Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mrs_szaya

a to specjalnie dla was
zdjecie pociech mojej kolezanki
tez sie martwila jak kotka zareaguje
ale jak widac
przystosowala sie bez problemu
podobno maly daje jej czasem popalic ale jest grzeczna i dzielnie wszystko znosi :)
http://images24.fotosik.pl/217/6b58baad209bf2d6.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Wieści dobrych brak :Smutny:

Co do toksoplazmozy to można się nią zarazić nie tylko od kotów, ale także spożywając surowe albo źle obrobione termicznie mięso, poprzez prace w ogródku, spożywanie niewymytych/niedomytych warzyw i owoców. Źródeł zakażenia jest dużo i nie można całej winy zwalać na kociego domownika, np ja zaraziłam się nią 8 lat temu i o dziwo nie byłam wtedy dumną właścicielką kotów.

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Małgoś wiem, że cuda się zdarzają, po cichu też na to liczę ale ....

Podziwiam za to anielską cierpliwość Kędziora. Od momentu przywiezienia Młodego ze szpitala Kędzior był Nim zafascynowany, dosłownie nie było sposobu, żeby się go pozbyć z pokoju w którym przebywał Mały. Teraz z niezwykłą wręcz cierpliwością poddaje się torturom mojego syna (ciągnięcie za wąsy, ogon, szczypanie, wyrywanie futra - bo Młody wpada w euforie jak widzi koty, piszczy jak mała syrena strażacka :Śmiech:). Kędzior nawet pazura nie pokaże, cierpliwie znosi te końskie pieszczoty.

W środę dowiedziałam się, że Mikandro jest niewyżytym seksualnie maniakiem (a jest kastratem :Niespodzianka:) :Niespodzianka: Od jakiegoś czasu wygryza się niemiłosiernie, wręcz robił to na okrągło przez całą dobę :Histeria: doszło, że strasznie schudł i na karku pojawiły się rany. Po oględzinach weta i po diagnozie j.w. dostał ekstra środki psychotropowe (jedna tabletka dziennie, miało być pół ale na niego ta dawka nie podziałała) po których koci dziadziuś stał się spokojniejszy, więcej je i ... śpi :Uśmiech: Przyczyną tego stanu rzeczy było to, że został wykastrowany w trzecim roku życia kiedy już zaznał cielesnych uciech :Śmiech:

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Małgoś jeśli Borys po kastracji dalej ma zapędy na kocinę to może tak samo skończyć jak mój Mikandro albo znaleźć sobie inne natręctwo :Uśmiech:

Co do zdjęć, to napatrzeć się nie mogę, jakie one kochane. Są w tym wieku, kiedy najwięcej z nich radości, a ile psocenia, zabawy :Śmiech::Śmiech: ciesz się z tego, bo to darmowa komedia :Śmiech:\

P.S. co to za przytulanka, bo patrzę i patrzę i nie wiem co to.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...