Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

andzia
Cafe no u nas dokładnie to samo, nawet nie wiem od czego te plamy. Przy każdym prasowniu szlag mnie trafia, mimo iż Vanish wciąz w użyciu.
A kilka ciuchów zaświnili płynem do baniek-tym oryginalnym, normalnie fioletowe plamiska, nie do odratowania:Wściekły:

na poczatku mnie to wkurzalo
ale teraz pierdziele
szkoda moich nerwow

tylko wprowadzilam(wspominalam kiedys) tzw ciuchy na wyjscie
bo inaczej nie mialabym w co go ubrac

Odnośnik do komentarza

hej...

dzień minąl w sumie normalnie... ale o tym jutro na boku na fb są fotki jakby któraś chciala popatrzeć, pogoda taka sobie dopiero rozpogodziło się jak musieliśmy się zbierać...
szału nie bylo ale atrakcja dla Kacpra...
nie nastawiajcie się na jakieś ekscytujące opowieści bo nie będzie interesująco :Oczko:

dobranoc

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

CZesc dziewczyny:)
A co tutaj taka cisza?
U nas pogoda kiszkowata:/ Pewnie gdzieś wyjdziemy... jak nie zacznie padac:/ Wczoraj byliśmy u babci na imieninowo-urodzinowej imprezie:) Później poszliśmy na działkę do rodziców na grilla:) A wiec spędziliśmy całkiem fajna niedziele:) Wróciliśmy wieczorem, mały po jakimś czasie padł i dzisiaj o dziwo dal mi pospać do 8, a wczoraj od 6 siedział nade mną i mówił: "mama ty nie spij".
Jutro i po jutrze mamy dni otwarte w przedszkolu:) Zobaczymy czy Kubie nadal tak będzie się podobać jak w czerwcu:) No i ciekawe jak będzie w czwartek....
Cafe ciesze się ze chłopcy dali pospać... Ehhh ja tez pamietam jak spanie do 6:30 bylo luksusem;)
Kasioleqq jak tam??
Andzia fajnie, ze niedziela udana:) Mam nadzieje, ze dzis sie wyspalas...
Mei co tam u Ciebie???
Magda jak sie czujesz???

Odnośnik do komentarza

Witam! Ostanie 24 h to jakis szal. Wczoraj po drzemce pojechalismy do mojego chrzesniaka. Staesknilam sie za nimi, bo byli teraz 2 tyg w Egipcie i sie juz chyba z m-c nie widzielismy. Niestety Michał dzikus na maxa, ciagle przy mojej nodze :( Za to ja sie naplotkowalam. Brakowalo mi mojej Goski!
Dzisiaj u nas tez zaczely sie dni adapacyjne. No i Michał wypada najgorzej :( Boje sie cobedzie w czwartek. Od rana chodzil podekscytowany i juz o 7 rano kazal sie zawozic do p-kola. Do momentu wejscia. Duuuuzo dzieciakow i duzo rodzicow. Mlody przerazony. Dzieciaki wpadly na sale, zabawki w ruch, a Michał takdo metra ode mnie. Pozniej byly wspolne zabawy, bral udzial, ale ja musialam byc blisko. No i w ogole nie slucha co pani mowi. Jakby byl we wlasnym swiecie. Raz go z pania zostawilam to jakos siedzial i sie bawil, a ja wyszlam na moment. Dobrze, ze sa tez 3 dni adaptacji.

No i teraz niemila czesc przezyc. Wczoraj pojawily mi sie malenkie skrzepy, dzisiaj doszedl bol jak na okres. I po zajeciach pojechalam do szpitala. Nawet sie spakowalam, bo to bardzo daleko od nas. Na szczescie maluch zyje i ma sie dobrze. Krwawienie z krwiaka, a na brzuch mam wziac nospe. Stres koszmarny. Babka beznadziejna, niemila. NA zasadzie: a po co tu pani przyszla? Nie ma pani swojego lekarza? Bleee!
Za to lekrza glowny zajebisty. Po minucie smialam sie w glos. Super!
Na szczescie na strachu sie skonczylo.

Odnośnik do komentarza

Cafe fajnie, ze wizyta odbebniona i macie spokoj. I dobrze, ze puscilas Olka. Wlasnie chociazby dla K :)

Kasia ide ogladac fotki!

Andzia super, ze tak sie spotykasz z innymi mamami. Ja dzisiaj poznalam jedna fajna. Czesc to takie gwiazdy, ze porazka.

Aaaasa, dzieciaki u nas rozne. Przewaga chlopcow. Ci z poczatku roku to wielkoludy. Kilku juz widac bylo, ze niezle gagatki. Wrrr!

Odnośnik do komentarza

magda_79
Krwiak musi siejakos uwlonic, bardziej balam sie tych boli, bo takie typowo okresowe z bolami krzyza :(

Co do innych dzieci to nie byly az takie odwazne, ale bawily sie. Zabawki je przyciagaly i lataly po calej sali. a Michał jak tylko bylo wiecej dzieci to nawet ze mna nie podszedl. I caly czas: boje sie, boje sie. :(

kilka dni i bedzie lepiej
a juz na typowych zajeciach bez rodzicow pani zadba,zeby przylaczyl sie do zabawy

a pani w ogole fajna

hehehe juz widze,ze mamy-gwiazdy:Oczko:

Odnośnik do komentarza

magda_79
Krwiak musi siejakos uwlonic, bardziej balam sie tych boli, bo takie typowo okresowe z bolami krzyza :(

Co do innych dzieci to nie byly az takie odwazne, ale bawily sie. Zabawki je przyciagaly i lataly po calej sali. a Michał jak tylko bylo wiecej dzieci to nawet ze mna nie podszedl. I caly czas: boje sie, boje sie. :(

oszczedzaj sie madzia
dbaj o siebie
wiem,ze przy michale ciezko ale postaraj sie

Odnośnik do komentarza

magda_79
Witam! Ostanie 24 h to jakis szal. Wczoraj po drzemce pojechalismy do mojego chrzesniaka. Staesknilam sie za nimi, bo byli teraz 2 tyg w Egipcie i sie juz chyba z m-c nie widzielismy. Niestety Michał dzikus na maxa, ciagle przy mojej nodze :( Za to ja sie naplotkowalam. Brakowalo mi mojej Goski!
Dzisiaj u nas tez zaczely sie dni adapacyjne. No i Michał wypada najgorzej :( Boje sie cobedzie w czwartek. Od rana chodzil podekscytowany i juz o 7 rano kazal sie zawozic do p-kola. Do momentu wejscia. Duuuuzo dzieciakow i duzo rodzicow. Mlody przerazony. Dzieciaki wpadly na sale, zabawki w ruch, a Michał takdo metra ode mnie. Pozniej byly wspolne zabawy, bral udzial, ale ja musialam byc blisko. No i w ogole nie slucha co pani mowi. Jakby byl we wlasnym swiecie. Raz go z pania zostawilam to jakos siedzial i sie bawil, a ja wyszlam na moment. Dobrze, ze sa tez 3 dni adaptacji. .

Madzia u nas prawe identycznie. Jestem załamana.
Oda samego rana chciały do p-kola, migiem zjadły śniadanie, nawet zabawki posprzątały, żeby już tylko iść. I całą drogę mi powtarzały, że ja mam iść do pracy, a one zostaną same i później po nie przyjde. Niestety czar prysł jak weszłyśmy na sale, nie chciały się bawić, cały czas przy mnie, Jagoda i inne kolezanki wołały je do zabawy, a one nic. Pani pokazywała dzieicom szatnie, toalety-tez nie poszły. Po jakiejś pół godzinie w końcu poszły po puzzle i po inne zabawki, ale bawiły się generalnie tylko przy mojej nodze. No i zdążyły się poszarpać o jakieś żelazko::(:
Jestem załamana...
Za to w chacie nadrabiają, a ja nie mam nerwów...pozabijam kiedy, bez kitu:Padnięty::Padnięty::Padnięty:

magda_79

No i teraz niemila czesc przezyc. Wczoraj pojawily mi sie malenkie skrzepy, dzisiaj doszedl bol jak na okres. I po zajeciach pojechalam do szpitala. Nawet sie spakowalam, bo to bardzo daleko od nas. Na szczescie maluch zyje i ma sie dobrze. Krwawienie z krwiaka, a na brzuch mam wziac nospe. Stres koszmarny. Babka beznadziejna, niemila. NA zasadzie: a po co tu pani przyszla? Nie ma pani swojego lekarza? Bleee!
Za to lekrza glowny zajebisty. Po minucie smialam sie w glos. Super!
Na szczescie na strachu sie skonczylo.

Jejciu Magda nie wiem co napisać...tak strasznie mi przykro, że musisz przez to przechodzić...na szczęście wszystko dobrze sę skończyło:Całus: A to normalne, że ten krwiak krwawi?

Odnośnik do komentarza

Madzia współczuje tych przeżyć:( Ale ja wierzę, że wszystko będzie dobrze i mocno trzymam kciuki:) A co do Michałka to pewnie po kilku dniach się przyzwyczai... ja wiem... każda z nas chciałaby, żeby dzieci od razu się zaklimatyzowały ale chyba żadko tak bywa...
Andzia za zołzinki też trzymam kciuki:) Będzie dobrze:)
A ja mam wieści ale to na boku:)))))

Odnośnik do komentarza

I ja witam!

Dzisiaj mam taaaki dzień od rana, że nic mi się nie chce. Najlepiej bym sie spakowała i w kosmos.......::(:
Andzia kurczę myslałam, że dziewczyny z tych odwazniejszych i spoko będzie....ale nie martw się Marcel też cały czas byl przy nodze, a mówi w domu, ze chce chodzić i zostanie....może jutro bedzie lepiej....
Magda Michal pewnie potrzebuje czasu na zaklimatyzowanie się.....mnie przerażało to, że były dzieci 2,5 letnie, które na drugi dzień zostaly już bez rodziców (byli na korytarzu), a marcel ani na chwilę....strasznie boje sie, że w czwartek będzie się szarpał, krzyczal itp. U nas jest tak, ze dziecko odstawiamy pod drzwiami sali i pani zabiera....nie zostawiamy w sali...podobno tak jest lepiej....
Dziewczyny, a w czwartek ile godzin zostają wasze dzieciaki? Marcel 8 godzin.....
Cafe współczuję ząbkowania, oby było już za wami.....
Marcel juz lepiej, chyba przeszło......
Magda cieszę się, ze na strachu się skończyło...teraz musi być juz tylko lepiej :Całus:

Odnośnik do komentarza

magda_79
Pani super> Wrocila po wychowawczym. Ma pomoc, taka babke po 50. I tamta bezczelnie we wszystko sie wpiepzala. Ta nie mogla dojsc do slowa. Juz myslalam, ze cos jej powiem. Okropny babsztyl.

A mamy-gwiazdy masakra. A moze raczej smieszne. hehehe! Lataly tylko za swoimi wystrojonymi dziecmi, ktore byly potwornie rozpuszczone.

I u nas są takie......:lol:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...