Skocz do zawartości
Forum

cesarskie cięcie


Rekomendowane odpowiedzi

witam
moja ciąża będzie rozwiązana cc.termin wyznaczony ALE jak coś zacznie sie dziać wcześniej natychmiast do szpitala i dlatego nasuwaja mi sie takie pyt.
1.jak długo trzeba być bez jedzenia i picia ,zeby możliwe było znieczulenie nadoponowe
2.po jakim czasie po znieczuleniu ogólnym(jesli nie da sie zzo) można przystawiac do piersi
:36_33_14:

Odnośnik do komentarza

Cześć:)
Ja miałam cięcie pod narkozą i mały cyckał, jak tylko mi go dali, czyli jakieś 3 godziny po zabiegu. Co do pierwszego pytania, to nie wiem, bo u mnie takie znieczulenie nie wchodziło w grę.
Powodzenia:)

Odnośnik do komentarza

emila2809
witam
moja ciąża będzie rozwiązana cc.termin wyznaczony ALE jak coś zacznie sie dziać wcześniej natychmiast do szpitala i dlatego nasuwaja mi sie takie pyt.
1.jak długo trzeba być bez jedzenia i picia ,zeby możliwe było znieczulenie nadoponowe
2.po jakim czasie po znieczuleniu ogólnym(jesli nie da sie zzo) można przystawiac do piersi
:36_33_14:

Ja miałam ustalony termin cesarskiego cięcia, ale na dwa dni przed dostałam skurczy ok godz 22! jadłam kolację ok 19 (fasolkę po bretońsku:36_1_19: bo wiedziałam że po porodzie nie szybko będę miała okazję jej skosztowania). Po wywiadzie personel medyczny (położne) że trzeba odczekać ze dwie godziny. Skurcze były coraz mocniejsze a czas dłużył się nieubłaganie. Miałam znieczulenie ogólne i dlatego trzeba było czekać. Położna ciągle mi ględziła że gdybym miała znieczulenie w kręgosłup już można byłoby zacząć. Ale pewnie ile jest położnych i lekarzy tyle też jest opinii. Od razu gdy tylko przywieziono mnie do pokoju przyniesiono mi moją córeczkę i przystawiono do piersi:Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Ja miałam planowane cc, miałam się zgłosić do szpitala po 14 i lekarz mi powiedział, że śniadanie mogę sobie spokojnie zjeść, ale ostatni posiłek miałam mieć najpóźniej o 12. Miałam zzo, urodziłam o 17.30, więc policz sobie ile wcześniej zjadłam ostatnie żarełko ;)
A co do karmienia, nie wiem czy są jakieś przeciwskazania po narkozie, ale i tak chyba większość babek rodzących przez planowane cc nie ma pokarmu tak od razu... Ja urodziłam w poniedziałek a pokarm dostałam w czwartek! I widziałam, że dziewczyny, które rodziły mniej więcej w tym samym czasie też pokarm dostawały po kilku dniach :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Moja cesarka nie była planowana. Tego dnia byłam na extra obiedzie, zjadłam smaczną kolację, położyłam się spać, ale kręciłam się, nie mogłam zasnąć. I nagle krwotok. W 5 min byłam w szpitalu, zbadali mnie i szybko przygotowali do zabiegu (łożysko się odklejało). Przyłożyli mi maskę na twarz i obudziłam się już na niormalnej sali. Pielęgniarka spytała czy chcę nakarmić dziecko (pytanie! hihihi). I już po chwili miałam moją córeczkę w objęciach!

Odnośnik do komentarza

emila2809
witam
moja ciąża będzie rozwiązana cc.termin wyznaczony ALE jak coś zacznie sie dziać wcześniej natychmiast do szpitala i dlatego nasuwaja mi sie takie pyt.
1.jak długo trzeba być bez jedzenia i picia ,zeby możliwe było znieczulenie nadoponowe
2.po jakim czasie po znieczuleniu ogólnym(jesli nie da sie zzo) można przystawiac do piersi
:36_33_14:

Ja mialam cc miec ustalone, ale na 3 dni przed terminem pekl pecherz i cc od razu zrobione. Jadlam normalnie wiec i pilam :)
Znieczulenie mialam od pasa w dol.
Dobrze przed cc zrobic lewatywe, zebys po operacji nie musiala do kibelka od razu leciec, tylko zebys sobie mogla odpoczywac :) a lewatywa nic nie boli , tyko po zapodaniu natychmiast do kibelka bo mozna nie doleciec :Oczko:
Karmilam od razu kiedy moglam .

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Ja miałam robioną cesarkę w ostatniej chwili, dla mnie od momentu decyzji lekarza do leżenia na stole minęła minuta, bo mojemu dzeicku zanikło tętno, więc o uczuciach przed nic nie wiem:-)
W trakcie zabiegu nie czułam bólu tylko szarpnięcia jak rozrywali mięśnie, po chwili ujrzałam dzidziusia, położyli mi go na piersiach, a lekarze mnie szyli. Po operacji było mi bardzo zimno i cała drżałam to było o 1.30 w nocy więc potem zawieź mnie na salę i trochę przysypiałam ale przede wszystkim czułam się prze szczęśliwa że mam synka, wiem że napisałam smsa do męża i mamy. O 6 rano przynieśli mi synka i potem był ze mną już cały czas, więc mimo że jeszcze nie mogłam się ruszać karmiłam i tuliłam go.
Po 24 godzinach jest się ciężko podnieś i na początku chodzisz lekko przygarbiona ale ja muszę przyznać że szybko doszłam do siebie. Życze powodzonka:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

justynazawadzka22
Bardzo była bym wdzięczna jak podzieliły byście się ze mną z przezyciami podczas cesarskiego cięcia. Jak to jest co się wtedy czuje, jak jest po? :36_27_3:

Szczerze mówiąc nie jest tak źle :)
Chyba najgorszy moment to wyjmowanie (a raczej wyrywanie ;) ) dziecka z brzucha...
Później chwila bezcenna - krzyk dziecka :Podziw:

No i oczywiście zależy kto jak miał, ja straciłam dużo krwi i miałam duużo powietrza w brzuchu i miałam kaszel... i weź sobie tu kaszlnij z tą świeżą raną :Oczko:

Musiałam poduszkę przyłożyć do brzucha, mocno przycisnąć do siebie (bardzo mocno) - jak nadchodził kaszel cisnęłam bardzo mocno, żeby nie odczuć tej rany... ale i tak nie bardzo mi to dawało i tak i tak czułam ból .

No i tak myślę , że jeszcze jak do domu wróciłam to strasznie się garbiłam... tak mnie brzuchol ciągnął w dół - dziwne uczucie - dziwne...

No i te pierwsze wstawanie (w szpitalu) :) jak już wstałam i pochodziłam po korytarzu to miałam nadzieję, że mnie wypuszczą :hahaha: ale gdzie tam... .

Wspominam miło (teraz), bo wcześniej nie było mi w niektórych momentach do śmiechu, ale to każdemu człowiekowi nie jest do śmiechu jak go boli , nie ? :D

No to chyba na tyle , rozpisałam się :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

witam wszystkie mamcie:) aktualnie jestem w ósmym miesiącu drugiej ciąży. Pierwszy poród odbył sie siłami natury, dziś wiem że drugi poród odbędzie sie przez cc. Zastanawiam się w którym szpitalu jest najlepsza opieka po cc? gdybym rodziła siłami natury nie martwiłabym sie o to tak bardzo, natomiast w tym przypadku jest to operacja...

Odnośnik do komentarza

ja tam cesarkę wspominam przemiło! 5 rano, w chwili, gdzie juz nie było odwrotu i musiało byc cc, po 12 godzinach porodu znieczulenie do cc - to druga najpiękniejsza chwila tego porodu. Pierwsza była jak zobaczyłam moja maleńką. Spoko luz - nie boli, lekarz mówił mi na bieżąco co będę "czuła", co robi, co się dzieje z dzidzią. Przemiła pani anestezjolog która cały czas podglądała jak się mała rodzi i puszczała do mnie perskie oczko w sensie , że wszystko w porządku. Potem jak juz bylo po wszystkim to moment cokolwiek humorystyczny, jak (wiadomo nie ma czucia w nogach) nagle zobaczyłam swoja noge podniesiona do góry podczas mycia. i ogólnie miłe było gdy panie położne zbiegły się jak się okazało, że mała ma długaśne włosy i wcale nie boi sie mycia i tych wszystkich zabiegów po porodzie. nie ma się czego bać, ale zasada jest taka, ze trzeba dużo pić potem (najlepiej jeśli by Ci mąż skombinował plastyczną rurkę - taką jak rurka od kroplówki- przez którą będziesz popijać) i niewolno podnosić głowy przez dobrych kilka godzin. potem boli -aale musi, nie ma inaczej. Ciężko wstać, ale jak juz się wstanie, to jakoś idzie. Ja jestem niska i dodatkowo miałam problem z wgramoleniem się na łóżko :Zakręcony: Jak będzie Ci się chciało kaszleć albo kichać, to lepiej złapać i przytrzymać to miejsce w którym jest cięcie i delikatnie pochylic się do przodu - pomaga nie czuć tego nieprzyjemnego "ciągnięcia". potem wszystko mija :yes: a z perspektywy czasu, to porównując ból porodu do bólu po cesarce - to ten po cesarce jest (zaznaczam, dla mnie) znacznie prostszy do zniesienia niz ból porodowy.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam!!!
Ja jestem po 2 cc. Pierwsze było z zaskoczenia. Miałam zatrucie ciążowe i wzięli mnie z łóżka wieczorem na cc bez żadnego przygotowania. Drugie cc miałam już prawie planowe, dowiedziałam się o nim z 2 h przed:)) Znieczulenie dobrze działa, więc nic się nie czuje. Leżysz sobie i słuchasz, co lekarze do siebie mówią i czekasz na pierwszy płacz. Fajny jest moment, gdy przerzucają Cię ze stołu operacyjnego na łóżko, bo nie masz czucia od pasa w dół:)) W sumie najgorszy jest moment, kiedy trzeba pierwszy raz wstać. Chodzi się jak koleżanki już pisały zgiętym wpół, jak stara babcia:)
Drucilla u mnie w szpitalu po cc nie można wogóle pić przez 24h, tylko pozwalają zwilżać usta i tyle.

Moje aukcje allegro http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2876612
http://s9.suwaczek.com/200911234965.png
http://s8.suwaczek.com/200506104662.png
http://s1.suwaczek.com/20050108580123.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d0e845766.png

Odnośnik do komentarza

Bardzo była bym wdzięczna jak podzieliły byście się ze mną z przezyciami podczas cesarskiego cięcia. Jak to jest co się wtedy czuje, jak jest po?

justynazawadzka22, moja cesarka była straszna, ale to głównei ze względu na to, że ja panikowałam... :36_2_39:
znieczulenie zewnątrzoponowe, więc absolutnie nie czujesz bólu, ale za to czujesz wszystko, co robią i to jest nieprzyjemne uczucie (ale przynajmniej nie boli...). Po 15 minutach synak był juz na swiecie, pokazali mi go jeszcze takiego umazanego, zapłakanego-ten widok łagodzi wszelkie inne doznania;) ale najgorsze było pierwsze wstawanie z łóżka-masakra naprawdę... fakt-ja w godzinke byłam po wszystkim, ale mimo to zazdrościłam wszystkim tym matkom, które rodziły w bólach, a potem po paru godzinach śmigały kołoswoich maluszków i tylko przy siadaniu musiały troche uważać, bo mogło zaboleć. Mnie rwało cały tydzień... ale już po wszystkim!:dzidzia_mis: jedno, co mogę Ci poradzić, to nie panikuj!!! bo po co sie niepotrzebnie samemu nakrecać?? BĘDZIE DOBRZE!!!

:kura:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3anlibz1b898y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxqpk6dww00js.png

Odnośnik do komentarza
Gość ljadachowska

Miałam cesarkę z drugim dzieckiem, takie awaryjne, w skurczach mi robili z powodu ułożenia oraz tego, że była owinięta pępowiną córcia..Było wszystko bardzo szybko i dziwnie, pierwszy poród trwał 12 godzin bez znieczulenia... a teraz od razu płacz dziecka, jedynie nieprzyjemne uczucie kiedy mnie czyścili... znieczulenie nie pokryło całe powierzchni chyba:D po 6 godzinach kazali wstać.. jakoś dałam radę bez ogromnego bólu, potem szybko się ruszyłam, miałam motywację, ale jednak paracetamol musiałam brać... nie wytrzymałam całkowicie bez przeciwbólowych, w sumie dobrze było karmiłam od razu piersią, najgorszy bół przy obkurczaniu macicy, bo moje drugie dziecko... ojej, to jak skurcze porodowe, bez jęków się nie obyło:Dpo trzech dniach już mogłam bez przeciwbólowych, a po tygodniu już mogłam wszystko robić, do figury wróciłam też po tygodniu, tylko bliznę mam dużą, musieli szybko wyjąć, dziecko duże... i jeszcze kłuje przy zmianie pogody, ale już po miesiącu nawet dzwigałam starsza córkę, praktycznie wszystko, co przed ciążami.. także cc nie jest takie złe.. ja np gorzej zniosłam skurcze o wiele... nawet na stole operacyjnym jak je miałam jęczałam z bólu i sapałam.. masakra, nie mówiąc o pierwszym porodzie, kiedy myślałam,że wyjdę z siebie:D

Odnośnik do komentarza

Ja niw mogłam jeśc od godziny 13 o 9 rano miałam cesarke,pić moglam do 24,ale tylko wode.O 9 rano miałam podane 2 kroplówki.GLukoze i coś jeszcze.Przewiezli mnie na sale i niestety z powodu ze jestem dośc niska 154 znieczulenie poszło do góry (doktorka mówiła ze z tego powodu,że zdarza się to u osób niskich)już 2 raz jak się wkuli bylo ok.Dziecko dostałam do karmienia jak przyjechałam z 15 minut póżniej.Pić mogłam pare łyczków już godzine po,a normlanie 3h po a to ze względu na to że dostałam 3 kroplówki żeby zeszło mi znieczulenie (kłopoty z oddychaniem jak pójdzie na góre).1 dzień sie nie je, drugi dzień grysik a 3 dieta lekko strawna.Podobno (tak mówiły sprzataczki) ze mozna skucharki podjadać jak nikt nie widzi.;d

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yd5sexzyv2.png

Odnośnik do komentarza

sucharki w drugim dniu (jak sie dobrowolnie zrezygnuje z grysiku a fuj) są niczym schabowy w niedzielny obiad ;) Jak sie dorwalam to nie moglam przestać....
W zasadzei dziewczyny wszystko napisaly...
najlepiej nie jesc min 6-7 h wczesniej, ja mialam cesarke planowana i ostatnim posielkiem byla kolacja,, ale w nerwach przed wyjazdem do szpitala pozwolilam sobie jeszcze na małą kawcie z mleczkiem :/
I tragedii nie bylo....
Znieczulenie u mnie nie zadziałało wiec w końcu mnie usypiali, boli potem jak sie obudzisz, nie mówiąc o kaszleniu, kichaniu. Na drugi dzień stawiają Cię do pionu, troche boli, ale z każdą minutą jest lepiej.
A jeśli chodzi o karmienie, to ja dostałam synka od razu jak tylko przewiezli mnie na normalną salę z operacyjnej. Czekałam tylko chwile, zanim go zaszczepili.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...