Skocz do zawartości
Forum

Maget

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maget

  1. Kobitki!!! Lecimy w dół ... Skrobnijcie co u waszych pociech... i u was też oczywiście. Moja córcia zabira się za pieska biedaczka (suczka) omija ją szerokim łukiem o ile mała czegoś nie skubie z mamy talerza. Pozdrowionka
  2. Bry wszystkim.... moja malutka jest po ostatnich szczepieniach... co prawda miała 31-go i tego właśnie dnia bidulka chodziła jak na szczudłach bo nóżki ją bolały. Natomiast wczoraj na dzień dziecka dostała takiego "świra" ... tańczyła prawie cały dzień Robi się z niej muzykalna dziewucha... uwielbia słuchać muzyki i tańcować ... to jest jej ulubione zajęcie zamiast zabawek :P Zabawka zajmuje jej co najmnie 10 min a potem leci w karton :P No i w końcu ma 12 ząbek... tylko poręcz fotela troche ucierpiała :) Buziolki dla was... A w mojej wiadomej sprawie to cały czas czekam na proces... Pozdrowionka
  3. Będę teraz częściej... maluszek potrafi już się sam troszkę zająć i jak siedzi w swoich książeczkach a nie buszuje po mieszkaniu (nie można jej z oka spuścić) to ja mogę troszkę odświeżyć forum :]
  4. Witajcie, MIŚKA ... wielkie gratulacje... niech zdrowo rośnie w Twoim brzuszku maleństwo A u mnie bez zmian... po 2 rozprawach jestem ... czekam obecnie na proces i zobaczymy jak będzie... jestem dobrej myśli i mój pan prawnik również. Szczegółów wam oszczędzę bo nawet nie powinnam przed procesem nic pisać. Jak się zakończy to dam znać. Maluszek natomiast niesamowicie żywą istotą jest Pięknie się chowa, nie choruje, apetyt ma taki, że czasem je więcej ode mnie... nadal cycuje w dzień i w nocy, jest niesamowicie całuśna i uwielbia mnie cmokać... ogólnie taki mały pluszaczek do ściskania. I NIGDY DOŚĆ :] Pozdrawiam was ... mała daje wam buziaki Jeszcze raz gratulacje dla Miśki
  5. Witam, Ostatnio jak pisałam byłam chwilkę po dosyć nieciekawym zdarzeniu (pobiciu przez męża). Na stan dzisiejszy czeka mnie proces o rozwód gdyż on nie zgodził się na rozwiązanie małżeństwa. Stwierdził, że udowodni mi chorobę psychiczną i dostnie opiekę nade mną a następnie się mną "już zajmie". Jak widzicie mam troszkę ciężki czas. A maluszek się świetnie chowa... no prawie bo jak się z ojcem spotyka w pokoju okamerowanym w specjalnym ośrodku dla ofiar przemocy w rodzinie to po takim spotkaniu mam całą nockę z głowy, gorączuje, ma biegunkę i śpię z nią gdyż się kurczowo trzyma mojej ręki. Ona nie ma jeszcze 15 miesięcy a już tak to przeżywa. Szlag mnie trafia jak widzę jak ona się go boi. Na szczęście nigdzie indziej swojego "tatusia" oglądać nie musi. To tak na razie tyle ... postaram się częściej wpadać. Pozdrawiam was serdecznie i wasze dzidziolki.
  6. Ja tylko na chwilkę... nie będzie mnie przez jakiś czas na forum... napiszę wprost Byłam z maluszkiem w szpitalu i dorwał mnie tam mój móż pod pretekstem zobaczenia dziecka... PRZYLAŁ MI SZKLANĄ BUTELKĄ ... postanowił zrobić ze mnie psychicznie chorą bo jak zauważył wtedy z pewnością do niego wrócę. Totalna masakra... najgorsze jest to że użył słów "jakby nie było dziecka to by było tak fajnie jak dawniej"... boję się o małą... skoro zaczął bić to muszę strasznie na małą uważać. Życzcie mi powodzenia
  7. Dzień dobry dziewczynki Mała jak zwylke pobudki w nocy robiła... niby nosek zapchany ale jak do mamy w łóżku główkę do cycka przytuli to od razu katar mija kombinatorka jedna... oczywiście jak wraca do łóżeczka to nie da rady tam wytrzymać... ehhh ta jest aparatka. Zdrówka dla was i waszych bobasków.
  8. Będziemy czekać aż się odezwiesz... Bezpiecznej i spokojnej podróży ... Buziole...
  9. Emkuś moja sąsiadka ma 2 synów... dali jej tak w kość, że ledwo żyła to z pewnością za słabe określenie tego co przeżyła... z dziećmi już tak jest... już nigdy nie będzie tak jak kiedyś ale... jak podrośli to wszystko zelżało... znowu chodzi uczesana i uśmiechnięta. Ja też mam z małą ciężko, jestem na utrzymaniu rodziców i nie ma kasy. Pocieszam się , że za jakiś czas będzie lepiej. Dzieci jak podrosną to już najgorsze za nami... uszka do góry.
  10. Witam was buziolami, Maluch mnie terroryzuje bo co chwile w nocy cycka i cycka To nic, że chodzę z migreną i nieprzytomna ale jak ją wezmę do cyca to swoją rączką zaczyna mnie po dłoni gładzić i mruczy sobie aż zaśnie. No i jestem ugotowana ... odkładam ją do łóżeczka i lece do pokoju obok się wtulić w poduchę bo za jakieś 1,5 godziny znowu może zatęsknić... Jej rekord to przespane 4 godziny w nocy ale dajemy radę. Aduś przelew już poszedł, mam nadzieję, wszystko się ułoży. Dziękuję wszystkim za słowa otuchy... w sumie teraz w końcu cieszę się z macieżyństwa bo odkąd zaszłam w ciążę to miałam same awantury. Pozdrowionka ... lece z małą na spacer.
  11. Cześć kobitki, U mnie nieciekawie, rozstałam się z mężem (on uważa że nic się nie stało) i przezimuję u rodziców z maleństwem. Przez tą sytuację zniknęłam z forum... nie miałam możliwości. Mam nadzieję, że jakoś się ułoży... damy sobie z kruszyniątkiem radę. Aduś poproszę numer konta na PW... co prawda mam tylko 400 zł wychowawczego ale mogę pare groszy wysłać Oliwce, przelewy mam darmowe więc spoko. Pozdrawiam was serdecznie, teraz będę was odwiedzać częściej.
  12. Z moim jest troszeczke inaczej... on zrobi... ale jak coś przez to osiągnie... czyli co chwilka takie szantarze... nie wiem czy to jest do odratowania... razem podjęliśmy decyzję o dziecku ale dopiero potem mi powiedział, że tak powinno być a nie dlatego, że on chciał. Czuję się poprostu oszukana i nie tylko jeżeli o dziecko chodzi... mam wrażenie, że całe moje małżeństwo to jedno wielkie oszustwo.
  13. Cześć dziwuszki... nadal żyję :P Moja mała od kilku dni ma czas na "mmmma mmmma" i nawet plecami nie daje mi się odwrócić bo już szalenie tęskni Tak więc zaczynam mieć ręce jak kulturystka bo wszędzie ją wlokę za sobą. Czasem się jednak nie da i wtedy są ogromne łzy i wyciągnięte rączki a jak tylko się zbliżę to szeroki uśmiech i jestem ugotowana. Na szczęście dalej śpi w swoim łóżeczku i od 19:00 mam spokój . W nocy mi się budzi ze 2-3 razy na cyca... czy to normalne?? Czy ona nie powinna już przesypiać nocek ?? Dostaję już kaszki i obiadki, soczki i inne słoiczki oprócz piersi oczywiście. I nadal taki cycol jest. Ciężki cycol :) Pozdrowionka i buziolki dla was. Aduś nie przejmuj się swoim facetem... mój się nie sprawdził jako tatuś na całej linni i wszystko robię sama... praktycznie tylko mieszkamy razem. Nie dość, że nie pomaga to jeszcze ma pretensje, że się nic nim nie zajmuje.
  14. Witajcie, Chodząc na spacery co chwilę mijam bobaski ze swoimi mamusiami, może któraś się przyłączy do naszej niemałej grupki ?? Z pewnością miło tu spędziny czas a i na spacerki razem możemy się wybierać:) Pozdrowionka
  15. Mój mąż stwierdził, że moglibyśmy pomyśleć o 2 dziecku.... ja na to przecież mam już dwójkę. Tylko, że jedno łatwiej się uczy niż to drugie - wyrośnięte. Im starszy facet tym większy dzieciak się z niego robi.
  16. Kasiu ja miałam identycznie z moją córeczką... dokładnie jak opisujesz... też miałam biegunkę i malutka płakała ... Kolki jej się skończyły jak minęły 3 miesiące... Espumisan jest jednym z droższych leków na kolkę.... w dodatku mało jest w min substancji czynnej.... Proponowałabym Ci Bobotic, jest o połowę tańszy a stężenie ma większe (nie zrobi to dziecku krzywdy bo lek się nie wchłania). Mojej córci najbardziej pomógł. Esputicon , drugi z proponowanych przez lekarzy jest mało wydajny... Możesz sama popróbować co Twojej dzidzi bedzie najlepiej odpowiadało. Nie bój się, żaden z leków na kolkę działający na zasadzie rozbijania pęchęrzyków gazów w jelitkach nie wchłania się do organizmu maluszka a jego nadmiar jest wydalany. A.... i staraj jej się robić przerwy w karmieniu ok 2 godzin od podania persi... nawet jak nie doje. Kiedy boli maluszka brzuszek jego naturalną reakcją bedzie szukanie piersi (poczucie bezpieczeństwa), niestety wtedy dopełnia sobie już bolący brzuszek i "odpada" od piersi z płaczem. Przytul maluszka do piersi a do buźki włóż mu smoczka... Moja mała w rekordach płakała od 18:00 do 6:00 to była pamiętna noc. Jak zaczełam się zachowywać jak Ci wyżej napisałam to płakała coraz mniej. Zwróć też uwagę na dietę... u mnie np. byłam cały czas na gotowanym mięsku , żadnych smażonek itp. też to pomogło. ŻADNYCH CZEKOLAD (kakao).
  17. Cześć Mój tak samo... temperaturka wskoczy on do łóżka obłożnie chory się kładzie XD Ja jeszcze nie dostałam okresu ale jadę na Azalii i nie mam zamiaru mieć drugiego malucha. Moja kochana córcia przy takich warunkach (teściowa i zaczynający się czepiać mój mąż) w zupełności mi wystarczy... A jak mnie wkurzą na maxa to już dzwoniła moja mama, że mam w cholerę ich zostawić w tym bajzlu... niech się wychowują a nie mi fochy stroją jeden przez drugą.
  18. Święta prawda... Kiedyś razem kąpaliśmy dziecko i wiedział o której to robimy więc na tę godzinę zawsze był w domu... a teraz jak się kapnął, że sama to potrafię to już nie leci do domu bo malucha trza wykąpać... Nie powinni wiedzieć, że jesteśmy samowystarczalne :P A to , że znika na dłuuuugie godziny i jak wraca to mój mówi "nie zauważyłem, że jest tak późno" :P Wszyscy się zastanawiają jak ja to wytrzymuję... a odpowiedź jest prosta ... poprostu go kocham... ne będę pisała, że ma same wady ,co to to nie ale same czytałyście.... a tylko wstęp XD
  19. Kochajcie swich facetów lub przeczytajcie mój poprzedni post
  20. Witam, myślę, że wygram tę konkurencję : - brudne ubrania walające się po całym domu ->jego komentarz:bo kosz na pranie jest zawsze pełny T_T [lub] jak będę szedł w kierunku łazienki to zaniosę [musiałby bidulek wcale sie nie myć :P ] - po posiłku naczynia na stole, w lodówce z jednym okruszkiem-> jego komentarz: przecież jeszcze coś na nim jest - zotawianie pojemników, kartoników i innych płynowaciałych opakowań z 1 cm warstwą napoju lub co tam akurat popija -> jego komentarz: przecież jeszcze jest - łażenie z kanapką po domu i kruszenie gdzie popadnie -> jego komentarz: na talerzu mi się to wszystko nie zmieści - włażenie w butach brudnych od miału do pokoju gdzie akurat myłam podłogę -> jego komentarz: to po co sprzątasz... [analogicznie jak jest brudno to jest czemu nie sprzątasz] -ł ażenie w buciorach po domu -> jego k. : przecież jeszcze będę wychodził [np. jutro do pracy XD] - rozrzucanie wszędzie kopert po korespondencji - wszędzie walające się papierki po słodyczach - nigdy nie przyzna się do błędu a słowo 'przepraszam' jest mu nie znane - chrapie tak głośno, że budzi 5 miesięczne dziecko i każdego w promieniu 10m - nie używa klamek tylko siły pędzących drzwi [jest postęp odkąd się mała urodziła] - na pytanie co chce na obiad zawsze odpowiada "jedzonko" [a potem kręci nosem] - nigdy nie wynosi śmieci -> jego komentarz: bo nie lubię - jak się za coś zabiera (jaka naprawa lub remont) zawsze rozgrzebie i nabiera mocy urzędowej czyli 30 ustawowych dni [wszędzie śrubki narzędzia, kawałki tapet itp.] - zawsze gdzieś walnie swoje rzeczy [oczywiście na wierzchu] i jest : kochanie gdzie mi przełożyłaś.... a następnie : schowałaś mi... - jak się umówi na jakąś godzinę to zawsze jest 60 minut spóźnienia - wszystko robi na ostatnią chwilę... lub "zapomina" jak można - podchodzi do małej "cześć niuńka" o odchodzi... wraca się czasem jak go mała obkrzyczy , że poszedł - zajmuje się małą : oglądają telewizję albo próbuje ją uśpić - nie przewija dziecka -> jego komentarz: bo ty robisz to szybciej i że mała kopie i przeszkadza - jak coś pójdzie nie tak to zawsze jest moja wina lub mi się oberwie - jak wykupi abonament na grę to mogę zapomnieć, że mam męża, a o pracach w domu już nawet nie wspominam, on natomiast przypomina sobie tylko o jedzeniu i o sexie O pierdzeniu i dłubaniu w nosie nie wspominam bo to w standardzie każdego faceta jest :P I jeszcze wiele innych cech tylko mi się malutka obudziła i muszę kończyć Pozdrawiam i buziolki :]
  21. W Piątek wróciła moja teściowa... i od piątku jest koszmar... łazi mi za dupą i mnie wyzywa o cokolwiek... Jest wściekła, że ona nie jest teraz właścicielką domu tylko mój mąż... powiedziałam jej, że kolejna awantura przy dziecku skończy się tym, że ją wyprowadzę z pokoju siłą jak się nie zmknie... Moja malutka nie bedzie chowana w takiej atmosferze... a w szczególności, że jak tylko ją usłyszy to zaczyna płakać... chyba czuje jej wrogość. We wszystko się wpier... wywiesiła mi pranie malutkiej a po chwili leciałam je ściągnąć bo deszcz zaczął padać... wystawiła lody na zewnątrz zamrażarki a potem wstawiła spowrotem... oczywiście się popsuły ale już ktoś by mógł zjeść... wszędzie wkłada łapy i ma o wszystko pretensje a przy tym kłamie i robi przed innymi ofiarę... Zarzuciła mi ostatnio, że dziecko rozkłada mnie na łopatki bo poświęcam mu za dużo czasu a nie latam ze szmatą i nie sprzątam tak jakby jej się podobało... na litość Boską to mój dom i mogę za przeproszeniem nasr...ć na środku kuchni jak będę chciała... TOTALNA MASAKRA! Boję się zostawić dziecko kiedy ona jest w pobliżu ... I niemożliwe jak ona kłamie... w życiu nie spotkałam kogoś takiego... zachowuje się jak schizofremiczka.
  22. W Piątek wróciła moja teściowa... i od piątku jest koszmar... łazi mi za dupą i mnie wyzywa o cokolwiek... Jest wściekła, że ona nie jest teraz właścicielką domu tylko mój mąż... powiedziałam jej, że kolejna awantura przy dziecku skończy się tym, że ją wyprowadzę z pokoju siłą jak się nie zmknie... Moja malutka nie bedzie chowana w takiej atmosferze... a w szczególności, że jak tylko ją usłyszy to zaczyna płakać... chyba czuje jej wrogość. We wszystko się wpier... wywiesiła mi pranie malutkiej a po chwili leciałam je ściągnąć bo deszcz zaczął padać... wystawiła lody na zewnątrz zamrażarki a potem wstawiła spowrotem... oczywiście się popsuły ale już ktoś by mógł zjeść... wszędzie wkłada łapy i ma o wszystko pretensje a przy tym kłamie i robi przed innymi ofiarę... Zarzuciła mi ostatnio, że dziecko rozkłada mnie na łopatki bo poświęcam mu za dużo czasu a nie latam ze szmatą i nie sprzątam tak jakby jej się podobało... na litość Boską to mój dom i mogę za przeproszeniem nasr...ć na środku kuchni jak będę chciała... TOTALNA MASAKRA! Boję się zostawić dziecko kiedy ona jest w pobliżu ...
  23. A dzisiaj pusto na forum... chyba wszystkie leżą gdzieś w cieniach ;)
  24. Cześć kobitki po przerwie... Miałam problem z netem... ale już teraz jestem pod stałym łączem... mam sporo do nadrobienia na forum ... jeszcze raz witam was serdecznie :]
  25. Cześć kobitki po przerwie... miała drobne problemy z siecią... ale już jest stałe łącze i będę częściej... mam nadzieję że o mnie jeszcze nie zapomniałyście... jak tam wasze dzidziolki?? Mam sporo do nadrobienia . Buziolki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...