Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Witam...u nas za oknem dziś listopad :Wściekły::Wściekły::Wściekły:

Andzia może te twoje samopoczucie to już jakiś początek depresji jesiennej??? jak taka pogoda za oknem, to ja tez źle się czuje..bleeeeeeee ja już się zastanawiam nad jakimis witaminami, albo nad jakimiś tabletkami depresejnymi bo nie dam rady do wiosny :Kiepsko:

Magda to straszne co rodzina Matiego musiała przeżywać, no i on sam ::(: całe szczęście już wszystko na dobrej drodze...Boże taaak mi szkoda takich chorych dzieci :Płacz: kiedyś do mnie to tak nie docierało, wiedziałam że wszyscy cierpią itd. ale teraz jak sama jestem mamą, to wiem jakie to wszystko musi być straszne...ehhhh

Beata ja bardzo lubie zbierać grzyby i spacerwoać po lesie, ale te obieranie ich to masakra :Padnięty:

Justynka zdrówka dla Was!

Kasioleq ale kusisz mnie tą karpatką i rafaellem:) mniam...a ja wogóle nie mam pomysłu na menu na naszą impreze...

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

my po obiadku i spacerku, rano jak wam napisalam na boku, to wylaczyli nam prad, bo zmieniali te puszki na bezpieczniki, i pol dnia nie bylo pradu:Lup: wiec chwile bylo ladnie dosc...wiec poszlam z nim na godzinke na spacerek, zdarzylismy wejsc do domu rozpadalo sie jak nie wiem...a Kacper zasnal w ciagu dwoch minutek:)
no i ja razem z nim, ale spal tylko 50min, wiec i ja nie pospalam:/
zrobilismy placki ziemniaczane zjedlismy i teraz sie bawi, a ja zagladam do was mam mase roboty ale nie chce mi sie jak cholerka;/
do tego cmi mnie zab musiala zapodac sobie paracetamol;/

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

I my zaliczylismy spacer godzinny. Ale na koniec zrobilo sie juz chlodno i wrocilismy do domu. Nie moge nic zrobic, bo Michał nie daje. Ciagle tylko mamusia i mamusia. Teraz tez ciagnie mnie za reke. Nawt minute sie sam nie bawi :(

Zastanawiamy sie nad zlobkiem/przedszkolem dla Michała. Juz sami nie wiemy co robic :(
Ostatnio z P. gadam tylko przez tel. Wraca pozno i nie mamy kiedy pogadac :lup:
Wiec w dzien wisimy na telefonie.

Odnośnik do komentarza

andzia
A co tu tak pusto?
Ja miałam wystawic kilka rzeczy na all, ale już nie dzisiaj, nie mam siły. Siedze z lapkiem na kolanach i czekam na pizze:)

Magda a ten żłobek to ze względu na t? Czy tak po prostu?

tez mialam zjesc pizze...ale mezo sie obzarl na obiad i cos nie bardzo jest chetny ,swoja droga chyba pierwszy raz w zyciu

magda no wlasnie,skad mysli o zlobku?macie cos na oku?sa miejsca?

Odnośnik do komentarza

cafe82
jak tak nas czytam o tym mijaniu sie,o pracy do pozna...szooook
ja juz K nie marudze,bo wiem ,ze robi to dla nas ale wkurza mnie to baaardzo
co za kraj,co za czasy:(
popoludnia powinny byc dla rodziny i tyle a to teraz niestety rzadkosc:(



No niestety::(:
U nas tez tak jest, K. do późna w pracy, później jeszcze siedzi przy kompie i robi papierkowe roboty, ja mu pomagam w tym co moge czyli faktury itp., ale oferty i e-maile musi zrobic sam.
A jak ja pojde do pracy to juz w ogole bedzie kosmos::(:

Odnośnik do komentarza

cafe82
no ja baardzo doceniam,ze K od razu leci do domu....ze wszsytko razem robimy,ze rozmawiamy o pieluchach,zakupach,i innych domowych pierdach,ze wszsytko go interesuje
no ale czasu ciagle za malo...bo wiekszosc dnia w pracy,masakra



A propos.
W piątek mam spotkanie klasowe, rozmawiałam dzisiaj z koleżnką z klasy, która ma córeczkę z października 2008, miałyśmy razem jechac, bo ona tez jest z Książa, no i mówi mi, ze jeszcze nie wie czy da rade pojechac, bo jej mama gdzies wyjeżdża i nie ma z kim dziecka zostawic. Pytam a co z meżem, no mąż jest, ale on ani małej nie wykąpie, ani nie przewinie:Szok:
Na masakra!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Hej kobity!!!

Melduję się po nieobecności... SPÓŹNIONE ALE BARDZO SZCZERE ŻYCZENIA DLA NASZYCH WRZEŚNIOWYCH SOLENIZANTÓW OD CIOTKI SABINY I FILIPKA!!!

Andzia co za szok z tym wypadkiem! Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia...

Cafe imię Julek (Julian) podoba mi się szalenie:Podziw: Filip miał mieć tak na imię ale głupiemu P. się nie podobało:Rozgniewany:

Kasioleq mam nadzieje że ból zęba już ustąpił a Ty sobie wszystko na spokojnie porobiłaś... Oby jutro dzień minął Wam bezstresowo i miło::): Najciekawiej będzie jak Kornelka postanowi jutro się z Wami przywitać:Psoty:

Nie pamiętam co tam jeszcze miałam popisać:Zakręcony:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

U nas chorobowo:Płacz: Filip poszedł do żłobka i znowu się zaczęło::(: W poniedziałek wieczorem zaczęłam coś podejrzewać a w nocy zrobił się gorący jak piec i już we wtorek dostał antybiotyk!!! Doktorka powiedziała, że gdyby w ten dzień nie dostał leków to najpewniej skończyłoby się to szpitalem:Szok: Teraz chodzi zasmarkany i kaszle ale już nie gorączkuje...

Urodzinki wypadły jakoś bez szału, ale spokojnie. Nawet niedoszli teście raczyli się pokazać (dali najdroższy prezent i najbardziej nietrafiony:Szok:) Młody dostał sporo tych prezentów:) Najbardziej podoba mu się kolejka z bohaterami "stacyjkowa" bo teraz ma fazę na ciuchcie:Histeria: Dostał jeszcze śmieciarę i też bardzo lubi się nią bawić, wywala doniej wszystkie swoje resoraki. Oprócz tego jeszcze dostał plecaczek z Elmo z Ulicy Sezamkowej i traktor (którym nie zdążył się nacieszyć bo kuzyn mu połamał:Kiepsko:) no i ciuchy od "tamtych" dziadków kompletnie nie w moim guście, jakieś słodycze (mogę sobie gadać żeby nie kupowali), książeczkę i kasę (zaznaczyli, że to ma iść na buty :lup: tonem nie znoszącym sprzeciwu...) Może jeszcze zażądają paragonu?:sofunny: A ja im zrobię na złość i kupię mu bluzę;P No comments...

Dużo się ostatnio u nas dzieje i czasem już nie wyrabiam... Nie chcę smęcić, bo się wtedy sama nakręcam:/ Jeszcze to choróbsko się przypałętało...
Młody rozkręca się powoli w gadce, nadal wspomina Maryśkę, Zośkę i Michała::): Niestety z nocnikowaniem się zatrzymał albo nawet cofnął:Płacz: W ogóle przestał wołać i robi w pieluchę... Sądzę, że to zasługa żłobka:Rozgniewany: No cóż... Dosyć tego marudzenia:D Dobranoc piękne:Całus:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mei! Koope lat, ja tez balam sie straasznie powrotu do p-kola Julki, ale obylo sie bez przebojowna szczescie, codzi znowu od 15.08 i tylko katar miala, nie chce zapeszac, tfu... moze sprobuj z tranem? Julka dostaje lyzeczke raz dziennie po obiedzie, no i staram sie uzywac czosnek oczywiscie rozsadnie i tak naprawde to lata po dworzu nawet w deszcz (w takim specjalnym przeciwdeszcz. ubranku)- jak sie dokopie do aparatu to wstawie fotke, a wdomu to w sumie non stop na boso, no ale nigdy nic nie wiadomo...

Odnośnik do komentarza

A u nas bz, rozpakowujemy sie ciaagle, nie wiem kiedy to sie skonczy:Padnięty:tymbardziej, ze ja tak samo jak Wy Dziewczyny non stop sama, R wraca wieczorem (poznym), normalnie z psami juz gadam, Julka troche rozmawia, ale wciaz mieszanka polskiego, szwedziego i chinskiego:Oczko: tylko, ze wszystko doskonale rozumie (tylko sluch Jej sie czasami psuje), a mnie juz tez od tego siedzenia mozg paruje, "dzien swistaka" codziennie, ehh:Płacz: mam nadzieje, ze wkrotce wroce do pracy. przepraszam, ze tak o sobie tym razem tylko. Pozdrawiam Was goraco!! :Całus:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...