Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Też jestem w 22 tc i mam mniejszy ale to wszystko zależy od tego, która to ciąża, ogólnie figury i od tego w co się ubieramy. Mam podobną, opinającą spódnicę i wtedy brzuch widać zdecydowanie bardziej niż w zwykłych ubraniach. 

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Od razu mi lepiej bo przykro słyszeć takie słowa tonem takim jakbym conajmniej się utuczyla i przytyła a nie była w ciąży... Nie powiem, po pierwszej ciąży zostało mi trosze tłuszczu na brzuchu i nie mam płaskiego a mimo diety, ćwiczeń i schudnięcia 20kg został... No ale wiadomo, w korpo nie ma się przyjaciół, na miłe słowa ciężko się doczekać

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Paula nie przejmuj sie tym co mowia inni, wygladasz super a tak jak ktos pisal w bardziej opietych ubraniach brzuszek staje sie widoczniejszy, w koncu to ciaza, musi rosnąć, ja juz mam +12kg chyba najwiecej z was tu wszystkich, a nie przejmuje sie tym, dodatkowo powiem, ze po pierwszej ciąży mam rozstępy na brzuchu, a dla meza i dla siebie i tak jestem atrakcyjna, nie zaloze juz bikini, ale jest teraz taki wybor strojow jednoczesciowych, ze i w nich mozna dobrze wyglądać na plazy. Grunt to dobrze czuc sie ze soba, niestety malo która z kobiet, ktora juz rodzila ma dalej idealna sylwetke jak przed ciaza, no chyba ze jest sie Anna Lewandowska 😄

Odnośnik do komentarza

Paula, mi wmawiają na odwrót, że mam za mały. A to bardzo wyczekana ciąża i przykro mi też było słuchać od obcych, że w ogóle nie widać, by to był 5 miesiąc. Takim tonem jakby coś było nie tak z dzieckiem czy ze mną. 

Ale takimi komentarzami staram się nie przejmować, zwłaszcza że moja mama to znowu na odwrót mówi "Ty na pewno jesteś dopiero w 5 miesiącu? Żeby się za szybko nie urodziło, bo taki duży brzusio" 😂😂😂

Odnośnik do komentarza

U mnie brzuszek trochę "inny", u Was takie śliczne zaokrąglone, u mnie tak śmiesznie od dołu rośnie i dopiero od dziś tak ładnie się zaokrągla od góry, ale już taka moja fizjologia. Nie bierzcie do głowy słów "Za duży, za mały, za mało ciążowy" najważniejsze że rośnie w nim ktoś wyjątkowy 😊

Odnośnik do komentarza

Pewnie że tak. Macie rację. Zresztą u pierworódek brzuch może wyglądać inaczej, być mniejszy czy może mniej widoczny. Ja będę mieć trzecie maleństwo i ma prawo być widać prędzej. Poza tym od większości osób słyszę że ładnie wyglądam i to najważniejsze:) Bardzo kocham to dziecko i nie mogę się go doczekać choć to dziwne słowa trochę bo jest ze mną na codzień:) Mój drugi synuś. Starszaki mają 12 i 8 lat. Bardzo chce już przytulić to nasze maleństwo, ten nosek malutki, stópki, te pachnące włoski na główce 😍🥰

Odnośnik do komentarza

Też juz chcę 😍 nie zależy mi już, by poznać płeć, byle było zdrowe. Ale chcę już wtulić się w to małe ciałko ❤️ 

 

A tak z innej beczki - pytanko do doświadczonych mam. W czym prałyście ciuszki maluszków? Szukam czegoś dobrego, ale też by nie zbankrutować 😅

Odnośnik do komentarza

Ja prałam w Dzidziusiu, a po 2-3 miesiącach mieszałam Dzidziusia ze zwykłym proszkiem typu Ariel czy Persil żeby nie zrobić tego tak natychmiast i nie wywołać uczulenia czy podrażnień. Najpierw po troszkę dodawałam zwykłego, potem pół na pół i całkiem przechodziłam na zwykły koło 3mca.

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Czarna.ana ja jeszcze nic nie kupuje, ale tez nie mam jakos parcia i w sumie zaspokajam sie kupowaniem dla starszej córki, moze dlatego 🙂 ale gdybym miala ochote to niekoniecznie sugerowalabym sie zdaniem męża, no chyba ze masz na myśli wózek 😄

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana, mój też jeszcze sceptycznie podchodzi do dzidziusiowych zakupów. Dlatego z nim konsultuję tylko wózek i meble 🤭🙂

Meble ustaliliśmy na lipiec, wózek dzisiaj (bo umówiliśmy się, że termin zakupów będzie zależało od upolowania okazji, a dziś się zdarzyła), a tekstylia, ubranka i kosmetyki kupuje co miesiąc po trochu jak coś mi wpadnie w oko.

Równocześnie kompletuję wyprawkę do szkoły córce, którą chcę zamknąć na początku sierpnia.

Na początek września zostawiam sobie koszule, art. higieniczne typowo dla mam. I w połowie września a chce zamknąć tematy ciążowo/ porodowe i już tylko wyczekiwać 😉

Odnośnik do komentarza

Ja mam to szczęście, że tatuś dziecka chętnie bierze udział w zakupach i jesteśmy zgodni, że wolimy wcześniej aczkolwiek stopniowo je robić. Ja też będę rzeczy dla siebie i kosmetyki dopiero we wrześniu kupować, chyba że znów coś na promocji zgarnę. Tak wam powiem, że pierwszą rzecz kupiliśmy po tygodniu od bety, w zasadzie to mój TŻ wypatrzył pajacyka i musieliśmy z nim wyjść ze sklepu 😂

Pytanie z innej beczki, czy którąś z Was też tak strasznie męczy zgaga? U mnie to jakaś potworność, zaczęłam brać gaviscon i trochę jest lepiej, ale początki sprawiały że z bólu budziłam się w nocy.

Odnośnik do komentarza

Qnia, mnie w nocy męczą, mdłości, parcie na pęcherz i kopniaki Jaśka. Zgagi nie doświadczyłam i mam nadzieję, że mnie chociaż to ominie 😉

Ogólnie ostatnio budzę się koło 3 w nocy i koniec spania 😣 jak zasnę koło 5, to po 6 i tak trzeba wstawać, córkę wyprawić do przedszkola. A w dzień mimo zmęczenia nie dam rady uciąć drzemki jakoś.

Przynajmniej będę zahartowana w temacie nieprzespanych nocy jeszcze przed porodem 🤭

Odnośnik do komentarza

Zgaga raczej delikatna. Nie mam chęci na słodycze a zawsze po nich mnie męczyła więc jeden problem z głowy. W nocy obowiązkowa wizyta w toalecie na siusiu albo i dwie 😆. W ciągu dnia to już  nawet nie liczę ile razy. Oczywiście ze spaniem też problemy. 

Odnośnik do komentarza

No to kupiłam 🤪🤣 

Wróciłam do diety insulinoopornosciowej sprzed ciąży i mi zgaga przeszła. Na początku miałam po pszenicy i słodzonych lub smażonych potrawach. Teraz jest ok. 

Mój rekord w nocy to 9 razy siusiu ale to po truskawkach na kolację 🤪

Mała jest ułożona nóżkami w dół najczęściej, kopniaki w pęcherz to masakra. Wczoraj tak mi się brzuch stawiał że musiałam wziąć nospe. Dopiero przeszło.

Odnośnik do komentarza

Ja się niestety podpisuję pod tematem zgagi 😢😭 najgorsze jest to, że to nie może być takie normalne "palenie rury" tylko uczucie jakbym miała zawał i za chwilę miała się przywitać ze stwórcą 😉

Pojawia się zupełnie niezależnid czy coś zjadłam, czy nie jadłam nic od kilku godzin. Pojawia się dosłownie po wszystkim. Pierwsze zgagi w ciąży miałam po arbuzie, później po truskawkach. A teraz już totalnie bez znaczenia. Morduje mnie po kilka godzin. Na żadne rzeczy, które mam dostępne w domu to nie reaguje. Ale spoko. Jeszcze tylko jakieś 15 tygodni i powinno być lepiej 😉

Odnośnik do komentarza

Mnie w drugiej ciąży męczyła okrutnie zgaga. Tylko zimne mleko z lodówki pomagało w myśl zasady że kwas niweluje się czymś o odczynie zasadowym:) Potrafiłam w nocy wstawać i pić mleko aż zasnę z kartonem. Teraz miesiąc temu też się zaczęło, okropnie, aż dusiło. Ale zauważyłam że kiedy jem mniejsze ilości i lekkostrawne a do tego częściej a mniej i nie jem już po 18 to jej nie mam. Nie ruszam smażonego mięsa, masła, słodyczy i mocnej herbaty oraz gazowanego i puki co dwa tygodnie spokój

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...