Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

mamaola oj to niezbyt fajny dzien, niech te choroby i niedogodnosci Was opuszczaja :)) o widze, ze u Was tez raczkowanie na tapecie. U nas tez, ale pech !!! zawsze jak chce nagrac to mi sie Julcia zdenerwuje i juz nie chce raczkowac, albo sie czyms zainteresuje, to cud chyba, ze udalo mi sie zlapac ten siad. Widzisz Leosiowi moze sie marudnki wlaczyly, ale a to inne rzeczy ciesza i kocha sie coraz bardziej te nasze pociechy.

agatcha Zosienko duzo caluskow na Twoja mini mini rocznice

http://c4.wrzuta.pl/wm957/14db3b8e0008ee1946b316c8/misiu

3nik ja tez nie wiem jaka pogoda na swieta, alebardzo bym chciala, zeby bylo cieplo.

kasia ale rada, nie wyobrazam sobie jak mozna dziecko karmic na sile, przeciez i tak wypluje to czego nie chce.

aśku ach jakie slodkie minki Matusia :))) Pewnie, ze niech maz inaczej organizuje czas. Niedziela niech bedzie rodzinna.

Aaa mialam Wam wkleic linka na bardzo ciekawa stronke
PSYCHIKA.net: Dzikie Dzieci - czyli o dzieciach wychowywanych przez zwierzęta
dzis mielismy wyklad na temat dzieci wychowywanych przez zwierzeta. Bardzo ciekawie kobieta opowiadala, jakie zmiany moga zajsc w psychice dzieci.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha- buziak dla Zoosienki, Hania też lubi dzieci ale przy obcych dzieciach początkowo się wstydzi no chyba ze ejst i Julek]

Adria- u nas od tego się zaaczynała, po jakimś miesiącu od takiego poruszania się poszła do przodu, nie boisz się o łóżeczko? strasznie wysoko masz materacyk
Mamaola- moze przez wiatr? ja też mam wrażenie ze Hania jakby zaczyna mówić, mówi jakby świadomie mama a jak coś wypadnie to mowi "ma" a do tego rzeczywiscie rozwój bardzo przyspieszył
Annaz- długo ten kurs jeszcze?
3nik- faceci nie myslą :):):)

a z mojej Hanki rośnie łobuz, idzie do dvd naciska żeby jej się otworzyło i się cieszy, robię Hania no no no- to sama mi grozi palcem:)

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Nareszcie mam czas, tęskno mi było za Wami

Adria brawo dla Julci ślicznie siada, pewnie wkrótce zacznie raczkować pełną parą do przodu. Na zdjęciach wyglądacie super, i oczywiście ukłony w stronę talentu męża bo precyzja to jedno a wyobraźnia to drugie a w fotografii to idzie w parze i oczywiście Twój mąż ma to w 100% a z każdym wklejonym przez Ciebie zdjęciem widać, że dokonali ten talent BRAWO. Buziak Julci dla Misia cudny, od razu widać że od serca.

Mamaola niech się te choróbska już od Was odczepią sio. Zdjęcia super i Leoś cudny. Zabawa Leosia w chowanego - rewelacja i do tego Leo sam się chowa jestem pod wrażeniem. Może te maruderki to przygotowanie do nowych zaskakujących umiejętności a choroba tylko potęguje nastrój bo Leosiowi ciężko się skupić, wytrwałości życzę, u nas na razie cisza i Iśka grzeczna ale z tydz. temu też miała takie dni i ufff dobrze, że się skończyły

3nik Antoś śliczny, GRATULECJE nowej umiejętności dla Antosia. W pieluszkowaniu się zakochałam, nadal "grzeszymy" jednym pampersem na noc ale nie stać mnie na pieluszki takie jakie się zakłada nocą, a że Isia przesypia nocki w całości nie chcę żeby męczyła się w mokrej pieluszce. Przyszedł do mnie w tyg. ten proszek nappy fresh i od dziś koniec z prasowaniem, mam tylko nadzieję że nic się z pupą Isi od mojego lenistwa nie stanie, a jak wszystko będzie dobrze to w ogóle będę zadowolona. Oprócz tych oryginalnych pieluszek zamówiłam te zwykłe pull minkee i są nawet fajne, przy naszym częstym przebieraniu i sadzaniu na nocnik zdają całkowicie egzamin, nawet na spacery je ubieram, tyle że Isia siku na spacerach już raczej nie robi bo woli nocnik.

Aśku zdrówka dla Matusia, niech już znika ten okropny katar.I nowe dźwięki Matusia zadziwiające, ma chłopak wyobraźnie, i super się bawi jak patrzę na filmik to Matuś wygląda na starszego, nawet nie chodzi o wygląd, ale jak puka smokiem o ten koszyk to wygląda jakby miał w tym jakiś konkretny cel, hmm zakręciłam trochę, ale pozytywnie. Dzięki za pamięć, mąż tak dokładnie zaczyna jutro, ale w sobotę też już chodził więc czeka mnie samotność przez cały dzień, no oczywiście nie do końca bo Iśka będzie ze mną ale pewnie ciężko będzie mi się przyzwyczaić, bo jakby nie było zawsze mogłam sobie z mężem pogadać.

Agatcha fajnie, że Zosia mogła pobawić się z innymi dziećmi to dobrze wpływa na nasze Skorby, jak nasza Iśka spotka się z kuzynką o rok starszą to wpatrzona w nią jak w obrazek i zawsze jakby czegoś nowego się nauczyła, dziś mieliśmy takie spotkanko i niby Isia wcześniej pokazywała paluszkiem co chce, ale jak Natalka (kuzynka) zaczęła tak robić to nasza Angelika do końca dnia na wszystko palcem pokazywała i nawet jak oglądała książeczkę to paluszkiem na dany element wskazywała a wcześniej to tylko tak nieśmiało. Szkoda tylko że tak daleko od nas mieszkają i nie okazji spotykać się częściej

Aniu jej smutne jak czytam co się dzieje z mężem, pogadajcie razem i niech już dobrze będzie. Oliwcia też już wkrótce pójdzie na nóżki albo zacznie raczkować, więc świat będzie ją bardziej interesował i nie będzie trzeba dużo nosić i może mężowi będzie wtedy łatwiej pomóc Ci w opiece nad małą.

Kasia ja cały czas wieżę, że z Hanią jest wszystko w pożądku a po prostu taka jej natura, tylko domyślam się ile to nerwów musi Was kosztować. Wmuszania jedzenia sobie nie wyobrażam, bo wymaga to tyle cierpliwości, że ja bym nie ogarnęła, nawet jak Isia mało przybierała to po kilku próbach nie miałam sił wciskać jej mleka a na każde kolejne karmienie miałam "motyle w brzuchu" ze zdenerwowania, taki ze mnie słaby charakterek dobrze że mąż był w pogotowiu to jakoś przez to przebrnęliśmy, także dużo wytrwałości Ci życzę i buziak dla Hanusi żeby więcej jadła.

Natalia co do krótkiego spania to ja już czasem siwa jestem, bo Isia potrafi mieć dwie drzemki po pół godz i śpi w nocy 9 godz czyli łącznie tylko 10godz. snu na dobę a tak szaleje po domu. Nie jest tak cały czas, bo czasem ładnie śpi ale też zauważyłam że jak w dzień mało spania to nie ma na co liczyć, że w nocy odeśpi

Anusia śliczne te buciki, ja na razie też zakładam miękkie butki na spacery ale takie zakupione w zwykłym sklepie z odzieżą dziecięcą ale muszę poczytać jeszcze na ten temat

Kasiula buziaki dla Hubcia, cieszę się że jest dobrze i z niecierpliwością czekam na dalsze wieści o Hubiku.

Jeśli coś pominęłam i nie napisałam to przepraszam, czytam Was na bieżąco i ciężko wszystko spamiętać a już mam małe oczka żeby dalej wertować strony.

U nas wszystko dobrze, ale ja chyba za bardzo się przeforsowałam z bieganiem i coś mi się stało w kolano, tzn. miałam z nim wcześniej problemy takie uczucie jakby mi się wymykało i bezwładnie upadałam na ziemię i niestety teraz to się powtórzyło ale jak zawsze ból znikał po paru godz tak teraz boli cały czas więc wizyta u chirurga obowiązkowo bo jakbym w tym czasie miała Iśkę na rękach to dopiero by się porobiło bo mogłabym z nią upaść nie kontrolując upadku aż mi słabo jak o tym pomyślę

Nie odzywałam się tak długo bo znalazłam stronę o szyciu nosideł i zabrałam się namiętnie do pracy, a że nie mam maszyny do tego moje zdolności w tym kierunku pozostawiają wiele do życzenia zajęło mi to dużo czasu, efekt hmmm marny muszę je jakoś wykończyć (ozdobić) to może zatuszuje niedoskonałości. Ale nosi się rewelacyjnie, tylko użyłam sztruksu i wydaje mi się że trochę jest za bardzo elastyczne przy główce (tzn. jaj Iśka się wygina do tyłu to śmiało może to zrobić, nie ma obawy że wypadnie ale ja ją asekuruję bo się boję). Fotki wkleję jak zgram na kompa. My z Adrią kupiłyśmy sobie podobne nosidełka i przyznam troszkę się zraziłam do noszenia dzidzi, bo tak machała tymi nóżkami że ni to przyjemne , ni wygodne a tu jest rewelacja i trochę smutno że wcześniej tak mało wiedziałam o nosidełkach, bo bym sobie takie kupiła a teraz nie mam na to kasy a mężowi nie chcę wymyślać o kolejnym moim wydatku. Wkleję Wam linki do stron z których korzystałam, może jakiejś mamusi się spodoba
Haart - decoupage, rękodzieło, vintage - Nosidełko MEI TAI
oooooOPPAMAMA - chusty i miękkie nosidła

Na dziś się żegnam:meuh:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

witam wieczorowo

w zasadzie powinnam juz spac ale jeszcze zerknelam;)
zoska dzis spi na calego. najpierw w poludnie 2 godz, a pozniej padla nieoczekiwanie o 16.30 i spala do 18.30, no ale musielismy ja obudzic co nie bylo latwe;/ ani przyjemne;/
noi myslalam ze beda cyrki wieczorem a tu prosze juz spi;)

generalnie chyba cos sie dzieje, bo robi kilka kup dziennie - ale wszystko do nocnika;)
wogole jestem taka dumna, bo zosia po nawet 2-3 godzinach ma suchego pampersa, a jak ja posadze to odrazu sika i czesto robi mini kupke;)widac jak jest jej lepiej robic to do nocia;)

w dodatku penetruje nam juz cale mieszkanie, wchodzi do kuchni i "kuka" a jak zobaczy kogos smieje sie w glos;)
stety albo niestety jest mega pewna siebie, wstaje trzymajac sie wszystkiego i puszcza sie bo mysli ze to takie latwe;) ma juz ze 3 guzy;//

wklejam zdiecie zosienki i zmykam do lozka;)poczytalam co u was ale nie mam juz dzis natchnienia noi juz ta godzina;//

dobrej nocki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

agatcha Zosia zdolna niesłychanie, super z nocniczkiem, a na zdjęciu to jakby już z roczek miała:))
guga fajnie, że się pojawiłaś, dobrze, że pieluszki Wam służą i z tym nosidłem też super, ja kupiłam niedrogie polskie ergonomiczne z firmy ONO i też noszę Antka:))
z kolankiem niedobrze:((
adria fotki jak zwykle rewelacyjne, dobrze, że łóżeczko obniżone:) no i gratulacje za siadanie:)
mamaola świetnie z tym guzikiem, taki zdolny Leoś. pisałaś kiedyś o bobomigach i postępach Leosia w tej kwestii - i jak idzie Wam to? podoba mi się temat, ale chyba już nie chcę Antkowi dokładać kolejnej "zabawy", bo robimy trochę metodę Domana matma i czytanie.
a gdzie dokładnie jedziecie na Wielkanoc? rodzina czy pensjonat? my też myśleliśmy o górach, ale nie wiem, czy Antek by kilka godzin w aucie przetrzymał bez urazów psychicznych;) więc stanęło na agroturystyce w Wielkopolsce ( Sieraków). my lubimy takie klimaty, mam nadzieję, że będzie fajnie bo do 03.05 zostajemy:) a co do gór, to jak u Was będzie fajnie, czekam na namiary, bo my jakoś nic takiego naprawdę fajnego nie mogliśmy znaleźć:))
no i gratulacje za raczkowanie

dobranoc kobietki!

Odnośnik do komentarza

guga- podziwiam cie ja guzika przyszyć nie umiem
agatcha- gratuluję sukcesów Zosi :)
3nik- Hania mając 3 tygodnie była nad morzem ale wtedy nie rozumiała co to podróz, jak miała 5 msc zwiedzaliśmy Kraków, jak miała prawie 7 msc pojechaliśmy do Zakopanego, teraz myslimy o kilku dniach w sandomierzu ale czasu brak, spokojnie, my wyjeżdżamy tak aby spanie wypadało po jakiejś godzinie

a teraz mówię wam dobranoc

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Czesc :)

Dzis nie moglam w ogole spac, strasznie sie martwie moim mężem. Naprawde zle wyglada. Oczy podkrazone, spuchniete. Wyglada na zmeczonego :((( Nie wiem jak mu pomoc, zwykle sposoby nie dzialaja. Zabralam wczoraj Julie na spacer, zeby byla w domu cisza, zeby mogl pospac. Dzis tez tak zrobie.

guga Ty to masz pomysly. Super. Nosidelko wyglada na fajniutkie. Co do kolana to pewnie idz do lekarza. Nie ma co ryzykowac. Oj to Isia faktycznie malutko spi. Dziekuje Ci za mile slowa co do zdjec mojego meza :)) Przeczytalam mu je wczoraj. Ucieszyl sie, ze zdjecia sie podobaja.

3nik my z Julia pierwszy raz pojechalismy nad morze 500 km jak miala 3 miesiace. Spala cala droge. Teraz jak gdzies jedziemy to wymyslam rozne zabawy i dajemy rade :)) Troche spi. Antos tez da rade. Agroturystyka super pomysl :)) Na pewno bedziecie zadowoleni.

Dziewczyny tak strasznie sie ciesze JULKA DZIS ZACZELA RACZKOWAC DO PRZODU. Na czworaka przeszla caly naroznik i na koncu usiadla. Dlugo jej to zajelo i kiwala sie na boli, ale dala rade. Ciekawe czy juz zakuma, ze tak moze ciagle.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja jakaś niewyspana... Mam nadzieję, że Leo będzie dziś w lepszym humorze. Na razie nie ma tragedii.

Dałam mu czopek glicerynowy, bo już się martwię tą kupką. Po jakim czasie to u waszych maluchów zazwyczaj z dawało efekt?

adria - gratulacje dla Juleczki. Ależ ona się szybko uczy! Co do męża... Na pewno przyda mu się odpoczynek. Może odpuść mu troszke robót? Nie dziwię się, że jest zmęczony jak przez cały dzień pracuje i jeszcze sadzi drzewa do 22....
A zdjątka super! Szczególnie to z bańkami :)

3nik - migam mu jak mi sie przypomni. nie jestem niestety super konsekwentna... Ale i tak mam nadzieję, ze w końcu załapie. A jak załapie to juz będzie szybko szło. On te migi rozumie, ale jeszcze sam nie używa.
Ja też się martwię o podróż. Leo się szybko niecierpliwi. Na pewno pojedziemy na czas porannej drzemki i jak będzie trzeba, to zrobimy długi postój do następnej drzemki ;) Mąż w Szwecji miał kupic dla małego fotelik i liczyłam, że będzie małemu w nowym fajniej i wygodniej i mniej marudzenia, ale mąż z powodu choroby nie pojechał i teraz nie wiem czy zdąży :(
Jedziemy do Przesieki z moimi rodzicami, bratem i rodziną siostry, więc będzie wesoło i dużo chętnych do bawienia Leo ;) Pensjonat wybierali rodzice, ponoć piękne miejsce :) Dla mnie najważniejsze góry :)

agatcha - no dzieci nie mają wyobraźni jeszcze, że coś sobie mogą zrobić. A Zosieńka szybka z tym chodzeniem!
A częśte kupki może na zęby? Wtedy się trochę przyspiesza perystaltyka.
Ah, no i spóźnione całuski dla Zosieńki. Jakoś wczoraj przegapiłam.

guga - te nosidła fajne :) Dlatego ja zachęcałam do chusty. To chyba najwygodniejsze nosidło, bo wszystko można podociągać dostosowując do siebie i malucha :)

Miłego dnia, odezwę się później, bo Leo skończył juz się babrać w jedzeniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Ehh,.. odpoczęłam troszke w weekend, mąż zajmowal się głównie Mikołajem, ale podjeliśmy decyzję, że wyjedzie na to zgrupowanie w maju. Nie będzie go pełny tydzień od poniedziałku do niedzieli. Ja jestem w trakcie rozmów z moimi rodzicami, żebym na ten czas pojechała z małym do nich na działkę na wieś. No i namawiam męża, żeby wziął tydzień urlopu jeszcze po tym zgrupowaniu, żebyśmy mogli we troje gdzieś pojechać i odpocząć.(tzn on, bo na zgrupowaniu będzie miał 3 treningi dziennie więc pewnie będzie padnięty i nie będzie miał ochoty na drugi dzień iść do pracy)
I tak musi wykorzystać urlop tacierzyński do lipca bo inaczej przepadnie.

Z nowych umiejętności Mikołaj zaczął gadać po swojemu. Już nie pojedyńczymi głoskami, ale spółgłoskami i próbuje z nami dyskutować intonując i zmieniając natężenie głosu. Mamy ubaw po pachy i żałuję że nie mam jak tego nagrać...

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie:) mam juz dośc tego kataru:/ Matus spał slicznie 1 raz tak obudził się tylko o 05 na amu :) i spał do oczywiście 7:25:)wczoraj był taki grzeczny a dzis już jest poddenerwowany katarem i marudzi,spi biedulka.

    3nik
oj ciągnie się :/
    Mamaola
no nie mam problemu z zasypianiem ,nawet wczoraj zasnąl na godzinkę u meża na kolanach o 18 i o 20 jak poszlismy spac to szybko usnął ,ale i ta choroba go wymecza. Leoś faktycznie kumaty ,a te miny to takie straszne jak matuś robi:) udaje grożnego;)... to różnie z kupką po czopku ,raz po kilku godzinach a raz na drugi dzień
    Adria
no pięknie usiadła :) znowu panienka z okienka;))moze i słodkie minki ,ale robi je ze złości:) mąż sie napracował ale dla dzieci:) do kitu z katarem ,a raczej alergią:/a u lekarza był
    Guga
świetnie ,że jesteś zadowolana z pieluch.O to nieciekawie z kolanem też mam problem ,ale zeby az tak by upaść :/oby to nie było poważne i szybko do wyleczenia !.......mówisz ,ze matus powazny a mi sie wydaje ,ze tylko z wygladu.on tak sie zawsze bawi ,to walenie we wszystko i wszystkim :)..... niestety mężowie w pracy a my same :/ mi tam akurat pasuje jak wraca to steskniony:) a ja mam czas na wszystko:) .przez tą chorobę nie wspominałam ale mąż zmienił pracę .Jesteśmy bardzo zadowoleni zwłaszcza mąz ,bo umowa ,premie są ,prysznice i dobre jedzonko dają :) i blizej ze może tramwajem dojechać a mi samochód zostawić:) więc fajnie ,zeby tylko ta budowa sie ruszyła szybko i bez problemów i będę nawet szczęśliwa:)więc zarażam Was i teraz szybko czekam na Twoja dobrą wiadomość oby mąz znalazł coś dobrego dla siebie:)
    Rudzia
ale Mikołaj ma czpe:)
    Realnie
co mała szczekać hi hi ciekawe kiedy mati zacznie miałaczeć ,bo narazie robi ja ryba ustami :)

Odnośnik do komentarza

Berbeć śpi, coś nie chciał usnąć, chyba wyczuła że tatusia nie ma:o_no:

3nik a prasujesz pieluchy? Ja dziś założyłam te nieprasowane i zobaczymy.

Agatcha raczkowanie fajna sprawa, ale jak dzieci suną do przodu i nie patrzą przed siebie to wtedy zaboli i guz gotowy - u nas to samo

Adria brawo dla Julci:brawo::brawo::brawo: i zdrówka dla męża

Mamaola nam czopek pomagał i do godziny kupsko było już na zewnątrz, daj znać jak u Leosia mam nadzieję, że pomoże. Gapa jestem, nie słuchałam się i teraz żałuję ale przy następnej dzidzi chusta będzie obowiązkowo

Rudzia Miki śliczny i pewnie fajnie to wygląda jak tak z Wami gada, a po takiej rozłące na pewno przyda Wam się tydz. razem.

Aśku buziak dla Matusia niech szybko ucieka ten wstrętny katar:36_3_15: Widzę dobre wieści i mąż ma nową pracę, widzisz jak nie było to nie było a teraz już druga i do tego fajna, więc my chcemy się zarazić i żeby u nas też tak było. Ja zawsze marzyłam o swoim domku, ale u nas to niestety tylko marzenia, może jednak jak się Wy pobudujecie to my się zarazimy i tak będziemy się ciągnąć:-) A Matuś to musi być mały aniołek, sam się potrafi długo bawić, zero problemów z zasypianiem jak tak będzie dalej to jak podrośnie to na rękach będzie Cię nosił, w kogo ma taki charakter???

Zapomniałam napisać, oddaliśmy psa do moich rodzicó. Na szczęście i nie szczęście (bo pies u moich rodziców rządzi i mamę potrafi nieźle sterroryzować). Ale nie dało się tak dłużej upilnować jak Iśka raczkuje, to do niego leci a on warczy i ileż można. W dodatku, akurat to było przy rodzicach, zaatakował małą, na szczęście byłam blisko i zdążyłam ją chwycić bo w buźkę by ją ugryzł. Tata to zobaczył i od razu go zabrali a mi ulżyło. Niby tyle lat i było mi szkoda, ale teraz żyje nam się lepiej bo nie boję się tak o Angelikę, a ona może raczkować po całym domu i ma radochę.

I już ta pogoda mnie wkurza, tak czekałam na wiosnę a tu przez prawie tydz. wiało więc siedzimy w domu, dziś nie wieje to znów pada ech ileż można:grrrrrr:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Guga jednak piesek poszedł do rodziców ,biedna mama :/ ale masz za to spokój i pewność że nic złego małej piesek nie zrobi i ma radochę:) ...no juz taki aniołek to nie jest pokazuje ostatnio nerwy (na zdjeciu ta minka:)) fakt tak słodko ale juz sie buntuje i zaczyna przez tą chorobe niby płaczem (robi takie hiiiiiiiiii )wymuszac,moze mu przejdzie jak wyzdrowieje .A ja byłam niegrzeczna i płakałam jak byłam mała więc po mężu???:)..... ja nie marzyłam o domu tak wyszło ,ze mój ojciec namówił nas do ziemi i ją praktycznie kupił. A nam będzie taniej wybudować niz kupić mieszkanie. wiesz jakie sa ceny .Mi szkoda tyle kasy na mieszkanie jak mozna mieć domek i co najwazniejsze przyrodę dookoła i dlatego taka decyzja .Co z tego wyjdzie niewiadomo zobaczymy czy sie nam uda. .. to zarazam zarażam:))) niech wszystko się udaje:)))))))))

Odnośnik do komentarza

A mi sie wszystkiego odechcialo :(( Nie zdazylam Julii zlapac, a ona biedna sobie powolutku raczkowala do przodu i sie zmeczyla i chciala usiasc i raczki jej sie poplataly i upadla na buzke. Bez asekuracji. Nawet bardzo nie plakala, ale sie wystraszyla i krew jej z buzki poleciala, chyba sobie przygryzla warge, albo jezyczek. Teraz ma troszke spuchniety i czerwony policzek. Teraz zasnela. Mam nadzieje, ze nie bedzie to mialo jakis skutkow :(((

aśku nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze maz ma nowa prace. Widzisz jakie super perspektywy przed Wami. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo po Waszej mysli. MAz u lekarza nie byl. Nie ma sensu. Lepiej sie samemu leczyc, mamy sprawdzone ziola, wiec mysle, ze pomoga. Najpierw wykluczylismy alergie, bo w tamtym roku bylo to samo, a teraz sama nie wiem, moze cos kwitnie.

guga szkoda pieska, ale sama widzisz, ze teraz jest bezpieczniej. A moze mama musi byc bardziej stanowcza wobec niego ?? Pies wyczuwa na co moze sobie pozwolic.

mamaola ja niestety nie pomoge, bo u nas kupki dosc czeste i nie stosowalam czopkow. A co do meza masza racje. Musi po prostu odpoczac.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Adria oj biedactwo się wyglebiła:( ma tyle ząbków że mogła może policzek nadgryżść jak spuchnięty :( mi mati to jak w kojcu skakał to sobie wargę też trochę przygryzł i krewka poleciała ale tez bez wielkiego płaczu. Nie raz nam sie przytrafi jakis wypadek , nie możemy wszystkiego przewidzieć :/ a kolana oj się boje myśleć co na dworze sie bedzie dziać. .testy alergiczne by może roawiązały problem ,dostał by lek. a moze to taki wredny katar jak mati miał że oczy napuchnięte? ... no mąż dostał 1 kwietnia telefon az nie wierzył,udało mu sie trafem bo chodził osobiscie i ominął biuro więc go wzieli tak bez kolejki;) wiem wiem:) my sie tez cieszymy moze nie zarobi dużo ale tyle by jeszcze zostało na koniec miesiąca .Wazne ,ze warunki dobre i nie musi cięzarów dzwigać i zje i są nadgodziny płatne 50% i soboty tez 50% więc zobaczymy jaka wypłata będzie. ok ucałuj Juleczke w policzek i niech uważa jak śmiga:)

Odnośnik do komentarza

guga ja nie prasuję i jakoś dajemy radę, czasem ma czerwoną pupę, ale wtedy lata trochę bez pieluchy i mu się samo w mig goi. albo zakładam wełniany otulacz w nim chyba lepiej pupka oddycha:) ale Twoja Iska to już prawie pieluch nie potrzebuje, jak nawet na spacerze nie siusia i lubi nocnik, super:) ja też n ie mam za bardzo kasy na te pieluchy, ale wolę je kupić niż ubranka i tłumaczę sobie, że dla następnej dzidzi będą;)
z pieskiem szkoda, ale dla Was lepiej, nie można małej narażać to oczywiste!
u nas wiało, ale dziś tylko mżawka, spacerki jednak bez względu na pogodę:))

adria super, że raczkuje, i nie martw się upadkami, Antek jest cały poobijany i też nieraz mam wyrzuty sumienia, ale nie da się uniknąć. Będzie dobrze!!

aśku super z męża pracą i domkiem, my też myślimy, ale boję się trochę kredytu, w sumie mieszkamy w domu,mamy ogródek, ale to jednak miasto i koło ulicy i nie za duże i stare bardzo, wymaga remontu i chyba lepiej coś innego gdzie indziej. ale z drugiej strony nie chcę tej presji comiesięcznej spłaty:(((

rudzia, realne nasz też gada, czasem normalnie monolog Hamleta;) wspaniale się tego słucha:) rudzia a mąż co trenuje?

mamaola, adria, kasiawawa góry super, ja też bym chciała, ale pewnie latem wyskoczymy, u nas w nowym foteliku Antoś lepiej, ale za bardzo nie lubi jeździć, choć widzę zdecydowaną poprawę, bo przedtem się zanosił i musiałam go wyjmować, choć bałam się, ano ale nie zawsze można się od razu zatrzymać, a on mi z płaczu oddech tracił. teraz już oczywiście tak nie jest, ale się niecierpliwi

Odnośnik do komentarza

Anuszka ja znalazłam info o tym czytaniu niemowląt w książce " Wychowanie przez czytanie" Koźmińska, Olszewska, potem oczywiście net, a potem książka Rojkowskiej " Naucz małe dziecko myśleć i czuć" i zainteresowałam się tym. Kupiłam karty, bo sama nie miałabym cierpliwości i czasu, żeby robić i z matmy Antos poznał już liczby-kropki do 44 no i dodawanie i odejmowanie kończymy, a z czytania zaczęliśmy i znamy już ok. 20 słów. Nie wiem, czy to w ogóle przyniesie jakiś rezultat, ale przy programie minimum jest wesoło i Antek cieszy się zazwyczaj jak mu karty pokazuję. czasem jednak nie zwraca na nie najmniejszej uwagi;) Lubię takie ciekawostki i sama jestem zainteresowana, czy faktycznie dziecko może tak coś zapamiętać:) jeśli miałoby mu to w jakikolwiek sposób pomóc później, to tylko się cieszyć. Może polubi matematykę, bo będzie ją bardziej obrazowo chłonął. ja nie lubiłam:( za to czytać kocham i chcę, żeby on tę moją miłość przejął. zresztą codziennie mu czytam, więc książki to dla niego norma:)

Odnośnik do komentarza

Dzień na szczęście już minął i Adaś śpi ;) Położyłam go dzisiaj wcześniej, zobaczymy jak długo jutro pośpi. Przez 7 godzin była dzisiaj opiekunka, więc latałam po mieście, załatwiałam wszystkie sprawy, a później jeszcze poszłam na aerobik. Niania fajna, oczywiście mam trochę zastrzeżeń, na szczęście nie do tego jak zajmuje się Adasiem.

Na domiar złego nasiliła się alergia małego. Już w zeszłym tygodniu wyskoczyło mu sporo krostek na policzkach. Od razu pomyślałam, że ma alergię na nianię :) bo opiekunka pierwszy raz przyszła w poniedziałek, a jemu zmiany pojawiły się we wtorek. Dzisiaj mocno się nasiliły. W zasadzie nic nowego nie jadł. Zaczynam się zastanawiać czy to rzeczywiście może niania. Myślicie, że Adaś może mieć uczulenie np. na proszek do prania czy płyn do płukania którego niania używa? Sama nie wiem. W czwartek wizyta u lekarza, tylko nie sądzę, że moja lekarka powie nam coś konstruktywnego. Pewnie trzeba będzie znów prywatnie do alergologa pójść. Co o tym sądzicie?

guga
myślę, że dobrze zrobiliście oddając psa. Nigdy nic nie wiadomo, a Ty nie możesz żyć w ciągłym, stresie. Sama piszesz, że teraz Isia może sobie wszędzie ganiać :) U rodziców pieskowi też będzie na pewno dobrze, mama też się przyzwyczai.
Co do nosidełka to mi zaimponowałaś. Niesamowite to. Ja nie potrafię przyszyć guzika (robię to jak muszę, ale i tak wychodzi średnio schludnie) :)

adria
brawo!! Szybko Julka załapała. A co do upadku... no cóż jeszcze niejeden ją czeka. Ale zobaczysz, że to kwestia kilku najbliższych dni i będzie jej to coraz sprawniej wychodziło, a za 2/3 tygodnie zapomnisz, że może upaść z raczkowania.

aśku cieszę się, że Twojemu mężowi tak udało w pracy. Niby zdrowia najważniejsze, ale kasa musi też być niestety. Do tego jeśli warunki są dobre to tylko się cieszyć!

guga, anuszka
Wy macie jedo bartatinę, prawda? Co sądzicie o rozkładaniu spacerówki? Mi strasznie zacina się ten uchwyt, czasem muszę się z tym siłować i aż mnie ręka boli. To tylko mój szczęśliwy egzemplarz, czy u Was też tak?

rudzia
plany fajne. Najpierw się stęsknicie za sobą, później odpoczynek, a i Ty pobędziesz trochę z rodzicami.
Mikołaj śliczny, coraz bardziej z niego się robi taki chłopczyk. Z Adasia pewnie też, ale jak cały czas widzę go jako małego dzidziusia. Zmiany zauważa się tylko po cudzych dzieciach :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Adria pewnie troszkę bolało Julcię, ale taki minus raczkowania i niestety podobne rzeczy będą się zdarzały, a my nie jesteśmy w stanie przed wszystkim uchronić te nasze kochane maleństwa, więc głowa do góry

3nik Antoś nie lubi fotelika samochodowego a Angelika moja nie cierpi jazdy wózkiem, oj ile bym dała za spacer w deszczu siedzenie w domu jakoś depresyjnie na mnie działa. Co do nocnika to cieszę się z każdego sukcesu ale czasem są dni gdzie zdarza nam się nawet 10 pieluch zasikać mimo że na nocnik też siusiu robi, ale mamy dużo czasu na to żeby oduczyć pieluszek na dobre, bo najpierw trzeba się nacieszyć tymi wielorazowymi

Natalia ja też bym stawiała na "nianię" tym bardziej, chyba że uczulenie jest na całym ciele a nie tylko na buźce. A jak Niania radzi sobie z usypianiem Adasia, ja właśnie się o to obawiam jak przyjdzie mi kiedyś zostawić Iśkę z kimś z rodziny, bo tak to zawsze usypiam ja albo mąż, ale dziś płakała mi na potęgę.

Co do spania to jakiś czas temu zdemontowaliśmy nasze łóżko, żeby Angelice lepiej się spało na drzemkach w dzień bo w łóżeczku nie zaśnie i muszę Wam powiedzieć że jest fajnie, czasem jak wstanie to po cichutku schodzi z materaca i wygląda z pokoju a jak mnie zobaczy to aż pieje z zachwytu. Jeszcze boję się tak zrobić w nocy ale pewnie wkrótce Isi łóżeczko zdemontujemy.
Materac na podłodze, raczkowanie i droga do samodzielności

To w skrócie z tego skasowanego posta, nie dawało mi spokoju i musiałam napisać drugiego krótszego ale cóż
papa

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...