Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Sopfie
Aniu mój Misiek też taki telemaniak:)

Dziewczyny Misiek odrzucił mi cyca :(. Jeszcze Go chciałąm trochę karmić dopóki mam, ale on się już tak zaprzyjaźnił z butlą, że nie chce cycka... Płacze i wypluwa dopóki mu nie dam butelki... Muszę ściągać laktatorem. Czasem jeszcze w nocy ciągnie cyca jak jest zaspany, ale w dzień wcale...

Uciekam bo się właśnie smok budzi.

U Nas piękna pogoda, mam nadzieję, że u Was też. Życzę miłego dnia :)

sopfie slyszalam opinie ze chlopcy sa bardziej leniwi do cyckania niz dziewczynki ciekawe ze z wiekiem im sie to pozniej zmienia:36_1_11:
z moim Kubuniem bylo podobnie cycek bee lepsza butla:36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
u nas pogoda super cieplutka :)

nasza historia

wiec tak miałam 17 lat i strasznie żarłam się z rodzicami (taki okres), pewnego razu w czasie kłótni ktoś zapukał do drzwi tata otworzył a tam młody łepek
::dzień dobry jesteśmy nowymi sąsiadami (bo centralnie pod nami mieszkanie wynajeło kilku młodych łepków), i chcielibyśmy zaprosić pana córkę na impreze powitalna ojciec czerwony (ze złości) oczywiście odpowiedział że nie i trzasnął drzwiami i wtedy oberwało mi się jeszcze że za młoda jestem a tu się chłopaki schodza kiedy mam sie nauka zajac
na 2 dzień rodzice poszli do kościoła a ja rytualnie miałam szlaban na wychodzenie, papierosów wcale, kasy zero i byłam mega zła, no i tak sobie myśle
na dole mieszkaja chłopaki, może któryś pali, skoro chcieli mnie poznać to zejde się pprzywitać zanim rodzice wrócą
no i schodze po schodach dusze dzwonek a za drzwiami słyszę szybki bieg coś się stłukło mysle sobie::spadam do domu bo może jeszcze pijani są ::
W tym momencie drzwi się otwierają ::o to ty boże myslelismy ze właścicielka (to jeszcze nie był mój m) przywitał się zaprosił do środka więc weszłam z sercem na ramieniu w pokoju na kanapie na meeeeeega kacu siedział marcin gadka szmatka pracowali jako przedstawiciele handlowi i co pare miesiecy byli w innym miejscu, wiec pily nie znaja i czy moglabym im pokjazac i tak umówilismy sie na wtorek ze pokaze im miasto.
W poniedziałek jednak wyrwałam się rodzica spod szlabanu i poszlam i wtedy po paru godzinach zaczelismy ze soba byc.
Tylko ze nie zdawalam siobie wtedy sprawy jak ciezka droga przed nami
rodzice jak sie dowiedzieli zrobili mi karczemna awanture wiec wyszlam z domu i poszlam na dół, jak wrocilam to z nimi zaczelam rozmawiac ze przeciez nie zawale nauki i ze zamiast od razu byc any powinni go poznać i ok zaczelam go przyprowadzac rodzicom sie spodobal na koniec stycznia w ferie pozwolili mi pojechac do niego na 2 dni do domu bo chcial mnie przeddstawic swoim rodzicom. I jakis czas bylo ok. Kiedy w lutym mieli wyjezdzac strasznie sie pokłucilam z rodzicami zabronili mi nawet wyjsc sie pozegnac a na drugi dzien rano marcin wyjezdzal do gorzowa na pare miesiecy skonczylo sie na tym ze ta noc spedzilam poza domem a jak tata zszedl za mna to go chłopaki pogonili wiec pozniej juz w ogole nie chcieli slyszec o marcinie a ja bardzo zakochana znalazlam sposob na to zebysmy sie widywali zamiast do szkoly szlam na stopa i jechalam do niego najpierw trasa piła-górzów, piła-koszalin, piła-grudziadz, piła-łodz, piła- czestochowa. Oczywiscie przy kazdym powrocie w domu awantura marcin oczywiscie tez do mnie przyjezdzal z tym ze nocowal u mojego kolegi bo na nocowanie u nas rodzice sie nie zgadzali, ale za to przestali nam stwac na przeszkodzie w spotykaniu sie bo mieli powyzej dziurek w nosie moich ucieczek, jednak w 2005 roku po mega kłótni spakowałam się i wyprowadziłam sie na stałe pamietam jak mnie to bolalo że przez ponad 3 miesiace nie rozmawialam z rodzicami bo balam sie zadzwonic wyprowadzilam sie w maju a pierwszy raz zebralam sie na odwage i zadzwonilam w sierpniu a we wrzesniu pierwszy raz ich odwiedzilam, i od tamtej pory już było ok w listopadzie za to po raz pierwszy tak bardzo sie pokłucilam z marcinem ze zadzwonilam do siostry ze ma przyjechac po mnie bo odchodze i przyjechala lecz jak tylko przyjechalam spowrotem do pily pogodzilismy sie przez tel ale juz zostalam w domu bo w grudniu spowrotem marcin wrócił do piły ze swoją firmą, w lutym rzucił prace i wyjechalismy do anglii bo mój wujek mieszkal tam kupe lat i twierdził ze ma dla nas prace a na miejscu odebral nas ze stacji zawiozl na mieszkanie do wynajecia i odjechal nawet nie odbieral telefonu sami nie potrafilismy znalezc pracy po tygodniu pojechalismy do szkocji bo tam rodzice wyszukali ogloszenie ze w fabryce ryb szukaja ludzi do pracy i faktycznie szukali ale za 3-4 tyg wiec wrócilismy do polski po powrocie tata zalatwil marcinowi prace w philipsie, wynajelismy mieszkanie i stwierdzilismy ze kochamy sie na tyle ze chcemy sie pobrac w marcu rozwiezlismy zaproszenia a 17 kwietnia 2006 roku wzielismy slub, wyobrazcie sobie ze mimo iz przysporzylam moim rodzicom tyle zmartwien i bólu to oni kochaja mnie nad zycie a marcina uważają za wspaniałego męża i ojca, traktuja jak prawdziwego syna i marcin kazdemu powtarza ze nie wyobrazal sobie ze kiedys bedzie mial tak wspanialych tesciow wyobrazcie sobie ze cala moja rodzina uwaza ze jesli sie kłócimy to to jest tylko moja wina, a przez pierwszy rok po slubie czesto sie kłócilismy, teraz juz oczywiscie tez nam sie zdarza lecz bardzo rzadko.

No to jest nasza historia. Dzisiaj z marcinem sie smiejemy ze wywalczylam ten zwiazek swoim poswieceniem bo mimo wszelkich zakazów potrafilam postawic na swoim

http://www.suwaczek.pl/cache/e5550f75aa.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b3bce4ead8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/5dad0d8ab8.png

Odnośnik do komentarza

Sopfie - nawet przez kapturki nie chce z cyca? Moja za to w ogóle nie chce pić z butelki... nie wiem jak to będzie jak pójdę do pracy.. choć jeszcze do końca roku mam czas, żeby ją zaprzyjaźnić z butelką albo kubkiem - niekapkiem - choć nie wiem, od kiedy się je stosuje. Zyję z przekonaniem, że mam jeszcze na to czas...

A teraz kolejna drzemka u nas :) śpimy sobie w wózeczku na ogródku :) Fajnie mieć lapka i bezprzewodowy internet - mamusia odpoczywa :D

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki

Po piątkowym szczepieniu miliśmy koszmar. Misiu cały dzień i noc popłakiwał, bdulek mój, nie dośc że Go ciągle boli brzusio to jeszcze te wirysy... brrrrrrrrrr... a ja płakałam razem z NIm...


Anmiodzik - mój Misiek teżz butli za bardzo ciągnąć nie chce... na razie się z tego ciesze ze woli mojego cycunia (mówie Wam jak komicznie wyglądam jednym wielkim cycem) nawet herbatki wypluwa, ale to chyba dlatego że mu nie smakują... sama przyznaje że są okropne (HIp rumiankowa i ulatwiająca trawienie) wiec jak już je nabłam to sama je piję żeby Misiu lepiej może trawił... Do pracy wracam dopiero w styczniu wiec też na razie sie butlą nie przejmuję:)

My całymi dniami siedzimy w ogródku... od 2 miesięcy Michałek nie spał w ciągu dnia w domu, bo cały czas jesteśmy na dworku, tylko na karmienie ide do domu, bo nie lubie tego robić na dworze ze wzgledu na muchy osy i inne stwory... a wiecie jak my walczymy z jedzeniem nawet po 2 godziny...

Moniczko i Gosiu UDANEGO ODPOCZYNKU WAM ŻYCZĘ!!!!!!

Danua - witaj ponownie!!!!!!!!!!!!!!

Kasiu - ale romantyczna twoja historia.... ;-)

A co do@ to ja jeszcze nie dostałam. Na razie tez nie łykam pigułek, chociaż mam recepte już od dawna... Cezarette - naczytałam się że dziewczyny miały ciagle plamiena i jakoś się nie moge przełamać... Dlatego ciagle rozmyslam czy już czasem nie jestem znowu zaciążona (nie czuje wiec na pewno nie, bo jak zaszłam w ciąże z Misiem to już po 2 tygodniach to czułam). Bo moj mąż oszalał!!!!!!!!!! i ciągle się do mnie dobiera:):):):):):) Dobrze że chociaż gumki są:):hahaha:

U nas dziś była ładna pogoda, tylko Miś mi się upocił... sami bylismy znowu cały dzień - tzn bez tatuśka:tata:, bo pojechał po nowe auto dla nas, bo w środe sprzedalismy naszą starą astre.. teraz mamy duzego kombiaka :) i wreszcie zmiescimy się z Misiowym majdanem.. (tylko na razie kroku poza dom nie wystawiam przez Misieńka brzuszkowe problemy) Boże jak marze zeby Misieniek przestał już tak cierpieć.....

Dobranoc Kochane, słodkich snów

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

U mnie dzisiejszy dzień to jakiś koszmar. Nelka w ogóle nie chciała spać. Jestem tak umęczona, że już mi się nic nie chce :( Na szczęście zasnęła po kąpieli i sobie teraz słodziutko śpi jakby nic sie nie stało. Poddaje się... :36_11_20:
Mój mąż pracuje w sezonie od rana do nocy z wolną tylko niedzielą, więc czekam kiedy w końcu ona będzie. Wymyślam sobie, co będziemy robili, gdzie pojedziemy a tu zawsze pogoda miesza mi szyki. Dziś burza z piorunami, ratunku... Fajnie, że chociaż u Was fajnie :36_33_14:

Anmiodzik brawo za wzorowo przespaną nocke ;) i oby takich więcej :) Jak grylowa impreza?

AnkaS nasze dzieci robią pobudki o tej samej godzinie :)

Sopfie szkoda, że Twój synek odrzucił cyca :( Dawaj Mu chociaż z zaskoczenia, zawsze to coś. W nocy przecież pokarm nawet bardziej wartościowy :)

KATARZYNA_198 to się nazywa walczyć o uczucia. Jestem pełna podziwu :)

Asiabambo witaj :))) Moja Nelcia też fatalnie zniosła drugie szczepienie.
Ja wracam do pracy na początku lutego, więc butlą to się wcale nie przejmuje. Właściwie te kilka godzin bez piersi jakoś Nelka wytrzyma tym bardziej, że już wtedy będzie jadła inne rzeczy oprócz cyca. Jak wrócę z pracy to dziecko troszkę cycuniem podkarmię :)
Co do pigułek to wykupiłam Azalie, ale też jeszcze nie łykam. Przy tych tabletkach ponoć też plamienia się zdarzają i jakoś mam opory. Ale chyba zacznę w końcu brać :>
Dobranoc kobietki :)

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/6eDo.jpghttp://lb1f.lilypie.com/6eDop2.png
http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/PGbP.jpghttp://lbyf.lilypie.com/PGbPp2.png http://dfrf.daisypath.com/mUBmp2.png

Odnośnik do komentarza

Anmiodzik Misiek jadł dotąd tylko przez kapturki, a teraz wcale nie chce. Doszło już do tego, że cycka daję mu tylko raz dziennie - właśnie w czasie nocnego karmienia, bo wtedy jest zaspany i głodny i po prostu łapie co mu się podsunie. Szkoda, ale już się z tym pogodziłam. Najważniejsze, żeby Misio był najedzony i zdrowy.

A co do tych pigułek to też się na początku bałam, tymbardziej, że przed ciążą (kiedy stosowałam pigułki 2-składnikowe) miałam wszystkie możliwe efekty uboczne. Okazało się na szczęścia, że azalię toleruję wzorowo. Plamienia zdarzały się tylko w 1 miesiącu stosowania. Teraz nie mam już nawet @. Jedynym objawem, że zbliża się czas @ jest to, że wzrasta mi waga o około 1 kg, a po kilku dniach spada. Nawet żałuję, że nie będę ich brała b o przestaję karmić.

Odnośnik do komentarza

Uciekam, bo muszę się ogarnąć. Wybieram się z Miśkiem na cały dzień do koleżanki. Wspominałam Wam, że moja przyjaciółka urodziła córeczkę 13 lipca. Niestety jej historia nie jest tak bajkowa jak te, które tu sobie opowiadamy. Ojciec dziecka okazał się bardzo nieodpowiedzialnym facetem i ona mieszka teraz u swoich rodziców z Córeczką. Bardzo mi jej żal bo to świetna dziewczyna i trafiła na takiego drania. Już dawno podejrzewałam, że coś jest nie tak bo ona prawie całą ciążę spędziła u rodziców (ponoć on w tym czasie dużo pracował i jeździł po kraju, a ona czuła się samotna w mieszkaniu, które wynajmowali). O tym jak to na prawdę wygląda powiedziała mi dopiero po porodzie. Okazało się, że kilka miesięcy wcześniej (Ona była wtedy w 5 miesiącu) pokłócili się o jego kontakty z byłą dziewczyną po czym kazał się jej spakować i przywiózł ją do rodziców. Od tamtej pory odzywał się kiedy miał na to ochotę, a kiedy urodziła (miała ciężki poród kleszczowy, a potem tydzień w szpitalu bo mała miała infekcję) przyjechał do szpitala po 5 dniach.
Do tej pory nie mieści mi się to wszystko w głowie...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie :kawa:

Sopfie to co piszesz to przykre szkoda twojej koleżanki, dobrze że ma ciebie i teraz już nie musi ukrywać przed tobą prawdy, to ważne żeby miała kogoś komu może zaufać i zawsze w ciężkich chwilach się wyżalić

asiu- współczuje męczarni misia, może następonym razem po szczepieniu popros lekarza o recepte na voburcol n, to są homeopatyczne czopki na recepte uspokajające w przypadku ząbkowania lub po szczepieniu naprawde sie sprawdzaja i misiu nie bedzie ci sie juz tak meczyl

danua- czas do następnej niedzieli szybko zleci ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/e5550f75aa.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b3bce4ead8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/5dad0d8ab8.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry!

GOSIAK I MONIKA - pewno już pojechałyście ale miłego wypoczynku!!

Sopfie - ale gnojek z tego faceta koleżanki - w ogóle nie mieści mi się w głowie, że można nie interesować się własnym dzieckiem...no jak....???

Asiu - cały czas jesteśmy z Wami;-) jesteś bardzo dzielna!!
swoją drogą mój małżonek też jakby szaleju się najadł i ciągle mnie napastuje;-)) ale nie łykam pigułek..na razie gumki.. i przez myśl też mi przeszło, że mogłabym być zaciążona, bo przy Jasiu żadnych objawów nie miałam..ale chyba nie jestem;-)

Co do @ to ja jeszcze nie mam, ale pewno już niedługo, bo Jaś coraz ładniej nocki przesypia - w sobotę od 20:30 do 6 rano bez przerwy, a dziś od 20:30 do 7 rano!!!ale wymęczyliśmy go w ten weekend i pewnie dlatego - w sobotę byliśmy nad jeziorem pół dnia, a wczoraj kościół, strzelnica i potem u mojej mamki. więc wrażeń sporo.

to miłego dnia dziewczęta!!

pozdrawiam,
Nadia

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Część kochane!
Nie dziękuję za życzenia miłego wyjazdu co by nie zapeszyc :) my w drodze od 5 rano ale już większą trasa za nami i tylko jeden postuj. Bartek dzielnie śpi cały czas tylko na karmienie wstał a i tak nie chciał jest! Mateuszek też ładnie znosi drogę i teraz też śpi :)
SOPFI przykro że tak się facet nie odpowiedzialnie zachował! Dobrze że koleżanka daje sobie sama radę. No i dobrze że ma Ciebie :)
ASIABAMBO ja brałam Cerazette i nie miałam żadnego plamienia i ubocznych skutków. No i pamiętaj że recepta jest ważna tylko miesiąc :)
ANMIODZIK znam to uczucie :) fajnie na dworku posiedzieć z lapkiem :) tyle że u mnie bateria padła :( a właściwie to szwagier popsuł i nie ma odwagi się przyznać a koszt nowej to do 600zł nawet więc sobie darowałam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny. Dziękuję bursztynka za zaproszenie, nie wiedziałam że jest taki wątek, do którego z naszą Pauli idealnie pasujemy :)

Jako, że jest to nasz pierwszy post trochę o nas opowiemy. Pauli urodziła się 18 maja. Duża i zdrowa. Teraz waży już ponad 6 kg i ma ok.63cm długości. Jak tylko może to się uśmiecha i śmieje na głos, szczególnie jak do niej śpiewam i się wygłupiam :) Ma irokeza na czubku głowy i duuuuże oczyska. Może w najbliższym czasie dodam zdjęcie. Karmiona jest maminym mlekiem i pieluchowana naturalnie wielorazówkami "nowej generacji" :D

Pauli niestety zaliczyła już pierwsze choróbsko. W sobotę i niedzielę miała 38 stopni gorączki, byliśmy nawet w szpitalu, miała pobraną krew i siusiu do badania. Prawie płakałam jak wkuwali w jej małą rączkę tą wielką igłę, nie mogły jeszcze trafić na żyłę,także kręciły tą igłą we wszystkie strony.Mała płakała strasznie, ale o dziwo krótko. Okazało się że ma stan zapalny, ale kazali czekać. Dzisiaj już nie ma gorączki, sama spadła, ale dostała nieliczne wypryski na buźce w okolicach nosa i skroni. Może to była trzydniówka jak sugerowała lekarka, tyle że u nas trwała 2 dni :/ Także trochę to nie pasuje. Pauli jest jeszcze osłabiona, ale najważniejsze że gorączka spadła. Jutro idziemy na kontrolę do naszej przychodni. Wasze pociechy miały może coś podobnego, albo o czymś takim słyszałyście??

Pozdrawiamy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtv73zmnxyj8o.png

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgqn8k91oz.png

Odnośnik do komentarza

Izka_1983-WITAJ WŚRÓD NAS I UŚCISKAJ Pauli OD FORUMOWYCH CIOTECZEK :)
A I PODAJ JESZCZE DOKŁADNIE ILE MALUTKA MIAŁA JAK SIĘ URODZIŁA TO ANKAS WPISZE CIE NA PIERWSZĄ STRONE

DZIEWCZĘTA MOJA ZUZIA WŁAŚNIE JEST NA KOLEJNEJ WIZYCIE U DENTYSTY CIEKAWE Z JAKĄ PLOMBKA DZISIAJ PRZYJDZIE OSTATNIO ROBIŁA RÓŻOWĄ

GOSIU SUPER ŻE TWOJE MALUCHY SĄ TAKIE GRZECZNE W PODRÓŻY :)

ZOSIUNIA WŁAŚNIE ZASNEŁA W ŁÓŻECZKU, DOBRZE SIĘ SKŁADA BO ZA CHWILE PRZYJDZIE MAMA NA KAWKE A LEPIEJ JAK ZOSIA SIĘ TROSZKE PRZEŚPI TO WSTANIE JAK ZWYKLE UŚMIECHNIĘTA :)))))

http://www.suwaczek.pl/cache/e5550f75aa.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b3bce4ead8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/5dad0d8ab8.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj wieczorem wróciłam z weekendu spedzonym nad morzem, spedzilismy go jednak w miejscowosci PodczeleII, cisza i spokój na plaży mozna bylo policzyc ludzi, było super i pogoda tez była super ::): bylismy tam z kuzynka i jej rodzinka, jak schodzilismy z plazy to sie zaczelo chmurzyc a potem padal deszcz bardzo sie ciesze, ze mielismy piekna pogode i wychodzi na to, ze wyjezdzajac zabralismy ja ze soba::):

http://a.imageshack.us/img715/8350/img7963c.jpg
http://a.imageshack.us/img638/2108/img7937r.jpg

Witam nową majówkę Danue ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Witaj Izka_1983 :) Fajnie, że już jesteś ;) Muszę Ci powiedzieć, że nie słyszałam o takiej dwudniowej trzydniówce ;) Mojej Nelci pobierali krew jak miała miesiąc i też było to dla mnie masakryczne przeżycie, więc wiem co czułaś.
Sopfie przykra historia, bardzo przykra... że też człowiek nie potrafi przewidzieć takich rzeczy

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/6eDo.jpghttp://lb1f.lilypie.com/6eDop2.png
http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/PGbP.jpghttp://lbyf.lilypie.com/PGbPp2.png http://dfrf.daisypath.com/mUBmp2.png

Odnośnik do komentarza

hejka

witam nowa mamusie ize :)

ankas wlasnie caly czas sie zastanawialam jak zrobic zeby wpisac maje na pierwsza strone a widze ze to twoja zasluga takze bardzo bym prosila jak bys mogla zeby maja tam dolaczyla.. urodzilam 11.05.2010 miala 49cm i wazyla 2805 :) z gory dziekuje
sopfie przykra sprawa z twoja kolezanka z tego faceta to ogromna swinia! wazne faktycznie ze ma oparcie w tobie ..
izzys co do figury to faktycznie tylko pozazdroscic ja stanelam i nie moge zrzuci ale moze sie w koncu uda :)
asia witam kochana u mnie tez dalej kolki choc juz troche spokojniejsza trzymam kciuki za misia zeby wszystko sie juz unormowalo.. a tobie zycze duzo wytrwalosci..

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Sopfie - ja też biorę azalię - już połowa drugiego opakowania. Nie mam żadnych efektów ubocznych. Tylko zastanawiam się co się przez te tabletki tak naprawdę w organiźmie wyprawia. Biorę je bez przerwy - czyli 28 i od razu następne opakowanie - tak mi lekarz przepisał. Ty też tak bierzesz? W ten sposób nie mam kiedy spodziewać się @. Ciekawe tylko czy one aby na pewno są skuteczne :D

Odnośnik do komentarza

Natalka przespała już drugą noc calutką, bez budzenia się na jedzonko. Problem w tym, że po takiej przespanej pięknie kolejnej nocce - ona nie chce mi w dzień spać. Już ją na rękach usypiam - a ona zamknie oczy na pięć minut i po spaniu! Dopiero pod wieczór koło 17:00 - 18:00 zasypia bez problemu i śpi około godzinki.. do dwóch. Jak śpią wasze dzieci w dzień??
Od 9:00 Nati jeszcze nie zrobiła sobie drzemki :( nie licząc przysypiania przy cycu na 10 - 15 minut.

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
staram się czytać bieżąco, ale na pisanie coś nie mam weny,
z reszta taka monotematyczna jestem..i tylko marudze.

Witajcie nowe majóweczki i piszcie co bym miała co czytać i!!! :)
Urlopowiczkom udanego wypoczynku!

Anmiodzik, witaj w klubie aktywnych dzieciaczków, Ksawery też mało/bardzo mało sypia w dzień a jak już zasnie to najczęściej drzemka na mnie i ruszyć się nie moge, bo to płytki sen, przez co ja jestem wymęczona bo nie mam chwili dla siebie.

Co do @ to była jednak 7 tyg po porodzie, potem po 35 dniach takie pseudo plamienie przez tydzień i do teraz cisza, nie biorę tabl anty, ale kolejne maleństwo coś i tak nam nie wychodzi, bo ja porostu padnięta jestem ciągle..no ale miałam nie marudzić.

Dzisiaj byliśmy u takiej fajnej pediatry od niespokojnych dzieci, jesli o spanie w dzień duzo nie podpowiedziała, bo jak mówiła że najważniejszy jest sen nocy, a z tym raczej problemu u nas nie ma, czasem 2, czasem 1 pobudka, w sumie 12 godzin.
Dostaliśmy jeszcze inne zalecenia co do ćwiczeń i lezenia na brzuszku, bo mały niestety upodobał sobie prawą strone i nie idzie do oduczyć i taki prawostronny jest.

W środe mamy drugie szczepienie-boje się że znów bedzie gorączką i płacz, ale jak trzeba to trzeba.

W sobotę byłam na panieńskim, mojej przyjaciółki to sobie odpoczęłam ciutke, a w następna slub, a ja świadkową jestem- kupiłam kieckę w której mieszczą się moje piersi, ale i tak musze coś przeszyć. Mały jednak zostanie z babcią, a ja ściagam hektolitry mleka dla tego głodomora mojego.

Udanego dzionka majówki!

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Myslę, że waga sama się unormuje kazdej z nas jak przestaniemy karmic ::):

Mnie tez lekarz zapisal Azalie, tabletki te bierze sie codziennie o tej samej porze ale ja nigdy nie lubiłam brac tabletek tym bardziej teraz jak karmie, czyli my staramy sie uważać jezeli chodzi o te sprawy ::):

Anmiodzik moja malutka śpi po rannej kapieli i przebraniu około 2 godzinek, pozniej są to drzemki 30 minutowe no i dluzej spi na spacerku. Potem dopiero tez około 18tej ale jak za dlugo spi to ja przebudzam, bo o 19tej kapie ja i klade spac o 19:30-20:00 ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Izka_1983
Witajcie dziewczyny. Dziękuję bursztynka za zaproszenie, nie wiedziałam że jest taki wątek, do którego z naszą Pauli idealnie pasujemy :)

Jako, że jest to nasz pierwszy post trochę o nas opowiemy. Pauli urodziła się 18 maja. Duża i zdrowa. Teraz waży już ponad 6 kg i ma ok.63cm długości. Jak tylko może to się uśmiecha i śmieje na głos, szczególnie jak do niej śpiewam i się wygłupiam :) Ma irokeza na czubku głowy i duuuuże oczyska. Może w najbliższym czasie dodam zdjęcie. Karmiona jest maminym mlekiem i pieluchowana naturalnie wielorazówkami "nowej generacji" :D

Pauli niestety zaliczyła już pierwsze choróbsko. W sobotę i niedzielę miała 38 stopni gorączki, byliśmy nawet w szpitalu, miała pobraną krew i siusiu do badania. Prawie płakałam jak wkuwali w jej małą rączkę tą wielką igłę, nie mogły jeszcze trafić na żyłę,także kręciły tą igłą we wszystkie strony.Mała płakała strasznie, ale o dziwo krótko. Okazało się że ma stan zapalny, ale kazali czekać. Dzisiaj już nie ma gorączki, sama spadła, ale dostała nieliczne wypryski na buźce w okolicach nosa i skroni. Może to była trzydniówka jak sugerowała lekarka, tyle że u nas trwała 2 dni :/ Także trochę to nie pasuje. Pauli jest jeszcze osłabiona, ale najważniejsze że gorączka spadła. Jutro idziemy na kontrolę do naszej przychodni. Wasze pociechy miały może coś podobnego, albo o czymś takim słyszałyście??

Pozdrawiamy :)

Iza podaj wage i dlugosc Paulinki przy urodzeniu

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...