Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny :))
my cały dzień u teściowej byliśmy :) niebyło tak źle hehehehe

Margaretko no przykre to jest żę twój mąż siętak zmienił :(( może pogadaj z nim i przedstaw mu to wszystko tak jak nam napisałaś, wylicz mu jak oni wam pomagali itp. a jak on się teraz zachowuje, żę powinien być choć trochę wdzięczny, możę przejrzy na oczy
jesli o zarówkęchodzi to w przedszkolu wiadomo żę jeszcze co miesiąc normalnie trzeba płacić jak za przedszkole i oprucz tego wyprawka, powiem ci że na książki dla Pani dawaliśmy chyba po 60 zł i nam wszystkim zamawaiła a na papiernicze rzeczy poszło przeszło 120 zł z tym że dostaliśmy karteczkę od Pani gdzie było wszystko wyszczególnione, co ma być, jakie, jekiej firmy, ile sztuk itp. sporo na to poszło kasy no i kapcie, koszula spodenki, ręczniczki co miesiąc mydła w płynie no taki standart jak to w szkole

Kachna fajna ta torba do wózka, i jaki wybór duż, ładne kolorki :))) co do wyprawki to papierniczych rzeczy to jeszcze połowy niemam bo niewiem czy też nietrzeba będzie niektórych mieć konkretnych firm i wsumie kupiłam tylko takie co obojętnie jakie się kupi czyli blok, wycinanki, teczkę na gumkę, nożyczki, ołówek, ale jeszcze dużo rzeczy zostało takich do kupienia, u nas w zerówce to nawet klej były określonej firmy, kredki, farby, praktycznie wszystko a jak cośbyło normalnie napisane to w nawiasie była nazwa sklepu hahaha jakby w innych niebyło :// myślę że na książki wydam ze dwie stówy i na te pozostałe ze stówe jeszcze no i 400 zł wyjdzie, no ale to tylko moje przypuszczenia są, się okaże jeszcze ://

moja Hania jak dzisiaj już dobrze zasówała u teśiowej, tam taki wielki fajny dywan to tak poćwiczyła raczkowanie, jużcoraz spryniej jej wychodzi :D

Ula ja tam zwolenniczką trzykołowców niejestem ale wizualnie fajniutki ten wózeczek, własnie bardzo przypomina ten Quinny co marmi ma :))

Kachna ten link niedziała z tym gryzaczkiem, a chętnie bym zobaczyła co to takiego :))

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny patrzyłam teraz w księgarni internetowej i książki dla Wiki do pierwszej kalsy to tam 280 zł dla mnie to szok, ciekawa jestem czy u nas w księgarni bęzie teżtak drogo, szok dla mnie bo myślałam żęjeszcze tylko z 300 zł wydam a tu wychodzi na to że tylko na same ksiązki tyle pójdzie, ja pierdziele ja chyba niebędęmiała więcej dzieci bo ja ich bez kitu niewykształcę :kiepsko:

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Kejranko, nie chcę Cię straszyć, ale moje siostra zawsze zamawia chłopakom ksiązki przez internet, bo wychodzi jej duuuużo taniej. A z tym wyszczególnianiem firm, to uważam już za lekką przesadę (że o wymienionym sklepie nie wspomnę). Ciekawe, czy mają jakieś bonusy w związku z tym.

Ja cały dzionek dziś byłam na spotkaniu moich craftowych dziewczyn, oczywiście połączonym z plotami i grilem. Tym razem pojechałam z Emilkiem. Właśnie padł mi jak kawka po całym dniu wrażeń :D A w aucie padł ze śpiewem na ustach. Dosłownie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

Mag no pewnie że mają, Pani nam sama mówiła że jak np. książki zamawia dla całej kalsy to dostaje zawsze coś, jakąś tablicę korkową czy coś w tym stylu, teraz jak byliśmy Wikę zapisywać to też pani sekretarka mówi na tablicy wisi spis i jest podana księgarnia ( faktycznie taka duża ulotka księgarni wisiała) to jak państwo pójdziecie tam i powiecie żę do sp 34 to oni odrazu dadzącały komplet bo wiedzą, my z nimi wspułpracujemy, no to już wiadomo że szokła napewno coś z tego ma :///

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

kochana wspaniała torba , nie wiem dlaczego , ale bardzo mi sie spodobała, nie wiem jak w praktyce, ale kolorystyka wszystkiech tych torebek mnie urzekła :)
Ja mam zwykłą , dostałam jak wychodziłam ze szpitala,chciałam sobie kupić w sklepie ,ale skoro dostałam to nie bede sie rzucac na zbedny wydatek

j.anna napisz co u Ciebie , chodzi o @. Sprawdzalaś testem?

A ja stoczyłam przed chwila bitwe i wygrałam. Najmlodsza córka T przyprowadziła psa do domu....Nie jestem przeciwnikiem psów,kocham je , mam u rodziców jednego , którego bardzo kocham , ale my na poprzednim domu mielismy ciułałę ( nie wiem jak sie to pisze poprawnie) i był wielki problem, bo pies załatwial sie w domu!!! i żadna nie chciała po nim sprzatać, pies chodził głodny i bez picia, nie miał kąta swojego, bo żadna go nie chciała w pokoju...jak sie przeprowadzilismy , córki T.stwierdziły ,ze tu nie mamy podwórka i bedzie trzeba z psem wychodzic no i oddały psa...znajomym.A dzis najmłodsza przyprowadziła psa, wielkiego ,kudłatego, bo kolezanka sie przeprowadza na dom , gdzie nie mozna trzymac zwierzat.Hm...zgodziłabym sie na psa, jakby po nim sprzatały , ale zawsze ja musiałam wszystko robić koło niego. Wiec mowie,ze maja oddac psa, bo z nami nie zostanie , a ona na to,ze ja to nie obchodzi , to jest jej pokuj i on zostanie. Wzielam telefon , zadzwoniłam do T powiedzialam o psie o kazał natychmiast psa oddac...No i oczywiscie wielka obraza na mnie , bo ja nie chcialam psa.Piesek w miedzyczasie posiusial sie w domu i co? żadna nie chciala sprzatac....musialam ja ! Po trzech godzinach w domu piesek pojechał , nawet nie wiem gdzie czy do poprzednich wlascicieli czy do schroniska...nie wiem, ale zostało mnóstwo kudełków po nim ...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73qtkfoim37zy8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73w2lnopp3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie niedzielnie ;))
u nas piękne słoneczko świeci, cudna pogoda, mam nadzieję że tak już zostanie do wieczora :))

Esterko bardzo dobrze zrobiłaś żę niezgodziłaś się na psa, tyle tylko żę jak się zsikał to ja w życiu bym nieposprzątała tylko zmusiła tą co tego psa przyprowadziła, wtedy sama by zobaczyła co to znaczy mieć pieska w pokoju i po nim sprzątać i sama by go penie oddała, a one mogą się obrażać jak sobie chcą ://

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

hej dziewczyny,
Esterko,dobrze że się nie zgodziłaś na psa-pies to obowiązek,odpowiedzialność,na samym końcu przyjemność.a skoro ciebie traktują w domu jako posługaczkę to pewnie i sprzątanie kup i karmienie na ciebie by spadło.super,że pokazujesz dziewczynom,że z twoim zdaniem też trzeba się liczyć :-)
myśmy mieli amstaffkę jak chłopcy mieli po 5/7 lat(wcześniej też mieliśmy zwierzaki),przy niej nauczyli się miłości i odpowiedzialności za drugą istotę.była kochanym psiakiem i dzieci dużo się przy niej nauczyły,ale ona była z nami od 10t swojego życia,bałabym się brać psa od kogoś czy ze schroniska.teraz mam kota od 2 lat i jest super.
Ola i jak jedziecie dziś nad wodę?a ty za Wiki książki nie masz przypadkiem zwrotu kasy?wiem,że pierwszoklasiści SP i gimnazjum dostają zwrot za książki(z mops lub ze szkoły) ja dla mateusza już mam wyprawkę,dla dominia na same książki 380zł muszę wybulić,szok.

wczoraj wieczorem gabrysia dała taki popis swoich umiejętności kopaczo-pływackich,że az się z bólu poryczałam.3 godz non stop,cały brzuch mi się ruszał,twardniał,bolało jak diabli,aż w końcu zaczęłam się zastanawiać czy to nie aby poród bo aż uda zaczęły boleć i jakąś taką trzęsawkę miałam.pierwszy raz mi tak się zdarzyło.to mogły być też skurcze BH?wiem,że one nie bolą(ja je odczuwam jako b.nieprzyjemne) czy to normalne,że mała jest tyle czasu aktywna wieczorem i tak intensywnie to czuję?od środy non stop leżę w łóżku,czytam,oglądam,nawet do mamy i teściowej nie jeździłam,mam kanapowy tryb życia-więc to nie z przemęczenia.nie jadłam nic słodkiego(od powrotu ze szpitala odstawiłam słodkości,jedynie kawę słodzę,herbaty nie) stresu jako takiego nie miałam.
na warszawskiej babka mówiła,żeby przyjechać jak będzie OD bo teraz bez skierowania mnie nie przyjmą nawet na ktg
Lamponinko spotkałaś się kiedyś z takimi ciążowymi dolegliwościami?dziewczyny miałyście coś podobnego?

Odnośnik do komentarza

aga31 jak to nie przyjmą, jakbyś pojechała na izbę przyjęć z takimi dolegliwościami to nic z tobą nie zrobią? nie słyszałam o niczym takim, spokoju życzę

kejranko polecam stronę Podręczniki szkolne, podręczniki, podręcznik :: Największa internetowa księgarnia edukacyjna ceny naprawdę sporo niższe a na dodatek ekspresowa wręcz dostawa;
poprawiam też link do gryzaka do podawania jedzenia Gryzak z siateczką do podawania pokarmĂłw Canpol (1195649003) - Aukcje internetowe Allegro

esterko no ja mam torbę orginalną od wózka, ale mała i kiepsko się zamyka - nie służy mi wcale, a ja jak gdzieś wychodzę lubię zabrać ubranie na zmianę, pieluszki, chusteczki itp itd;
a z tym psem to rzeczyiście pomysłowa, no kurcze jak można bez pytania decydować o takich sprawach - gratuluję wygranej

a my wczoraj byliśmy nad morzem na spacerze cudnie było
wstawiam też kilka fociaków
1. próbuję siadać
2. zdobyliśmy mini kojec dmuchany
3. na plaży z rodzeństwem
3. Piotrek z morsem

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

Aga powiem ci że mi jak się brzusio stawiał to też każdy najmniejszy kopniaczek bardzo mnie bolał, szkoda że niepojechałaś na pogotowie, oni tam muszę cię przyjąć i zabadać, jesteś kobietą w ciąży i jesteś pod ochroną, nawet ubezpieczenia żadnego niemusisz mieć, niewiem czemu tobie się tak działo możliwe żę miałaśtak mocne przepowiadające, tzn mocno je odczuwałaś ale nic sięniedziało, no niewiem :(( szkoda że niepojechałaś to trochę dla mnie lekkomyślne i dziwię się bo ja to już bym ze strachu umierała i naprawdę na tą ciążę dmuchała i chuchała i z najmniejszym bólem bym na pogotowie leciała

za podręczniki niema szans aby nam zwrócili niestey :(((

Kachna super foteczki :)) dzieciaki masz świetne :))) dzięki za link do tej księgarni zaraz popatrzęjakie tam ceny a ten gryzaczek to jakośtak niebardzo wiem jak to działa, jedzonko wkłada się do tej siateczki i dla dziecka do buźki, hmm jakoś to dziwne ale możę faktycznie przydatne, niewiem

policzyłam na tej stronie co podałaś wychodzi mi 260 zł więc 20 zł taniej :))) ciekawa jestem jak to coenowo w księgarniach stoi, zobaczę i porównam

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

Kasiu i Olu nie zbadaliby mnie tak czy siak bo to nie OD,mogłabym dla nich urodzić w poczekalni-taki to szpital,trzeba mieć skierowanie.dlatego wcześniej zadzwoniliśmy,żeby nie całować klamki w poczekalni.
mała znów harce mi urządza i znów jest dość nieprzyjemnie.
dla mnie teraz to wszystko takie pierwsze,dziewicze mimo że już przez ciąże przechodziłam...
no ale trzeba się dostosować.

lecę do łóżka
miłej niedzieli

Odnośnik do komentarza

ja niemogę tego zrozumieć :(( co to jest OD bo niewiem o czym ty mówisz, ja normalnie bym pojechała do szpitala na pogotowie, na normalną Izbę Przyjęć, tam gdzie człowiek się zwraca jak w weekend zachoruje, kur....wa to jakbyś rodzić zaczynała to teżby cię nieprzyjeli bo niemasz skierowania, a skąd ty np. możesz wiedzieć czy to nie poród się zaczyna, skoro miałaś już tak przykre sytuacje, ja niewiem no wyjaśnij mi to jakoś jaśniej bo ja nierozumiem :(((
co do wypadu nad wodę to niepojedziemy bo mój A. dzisiaj do pracy poszedł na kilka godzin, jakieś kwiety gdzieś pod pomnikiem mają składać czy coś takiego, ale po obiadku wybieramy się miejskim na Rynek na lody i na piwko :Di pospacerować pry okazji :D

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie niedzielne kochane
Malo mam ostatnio czasu , wszystko robie w zwolnionym tempie przez plecy .
Kejranko fakt ksiazki kosztuja dla mnie to jakas paranoja teraz co sie dzieje z ksiazkami , kiedys bylo ze wszystkie dzieci mialy te same ksiazki ,mozna bylo odsprzedac pamietam kiermasze ksiazek albo nawet w ksiegarniach mozna bylo kupic uzywane a teraz co szkola to inne ksiazki nawet w tym samym miescie i jeszcze co roku to nowy program i wymagae inne ksiazki .Wiec nawett jak sie ma dzieci rok po roku to nie ma szans by mialo ksiazki po starszym rodzenstwie i co jeszcze wiekszosc ksiazek to cwiczenia tak wymyslili sprytnie ze jakby nawet te same byly to nie da rady trzeba kupic nowe .
Ja na szczescie tylko ksiazki do gimnazjum musze kupic , juz zamowilam to i tak taniej zaplace bo mam karte stalego klienta i znizki 15 % na ksiazki i artykuly szkolne .To i tak 250 euro za same ksiazki gdzie czesc ksiazek Pati czesc ksiazek bedzie miala po Marcie inaczej musialabym zaplacic okolo 500 - gdzie reszta ?
Remkowi dadza ksiazki bo w podstawowce ksiazki daje szkola tylko wyposazenie musze kupic .
W sumie juz tornister ma , piornik z wyposazeniem i cos w rodzaju terminarzyku .

Fakt szkoly wspolpracuja z ksiegarniami ale tak bylo od zawsze jak nie z ksiegarnia to z wydawca .
Wez sobie spis ksiazek i poszukaj w innych ksiegarniach lub na internecie mozliwe ze bedzie taniej ale zawsze zwroc uwage tez za koszty wysylki , bo w sumie moze wyjsc na to samo alboi drozej .
Mag ma racje ze ceny moga byc wygorowane .

K@chna torba superowa na wozek .Super ze masz takiego meza ze nie wtraca sie do zakupow u nas jest troche inaczej i zakupy musimy robic raczej przemyslane do czasu jak nie wroce do pracy , musimy sie liczyc z kazdym groszem jak na razie .

Esterko
super ze maz stanal po twojej stronie , pies to fakt dodatkowy obowiazek i koszty w waszej obecnej sytuacji i tak macie ciezko bez psa , poza tym takie "bydle " potrzebuje sobie zjesc , szczepienia , wizyty u weterynarza to wszystko kosztuje , niech kupia sobie papuge albo inne zwierzatko nie wymagajace szczepien i czestych wizyt u lekarza .

K@chna ja wlasnie kilka dni temu widzialam cos takiego i nie wiedzialam co to jest myslalam ze jakis dziwny gryzaczek :D, a to takie sprytne urzadzenie ale czy faktycznie pomocne ?.
Moim zdaniem lepiej niech dziecko normlanie sie uczy jesc , sprawdzac konsystencje , grysc i uczyc sie jak postepowac z biszkoptem kawalkiem owoca w buzi , wedlug mnie taka siateczkowa pomoc tylko zaburza u dziecka poznawanie konsystencji i umiejetnego polykania produktow innych niz papka co za tym idzie opoznia tak naprawde wprowadzanie stalych pokarmow .
Ale to moje zdanie .

K@chna zdjecia superowe , synus tez juz ladnie siedzi i jaki zadowolony na plazy .

Agnieszko zdarzaja sie momenty wzmozonej aktywnosci , ale jak to sie stalo nagle bez przyczyny warto zawsze skontrolowac czy wszystko dobrze z dzieckiem , moim zdaniem powinnas udac sie do lekarza by skontrolowali serduszko jak bije i jak bylaby mozliwosc zrobili usg czy jest ok .
Nie musialas zjesc czegos slodkiego by dziecko brykalo w brzuszku mozna zjesc cos mocno przyprawionego , czosnkowego pieprznego albo kwasnego tez moze byc podobna reakcja , dzieci juz w brzuszku poznaja smaki bo przechodza one do wod plodowych a dziecko je pije .

Ale powiem tak nagla zmiana zachowania plodu , wzmozona aktywnosc lub zmniejszone odczuwanie ruchow powinno byc natychmiast skontrolowane , nie chce nic pisac poza tym by nie straszyc ale moim zdaniem dla spokoju powinnas udac sie do szpitala i zbadac tetno plodu i wykonac usg kontroluja lozysko i pepowine .

Po to sie kontroluje codzienne ruchy plodu ,bo to one pierwsze moga sygnalizowac ze cos moze byc nie tak .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

A teraz odnosnie Margaretki , mozliwe ze sie myle to co napisze teraz , troche sie rozpisalam i byc moze namacilam troche , nie mam chorobcia teraz czasu na skladne pisane i z sensem ale moze zrozumiesz o co mi chodzi .

Margaretko widzisz tak to jest , sama nie wiem skad sie to bierze ale jak juz nie pali sie grunt pod nogami i niepotrzebuje pomocy szybko sie zapomina o tym ze kiedys ktos pomagal ,nieladne postepowania Twojego A ale gdzies przyczyna musi byc , mozliwe ze to wlasnie wina ze strony jego rodzicow i jak jest na zawolanie swoich rodzicow (matki ) to broni sie przed tym by tak sie stalo z tesciowa i ne chce latac jeszcze na jej zawolanie .Stad te zachowanie boi sie ze zostanie owiniety wokol palca tesciowej.
Poza tym fakt jezeli jest potrzeba pomocy to juz nie z wdziecznosci ale z grzecznosci i szacunku powinno sie pomoc w miare mozliwosci.

Ale powiem Ci jedno zdanie , ktore powiedziala mi zona kuzyna psycholog - Pamietaj nie dziekuj cale zycie - wystarczy ze raz podziekowalas .

A Ty nie zamartwiaj sie tym jaki jest Twoj maz , u mnie tez bylo podobnie jezdzilismy na wakacje do Ciotki i nawet si enie zdaylismy wypakowac to od razu bylo M pomozesz nam przy drewnie , pomozesz mi bo trzeba wybielic komorke i zawsze co wakacje jak sie jezdzilo to bylo pomozesz i wakacje polegaly na tym ze M musial zapierdzielac .
Tez swojego czasu myslalam a czemu ma nie pomoc ale potem z czasem doszlam do wniosku a dlaczego wolny czas urlop gdzie ma odpoczywac musi robic to czy tamto - gdzie u Ciotki to bylo normalne .
Moja mama tez jak jechala z ojcem tam na wakacje to ojciec tez byl od razu zaganiany do jakis robot , maz kuzynki to juz wogole mieszka tam i tez o Andrzejku masz urlop potrzeba mi zrobic to czy tamto .
Wiadomo raz na jakis czas mozna pomoc ale bez przesady by trzabylo byc wdziecznym cale zycie .

Musisz na to spojrzec swoimi oczami bardzo latwo ulec zdaniu drugiej osoby przedstawiajacej dana osobe w innym swietle .
Zapewne znajdziesz druga strone medalu i co jeszcze powiem - to Wasze zycie i nie pozwol na ingerencje innych osob .Doskonale wiem jak latwo mozna komus wmowic rzeczy i odpowiednie nastawienei - robili ze mna to samo . matka ciotka a nawet kuzynki .

Teraz jestem zla i niedobra bo nie udalo im sie mna manipulowac .

Ale sie kurcze zas rozpisalam ale o takich sytuacjach moglabym pisac i pisac .
Wymagali ode mnie wdziecznosci cale zycie kiedy mieszkalam w Polsce ,
zawsze powtarzali ze zrobili cos dla mnie a ja wiecznie dziekowalam , wysylalam m by szedl pomoc przy czyms bo nie wypada (maz mimo ze nie chcialo mu kazalam bo tyle nam pomogla)a jak przyjezdzala do mnie to nie tak meble powinny stac , a powinnas zrobic z tym porzadek twoj m nie powinien robic tego czy tamtego(naprawde takie teksty tylko rozdraznialy mnie bardzo i nastawialy negatywnie ) , a jak przyjezdzalam do nich (bylam u kuzynki ciotka mieszkala niedaleko) to bylo to co ciotka powiedziala swiete mimo ze sie mialo plany inne jak ciotka powiedziala ze jutro mamy przyjsc musialysmy isc itd , caly czas narzucanie - kuzynka sie podporzadkowala calkowicie ciotce wlasnie niby z wdziecznosci - do czego doszlo -- po 15 latach rozeszla sie z mezem tzn on od niej odszedl bo nie mogl juz wytrzymac tej presji i bycia gotowym na kazde kiwniecie palcem i braku mozliwosci odmowy.

Margaretko naprawde spojrz na wiele rzeczy inaczej , moze m ma powod postepowania w ten sposob , pamietaj ze to Wasze zycie i to Wy zyjecie razem a nie matka tesciowie czy ciotki .
Niezdrowa sytuacja w domu miedzy rodzicami to krzywda dla dzieci .

Ja tez mam teraz nielekko , wiecznie klotnie z m docinki itd , sama mysle co moge zrobic by miedzy nami sie naprawilo , cos peklo rok temu i ciezko to naprawic - wiec jesli masz mozliwosc sprobujcie to jakos rozwiazac, bo u mnie naprawde juz ciezko cos naprawiac - za duzo powiedziane bylo choc zawsze jakas iskierka istnieje .

Margaretko mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz z synusiem .
Czasami jak jest cieplo w pomieszczeniu czolo rowniez jest cieple nagrzane , termometr taki w tym momencie nie jest wiarygodny , mam nadzieje to byla tylko pomylka .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Lamponinko, masz oczywiście rację, nie chce niech nie pomaga mojej mamie przy budowie, trudno, ale dlaczego mówi ze zrobi remont mieszkania w którym mieszkamy jak mama przepisze je na mnie, wiesz moja mama jest taka że daje i nie zabiera a jego matka potrafi coś dać a potem zabrać, tak jak to bylo z tym dywanikiem , że dała a potem zabrała siostrze mojego A.
Mama do grobu mieszkana nie zabierze ani mnie z tąd nie wygoni, a on gada takie pierdoły.

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

margaretka
Kachna torba bardzo fajna, ja miałam w komplecie z wózkiem razem

Ah.. porozmawiałam tak sobie z moją mamą, jak zawsze powiedziała mi prawdę o moim A.
Kiedy sie poznaliśmy A. był taki sam jak Ewka o której Wam pisałam, słabo jezdził samochodem, mało się odzywał , nie potrafił załatwiać jakiś cięzszych spraw urzędowych,
nie miał nic oprócz urody :D :D
taki poprostu prosty chłopak, ALE on nie wyglądał na takiego, ja myślałam że on poprostu jest taki cichy spokojny uprzejmy, (cicha woda brzegi rwie)
szydło wyszło z worka po kilku latach kiedy kosztem moim i mojej rodziny (bo na swoją nie ma co liczyć) doszedł do czegoś że mógł sobie kupić samochód, i inne rzeczy których jego rodzina nie miała i nawet o tym nie śniła, dla nich było najważniejsze to by wykarmić dzieci i "jakoś" je odchować, przeżyć te życie nie osiagając nie większego.

Na początku jak zaczął pracować moja mama pozyczyła mu samochód, by miał czym dojeżdżać , brat udostępnił nam mieszkanie, babcia z dziadkiem robili zakupy i dawali kasę gdy było nam ciężko,dziadek i brat naprawiali samochód którym jeżdził,bo na mechanika nie było nas stać.

Teraz kiedy mój mąż jest w stanie sam sobie wstanie wszystko zrobić, czyli to czego kiedyś nie mógł, ma wszystkich w d**** nie interesują go potrzeby innych np. mojej babci, dziadka, mamy w szczególności, jego rodzice mu powiedzieli "radz sobie synu sam"
a moja strona wyciągnęła rękę na początku do mojego A. , teraz do jego siostry żeby ich wyrwać z tamtego zadupia i dać lepszy start.
Ale Ewa (siostra A.) z mężem potrafi być skromna i wdzięczna a mój myśli ze teraz z niego wielki pan, że wszystkie rozumy pozjadał, jest EGOistĄ!
'gdy przeprowadziliśmy się do mieszkania po mojej mamie (mama się wybudowała) kazał jej przyjeżdżać po jej rzeczy i nosić je, nie było mozy o tym że A. przywiezie i zaniesie, nie! jej rzeczy -niech sama poto przyjeżdża, on wozić nie będzie, tak jest do dziś, powiedział mi tak " każdy ma swoje mieszkanie i niech się o nie martwi" (mówi to kiedy moja mama potrzebuje pomocy na budowie) albo " jak matka przepisze mieszkanie na ciebie lub na mnie to będę w nim robił remonty" mowa oczywiście o naszym obecnym mieszkaniu.

Dużo nad nim pracowałam teraz potrafi się odezwać i robić inne rzeczy ale czy to coś dało, czy ja nadal mam nad nim pracować? tylko jak? sama rozmowa nie pomaga bo nie słucha mnie, boże co robić co robić!:36_2_16:

margaretko
ja myślę, że masz trochę racji ale trochę racji ma też Twój A. Piszesz, że dorobił sie "kosztem" Twojej rodziny, co to znaczy? Oni na czymś stracili? Kazał im ktoś pomagać czy zrobili to z własnej woli?
Zapewne napiszesz, że nikt ich do tej pomocy, pozyczania samochodu itd nie zmuszał . Wy macie swoje życie, a Twoja rodzina, tak samo jak A ma swoje. Jestem zdania, że można pomagać ale bez przesady, nie może się to dziać non stop i całe życie czuć się zobowiązanym do ODWDZIĘCZANIA SIĘ za cos tam. Piszesz, że kazał Twojej mamie przyjeżdzac po rzeczy jak sie wyprowadzała a może poprostu mnie miał czasu żeby to dygać?
B ma podobne podejście jak Ty, które mnie wkórza niesamowicie. Jego rodzice (jeszcze jak byłam w ciąży) zasponsorowali nam ogromną 5 drzwiową szafe w zabudowie do sypialni, koszt niemały bo jakieś 7 tys ale ja o tą szafe nie prosiłam, nie był to mój pomysł, nawet mówiłam jego mamie, że może zostać ta meblościanka co juz troche tam stała ale ona i tak zabrała mnie do sklepu i wspólnie skomponowałyśmy jak ta szafa ma wyglądać, z czego sie oczywiście ciesze i jej podziękowałam za to. Druga sprawa- jak już szafa była to jego mama powiedziala ze może nam zasponsorować nową kuchnię. Powiedziałam, że niepotrzebnie bo tamta "stara" byla w dość dobrym stanie, była co prawda czarna ale było gdzie pomieścić wszelkie graty kuchenne. Za kuchnie też podziękowałam, jest nowoczesna, funkcjonalna, jasna i przestrzenna. Bardzo mi sie podoba :) jestem jej za to wdzięczna. Samochód też mogła sprzedać jak kupiła sobie inny ale dostałam go ja, wcześniej jeździłam dużo starszym autem, teraz mam 5 letnie. Za to że opiekuje się Arturem jak jestem w pracy też jej dziękowałam, powiedziałam jej, że gdyby nie ona to byśmy z B nie dali rady, ja bym do pracy nie mogła wrócić a co dopiero na studia :surprised: :surprised: moja teściowa to fajna kobita, zawsze pomocna, jak jedzie na wieksze zakupy do Makro to dzwoni i pyta czy czegos nie potrzebuje, jak jestem kilka dni pod rząd w pracy na 12 h to pranie (czasem) mi zrobi bo ładna pogoda i przeschnie. Ja ładnie za to dziekuje bo doceniam Jej wysiłki i chęci ale ona mnie nie prosi o nic w zamian ale wiem ze jakby potrzebowała pomocy to bym pomogla jakbym umiała. W Twojej sytuacji wychodzi na to, że Twój a ma odpracowywac pomoc całe życie i wtedy kiedy jest mu to narzucone :hmm: tak ja to odbieram
dodam jeszzce że jak sie kłóce z B to on mówi że ja niewdzięczna jestem za to wszystko co dostaliśmy od jego rodziców, zwłaszcza mamy bo ona jest pomysłodawcą :D

Lamponinko przykro mi, że sie kłocicie, może da to jeszcze się naprawić. Szczerze się zdziwiłam jak to przeczytałam bo myślałam, że masz super udane małżeństwo, rzadko narzekasz na swojego A. U nas czasem też do du**, B jest złośliwy i czasem ma dni że tylko szuka zaczepki a my się potrafimy pokłócić o WSZYSTKO :D głupi przykład- w zeszły piątek pozmywałam podłogi w domu, on miał zająć się biurem (przylega do części mieszkalnej) i korytarzem i co? Mop z wodą do dzis rana stał w korytarzu nietknięty, jak go polożyłam tak tam stoi, pewnie juz korzenie zapuści. Kazałam mu juz wczoraj pozmywac podłogi, teraz jestem od 8 w pracy wiec nie wiem czy to zrobił ale staram się juz przygotowav na ewentualność zasyfionych podłóg już teraz opanowac nerwy, bo jak wróce i ten mop nadal będzie stał w tym samym miejscu a podłogi beda niepozmywane to go chyba rozszarpie. Bo na głupie gry to czas ma. Kejranko ja bym dała wszystko żeby o takie (sorki) bzdury jak nowe spodenki dla dziecka się kłócić, nie masz pojęcia jak mnie tym rozbawiłaś :sofunny: chciałabym miec tylko takie powody do kłótni :D ojjj chciała :D:D nie obraź się kochana koleżanko ale za takie rzeczy nie powinnaś się obrażac, sa naprawde ważniejsze sprawy

współczuję wam mamuśki książkowych wydatków, mnie to czeka za lat pare :D

aa... i nie jestem w ciąży. dostałam wczoraj okres.

co się dzieje z kingusią?? hello!

któraś z was pisała, chyba agnieszkab,że bałaby się wziąść psa ze schroniska wiec pytam DLACZEGO? Pracuje w schronisku i znam realia, mówiąc 'SCHRONISKO" większośc z ludzi ma na mysli jakies obskurne miejsce gdzie psy tarzaja sie w swoich odchodach ale to juz przeszłość.. przynajmniej w Bydgoszczy. To schronisko jedno z najlepszych w Europie, wygrywamy przetargi i konkursy, mamy wolontariuszki i program szkoleniowy psów Schronisko jest tez siedzibą OTOZ-u (Ogólnopolskie Towarzystwo ochrony zwierząt). Psy są NORMALNE, nie ma tu jaikichs morderców czy innych dziwadeł, 99% jest przystosowana do zycia z człowiekiem i aż się do tego rwą. Mają smutne historie- śmierc właściciela, wyjazd za granice, utata pracy itd Są też znajdy, ich chyba najwięcej. I naprawde nie rozumiem osob które biorą psa z hodowli za kilkaset zł bo ładny, cudny, śliczny ale CZUJE tak samo jak kazdy inny np schroniskowy. A ludzie czesto zapominaja że rasowe psy mają czesto "swoje" schorzenia, mam na mysli typowe dla danej rasy chorowy wystepujące w jakimś tam % u danej rasy (procent znaczny). I tak np owczarki i labradory- dysplazja, shih-tzu- choroby oczu, dalatynczyki- kręgosłup..

Odnośnik do komentarza

j.anna nie jest to tak jak piszesz chociaż oczywiście moze tak to brzmieć.
Chodzi tu oto ze on POTRZEBOWAŁ pomocy, samochodu, jego rodzina powiedziała ":radz sobie synu sam"
Nie chodzi mi oto ze ma odwdzięczać się przez całe zycie za to co dostał, ale mógłby chociaż podziękować czy tak jak sama napisałaś że pomogłabyś teściowej bo ona tobie pomaga, tymczasem jak on potrzebował pomocy to ją otrzymał, a jak moja mama potrzebuje pomocy on ma to gdzieś.
Co do wozenia rzeczy, miał na to czas , miał samochód zeby to zawiezć, tylko on jest bardzo leniwy (co potwierdza jego matka) nawet nie chodzi tylko o mojej mamy rzeczy, ale przed nami była tu moja babcia i też za jednym razem nie zabrała tego , kto po to jeżdził?
Mój 85 letni dziadek, który woził mojemu A. akumulator gdy zepsuł mu się samochód, wiec jak to jest?

ty jesteś wdzieczna swojej teściowej ze robi coś dla ciebie a mój uważa ze tak ma być i ze się mu to należy, a jak ona chciała się budować niech radzi sobie sama.
Moja mama nie jest w stanie dzwigać jakiś ciężkich rzeczy, a jeśli my jedziemy do mojej mamy to dlaczego nie miałby jej pomóc coś dzwignąć ?
On nie chce się uczyć jak naprawić kran, itp, itd, te mieszkanie się "sypie " a on nie potrafi kontaktu przykręcić czy skleić taboret, przepraszam potrafi ale ma lenia

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

margaretka mój B też jest leniwy, 2 dni prosiłam żeby opuścił łóżeczko Artura, nie pozmywa bo mu sie nie chce, nie pojdzie z nami na spacer bo mu sie nie chce, nie pojedzie z nami na działke bo mu sie nie che, nie posprząta bo mu sie nie chce, nie włoży brudów do kosza na brudy tylko kolo zlewu zostawi -- bo??? Bo mu sie nie chce. A najlepsze jest to ze on to czasem czyta co ja pisze, uważa ze to forum jest głupie i przez to sie nakręcam na różne rzeczy albo jestem przewrażliwiona na punkcie dziecka. O tak, czytac to forum to mu sie chce, śledzić mnie tu i potem marudzic ze to ze tamto.... :hmm: nie wiem jak go zmienić, nie mam pojęcia, kiedy taki nie był, przed ciaza zabieral mnie nad morze, nad jezioro, na imprezke, do pubu, na spacer.. a teraz kiiiicha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kur** mam dość i jestem teraz wściekła bo se przypomniałam jaki on jest :D :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Margaretko z tym mieszkaniem to tez sytuacja trudna - z jednej strony ma racje po co ma w nieswoje ladowac pieniadze ale uwazam , ze mieszkajac nawet w wynajetym mieszkaniu jak jest potrzeba zrobienia czegos to powinno sie zrobic .
Mieszkanie macie po mamie tymbardziej powinno sie dbac o nie dlatego ze mieszkacie i uzytkujecie , mama rownie dobrze mogla wziasc i wynajac go obcym i miec dodatkowe pieniazki , za ktore moglaby z powodzeniem sobie go tez remontowac lub dokladac do domu ktory buduje .
Ja bym po prostu sama zadecydowala ze wymieniam okno i koniec , zamowila ekipe i nie pytala sie o zdanie - po prostu uwazam ze trzeba to zrobic i koniec .NIe wiem o jaki remont chodzi u Ciebie czy to pomalowanie scian czy odnowienie czegos , w koncu mieszka sie i uzytkuje a w syfie nie da sie mieszkac niestety a jak przez kilkadziesiat lat mama nie przepisze mieszkania to co on bedzie mieszkal w ruderze bo to nie jego .
W tym przypadku to ja by po prostu zadecydowala a jak sie nie podoba do mamuski niech idzie mieszkac albo niech wynajmie sobie mieszkanie .
A druga sprawa z tego co piszesz to wyglada na to ze to maly szantaz jest z jego strony
matka Twoja w takiej sytuacji wogole moze nie przepisac tego mieszkania a moze sprzedac go i podzielic kase miedzy rodzenstwem wtedy juz nie bedzie mial nic tylko oplate za wynajem mieszkania albo rate w banku
Wczesniej co pisalam nie chodzilo mi o to by calkiem nie mogl pomagac przy budowie ale zeby to wlasnie nie bylo na zasadzie pomogli to mam pomagac , tylko na zasadzie pomocy z wlasnej woli .
Bardzo mi sie podobaja akcje tu we wloszech jest wlasnie to popularne jak jakas rodzina cos robi remont domu , prace w ogrodzie wymagajace wiecej rak przychodzi cala rodzina ciotki bracia siostry rodzice i pracuja razem , widac tutaj wlasnie te zgranie rodzinnie - jest akcja wszyscy przychodza i w kilka dni maja zrobione .
Bez zadnych prosb itd .

Janna samo malzenstwo jest ok , moj maz ma trudny charakter i potrafie z tym walczyc , sam zwiazek jest ok , chodzi z dziecmi na spacery , pomaga mi w domu choc ostatnio tylko czasami (uwaza ze dziewczyny sa wystarczajace duze , by on z miotla latal po mieszkaniu ), jezdzi na zakupy , staramy sie spedzac razem czas , ogladamy wspolnie filmy , jezdzi z dzieciakami do kina itd..
ale nie moge ja wybaczyc mu docinek na temat ciazy ze przez to mamy mniej pieniedzy i obnizyl sie standard zycia , ze inni maja jakies hobby , a on ma pieluchy ze czemu akurat jemu sie przytrafilo itd .....padaly tez bardzo przykre slowa , sluchalam tego przez cala ciaze i zdarza sie tez i teraz docinek na ten temat - to jest powod klotni przez ostatni rok a nawet dluzej .
Podejrzewam ze jak wroce do pracy i standard sie podniesie automatymatycznie uspokoi sie sytuacja w domu choc slowa ,ktore padly nie zostana zapomniane nigdy .

Przyklad :zblizaly sie swieta bylismy na zakupach porzedsiwatecznych (gwiazdka) i padl tekst :widzisz jakbys nie byla w ciazy(wiadomo o co chodzi ) to teraz z powodzeniem moglabys kupic za trzynastke laptopa corce pod choinke .
Fakt ja bylam zawsze ta osoba zarabiajaca dobrze i lepiej od niego .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

j.anna każdy ma wady i ma zalety, ale nie moze być tak że jego rodzina gada:
macie rozwalone taborety, rozwalone kontakty, "obdarte ściany" musicie to skleic przxykręcić pomalować, wymienić...
ok ja się zgadzam, ale kto ma to zrobić JA???
ostatnio kleiłam taboret bo jest jeszcze dobry.

lampononko on tak gada bo mu sie niechce nic robic, fajne sa takie akcje rodzinne :)
nie płacimy wynajmów, nie mamy rat w banku i z tego powinien się cieszyc a on jeszcze żąda...

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Margaretko akcje rodzinne i nie tylko , jak sie przeprowadzalam sasiedzi bez zadnych prosb , pomagali przy wynoszeniu ciezkich rzeczy a nawet sasiadki mowily ze mi pomoga chetnie w ukladaniu i sprzataniu domu .
W zime jak napadalo duzo sniegu pamietacie jak wklejalam zdjecia po zamieci snieznej , to ludzie powyjezdzali ze swoich domow i na wlasna reke czyscili dojazdy do posesji , wzieli lopaty do rak i odkopywali samochody a jak sa organizowane festy to pomagaja , mlodziez zglasza sie co roku do pomagania w podawaniu posilkow do stolow , dorosli zajmuja sie krojeniem i przygotowaniem posilkow i robia to z wlasnej woli , musze przyznac ze Wlosi jacy sa tacy sa ale jak jest jakas akcja to nie brakuje rak do pomocy.

Ide szykowac sie na feste , dzisiaj torta fritta uwielbiam , bede pozniej .
Buziaczki milego wieczoru zycze .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...