Proszę was o radę w sprawie nacinania podczas porodu. Robiłam wywiad z lekarzami i ich zdania są podzielone.
Jedni twierdzą, iż nacinanie nie jest konieczne, że kiedyś się tego nie stosowało i nie było problemów, że odpowiedni kąt kobiety rodzącej (byleby nie leżała podczas porodu płasko jak do spania) zapobiega pękaniu, że większość lekarzy nacina pacjentki po to by sobie ułatwić aniżeli to konieczne.
Drudzy natomiast twierdzą, iż to konieczne, ponieważ pęknięcie może doprowadzić do silnego krwotoku i uszkodzenia, że nacięcie przyspiesza poród.
Sama nie wiem co na ten temat myśleć. Osobiście nie chciałabym się dać nacinać ale skąd mam wiedzieć czy w ten sposób nie wyrządzę sobie krzywdy albo nie daj Bóg maleństwu.
Jakie są wasze doświadczenia na ten temat ??