Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe mamy 2021


Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Karolina 88
43 minuty temu, Gość Paula napisał:

Nie, nie robiłam żadnych badań. Teraz zastanawiam się od czego zacząć. Czy oddać zarodek do badań genetycznych? Gdzie to można zrobić? Jak to wygląda formalnie? Czy jak będę miała akt urodzenia martwego dziecka to muszę dokonać pochówku? Czy mogę dostać odszkodowanie z PZU ( zawsze byłoby coś na kolejne badania). Wszystko mnie przeraża. I teraz to czekanie kiedy się znacznie poronienie 😔😔

Badania możesz zacząć od dziecka . Musisz zgłosić w szpitalu ze chcesz zrobić badania genetyczne płodu i oni podczas zabiegu maja obowiązek odpowiednio zabezpieczyć fragmenty.  Wiem okrutnie to brzmi. Są 2 rodzaje badań płodu. Możesz zbadać sama plec i to pomoże ci w pochowku jeżeli będziesz chciała ale nie musisz robić pogrzebu. Laboratorium z reguły się pyta czy chcesz odzyskać do pochowku czy oni maja się tym zająć. A drugie badanie dotyczy wad genetycznych. Całość różnie kosztuje ok 600 zl. Ja robiłam raz całość i nic u dziecka nie wykazało niestety . poznałam plec ale nie chciałam pochowku. nie miałam siły się tym zajmować. za drugim razem zbadałam tylko plec i teraz wiem ze moje okruszki to były 2 córeczki ( mam 3 synow). Jeżeli chodzi o Twoje badania to warto zrobić kariotypy wraz z mężem no i jest ich wiele więcej ale ja po kariotypach juz nic więcej nie robiłam bo trafiłam na lekarza który bez tych wszystkich badań dal mi leki ktore i tak bym dostała i się udało.  Jeżeli chodzi o te wszystkie badania to na grupie " ciąża zaraz po poronieniu" dziewczyny się b dobrze znają wiec może spróbuj tam jeszcze się czegoś dowiedzieć. grunt to znaleźć dobrego lekarza który nie zbagatelizuje sprawy.  Trzymam za was kciuki mimo trudnej teraz sytuacji. Gdybys chciala coś wiedzieć coś więcej to śmiało pytaj ile wiem tyle pomogę.

PS. Pogrzebowe dostaniesz jeśli zdecydujesz się na pochowek i jeżeli masz dodatkowe ubezpieczenie to wtedy chyba odszkodowanie tez. Ja napewno dostawałam po zabiegów miesiąc chorobowego ale nie wiem czy to reguła.  

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

I jeszcze nie każdy szpital zajmusie badaniami genetycznymi płodu. Ja musiałam sama szukać laboratorium.  Z reguły jak duże miasto to nie ma z tym problemu i sami przyjeżdżają odbierać próbkę.  Moxna tez dostarczyć samemu.  Trzeba tylko z nimi to uzgodnić.  

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Karolina 88 napisał:

I jeszcze nie każdy szpital zajmusie badaniami genetycznymi płodu. Ja musiałam sama szukać laboratorium.  Z reguły jak duże miasto to nie ma z tym problemu i sami przyjeżdżają odbierać próbkę.  Moxna tez dostarczyć samemu.  Trzeba tylko z nimi to uzgodnić.  

No ja po pierwszym poronieniu nic nie zrobiłam, żadnych badań. Mówię, że mam aniołka w niebie, bo nie znam płci. Też nie chcę pochówku. Nie dam rady, ale te pieniądze z ubezpieczenia to bym chętnie wzięła i przeznaczyła na badania. Czy jak zrobię płeć dziecka to muszę uzyskać akt urodzenia martwego dziecka? Jak już mam ten akt to musi być pochówek czy nie? Czy mogę z tym aktem urodzenia martwego dziecka iść do ubezpieczalni.

 

Ja mam iść na Polną do Poznania. Nie mam pojęcia jak to wygląda. Ostatnio byłam o 20 już z rozpoczętym krwawienie w 6 tyg ciąży o 23 zabieg i na drug dzień do domu. Akurat wychodziłam w dniu urodzin moich bliźniaków. 

Odnośnik do komentarza

Paula współczuję... wiem jak to jest.. Nie wiem jak z kwestia pochówku ale żeby dostać kasę musizz mieć akt urodzenia dziecka. Ja wolałam tego uniknac. Nie chciałam znać płci ani wybierać imienia dla dziecka.. Myślę, że jeszcze gorzej bym to przeszła.. Ale wiem też, że jeśli się zdecydujesz to przysługuje Ci też tak zwany skrócony urlop macierzynski. Jak dobrze pamoętam to 8 tygodni. 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,

Wczoraj dzwonił mój lekarz. Umówil mnie na zabieg na wtorek. Musiała powiedzieć w pracy 🤦‍♀️szef tylko o firmie myśli a nie co człowiek teraz przeżywa. Dodatkowo już w piątek jadę na wymaz w kierunku kowid.

Strasznie się boję. Jeszcze nie zdecydowałam co z testami genetycznymi.

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Paula niestety ludzie nie mają w dzisiajeszych czasach serca. Nie widza tragedii u kogoś tylko swoj problem. Trzymaj się i jak możesz nie zawracam sobie głowy takimi ludźmi. 

Mi wczoraj minęło 10 lat pierwszego rozsypania się mojego serca na milio  kawałków. 10 lat temu dowiedziałam się ze moje pierwsze wyczekane i wymarzone dziecko się nie urodzi. Trudne dnie przede mną. W dzień na ci miałam wykonywany zabieg 😫 Jutro minie 10 lat od mojego pierwszego zabiegu. Niestety to nie byl ostatni. A teraz 10 lat później jestem w ciazy na podobnym etapie  W sobotę mam pierwsze usg i dowiem się czy maje dzieciątko zyje . Jestem tak zdenerwowana ze nie wiem jak tam dojadę . Pamiętam wszystkie moje dzieciaczki w niebie i mimo ze to juz 10 lat praktycznie codziennie o nich myślę. Tak się boję 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Karolina 88 napisał:

Paula niestety ludzie nie mają w dzisiajeszych czasach serca. Nie widza tragedii u kogoś tylko swoj problem. Trzymaj się i jak możesz nie zawracam sobie głowy takimi ludźmi. 

Mi wczoraj minęło 10 lat pierwszego rozsypania się mojego serca na milio  kawałków. 10 lat temu dowiedziałam się ze moje pierwsze wyczekane i wymarzone dziecko się nie urodzi. Trudne dnie przede mną. W dzień na ci miałam wykonywany zabieg 😫 Jutro minie 10 lat od mojego pierwszego zabiegu. Niestety to nie byl ostatni. A teraz 10 lat później jestem w ciazy na podobnym etapie  W sobotę mam pierwsze usg i dowiem się czy maje dzieciątko zyje . Jestem tak zdenerwowana ze nie wiem jak tam dojadę . Pamiętam wszystkie moje dzieciaczki w niebie i mimo ze to juz 10 lat praktycznie codziennie o nich myślę. Tak się boję 

Oj to Ty najlepiej wiesz co czuję. Ja 2 lata temu 28 stycznia straciłam aniołka a 10 lat temu 29 stycznia urodziły się moje bliźniaki. Teraz będzie 26 styczeń. 

 

Trzymam kciuki za Ciebie. Będzie dobrze. Masz już dzieci , tak?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

 Paula Styczeń to trudny czas dla nas obu widać. U ciebie  Wszystkie daty tak blisko u ciebie . Jestem całym sercem z tobą. Tak mam 3 Dzieci na ziemi i 4 Aniołki w niebie . Teraz jestem w 8 ! ciąży.  Mam nadzieje ze tym razem się uda. 

Ja miałam zabieg

21 stycznia dzien babci

25 maja dzien przed dniem mamy .

25 czerwca  dwa dni po dniu taty 

25 sierpnia 4 dni przed urodzinami mojej mamy . także praktycznie kazde świętowanie w mojej rodzinie wiąże się tez ze złamanym moim sercem. Oby tym razem było dobrze. 

Odnośnik do komentarza
55 minut temu, Gość Karolina 88 napisał:

 Paula Styczeń to trudny czas dla nas obu widać. U ciebie  Wszystkie daty tak blisko u ciebie . Jestem całym sercem z tobą. Tak mam 3 Dzieci na ziemi i 4 Aniołki w niebie . Teraz jestem w 8 ! ciąży.  Mam nadzieje ze tym razem się uda. 

Ja miałam zabieg

21 stycznia dzien babci

25 maja dzien przed dniem mamy .

25 czerwca  dwa dni po dniu taty 

25 sierpnia 4 dni przed urodzinami mojej mamy . także praktycznie kazde świętowanie w mojej rodzinie wiąże się tez ze złamanym moim sercem. Oby tym razem było dobrze. 

Karolina, trzymam kciuki. Daj znać po wizycie.

Odnośnik do komentarza

A ja mam koszmarne mdłości, a piersi bolą mnie tak, ze najchętniej chodziłabym nago. Dodatkowo przeżywam koszmarny stres, czy moja firma przetrwa i czy utrzymam dziecko ...

Ehh ... czuję, że moj poród odbędzie sie zanim sie obejrzę :(.

Paula - TRZYMAJ SIE!!! Wiele z nas przeżyło zabieg - ja rok temu - dwa dni przed gwiazdką. Powiem Cie jedno chociaż to brzmi bezwzględnie - OTRZĄŚNIJ SIE JAK NAJSZYBCIEJ I STARAJ SIE DALEJ. Nie marnuj czasu - nie warto. Mówię to ze swojego punktu widzenia - żałuje, że ja nie otrząsnęłam się wcześniej.

Dasz radę - każda bedzie tu trzymała za Ciebie kciuki :).

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa

Dziewczyny, bardzo współczuję Wam strat dzieciątek. To moja pierwsza ciąża i najbardziej obawiam się tego, że w którymś momencie może mnie to spotkac. Chciałabym ,żeby był już wrzesień. Niestety, musimy mierzyć się z codziennością. Mam do Was pytanie, jak sobie radzicie z mdłościami? Do tej pory występowały sporadycznie, głównie wieczorem po kolacji, ale od 3 dni jest okropnie. Rano jeszcze nie wstanę z łóżka, a już mam takie mdłości,że nie mogę patrzeć na jedzenie. Próbowałam chodzić do pracy bez jedzenie, jedynie po herbatce z imbirem, ale było jeszcze gorzej.  Przez siłę wmuszam w siebie kromkę chleba z masłem, ale i tak jest kiepsko. Potem to mija ok 10-11, ale po południu wszystko wraca.  Macie jakiś patent na lekkie śniadanie, które pomoże przy tych mdłościach? 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość Paula napisał:

Dziewczyny,

Wczoraj dzwonił mój lekarz. Umówil mnie na zabieg na wtorek. Musiała powiedzieć w pracy 🤦‍♀️szef tylko o firmie myśli a nie co człowiek teraz przeżywa. Dodatkowo już w piątek jadę na wymaz w kierunku kowid.

Strasznie się boję. Jeszcze nie zdecydowałam co z testami genetycznymi.

Nie rozumiem takiego podejścia ludzi. Wiadomo, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Trochę empatii by się przydało. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Niecierpliwaa napisał:

Dziewczyny, bardzo współczuję Wam strat dzieciątek. To moja pierwsza ciąża i najbardziej obawiam się tego, że w którymś momencie może mnie to spotkac. Chciałabym ,żeby był już wrzesień. Niestety, musimy mierzyć się z codziennością. Mam do Was pytanie, jak sobie radzicie z mdłościami? Do tej pory występowały sporadycznie, głównie wieczorem po kolacji, ale od 3 dni jest okropnie. Rano jeszcze nie wstanę z łóżka, a już mam takie mdłości,że nie mogę patrzeć na jedzenie. Próbowałam chodzić do pracy bez jedzenie, jedynie po herbatce z imbirem, ale było jeszcze gorzej.  Przez siłę wmuszam w siebie kromkę chleba z masłem, ale i tak jest kiepsko. Potem to mija ok 10-11, ale po południu wszystko wraca.  Macie jakiś patent na lekkie śniadanie, które pomoże przy tych mdłościach? 

Podobno najlepiej jeść często i mało. U mnie mdłości występują tak nieregularnie. Ostatnio w poniedziałek wymiotowałam, a tak to czuję coś w żołądku, ale przynajmniej nie zwracam. Rano może spróbuj sobie zjeść coś małego i lekkiego od razu, zanim wstaniesz z łóżka? 

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Niecierpliwa musisz próbować co akurat tobie odpowiada. U każdej jest różnie. Jeżeli chodzi o mnie to mam tak juz drugi tydzień i szczerze za bardzo mi nic nie pomaga. Probowalam płatki na mleku, kanapki z serem , z dżemem.  Niestety płatki zwróciłam a chleb wogole mi nie wchodzi. Od wczoraj przerzuciłam się na pieczywo chrupkie i jest troszkę lepiej. Ale bardzo chce mi się pic niestety nawet zwykla woda powoduje u mnie mdlosci. nie wspominam o sokach kawie czy herbacie. juz nie mam pomysłu. W poprzednich ciążach do około 12 tygodnia zylam na wodzie , owocach i pieczywie chrupkim. A niestety mam ochotę na fast foody w każdej ciazy i odziwo to jest cos co mogę jesc i mnie nie mdli . Musisz próbować.  Może jogurty ? 

Odnośnik do komentarza

Ja jeśli by mi się zaostrzyły te mdłości to pewnie kupię bransoletkę, która działa na zasadzie akupresury, ale na razie jest do wytrzymania.

 

Dzisiaj mam wizytę o 17. Dobrze, że mam trochę roboty to przynajmniej czas jakoś zleci. 

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa

Spróbuję jeszcze z jogurtem. Dzisiaj chciałam zrobić podejście do płatków z mlekiem, ale skończyło się odruchem wymiotnym. 

Co do fast foodów, to mam tak samo. Ciągle mam na nie ochotę. Oczywiście staram sobie je dawkować w zdrowej odsłonie ( domowa pizza, hamburgery) i w niewielkich ilościach, ale o dziwo nawet jak zjem duży kawał pizzy,  to dobrze się czuje. A po sałatce z warzyw mnie mdli 😒 

Magda, daj znać jak po wizycie. 

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

a myślałam że tylko ja tak mam że po zdrowym jedzeniu ciągnie mnie na wymioty . Ja fast foody bardzo ograniczam i robie cos raz w tygodniu. Na mieście nie jem bo do najbliższego gdzie podają coś takiego mam 30 km. Ale juz nie mogę się doczekać soboty. wtedy mam wizytę u lekarza i jak na usg będzie wszystko ok to myślę że juz nic mnie nie powstrzyma. Najbardziej mam ochotę no hot dogi takie grillowane chrupiące.  a pic moge tylko wodę z kiszonych ogórków ( po niej mi nic nie jest ) i ta wodę popijam słodziutkim kompocikiem z wisni takim prosto ze sloika. broń Boze ze szklanki bo wtedy traci smak 🤦‍♀️ swoja droga jakie te smaki w ciazy dziwne sa. z poprzednim synem raz zajadałam się zapiekanka z pieczarkami a ze miałam ochotę tez na lody to na zmianę z lodami. Siedziałam w aucie i sama się z siebie śmiałam jak popatrzyłam na swoje "danie".

  o bransoletkach na mdlosci nigdy nie słyszałam. Narazie najlepiej się czuje w poziomie czyli jak leżę. wtedy jakoś mniej odczuwam mdlosci. okupuje Kanapę juz drugi tydzień. dzisiaj moj niespełna 3 latek zaczął mi śpiewać:  na tapczanie siedzi len... nie wiem skąd mu się przypomniało bo juz bardzo dawno tego mu nie czytałam a on z takim tekstem do mamy. A spać to mogłabym chyba cały dzień. Bez drzemki nie funkcjonuje. 

Magda czekamy na wieści po wizycie , daj znać.  

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa

Mnie w pracy łapie tak ok 13 . Zasypiam na siedząco, robi mi się papka z mózgu i nie potrafię logicznie myśleć. Dobrze, że pracuje dzień w siedzibie, dzień praca zdalna z domu, więc jakoś łatwiej mi funkcjonować. Chociaż zazwyczaj mam tak, że akurat jak wypada mi praca z domu to czuję się w miarę dobrze, a jak muszę jechać do pracy jest masakra

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, mam pytanie. 5 tydzień 5 dzień na usg widoczne pecherzyk ciążowy 0,86 cm, brak pecherzyka żółtkowego. Beta HCG przyrost prawidłowy. Mam wizytę w poniedziałek na kolejne usg. Lekarz nic konkretnego mi nie powiedział. A ja się martwie że nie ma nic oprócz pecherzyka ciazowego.

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa
3 minuty temu, Gość Sys napisał:

Dziewczyny, mam pytanie. 5 tydzień 5 dzień na usg widoczne pecherzyk ciążowy 0,86 cm, brak pecherzyka żółtkowego. Beta HCG przyrost prawidłowy. Mam wizytę w poniedziałek na kolejne usg. Lekarz nic konkretnego mi nie powiedział. A ja się martwie że nie ma nic oprócz pecherzyka ciazowego.

Ja byłam na wizycie w poniedziałek 5 tydz.2 dzień i na USG tez tylko był pęcherzyk. Lekarz powiedział,że na tym etapie jest to normalne i nie ma się czym martwić, bo to wczesna ciąża.. Mam wizytę z USG 25.01. czyli będzie 6+2 i wg lekarza wtedy istnieje duża szansa,że już zobaczymy coś w pęcherzyku.

Też się trochę wystraszyłam , ale poczytałam opinie dziewczyn i wierzę w słowa lekarza, więc czekam na poniedziałkowe badanie. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Sys napisał:

Dziewczyny, mam pytanie. 5 tydzień 5 dzień na usg widoczne pecherzyk ciążowy 0,86 cm, brak pecherzyka żółtkowego. Beta HCG przyrost prawidłowy. Mam wizytę w poniedziałek na kolejne usg. Lekarz nic konkretnego mi nie powiedział. A ja się martwie że nie ma nic oprócz pecherzyka ciazowego.

Na tym etapie to normalne. Nie ma się co przejmować tylko cierpliwie czekać. 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88
Godzinę temu, Gość Sys napisał:

Dziewczyny, mam pytanie. 5 tydzień 5 dzień na usg widoczne pecherzyk ciążowy 0,86 cm, brak pecherzyka żółtkowego. Beta HCG przyrost prawidłowy. Mam wizytę w poniedziałek na kolejne usg. Lekarz nic konkretnego mi nie powiedział. A ja się martwie że nie ma nic oprócz pecherzyka ciazowego.

Tez myślę że na tym etapie to normalne i nie ma się co stresować.  Spokojnie czekać.  Czasami się zdarzy ze lekarz coś zauwazy ale wtedy albo ma nowy sprzęt albo ciąża jest starsza niż się myśli.  Także spokojnie czekaj na kolejne usg . To jest czas sprawdzania naszej cierpliwosci 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...