Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

justysia_k
aga ale czemu sie tak u ciebie spieszyc z tym wyowalniem?
masz jakies wskazania?

Justysiu lekarz stwierdził że mam już odpowiednie warunki do porodu.
Że nie ma żadnej różnicy jeśli chodzi oto czy go wywołają czy będę czekać az samo się rozkręci, chodzi tu o razwarcie i szyjke. Rozwarcie jest już na 2 palce a szyjki nie ma wcale. Powiedział że chce mi zaoszczędzić przenoszenia, a że to już 39tc to śmiało można wywołać. Wziął też termin z usg który jest dokładnie na dzisiaj 15 czerwca.
Myślałam żeby wcale sie nie zgłosic do szpitala ale połozna powiedziała że mam tego nie robić bo może lekarz się zdenerwować a tak pobada i zadecyduje, a jesli powie że mam leżec tydzień w szpitalu to mogę sie nie zgodzić.
Boję sie tylko tego wywoływania, bo to takie jest dla mnie dziwne hmmmm nie wiem jak to nazwać, wole rodzić z zaskoczenia niż tak "świadomie" wiedząc że to już.
No i chciałam jechać do szpitala już na tzw. ostatnich nogach a nie w bólach chodzić po korytarzu szpitalnym.
Może jestem jakaś inna i może mnie nie rozumiecie co chce powiedzieć--napisać, ja po prostu nie tak wyobrażałam sobie końcówke ciąży i poród, wszystko jest nie tak jak sobie to zaplanowałam. Jesli można coś takiego planować.

Maciej ur.11-12-2000/ 3300g i 53cm
http://www.suwaczek.pl/cache/5a04b509bb.png
Dawid ur.10-07-2006/ 3400g i 54cm
http://www.suwaczek.pl/cache/e261f8caa6.png
Hania ur.16-06-2010/ 3940g i 58cm
http://www.suwaczek.pl/cache/abe5fedd6a.png http://s2.pierwszezabki.pl/037/0373659c0.png?2155

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/465/465592ave7s3vd0d.gif http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=19406

Odnośnik do komentarza

Witam się wtorkowo,

2w1.

wróciłam niedawno ze szpitala, bo jeździłam po zwolnienie lekarskie i miałam krótki zapis KTG- wszystko ok.

Wkurzyłam się, bo nie chciał mi koleś wypisać zwolnienia mówiąc, że już kilka dni przed terminem to macierzyński powinnam zacząć, bo on nie może już wystawić. Łzy mi w oczach stanęły, bo jakbym miała dziś zacząć macierzyński i np. nie urodzić jeszcze ze 2 tygodnie a i tak może być (powiedzieli mi dziś, że dopiero 10 dni po terminie coś tam działają na wywołanie) to normalnie 2 tygodnie przebywania z małą w plecy. A wiem, że nie muszę korzystać z tego macierzyńskiego wcześniej i mam prawo do zwolnienia do dnia porodu, bo a) dzieciątka jeszcze nie mam b) do pracy się nie nadaję. Ale on wiedział lepiej. Z wielką łaską wypisał mi do 22.06, więc mówię mojej małej, żeby tam się zawijała szybciutko, żebym nie musiała po 22 znów kombinować!

Wchodziłam do szpitala przez Izbę Przyjęć- tłum, tłok, kolejki, brak miejsc... mówię Wam, lekko się przeraziłam.
Ponadto jak czekałam na KTG to karetka pogotowia przywiozła najpierw malutkie zawiniątko z dzieciątkiem a później Panią- jak się okazało Pani ta właśnie co urodziła w domu, bo obdzwoniła szpitale i wszędzie jej powiedzieli, że nie ma miejsc. Szok.

Poza tym Justynka, szkoda mi Ciebie z tym zębem- kurde to masz dziewczyno zaprawę! Musisz jakoś być dzielna!

Asia, ale obiadek mniam! Ja dziś tylko zupka jarzynowa, ale chodzi za mną sernik- taki dobry, puszysty do kawki :-)

Aga, nie płacz. Wiedzą co robią. Wiem, że chciałaś, żebym pierwsza urodziła, albo razem ze mną w naszym wspólnym terminie, ale jak się nie da, to trudno:-) Nie pogniewam się. Ja poczekam do tego naszego terminu za nas obie, a Ty już będziesz tulić niespodziankę:-)

Zula, a Ty gdzie? Natali jak KTG?

Matrek, widać co chłopaki lubią najbardziej! Super fotka.

Kaika, nadal twierdzę, że zarażasz optymizmem. Mirek już wrócił do pracy, sama wszystko robisz i taka wesolutka! To dobrze, bo tu coraz częściej dopada nas lekki dołeczek- trzeba nam takich mam jak Ty. A z tym wózkiem to tak wiesz, bez szarpaniny się staraj.
Dobrze, że mam parter....

Panterka- where R U ?

Dorotea- trzymaj się ciepło!

Iza, niech wszystko szybko wróci do normy.

Dixi fajnie się czytało Twoją opowieść:-)

Dorotta a co u Ciebie przyniósł kolejny dzień?

Co do skierowania do szpitala ja dostałam- ale nikt o to nie pytał... Ale oczywiście pierwsze pytanie to dowód ubezpieczenia poproszę! O tym w Polsce się nigdy nie zapomina!

Chodzi mi taka myśl po głowie, że moja niunia czeka, aż wszystko będzie gotowe.
Co prawda torba jest spakowana, ale mebelki przyjdą dopiero dziś (btw, ostrzegam sklep.dino.pl- niesłowni jak nie wiem co i nieterminowi- z 7 dni realizacji zrobiło się 35 i dopiero dziś jedzie kurier). Ciuszki i pieluchy poprane, ale nieuprasowane, nieposkładane, wszystko leży na podłodze w reklamówkach, bo nie miałam gdzie chować, więc pewnie będę robić to dziś lub jutro jak mój mąż skręci meble...
Może wtedy zobaczy i pomyśli- ok, posprzątali w końcu Ci moi starzy ten pierdzielnik- wychodzę.
Jestem taka sama, więc jak ma to po mamusi, to nic dziwnego:-)

Pozdrawiam Was serdecznie! Miłego popołudnia!

"Gdy zostajesz matk

Odnośnik do komentarza

aga82
justysia_k
aga ale czemu sie tak u ciebie spieszyc z tym wyowalniem?
masz jakies wskazania?


Justysiu lekarz stwierdził że mam już odpowiednie warunki do porodu.
Że nie ma żadnej różnicy jeśli chodzi oto czy go wywołają czy będę czekać az samo się rozkręci, chodzi tu o razwarcie i szyjke. Rozwarcie jest już na 2 palce a szyjki nie ma wcale. Powiedział że chce mi zaoszczędzić przenoszenia, a że to już 39tc to śmiało można wywołać. Wziął też termin z usg który jest dokładnie na dzisiaj 15 czerwca.
Myślałam żeby wcale sie nie zgłosic do szpitala ale połozna powiedziała że mam tego nie robić bo może lekarz się zdenerwować a tak pobada i zadecyduje, a jesli powie że mam leżec tydzień w szpitalu to mogę sie nie zgodzić.
Boję sie tylko tego wywoływania, bo to takie jest dla mnie dziwne hmmmm nie wiem jak to nazwać, wole rodzić z zaskoczenia niż tak "świadomie" wiedząc że to już.
No i chciałam jechać do szpitala już na tzw. ostatnich nogach a nie w bólach chodzić po korytarzu szpitalnym.
Może jestem jakaś inna i może mnie nie rozumiecie co chce powiedzieć--napisać, ja po prostu nie tak wyobrażałam sobie końcówke ciąży i poród, wszystko jest nie tak jak sobie to zaplanowałam. Jesli można coś takiego planować.


aga kochana doskonale cie rozumiem...
nie jestes dziwna bo kazda z nas tak to sobie wyobraza jak ty :)
moze porozmawiaj wlasnie o tym szczerze z lekarzem... skoro nic sie nie dzieje to po co wywolywac? moze jeszcze dac niuni troche czasu a jak juz bedzie trzeba bo no lozysko nie jest wydolne czy cos no to wiadomo ze inaczej sie na to patrzy...
kochana calym sercem jestem z toba!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Cześć

Jestem i ja. Oczywiście w całości, tzn. w dwupaku. :36_1_1:

justysia współczuję tego bólu zęba. Mówisz, że nawet dodatkowe zatrucie nic nie daje i nadal napierdziela. Straszne to. Kurcze...Nie możesz się pewno skupić na wsłuchiwanie w objawy zbliżającego się porodu, tylko ten ząb. Co za wredolstwo. Już sobie wyobrażam, jak musi Cię cała głowa boleć. Wytrzymaj jeszcze troszkę, może faktycznie już niedługo, skoro mówisz, że chyba czop odchodzi, a i szyjka się ładnie przygotowuje.

aga trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Ciekawa jestem, czy faktycznie zapadnie decyzja, żeby wywoływać u Ciebie poród. Tak, czy siak - bądź dzielna. Nie płacz Kochana. Wszystko będzie dobrze. :Kiss of love:

dorotkazkrainyoz no to żeś się naoglądała w tym szpitalu. A co do lekarza, to jakiś psychol, cham i prostak. Co za koleś. Jak mógł Ci odmawiać L4. Bzdura! Miałabyś wykorzystywać już macierzyński? Jeszcze nawet terminu nie przekroczyłaś. Przecież później będzie nam zależało na każdym tygodniu spędzonym z dzieckiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

dorotta

Zula zaskoczyłaś mnie...nadal w dwupaku no no,a ja myslałam,że to pessar Cię powstrzymywał:D

A no widzisz. Ja też, po słowach doktorka, to myślałam, że będę rozpakowana jeszcze tej nocy, kiedy wróciłam z wizyty, a tu popatrz....Trzymam się. Nie powiem, że pessar nie pomagał, bo na pewno tak było, ale widocznie jeszcze nie mój czas. Brzuch już trochę niżej, więc pewno do końca tygodnia dzidź się wykluje. A jak nie, to 22.06. mam przyjść na wizytę. Ale by było. Mój gin znów by się popatrzał na mnie, jak na dziwoląga i zapytał - "co Ty dziewczyno tutaj robisz?" Już widzę jego minę i oczy. Takie same, jak zazwyczaj, kiedy odkrywał jakieś przeszkody podczas mojej ciąży. Zawsze to wszystko było dla niego zaskoczeniem :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Mamuśki rozpakowane - ale Wy jesteście dzielne. Dzielnie znosicie bóle połogowe, śmigacie przy Maleństwach, na spacerki już wychodzicie. Super :cherli3:

aiti a Ty się nie przejmuj jakimiś głupimi laskami i tym co mogą wypalić. Masz największy skarb na świecie przy sobie, a jak ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że albo pusty, albo dziecinny jeszcze.

kaikuś a Ty uważaj na siebie z tym dźwiganiem wózka. Choć wiem, że to tak się mówi, a jak niby miałabyś wychodzić z małą na spacer. Hmm....Ciężka sprawa. Jednak może jakoś na raty znoś - najpierw gondole, potem wózek.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

zula pokaz ten swoj brzunio :D dawno sie chyba nam nie pokazywalas

wiesz, tez sie zastanawiam czy slusznie bralam ten fenoterol skoro po odstawieniu tez sie nic nie dzialo... ale m. stwierdzil ze tego wczesniej nikt nie wiedzial a ze zaczela sie skracac szyjka to nie mozna bylo ryzykowac... no i ma racje chlopak ma

co do bolu zeba to masz racje - boli mnie cala glowa juz od tego a dzisiaj juz dochodzi ucho :( ale co mam zrobic? przeciez nie bede sie teraz codziennie obstrzykiwac znieczuleniem :/ nie wiem zobaczymy jaka bedzie dzisiejsza noc
na wszelki wyoadek przed spaniem wezme jeden apap

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

justysia_k
zula pokaz ten swoj brzunio :D dawno sie chyba nam nie pokazywalas

wiesz, tez sie zastanawiam czy slusznie bralam ten fenoterol skoro po odstawieniu tez sie nic nie dzialo... ale m. stwierdzil ze tego wczesniej nikt nie wiedzial a ze zaczela sie skracac szyjka to nie mozna bylo ryzykowac... no i ma racje chlopak ma

co do bolu zeba to masz racje - boli mnie cala glowa juz od tego a dzisiaj juz dochodzi ucho :( ale co mam zrobic? przeciez nie bede sie teraz codziennie obstrzykiwac znieczuleniem :/ nie wiem zobaczymy jaka bedzie dzisiejsza noc
na wszelki wyoadek przed spaniem wezme jeden apap

justysiu ja też uważam, że nie ma co teraz rozmyślać. Słuchaj swojego m., bo sensownie gada. Teoretycznie masz jeszcze czas do terminu porodu :36_1_1: Ja tam się nie zastanawiam, a też brałam leki od którego przecież tygodnia ciąży. No i ten pessar. Zdjęty już tydzień czasu z rozwarciem ok. 2,5 cm i się trzymam. Też można było się zastanawiać - a może on nie był potrzebny? Chociaż nie. W to akurat nie uwierzę, bo jak mi go zakładał to rozwarcie było na 0,5 cm, a do 37 tc doszło do 2,5 cm.

A widzisz, jeszcze teraz na ucho się przerzucił ból dodatkowo. Weź koniecznie apap na noc, żeby choć trochę pospać. Ale to tak jest. Jak boli, to się nic nie chce człowiekowi i myśli o jednym.

Co do pokazywania brzuszka to może jutro wrzucę jakąś fotkę, bo dziś mi się nie chce pozować do foto :16_5_44:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
a my wrocilismy ze spacerku - standardowe 3km bo mi krzyz zaczal szwankowac :))
oooo lenka dostala czkawki :D

po takim spacerku to ma prawo boleć. Mnie przy samym staniu przy desce do prasowania pobolewa. a te czkawki teraz naszych dzidziów to takie konkretne. Czasami aż mnie to denerwuje, bo brzuch podskakuje mi do samej brody :hahaha:
Wczoraj mój Maluch był taki ruchliwy, że aż się zastanawiałam o co kaman. Się nawet trochę przestraszyłam, że może coś nie tak, bo kopał cały dzień i prawie w ogóle nie spał. Dziś troszkę się uspokoił i już tak nie dokazuje cały czas, ale wydaja mi się, że coraz bardziej pionowo się odwraca. Może do wyjścia się szykuje, bo nóżki wczoraj miał na moim prawym boku i je wypychał, a dziś też niby po prawej stronie, ale jakby ciut wyżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
zula a u ciebie jakies skurcxybyki sie pojawiaja?
u mnie brzuch od czssu do czasu jak na miesiaczke, jakies ciagniecie, cos poboli w krzyzu i co z tego skoro to wszystko za malo :) ciagle za malo :D

no u mnie dziś kilka razy w ciągu dnia i np. teraz trochę pobolewa jak na miesiączkę, ale to raczej takie delikatne. Czasami też jak mały się rozciąga, to czuję dyskomfort i jakieś takie ciągnięcie. Jednak na krzyż mi nie promieniuje. Krzyż boli jak np. długo stoję, alo trochę połażę. Też mi się wydaje, że to za mało.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

te takie nasze bóle to chyba pikuś. Ale jak z mamą ostatnio gadałam, to mówiła, że jak mnie miała rodzić to o 8:00 rano zaczął boleć ją brzuch, więc sobie leżała w łóżku i nawet nie miała zamiaru się szykować do porodu, bo myślała, że to tak ma być. Dopiero teściowa (moja babcia) mówi - Ty się Kochana szykuj, bo to się zaczyna. I tak właśnie jeszcze zdążyła sobie głowę umyć, wykąpać się, ogarnąć i na piechotę o 12-stej poszła z babcią do szpitala (bo to było blisko). Jak szła mnie rodzić to był akurat 1 wrzesień i o tej 12-stej syreny wyły, bo rocznica wojny. Babcia płakała, a mama nie wiedział, czy tak się wzruszyła, że synowa idzie rodzić, czy że wyją syreny i wojna jej się przypomina :hahaha: I tak sobie doszły do szpitala, a ja byłam na świecie już o 14-ste.

Z kolei z moim bratem, to wstała rano do toalety, wysiusiała się, wstała i wody jej odeszły. Była 5 rano, i zaraz do szpitala. O 12-stej mój brat się już urodził.

W sumie fajnie tak. Nie cierpiała za bardzo. Wszystko raczej szło przy naszych narodzinach gładko (o ile tak można to nazwać),

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...