Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witam majóweczki.
My nadal w dwupaku.
Pracy mnóstwo,nie wiem gdzie ręce włożyć.Sama dochodzę do wniosku,że chyba z tą harówką przesadzam.Na szczęście koniec tygodnia.
Już mnie drażnią pytania codzienne wszystkich-jeszcze nie urodziłaś-jeszcze się toczysz???
Sophie super,że z tatą lepiej.
Anmiodzik ja w 35 tyg.miałam usg i waga małego 2500,także ładnie podtuczyłaś maluszka na tym miodziku.gratki
Brzusie macie śliczne,ja jak znajdę chwilkę też się pochwalę swoim poździoszkiem.
Tak niewiele czasu zostało i lada moment będziemy tulić swoje szczęścia.:36_1_21:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44429.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anli2zpeywcu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82dosg18u6eswbmu.png
http://s7.suwaczek.com/20020921310114.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0344869d0.png?1823

Odnośnik do komentarza

Kasiu zawsze możesz edytować post i poprawić ::):

Ola u mnie tez pogoda super, a jeżeli chodzi o te Twoje sprzątanie po kolanach to chyba powinnaś troszkę uważac, chociaż sama jak sprzątam to nie zwracam uwagi na pozycje i dopiero jak skonczę i zaczynam odczuwać bol plecow albo jeszcze innych części ciala to myślę sobie, ze chyba trochę przesadzilam ale tak to już jest, że my kobietki lubimy czysto ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Sopfie - faktycznie mocno nieprzyjemną przygodę miał Twój tata, ale dobrze że go wypuszczają bo wiadomo, że w domu będzie się lepiej czuł :)

Olamala - nie przesadzaj z tym sprzątaniem, zaangażuj w to męża, bo w naszym stanie nie powinnyśmy się już tak forsować. Jeśli masz zakwasy to nieźle musiałaś dać wczoraj czadu!! no no...

Wczoraj udałam się do centrum na posiew na tego paciorkowca no i później do fryzjera i niestety odchorowałam całą wyprawę :(( Wróciłam do domu z bólem brzucha i już do końca dnia nie mogłam się ruszyć z kanapy. Wciąż się nie mogę przyzwyczaić do tych ograniczeń ciążowych bo chęci jak najbardziej są tylko możliwości już niestety nie te...

A rano miałam pobudkę o 5.50 bo zaczęła mi krew z nosa lecieć, zatamowałam dopiero po 20 min i już mi się spac odechciało...ech...

Jak wszystkie to wszystkie - ja też załączam nasze najświeższe zdjęcie, tylko z profilu bo krecha na brzuchu i wokół pępka nie grzeszą niestety urodą. I dla porównania zdjęcie 14 kg wcześniej (zrobione jakieś 3 tyg zanim zaszłam w ciążę)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Jeżykowa to jak zwykle jak modelka;). Ale sądząc po zdjęciu z przed ciąży, zawsze byłaś szczuplutka.

A z tymi krwotokami z nosa to faktycznie jest coś na rzeczy, bo ja też mam z tym problem. Ponoć to też ma związek ze zwiększonym krążeniem - naczynka są bardziej ukrwione.

A tak mi się przypomniało jeśli chodzi o żelazo - biorę 2 razy dziennie bo mi teraz na koniec strasznie spadło i zastanawiam się czy to możliwe, że od niego tak mnie mdli? Jak myślicie?

Ola faktycznie dałaś czadu z tym sprzątaniem. Też bym chciała się wziąć za porządki, ale nie dam rady. Znowu mi kręgosłup siadł i ledwo wychodzę spod prysznica. Strasznie mnie to denerwuje bo wiecie jak to jest w nowym bloku - cały czas ktoś wierci i kombinuje, a to się przenosi po klatce i wentylacją więc kurzy się niemiłosiernie. Na dobrą sprawę trzebaby codziennie wszystko pucować :o_no:

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majóweczki :)
U mnie od rana leje i nie zapowiada się na poprawę :(

Sophie - fajnie, że Twój tato już czuje się lepiej. Dużo zdrówka dla niego!

Gosiak - dzięki za słońce, bo ja u siebie chyba nieprędko je zobaczę. A Mateuszek jest przeuroczy :)

Jeżykowa - bardzo fajnie wyglądasz. Obydwa zdjęcia super!

Wszystkie Was dziewczyny cieplutko pozdrawiam i życzę sympatycznego dnia!

Ewa

http://www.suwaczek.pl/cache/6d29163036.png

http://www.suwaczek.pl/cache/622709a6b3.png

Odnośnik do komentarza

Sopfie ja ciśnienie mam bardzo niskie tak juz mam i krew z nosa mi leci, a w ciaży żelazo biorę 3razy dziennie po 3 tabletki, jem zielone warzywa, owoce ale żelaza w organiźmie ciągle jest mało. Lekarz powiedział, że w ciąży dziecko zabiera wszystko i nie mam się martwić, bo ono napewno ma tyle ile potrzebuje tylko gorzej ze mną ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Hejka u nas dzisiaj też śliczny dzień, może to dzięki tej chmurze pyłu znad Islandii :D

Anmiodzik - cieszę się że lekarz cię uspokoił.

Oj ja mam nadzieję że u mnie kilogramy spadną same przy karmieniu i opiece nad Małą bo nigdy nie
potrafiłam się zmobilizować ani do ćwiczeń ani do diety.

Sopfie - no ty to już na prawdę lada chwila, 16 dni to już wchodzisz w czas gdy każdy dzień
liczy się jako w terminie :) Świetnie że tatę wypuszczają, jednak w domu to w domu.
Z tego co wiem może Cię mdlić od żelaza, niektórzy ciężko je tolerują a inni nawet nie są
w stanie przyjmować doustnie, tak miała moja koleżanka, zaraz zwracała.

Jeżykowa świetnie wyglądasz.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

czesc Brzuszki,
pisze koslawo bo na leżąco... fatanie sie czuje.... W nocy nie spałam 4 godz, obudziłam sie przed 2 i lezałam z oczami wielkimi... rejestrujac te ciagle skurcze.... mokra ze strachu, w pewnym momencie poczułam jakby mi brzuc sflaczał...., zaczeło boec mnie podrzusze, miałam wrazenie ze mi cos wylatuje... co chwile wkładalam reke w spodnie od pizamy.... A i moj maz spał niespokojnie... SZOK!!!!! Juz sobie wmówiłam ze Michas przestal się ruszac, że..... ale tak dusiłam po brzuchu ze mu sie zabawy zachcialo i potem obijal mnie przez nastepna godzine. A jak juz udalo mi sie usnąć, to mi siprzysnił... był ŚLICZNY, miał duzo włosków i cine oczka i wiecie co z nim robiłam... trzymalam pod biurkiem w pracy.... w nosidelku!!!!!!!!!!


Z tego wszystkiego zerwalam sie rano i czesciowo spakowalam do szpitala... A druga torbe na dzisiejszy wieczorny wyjazd na rekolekcje.

Jagoda, Izs i Kasia - wygladacie jak MODELKI tylko z pileczkami przed sobą, ślicznie!!!

Gosiu - Mati to niezły cukiereczek.

Aniu - ciesze sie ża Natalka ładnie rośnie, moj Mis waży niecałe 2600 w 34 i 4 dniu ciazy

Sopfie - super że tata poskładany, ae pewnie teraz bedzie marudny, z tym uzieieniem ;-)

Katarzyna - zazdroszcze Ci tego ogladania z mamą....

Ja w mojej nie mam takieo wsparcia. Mama jest kochana ale uwaza (na litosc boską strasznie mnie to boli) ze nie powinnam niczego kupować, bo .... Uparla ę jak woł... co z tego ze jej 1 dziecko zmarlo tzn. urodzilo sie niezywe, skoro my z bratem zyjemy.... Mama nigdy nie powiedziala mi ze wszystko bedzie dobrze........ nigdy, caly czas ma tylko czarny scenariusz. Nie powiedzialam jej tego ale jak mi niedawno opowiadala po raz koley jak to bylo to mysle w duchu ze troche zawinila.... BYlo to w 78 roku, sobota rano, obudzila sie z krwawa plama na lozku i nie pojechala do szpitala... tylko pogadala z jakas polozną i ..... poszla do pracy. Dopiero popoludniu jakis kolega zawiozl ja do szpitala powiatowego, dziecko ulozone bylo posladkowo, musiala być cesarka, ale zanim znalezli sie lekarze i klucze do sali operacyjnej... dziecko nie zyło, poobno wody plodwe to byla jedna zgnilizna... nie rozumiem dlaczego nie pojechala od razu do szpitala i gdzie byl wtedy moj ojciec, nie rozumiem........ A teraz ja z tego powodu cierpie:(:(:(:( Nie moge nawet z nią poopowiadac jak to bedzie fajnie jak Misiek się urodzi, jak bede z nim chodzic na spacery, kąpać, tulić i KOCHAĆ

Wszystkie piszecie o meblowaniu pokoi, składani łóżeczek firankach obrazkach... ja tego nie mam. Nawet nie mam żadnej zabawki dla MIśka. A to wszystko co mam lezy gleboko schowane w kanapie...

Spadam bo sie poryczałam

Bede w niedziele wieczorem. Pa

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Asiu - ludzie po przejściach tak mają. Są bardziej przesądni i ostrożni. Ja jak się dowiedziałam że jestem w ciąży obdzwoniłam całą rodzinkę i pół znajomych, a dowiedziałam się o ciąży będąc w Anglii. Do powrotu do Polski miałam 4 tygodnie i postanowiłam że pójdę do lekarza po powrocie. Moja znajoma u której mieszkaliśmy powiedziała że podziwia mój spokój i opanowanie, bo ona by nie mogła tak siedzieć w niepewności czy wszystko jest w porządku. Ja nie zakładałam nic złego, bo nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem.
Nie dziwię się Twojej mamie pewnie nie śpi po nocach i się modli by Ciebie to nie spotkało. Ale zobaczysz jak się już Misiek urodzi będzie najszczęśliwszą babcią na świecie.

Odnośnik do komentarza

Asiu - Ty się przede wszystkim tak nie denerwuj! Ja wiem, że to łatwo powiedzieć, ale w taki sposób to Ty sobie nie pomożesz... Może i dobrze, że jedziesz na te rekolekcje to się trochę uspokoisz i wyciszysz. Tylko uważaj tam na siebie.
Wierzę, że jest Ci bardzo przykro z powodu zachowania Mamy. Moja do niedawna miała podobnie - z powodu takich samych przeżyć. Ona straciła dwoje dzieci z powodu wad genetycznych, a i mnie bardzo ciężko rodziła. Krzyczała na mnie jak jej mówiłam, że kupiłam coś dla swojego dziecka. Też myślę, że się bała. Przeszło jej kiedy wylądowałam w szpitalu. Myślę, że wtedy zrozumiała, że takich rzeczy się nie da przewidzieć i lepiej się na wszystko przygotować.
Ja w sumie takie zachowanie rozumiem - to są matki, które wiedzą jak ciężko przeżywa się stratę. Zachowanie Twojej Mamy jest oparte na emocjach - chce Cię uchronić przed tym co sama przeżyła i nie widzi, że jeszcze bardziej Cię rani.
Jak Michaś się szczęśliwie urodzi to na pewno będzie najtroskliwszą babcią na świecie i Ci to wszystko wynagrodzi. Tulam Cię mocno!:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!

Asiu - ja też się poryczałam, jak przeczytałam co napisałaś. Z jednej strony rozumiem podejście Twojej mamy, bo sama po pierwszej stracie długo nie umiałam się cieszyć tą ciążą - tylko cały czas w strachu o każdy dzień i każdy sygnał był dla mnie jak powód do wielkiego niepokoju. Wszyscy dookoła mówią, że będzie dobrze, że trzeba zapomnieć o przeszłości, ale przecież to niemożliwe. Twoja mama chce Ci oszczędzić wszelkich rozczarowań - i zobaczysz, że jak weźmie wnusia na ręce, wtedy obie będziecie mega szczęśliwe!!

Wiecie... mój pierwszy Aniołek - choć nie było mi dane poznać nawet płci, bo to za wcześnie - od samego początku miał na imię Nati i byliśmy przekonani, że to dziewczynka... Mam nadzieję, że będzie takim prawdziwym Aniołkiem Stróżem naszym i naszej Natalki!!

eeeh...

Odnośnik do komentarza

Cześć brzuchatki :)
Jeden dzień mnie nie było i musiałam nadrobić zaległości w czytaniu :)

Dziewczyny brzuszki macie prześliczne i przed ciążą też byłyście szczuplutkie więc u Was na pewno nie będzie problemu ze zgubieniem tych kilogramów. Ja przed ciążą miałam już nadwagę w ciąży doszło mi 14 kg i nie wiem czy uda mi się to szybko zgubić. Liczę na to że w końcu nasze dzieciaczki urodzą się jak będzie już ciepło więc będę chodziła na dłuuuugie spacery.

Gosiu ale masz słodkiego syneczka!!!

Sopfie dobrze że twój tata już wychodzi, bo jednak leżeć w domu to w domu :)

Asiu Twoja mama się matwi, ale już nie długo Twój synek będzie na świecie i Twoja mama odetchnie z ulgą i wtedy zaczne się cieszyć byciem babcią. Powiem Ci że moje mama też nie zachowuje się tak jak ja to sobie wyobrażałam na początku ciąży tzn. np. do dnia dzisiejszego ani razu nie pogłaskała czy nie dotknęła moje brzuszka żeby poczuć swoją wnuczkę. Ale wiem że jest to spowodowane tym, że ona sama strasznie nie lubiła jak ktoś dotykał jej brzucha w ciąży. Porozmawiać o ciąży czy pielęgnacji maluszka z nią mogę i wtedy stara mi się doradzić i opowiada jak i co ona robiła, ale np o porodzie już z nią nie rozmawiam, bo ma straszne wspomnienia ze swoich trzech porodów, a najgorsze właśnie z pierwszego (zielone wody, owinięta szyjka pępowiną, spadające tętno dziecka, kleszcze i na końcu źle wykonana cesarka) i jak wspominałam o porodzie to mama nieświadomnie "straszyła mnie", a ja podchodzę bardzo optymistycznie do kwestii porodu.

Aniu moja córeczka w 34tyg. ważyła tylko ok 2 kg, a teraz dopiero waży 2950g, więc Twja córeczka ma bardzo ładną wagę.

Od wczoraj mam pożyczony laktator ręczny Avent ISIS i wieczorem chciałam zobaczyć jak to działa, a że pod wieczór dość mocno leci mi siara z piersi to spróbowałam i .... nic :( Przeczytałam mężowi instrukcję i on przycisnął mi go do piersi i jak zaczałą pomopować to wtedy dopiero poczułam takie ciągnięcie, więc chyba ja jestem sama dla siebie zbyt delikatna bo ja tak leciutko i wolno pomopowałam a on tak szybko (oczywiście tylko 2 czy 3 razy na próbę). W sumie nic mi nie poleciało ale czułam że jakbym tak dalej szybko pomowała to pewnie mleczko by się pojawiło. Stwiedziałam że chyba mąż będzie mi pokarm ściągał bo jemu to lepiej idzie :)

No nic idę poprasować i posprzątać :)

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

hej!
witam wiosennie
u mnie jakis bojowy nastroj od wczoraj czyzby to hormony buzowaly???
Asiabambo zasmucilo mnie to co przeczytalam trzymaj sie cieplutko i odganiaj ponure mysli to naprawde niewskazane
jezykowa sliczny brzuszek
moj synek w 33 i 3 dniu wazyl 2170g wiec raczej srednio i moja waga az niezbyt mi wzrasta na czczo mam 8 kg na plusie na dzien dzisiejszy
juz popralam a moj maz wszystko wyprasowal nie dal mi nawet jednego kaftanika wyprasowac ale widzialam ze jest przy tym przeszczesliwy
pisalyscie ze wasi niektorzy mezowie nie glaskaja brzuszkow u mnie jest odwrotnie moj po przyjsciu z pracy zlega mi u stop i gada z Kubusiem :36_1_21:
milego dzionka kochane!
przyznaje ze jak wchodze na nasze forum to czekam juz na jakies sensacje a wy tez tak macie czy moze to jeszcze za wczesnie?

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Sopfie - cieszę się, że z Tatą lepiej - dobre wieści przynosisz :)

Jeżykowa - ładny brzuszek nam pokazujesz :)

Gosia - mam nadzieję, że ten brak nastroju tylko chwilowy!! Głowa do góry.. może jakieś pyszne jedzonko i zaraz sie humor poprawi :)

Ola - napisz jak po wizycie!!

Bigbitówka - odważna jesteś z tym laktatorem!! Nie ma co! Ja się boję ledwo sutki ściskać, bo tak mi siara od razu wypływa.. czasem rozmasowuję jak czuję, że coś mnie pobolewa pod sutkiem - wtedy wypływa jej więcej i przestaje boleć, ale chyba jakieś naczynko mi pęka za każdym razem, bo trochę podbarwioną mam siarę krwią z jednego kanalika. (jednak lekarz mowil zeby się tym nie niepokoic)... ale żeby laktatorem :O hehe!

Odnośnik do komentarza

Gosiu własnie wszystkie badania mam w porządku i anemii nie mam tylko zelaza mam mało, bo 11,2, lekarze mówią, że widocznie mala dużo go potrzebuje, dlatego mi wszystko zabiera ::): no i ja tez czuje świetnie.

Asiu aż sie poryczałam czytając Twoj post. Pamietaj, że mama robi to wszystko dla Ciebie, zobaczysz jaka będzie szczęśliwa gdy zobaczy Twoje maleństwo i napewno jak wyjdziesz ze szpitala to łóżeczko będzie już czekało na nie, a firanki, obrazki i inne takie zrobisz później, przeciez to nie musi być teraz. Trzymaj się ciepło i nie smutaj się, zobaczysz bedzie dobrze.

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Bigbitówko - masz także śliczny i kształtny brzuszek!!

Ale fajnie się te brzuszki ogląda - i pomyśleć że już tyle czasu minęło odkąd dowiedziałyśmy się , że bije w nas drugie serduszko!! :)

Izzys - to wcale nie taka niska hemoglobina! Ja całą ciążę miałam 9,6... teraz mam 10,6 i biorę raz dziennie żelazo z kwasem foliowym (Tardyferon fol) Mój ginek twierdzi ze to w zupełności wystarcza i że jak na ciążę, to juz większego wyniku nie będę miała.

Odnośnik do komentarza

Anmiodzik na początku ciaży ja też mialam tak mało żelaza i teraz pod koniec mam wiecej ale to pewnie dlatego, ze zwiekszylam dawke, zelazo jest bardzo potrzebne i dla dziecka i dla nas samych, dlatego jem taka duza ilosc, ale mimo tego wynik mam niski.

Mój lekarz powiedział, ze widocznie mój organizm nie wchlania żelaza ale odkąd pamietam zawsze z tym mialam problemy.

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

bigbitówka brzusio super ale bdzie twoja buźka.
Pogoda do d... wizyta super bo bez kolejki mnie przujeła a w poczekalni dziś pełno , na porodówkę raczej nie za szybko popłynę bo szyjka zamknięta i brzusio wysoko, chociaż ja tam małą czuje nisko i lepie mi się oddycha nie sapie jak wczesniej.Zobaczymy mama mówi że z tą szyjką to może być czasem kwestia kilku godzin i rodzisz zobaczymy.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44583.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...