Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.....mam gości od czwartku dlatego nie piszę pozatym mała dziś przewróciła się na asfalcie i upadła na pysia zdarła dość mocno górną wargę i pod nosem..wyję razem z nią bo ciągle mówi piezce boli..boję się o zęby ale nie da zajrzeć.znaceie jakieś maści na otarcia?była pod opieką męza jak to się stało wiem wiem wypadek ale mam do niego cholerny żal....

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Witajcie, przepraszam, że nie pisałam ale jakoś nie dawałam rady z niczym.
Teraz juz mam więcej czasu, wróciłam już do Warszawy:) po roku bycia u swoich rodziców z synkiem. Troszkę chorowaliśmy, przez miesiąc w szpitalu, teraz musimy siedzieć w wawie nie mamy prawa nigdzie się ruszyć, tylko lekarze i lekarze(długa historia, co i jak). Chciałam, Was przywitać i w jakiś sposób poznać:):Kiss of love::36_2_53:

http://www.suwaczek.pl/cache/0e6af269fe.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas nadal aktywnie. Wczoraj byliśmy u teściów a dziś nad jeziorem. Z utęsknieniem czekam na wakacje licząc, ze może troszkę odpocznę... Choć z drugiej strony jeszcze tyle do załatwienia przed wyjazdem...

sylwia - chyba nie miałyśmy okazji się jeszcze poznać?

annaz
- takie rzeczy się zdarzają... Choć oczywiście szkoda małej. Oby szybko i bez śladu się zagoiło! I co, posmarowałaś czymś?

betty - a macie jakieś preferencje co do płci? Co na to Kubuś?

limonia - wklej zdjęcie Majeczki w nowej fryzurze :) O, to widzę, że Maja gotowa na rodzeństwo :) A z tym jedzeniem, to może zęby? Czy macie już wszystkie piątki? Bo u nas ząbki też wpływają na apetyt.

adria - jak samopoczucie? Zdjęcia śliczne, szczególnie pierwsze, takie "babskie sprawy" :) Pięknie to na żywo musiało wyglądać jak się takie dwie małe kobitki bawiły razem :)

agatcha - Twoje fotki też super, tyle w nich radości :) Nie bała się Maja zjeżdżać z takiej dużej zjeżdżalni? I śliczny zachód słońca... nigdzie nie są takie piękne jak nad morzem :)

3nik - fajnie, że Antos ma tak dużo kontaktu z dziećmi i tyle macie okazji do spotkań :)
Z moczu pewnie nie da rady, bo stężenie może być małe, to w teście nei wyjdzie. Jutro moja mama wpadnie i zajmie się Leną jak Leo będzie na spacerze z dziadkiem, to podskoczę do laboratorium.
Co do histerii to u nas jest tak, ze Leo chce na rączki, ale zaczyna rządzić - tak nie trzymaj, tu nie siadaj, nie w tym pokoju itd. Nie było by problemu gdyby nie to, że on na rękach często jeszcze bardziej się nakręca...
Co do książki "jak mówić.." to u nas najlepiej sprawdza się "tak, to jest trudne" - zamiast natychmiastowej reakcji. Często Leo przestaje płakać i próbuje ponownie, najczęściej z pozytywnym wynikiem :)

Dobrej nocki Kochane.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

witajcie

dzis ciag dalszy urlopu i szukamy z zosia pomyslu na zabicie czasu;)dzis mamy bilans i wizyte bo zosia po morzu nie przestala kaslec, wrecz jest gorzej bo wykasluje flegme i jej charczy wiec odrazu ja oslucha.choc oprocz kaszlu nic sie nie dzieje;)

a tak to jakos leci, zosia nie opuszcza mnie na krok liczy sie tylko mama ale wiem ze to efekt tego ze tyle czasu razem spedzilysmy i bedzie jeszcze gorzej po tym drugim tygodniu urlopu;/

a jeszcze wam sie pozale ze zosie drecza jakies koszmary,wybudza nam sie w nocy z wielkim placzem i raz mowi ze ja cos ugryzlo w paluszek,innym razem ze baboch jest za lozkeim;/ ciezko ja wtedy uspokoic i nie wiem dlaczego tak sie dzieje?tzn przypuszczam ze to wina wyjazdu zmiana otoczenia bo zaczelo sie to po powrocie i mam nadzieje ze szybko minie bo serce mi peka jak ja widze w takim stanie;/

ok lece do zoski bo wzywa, pozniej postram sie odpisac bo coraz mniej mam czasu na internet ostatnio;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

adria cudowne zdiecia zrobiliscie a jaka fantastyczna pamiatka;) a ty wygladasz kwitnaco choc rozwiazanie juz tuz tuz;)

mamaola mam nadzieje ze rzeczywiscie odpoczniesz na wyjezdzie.strasznie ci zazdroszcze;) choc napewno bedzie to dla was nie lada wyzwanie;)

limonia zosia tez je ostatnio bardzo marnie wrecz zle;/ ale juz przestalam ja zmuszac bo latalam za nia z kazda lyzeczka ale chyba nic tym nie wskuralam;/ wiec teraz pije wieczorem i rano butle a w dzien to kiepsciutko;/

sylwia ja tez ciebie nie kojarze.ale zapraszamy napisz cos wiecej o was;)

3nik ale super macie te zajecie dla dziciaczkow;)szkoda ze to tak daleko;) ja tez bardzo zaluje tego spotkania ale co sie odwlecze to nie uciecze nie;))

asku a widzisz mowilam zPtych bedzie grzeczny;)dzieci lubia takie pojazdy wiem bo na morzem zosi tez jechala pociagie na hel i byla zachwycona i mega grzeczna - na szczescie bo byl wielkii tlok i musialam wymusic zeby mnie puscili usiasc;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej

My znow same, maz u mamy robi lazienke, pogoda ... upal nieziemski, wiec siedzimy w domku, odpukac, ale nawet nie czuje sie zle w taka pogode, nawet nie puchne, wiec luz.
Dzis tylko czuje Maluszka bardzo bardzo nisko, nawet mam problemy z chodzeniem, oby jeszcze ten tydzien wytrzymac, a najlepiej i dwa, boje sie tylko, bo w sobote odstawiam leki.
Ale potem juz bedzie lzej :))))
Smieje sie z Julii, bo mnie ciagle klepie po brzuszku i mowi: Dzidzia posiedz jeszcze i wychodz :) No i caly czas klepie brzuszek i wszystko opowiada i pokazuje.
A wczoraj mielismy z mezem ubaw, Maluszek tak kopal przez okolo 3 godziny, ze jak kladlam pilota na brzuchu to, az 6 razy zostal zrzucony, szok, ciekawe jak to bedzie jak sie urodzi, czy tez tyle energi Moje Sloneczko bedzie mialo.

Aaaa najwazniejsze, weszlysmy w etap:

Mamuniu a co to jest ?
Mamuniu co tam sie dzieje ?
Mamuniu kto to idzie ?

Oj ....

mamaola pytasz o samopoczucie, oj wczoraj mialam kryzys, straszny, jakies humory mnie dopadly, o wszystko sie czepialam...ale dzis juz lepiej :) Fajnie z Waszym wyjazdem :) odpoczniecie, nabierzecie sil, wiec, ze bedzie nielatwo z dwojeczka, ale odpadnie Wam gotowanie, sprzatanie, a to juz duuuuzy luz :)

LiMonia nie uwierzysz Julia wczoraj znow z torebka od Was szla do Kosciola, w ostatniej chwili udalo mi sie ja przekonac, zeby zabrala plecaczek hehe, ale do babci juz torba pojechala. Ciesze sie,ze cukinia smakowala, ja wczoraj zrobilam 7 sloikow.
Przepis jest taki:
5 kg cukini,
1 kg cukru
4 galaretki najlepiej truskawkowe
Cukinie utrzec np. jak na placki ziemniaczane, zeby byla w miare drobna.
Zagotowac. Pilnowac, zeby sie nie przypalila i w razie w dolac wody ciut.
Jak sie zagotuje dodac cukier, znow zagotowac i na koniec dodac galaretki i tez zagotowac, mieszajac.
Ja wlalam do sloikow ten dzem i odwrocilam do gory nogami, zeby zlapaly sloiki i potem juz nie gotowalam.
Fajnie, ze z myciem zabkow zadzialalo :)
Piszesz o jedzeniu, otoz u nas tez jest problem jak wiesz, Julii caly jadlospis to:
rano mleko ostatnio tylko 180 ml
sniadanie, rzadko kiedy, czasem cos podziubie,
obiad zazwyczaj nawet zje troszke zupki i drugie,
po poludniu jakis owoc lub z pol kromeczki chlebka
na noc kaszka manna 270 ml, to wypija ze smakiem pod warunkiem, ze wczesniej zje owoc, a nie kanapke.
Czytam, ze Maja nie ma juz loczkow ?? Koniecznie wstaw fotke :)

sylwiagkap witaj i pisz z nami :)

agatcha fajne zdjecia z nad morza, szkoda tylko, ze wszystko co dobre tak szybko sie konczy.

3nik Kochana pytasz o rodzynki, my je tak nazywamy, ale dokladnie nie wiem co to jest, jest schowane w takich dzbaneczkach, ktore sie rozrywa i wyciaga te niby rodzynki ze srodka, musze sie Krzyska cioci zapytac dokladnie o nazwe. Ale to jest pyszne, Jula sie zajada.

Piszecie o buntach Maluszkow, u nas tez sie pojawiaja, jednak w miare szybko Julia sie opanowuje, np. zaczyna dziamolic, ze chce na rece i zaczyna plakac, wtedy ja mowie do niej krotko: to co chcesz powiedz normalnie, bez marudzenia, bo nie rozumiem o co chodzi, wtedy w mig Julia mowi: calym zdaniem, o co jej chodzi.
Pare razy ją tego nauczylam, zwrocilam uwage i zadzialalo.
Albo np. jak jest niegrzeczna to nie ma kolysanki na wieczor i to chyba dziala najbardziej. Rano jak sie budzi to sama siada na lozku i mowi: Julia musi byc grzeczna i madra, bo nie bedzie kolysanki, wtedy ja pytam dlaczego nie bylo kolysanki i ona wtedy opowiada co robila zle.
A jeszcze najlepszy sposob na atak buntu to moje slowa: idz do pokoju swojego i przemysl swoje postepowanie, wiec Jula grzecznie idzie, wraca po doslownie 2 sekundach, jak tylko przkroczy prog swojego pokoju i mowi: Julia przemyslala, ze robila zle hehe
Ja ją nazywam MAŁYM SZYBKIM BUNTOWNIKIEM.
Buntuje sie stanowczo, ale krotko :)) wiec mozna zyc :)

Milego dnia

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola -Ja to bym chciała dziewczynkę to byla by już parka ,ale ze względów ekonomicznych może być chłopiec W czwartek mam USG to się dowiem A Kuba róznie czasem mówi że nie podzieli się cycusiami mamusi ,bo są jego że nie da dzidziusiowi kocyka czy też innej rzeczy a czasem nie może się doczekać kiedy dzidziusia zobaczy ...
Wczoraj usnął wieczorem trzymając/obejmując mój brzuch Słodkie to było...

Annaz - przykro nam z powodu wypadku ,ale no zdarza się ...Może bardziej w aptece coś doradzi jakiś krem czy maść ... Moj mężulo to często podchodzi tak do sprawy -przywróci się ma nauczkę więcej tak nie zrobi A my mamuśki troszczymy się i opiekujemy jak możemy...

Agatha - też swego czasu Kuba miał koszmary ,chociaż się dziwiłam że przecież żadnej sytuacji wrogiej nie było ani nic się nie zdarzyło Ale czasem coś podłapie z telewizji jakieś sceny Tak mi się wydaję w naszym wypadku Oby szybko koszmary mineły

Adria -wyglądasz naprawdę super jak na taką już końcówkę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas właśnie burza przeszła. I dobrze, bo upał niemiłosierny. Maluchy śpią.

Jutro mąż wyjeżdża do Szwecji na tydzień. Oj, będzie wesoło...

adria - jeszcze troszkę wytrzymaj :) Ciekawe jak to pójdzie jak odstawisz leki - Leo się urodził równo tydzień po odstawieniu.
Juleczka mądra. Jak proszę Leo by powiedział o co mu chodzi to tylko płacze jeszcze bardziej... O pójściu do swojego pokoju to nawet nie ma mowy ;/
O, w Juleczce obudzila się ciekawość :)

agatcha
- oj, to ciekawe z tym kaszlem... A z koszmarami to może już być - maluchy dojrzewają, rozbudza się wyobraźnia i pojawiają się też sny, które straszą. Leo też takie ma. Choć pewnie pobyt w nowym miejscu też mógł swoje zrobić, właśnie pobudzając wyobraźnię.

sylwia - w takim razie witaj i pisz z nami :) A jak synek ma na imię? Opowiedz troszkę o nim - jaki jest, Wasze wspólne sukcesy, problemy...

Buziaki i miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

kochane kobietki

weekend fajny,teraz zaczęłam te półkolonie dla dzieci, ale jest ciężko, dzieci nie chcą współpracować, tylko skakać na trampolinie;) pod koniec dzisiejszych Antek uderzył Wiki plastikowym młotkiem w głowę:(( bez powodu. ta jego agresja włącza się w takich chwilach.. dość ostro zareagowałam i mówiłam do synka trochę podniesionym głosem, bo widziałam, ze jej mama była zdruzgotana, mówiła małej nawet żeby jej powiedziała, jakby się źle czuła , tak jakby miała wstrząsu od tego dostać..małej nic nie było, nawet nie miała czerwone, no ale kiedyś może się to skończyć tragicznie...no i nie dziwię się, ze mama nie chce, żeby jej dziecko ktos bił..mnie i Kubę bije już codziennie, histerie urządza ogromne, właśnie przez prawie godzinę rzucał się po łóżku, bo był zmęczony, a ja nie dałam sitka do ręki na którym była kaszka i to otworzyło puszkę Pandory...w końcu już się sama popłakałam, bo jak mu pomóc? nie chcę ulegać, ale nie chcę też tłumić jego emocji, tylko że on się potem tak strasznie nakręca. pozwalam mu na płacz, na marudzenie, bo to są jego emocje,nie umie ich jeszcze inaczej wyrazić, no ale jak wyraża je poprzez bicie, drapanie i szczypanie??? lub zrzucanie misiów w złości, a raczej w szale,apotem każe mi je podnosić, ja tłumaczę, ze musi sam, on znów się wścieka i tak w kółko.. biedny jest:((((((ma taki charakter i będzie mu ciężko w życiu:((((( kar nie chcę stosować, bo to nie jest tak, ze on nie wie, ze źle zrobił. on doskonale wie, ale czasem z takim podstępnym spojrzeniem bije lub kopie, jakby testował nas. albo jak jest zmęczony..
ciężko mi z tym, bo nie umiem mu pomóc, mam nadzieję, że to całe rodzicielstwo bliskości,wsłuchiwanie sie w potrzeby dziecka i nietłumienie jego emocji nie pogarsza sprawy. choć patrząc na to chłodnym okiem krzyk,kary, stosowanie obojętności mogłyby tylko doprowadzić do biernej agresji, gdzie zaciąłby się w sobie , nie mogąc wyrzucić tego co w nim jest. tylko skąd to się w nim bierze:(((

sylwiagkap witaj:))) widziałam że jeden Twój post pojawiał się u nas po urodzeniu synka:) zapraszamy:)

adria kochana, ruchliwe dzieciątko, pamiętam, ze u nas też tak było,hehehe,piekne fotki macie z Limonią i Majką:))))))) widzisz, Julki bunty to takie mini bunty, gdzie ona tylko sprawdza, więc możesz stosować zabiegi wyciszające, u nas wyciszanie spowodowałoby chyba powstanie bomby atomowej;) Adria wyglądasz ślicznie ,Fikolajek Ci jeszcze urody dodaje:))) ja miesiąc po odstawieniu leków urodziłam dopiero,czego nie życzę, ale też nie spiesz się!!

limonia tak my cały czas planujemy wyjazd,ale na pewno dopiero we wrześniu:))) ale pamiętamy w naszych planach o waszym zaproszeniu:)))

agatcha to naciesz się bliskością z mała:))) a jak po lekarzu?
fotki przecudne, ten zachód słońca!!!! a te rozgwiazdy to w tym Oceanarium?fajnie tam było? podziwiam za zjeżdżalnię, Antek by się bał. biedna, z tymi koszmarami:((( widzisz, każde dziecko ma coś...

annaz biedna Olisia, ale pamiętaj, ze to wypadek,nam też coś może się przytrafić, nie obwiniaj męża, na pewno i tak ma duże wyrzuty sumienia. goi się ładnie?

mamaola kochana, na pewno dacie radę wszystko z wyjazdem zorganizować. i tam wypoczniecie,oderwanie od rutyny zawsze pomaga:)) no i jeszcze będą rodzice:))

Odnośnik do komentarza

witajcie

jestesmy po lekarzu i...fryzjerze;)zosia smacznie spi a ja mam chwilke;)
otoz moje dziecko bylo dzis cudowne i tu zawsze bede powtarac ze dziecku trzeba tlumaczyc;)od wczoraj jej opowiadalam o pani doktor co bedzie robic, pokolei oczy uszka buzke palluszki sprawdzac;) pomoglo. zosia sama sie orzebrala, i zapytala czy "dupe tez?" czyli czy zdiac majteczki;)) a gdy pani nie liczyla jej paluszkow u nog sama sie upomniala i to obrazona ze miala liczyc a nie liczyla;)
generalnie wszystko ok, 12kg (min ponizej normy) i 88cm - ponad norme;) 25 i 75 centyl.
kaszel jest brzydki ale wszystko sie odrywa a zosia ladnie wypluwa wiec mamy dawac narazie syropek i obserwowac.

a pozniej poszlam zrobic sobie brwi i sprowowac sciac zosi wloski, bo znow jej urosly a ja nie umiem jej pocieniowac zeby ladnie rozly.i super, slicznie siedziala (jadla loda zeby nie bylo ze tak za darmo;))) a pani ladnie sciela wlosy,pozniej zrobila bri i dumne wrocilysmy do domku;))


adria
oj widze ze maly piorun ci rosnie;)bedzie energiczny bobasek jak nic;)ale to fajnie tak ma byc, tyle radosci (i nerwow tez)przynosi taki maly tajfun w domku;)
twoje metody sa dla mnie idealne jesli chodzi o wychowywanie Julci, zwlaszcza ze ona wszystko tak ladnie rozumie;)my stosujemy podobne.
no a pytania;)kazdego kiedys dogonia;)))bedziesz chyba pierwsza;)
a ten przepis na cukinie mnie zaintrygowal;)chyba sama sprobuje;)

3nik uwazam ze twoje wychowanie absolutnie nie moze wplywac na stany Anteczka;) on poprostu ma taki charakter-wrazliwy i uczuciowy. przeciez to niemozliwe aby wasza milosc w jakis sposob go :psula:. a jesli chodzi o bicie to wiem cos o tum bo zosia czesto potrafi uderzyc ja zawsze mam problem z tym jak sie zachowac bo tez kilka razy mi sie zdarzylo ze matka popatrzyla na mnie jakby stal sie koniec swiata i najlepiej jakbym jej powinna dac klapsa bo kogos uderzyla. a ja zawsze tlumacze i staje z boku czekajac na rozwoj wydarzen, trudno to sa dzieci..musza uczyc sie sami z nasza mala pomoca;)
a te zdiecia byly robione w Ocean Parku-super pomysl mieli bo zrobili to w wielkiej dziurze chyba jakism wyrobisku, mnostwo zwierzat morskich w oryginalnych ksztaltach, mega plac zabaw wodospad i plaza.spedzilimsy tam duzo czasu. bo mielismy wejscia chyba 2 wiec raz bylismy razem, pozniej ja z zosia i siostra a innego dnia maz z moim bratem.
a zjezdzalnie zosia opanowala w moment, ja zawalu dostalam ale kilka razy mnie prosila wiec wkoncu uleglam;)gdyby mogla zjezdzala by chyba caly dzien;)


mamaola
ja tez chyba bym chciala troche deszczu bo jest 35 st;/ oj ciezko bedzie ci jak maz wyjedzie ale przeciez to nie pierwszy raz a ty zawsze doskonale sobie radzic;)trzymam kciukasy

betty no ja mam nadzije ze szybko mina. kurcze masz racje fajnie by bylo miec parke ale zawsze najwazniejsze jest aby bylo zdrowe, choc czlowiek sobie lubi pomarzyc;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!
Synek ma na imię Igor, jest dwu latkiem, charakter ma indywidualisty, mama musi bardzo pracować nad jego charakterem. Nasze wspólne sukcesy...hm.... trudno powiedzieć, każdy dzień jest sukcesem aby móc poznać coś nowego.Porażki.. jest ich troszkę ale w jakiś sposób staram o nich nie pamiętać. Ja w tej chwili jestem na wychowawczym, mam cichą nadzieję, że synek może pójdzie do żłobka a ja w końcu wrócę do pracy po trzech latach. Brakuje mi kontaktu z ludzmi, w Warszawie nie mam za dużo znajomych, więc cały czas skupiam uwagę nad synkiem. Ostatniego czasu troszkę chorował i to poważnie, miał zgorzel około zębowy, przetrwaliśmy razem to wszystko było bardzo ciężko. Trzy tygodnie w szpitalu, dużo kłucia, męczenia tej dzieciny a bardziej usunięcia dwóch ząbków. Teraz leczymy stomatologicznie dwa razy w tygodniu. Jeszcze czeka nas jeden ząbek do usunięcia. Tak wygląda moja historia o nas. Jeśli chcecie coś jeszcze wiedzieć to piszcie. Miło jest z kimś pisać, i w jakiś sposób mieć porady od innych MAM:) Pozdrawiamy serdecznie, na razie tyle o nas:))))

http://www.suwaczek.pl/cache/0e6af269fe.png

Odnośnik do komentarza

Jestem dzis w szoku, caly dzien na nogach i czuje sie rewelacyjnie, nawet udalo sie Julci mnie namowic na maly spacerek, bo juz dawno nie bylam w stanie isc, bo brzuszek twardnial.
U nas upal nieziemski ech... W cieniu o 17-ej 32 stopnie. Dobrze, ze w domu mamy chlodno.
Spedzilam dzis z moja Julia cudowny dzien, juz dawno nie bylysmy tyle czasu tylko we dwie, maz wrocil dopiero o 20-ej, pomogl mi wykapac Julci i teraz usypia. Niestety zaraz jedzie do pracy, tak mi go szkoda, nic nie odpocznie, a jutro znow do mamy do robienia lazienki.

Jeszcze tak a'propo buntu, to wiecie zauwazylam jedna rzecz, ze za nic w swiecie nie moge dac sie Julci wyprowadzic z rownowagi i nie moge sobie pozwolic na to, zeby jej zachowanie doprowadzilo mnie do krzyczenia na nią, wtedy Ona sie bardzo nakręca i to sprawia, ze to co sobie wypracowalam po prostu idzie u niej w zapomnienie.
Najwazniejsze jest to, zeby mowic stanowczo i spokojnie, wtedy Jula wycisza sie w mig i rezygnuje z tego co miala zamiar zrobic, albo sie zachowac.
Czasem jest mi ciezko, bo choleryk ze mnie, ale sie spinam w sobie, bo to owocuje. Na szczescie takich sytuacji jest malo.

A i jeszcze zauwazylam, ze takie sytuacje jak sie zdarzaja, to z reguly jak jestem z mezem lub z kims innym, wtedy Jula jakby sie czula zagrozona.

A i tak jak Wam pisalam o tej kolysance, ze jej wtedy wieczorem nie ma jak jest niegrzeczna, plusem tego jest to, ze Jula to rozumie dlaczego nie spiewam kolysanki i sie nie domaga, bylo by mi ciezko, jakby mnie prosila o nią, bo mam takie miekkie serce dla niej, ze chyba bym ulegala, a tak ? prosi mnie tylko o to, zebym ją glaskala po wloskach, albo po raczce :))

Jednak ogolnie narzekac nie moge, bo Jula ma chyba charakter po mezu i jest ugodowa, wiec awantur robi malo :)))

mamaola A Leo sie urodzil w 37 tygodni uprawda ?? Ale Wam zazdroszcze deszczu, u nas dopiero jutro ma padac, teraz jest 26 stopni ech... Lato w pelni :)

agatcha super, ze u lekarza ok :) Zosia ma ladny wzrost. Co do kaszlu to najwazniejsze, ze sie odrywa, mozesz jej jeszcze opukiwac plecki, zawsze to dodatkowa interwencja. A cukinie polecam, naprawde pyszny dzemik, Jula je lyzeczka jak deserek :) Bede jeszcze napewno robic, ale jak mi cukinia urosnie.

sylwia wspolczuje przezyc z Igorka zdrowkiem, biedny sie musial nacierpiec, nawet sobie tego nie wyobrazam. Masz racje pisz z nami, tu dziewczyny zawsze sluza fachowa pomoca, poradą :) Ja bez forum nie wyobrazam sobie zycia :)))

3nik Kochana przykro mi z powodu Waszych "klopotow" z zachowaniem Antosia, czytam i czytam i tak bym Ci chciala pomoc, ale czytac opis to jedno, a widziec i zareagowac na zywo to drugie. Jedno jest pewne, musisz sprobowac jakis nowych metod, takich, ktorych jeszcze nie probowalas, moze nie jestes do nich w pelni przekonana, ale moze warto sprobowac ? Trzymam za Was kciuki i za polkolonie, zeby sie wszystko udalo i dzieci jednak bardziej niz trampolina zainteresowaly tym co masz im do przekazania :))

LiMonia gdzie sie podziewasz ??

betty koniecznie daj znac po usg, czy wszystko ok :)

Dobrej nocy

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Leoś ostatnio taki kochaniutki :) Chyba te drzemki tak mu slużą, bo bardzo ich pilnuję. Udaje mi się Lenkę wcześniej uśpić, a ona w tym czasie robi sobie dłuższą drzemkę i usypiam małego - oby tak zostało, bo jak wyspany to zupełnie inne dziecko :) No, może jeszcze ząbki odpuszczają powoli :)

sylwia - biedny maluszek z tym szpitalem. A i Ty pewnie miałaś dość... Ja byłam w szpitalu z synkiem jak był zupełnie malutki - 1 i 3 miesiące. Nic fajnego :/ A od czego mu się to zrobiło?
A kiedy myślisz, żeby dać do żłobka? Od września? Mnie jeszcze czeka długi pobyt w domu... W listopadzie minie 3 lata, a jeszcze dwa na pewno posiedzę. Dziwnie będzie wracać do pracy po takiej przerwie.

agatcha - u nas też zawsze działa tłumaczenie :) Fajnie z fryzjerem. Leos też pokochał lody. Ja jestem oporna z tymi slodyczami, ale jak mały zobaczy że ktos ma loda, to nie odpuści...
Ładny wzrost ma Zosia :)

3nik - a może u Was też ząbki rządzą? Że takie nasilenie humorow? Biedni jesteście. Leoś to odreagowuje płaczem i chce się przytulac jak mu źle, nawet jak zły jest. Wyobrażam sobie, ze trudno Ci z tą jego agresją. A próbowałaś jakoś to ukierunkować? Wspólne darcie papieru, może worek treningowy? Jesli musi się fizycznie wyładowywać? Albo to rysowanie? Pamiętasz co Ci mówiłam o Leo? Jemu pomogło.
Ja myślę, że rodzicielstwo bliskości "zwraca" się poźniej ;) Że to nie nam, rodzicom jest łatwiej, tylko dzieciom jak dorosną. Dzieci wychowywane systemem kar, zakazów i przemocy (nie koniecznie fizycznej) - przez pewien czas faktycznie wydają się takie grzeczne... Ale potem wychodzą wszystkie "brudy"... I albo wszystko obraca się przeciw rodzicom, albo dzieci mają problemy emocjonalne do końca życia...

U nas zapowiada sie intensywne 1,5 tygodnia. Dzis zrobiłam sobie te badania, jutro muszę odebrać, w czwartek mam wizytę u ginekologa. Potem 28 szczepienie Lenki, 29 spotkanie z notariuszem (w sprawie naszego tajemniczego zakupu) a 30 chciałam jeszcze skoczyć do kosmetyczki. A w międzyczasie jeszcze muszę poprać rzeczy na wyjazd...

Dobrej nocy Kochane.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!

mamaola- zaczęło się to wszystko jak synkowi wyszły dwa dolne ząbki, w jakimś czasie uderzył się i wbił sobie górne które nie wyszły jeszcze ząbki, zrobił mu się krwiaczek na dziąsełkach. Lekarze mówili, że nic się nie dzieje z tym, tak to jest. Gdy jemu wyszły już górne ząbki, ale juz nie były takie jak normalnie powinny wyjść. Po różnych wizytach u lekarzy, stwierdzono, że tam nic się nie dzieje. W końcu zaczęły się jemu wykruszać, zrobiły się trzoneczki, nie narzekał że jego boli, czy coś w tym stylu. A tak włąśnie po nocy spuchł. I tak wylądowaliśmy w szpitalu. Kryzys miałam straszny, zero wsparcia od męża, nic...:( Sama musiałąm podołać ciężar jaki był, wraz z teściową, która codziennie u nas była i mnie wspierałą. Po 1 tygodniu schudłam 6 kg. Tylko płacz inerwy bo nie wiadomo co i jak, a jeszcze w tym samym czasie miałąm obrone technika, więc podwójnie. Pojechałąm na obronę ale wiadomo, myślami byłam gdzie indziej, wszyscy zdziwieni jak ja wyglądam, co się dzieje, a mi ciągle z oczu łzy leca, bo jak ja mogłam zostawić synka z babcią na 3 godziny. Nic ciekawego i miłego w tym co przeszła. TERAZ WSZYSTKIM MÓWIĘ ŻE JAK TYLKO JAKAŚ PLAMKA JEST NA ZĄBKU TO ODRAZU STOMATOLOG.. I KONIEC NIE WAŻNE ILE MALEŃSTWO MA WIEKU.:)))

http://www.suwaczek.pl/cache/0e6af269fe.png

Odnośnik do komentarza

Adria 40 - masz rację z tym buntem Jak kiedyś wspominałam jak Kubuś się zachowuję pluje mnie i mówi że mnie nie lubi ,po tym jak nie zwracałam na to uwagi to przestał ,Już jego takie zachowanie jest sporadyczne

Mamaola -oj napięty grafik
Ja też od rana śniadanie, do sklepu ,potem dzemy z gruszki robiłam ,potem kopytka ze szpinakiem Jestem teraz cała spocona bo jeszcze upał doskwiera a rano było pochmurnie

Sylwiagap - I tak dzielnie to wszystko zniosłaś mimo braku wsparcia męża
Uciekam już bo mały się obudził i już pyta co na obiad ?
:36_2_53:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

kochane

Antos był dziś bardzo dzielny. byliśmy na pobraniu krwi i krzyknął tylko w momencie nacięcia ( miał z paluszka) a potem już nic, nawet jak drugi raz go kluła na rozmaz. ale pielęgniarka była złota kobieta, mamą 3 letniego chłopca, więc wiedziała co i jak pobierała krew od Antosia i jego maskotki.:)) noc koszmarna, bo nie mógł pic mleka, na pierwszej pobudce wystarczyła woda, ale o3.00 zażądał mleczka i tak żądał 1h10 min...chcemy iść za ciosem i już mu w nocy nie dawać. trzymajcie kciuki!

koleżanka z Wikunią nie przyszła dziś na półkolonie, powiedziała, ze mała płacze i nie chce iść. dziwne, bo już nie raz na zajęciach od innych dzieci dostała i nigdy takiej reakcji nie było,a wczoraj jak wychodziła, to koniecznie chciała iść z Antosiem na spacer, jakby już nie pamiętała. a może inna przyczyna była? koleżanka pisała, ze to przez upał.

a dziś półkolonie mimo to super, zrobiła wszytko co chciałam:) i dzieci zadowolone:)

aaa... byłam na dopplerze nóg i niby OK, ale mam już jeden perforator jakiś niesprawny i może mi się tam żylak zrobić, generalnie wolno mi krew chodzi, facet powiedział że tak się często zaczyna ta niewydolność żył, mam dużo pić.

przepraszam,odpisze później,bo muszę obiad zrobić;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Nie moge sobie coś znaleźć miejsca... własnie wrociłam ze szkoły. ROzmawiałam z 3 dyrektorkami i przedstawiły mi oferte pracy jako: pomoc wychowawcy przedszkola. Tak jak wczesniej Wam pisałam moje wykształcenie pedagogiczne jest nieistotne.... ten kurs co robię,też sie nie liczy.... ważne że mam maturę i chęc do pracy :ehhhhhh:
Burmistrz nie dał zgody na pełny etat,więc mam 25/40 (codziennie po 5h) tym samym i zarobki mniejsze o prawie połowę i to jeszcze z najniższej krajowej :ehhhhhh:
Człowiekowi odechciewa sie wszystkiego.... Będę miała grupę 6-latków i to na terenie naszej szkoły-więc tu jest plus. Praca od 7 do 13 więc nie tak żle. Wielki minus jest taki,że w szkole są godziny z terapii ped.(której kurs jeszcze robię) ale jako pomoc nie można mnie zatrudnić na stanowisku nauczyciela,bo albo się jest wykształconym,albo nie (a że jako pomoc jest więcej godzin to wybrałam bycie niewykształconym :( ....) stąd tez nie mogą sporządzić dwóch umów o pracę....
Zdołowałam sie troszkę i jakoś nie wiem co z sobą zrobić....

Maja śpi smacznie,mam nadzieję,że Ona jak juz dorośnie to będzie miała łatwiej w życiu,bo mnie coś wiecznie nie po drodze....

Poza tym wszystko ok,Maja dalej je tyle co ptaszek,ale kupki robi już ładnie-tylko na kibelek,na nocniku są siuśki :) Jesteśmy teraz na etapie kolorowania z Majeczką,tak mi sie chce śmiać,bo wygląda to tak,że moje dziecko przynosi mi kolorowanke i kredki,podaje mi jakiś kolor i mówi mama maluj,ale jak tylko zaczynam,to ona wypycha moją kredkę i sama muje to miejjsce i tak w kółko. Tłumaczę jej żeby malowała gdzie indziej,niby rozumie,a potem znów to samo :) ALe widzę,że bardzo stara się nie wychodzić za linię i pięknie
koloruje wybrany element :)))
Wczoraj i przdwczoraj nalaliśmy jej wody do baseniku i pół dnia biegała roześmiana na podwórku,to w wodzie,to po trawce,po kostkach-była przeszczęsliwa,a my razem z nią :) Oczywiście my też bylismy mokrzy po walce wodnej p.t : kto kogo najbardziej ochlapie :) Aż chciałoby się żeby tych chwil było więcej!!!

Wczoraj oglądalismy sobie z mężem i Mają filmiki z kamery jak to Majeczka spotkała sie z Antkiem i Juleńką. Ależ się uśmialismy,tyle wspomnień,tyle atrakcji Majeczka miała u forumowych przyjaciół. Tak bardzo się cieszę,że udało nam się spotkać na tych wakacjach z Asią,Dorotą i ich Rodzinkami!! Jak tylko zgram filmik to oczywiście dam Wam znać dziewczyny :))

Powiem Wam,że chyba już się przyzwyczaiłam do nowej fryzurki Mai :) Po wymyciu główki włoski znów sie zakręciły,loczki sa mniejsze ale są :)) Nagrałam filmik z fryzurką Mai,ale coś nie chce się wgrać :(((( może uda mi się go wrzucić potem, to zobaczycie :)) A póki co dołączam zjęcia na szybko :)

.... ooo,Maja wstała,uciekam podgrzewać obiadek,może coś więcej zje,bo dziś ogórkowa :)
Miłego dnia!!!

Ps. udało się wgrać filmik więc załączam :)

NOWA FRYZURKA MAJECZKI - YouTube

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

My już sami - mąż wyjechał o 6 rano, więc Leos przywędrował do mnie i Lenki. Pospali sobie jeszcze godzinkę, ale ja już nie bardzo, niezbyt mi było wygodnie.

Rano była za to sytuacja która sprawiła, ze serce mi się rozpłynęło. Lenka była już zmęczona i miałam ją na kolanach, a Leo się uderzył i chciał na rączki. Najpierw protestował, ze chce byc sam na rączkach, ale potem usiadł mi na wolnym kolanie. Kiedy przestał płakać jeszcze się troszkę potuliliśmy, po czym Leo przytulił głowę do główki Lenki i powiedział "Kocham Jenkę" :) Tak bardzo mnie to raduje! Że nie ma jej za złe okupowania mamusi. Tym bardziej, ze to pierwsze słowo kocham jakie wypowiedział!

limonia - współczuję sytuacji z pracą. Trudno mi sobie wyobrazić co czujesz... Aż szkoda chodzić do pracy za takie pieniądze, jakbys miała opiekunkę wynająć, to byś musiała jeszcze do tego dołozyć...
Ale fryzurka Majeczki śliczna. Bardzo fajnie że odsłoniłaś jej czoło :) I na pewno jej lżej w te upały.

3nik - gratulacje dla Antosia, ze taki dzielny. A na co te badania?
Super, ze półkolonie udane :)
Powodzenia z mleczkiem. Oby się udało bez płaczów. Choć z charakterkiem jak ma, Antoś się pewnie za szybko nie podda... Trzymamkciuki.

Lecę, bo Lenka woła.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie moje kochane.U nas jakoś leci, ranka Olinki goi się pięknie ale mówie Wam jak się wystraszyłam jak ją zobaczylam miała całą buźke wekrwi serce mi zamarło..okazało sie potem że przez łezki porozmazywała się stad taki widok.Teraz wszystkim opowiada że się przewrócila, płakała i dodaje na koniec że,,jadła chodnik-nie wiem skąd to wzięła..

Mamaola dziekuję za poradę, farmaceuta polecił mi maść nagietkową-poniewaz rana jest na wardze będzie bezpieczniejsza i powiem że polecam Wam tą maść pięknie się goi.Ale zakupiłam też alantan.Oj biedna zostałas sama z dzieciaczkami na długo mąż wyjechał?urocze to kocham Jenkę-u nas mała ciągle mówi mi kocham Cię albo jesteś moim skarbem

3nik trzymama kciuki za brak mleczka w nocy ale Antoś uparty nie odpuści szybko-zyczę jednak by poszło szybko.U nas jak jest mleko jest sen..nie ma mleka nie śpimy w nocy..

Adria jak sie czujesz?piękne zdjęcia te z Majeczką Twój mąż ma talent.Ten przepis na cukinię to jest dżem z cukinii?coś nie doczytałam

Agatcha Zosieńka wysoka fajnie że wsio ok a jak kaszel?a na ząbki coś mówila?

LiMonia ech takie nastały czasy do d jeśli chodzi o prace, ja skończyłam pedagogike opiekuńczo-wychowawczą ale nie pracuje w tym kierunku bo u mnie pracy brak.Kiedyś UP skierował mnie na staż do biura rachunkowego-porażka...A majci ślicznie w nowej fryzurce i loczki są:)

Sylwia wspólczuję ale silna z Ciebie kobieta dałaś rade mimo wsparcia ze strony męża.Jak synek znosi wizyty u stomatologa?

A wiecie jestem dumna bo moje dziecię nie lubi za bardzo słodyczy, wexmie dwa gryzy ciats polize czasem lizaka ale zaraz odda.Ale pięknie wcina mi wszystkie warzywka.Oj lecę nadciąga ostra burza

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Adria Ależ urwisek z Fikołajka!!! A przy cioci LiMonii był taki grzeczny :)) Hehe,Julcia widać musi bardzo lubić tą torebeczkę :)) Ależ!! uroczy ten Wasz szybki buntownik,u nas nie mija tak szybko :))
A napisz mi proszę jeszcze raz tej kaszki mannej dodajesz 3 łyżeczki??? A,a ten biszkopt to na duszą blachę?? Dziękuję za przepis na cukinię !!!

Mamaola Jak tam sobie sami radzicie??? Nam wciąż brakuje ostatniej piatki,prześwituje przez dziąsełko chyba już ze 2 miesiące i coś nie może się przebić :( Majka wciaż ostatnio sie domaga aby jej puscic "Lenon-a i dzidzię jak tylko otwieram forum :)

Betty Ooo,to po 23 czekamy na wiadomość :))) Na pewno Kubuś szybko pokocha rodzeństwo i będzie się pięknie dzieliłc :)

Anazz Ojojoj,ucałuj Olinkę,niech się buźka szybko goi!!!

Sylwiagkap Witaj!!! Napisz cos o sobie :)

Agatcha Jak Z osia,kaszelek przechodzi?? Maja tez ostatnio się wybudza w nocy z płaczem,miejmy nadzieję,że dziewczynka szybko minie!!

.... niestety nie daję rady juz czytać,bo Maja wstała,a w miedzyczasie piekę warzywne placki ziemniaczane,ehhhhh mam już dość :| C.d.n

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!
annaz - ciężkie są wizyty u stomatologa, ale musimy to przetrwać, boję się tylko o jego zdrowie psychiczne, mam jakieś lęki przez to,zrobił się bardzo nerwowy, jest taki bardzo wrażliwy już na wszystko, coś powiem głośniej to tylko płacz. Musimy to przejść we dwoje w jakiś sposób, jeszcze tylko trzy wizyty i mam cichą nadzieję,że już będzie wszystko dobrze.:)

Wczoraj zrobiłam sobie pierwszy raz wyjście z koleżanką z domu od 3 lat na BADBOYS.PL w Złotych Tarasach, było rewelacyjnie, fajnie się bawiłam, ale myślami byłam w domku. Wracając do domu, dzwonię do męża a on mi mówi, że mały jeszcze nie śpi. Wchodzę do domku a mój synuś zrospaczony jak mama mogła jego zostawić, odstawił tacie histerię, a on nie wiedział co ma robić. ALe synek mamusię ucałował, przytulił mocno i wszystko już było dobrze, jest mama moja, tak mi krzyczał do ucha...:) kochany synuś mamusi:)

http://www.suwaczek.pl/cache/0e6af269fe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...