Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Padam na pyszczek :( Młody dziś był nie do wytrzymania :( Wszystko na nie, o wszystko ryk, spać nie, jeść nie, wszystko na przekór, z zakładaniem pieluchy zawsze jest problem, ale dziś przechodził w tych wygibasach samego siebie :( Mam nadzieję, że to jednodniowy kryzys!
Szykuje nam się intensywny weekend, bo już na każdy dzień zapowiedzieli się goście ;) A we wtorek kolęda. A chcieliśmy jeszcze w niedzielę wybrać się na termy maltańskie, bo mamy pod nosem, a jeszcze nie byliśmy, a Jurek na pewno będzie miał niesamowitą frajdę. Uwielbia wodę pod każdą postacią :) Oby dało się ten wypad wcisnąć jeszcze w te nasze plany...

3nik bardzo dziękuję za opinię. Cieszę się, że napisałaś mi o tych obawach - ostrożności nigdy dosyć, szczególnie w tak ważnym temacie, jakim jest dobro naszych pociech. Z chęcią zapoznam się z tymi badaniami, więc będę Ci bardzo wdzięczna za podesłanie namiarów :) Btw. sama jestem psychologiem, więc tym chętniej się z nimi zapoznam, bo do tej pory nie miałąm raczej styczności z tym tematem ;)
adria super, że Juleczka tak dzielnie zniosła rozłąkę :) I rozumiem Twój smutek, mi też zawsze przykro, kiedy jakiś etap rozwoju Jurka się kończy. Tak chyba już jest, że wspieramy te dzieciaczki, uczymy je różnych rzeczy, jesteśmy dumne jak paw kiedy osiągają kolejne stopnie dojrzałości, a jednocześnie ogarnia nas smutek, bo coś znowu się skończyło i tęskniemy trochę za tymi nieporadnymi niemowlakami, którymi kiedyś były ;) Co do proszku - nigdy nie prałam w tych niemowlęcych poza pierwszym razem jeszcze przed narodzinami Jurka, i odpukać, nigdy nic mu nie było. Piorę najczęściej w Omo lub Vizirze i płuczę w płynie do płukania E - są potem super delikatne, mięciutkie i pachnące :)
snoopy na pewno możesz liczyć na nasz 1% - co roku przekazujemy na jakiś fajny cel i w takim razie będzie to Ala :) Jeśli chodzi o mm to my dajemy Hippa i Jurek je uwielbia. Innych nie próbowaliśmy, tym na samym początku był dokarmiany w szpitalu, więc kiedy później przestałam go karmić piersią, kupiliśmy właśnie to i od razu je zaakceptował.
filipka bardzo Wam życzę, żeby Antek wrócił do zdrowia, żeby wreszcie skończyły się te jego problemy z jelitkami i żeby mógł wreszcie cieszyć się normalnym jedzeniem bez ograniczeń i bez obawy, że mu to zaszkodzi :(
mamola no Jurek do drobinek to faktycznie raczej nie należy ;) Po świętach go ważyliśmy i mierzyliśmy, ale w domu, więc nie jest to na pewno super dokładne, i wyszło, że ma 82 cm i 12.2 kg :) Aż trudno uwierzyć, że jak się urodził, to był taki Kruszek malutki :)
blumchen trzymam kciuki za wytrwałość i gratuluję pierwszych sukcesów :)
limonia Tobie też, Kochana, życzę, aby ten rok był dla Was łaskawszy niż poprzedni... szczególnie właśnie w tej jednej sprawie.... bo pozostałe widzę, że zaczynają już się układać :)
agatcha my z Jurkiem też zawsze co najmniej pół mszy pod kościołem spędzamy ;)

Odnośnik do komentarza

nelka buziak na półtora roczku!!!!
najpierw natknęłam się w"Wychowaniu przez czytanie", potem sięgnęłam po S. Biddulph " Wychowywanie chłopców" s. 23 jest poruszony temat, potem net
NICHD Study of Early Child Care and Youth Development - Study Overview - już w samych celach badania podają opiekę matki vs. nie matczyna opiekę, a potem to już po linkach i odosniakch i bibliografii:))

dzieki za miłe słowa odnośnie Antka, on ma 86 cm i waży ok. 12,5-13 kg teraz:) śnieg był tylko jeden dzień:)) jakieś 3 tygodnie temu chyba:) na termach tez jeszcze nie byliśmy bo się basenujemy na awf

Odnośnik do komentarza

Witam się pracowo,

adria głowa do góry - Julcia to zuch dziewczynka i tak trzymać. Ty się nie martw - wiem, że trochę boli jak dziecko robi się samodzielne, ale jeszcze nie raz za Tobą zapłacze a uwież mi wtedy jest gorzej ;) Ja po prostu buforuję takie matczyne myśli i tyle - np. widzę ze Antek jest zzyty z opiekunką ale staram się tego nie rozpamiętywać, nie raz zastanawiam się jaki by byl gdybym to ja siedziała z nim w domu, jaki wpływ ma na niego jak nie patrzeć obca osoba, ale ucinam te myśli bo bym zwariowała ;)
Przykro mi z powodu Twojego taty - czemu ten świat jest tak skonstruowany, że ludzie umierają na takie choroby :(
Co do proszku - ja z pół roku temu zaryzykowałam i zaczęłam Antka rzeczy prać z naszymi w persilu sensitive :)

agatcha my też mieliśmy wczoraj kolędę - 3cia w tym domu i każda z innym księdzem - ten jest nowy i szczerze mówią cienki, ale cóż...
Antek nas zaskoczył bo się nie bał księdza, bardzo mu sie podobało jak śpiewaliśmy kolędę i nawet dał 'dowidzenia' ;)

3nik ale Ty mądrości przytaczasz - czyli chłopcy to jednak większi wrażliwcy? A dlaczego lepiej aby opiekowała się nimi 1 osoba? Gdyby nie Antkowe problemy z brzucholem to chcieliśmy go posłać do przedszkola do grupy żłobkowej.
Ale Antul duży - mój po tej cholernej biegunce jeszcze się zmniejszył ;) Ubyło mu niemal 1kg i buziak taki szczupły, aż uszy odstają. I ile sniegu mieliście - łał. U nas nic.

Dobra, zmykam do pracy

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

w końcu tez się witam:))

filipka
wiesz, pewnie w większości przypadków nic się nie stanie, ja tez patrzę przez pryzmat tego, ze Antek mój bardzo wrażliwy i każdą zmianię bardzo przezywa, a wiadomo, że jego układ nerwowy nie jest jeszcze do końca ukształtowany, jak i emocjonalnie ma dużo do przepracowania, generalnie jak pomyślę o grupie nawet 5 dzieci na jedna opiekunkę, to boje się, ze jego potrzeby emocjonalne bylyby niezaspakajane, a moim zdaniem to jest konieczne by wyrósł na szczęśliwego i silnego chłopka. w Bidullpie przytaczają badania, że zwiększa się agresja, lęki - co może nawet wzrost zahamować, no i cierpi więź synka z rodzicami. wg tych badan chłopiec czuje się zostawiony i nie wierzy, że rodzice wrócą. u młodszych, poniżej 3 lat chłopców, w porównaniu do dziewczynek , pojawia się wg tych badan do 2 razy więcej problemów ze zdrowiem psychicznym. myślę, ze babki to twardsze sztuki, zresztą w innych książkach o wychowywaniu chłopców też czytałam o ich większej wrażliwości i mniejszej odporności, szczególnie w tym okresie no i później w dojrzewaniu. to tak bardzo skrótowo i ogólnie;) ale wiele osób chwali sobie tez takie miejsca ze względu na lepszy rozwój poprzez stymulacje przez dzieci, ale myślę, ze w przedszkolu dzieciaczek nadrobi interakcje, a to co dostanie poprzez uwagę jednej osoby skupioną na nim, zaprocentuje potem - i nie myślę tu o spelnianiu zachcianek, tylko reagowaniu na potrzeby i uczeniu radzenia sobie z emocjami, a nie tłumienia ich, kiedy nikt na nie nie zwraca uwagi. tyle teorii, a w praktyce jest życie i wybory trzeba podejmować, szczególnie jak trzeba pracować:((

szkoda mi Twojego Antulka, ale wierze, że wyjdzie z alergii i będzie jeszcze mógł zaszaleć z jedzeniem..

guga zapomniałam Ci pisać, pewnie, pisz i się nami nie przejmuj, brakuje tu Was!!

rudzia Ty tez pisz:)) jak u Mikiego??

aśku jak tam, zdrowi? kochana, pytałaś o realne, ja na jej blogu czytam, ze jest ok, ale dużo pracuje i jest u mamy.

Odnośnik do komentarza

...no wlaśnie trudne to wybory...praca/dom/przedszkole..?
czasami życie dyktuje nam warunki, a my jak pajęczyna na wietrze musimy lecieć..
musiałam zrezygnować z bycia pełnoetatową mamą domową ( choć czuję się nią <24 h /dobę), wrócić do pracy:
po pierwsze , żeby polepszyć nasz status finansowy, choć wydaje sie to sprawą drugorzedową , bez pieniędzy nie da się niestety żyć
po drugie -dla zdrowia psychicznego, przebywanie przez tyle godzin z dwójką dzieci, w tym z niepelnosprawnym , wykańcza , musicie mi wierzyć
po trzecie juz od urodzenia zaczyna się rywalizacji i ocena -najpierw to punkty APGAR, potem bilansy, testy, im dalej tym gorzej. Nie chcę hodować mamisynka, choć wiem , ze mądrze można kochać i wychowywać, ale nie zrobi tego napewno sfrustrowany rodzic...
Chcę powierzyć już niedługo misję wychowywania i socjalizowania specjalnie do tego powołanej jednostce -grupie żłobkowej. Wiem, wiem -zaczną się choroby, będą wyrwane włosy , siniaki , pogryzienia-ale bedą też zabawy grupowe, wspólne spacery, pierwsze miłości i przyjaźnie. Jesteśmy pokoleniem lat 80( przynajmniej ja), miło wspominam przedszkole, choć nie obyło się bez sikania w majtki itp. Pamietam , jak o 7 rano mama gnała kawał drogi trzymajac za ręke mnie i mojego 3 lata starszego brata, a potem biegiem na autobus do pracy.
Wyrosłam na osobę wrażliwą , uparcie dążącą do celu...
Myślę , że gorsze piętno wywarła na mnie sytuacja rodzinna , ale to już inna historia.
Mam nadzieje , że mój chłopiec będzie dzielnym żlobkowiczem i radosnym synkiem po powrocie z niego. Będzie czekała stęskiona mama i zakochany po uszy w nim tato i dziadek.
Mamy na codzień jednego z dziadków do Ali i nianię w domu-niania jak niania ma plusy i minusy-dziecku nie dzieje się krzywda, ale kosztem zrobienia zmywarki czy kolejnego prania wolałabym zeby potańczyła , albo porysowała , ale w żaden sposób nie mogę tego wyegzekwować.

...czasami życie stawia nam warunki, a my musimy impodołać , choć często z bólem serca...
Kocham te moje dzieciaki...choć dają mi w kość , nic lepszego nie spotkało mnie w życiu ;)

Przekaż 1% podatku Alicji Kwiatek
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom "Niech się serce obudzi"
KRS 0000235289
Informacje szczegółowe 1%- dla Alicji Kwiatek:36_3_17:
O Ali na stronie stowarzyszenia:

http://serce.sp4lubartow.pl/?page_id=231
http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtrd8re7qtdqq.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Ale pogode mamy,słonko świeciazmiło:)

    Filipka
oj widzisz nam dzieci wybrzydzają niewiedzą co to dieta inie doceniają, Antoś wyjdzie z choroby i też bedzie wcinał :)
    3nik
ale sesja zimowa :)fajnie Antos wygląda w kombinezonie :)
szukam miejsca odpowiedniego na obrazki sąsuper zdolnajesteś:) a tachoinketopewnie Antośwyklejał :) równiezzdolny po mamie:)
    Agatcha
pewnie co z tego ze dziewczynka:)ja to kochałam autka lalkami sie nie bawiłam i pamietam te metalowe na pedały to marzenie było:)Mieszkacie na wsi to macie dużo miejsca do jeżdzenia :) nona wiosne bo te autka na akumulator to podobno mało odporne na wode i zimno.Ale Zosia bedzie sobie jeżdzić:)
    Adria
niech mąz sobie głowy nie łamie;) wystarczy zeby powiedział jak wie czy to jest popsute.Kurcze ale noc tak długo nie chciałausnąć szok i głodana wołała o jedzenie. Zeby się nie przyzwyczaiła zamiast w dzieńjeść Ciekawe cojej sięprzestawiło.Fajnie mówi ptych to z mówieniem w miejscu stoi.
    Nelka
mi to cossiewydaje ze nasze dzieci zaczynaja coraz bardziej pokazywać coim sienie podoba ,Mi wczoraj ptych nerwy pokazywał,bo walnął się w głowęo w stół i ze złości zacząl głową o podłoge walić,Chyba sprawdzał jak boli?
    Annaz
a ty gdzie sie podziewasz?
    Blumchen
jak goraczka znikła? mam nadzieję ze nie palisz:)

=== dziewczyny zaczynam znowu tyć ,przestałam ćwiczyć i waże 71 kg:( jak tu się na siebie wnwrwić i przestac jeść.
Mówie żeby mąz mnie powyzywał od grusasków ,ale on to tak delikatnie robi ze mnie nie wkurza:/

Odnośnik do komentarza

Snoopy oj wierzymy Ci ,jesteś dzielna i dajesz radę mi to az wstyd ze taka leniwa jestem.Masz tyle obowiązków ,a ja :( a masz nasz procent :)

3nikdzięki ja mam zapchany nos jakiś dziwny katar ,starzeje się.:) a ptych smarka dzis mniej .Najgorzej jest z rana jak miła czas podania leku jakby przestawał działać a nie moge zwiekszyć sama dawki po południu prawie nie leci dopiero znowu lekko na wieczór jak znowu trzeba dać lek .JUz sama nie wiem co to za katar:/
O to dobrze bo tak znikłana nagle Realnie zawsze była , praca zabiera dużo czasu .

==== ptych sie buja to moge popisać ,bo inaczej to mi przeszkadza bo chce swoje kuki jak szalony ogladać .Ide go położyć spać. Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,

Ostro idziecie z tym pisaniem, ledwo zdążyłam poczytać. Jestem bardzo zmęczona i choć zwykle tego nie robię, to się chyba jednak położę teraz jak Leo śpi. Wszystko mnie boli :/ Leo od kilku nocy bardzo źle śpi. Ciągle tylko mama i mama i muszę spać z nim przytulona, bo inaczej ciagle się budzi. Śpię całą noc w jednej pozycji i rano budzę się strasznie obolała. Zresztą - co to za sen jak Leo budzi się kilkanaście razy w nocy ... Do tego jeszcze w dzień jest ciężki w obsłudze... O wszystko jest płacz. Nie wiem, czy to nie ta noc u moich rodziców? Albo może jakiś skok... Bo chyba nie zęby, dziąsełka na tyle co widzę niezmienione w miejscu "5".

Przepraszam, że nie odpisuję. Może wieczorem będę miała czas i jakieś jeszcze siły. Wczoraj położyłam się wcześniej spać.

Pamiętam tylko, że agatcha - pytałaś o ubezpieczenie? My mieliśmy organizowane przez biuro podróży i jak pytałam, czy ta karta jest potrzebna, to babka mówiła, że te ubezpieczenia się właściwie pokrywają. My odpuściliśmy, ale jak się martwisz, to nie zaszkodzi załatwić dodatkowo. To nic nie kosztuje. A Leo jechał na dowód. Nie było problemów.

Do wieczora mam nadzieję.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!!!!!!1trochę mnie nie było ale podczytywałam Was..mąż ma tydzień wolnego i jakoś tak czasu brak,ciągle cos mu wymyślam bo potem znowu wyjedzie w delegację i tyle.U nas jakoś leci, niestety małej znowu zatyka sie coraz bardziej nos i boję się ze za chwilę znowu dopadnie nas kaszel, wogóle ona ma tak sucho w nosku nawilżam jej psikam solą ale to daje ulgę na chwilkę:( chociaz zamowiłam nawilżacz powietrza- bo mamy barzdo suche powietrze w domu wiec moze stad te kłopoty?A musze pochwalic moją Olisię- coraz ładniej się bawi,kocha lalki, spiewa im buja nawet cycy daje, oczywiscie muszę być obok ale dla mnie to i tak sukces bo już tak na mnie nie wisi.Z nowych słów: pac-ppatrz, gupka-niestety usłyszała słowo głupia, i mała zaczyna wołac jka chce siusiu coraz częściej.Ostatnio kąpiemy sie a ona krzyczy aa i chce wyjść z wanny, dziwne bo zawsze z placzem wychodzi uwielbia kąpiel i co?nocnik i poszla kupka, ale żeby bylo śmieszniej siadając na nocnik wola o książeczzki i może tak siedziec godzinę.
Aśku jestem jestem, jaki lek na alergię dajesz Ptysiowi?i nie załamuj się tak wagą cos ostatnio ciągle się czymś dołujesz uśmiechnij się
Adria odnosnie jedzenia nocą. jak wiesz moja Olisia je w nocy niestety,,ale nie je kolacji w dzień też malutko i nocą dojada, tez boję się o zęby ale wody nie wezmie tulenie też nie, płacze albo wstaje i mam pół nocy z głowy, ona i tak kiepsko śpi więc daje jej mleko po nim zasypia.Wiem że powinnam ja tego oduczyć...może mam slabą wolę..
3nik jaki Antoś duuuuży, z jedzeniem zazdroszcze ilosci imponujace a jak ze spaniem?
LiMonia dziś studniowka super koniecznie pokaż zdjęcia na pewno będziesz pięknie wyglądała
Mamaola gdzie jestes?jak się czujesz jak Leoś?
Agatcha jejku 400ml mleka Zosia to ma spust a jak jest już grzeczniejsza jak ostatnio?ja też zagęszczam mm kaszką ryżową no robi się taka gęscina i moja mała to zostawia nie mam na to pomysłu a ona kszki kukurydzianej nie tknie
Nelka Twój synek ładnie warzy mam nadzieje ze dziś humorek lepszy u niego?
Blum kochana jak Mania?tak myślałam o tej temperaturze moze sprawdź jej mocz mi tak pediatra kazała jak mała gorączkowała a tez nie miała kaszlu ani kataru
Snoopy podziwiam Cię jestes dzielną kobietą i wspaniała mamą a zdjęcia synka jako aniołka piękne śliczny jest
Kochane dzięki za Wasze adresy szkoda tylko że nie mam poczty blisko ale jak tylko będzie okazja na pewno cos ode mnie dostaniecie

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

ja to cudownie wrocic do domu, zrobic kawe i sobie poczytac;)))
zosia spi, wiec pewnie znow zabaluje do 23;/ale jutro wolne wiec luzik;))

3nik dzwonilam do ciebie bo pomyslalam ze jak nie macie planow to moze bysmy przyjechali w sobote? bylo by to o tyle wygodne ze przyjechalibysmy prosto z domu i bez stresu o czas pogadali;)ale to tylko jak nie macie planow.
ale Antos super chlopak;)ciotka go wysciska w wekend;)
mamaola mam nadzieje ze sie polozylas i wypoczelas. dziekuje ci za opinie z ubezpieczeniem,chyba tez przy tym zostane, bo mam nfz we wrocku a kolejki sa tam straszne;/ ale jeszcze nic nie zaplanowane wiec zobaczymy;) a i niestety musze ci strzeze ostrzec ze napewno bede miala do ciebie jeszcze milion pytan;)) nigdy nie bylam na takich wczasach za granica wiec ciemna jestem...;)
annaz to prawda wieczorem zosie ogarnia wilczy apetyt;) ale za to spi do 6. z wyjatkami oczywiscie;) ja daje kukurydziany bo ma duze zatwardzenie a po ryzowym juz wogole;/ noi co jakis czas musze wyjac z buzi i meszczac .choc np wczoraj nic nie zostalo na dnie wiec nie mam pojecia o co chodzi;/
asku nie mow mi nic o wadze;/ ja waze tyle samo co jak bylam dzien przed rozwiazaniem;/ od dzis nie jem chleba i mam nadzieje ze jakos dojde do wagi,choc troszke;/ bo czuje sie jak potwor;/ a moj maz mowi "ale kochanie mi to nie przeszkadza"..trafia mnie wtedy;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

filipka mam podone podejscie co ty do dojrzewania naszych bobasow;)tez staram sie o tym nie myslec i jest to zdrowe dla nas wszystkich;)

nelka to fajny wekend wam sie szykuje;) a czy wy sie spotkalyscie z 3nik wkoncu?bo tez jestes z poznania?

snoopy podziwiam cie bardzo i absolutnie rozumiem twoja chec pracy. ja po roku siedzenia w domu dostalwalam na leb.musialam wrocic do pracy i bardzo sie z tego ciesze.

a teraz ide poodpoczywac nim moja kundzia wstanie

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

noi nici z wyjazdu po samochod.wyszly pewne probemy albo moze inaczej..inne rzeczy i zrezygnowalimy.moj tato tez sie orientuje i zna jezyk,okazalo sie ze zadzwonil tam gdzie maz mial jechac po auto i facet zbil 200 euro od ceny ktora podal "znajomy" z ktorym maz mial jechac.
teraz nie wiem czy moj tato ma taki dar targowania czy "znajmoy" chcial zarobic;/
wiec w nastepnym tyg maz pojedzie z ojcem, przynajmiej pewne bedzie ze cena na maksa bedzie dla nas korzystna.

no to sie napisalam;)i lece do zoski.
a przez to zamieszanie do znajomych jedziemy jutro i mam nadzieje ze 3nik nie ma zadnych planow na sobote;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

hej

my dziś mieliśmy spotkanie firmowe z lektorami takie świąteczno noworoczne, dałam im małe upominki, wypiliśmy szampana i zjedliśmy ciasto;) fajnie było:))

snoopy jak już kiedyś pisałam, bardzo Cie podziwiam, mimo iż jestem osobą bardzo empatyczną 0- może trochę za bardzo - nie umiem się postawić w Twojej sytuacji i odgadnąć, co możesz czuć. A synek Twój jest bardzo mądrym chłopcem, to widać po oczach:)) i pięknie napisałaś o swoim macierzyństwie, bardzo mnie to poruszyło..

mamaola a ja miałam taka nadzieję, że nie piszesz, bo się byczysz:(( a tu jednak złe nocki :((( u nas też w dzień było dziś źle, ale tak bardzo Ci współczuję, trzymaj sie i poproś o pomoc kogoś, wykończysz się, a musisz zbierać siły!!!! dużo buziaków przesyłam!!!!!!!!!

aśkutak, Antos wyklejał, taki zdolny:)) ale obrazki to decoupage , więc takich super zdolności nie trzeba mieć, tylko włożyć trochę serca i czasu;) ale jak się podoba, to super, to mnie strasznie cieszy!!! zdrówka, zdrówka, zdrówka!!!

agatcha czekamy w sobotę:)))

adria uczysz się?

nelka no właśnie musimy się jakoś spotkać, co Ty na to?:)

annaz brawo za Olinkowe osiągnięcia, widzisz, córcia potrzebuje dużo miłości, ale odpłaca pięknym rozwojem:))

Odnośnik do komentarza

3nik

http://static0.blip.pl/user_generated/update_pictures/1486591_inmsg.jpg

Asiu Kochana:

Ogniki świeczek zdobią tort urodzinowy
Drżący blask ich rozsnuwa nastrój wspomnieniowy
Świeczki te, choć minionych już lat są symbolem
Niech będą w Twoim życiu jasnym reflektorem

Każdy rok, choć był inny, był tak samo ważny
Bo każdy wiek człowieka jest wiekiem poważnym
Coraz więcej rozumiesz, wciąż wiedzieć chcesz więcej
Coraz bardziej masz wprawne i pomocne ręce

Zbierasz swoje doświadczenia, wciąż uczysz się żyć
Jednak w życia labiryncie trudno znaleźć nić
Tę, która by pomogła pułapki ominąć
Czyhające na ciebie z niewiniątka miną

Nie przejmuj się guzami, choć tak mocno bolą
Złe pokusy pokonuj swoją silną wolą
Wszystkie smutki, radości których wciąż doznajesz
To, można rzec inaczej- życie swe poznajesz

Niech więc Twoje marzenia zawsze się spełniają
Niechaj wszyscy wokoło zawsze Cię kochają
Niechaj z Tobą w parze zawsze szczęście chodzi
W szkole i w czas relaksu zawsze się powodzi

Życzę też Tobie w tym dniu uroczystym
Byś ten świat poznawała zawsze z sercem czystym
Czyste serce to przecież jest czyste sumienie
Stokroć razy ważniejsze niż marzeń spełnienie

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Właśnie dochodzę do siebie po wczorajszej studniówce :) Nie nastawiałam się,że będzie fajnie bo w sumie szłam w ciemno,a n-li znam tylko niektórych i wiecie,że nawet było dobrze :) Przy stoliku siedziałam z młodymi mamami (1,5roczku i 5 lat,5 roczku i 2 miesiące oraz 3 i 8 lat) także tematem przewodnim były nasze dzieci :) Ale był też czas na tańce i tu wybawiłam się dość sporo-ledwo do domu wróciłam tak mnie stopy od tańca bolały :)) :taniec1:
A wróciliśmy o 2:30 i jak weszliśmy do pokoju to Majeczka jakby nas wyczuła bo 5 minut wcześniej się zbudziła-czekała stęskniona na rodziców :) Tym samym znów spaliśmy we trójkę i niewyspałam się :( Maja nie mogła się ułożyć i cały czas zmieniała swoje miejsce i jeszcze nad ranem wstała z płaczem :( Położylismy się razem z nią o 12:30 i wiecie co jest najgorsze-nie mogłam zasnąć ;| Mąż z Mają już na drugi bok się przewracali,a ja w sufit zdrętwiała sie patrzyłam ;( W końcu wstałam i przygotowuje obiadek :| Musze jakoś odwdzięczyć się mężowi za udany wieczór :)
Powiem Wam jeszcze,że tak jak przewidziałam sukienek długich można było szukać,w tańczących poloneza 3 klasach naliczyłam ich łącznie zaledwie 13 :| a szkoda,bo przecież długie sukienki jednak wyglądają bardziej uroczyśćie od krótkich,no ale 100-dniówka była znowu w lokalu dyskotekowym,więc wszystko to jest już inaczej niż za naszych czasów :|

Maja śpi już 1,5h więc może uda mi się teraz Was troszkę podczytać :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,

U nas bez zmian. Nocka kiepska... Ja zmęczona i obolała. Chyba muszę się do tego przyzwyczaić. Do tego rodzice wyjechali znów do babci, moja mama jest w kiepskiej formie i zmarł mój dziadek... Dużo jak na początek roku :/

3nik
- zdjątka śliczne. Ja tak żałuję, że nie miałam na śniegu aparatu. Ale może jeszcze coś popada? No i może w górach porobimy trochę fotek, choć słyszałam, ze nawet i tam śniegu brakuje... A Antoś ma takie śliczne równiutkie ząbki :)
Ja również składam Ci najserdeczniejsze życzenia. Żebyś zawsze miała dla Antosia tyle cierpliwości, by miłość do niego zawsze dodawała Ci sił w zmaganiu się z codziennością, a przede wszystkim by spełniały się Twoje marzenia, z drugim maluszkiem na czele. Trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno!
A co do gór to planujemy do Karpacza. Prawdopodobnie na przełomie stycznia i lutego. 25.01 mam wizytę z Leo u ortopedy i po tym moglibyśmy jechać. Na 30.01. mam wprawdzie usg, ale liczę, ze uda mi się je jeszcze przełożyć na wcześniej. Będę widzieć w pon. A gdzie i kiedy Wy się wybieracie?
Ciuszków jeszcze nie kupuję. Po pierwsze muszę się upewnić, ze to dziewczynka ;) Czekam na usg. połówkowe. A poza tym mam masę rzeczy po Leo, specjalnie kupowałam neutralne, więc też dużej potrzeby nie ma. Tylko pewnie kilka "damskich" akcentów ;)

annaz - to może tylko osad, ale zawsze dobrze sprawdzić u dentysty :) Bo jak coś się dzieje, to lepiej szybko działać.
Fajnie, ze Oliwka tak lale polubiła. U nas w ogóle nie ma zainteresowania misiami itp. Ale dla chłopca to może jeszcze za wcześnie?

adria - super, ze 2 rozdział zaakceptowany. Trzymam kciuki za egzamin! No i brawo dla Julci za to, że taka dzielna była podczas rozstania. Choć wcale mnie to nie zaskoczyło. Leo taki wrażliwiec i tylko mama, mama, a jak zostawiliśmy go u dziadków na całą dobę, to po przyjściu krzyknął tylko mama, tata i poleciał bawić się dalej z dziadkiem... A Julcia to przecież super samodzielna dziewczynka :) I dużo racji w tym, ze te rozstania trudniejsze są dla nas niż dla nich... Ale jak pisze 3nik - to my jesteśmy dla nich, nie odwrotnie ;)
Ja też jeszcze piorę w dziecięcym. Choć zdarza mi się wrzucić coś Leosia razem z naszym praniem i nie widziałam, żeby coś się działo. Choć on ma tą alergię kontaktową i trochę się jeszcze waham. Ale niedługo kończy mi się ten dziecięcy i sama się zastanawiam...

agatcha - przyjemnego wyjazdu, zazdroszczę Ci że się spotkacie z Asią :)
A co do wycieczki to pytaj śmiało. My już kilka zaliczyliśmy, więc to zawsze jakieś doświadczenia, choć z maluchem tylko jedną.

nelka - no tak myślałam, że Jerzyk prawie jak Leo. Mój ma jakieś 85cm i 13,5kg. Ale ostatnio jak się tak przytula do mnie w nocy i podczas zasypiania, to tak naprawdę widać jaki duży "facet" z niego... I też nie mogę uwierzyć, że jeszcze niedawno był taki maleńki...

snoopy - i jak poszło z mlekiem? Leoś też smakoszem mm nie jest. Ja mu czasem kozie daje i raz po raz lubi. Ostatnio mu zrobiłam sojowe z kakao to wcinał jak szalony :)

limonia - jak tam studniówka? Mam nadzieję, ze poszalałaś sobie :) No i gratuluje niespodziewanej oferty pracy. Oby równie niespodziewanie spełniły się i inne marzenia ;)

Miłego dnia Wam życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...