Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Gosia ale zuch z Kuby!!! Wierze, ze jestes taaaaaka dumna! Super! Ucaluj go od ciotki.

Andzia jestem w szoku, ze panie zadzwonily. Pierwszy dzien to mogly dac laskom poplakac i tyle. A dziewczyny madre i jeszcze wyczaja, ze poplacza i mama sie zjawia. Bez sensu.
Ale jak przeczytalam o waleniu lyzka w stol to nie moglam sie nie usmiechnac. hehe

Vercia no dokladnie takie same sceny u nas byly. Podobno jeden chlopociec czmychnal i zlapali go juz za drzwiami p-kola :lup:
JA wiem, ze tak musi byc i sie przyzwyczai. Prawde mowiac to poczula ulge jak te drzwi sie tam zamknely - odwrotu nie bylo.
Ciekawe co tam MArceliniemu w obiadku nie pasilo, co?

Mei Filip tez dzielny, brawo! Od razu ladnie sie bawil. Oby tak dalej. Ciekawa ajetsm jak po odebraniu z p-kola.

No, a u nas .... ok!!! O 11.30 zebrala sie juz niezla grupka mamusiek. KAzda przezywala. Ale drzwi do sali zamkniete na klucz i nawet nie mozna wejsc na hol przed nimi. heheh
Ja mialam wizyte u lekarza, wiec zapukalam, pani wyszla po cichu, mowie, ze po Michała, a ta usmiech i mowi: a to ten czarny, taki fajny? Ufff, co za ulga. Podobno plakal tylko rano, potem jka sie juz uspokoil to bylo bardzo ok. Wszystko robil i nie marudzil. Musialam poczeka, bo akurat podali zupke, zjadl i pani go przyprowadzila. Jakiejs wielkiej euforii na moj wido knie bylo. haha! Powiedzial, ze mu sie podobalo i ze jutro tez pojdzie, bo bawil sie wozem strazackim.
Nie wiem jak bylo naprawde ,czy panie troche nie lagodza, ale mlody zadowolony, a to najwazniejsze. Jutro tez juz zapowiedzial, ze bedzie plakac :lup: Bo mu bylo smutno i bardzo chcial do mnie.
Jutro jednak zostawiam go do 14, odbiore po drugim daniu.

Odnośnik do komentarza

Anielinka mocno trzymam kicuki za to przedszkole dla Amelki!!!

A ja dzisiaj znowu zaczelam plamic, napisalam do gina, ale nie odpowiada. Ten dzien tak mnie wypompowal, ze nawet sie nie stresuje, nie mam juz sily. P. zabral Michała na boisko, zaraz po niego jade, ja polezalam 1,5 h.
Do tego wyniki tarczycowe mam jakies dziwne, rodzinna nie potrafila mi wyjasnic, musze isc do gina. ehhh, ciagle cos.

Odnośnik do komentarza

magda_79
Gosia ale zuch z Kuby!!! Wierze, ze jestes taaaaaka dumna! Super! Ucaluj go od ciotki.

Andzia jestem w szoku, ze panie zadzwonily. Pierwszy dzien to mogly dac laskom poplakac i tyle. A dziewczyny madre i jeszcze wyczaja, ze poplacza i mama sie zjawia. Bez sensu.
Ale jak przeczytalam o waleniu lyzka w stol to nie moglam sie nie usmiechnac. hehe

Vercia no dokladnie takie same sceny u nas byly. Podobno jeden chlopociec czmychnal i zlapali go juz za drzwiami p-kola :lup:
JA wiem, ze tak musi byc i sie przyzwyczai. Prawde mowiac to poczula ulge jak te drzwi sie tam zamknely - odwrotu nie bylo.
Ciekawe co tam MArceliniemu w obiadku nie pasilo, co?

Mei Filip tez dzielny, brawo! Od razu ladnie sie bawil. Oby tak dalej. Ciekawa ajetsm jak po odebraniu z p-kola.

No, a u nas .... ok!!! O 11.30 zebrala sie juz niezla grupka mamusiek. KAzda przezywala. Ale drzwi do sali zamkniete na klucz i nawet nie mozna wejsc na hol przed nimi. heheh
Ja mialam wizyte u lekarza, wiec zapukalam, pani wyszla po cichu, mowie, ze po Michała, a ta usmiech i mowi: a to ten czarny, taki fajny? Ufff, co za ulga. Podobno plakal tylko rano, potem jka sie juz uspokoil to bylo bardzo ok. Wszystko robil i nie marudzil. Musialam poczeka, bo akurat podali zupke, zjadl i pani go przyprowadzila. Jakiejs wielkiej euforii na moj wido knie bylo. haha! Powiedzial, ze mu sie podobalo i ze jutro tez pojdzie, bo bawil sie wozem strazackim.
Nie wiem jak bylo naprawde ,czy panie troche nie lagodza, ale mlody zadowolony, a to najwazniejsze. Jutro tez juz zapowiedzial, ze bedzie plakac :lup: Bo mu bylo smutno i bardzo chcial do mnie.
Jutro jednak zostawiam go do 14, odbiore po drugim daniu.

Magda super! Z każdym dniem będzie lepiej :Całus:

Gosia dobrze, ze Kuba taki chętny i nie musisz zamartwiac się w pracy.

Odnośnik do komentarza

Magda podejrzewam, ze jest przeziębiony i wiadomo o byle co marudzi. Dodatkowo niejadek i wybrzydza, pewnie chciał zwiac od stolu a pani kazała jeść. Na bank!
Kurczę ja cały czas boję się, że choroba się rozwinie......::(:

Magda a kiedy idziesz do gina ? Cholerka nie zamartwiaj się na zapas, wiem, wiem latwo gadać.....ale może to ten krwiak zanika i plami? Mozliwe?

Odnośnik do komentarza

Hehe, ale historie!:D Niby to takie normalne, nie my pierwsze i nie ostatnie, ale jak Was czytam, to zaraz przeżywam wszystko od nowa:lup: Już się boję kolejnego dnia a jeszcze przedwczoraj odliczałam dni do pierwszego:Histeria:
Mama opowiadała, że jak weszła po niego i Filip ją zobaczył, to strasznie się rozżalił:Płacz: Poryczał się tak że aż się położył na podłodze. Panie mówiły, że był bardzo grzeczny, sam ładnie jadł tylko z ubieraniem miał problem. Jak mama się go pytała czy jutro pójdzie to mówił, że nie...
Ciężko mi jakoś... Ten czas tak zapierdziela!

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Mei
Hehe, ale historie!:D Niby to takie normalne, nie my pierwsze i nie ostatnie, ale jak Was czytam, to zaraz przeżywam wszystko od nowa:lup: Już się boję kolejnego dnia a jeszcze przedwczoraj odliczałam dni do pierwszego:Histeria:
Mama opowiadała, że jak weszła po niego i Filip ją zobaczył, to strasznie się rozżalił:Płacz: Poryczał się tak że aż się położył na podłodze. Panie mówiły, że był bardzo grzeczny, sam ładnie jadł tylko z ubieraniem miał problem. Jak mama się go pytała czy jutro pójdzie to mówił, że nie...
Ciężko mi jakoś... Ten czas tak zapierdziela!

Mei ja też się obawiam jutrzejszego dnia :lol: a najbardziej, ze odwali histerię w domu:Histeria: Teraz spi jak aniolek już ponad godzinę......

Odnośnik do komentarza

Magda wiedziałam że Michał zauroczy panią:yes: To taki kochany chłopczyk:Podziw:

Vercia Filip też nie chce opowiadać:/ Ciekawe czy mi coś wieczorem powie... Zdrówka dla Marcela! Straszna kicha by była gdyby się bidny opchorował...

Gosia gratki dla Kuby! Naprawdę dzielny z niego chłopczyk! Aż miło się czyta, że chociaż on jeden z naszych wrześniaków był w pełni zadowolony:yes:

Andzia no nie będę się powtarzała za dziewczynami, ale ten telefon to jakaś pomyłka:Szok:

Anielinka, Cafe, Kasioleqq trzymam kciuki, żeby Wasze dzieci też się dostały! Kurde niepewność jest do dupy:/

Widzę, że chyba wszystkie nie mogłyśmy sobie dzisiaj miejsca znaleźć... Ciekawe kiedy nam to minie:lup:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Gosia brawo dla Twojego dzielnego przedszkolaka, super dzielny Kubuś. Zazdroszczę Ci tej lekkości na serduchu!!! A Tobie jak minął pierwszy dzień w pracy?

Vercia
super, że i Marcel dał rade!!! Wiem, że telefon Pań był pomyłka, jestem na nie wściekła jak jasna cholera, było sporo dzieci naprawde histeryzujących, które już też czekały na mamy, bo Panie zadzwoniły. Pani ponoć kilkanaście lat nie miała maluchów, tylko zerówki i jest trochę świeża, przerażona bardziej niż rodzice, od innych mam słyszałam, że to raczej mamy są przerażone i przeżywają, a Panie twardo zabierają dzieci, powtarzając, że popłacza, popłacza i się przyzwyczają. I tego mi w tej Pani brakuje, bo ja tam jestem twarda i jak dla mnie mogą ryczeć nawet i miesiąc!!!

Magda i dla naszego dzielnego Miśka brawo!!! I ja się nie dziwie, że zauroczył Panią. Często takie niepozorne dzieci dają sobie lepiej rade niż takie bohaterki i cwaniary jak moje. A Ty kochana dbaj o siebie, nie zamartwiaj się, nie stresuj, lez i odpoczywaj!!! Będzie dobrze, może dla spokoju podjedz jutro do tego gina?

Odnośnik do komentarza

Mei i dla Filipka brawo, rzeczywiście same chłopaki-przedszkolaki:lol: To normalne, że się rozpłakał na widok babci, wtedy emocje biora góre. I super, że sam ładnie jadł, z tego co wiem to u nas prawie nikt dzisiaj nic nie jadł, chociaż patrząc na bluzkę Zois kazdy wiedział, że była pomidorowa na obiad:)

Cafe, Anielinka i Kasioleq
trzymam kciuki, żeby i z Waszymi przedszkolami wypaliło, to ogromna ulga dla rodzica, a i dziecko sporo przy tym zyskuje!!!

Odnośnik do komentarza

Laski już w łóżkach, padnięte po całym dniu wrażeń, a popołudniu jeszcze byliśmy 2 h w parku z rowerami.
Po poworcie z p-kola spytały czemu nie mogły założyć swoich nowych piżamek, pogadałyśmy chwile i powiedziały, że jutro zostaną na leżakach, nie będa spać tylko lezeć w piżamkach i sobie śpiewać. Przy obiedzie Zośka coś gadała, a Maryśka do niej: Przy obiedzie się nie gada, tylko trzeba podnieść rękę do góry jak chce się coś powiedzieć. No a przed 15-tą poszłyśmy po Stasia i ich grupa była w piaskownicy-została trójka dzieci-wparowały od razu do nich, nie mogłam ich wyciągnąc. Pogadałam chwilę z paniami i powiedziałam, że jutro zostają na lezaki i nie ma w ogóle dyskusji:Oczko:
Zobaczymy...

Odnośnik do komentarza

Andzia trzymam kciuki :Oczko: Nam pani mówiła, ze te ryki do 2 tygodni, a później luzik. :Oczko:
Młody na dodatek kaszle :Wściekły: Nie ma temperatury tylko, albo kwestia kilku dni.....daję lipomal, nurofen, wapno i nacieram maścią. Może dam jeszcze coś na suchy kaszel:Histeria: Szkoda mi młodego, bo przez ta zarazę jeszcze gorzej czuje się w przedszkolu.....

Jak mlody spal, zrobilam porządki w szopie, nie mamy piwnicy ani strychu. I wiecie co...wkurzyłam się, bo ciuchy, które były w workach pogryzły myszy i nie wiem co jeszcze...zostały jakieś resztki:Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły: Nie było tam nic wielkiego ale szkoda:Wściekły: Teraz to już nam nic nie zostało po młodym. Żałuje, ze ostatnie 2 worki ciuchów nie oddałam komuś.....

Idę zaraz przygotowywać dokumenty do urzędu pracy....wrrrrrrr....

Odnośnik do komentarza

Mei Filip byl taki dzielny dopoki babci nie zobaczyl. I ta ksuper mu poszlo. U nas tez z ubieraniem bedzie kicha.

andzia ciagle jestem zszokowana, ze pani zadzwonila i to nie tylko do Ciebie. U nas panie twarde i nie ma zmiluj. Sala zamknieta na klucz. hahaha
Oby jutro zołzy juz bez poblemu lezakowaly. Mysle, ze jak tylko poczuja sie ciut pewniej to jeszcze tam namieszaja :)
A duza grupa laseczek? U nas 30 dzieciakow :lup:

Vercia zdrowka dla MArcela!!! Chorobsko w tym momencie nie jest wskazane. Oby do jutra mu przeszlo.

Michał tez juz spi. Byl 2h u P. na boisku, wyganial sie, ledwo go do domu zabralam.
W koncu w wannie sie troche otworzyl i mi poopowiadal. Piowiedzial, ze pani Halinka (pomoc) byla bardzo smieszna i ich rozsmieszala i nie byli smutni. Ale raz nie byla smieszna, bo on chcial wziac kubeczek, a pani nie pozwolila,a on tak bardzo kocha te kubeczki w p-kolu :hahaha:
Obiecallam mu, ze kupie kubeczki, ale nie chcial, kocha tylko te w przedszkolu.
No i uczusli sie piosenki o nosorozcu, ale niczego nie zapamietal. I jak jutro pojdzie to juz na pewno sie czegos nauczy. ufff!
Ale jutro zostaje na lezakowanie, nie wiem jak on sie rozbierze i ubierze :lup: Juz to widze.

Odnośnik do komentarza

Andzia aż jestem ciekawa jak laski będą się jutro zachowywały :) czy tylko na chęciach się skończy...

Veronica zdrówka dla Marcela! kurcze akurat teraz bidulka choróbsko dopadło :(( a Pani w przedszkolu nic nie mówiły, że jest przeziębiony?
szkoda tych ciuszków :( mi kiedyś myszy pożarły buty i to całkiem fajne, ale byłam wściekła...wrr

A ja ostatnio powystawiałam troche ciuchów Amelki na allegro i dziś już troche się pokończyło...w sumie już mam ponad 500 zł. zarobione ::): szok, nie spodziewałam się...no a w zamian już kupiłam trzewiki jesienne, kamizelke, jeansy, bluzy, troche bluzek, bo ostatnio ze wszystkiego powyrastała...więc póki co jest obkupiona :)

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

magda_79
Ja juz plamie o wiele mniej, mysle, ze to ten krwiak sie oczyszcza. Gdyby to bylo cos innego to by sie nasilalo. Zobaczymy. Wyjatkowo nie jestem zestresowana, co ma byc to bedzie. Nawet jesli cos jest nie tak to i tak nie mam na to wplywu.

Magda mam nadzieje że jednak wszystko będzie ok!, a lekarz mówił że tak może być po tym krwiaku? i masz racje nie stresuj się bo to jeszcze pogorszy sytuacje...trzymaj się dzielnie! :Całus:

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

hehehe Magda dobrze, że trochę informacji udało ci się z Miśka wyciągnąć :Oczko:
Andzia jutro nie odbieraj w porze leżakowania telefonów z przedszkola :Oczko: Co do mojego pierwszego dnia w pracy to byłam bardzo zestresowana:/ Tylko nie wiem czy pracą czy pobytem małego w przedszkolu tak się denerwowałam, bo jak tylko zobaczyłam małego uśmiechniętego to od razu cały stres minął:)
Anielinka super, że tak ładnie udało ci się sprzedać ciuchy Amelki:)

Odnośnik do komentarza

Marcel opowiadal ale niechętnie...nic o pani, o tym co robili...chyba byl zestresowany dzisiaj....wyspał się gad w poludnie a teraz siedzi i oczy jak 5 zl.....:Zakręcony: musze zaraz uszykowac ciuchy na jutro....
Anielinka ja się zabieram za wystawianie i nie mogę :lup:
Magda pewnie to krwiak i dobrze, ze masz pozytywne nastawienie :yes:

My dalej nie mamy cieplej wody:Wściekły: wlasnie grzeję gar :lol:

Odnośnik do komentarza

anielinka
magda_79
Ja juz plamie o wiele mniej, mysle, ze to ten krwiak sie oczyszcza. Gdyby to bylo cos innego to by sie nasilalo. Zobaczymy. Wyjatkowo nie jestem zestresowana, co ma byc to bedzie. Nawet jesli cos jest nie tak to i tak nie mam na to wplywu.

Magda mam nadzieje że jednak wszystko będzie ok!, a lekarz mówił że tak może być po tym krwiaku? i masz racje nie stresuj się bo to jeszcze pogorszy sytuacje...trzymaj się dzielnie! :Całus:

Trzymam kciuki Madzia żeby wszystko było ok!

Odnośnik do komentarza

magda_79
Ja juz plamie o wiele mniej, mysle, ze to ten krwiak sie oczyszcza. Gdyby to bylo cos innego to by sie nasilalo. Zobaczymy. Wyjatkowo nie jestem zestresowana, co ma byc to bedzie. Nawet jesli cos jest nie tak to i tak nie mam na to wplywu.

Madzia jestem pod wrażeniem tego jak jesteś dzielna i opanowana w tym wszystkim!!! Na pewno krwiak się oczyszcza i na następnym USG się okaże, że już śladu po nim nie ma, a tym samym żadnego zagrożenia!!!

A Misiek jest niesamowity, sikam z tych kubeczków!!! Ubierab\niem się nie przejmuj, panie pomogą!!!

Ja rozmawiałm dzisiaj z kilkoma koleżankami, które mają już starsze dzieci i te dzieci też płakały w p-kolu i nigdy nikt po nie nie zadzwonił. I tym bardziej jestem zła, pani jak mówiłam baaardzo fajna z super podejsciem do dzieci, bardziej mi się podoba niż pani Stasia, ale zbyt miękka. U nas w grupie 28 dzieci i tez myślałam, że może chcą się jak najwięcej dzieci pozbyć, żeby ich mniej zostało...nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Vercia to normalne, że Marcel nic nie opowiada, dzieci tak maja, a Ty nie wypytuj go za dużo, jak bedzie chciał to sam zacznie gadać. Mi Maryśka powiedziała, że się bawili z dziećmi i z paniami w chowanego-ściema jak nic.
Z myszami pech::(

I w ogóle dialog z M.
m. Zosia trochę płakała, ja nie, bo byłam dzielna. No dobra trochę też płakałam. A Stasiu płakał?
Ja: Nie, Stasiu nie płakał
M. A czemu nie płakał?
Ja: Bo w p-kolu jest super, sa koledzy, koleżanki, zabawki itp. Nie ma czego płakać
M. A inne dzieci płakały, to co my niby miałyśmy robić?
Ja: NIe płakac, jak Wy przestaniecie płakać to inne dzieci też przestaną
M. A nawet jak nie płakałyśmy to inni płakali, i co?
Ja: To musisz pocieszyć inne dzieci, że mamy po pracy po nie przyjdą i mają nie płakac
M. Ok, to jutro jak będa płakac to im zaśpiewam: Beksa lala pojechała do szpitala a w szpitalu powiedzieli takiej beksy nie widzieli

Szkoda, że taka mądra nie jest w p-kolu...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...