

3nik
- co do podobieństwa, to faktycznie gdzieś jest :) A u dzieci to chyba normalne? Dla Leo praktycznie każdy dzidziuś to Lenka, czasem w tv też mówi, że mamę widzi, choć podobieństwo malutkie... Myślę, ze dzieci mają jeszcze małą bazę danych twarzy i rozpoznają je gorzej niż dorośli. Nie przejmuj się, jakby przyszła taka na żywo to by się nie pomylił :)
Ambitna jesteś z książkami. Ale jeśli widzisz, że Antoś jest już gotowy to nie ma co się zastanawiać. My jeszcze takich rzeczy nie czytamy - jesteśmy na etapie bajek które można przeczytać na "raz", czytanie w odcinkach to jeszcze za wysokie progi dla Leo, nie potrafi się tyle skupić. On w ogóle woli by czytac mu to co zna i lubi, rzadko akceptuje nowe książeczki. Co do śmierci, to myślę, ze teraz najlepszy czas na wyjaśnianie takich spraw, bo dzieci w tym wieku jeszcze nie oceniają w ten sposób co starsze, przyjmują fakty tak po prostu. Powiem Ci, ze miałąm te same wątpliwości, bo Leo ma taką książeczkę o niebezpieczeństwach (gniazdka el. kuchenka itp.) i tam jest też o tym, że nie należy się wychylać przez okno. I opowiadam Leosiowi, że można wypaść i że bardzo wysoko i że się można bardzo potłuc. I zastanawiałam się jak to powiedzieć, bo nie przeszło mi przez gardło słowo "umrzeć". I powiedziałam - nie byłoby już Leosia. Ale jego to nie zastanowiło, nie zapytał co to znaczy. Myślę, ze jeszcze by nie zrozumiał. Ale Antoś dużo pyta i dużo rozumie, więc myślę, ze nie powinnaś się wahać. Tylko spróbować powiedziać to w najbardziej naturalny sposób.
My Leo czytamy "poczytaj mi mamo" i tam niektóre bajeczki poruszają kwestie trudniejsze - strach, agresja... Na razie myślę, ze Leosiowi starczy.
Co do delegacji... To trudne pytanie i chyba sama musisz sobie na nie odpowiedzieć. Tak myślę - czy wolałabym aby Tomek zarabiał mniej i nei wyjeżdżał? Myślę, ze nie. Dzięki temu ja mogę być bez stresu w domu z dziećmi. Jest ciężko? Bardzo, ale do zniesienia. Myślę, ze też ważne, czy dla Kuby ta praca to spełnienie marzeń? Jeśli tak to nie powinniście się zastanawiać. Mi wychodzi, ze Tomek spędza w delegacji ok 80-90 dni w roku. Nie jest to jakoś bardzo odczuwalne - wyjeżdża gdzieś raz na 2 miesiące. Ja to akceptuję.
A co Leosia samodzielności na zajęciach, to na socatots jeździ z Tomkiem to nie wiem jak to wygląda, ale jak byłam z nim na tych zajęciach z zabaw fundamentalnych, to większość (z 80%) zajęć trzymał moją nogę lub siedział mi na kolanach.... Z innymi dziećmi nei chciał wchodzić w interakcje. On się dzieci teraz bardzo wstydzi. Na sali zabaw to nawet nie chce zjeżdżać na zjeżdżali jak są tam inne dzieci.
A, przyjemnego wyjazdu i pobytu w Ojcowiźnie. Oby pogoda Wam dopisała!

Buzaiczki. Mam gości.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

zosia spi. ja mialam jechac do kosciola a pozniej na zumbe ale nie chciala mnie puscic do kosciola;/noi odpuscilam i zaluje bo chwile po 18 zasnela;) teraz maz robi jej inhalacje, a ja sie bede zbierac na zumbe.
zosik czuje sie duzo lepiej, caly dzien szalala i mniej dusznosci miala ale jak maz podal jej antybiotyk to chyba musze juz kontynuowac? mam nadzieje ze dzieki temu szybciej jej przejdzie.

ide sie ubierac i dziekuje wam za troske;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

agatcha - super, że Zosia tak szybko zareagowała na leczenie. Ciekawe jakby było bez antybiotyku.. Ale teraz już trzeba podawać do końca.

A ja wpadłam jeszcze, zeby wkleić filmiki, które udało mi się dziś zgrać:

Tu jak Lenka radzi sobie ze stawaniem: Lenka staje.AVI - YouTube
A tu jak się z Leo bawią - z wiekiem ta sama zabawa podoba się jeszcze bardziej: Co za radość.AVI - YouTube

Mam jeszcze parę nowych fotek, ale już padam, więc następnym razem.
Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej

dziękuję za wszystkie odpowiedzi, teraz w święta sobie przemyślę te wszystkie sprawy, bo w tych dwóch kwestiach mam jakiś taki dylemat, ale dostarczyłyście tyle swoich przemyśleń, że mam o czym myśleć:) dzięki!!!
a Antoś wymiotował w nocy:( w sumie to pierwszy raz mamy coś takiego:( na szczęście nie za często i nie za dużo mu się wymiotowało,w nocy 3 razy, nad ranem 2. teraz smektę popijał przez godzinę małymi łyczkami i zasnął. wczoraj jadł ogórek kiszony ze skórką i widziałam,ze był w ogóle nie pogryziony,myślałam, ze mu na żołądku stanął, ale rano wymiotował herbatą, wiec chyba jakiś wirus? ma lekki stan podgorączkowy ok. 37, dość słaby, poszedł spać teraz. myślę, że będzie dobrze, on tak czeka na wyjazd, że zmobilizuje organizm;)
a wczoraj byliśmy 2 h na 19 w kościele,zgadzam się z adrią,ze nie ma to jak święta ducha:) a ilu moich uczniów widziałam! tylko nie wiem, co dziś:( ale może Kuba zostanie z Antkiem,a ja pójdę?choć przykro mi będzie malucha zostawić, ale pewnie będzie jak u agatchy, ze zaśnie zaraz jak pójdę. zobaczymy,jak będzie się czuł.

Odnośnik do komentarza

mamaola jakie słodziaki, ale szaleją razem:))) ja ostatnich filmików jeszcze nie widziałam, bo wtedy taka zajęta byłam,ale nadrobię;) ale te od razu obejrzałam, pięknie Lenka wstaje, a jak szybko pełza!!! choć to takie pół raczkowanie jest,niewiele jej brakuje, ale jesli już tak wstaje, to pewnie bez raczków jednak będzie.

agatcha dobrze, ze poprawa i oby szybko minęło! widzisz, teraz nas coś męczy:/

adria ładnie Ci się układa z dziećmi,Laura pośpi, to możesz coś porobić, szczególnie teraz przed świętami to cenne!

aśku
jak się czujecie?

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Ja sie meczę strasznie:)nocka niemiła ,budziłam się smarkałąm kichałm kręciło mnie okropnie i dalej kręci wredny paskudny katar w nocy robiłam sobie by okład z zimniej szlatki .dzięki temu cos spqłam.Taki to miałm z 8-,m lat temu zawsze przechodze lekko a tu taka męka.Ciesze się jednak ze to ja się tak męczę ,bo ptych to by jeczał i płakał ,a tak spi jak zabity i niech tak zostanie ,ale to bedzie cud jak on nie zarazi się...

    Mamaola
lenka cudna :) i taka sprytna i szybka!!!:) i oczywiście pilot ważana rzecz:) ...Dobrze że sie lepiej czujecie zwałszcza lenka .... a co do przedszkola to mówiłas ze do prywatnego idzie ,to tam się tak ciężko dostać? ja byłam w prywatnym ,to miejsce jest nie ma problemu tylko płać:).. A no tak dupek mało powiedziany ,ale ja juz się nie przejmuję ,po świętach zacznę się orirntować jak z pozwoleniem na remont jak to wyglada szkoda tylko kasy zmarnowanej czasu nie wspomnę.Trudno są gorsze rzeczy .
    Agatcha
dobrze ,ze Zosia lepiej sie czuje ,ale ze juz tak szybko miała zmiany i trzeba antybiotyk:/.... pytałam czy lekarka dała Zosi coś ciekawego na odpornośc ,bo zazwyczaj dają leśli dziecko często bierze antybiotyki ,zeby podobno choroba nie wracała tak szybko.Zosie to moze przewiało ,bo to i te oko chore .Wiatr jest straszny najgorszy mnie to wiatr i goła szyja tak załatwiły. Zdrówka!!!
    3nik
he he tak jak pisze Oleńka jakby przyszła sobowtórka to by się Antos nie pomylił . Ja nie wiem jak to z ta pamięcia twarzy jest ale Antos mądrala używa widocznie pamięci do jezyków;)... kiedy wiadomo będzie czy Prace mąż dostał? ja to czasem chce by jechał mój gdzies daleko i wrócił stęskoniny z prezentami:) ale sama wiesz z drugiej strony dobrze jak mąz blisko:)... he he mi nie przeszkadza i wiem ze to nic nie znaczy, że mamy swoje ulubione ostatnie miejsce:) którego nam nie zabierzesz;) bo Antos pewnie zacznie malować ,a ptych nie potrafi i jeszcze mu to zajmie wiecej czasu niż Antosiowi :)
    Adria
ale fajnie i długo się bawiliście:) he he dobre bajki uczą i oczywiście z umiare:) ja uwielbiam patrzeć jak ptych oglada i przyżywa bajki jak opowiada jak nasladuje :) skacze piszczy i tańczy :) wczoraj mówi robimy planete " i wiesz co wymyślił zrobił planete:) z piłki do ćwiczeń i koła hula hop .... żabko jaki spacer ledwo żyję:) ale są dobre strony nie idę moze do T . mążó sam pojedzie moze weżmie ptycha ja odpocznę:)
    Annaz
co u was długo jeszcze będziesz od nas odpoczywać;) jak Olisia? oby zdrowa!!!

nie wiem czy jeszcze do was zagladnie ale jeśli nie to juz teraz chcę złożyć WSZYSTKIM ZDROWYCH ,PRZEMIŁYCH ,CIEPŁYCH:) ŚWIĄT :)

Odnośnik do komentarza

3nik
u... to raczej wirus Bbedny Antoś ,:ale chyba dobrze to znosi . Ja to tak się tego boje ,bo tydzień az choruję na to nie mam odporności zwala mnie z nóg. Oby Was nie dopadło ,bo to strasznie zaraża:/. dopiero teraz przeczytałm wyprzedziłas mnie ptych ok ale ja chora jeszcze kaszel się pogorszył wzięłam lek przeciwkaszlowy ,bo juz wiecej nie zniosę męki wystarczy ,że mnie nos dobija:)

----- szok ale pada u nas śnieg :)takich świąt to ja nigdy nie widziałm ciekawe czy lato będzie!!!

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane!

Ja również chciałabym życzyć Wam wspaniałych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w miłości, bliskości, zrozumieniu i harmonii.

aśku - bidulko! Ale jest szansa, że najgorsze już za Tobą i na Święta będziesz już w lepszej formie - zazwyczaj najgorsze pierwsze 3 dni. Trzymajcie się i zdrowiejcie szybko!
Co do przedszkola, to pewnie zależy jakie - nasze niezbyt drogie a do tego ma świetne opinie. Zapisy na rok przed rozpoczęciem zajęć....

3nik - oj, biedny Antolek. Tak go przed Świętami chwyciło! Niech szybko przejdzie by nic nie zakłócało Wam pobytu na wsi. Tylko ta pogoda...
Co do pełzania to ja nie wiedziałam, ze dzieci mogą się w ten sposób przemieszczać - w sensie tak szybko i sprawnie :) Próbuję ją do raczkowania zachęcać, ale ona "wie swoje".

adria - i jak Laurce smakują warzywa? Ja jej się wcale nie dziwię z tymi słoiczkami. Mi to też nei smakuje. Wydaje mi się że to takie ... martwe jedzenie. Wybacz za słowo, ale najlepiej mi tu pasuje. Co to za jedzenie, które miesiącami leży na półce? Wystawione na działanie światła... Świeże to świeże :) Laurka ma dobry gust :)
Super z angielskim :) Ja widzę, ze Leo świetnie zapamiętuje wyrażenia gdy są związane z dużą ilością pozytywnych emocji - jak bawimy się w "catch the ball" czy huśtamy "very high" - przyswaja błyskawicznie. Gdy zabawa jest bardziej stonowana, to potrzeba tygodni powtarzania by coś zapamiętał. A wczoraj na kolacji mieliśmy moich rodziców i Leo ni stąd ni zowąd zawołał: wszyscy razem! One, two, three" :) I domagał się byśmy wszyscy liczyli po angielsku :)

A przy okazji muszę Leo pochwalić, ze się dziś domagał lekcji matematyki :) Smażyliśmy placki na śniadanie i Leo obserwował butelki z sokiem na lodówce. Kazał mi je pojedynczo zdejmować i mówić ile jest. A potem sam mówił - którą mam zdjąć i ile ich potem jest. To "tylko" liczenie do trzech ale robiliśmy działania dodawania i odejmowania w różnych kombinacjach i szło mu świetnie. Nie liczył ile jest butelek, tylko od razu mówił. Jestem z niego dumna :) No i poznał znaczenie cyfry 0.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane

Od dzis do poniedzialku wlacznie mam meza na wylacznosc, wiec super :) Dzis fajny dzien, taki na luzie, delikatne przygotowania i duzo dobrej zabawy. Jula wozila Laurcie w samochodziku, ale bylo smiechu z obu stron. Nawet Jula jak szla sie zalatwic to pchala przed soba Laure :)
A wieczorem mąz zostal z Laurą, a ja z Jula pojechalam do Kosciola. Jula biedna zasnela mi w Kosciele na rekach, ale obudzila sie na calowanie krzyza i taka dzielna wytrwala potem do konca.

mamaola cudowne filmiki, ogladalam chyba z 20 razy i potem jeszcze z Julia, alez Lenusia jest szybka, pelza rewelacyjnie, no i pieknie wstaje. Co do zabawy to u nas podobnie, Laura tak jak i Lenka nie panuje nad emocjami, TYLE ŚMIECHU I RADOSCI, jak to dobrze jest miec starsze rodzenstwo :)
Gratulacje dla Leosia za lekcje matematyki ! Zdolny chlopak. No i brawo za angielski :)
Co do jedzenia to MASZ RACJE ! Mi te sloiczki tez nie smakują :( Blee... nie bede ich dawac Laurce. A dzis tak Laura zjadla jabluszko, pociumała banana i zjadla pol rozyczki brokula. Nie sa to ilosci imponujace, ale najwazniejsze, ze je, ale niestety ją trzepie hehe nie zawsze, ale trzepie. Nie wiem w jaki smak jej trafic.

3nik biedny Antos ! Jejciu Kochana zycze Wam, zeby szybko przeszlo i zebyscie mogli na spokojnie sobie wyjechac, no i zeby Antos cieszyl sie tym wyjazdem, na ktory tak czeka.

aśku zdrowia ! zdrowia ! zdrowia ! tego Ci zycze ze wszystkich sil.

Jutro bede gotowac i piec, nie robie zbyt duzych ilosci, bo pierwszy dzien swiat spedzamy u mojej mamy, a drugi u tesciow. Wiec robie cos tylko, zeby w domku bylo i troszke, zeby zabrac w gosci. A na 10 mamy swiecenie jajek, wiec od rana malowanie.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQdDMJR7JBbEq34-7bDuLXd4IkTma_ZBD7s_JcExnH6zxdD7Z_6kw

Niech Zmartwychwstanie odnowi Wasze życie: niech wleje nadzieję, wiarę,umocni miłość, a jego świętowanie będzie radosnym, rodzinnym czasem, pełnym wiosennego nastroju w sercu (mimo iż pogoda nam go nie zapewni;)

kochane

my raczej nie pojedziemy, bo Antoś wymiotował znowu rano, temperatury nie ma, ale co zje, to wcześniej czy później zwróci:( mąż w sumie mimo to chciał jechać, ale ja myślę, ze nie ma sensu - synek nawet do stołu nie będzie mógł usiąść, bo jak zobaczy frykasy, to będzie krzyczał, ze chce...już od rana była 2 h awanturka, ze on chce pierożki, bo po pierożkach nie będzie wymiotował;) jest coraz bardziej głodny:( a dla takiego łasucha jak on to duży problem:( no i przez to wszystko nerwowa atmosfera i sprzeczka z mężem:( mimo to mam nadzieję, że jakoś uda nam się spędzić te święta miło. cóż, Boże Narodzenie było kiepskie, teraz jakoś też nie idzie;( ale nie narzekam, są gorsze rzeczy w życiu, postaram się cieszyć, z tego,co jest:))

Odnośnik do komentarza

Hej :)
nareszcie mi lepiej :) wczoraj wieczorem zjadłam czosnek i ostry ketchup paliło mnie strasznie ale po godzinie mi lepiej juz było ,moze ten czosnek pomógł?
Rano tylko ptych miał problem z oddychaniem jakby zapchany nos ,albo alergia sie przebija albo się zaraził Zobaczymy.

    Mamaola
o to faktycznie trzeba miejsce rezerwować do przedszkola.Fajnie że Leos będzie chodzil do takiego dobrego :) ja wczoraj wysłałam zgłoszenia do 3-Ch najbliższych .Jak auto padnie czy coś mamy na tyle blisko ,ze da się spacerkiem pójść Ciekawe czy dostanie sie do tego co mi najbardziej pasuje i w którym ptych się najlepiej czuje..... brawo za liczenie a za pojecie 0 :) to wielkie brawo madry chłopak!:).... ogladałm jeszcze raz Lenkę szok jaka ona szybka:)
    3nik
oj jednak nie jedziecie w sumie to nie powinniscie ze wzgledu na Antosia i na to ze i wy po 3 -ch dniach tez mozecie miec objawy jesli to wirus , a na to wskazuje:( no i moglibyscie innych tam pozarażać .Ja tak zrobiłam z niewiedzy ptych tylko raz zwymiotował wieczorem i myślałm ,że jak to się mówi zaszkodziło mu coś .Pojechaliśmy do siostry na urodziny prawie byliśmy cały czas na dworze , a po 3-ch dniach byłam chora ja mama taka dziewczyna kuzynka i jej dzieci :( koszmar tak sie męczyli ,tak mi było przykro i głupio ze powinnam wiedzieć .Teraz jak ktos lub my mamy wymioty nie kontaktuje sie z nikim i to przynajmniej ponad tydzień bo to paskudztwo długo jeszcze zaraża:/tylko z męzem, bo on ma na to niesamowita odpornośc ja umieram !tydzień ptych to na szczęscie po ojcu lekkko przechodzi zalezy od wirusa ,a mąz nigdy nic szcześciaż.tak więc dobrze postanowiliście, że nie jedziecie >ważne byście byli razem i Antoś szybko wyzdrowiał ,a jak on chce jeść to nie przechodzi na szczeście tak żle wiesz ze maluchy są najnardziej narażone i mogą szybko wylądować w szpitalu:( mojej siostry synek jak miał z 2 lata to w ciagu 1 dnia sie odwodnił i do szpitala na tydzień .Sorki ale ci natrułam:)...miłych świat i zdrowia dla wszystkich !... dzięki za pamieć ptych uwielbia listy:) ty musisz zawsze pamietać? nie możesz czasem odpuścić;)ja jak zwykle nie zorganizowana i przez chorobę odpuszczam:/
    Agatcha
jak Zosieńka pewnie juz szaleje i zdrowieje .
    Adria
dzieki teraz to dla ptycha zdrowia trzeba ,bo cos mu zle w nosku:/nawet poprosił o sparaj :( ....super masz meża dla siebie :) a mój pracuje,bo znowu robota jest i go nie ma ale mi pasuje ,bo jak taka się meczyłam to mi przeszkadzał ,bo ptych wariował . ... a ja znowu sie obijam i nic nie robię doś ,ze chora to jeszcze jak zwykle paraliżuje mnie stres swiąteczno rodzinny:)a ty jak zwykle radosna i pełna chęci do gotowania:)
    Annaz
dzieki za pamieć ptych się tak ucieszył :) odezwij się wszystko u was ok?

----- Mamusie to nasze kolejne wspólne święta tyle już się znamy ,że aż miło:) ciekawe jeszcze ile tak pociągniemy;) czy któraś z was moze nas nagle zostawic jak np blumchen :/ oby tak nie było ,tylko co my zrobimy jak nasze dzieci będa maiły po 18 lat czy dalej i o czym bedziemy pisać;) he he jak myślicie :)

Odnośnik do komentarza

witajcie

my po Święceniu. Zosia nadal chora, choc czuje sie lepiej. Poszła z nami na Święconke bo inaczej sobie tego nie wyobrazałam;)była zachwycona, czoywiście dała księdzu jajeczko, szynke, kiełbaske-pol, koszyka oddała;) a najbardziej sie chwaliła siankiem-robilismy u 3nik z bibuly na zajeciach i pisanka ktora sama zrobila-Asia z tych elementów które od Was dostała. ksiądz był zachwycony;)

my juz po robocie, wszytko mamy gotowe wiec siadamy i odpoczywamy.

Zycze Was wszystkim Zdrowych, Pogodnych i Rodzinnych Świąt!!!!

asku ja mysle ze wtedy to dopiero bedzie co pisac;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane!!!

Miałam na spokojnie coś naskrobać,a padam z nóg.
Korzystam z tego,że mogę troszkę pobyć z Majeczką i nadrabiam zaległości :) Przedwczoraj robiłyśmy ozdoby świąteczne,wczoraj sprzątałyśmy i piekłyśmy sernik z rosą,a dziś malowałyśmy i święciłyśmy jajeczka :)
Uwielbiam te chwile,gdy mogę się oddać całym sercem mojemu dziecku!!!

Muszę się jeszcze pochwalić,że parę dni temu Maja nas totalnie zaskoczyła... od jakiegoś czasu martwiło mnie,że mówi "kofam" czy "mufa",aż tu nagle podeszła do mnie i powiedziała: "mamusiu ko-CHAM cię"! Nie obyło się bez braw i okrzyków pochwał :) a że nasze dziecko jest ambitne to na moje pytanie "to czym nas jeszcze zaskoczysz? Może teraz "R"?" A ona się zamyśliła i mówi: "kuRa, kRab..." - i zaczęło się. Radościom nie było końca!! Z dnia na dzień Maja nagle zaczęła poprawnie mówić i "H" i "R" - i robi to tak wyrażnie, że teraz to na codzień mamy R do przesady,nawet w miejscu literki L :))))

KOCHANE a dla Was i Waszych RODZIN składam najszczersze życzenia:

Pisanych jajeczek,
wierzbowych bazieczek,
kiełbasy święconej,
dużo chrzanu do niej,
baby polukrzonej,
kukiełki plecionej,
Zmartwychwstania w duszy
i wiosny po uszy.
MONIKA,KRYSTIAN i MAJECZKA

... i jeszcze na koniec specjalnie dla Was zdjęcie z przesłaniem świątecznym i dzisiejszym rysunkiem Majeczki :) WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

:36_15_33::36_15_33::36_15_33:

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

No i po świętach ;) Nasze były bardzo udane. Wczoraj calutki dzień u teściów. Leo rano troszkę marudny, ale to przez wczesną pobudkę (musieliśmy zdążyć na śniadanie) no i z głodu ;) Już jak dostał święconkę do jedzenia to humorek mu sie poprawił :) Było wesoło i radośnie. A wieczorem miałam niespodziankę - przyjechał mój brat z narzeczoną i siedzieliśmy do 1:30. Na szczęście dzieci też późno poszły spać, więc rano też pospały dłużej. Za to ja w końcu się z bratem nagadałam :) Dziś też super - przedpołudnie u przyjaciółki, potem obiad u teściów. Ale powiem Wam że jestem zmęczona i niewyspana! Cieszę się, ze jutro będzie normalny dzień :)

Aha - zajączek też udany. Leosiowi bardzo się krówka spodobała i skacze na niej co chwilkę. Lenka obgryza swoją układankę.

Jeszcze świąteczna fotka Lenki:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej u nas tez po swietach, choc przez zosi choroba-jeszcze troszke smarka przesiedzielismy w domu;) zosia miala bardzo kiepskie dni, byla marudna i mega niegrzeczna;/ ale zawsze tak reaguje jak sa u nas goscie zwlaszcza jej kochana chrzesna;) dzis juz lepiej. rano bylysmy w fryzjera i zosie pozbawilam dlugich wlosow, ma krociotkie.zal mi bylo bardzo ale oan nie akceptuje spinek gumiek a czesanie bylo trudne bo bradzo wloski jej sie plataly. teraz bedzie lepiej a i wyglada slicznie;)

lece robic obiad bo zosia zle jadla w swieta i mam nadzieje ze dzis normalny obiad i zupka i wkoncu ladnie zje;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej

I po swietach, ale zlecialo. My pierwszy dzien u mamy, a drugi u tesciow. Bylo fajnie, u mamy bylo ok 20 osob, bardzo sie balam jak Laura zareaguje, czy nie bedzie sie bala nowych twarzy, ale nie, nie bala sie i na dodatek do kazdego sie smiala i szla na rece, wiec odetchnelam z ulgą.
Poza tym od tesciow do nas jest godzinka drogi, w jedna strone dziewczynki spaly, a z powrotem Jula ogladala filmiki, a Laura bawila sie grzechotkami.

Prezenty zajaczkowe trafione w 10. Jedna i druga zadowolona i juz zabawki wykorzystuje.

Kochane martwi mnie jedna rzecz, ze Jula od pewnego czasu nie jest ze mną szczera :( Chodzi o rozne rzeczy, np. siedzimy razem przy biurku tzn. ja, Jula i Laura i razem naklejamy naklejki, Laura tez po swojemu, po jakims czasie widze, ze Jula ma juz dosc Laury, ktora zabiera ksiazeczki, slini wszystko itp... ale nie mowi tego wprost, tylko sugeruje mi delikatnie, ze moze Laura posiedzi sobie w foteliku, bo ona lubi ten fotelik swoj.
Nastepny przyklad: chce ogladac bajki w ciagu dnia, a wie, ze jej nie wolno, bo oglada rano i wieczorem, wiec nie mowi o tym wprost, tylko mowi: mamusiu, a wiesz, ze ja lubie myszke miki, a po chwili dopiero sugeruje, ze moze by poogladala bajke.
No i dzis bylysmy na angielskim, jedna dziewczynka przyszla ze swoim tatą, a Jula w towarzystwie obcych mezczyzn czuje sie bardzo niepewnie. Wiec siedziala taka spokojniutka cale zajecia, jak zawsze goruje wsrod innych dzieci, to dzis byla taka nieobecna. Po zajeciach pytam jej czy sie bala pana, a ona na to: nie, ja taka bylam, bo sie niewyspalam, na moje nastepne pytania, odpowiadala cos nie wiadomo co...
Mowilam jej, ze moze byc ze mna szczera itd... ale nic to nie dalo.
Dopiero po paru minutach kiedy zapytalam czy pan ja zawstydzal odpowiedziala, ze tak !

Hmm...bardzo mnie to martwi, od zawsze ma zapewnienia, ze moze mi wszystko powiedziec, ze ja zawsze jestem przy niej, itp... wiec skad ten stres, unikanie odpowiedzi ?
Zauwazam to w codziennych zabawach w ktorych Laura uczestniczy, widze czasem, ze Jula ma ochote tylko na zabawe ze mną, ale nie powie tego wprost, sama chce by LAura uczestniczyla, a potem kombinuje co by tu powiedziec, zeby juz bawila sie sama. Zawsze konczy sie to tak, ze proponuje inna zabawe, zeby Laura tez mogla uczestniczyc.
Co Wy o tym myslicie ? Moze to przejsciowe ? Moze skok ?

mamaola A jak to jest u Was ? Jesli Leo ma ochote na zabawe tylko z Toba to otwarcie o tym mowi ? Mysle, ze moze u nas jest to spowodowane ogromna miloscia Julci do Laury i ze boi sie ją urazic ? zostawic, zeby jej nie bylo przykro, a jednoczesnie jak to dziecko chce byc w centrum zainteresowania ?
Kochana, ale masz slodkiego kroliczka :) Lenusia taka wiosenka :))) A Gdzie Leos ? Nie moge sie doczekac fotki. Fajnie, ze u Was takie mile swieta, nabiera sie wtedy sil na dalsze dni :)

LiMonia piekne fotki :) A Majeczka ma kiteczke juz ? Slodziutka jak zawsze. Jeszcze raz dziekujemy za kartke.

A to nasze malowanie jajeczek i swiateczne granie.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...