Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Andzia:brawo: Gratuluję podjętej decyzji!!!
Zdrówka dla Zośki... Dobrze, że już jej lepiej. Oby gorączka nie wróciła. Mnie Filipo też kiedyś orzygał w przychodni:lol:

Magda czas leci niesamowicie:Szok: Miesiąc temu Ty rodziłaś a ja jechałam do szpitala z Filipem:Oczko: Gratulacje za włożenie spodni:brawo: Zobaczysz, będzie już tylko lepiej!

Justynka hej! Hehe, dwoje dzieci, dwa koty i jeszcze pies:Padnięty: Szalynstwo!

Cafe najważniejsze, że z tym natłokiem zajęć dobrze się czujesz. Ja lubię jak coś się dzieje, ale z Twoim tempem bym w życiu nie wyrobiła::): Pewnie dlatego jestem gruba, zgnuśniała i ciągle sama:lup:
Zdrówka raz jeszcze dla chłopców! Od poniedziałku puszczasz ich do żłoba?

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny,
odebrałam dzisiaj lapka::): więc zaglądam z telefonu nie cierpię wchodzic na neta, więc nie zaglądałam, ale dzieciaki mi padły bo caluśki dzień na dworze, więc troszkę poczytam ale najpierw pójdę pod prysznic, bo jak młoda wstanie to nie dam rady, bo ostatnio tylko mamuś i mamuś...
zaraz biorę sie za czytanie:)

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

cześc dziewczyny

cafe udanego dnia na zakupach...

andzia to super ze uda się jednak wyjść

magda no to juz bliżej niz dalej do tego aby się zmieścic w ciuchy, jeszcze troszke i bedziesz biegala w normalnych ubraniah...ale znajac ciebie za niedlugo bedzie pisala ze idziesz pograc w kosza badz pobiegac

mei ja juz kotów nie mam poniewaz jeden mi zwiał a drugiego mi psy tesciowej zabiły....wiec kotow narazie nie bede maiała, ale tesciowa chce kupic jakiegos rasowego ale to jak jej psy zdechna...

a u nas masakra w nocy julek miał goraczke zreszta cały czas ma stan podgoraczkowy, podejrzewam atak zębów, ale jak mu nie przejdzie to chyba wybiorę się z nim chyba po pracy do szpitala...

http://www.suwaczek.pl/cache/d255cd5670.png
http://www.suwaczek.pl/cache/44b3c68a54.png

Odnośnik do komentarza

hej
u nas ostatnio ciezko. Mloda znowu daje popalic, noce okropne. Dzisiaj spala 2 razy po 1 h. Do tego dzisiaj ze 3-4 razy zakaszlala. I nie wiem czy to od sliny czy cos nie tak. Kompletnie nie wiem kiedy reagowac i jechac do lekarza :(

Wczoraj z dzieciakami poejchalam do mojej mamy i okazalo sie, ze cos robia na drodze i zamiast 20 min to jechalismy 2h!!! MAsakra. Slonce, goraco! Michu przeplakal prawie caly czas. Młoda z tylu, wiec nie widzialam co sie dzieje. Wykonczylam sie. Najgorzej, bo nie mialam nawet jak zjechac,zeby wrocic do domu :(

Cafe jej, super z zakupami! Tak bym poszalala po sklepach.
A co do mojej wagi to juz widze, ze niestey nie bedzie tak cudownie jak z Miskiem :( Waga stoi w miejscu i nawet nie drgnie, a nadwaga jeszcze duuuuza :(

andyia jak wczorajsze szalenstwo? Jak Zosia?

Jsutynka co za psiaka sobie sprawiliscie? JA niestety zaluje, ze mamy psa, chociaz bardzo go kocham. Tyle, ze u Was podworko to bedzie mogl biegac, co?
Zdrowka dla Julka!

Kasia pisz pisz co u Was!

Odnośnik do komentarza

ehhh kobitki mam jakis kryzys pod tytulem ''zaczynam nie ogarniac'':(
chlopcow jeszcze zostawilismy w domu,kuzwa niby nic im nie jest a katar ciagle i pokasluja na mokro tez juz tydzien
cale plany mi to zepsulo,ruszyc porzadnie nie moge
drugiego sklepu otwierac nie moge
a jeszcze sie okazalo,ze juz na nast zjezdzie mam pierwsze zaliczenia i egzaminy
mieszkanie zaniedbane
lodowa pusta
w szkole tyly

pieeeknie po prostu::(((

Odnośnik do komentarza

Cześć!

Cafe nie wiem co Ci napisać, żeby Cię pocieszyć:Całus: Teraz pewnie dopiero odczuwasz zmęczenie, bo pierwsze emocje opadły... Jestem pewna, że ogarniesz to wszystko. Najważniejsze, żeby chłopcy doszli do siebie i pomaszerowali do żłobka... I naprawdę, musiałabyś być cyborgiem, żeby to wszystko było załatwione idealnie! A przecież tak nie jest, co? (chodzi mi o tego cyborga:Oczko:) Więc nie ma co się dziwić, że w domu jest nieład totalny, czy nie masz się kiedy pouczyć:yes: Czemu nie możesz otworzyć drugiego sklepu?

Justynka przykro mi z powodu kotów... Oby u Julka to były tylko zęby i żeby szybko odpuściły...

Magda
ale masakra z tym przejazdem:Histeria: Ale się musiałaś wymęczyć! Co do kaszlu to nie wiem co doradzić::(: Lekarza masz rewelacyjnego więc jak coś Cię niepokoi to może podjedź z Alą. On na pewno nie przepisze Wam zbędnych leków:yes:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

A ja miałam niezłe przygody na weekend! Umawiałam się z siorką jakiś czas temu, że będziemy chodziły na rolki (żadna z nas nie umie jeździć). Coś nie mogłyśmy się zgadać ale ostatnio się udało i chociaż taaak mi się nie chciało, to polazłyśmy. Durne, zamiast pojechać gdzieś na plac się pouczyć wybrałyśmy się na ścieżkę rowerową:lup: Ledwo do niej dotarłyśmy i już byłyśmy wykończone (chociaż była blisko:Oczko:) Ścieżka jest przy rzece, na samym początku jest górka a po lewej stronie barierka. No więc ja zjeżdżałam po barierce bo nie mam hamulca a B. stwierdziła, że jedzie, puściła się barierki i pojechała:sofunny: Nie dojechała do końca górki, jak spanikowała:sofunny: Zatoczyła półkole i chciała się złapać tej barierki ale wpadła na nią z takim impetem, że myślałam, że ją wyrwie:hahaha: Niestety efekt był opłakany - kolano do szycia:glass: B. się bała ale ze śmiechu to żeśmy się tam obie pokładały:lol: Dwie stare i durne... Mówię Wam! Oczywiście pamiątkowa fotka przed szyciem i po zrobiona, ale nie będę Was straszyła:D Tylko znowu nie mam z kim jeździć, bo ona powiedziała, że już więcej na rolki nigdy w życiu nie pójdzie::(:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
od razu przeprasza, ale będzie egositycznie.
U nas masakra:Płacz:
Zośka cały czas gorączkuje, a wczoraj wieczorem obie zaczęły kaszleć i to tak, że duszą się non stop.
Byłyśmy rano w przechodni, u ZOśki niby coś słychac na oskrzelach, dostała Klacid, bo ta gorączka za długo już trwa, a Maryśce też kazała dac ten antybiotyk, bo na pewno się zarazi. Ja pierdole, naszego prywatnego lekarza nie ma, będzie jutro. ZOśka wyrzygała ten antybiotyk, teraz śpi, bo znowu gorączka wzrosła do 39, Maryśka zachowuje się normalnie, ale kaszle przeokrutnie::(: W dodatku jestem samiuteńka, przez cały weekend nigdzie nie wyszłam z domu, nikt nie wpadł na pomysł, żeby mi przyjśc pomóc, albo chociaż Stasia zabrać na spacer. K. w pracy prawie 24 h na dobe, wczoraj wrócił o 2-giej, a dzisiaj o 7-mej już jechał, zawiózł Stacha do p-kola, ale jak go odbiore to nie wiem. Nawet do sklepu nie moge wyjśc, a teście jak na złośc wyjechali i wrócą w środe. NIe wiem co robić, ZOska jest taka bida, no nigdy jej takiej nie widziałam::(: Jak do wieczora jej się nie poprawi to chyba zadzwonie po karetke, niech nas biora do szpitala...::(:

Odnośnik do komentarza

Andzia kurcze, az tak zle z Zosia? JA pierdziele! MAm nadzieje, ze szybciutko dojdzie do siebie.
Tulam Was mocno.

Cafe podziwiam jak Ty dajesz rade w tym tempie ostatnio :o_master:
JA tez woze dzieciaki z tylu. z przodu mam poduszke i w tym foteliku Ali nie moge jej tam wozic.

Mei ale z Was numerantki. Juz widze Twoja siostre jadaca z gorki :lup:
Dobrze, ze "tylko" na rozcietym kolanie sie skonczylo!

Odnośnik do komentarza

A u nas bez zmian. Wczoraj chlopacy pojechali polazic i na lody. My z Alką posiedzialysmy w domu. Nie wiedzialam czy ten jej kaszel to cos powaznego czy nie i wolalam nie ryzykowac.
Potem naweidzili nas przyjaciele, ale sie nasmialam :)
A dzisija rano P. zawiozl Michała do p-kola, a potem poejchalismy do sklepu. I wrocilam z niczym :(
Ale doła zalapalam. Ani butow nie bylo, bluzki same jakis cudaczne i tylko na krotki ekaw, a ja chce cos cienkiego, ale jeszcze na dlugi rekaw.
O spodniach nie wspominam. Wzielam rozmiar wiekszy niz przed ciaza i moje nogi niestety nie wlazily w zadne. A jak juz je wcisnelam to kazda dziura od cellutlitu byla widoczna. Masakra!

Odnośnik do komentarza

Andzia trzymam kciuki, żeby szybko Zosi minęło... Biedna... Mam nadzieję, że Wam szybko pomogą w szpitalu:Całus: Trzymajcie się jakoś...

Magda szkoda, że zakupy Ci nie wyszły::(: Wiem jak to jest, wrócić z niczym... No i te sklepowe lustra! Niby słyszałam że niby się w nich lepiej wygląda ale ja w każdym wyglądam jak przez okno:Kiepsko: i jeszcze to oświetlenie:Kiepsko::Kiepsko::Kiepsko:
A co do wypadku to masz rację... Mogło się skończyć duuużo poważniej...

Cafe powolutku i dojdziesz do ładu ze wszystkim:yes: Mi też nie chciałoby się uczyć po takim zapierdzielu... W ogóle odechciało mi się studiów i taaakiego doła złapałam ostatnio jak jedna dziewczyna przyniosła do nas cv na pokojową... Była po magisterce:Histeria: rozumiesz? Dziewczyna po magisterce szuka pracy jako pokojowa!!! Paranoja po prostu::(:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Mi standardowo chce się spać. Dzisiaj było bardzo ładnie, więc posiedzieliśmy na placu zabaw i pospacerowaliśmy... Filipo grzeczny, nie idealny, ale tego nie oczekuję:Oczko: Ważne, że nie bije bez powodu dzieci. Kłócił się z jakimś dzieciakiem o swoją zabawkę bo nie chciał się dzielić i szarpał się ale dziecka nie uderzył::): Zawsze coś... Idę ścielić łóżko...
Ciekawa jestem co u Andzi i Zosi... Dzwoniłyście może?

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

magdaa jak dzisiaj ala,kaszle jeszcze?
powiem ci,ze to moze byc katarek,albo pokarm
gdyby szczekala to bys slyszala

meiwiem jak jest
dawalam ogloszenie, dostalam 100 cv!i wiekszosc dziewczyn po studiach
takze wiem jakie sa realia
ale poki nas stac na ta moja nauke to chce to wykorzystac
mam nadzieje,ze jeszcze w zyciu mi sie to przyda

Odnośnik do komentarza

Hej,
sorki, że tak znowu tylko o sobie, ale ma doła strasznego::(:
Ja wiecie puścili nas do domu, niby fajnie, ale lekaz ją tylko osłuchał i zajrzał w gardło, nie zrobili jej żadnych badań ani RTG. O 18-tej na siłe wcisnęłam jej antybiotyk i przed chwilą go wyrzygała...Gorączki teraz nie ma, ale śpi bardzo niespokojnie, boje się o nią jak cholera::(: Jeszcze nigdy nie widziałam jej w takim stanie::(:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
ja tylko na minutkę przed pracą...
Andzia zdrówka da Zosi!! Mam nadzieję, że nocka nie była jednak taka zła... Jak zwymiotowała po trzech godzinach od podania antybiotyku to on raczej zdążył się wchłonąć... Pamiętam jak Kuba miał zapalenie oskrzeli to też zwymiotował jakoś godzinę po podaniu..
Cafe tak jak ci dziewczyny piszą... pierwsze emocje opadają i teraz odczuwasz zmęczenie. Trzymam kciuki żeby szybko przeszło...
Mei to ci przygoda na rolkach :hahaha: ale się naśmiałam :hahaha: dobrze, że ty chociaż cała i zdrowa:)

Odnośnik do komentarza

hej
Andzia mam nadzieje, ze dzisiaj juz lepiej. Tak jak pisala Gosia, 3 h po podaniu antybiotyku to on zdazyl sie juz wchlonac i wymioty mu nie zaszkodza. I goraczki juz nie bylo - wierze, ze najgorsze za Wami!
A osluchowo czysto? Cos wiecej mowil ten lekarz?
JAk MArysia i Stasiu?
Trzymajcie sie!

Mała spi, wiec na szybko zajrzalam. po 8 pzychodza ze spoldzielni wymieniac jakies rury w kuchni. niestety musze sie ewakuowac, bo beda kuc i halasowac. Tesciu tu przyjedzie, a ja pojade tam. Najpierw jak mi P. to zaproponowal to wyskoczylam: ja tam tyle nie wytrzymam!
ehhh, troche glupio, ale byla przerazona :)
Ale wymyslilam, ze najpierw podjade do sklpeu i dopiero tam. JAk nie bedzie padac to wyjde z mała na dlug spacer i jakos zleci.
Wlasnie lsysze, ze ma byc burza :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...