Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

witam:Śmiech:

Kubulec obudził mnie o pierwszej w nocy, postanowił spać ze mną, na nic zdały się moje perswazje, tak darł ryja, że postawił na swoim, bo ja mocno śpiąca byłam i nie miałam siły z nim walczyć, zła jestem na siebie wrrrrrrr
chwilę potem okazało się że piżamkę i śpiworek ma zasikane chociaż pieluszka prawie sucha, nie wiem jak mu się udała taka sztuka, bo pampersa dobrze zapięłam

iszpan Kuba zaczął wcześnie mówić, pojedyncze słowa tak ok. 14, 15 miesiąca w dużej ilości, jak miał półtora roku to już leciały całe zdania a teraz to powtarza i zna kilka wierszyków - wyliczanek, oczywiście z osłuchania

najlepiej jak śpiewałam mu: taki duży, taki mały może dzieckiem być
a na to Kuba krzyczy nie!!!! pytam się, skoro nie to jak a on: może wino pić!!!!
ja pytam skąd znasz taką piosenkę
a on: w jadyjku śpiewali!!!! (radyjku)

i faktycznie słyszał tę przeróbkę i sobie zapamiętał :D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Moj na szczescie (jeszcze) w srodku nocy nie wstaje, ale do tej pory sypial mi do 8-9 a teraz godzina 6 on wstaje i nocnik trzeba dac wrrrrrrrrrr po co mi bylo to odpieluchowanie :Oczko:
Moj ogolnie jest len jesli chodzi o mowienie- nie mowie ze nie nic nie mowi bo bym sklamala ale najlepiej mu jest gdy mowi eeee i wyciagnie palec, ale to przez to ze wszyscy w kolo reaguja, mowie nie reagujcie bo on potrafi mowic ale skoro dziecko chce to skacza kolo niego a on sie cieszy bo rzadzi :Oczko:

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia gosc to sie powinien wstydzić że taki malec mu uwage zwrocil ze palenie jest fuu :sofunny:

Moj teraz siedzi grzecznie, ogląda teletubisie jednoczesnie podłaczaja sluchawke od domofonu do szafki:Spoko: A i jeszcze mnie zaskoczył bo widze że juz bardzo bardzo chce mowić i teraz siedzi i powtarza wszystko co te teletubisie tam gadaja:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia gosc to sie powinien wstydzić że taki malec mu uwage zwrocil ze palenie jest fuu :sofunny:

Moj teraz siedzi grzecznie, ogląda teletubisie jednoczesnie podłaczaja sluchawke od domofonu do szafki:Spoko: A i jeszcze mnie zaskoczył bo widze że juz bardzo bardzo chce mowić i teraz siedzi i powtarza wszystko co te teletubisie tam gadaja:Oczko:

Wlasnie Gaba powiedz mi jak jest z mowa twojego Krzysia- nie wiem czy ja panikuje czy faktycznie moj maly za malo mowi ????

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia wydaje mi sie że one musza poprostu dojrzec do tego gadania, a potem to juz leci. Moj np. teraz sie chyba bedzie rozkręcal , bo wlasnie na mowieniu sie zaczał skupiać, zaczyna rozumiec ze to mu jest potrzebne. On nawija pięknie całe zdania ze swietną modulacja ale w swoim jezyku i chyba zalapal ze nikt tego nie kuma. A mowi takie podstawowe słowa : daj, be, nie, mama, tata,lala, nono (teletubisie) hejo,pa i takie podobne nie jest tego za wiele

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia wydaje mi sie że one musza poprostu dojrzec do tego gadania, a potem to juz leci. Moj np. teraz sie chyba bedzie rozkręcal , bo wlasnie na mowieniu sie zaczał skupiać, zaczyna rozumiec ze to mu jest potrzebne. On nawija pięknie całe zdania ze swietną modulacja ale w swoim jezyku i chyba zalapal ze nikt tego nie kuma. A mowi takie podstawowe słowa : daj, be, nie, mama, tata,lala, nono (teletubisie) hejo,pa i takie podobne nie jest tego za wiele

Dokladnie tak samo jest u mnie mowi i to duzo ale nie wiem co :) takie slowa jak mama, mamo, mamy, tata, tato, taty, baba, babo, baby, auto, ajci, cyk cyk, cwir cwir, ajci, am, mniam, ijo (policja- chociaz ostatnio to kazdy samochod to ijo ijo), nie, fu, be, tak, tam i takie tam jeszcze ale wiekszosc to sa niezrozumiala dla mnie slowa. Wczesniej to wystarczalo mu eeee ale ostatnio wlasnie wlacza mu sie gadania i nawija non stop az boli glowa (tylko nie wiem co)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

gabalas
No moj tez tak wlasnie nawija, nawet nakrzyczec potrafi na mnie tym swoim jezykiem:Spoko:
Cieszy mnie jedno ze zaczyna powtarzac slowa, czego kiedys nie chcial robic, irytował sie , teraz probuje, wiec napewno zacznie je wdrazać do slownika:Oczko:

Oj moj to tez pieknie na mnie krzyczy ostatnio na mnie nakrzyczal bo smaialm powiedziec ze moje auto jest moje a on ze taty i cos tam ble ble i az sie poplakal- bo wedlug niego oba sa taty i juz a mamy miejsc jest z tylu :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia_G
Anulka
widzę, że Mamucice zaatakowały nowy wątek...:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
niezłe historyjki...widzę, że mój Miki nie jest jedynym dzieckiem mającym tysiąc "ciekawych pomysłów" na minutę

Wiesz czujemy sie tu swobodnie mogac sie wygadac wiemy ze nikt nie bedzie mowil- Boze a co to za potworki :sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
Moj w szpitalu to odrazu został zdiagnozowany przez niektore mamusie ze napewno ADHD ma, no coz biedne dziecko chcialo poprostu sprawdzic co kto ma w szafce a mama nie pozwolil to wrzeszczał

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia_G
Anulka
widzę, że Mamucice zaatakowały nowy wątek...:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
niezłe historyjki...widzę, że mój Miki nie jest jedynym dzieckiem mającym tysiąc "ciekawych pomysłów" na minutę

Wiesz czujemy sie tu swobodnie mogac sie wygadac wiemy ze nikt nie bedzie mowil- Boze a co to za potworki :sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
Moj w szpitalu to odrazu został zdiagnozowany przez niektore mamusie ze napewno ADHD ma, no coz biedne dziecko chcialo poprostu sprawdzic co kto ma w szafce a mama nie pozwolil to wrzeszczał

Ja sobie mojego nie wyobrazam w szpitalu, jak w styczniu mial jelitowke i lekarka powiedziala ze jak po lekach mu nie przejdzie to tylko szpital i kroplowka to szok- jak ona sobie to wyobraza- ze co pasami go do lozka przypna zeby kroplowke mu podac :Szok::Szok::Szok: on nie wylezalby nawet minuty, w domu tez nie dalo rady go polozyc pomimo tego zeby niby oslabiony to latal jak szalony
Na szczescie leki pomogly

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia_G
gabalas
No moj tez tak wlasnie nawija, nawet nakrzyczec potrafi na mnie tym swoim jezykiem:Spoko:
Cieszy mnie jedno ze zaczyna powtarzac slowa, czego kiedys nie chcial robic, irytował sie , teraz probuje, wiec napewno zacznie je wdrazać do slownika:Oczko:

Oj moj to tez pieknie na mnie krzyczy ostatnio na mnie nakrzyczal bo smaialm powiedziec ze moje auto jest moje a on ze taty i cos tam ble ble i az sie poplakal- bo wedlug niego oba sa taty i juz a mamy miejsc jest z tylu :)
:sofunny::sofunny::sofunny:

A moj pieknie zainscenizował wczoraj pewna scenke.Ze 2 dni temu wykrecił sie zawias z regału i o malo co drzwiczki nie odpadly a Krzys stał niedaleko. M sie wkurzyl i zaczal sie drzec że trzeba uważac , patrzyc co sie dzieje bo by dziecko zabiło i takie tam, ja tez cos tam pokrzyczałam no i wczoraj Krzys stanal przed ta szafka i odegrał ta scene laczne z pelna gestykulacja. Pokladalismy sie ze smiechu:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia_G
gabalas
No moj tez tak wlasnie nawija, nawet nakrzyczec potrafi na mnie tym swoim jezykiem:Spoko:
Cieszy mnie jedno ze zaczyna powtarzac slowa, czego kiedys nie chcial robic, irytował sie , teraz probuje, wiec napewno zacznie je wdrazać do slownika:Oczko:

Oj moj to tez pieknie na mnie krzyczy ostatnio na mnie nakrzyczal bo smaialm powiedziec ze moje auto jest moje a on ze taty i cos tam ble ble i az sie poplakal- bo wedlug niego oba sa taty i juz a mamy miejsc jest z tylu :)
:sofunny::sofunny::sofunny:

A moj pieknie zainscenizował wczoraj pewna scenke.Ze 2 dni temu wykrecił sie zawias z regału i o malo co drzwiczki nie odpadly a Krzys stał niedaleko. M sie wkurzyl i zaczal sie drzec że trzeba uważac , patrzyc co sie dzieje bo by dziecko zabiło i takie tam, ja tez cos tam pokrzyczałam no i wczoraj Krzys stanal przed ta szafka i odegrał ta scene laczne z pelna gestykulacja. Pokladalismy sie ze smiechu:Oczko:

Dzieci maja dobra pamiec- zapamietuja to co nie trzeba :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Ja sobie mojego nie wyobrazam w szpitalu, jak w styczniu mial jelitowke i lekarka powiedziala ze jak po lekach mu nie przejdzie to tylko szpital i kroplowka to szok- jak ona sobie to wyobraza- ze co pasami go do lozka przypna zeby kroplowke mu podac on nie wylezalby nawet minuty, w domu tez nie dalo rady go polozyc pomimo tego zeby niby oslabiony to latal jak szalony
Na szczescie leki pomogly

U nas wlasnie tak było. Jak przyjechalismy to oczywiscie musieli mu wenflon wkłuć, potem kroplowka, cała noc sie darł, kroplowke wyrywał, az mu srodki na uspokojenie dali, bo cały oddzial na nogi postawił. Jak wstał potem to odrazu zlapal za kurtke i on do domu idzie:Szok: Na to szpitalne łozko przez 2 dni go nie mogłam połozyc, cały czas na rekach go musialam nosic, a wtedy był bardzo chory i oslabiony.Jakby byl w lepszym stanie to ja bym do szpitala nie dala rady z nim jechac:Szok:wszedzie za mna chodził, do ubikacji, pod prysznic:Spoko: Potem zaczal juz normalnie noce przesypiac, wiec było lepiej, ale w dzien sie go w zaden sposob nie dalo polozyc:Rozgniewany:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Hej, coraz nas wiecej super:) choc rzeczywiscie zadnej małej sreberki nie ma:)
Jak czytam te wszystkie historyjki to coraz bardziej przekonuje sie, ze z Adriankiem pasujemy tu jak ulał:) Jak bym czytała o swoim dziecku:) Wczoraj myslałam, że dostanę przez niego zawału serca. Skakał sobie wieczorem po lozku i nagle nie wiedziec skad wpadl na pomysl, aby przy odbiciu sie przekrecic. Normalnie zrobil salto w powietrzu i spadl na plecy. Tak mu sie to spodobalo, ze potem co chwile probowal powotrzyc to osiagniecie, raz mu wyszlo raz nie. W ogole nie patrzy przy tym czy wyladuje na lozku, czy na scianie, a im bardziej probowalam go przekonac, ze tak nie wolno tym wiekszego szalenstwa dostawal. Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie tego probowal np na podlodze. Tro che to wina mojego M, bo to on uczyl go robienia fikolokow, a Adrian po prostu zmodernizowal wersje na bardziej skomplikowana:)

Odnośnik do komentarza

gabalas
Ja sobie mojego nie wyobrazam w szpitalu, jak w styczniu mial jelitowke i lekarka powiedziala ze jak po lekach mu nie przejdzie to tylko szpital i kroplowka to szok- jak ona sobie to wyobraza- ze co pasami go do lozka przypna zeby kroplowke mu podac on nie wylezalby nawet minuty, w domu tez nie dalo rady go polozyc pomimo tego zeby niby oslabiony to latal jak szalony
Na szczescie leki pomogly

U nas wlasnie tak było. Jak przyjechalismy to oczywiscie musieli mu wenflon wkłuć, potem kroplowka, cała noc sie darł, kroplowke wyrywał, az mu srodki na uspokojenie dali, bo cały oddzial na nogi postawił. Jak wstał potem to odrazu zlapal za kurtke i on do domu idzie:Szok: Na to szpitalne łozko przez 2 dni go nie mogłam połozyc, cały czas na rekach go musialam nosic, a wtedy był bardzo chory i oslabiony.Jakby byl w lepszym stanie to ja bym do szpitala nie dala rady z nim jechac:Szok:wszedzie za mna chodził, do ubikacji, pod prysznic:Spoko: Potem zaczal juz normalnie noce przesypiac, wiec było lepiej, ale w dzien sie go w zaden sposob nie dalo polozyc:Rozgniewany:

I to mnie przerazilo jak ona mi z tektem wyjechala ze moze byc szpital- od razu wizja tego wszystkiego :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

grzecha
Hej, coraz nas wiecej super:) choc rzeczywiscie zadnej małej sreberki nie ma:)
Jak czytam te wszystkie historyjki to coraz bardziej przekonuje sie, ze z Adriankiem pasujemy tu jak ulał:) Jak bym czytała o swoim dziecku:) Wczoraj myslałam, że dostanę przez niego zawału serca. Skakał sobie wieczorem po lozku i nagle nie wiedziec skad wpadl na pomysl, aby przy odbiciu sie przekrecic. Normalnie zrobil salto w powietrzu i spadl na plecy. Tak mu sie to spodobalo, ze potem co chwile probowal powotrzyc to osiagniecie, raz mu wyszlo raz nie. W ogole nie patrzy przy tym czy wyladuje na lozku, czy na scianie, a im bardziej probowalam go przekonac, ze tak nie wolno tym wiekszego szalenstwa dostawal. Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie tego probowal np na podlodze. Tro che to wina mojego M, bo to on uczyl go robienia fikolokow, a Adrian po prostu zmodernizowal wersje na bardziej skomplikowana:)

Gzrecha mojemu jak czegos zabrania to on z radoscia to robi a przy tym tak sie glosno smieje wiec juz nie mowie ze nie wolno tylko udaje ze nie widze, bo do poki go slysze a nie placze to znaczy ze krzywda mu sie nie dzieje

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

gabalas
Ja sobie mojego nie wyobrazam w szpitalu, jak w styczniu mial jelitowke i lekarka powiedziala ze jak po lekach mu nie przejdzie to tylko szpital i kroplowka to szok- jak ona sobie to wyobraza- ze co pasami go do lozka przypna zeby kroplowke mu podac on nie wylezalby nawet minuty, w domu tez nie dalo rady go polozyc pomimo tego zeby niby oslabiony to latal jak szalony
Na szczescie leki pomogly

U nas wlasnie tak było. Jak przyjechalismy to oczywiscie musieli mu wenflon wkłuć, potem kroplowka, cała noc sie darł, kroplowke wyrywał, az mu srodki na uspokojenie dali, bo cały oddzial na nogi postawił. Jak wstał potem to odrazu zlapal za kurtke i on do domu idzie:Szok: Na to szpitalne łozko przez 2 dni go nie mogłam połozyc, cały czas na rekach go musialam nosic, a wtedy był bardzo chory i oslabiony.Jakby byl w lepszym stanie to ja bym do szpitala nie dala rady z nim jechac:Szok:wszedzie za mna chodził, do ubikacji, pod prysznic:Spoko: Potem zaczal juz normalnie noce przesypiac, wiec było lepiej, ale w dzien sie go w zaden sposob nie dalo polozyc:Rozgniewany:

my nie bylismy w szpitalu, ale nie wyobrazam tego sobie, bez srodkow uspokajajacych tez by sie pewnie nie obylo.

Odnośnik do komentarza

Gosia
:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:

wiecie co.. ja jestem w pracy i nie wypada mi się tak śmiać w moitor ;)
Co do dziewczynek - to moja chrześnica 9 letnia jest nadal taka żywa. Nie usiedzi na miejscu, skacze po fotelach, po podłodze jak żaba, spokojnie z nogi na nogę nie potrafi chodzić! Jak tak patrzę na nią i wyobrażam sobie, że Kacperek też ma być taki to ja dziękuję.....

No to moja ma skonczone 11 lat i tez ciagle ja nosi, nawet do jedzenia nie usiadzie tylko w biegu bo ona na nic nie ma czasu jak ma siedziec i sie uczyc to nie siadzie tylko w biegu sie uczy ciagle chodzi i chodzi

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...