"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej

[Tynia]

No naprawde jest tragedia! w niektórych miejscach jest juz ponad metr wody,niektore ulice w ogole juz nie przejezdne...i ciagle pada...

[Mei]

Andzia współczuję ciężkich nocek i dni... Naprawdę bardzo Cię podziwiam za Twoją cierpliwość i za to jak sobie radzisz z tą całą bandą... Ja przy jednym wychodzę z siebie a jak jeszcze jestem przed @ to już w ogóle Z tym jedzeniem to też masz wesoło! Filip jak je to też wszystko łącznie z nim ubabrane... Ale na szczęście jeszcze czasem pozwala sam się karmić. A historia z kotem... Nie wiem skąd jej się to wzięło Zawsze obie koty szły do kuwety a teraz coś jednej odpaliło i sika do nocnika Jeszcze żeby do kibla... Ale nocnik?!

Tynia przeżyliście niezłe chwile grozy... Ja też taką przeżyłam ale wtedy byłam sama;( Przerażające jest to jak niewiele trzeba do tragedii... Dobrze, że skończyło się tylko na strachu!

anielinka

Magda ale się uśmiałam z Miśka z tym jedzeniem
nic innego jak tylko Amelke zeswatać z Michałkiem, wtedy dopiero by była para pedantów
wokół czyściutko, posprzątane, a oni siedza i oglądaja bajki...

Veronica jaki Espiro macie? My mamy Magic 4 i sprawdza się super na mieście. Na teren nie nadaje się w ogóle...

[gosiammm]

Matko, czy wam też tak strasznie dzień się ciągnie???????????????? Oszaleje!!!! Dobrze, że jest P. to trochę raźniej;)

[gosiammm]

Na szczęście okazało się, ze tata jedzie do Wolsztyna i mnie podwiezie z cv:) nie chce mi się iść pieszo taki hektar w tą pogodę

[Tynia]

Gosia oj ciagnie sie ciagnie licze juz tylko na ta 16 i wypadam z tad!! marzy mi sie juz domek...powiem Wam ze tak mi ostatnio jakos obzydla ta robota ze hej...nie chche mi sie do niej wcale chodzic. Znowu zastanawiam sie nad czyms swoim...tylko pomyslu brak:((

[Mei]

Dziewczyny nie było mnie z Wami na początku jak jeszcze chodziłyśmy z brzuszkami więc cofnęłam się do września i poczytałam Wasze chwile przed narodzinami i tuż po... Strasznie się wzruszyłam! I tyle wspomnień do mnie wróciło... Ciąża, poród, pierwsze chwile... Normalnie aż się łezka w oku zakręciła jak czytałam o Was

[Tynia]

Dobra kobitki ja is odmeldowuje jak narazie. Koncze prace na dzis bo musze jeszcze leciec do Banku i potem do dzidziusia mojego kochanego:)) juz sie nie moge doczekać:))
Buziolki:)*
p.s. a co z naszym spotkaniem:)?????

[magda_79]

anielinka

Magda ale się uśmiałam z Miśka z tym jedzeniem
nic innego jak tylko Amelke zeswatać z Michałkiem, wtedy dopiero by była para pedantów
wokół czyściutko, posprzątane, a oni siedza i oglądaja bajki...

Juz to widze! Wszedzie porzadek, a oni tacy czysciutcy
Michał ostatnio jest grzeczny az to nudne. Hihihih! I zeby nie odpuscily - widac, ze cierpi.

[magda_79]

A ja juz po pracy i po obiadku, P. pojechal do pracy, a my z Miskiem zaraz wyruszamy do miasta, bo umowilam sie z kumpela na spacer i plotki. Ona bezdzietna, wiec ciezko sie spotkac - w innych godzinach zyjemy

Wlasnie Michał do mnie podlecial z pania i panem z Lego Duplo i mowi: pan i pani daja buzi!

[magda_79]

Gosia cal czas trzymam kciuki za ta Twoja prace!!!

Mei ja co jakis czas wraca wspomnieniami do wrzesnia 2008 i ciesze sie, ze moge to sobie tu przeczytac :)
Ale Ci sie kot "poukladany" trafil

Andzia bidulko Ty nasza. Nawet sobie nie probuje wyobrazic jak musisz byc przemeczona!
A u nas nie pada, slonko pieknie swieci od rana. Tylko wiatr mocny.

[magda_79]

Kasioleqq czy dzisiaj o 14.40 bylas na spacerze z KAcperkiem??? Wydawalo mi sie, ze Was widzialam jak szlas od starego Berti w strone stacji Orlen? Cholera, nie pamietam jaka to ulica Ja zaraz obok pracuje :) i chyba przejezdzalam kolo Was, a nie bylo miejsca, zeby sie zatrzymac :)

[gosiammm]

magda_79

A u nas nie pada, slonko pieknie swieci od rana. Tylko wiatr mocny.

Zazdroszczę!!!

[gosiammm]

Dziewczyny ja wam za te kciuki dotyczace mojej pracy nie dziekuję bo nie chce zapeszyć!

[magda_79]

Moja

za piękna pogodę
za spotkanie
za Cafe i jej dzidziusia
za Gosi pracę!

[kasioleqq]

magda_79

Kasioleqq czy dzisiaj o 14.40 bylas na spacerze z KAcperkiem??? Wydawalo mi sie, ze Was widzialam jak szlas od starego Berti w strone stacji Orlen? Cholera, nie pamietam jaka to ulica Ja zaraz obok pracuje :) i chyba przejezdzalam kolo Was, a nie bylo miejsca, zeby sie zatrzymac :)

tak madzia bylam z Kacperkiem o tej porze wlasnie tam, szlam na ten zabieg:) a to jest ul.Gontyny, a przystanek Wilcza wiadukt:) szkoda ze nie moglas sie zatrzymac...;/

[kasioleqq]

kobiety:)

a ja dzis caluski dzien w biegu, do babci pojechalam na 10:30 i siedzialam u niej do 13:30...na szczescie mama mogla zajc sie malym, mam wyrzuty sumienia ze na tak dlugo go zostawiam mimo ze nie pracuje i swoj czas powinnam poswiecac jemu...mam nadzieje ze jak najszybciej sie to zmieni...
babcia czuje sie chyba lepiej, gada glupoty niestety i chyba tak juz zostanie...ciagle mysli chyba ze ja to moja mama dzis pyta mnie:"a jak twoja siostra???" wiec odpowiadam "babciu ja nie mam siostry nie pamietasz??ja mam brata Piotrka(moj brat nie jest jej wnukiem, jestesmy z innych ojcow) a ona na to:"eeee zarty" i patrzy na mnie jak na wariata potem pyta :"a jak twoje dzieciaczki jak corunia??? mowie babciu przeciez ja mam tylko Kacperka, a ona patrzy na mnie i mowi: "pilas cos dzisiaj???" troche mnie tym rozbawila, ale wiecie straszne patrzec jak ktos bliski nie jest juz tym kim byl dla ciebie cale zycie...

[kasioleqq]

tynia ale mieliscie przygode...oby wiecej sie nie powtorzyla...tulam mocno:)
mei zdrowka dla Filipka;) kochana ja tez czesto czytam to co tu pisalysmy i przypominam sobie jak z wielka pilka przed soba siedzialam i dyszalam z micha lodow i pisalam jak mi ciezko i jak bardzo chce zeby Kacper juz sie urodzil:) to byly czasy dziewczyny ile my moglysmy spac pamietacie???
gosia ja nie zmiennie trzymam kciuki za Twoja prace:)
magda milego spaceru i ploteczek:)
andzia moj Kacper je wylacznie sam, udaje mi sie go oszukac tylko wtedy gdy wlacze mu bajki, po samodzienlnym jedzeniu mam maksyk w chacie...Kacper ma swoje krzeselko i na nim siedzi i je przy stole ale ogolnie je po calym pokoju...;/ od czasu kiedy pozwolilam mu pierwszy raz jesc samemu nie ma mozliwosci zeby dal sie nakarmic polubownie...

[kasioleqq]

sluchajcie moje dziecko dzis mnie rozbraja:

udaje ze ma straszny kaszel i odwraca sie zeby go klepac po pleckach, za kazdym razem klepie go chwilke i pytam "juz ok??" a on na to "akej"

a przed chwila ogladalam wydarzenia czy jakies tam wiadomosci i prezenterka byla jakas blondyna, a on podchodzi do TV i mowi:"Ty kapa dziadzius da ci, kapa" tzn.Ty dziadzius da ci kopa...

[kasioleqq]

ja nie wiem skad on wymysla takie rzeczy...:)

widze ze was baby nie ma a ja pisze sama do siebie...

zajre pozniej, moze bedziecie;)

[cafe82]

ja jestem

magda,kasioleqq najwyzszy czas wybrac sie na wspolny spacer
kasioleqq ale kacperek rozgadany,brawo
tynia szkoda,ze praca nie sprawia ci przyjemnosci....a moze to chwilowe??miejmy nadzieje,bo najgorsze to robic cos na sile

[cafe82]

goska jak tam?byla tez jakas rozmowa?
magda ciagle to powtarzam ale michalek jest suuuper

musze przyznac,ze troszke wam zazdroszcze rozgadanych dzieciakow

[cafe82]

a ja mam lenia
niiccc mi sie nie chce
jutro chlopaki rządzą a ja do pracy
a z drobrych wiesci- od srody do pt zostaje w domu w sklepie zastapi mnie kolezanka,ktora byc moze zatsapi mnie na dluzej jak bedzie taka potrzeba
a w pt wieczorkiem ide do lekarza-nie moge sie doczekac

[kasioleqq]

cafe no to super kochana, ze bedziesz mogla poodpoczywac:) no i trzymam kciuki za wizyte u lekarza i nie moge sie doczekac az bedziesz wiedziala cos wiecej na temat swojej fasoleczki:)

[anielinka]

Cafe super że sie sprawy poukładały, przynajmniej na jakiś czas....fajnie że będziesz z nami no i ja się nie moge doczekać tej twojej wizyty u lekarza

Kasioleq współczuje ci tej choroby babci pewnie ciężko bedzie ci się z nia dogadać w domu...a lekarze zastosowali już jakieś leczenie w tym kierunku?? mówili kiedy wypisują???

Magda ślieczne zdjęcie Miśka w suwaczku , taki on podobny do P. ....

[cafe82]

hej anielinka

no jesli kolezanka sie sprawdzi i da rade:) to zawsze bede mogla na nia liczyc....mam zamiar pracowac jak najdluzej ale w dni kiedy nie bedzie opieki dla olka na spokojnie bede mogla z nim zostac