Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Guga- miłej i spokojnej nocki
Agatcha- nic sie nie martw, z automatu w Poslce dziecko jest meldowane przy matce, jak się urodzi to dosdtajesz takie coś w szpitalu i tatuś idzie zarejestrować dziecko, w Warszawie wyglada to tak że dzownisz i się umawiasz i spedzasz tam dosłownie 10 minut
a po macierzyński piszesz wniosek jak przy urlopie :)

paietacje dziewczyny o ejdnym, tym które są w ZUS- ze oni uwielbiają ostatnie 2 tygodnie przed porodem potraktowac jako amcierzyński a nie zwolnienie, dlatego zwolnienie lepiej wziąc od internisty

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Blumchen- niestety jestem karnistą a rodzinne to nie jest to na czym się świetnie znam :) ale znam kilku specjalistów tylko teraz może być cięzko bo nie pracuję ale w przyszłym tygodniu mogę popytać bo sie na kawę z koleżanka biegłą w tych sprawach umówiłam, na arzie spokojnie :)
a o alimenty skłądałas?

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Ja ekspresuniem.
Nos mam zawalony wirusowo - lekarka ma bardzo naturalne podejście do leczenia i co mi kazala ? NIC, tzn muszę plukać nochal i jak nie wytrzymam w nocy to zakropić kropelkami Nasivn dla bobasów. Przeczyścila mi nos dokumentnie, wlala pól butelki soli fizjologicznej.
Dzis bylo ciutkę lepiej, więc mam nadzieję, że będzie z góry.

Co się robi z dzieckiem jak wyjdzie się ze szpitala? Ja usiadlam na kanapie i mialam wielkie oczy jak Zosia :) Bylam zakręcona jak świński ogonek i trochę czasu mi zajęlo aby się ogarnąć.
Mnie chyba jakaś panika ogarnęla - mam dziś nerwa na maksa.

mamaola nie wiem jak to jest z toksoplazmozą (cytomegalię mialam w rodzinie i dziecko bylo intensywnie leczone po narodzinach), ale coś na pewno się robi/leczy/zapobiega. Ja wolę wiedzieć i reagować. Może ja jakaś jestem panikara - sama nie wiem, ale jestem zwolenniczką badań niż niewiedzy.

Jutro okulista i krwiopijca z rana :)

Spokojnej nocy

blumchen spokojnie, porozmawiaj z adwokatem - kciukasy zaciśnięte.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

My się już z mężem odzywamy, więc mi się troszkę humor poprawił :) Choć nadal nie potrafię wybrać łóżeczka. To jakiś koszmar, że jestem taka niezdecydowana :/ Chyba będę musiała męża zatrudnić, bo im więcej się nad tym zastanawiam tym mniej jestem zdecydowana :/

filipka - muszę Ci powiedzieć, że uwielbiam Twoje posty - połączenie ciepła, życzliwości, dobrego humoru i szczypty ironii. Zawsze poprawiają mi humor :) I mam nadzieję, że nosek Ci w nocy nie będzie już dokuczał. A toksoplazmozę zrobię. Ja też wolę wiedzieć i coś robić, niż żyć w niepewności i liczyć, że nic się nie stanie.

blumchen
- trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, oby jak najlepsze wieści jutro! A co do alimentów, to mam przyjaciółkę, która walczyła z ojcem o alimenty. On też miał firmę i "zerowe" dochody, ale wygrała sprawę, bo sąd przyjrzał się warunkom życia tego faceta (fura i mieszkanie za grubą kasę) i uznał, że dochody nie mają znaczenia. Nie chodzi mi teraz o wymuszanie alimentów, bo wiem, ze nie zależy Ci na pieniądzach, tylko na spokoju, ale może i jest to jakiś sposób na zmniejszenie jego wiarygodności?

guga - dzięki za info o pościeli. To się w takim razie wstrzymam póki co. Tym bardziej, że nie będzie potrzebna od początku. To może doczekam się od Ciebie informacji o użytkowaniu :)

slim lady - ja cukier na czczo też miałam całą ciążę dobry, i nadal mam, a cukrzyca jednak się nade mną pastwi, tylko, że po posiłkach. A w Lidlu byłam i chyba się troszkę spóźniłam. Śpiworki były już tylko różowe i w rozmiarach na 110 cm :/ Synuś by się utopił i wyglądał jak córeczka. Ale kupiłam sobie kocyk :)

A mnie jutro czeka diabetolog, a potem pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia. Będzie o pielęgnacji maluszków :) Już się nie mogę doczekać!

kasiawawa - to zus sobie może zwolnienie potraktować jak macierzyński? Nawet takie zwolnienie leżące? Na jakiej podstawie? Wydawało mi się, ze to zależy od pracy - jeśli w pracy złożysz podanie o macierzyński do wykorzystania przed porodem, ale że oni sami? Trochę tego nie rozumiem?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Guga, Adria - czyli nie jestem sama w swoich przemyśleniach ostatnio... Ja też złapałam doła, takiego na maksa, gdy sobie uświadomiłam, że już niedługo świat wywróci się do góry nogami i będę w tym prawie sama :zmartwiony: Nie obawiam się tak bardzo - czy sprostam opiece nad maluszkiem, bo akurat w tym zakresie mam pewne doświadczenie - ale boję się tej bezsilności, gdy będę strasznie zmęczona, w domu bałagan, mąż w pracy, obiad nie gotowy, a ja nie będę wiedzieć gdzie wsadzić ręce (moi rodzice pracują, mama bardzo chciałaby mi pomóc - ale mieszkamy daleko od siebie, więc odpada). Do tego mój mąż zagaduje, że po 4 miesiącach damy dzidzię do żłobka, a mnie się na samą myśl serce kraje, a z drugiej strony niestety nie stoimi finansowo zbyt dobrze, więc będę zmuszona pójść szybko do pracy. Sorki, że tak Wam marudzę, ale wiem, że przynajmniej mogłam się komuś wygadać...

Mamaola - wiem, że powinnam mieć tą krzywą zrobioną - bez względu na poziom cukru na czczo, ale dałam spokój - ciężko czasem się dogadać z tymi lekarzami.
P.S. Pojechałam wczoraj do LIDLa z samego rana i był jeszcze cały asortyment i na prawdę duży wybór, ale podejrzewam że szybko ludzie wykupili - bo było spore zainteresowanie. Wiem jaki kocyk kupiłaś - bardzo mi się podobał!

Blumchen - kciuki zaciśnięte!!!

Adria - do Twojej listy czynności, których wykonanie sprawia nam trudność - dorzucam jeszcze ogolenie nóg i schylanie po coś leżącego na ziemi - tzn. ja obecnie przybieram pozycję nieudolnej kaczki :smiech: nogi na boki, brzuch w środek :smiech:

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Witam raniutko,
a ja się do lidla wybieram po południu to już pewnie nic na półkach nie zastanę a nakręciłam się już na tą pozytywkę.
slim_lady chyba prawie każda z nas ma takie myśli, wiesz o żłobku ludzie maja różne zdanie, u nas niestety takiego nie ma ale powiem Ci że jakby był i to jakiś sprawdzony też bym dzidzię oddała bo niestety u nas z kasą ostatnio do d.... i prawdopodobnie macierzyński a później muszę do pracy!!! Z drugiej strony żłobek ma ogromne zalety bo dzieciątko jest otwarte na ludzi bardziej odważne i od najmłodszego uczy się relacji z innymi dziećmi, jak dla mnie to duże plusy.

Byłam dziś na morfologii i ciekawe jakie wyniki będą, mam nadzieję że anemia się cofnie. Filipka Ty też dziś kuta na krwi będziesz, brr
Godzinę oczywiście w kolejce czekałam, bo pewnie babeczki uznały, że zaawansowana ciąża to nic takiego ale sobie odbiłam w drodze do domu bo zjadłam ogromną drożdżówkę.:kucharz:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Slim-lady- macierzyński to 22 tygodnie, masz jakiś zaległy urlop? może zwolnienia lekarskie na początek? ja planuję trochę przeciągnąc nie ukrywam i mój pracodawca o tym wie

i zdradze Wam sekret :) odkąd pojawił się synek jestesmy znacznie lepiej zorganizowani, nie wiem co ja bym robiła gdyby go nie było, ok początkowy miesiac mega trudny ale potem już idzie

a to ze czasem obiadu nie bedzie, w domu bałagan....

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny
ja tez dolaczam sie do grona tych, ktorym nic sie nie chce. Co prawda robie zupe, ale straaaasznie mi sie nie chce. Troche poprasowalam, nastawilam pranie (pierwsze z dzieciecymi rzeczami). Ale to wszystko na dzisiaj tak sadze. Mowie Wam, ciezko mi sie nawet z kims umowic na spotkanie pomimo tego, ze przeciez jestem na zwolnieniu. Ech... Najchetniej odizolowalabym sie od wszystkich. Mam jakas potrzebe samotnosci i nicnierobienia, zwlaszcza, ze wszystko mnie strasznie irytuje ostatnio.

W nocy caly czas snilo mi sie, ze ten materac ktory kupilam jest zly - w sensie ze za twardy. Sama nie wiem. Obawiam sie, ze nawet w razie czego nie bedzie mozliwosci go wymienic bo w tej hurtowni chyba nie mozna. No zobaczymy. Dzisiaj jeszcze przjdzie moja mama to sie jej poradze.

kasia dziwne z tym zwolnieniem, nigdy o tym nie slyszalam. Wstretny cwany ZUS. A, no i mam nadzieje, ze u nas tez bedzie tak, ze dziecko pomoze nam sie lepiej zorganizaowac. Nie jest zle, ale boje sie wlasnie tego, ze dziecko zupelnie wywroci nasze zycie do gory nogami. A tak sobie mysle teraz, ze moze to dobrze? Ze tak powinno byc, ze czas na zmiany, przeciez moga to byc zmiany na lepsze!

mamaola todobrze ze z mezem juz lepiej jest. Wiem jak to jest. Lepiej kiedy wszystko jest wporzadkum, ale klotnie tez bywaja oczyszczajace. Ja sie w ciazy zrobilam straszna zolza. Wystarczy ze zdenerwuje mjnie jedna jedyna rzecz ktora zrobi lub ktorej nie zrobi moj maz. Np. ze nie posprzta czegos. Albo ze pozmywa, ale nie sciagnie juz naczyn suchych z suszarki. Albo ze jak wracamy z zakupow to nawet jak juz je rozpakuje to nie chowa siatek po zakupach tylko zostawia je na wierzchu. No nic, faceci tak maja, wiem, ale ja teraz w ciazy strasznie sie tym nakrecam i sama niepotrzebnie wsporwadzam nieprzyjemna atmosfere w domu.

filipa jedyny naturalny sposob leczenia kataru ktory znam to... sex :) Ale w naszym przypadku to juz chyba malo skuteczny niestety hehehe. Na pewno inhalacje pomoga.

guga wcale mnie nie dziwi, ze nikt nie wpuscil cie wczesniej do kolejki. Mi to sie zdarzylo na razie moze raz czy dwa. A tak wszyscy udaja paprotki. Ja nie mam nic przeciwko czekaniu, bo nie czuje sie zle. Ale czasem kiedy np nie ma gdzie usiasc albo jest strasznie duszno to przydalaby sie taka zwykla ludzka zyczliwosc. A wynikami sie nie martw, na pewno wszystko bedzie dobrze.

Adria, slimlady strasznie podobaja mi sie opisy czynnosci ktore sprawiaja nam trudnosc. Lista jest bardzo dluga. Ja ubiwlbiam wysiadanie z samochoduu (jest bardzo nisko zawieszony). Czasem to tak na "trzy" i dopeiro sie udaje hehehehhee.

blumchen nie zamartwiaj sie niczym na zapas. Prawnik na pewno podpowie jak to wszystko rozwiazac. A teraz to juz tylko masz miziac sie po brzuszku.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

czytałam ciut majówki, zobaczcie mają noworodki a znajdują chwile na forum :)

i tak mi się nasunęło co do karmienia, to nasz wybór czy piers czy butelka, osobiście ejstem zdecydowanie za piersią ale wiem ze czasem bywa róznie

tylko nie poddawajcie sie po kilku dniach z piersią, niestety zbyt szybkie podanie butelki powoduje zanikanie poakrmu, nie ma co też odciągac żeby sprawdzić ile się ma bo dziecko jest najlepszym laktatorem :)
karmikenie piersią to coś cudownego ale i sporo wyrzeczeń- dziecko częsciej się budzi, dłużej nie sypia w nocy, tzreba pilnowac co sie je, no i nikt tego za Ciebie nie zrobi ale... jak maluch ssie i jak widać jak wiele was łaczy to coś dla mnie ebzcennego
butelka- szybciej maluch sypia w nocy i lepiej, ma regularne pory jedzenia, każdy może nakarmić wiec można noc odespać

coś za coś, ja mam świadomośc tego ze wybierajac pierś znowu spać nie będę :) ale i tak wybieram

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

oczywiście że teoretycznie ZUS nie ma prawa zabrać nam ostatnich 2 tygodni zwolnienia na amcierzyński ale bardzo często tak robi, pewnie że póxniej można się z nimi kłocić i wg mnie wygrana pewna bo tam jest mowa ze na wniosek tylko tak moga zrobić ale..... jak sie maluch urodzi to nie chce sie jeździć z nim po urzędach :(

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Guga - a ja właśnie mam jakieś niemiłe odczucia w stosunku do żłobków, bałabym się zostawić takie maleństwo komuś innemu niż mojej mamie :smiech: - tylko jej ufam, bo jest "super nianią". A żłobek? Nigdy nie wiesz jak się tam ma dziecko? Czy w ogóle ktoś ma je na oku cały czas... no może trochę panikuję, zobaczymy jak to będzie... Jeszcze mam inne wyjście - ale nie wiem czy wypali - pracować z mężem na 2 zmiany i po prostu się wymieniać (podczas tej godziny, która przysługuje matkom karmiącym).

Kasia - zastanowiłaś mnie z tym urlopem!??? A czy będąć od połowy lutego na L4 - przysługiwałby mi jakiś urlop? U nas było 1,5 dnia za każdy przepracowany miesiąc, więc miałabym chyba jedynie 2 dni.
Ale z tym zwolnieniem lekarskim - to nie jest zły pomysł - chociaż on już chyba jest bezpłatny?

Zazdroszczę tym mamusiom, które mają już dzieci - bo tak jak mówi Kasia - jesteście jakoś lepiej zorganizowane :smile: i macie więcej pomysłów na to wszystko.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Kasia - zamierzam karmić piersią, jeśli tylko będę w stanie. Podobno tworzy się wtedy z dzieckiem ogromną więź, z resztą z tego co mówią lekarze - takie mleko jest najlepsze i "prosto od mamusi" - więc nie trzeba nic gotować, podgrzewać, myć butelek - jest zawsze ciepłe i gotowe do podania :smiech: Niby wielkość piersi nie wpływa na ilość pokarmu, ale jestem ciekawa jak na to zareagują moje cytrynki :D

Natalia - to ja dorzucę jeszcze czynność przewracania się w łóżku z boku na bok, kiedyś - hop i jestem po drugiej stronie, a teraz biorę zakręt na 3 razy ;)

Guga - Ty zaliczyłaś dziś drożdzówkę, a ja kilka(naście) kostek czekolady z orzechami ;) po co ja ją otwierałam??? :o_no:

Dla zainteresowanych - w Biedronce można kupić proszek do prania Lovela do białego lub kolororów za 14,99 zł - 1,9 kg - opłaca się!

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamusie i Brzuszki.

Ja dzis juz po badaniach, mocz, morfologia, wyniki beda jutro, ale ja zerkne na nie dopiero w piatek, jak podjade na chwile do pracy, mam nadzieje, ze anemia sie cofnela.
Teraz wcinam sniadanko i pije kawusie.
Po badaniach poszlam dzis na zakupy, mialam zrobiona cala liste, ale w sumie skonczylo sie na targu (kupilam Mamie na Dzien Matki sliczne drzewko - szczepiona wierzbe) i pojechalam do domku. Nawet do Lidla nie mialam sily jechac:(

Widze, ze niezla lista tych czynnosci, ktore sprawiaja nam trudnosc, sie nazbierala.

A z tym ZUS-em to dziwne, oni zawsze robia tak, jak im pasuje.

Milego dnia.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Ależ Wy od rana pracowite! Nie nadążam czytać ;)

slim lady
- wyprzedziłaś mnie z tym przewracaniem się na drugi bok :) No i jeszcze zakładanie wiązanych butów - na siedząco muszę się baaardzo rozkraczyć :) A na stojąco nogi ciężko zadrzeć...

Ja też chcę piersią. O ile oczywiście się to uda... Ale będę próbować.

Ja mam taki plan, i wiele osób mnie do tego namawia, że to dobre wyjście, choć nie wiem, czy dam radę... Po 22 tyg. macierzyńskiego - zaległy urlop za 2009 i cały za 2010 - i o tym pracodawca wie. A potem... drugi maluszek? Mogłabym wtedy być na 100% płatnym zwolnieniu ciążowym i być z dzieckiem w domu, a potem drugi macierzyński. Tylko jak widzę jak przechodzę tą ciążę, to nie wiem, czy dam radę. Ale zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci i jak najmniejszą różnicę wieku. Tylko nie wiem, czy to nie będzie za trudne.

A ja jak zaczęły się moje przygody cukrzycowe to trafiłam na forum "słodkich mam" i tam co chwilę któraś się rozpakowuje, więc jestem bombardowana informacjami na temat pępuszków, kolek, kłopotów z karmieniem, bezsenności i wprowadzania nowych pokarmów :) Tylko, że i tak każda z nas będzie musiała przejść przez to "po swojemu". I niestety nie da się tego wyćwiczyć teoretycznie.

guga, adria - trzymam kciuki za wyniki krwi. Ja też już niestety na żelazie jestem. Teoretycznie wyniki mam od początku ciąży cały czas takie same (tyci poniżej normy), ale że czeka nas najtrudniejszy okres i duża utrata krwi potem, to jednak warto mieć jakąś nadwyżkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Ja do trudności dorzucę szybkie chodzenie, zawsze lubiłam szybki marsz na spacerach czy w mieście a teraz ślimaczę się i każdy mnie mija a ja w tyle.
Ech fajnie macie z tymi umowami, macierzyński urlop, ja niestety mam umowę do końca grudnia a szef nie ma obowiązku mi przedłużyć i raczej tego nie zrobi więc muszę szybciutko pracy szukać już w trakcie macierzyńskiego bo może być ciężko później tak od razu znaleźć a przecież muszę mieć pracę.
Ja tu z lipcówek ostatnia w terminie chyba jestem i tak sobie myślę co z tymi telefonami, jak macie ochotę prześlijcie mi nr swoje na pryw. zrobię jakąś listę i wtedy zdecydujemy czy każda z nas ma ją otrzymać czy ja Wam podeślę swój nr i wtedy każdy do mnie wiadomość wyślę. Piszę "do mnie" bo nie widzę chętnych mamuś.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Brakuje mi na wszystko czasu, ostatnio całe dni latam po mieście, załatwiam różne sprawy, a jeszcze mam kupę roboty na komputerze, już mnie wszyscy poganiają, że to nie zrobione, a i tak za to nie dostanę pieniędzy. Nieciekawe jest jeszcze to, że nie będę miała macierzyńskiego, bo mi się nie należy. Na parę miesięcy po porodzie mam jakieś oszczędności, gorzej później. Żałuję, że po studiach zostałam na uczelni zamiast pójść normalnie pracować. Mąż też na uczelni, ale przynajmniej ma etat. Będziemy się starać o różne zasiłki typu rodzinny, porodowy z pracy i mieszkaniowy. Może przynajmniej coś się uda dostać...

Wczoraj odebrałam laktator, kupiłam używany avent isis, wygląda jak nowy, część jeszcze oryginalnie zapakowana, a za wszystko zapłaciłam 42zł łącznie z odbiorem :)

Wczoraj też miałam iść na wizytę do ginekologa, ale go zalało i odwołał, idę dopiero we czwartek. Mam nadzieję że Hania podrosła, bo mam cały czas jazdy, że dziecko będzie za małe. Tym bardziej, że na ostatniej wizycie wyszło, że jest mniejsza niż ustawa przewiduje. Bardzo bym chciała, żeby do porodu dobiła do 3 kg. Podobnie jak slim lady boję się, że moja mikro waga wpłynie negatywnie na dziecko. Jeszcze teraz ta dieta...

mamaola ile % wyszło Ci hemoglobiny glikolowanej? mi 5,5% a nie mogę się skontaktować z moim diabetologiem, ale to chyba jest ok? robiłaś już ten chleb/ciasto z mąki sojowej?

na + ludzie zaczeli mi ustępować miejsce w tramwaju :) dziś co prawda nikt się do tego nie kwapił, ale wczoraj 2 razy zwolnili mi miejsce, od razu poprawił mi się humor. Sama nie potrafię prosić o to. Wczoraj też sąsiad z bloku zaniósł mi zakupy ze sklepu do domu - bardzo miłe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie,
dziekuje baaaardzo za kciukasy... pomoglo na pewno!:big_whoo:
wrocilam wlasnie od adwokata, przejol calkowicie moja sprawe, wpisalam mu pelnomocnictwo i mam sie wiecej nie martwic. Okazalo sie (tak jak myslalam), ze ten baran zlozyl pozew w niewlasciwym sadzie. Sad ma prawo to przyjac , ale nie ma prawa tam sie odbywac rozprawa, bo wlasciwym jest sad gdze jest miejsce stalego pobytu dziecka - czyli w naszym przypadku Bremen. I moj adwokat bedzie pisal o odrzucenie sprawy z racji sadu niewlasciwego lub o ewentualne przeniesienie do Niemiec. A jak juz tu bedzie rozprawa to i tak nic nie zdziala, bo wg. prawa niemieckiego dzieci od 6 lat moga decydowac czy chce miec konatkt z rodzicem czy nie. I jesli Okta powie ze nie to nikt nie ma prawa jej zmusic :big_whoo:

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

sadza temat zasiłków niestety znam, bo mąż ma problem z pracą i też się o to musieliśmy zorientować tylko niestety to kropla w morzu, ale nie chcę smęcić na ten temat bo samą mnie to przeraża mam nadzieję, że znajdzie pracę.
Blumchen cieszę się super wiadomość, niech sobie ten Twój były pomarzy o widywaniu córci jak się dowie to zzielenieje :36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

blumchen - fantastycznie!!!! To kamień z serca! Jednak jest jakaś sprawiedliwość :) Dobrze też że nie musisz z niczym biegać i załatwiać, tylko adwokat zrobi to sam. Teraz już możesz skupić się na sobie i córeczkach :)

sadza - właśnie dzisiaj odebrałam wynik i wyszło mi 5,2%. Norma w wyrównanej cukrzycy jest do 6,1, więc obie nieźle sobie radzimy i wszystko dobrze :) A chlebka jeszcze nie piekłam. Jakoś ostatnio albo sił albo weny brakowało :/ Ale zbiorę się niedługo i upiekę. Mąż jutro wyjeżdża, to może z nudów zabiorę się do pracy :) Nie martw się wagą córeczki, tym bardziej jeśli będzie drobniutka po Tobie. Gorzej jeśli dzieciaczki rodzą się większe ale z niedowagą, jeśli córeczka będzie proporcjonalna wagowo do wielkości, to świetnie da sobie radę. Nawet przy masie 2,5 kg. Dziewczyna z forum cukrzycowego urodziła ostatnio córeczkę 2,5 i mała zdrowiutka jak rybka. Nic się nie martw.

A ja już po wizycie u diabetologa. Wszystko ok i następna wizyta dopiero za miesiąc. Będzie ostatnią :) Lekarz postraszył, że w miarę upływu ciąży może się jeszcze pogorszyć tolerancja na cukier, ale u mnie raczej tego nie przewiduje. Mam nadzieję, że uda mi się dobrnąć do końca na samej diecie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeszcze mi się przypomniało na temat karmienia piersią, ostatnio często różne kobiety mnie straszyły, że jak się karmi to trzeba prowadzić restrykcyjną dietę, a trafiłam na artykuł w którym wypowiada się doradca laktacyjny, że to wszystko bujda z tą dietą:
Dieta matki karmiącej
Bardzo fajny temat dotyczący głupot o karmieniu piersią jest tu:
Największe Głupoty o karmieniu piersią - Best Of - Karmienie piersią - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl

Blumchen – super wiadomości! musiał Ci kamień spaść z serca!

Guga12 – niestety to temat rzeka, który i mnie przeraża... Mój mąż pracy nie zmieni, bo kocha to co robi. Szkoda tylko że dostaję za to całe 1400zł, po prostu wstyd... Mamy nadzieję, że może od nowego roku akademickiego uda mu się podłapać jakąś dodatkową pracę.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...