Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Gość Natka napisał:

Też mi się wydaje, że to się nijak ma do rzeczywistości, ale wiem, że będę taki plan z położną układać. Ja tam raczej problemowa nie jestem ani wymagająca, więc nie wiem, na co faktycznie mi się to przyda. Trudno chyba też od lekarzy i położnych wymagać, by spełniali wszystkie życzenia rodzących. 

Sama nie wiem, może to tylko tak orientacyjnie każą ułożyć. 

Ja miałam plan porodu przygotowany w szkole rodzenia. 4 lata temu. Tyle tylko że tydzień przed terminem porodu wyladowalam na sorze i modliłam się.tylko o to żeby coś ze mną zrobili. Plan porodu był spakowany w torbie do szpitala  i tak sobie przeleżał cały pobyt tam 😉 jedyne co miałam wcześniej przygotowane i co się przydało to wypełnione dokumenty i konsultacja anestezjologa.

W planie porodu nie chodzi też o to żeby pokazać swoje życzenia tylko bardziej o to żeby położne/lekarze mieli ogląd na to jak się zapatrujesz na niektóre tematy, bo są np rodzące które kategorycznie nie zgadzają się na jakieś czynności.

Edytowane przez czarna.ana
Odnośnik do komentarza

Mama2Ania@_ Na infekcję dostałam globulki macmiror- bo raczej infekcja dotyczy pochwy, a nie cewki moczowej (w badaniu na fotelu lekarzowi nie podobał się śluz).

A plan porodu...u mnie nie zadziałał 😉 oksytocyna źle zadziałała na serduszko dzidzi i musiałam przez cały porod być pod ktg - więc lezenie na boku 14 godzin... zero piłek,drabinek, muzyczki i innych relaksacji 😉

Ale ja podeszłam do tematu tak, że zgadzam się na wszystko co pozwoli mi i dziecku wyjść z tego w jak najlepszej formie i zdaje się w 100% na lekarzy😉 

Warto zapoznać sie przed porodem z blokiem porodowym- troszkę się oswoić...no i przeczytać wszystkie zgody (powinny być ba stronie internetowej szpitala) 😉 bo w czasie porodu i bólu nie ma na to szans..a trzeba sie z tym zaznajomić i podpisać😉

Odnośnik do komentarza
Gość Kryska89

Cześć dziewczyny.Lulu, Sylwia ja też trzymam za was mocno kciuki. 

Niedawno pisałam że nie czuję ruchów dziecka i że się martwie ale od kilku dni czuje delikatne ruchy dzidzi i jestem trochę spokojniejsza:-) Dzisiaj mam wizytę ale teleporade niestety, 4 tyg temu miałam ostatnie usg i dopiero za kolejne 3-4 tyg zobaczę moje dziecko na usg polowkowym, i trochę mi smutno ze jeszcze tyle czasu muszę czekać.. 

Co do planu porodu to ja jak rodziłam ponad rok temu to położna kazała mi napisać plan porodu ponieważ niektóre szpitale życzą sobie żeby rodzaca miała taki plan

Odnośnik do komentarza

Natka_ rodziłam 6lat temu. Na stronie szpitala był dostępny plan porodu który miałam uzupełnić. Jeśli o ten chodzi... Tam nic szczególnego nie ma. Są np. pytania czy godzisz się na golenie krocza, czy zgadzasz się na podanie leków, czy chcesz rodzic z kimś, czy może zostać wykonana lewatywa, o kontakcie skóra do skóry itp. Ja miałam w sumie tam nie ma nic szczególnego 😊 Jeśli o ten plan chodzi i nie mylę. 

Odnośnik do komentarza
Gość Asienka

Dziewczyny od kilku dni czuje ruchy takie bardzo delikatne 16+4 dzisiaj, a wczoraj malutki kopnął tatę jak przyłożył głowę do brzucha 😍😍 tak się cieszę. Wiem, że pewnie Mnie trochę poniosło, ale kupiłam już łóżeczko i kołyske. Czy Wy już zaczęłyście kupować wyprawkę czy jeszcze nie?

Odnośnik do komentarza
Gość Martynabb

Ja tylko kupiłam kilka ubranek, nie mogłam sobie odmówić:) Ale wózek i łóżeczko mam już wybrane 😄 ogólnie codziennie oglądam sklepy z akcesoriami, ale staram się panować nad sobą...jeszcze:P 

Odnośnik do komentarza
Gość Asia93

Ja kupiłam tylko kilka ciuszków, nic konkretnego. Na razie niestety czekamy jak u mojego męża w pracy się rozwinie sytuacja bo są zwolnienia grupowe i nie wiemy do końca na ile możemy sobie pozwolić. Myślę, że zacznę kompletować około 25 tygodnia 🙂

Odnośnik do komentarza

Ja planuje poczekac z zakupami jeszcze co najmniej kilka tygodni żeby dzidziuś miał co najmniej 20 pare tygodni. Wtedy też zaczne pakować torbę do szpitala (głownie przybory higieniczne dla mnie). Jak to mówią "strzeżonego Pan Bóg strzeże". Wolę być przygotowana gdyby tak maluch przedwcześnie pchał się na ten świat 😉 Kiepsko widzę, zeby mąż kupił i przywiózł mi do szpitala rzeczy dla mnie. 

Odnośnik do komentarza

A ja jestem dość ostrożną optymistką więc biorę pod uwagę, że jeszcze przez te kilka tygodni różne rzeczy mogą się wydarzyć. Odpukać ale wcześniak z 24 tc ma jakieś szanse ale z 20 już tych szans nie ma. Ale każdy ma różne odczicia i potrzeby. A poza tym na pewno będę chciała kupować w kolorystyce pod płeć dziecka a narazie nie wiemy kogo sie spodziewać. 

Odnośnik do komentarza

Daria ja podzielam twoje zdanie, ogolnie to moja córka dalej zyje w nieswiadomosci ze zbliza sie rodzeństwo, a o calej reszcie to tymbardziej nie mysle jeszcze, caly czas sie tylko modle zeby dzidzia zdrowa sie urodzila, wkolo ostatnio sporo przykrych przypadkow, nawet z 5 miesiaca, u mnie w pracy patrzac rok wstecz 5 niepowodzen , wiec mysle tylko i mam nadzieje zeby wszystko bylo dobrze. A z drugiej strony zazdroszcze wam takiego entuzjazmu i juz zakupów 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Asienka

Oczywiście, że wszystko może się jeszcze zdarzyć. Można też urodzić martwe dzieciątko w terminie (czego nikomu nie życzę) 

Wychodzę z założenia, że zawsze wszystko może się wydarzyć, ale jeśli już leci drugi trymestr i wszystko jest w jak najlepszym porządku (w moim przypadku) to nie trzeba na wszelki wypadek uważać, bo coś się stanie. Stać może się zawsze i tak naprawdę my niestety nie mamy na to w zasadzie żadnego wpływu

Odnośnik do komentarza

Asienka tak niestety i przy porodzie roznie bywa, przy pierwszej ciazy nie mialam takich mysli jak teraz, bylo naprawde beztrosko, ale to wlasnie doswiadczenie nas zmienia, dla mnie moglby byc juz pazdziernik  🙂

A co do wyprawek kazdy kupuje kiedy ma ochote i tak naprawde kazdej z nas to sprawi przyjemnosc niezaleznie od czasu w którym sie kupi, tak wiec przyjemnych zakupow, ja poczekam jeszcze do 8 miesiaca conajmniej 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Asienka

Zdecydowanie mógłby być już październik 🙂 zgadzam się z Tym w 100%

Wiadomo, że zawsze z tylu głowy coś, ale mamusie kochane cieszmy się (przynajmniej spróbujmy) cieszyć się każdą chwilą ciąży, bo na pewno szybciutko zleci i jeszcze zatęsknimy za czasem kiedy maleństwo było w brzuszku 😘😘😘

Odnośnik do komentarza
Gość Paula.c

Ja też mam tylko ciuszki (na rozmiar 56 i 62) ale nie kilka a kilkanaście 😉 Odkupiłam od znajomej za grosze piękne ubranka. Wzięłam bo cena była tak niska a jakość tak dobra że bym żałowała. Mam też butelki i smoczki na wszelki wypadek, a ostatnio kupiłam kombinezonik na wyjście ze szpitala i kołderkę do wózka. Nie mogłam się oprzeć:) Te duże rzeczy typu wózek, łóżeczko, fotelik będę kupować chyba we wrześniu dopiero żeby nie za wcześnie. Narazie te drobne zakupy mnie cieszą choć staram się powstrzymywać:) Też chciałabym już być po porodzie i trzymać zdrowego synka na rękach 🥰

Odnośnik do komentarza
Gość Asienka

Mama2Ania zazdroszczę, że córeczka tak pięknie spała. Mój obecnie 9 latek dawał czadu do pół roku. Biedny miał kolki i potrafił płakać 4-5h w nocy, a ja razem z Nim wtedy, bo już nie wiedziałam jak mu pomóc. Może drugi synek będzie bardziej łaskawy 🙏🙂

Odnośnik do komentarza

Wczoraj byłam na wizycie. Zwolnienie oczywiście dostałam. Nawet lekarz pierwszy wyszedł z tą propozycją a ja tylko potwierdziłam, że jest mi nadal niedobrze a obsługiwanie pacjentów w takim stanie to kiepski pomysł. Ja właśnie po wizycie miałam chęć wybrać się na jakiś mały shopping ciuszków dla dziecka. Tylko, że mi ochota szybko przeszła jak pacjentka, która była przede mną wyszła cała zapłakana z gabinetu😑. Szkoda zrobiło mi się tej pani, bo przed wejściem tak się cieszyła. Poczekam z pierwszymi zakupami jeszcze trochę ale do sklepu i tak się wybrałam tylko, że budowlanego wybierać płytki do kotłowni 😂

Odnośnik do komentarza

Ja też nie mam jeszcze nic. Ale na razie nie będę kupować pewnie zabiorę się za to jak te wszystkie dziwne plamienia i krwawienia odejdą w zapomnienie. Z córką zaczęłam dopiero szykować w 7 miesiącu więc jeszcze troche czasu mam.

Sylwia jak się czujesz?

Co do drugiego dziecka to od samego początku będę sama. Od września córka idzie do zerówki kropek/kropka urodzi się w październiku a ja do mojej rodziny mam 100km, także boje się i w sumie trochę mnie to przeraża bo wyszykowc dwójkę dzieci będzie mi trudno, no i maluch od urodzenia będzie musiał niestety wszędzie jeździć ze mną. Mam nadzieję, że to maleństwo będzie przeciwieństwem mojej córki która dała mi nieźle popalić do 2lat, no ale kocham ją nad życie 😊

Miłego weekendu.

Odnośnik do komentarza
Gość Sylwia86

Lulu u mnie po wtorkowym krwawieniu aktualnie mam takie bardzo ciemne brunatne plamienia. Przynajmniej nie żywa krew🙏. Pocieszające jest to, że co jakiś czas czuje jak Maluch sobie tam skacze👶. Nie nastawiam się ze to koniec historii krwiaka. Zobaczymy co mi dr powie we wtorek na wizycie. Dodatkowo zamierzam cała ta sprawę skonsultować z innym lekarzem. 

W środę po tej akcji miałam okropny dzień. Cały czas płakałam. Z żalu, bezsilność, smutku, ze strachu🤧😭. Nie jestem taka z natury i wiem, że to zle uczucia ale mam w sobie takie poczucie niesprawiedliwości. 10 lat walki o tą ciąże, bólu, załamania, 2 lata leczenia depresji, kilka operacji, dwie procedury invitro.... W końcu udało się. Dla mnie to cud. Zły los się na chwilę zagapil i dał czas wytchnienia. Wiem, że życie to walka, że nikt nie obiecywał że będzie łatwo. Ale są momenty kiedy naprawdę nie mam siły. Walczę ale coraz częściej mam okropny psychiczny dół. Piszecie o wyprawkach...a ja nawet nie kupiłam jeszcze żadnego ciążowego ubrania dla siebie. Mam jedne jeansy od koleżanki ale to na zaawansowana ciąże. Chodzę, znaczy leżę w dresach. Niczego nie potrzebuje. Nawet nie oglądam nic w necie. Dodatkowo bratowa mojego męża też jest w ciąży. Dowiedziała się o niej w 17 tygodniu!!! Nie chcieli tego dziecka. Brat męża nawet nie ukrywa niezadowolenia... Życie jest takie niesprawiedliwe. Musiałam się tu wyplakac bo nikomu na żywo nie odważe się o tym wszystkim powiedzieć. 

Odnośnik do komentarza

Svlwia86 nie zadręczaj się złymi myślami. Posiadanie dzieci wydaje się wszystkim takie oczywiste i proste. Robisz i masz. Niewiele osób mówi o swoich problemach z zajściem w ciążę czy poronieniach, bo to ciężki i smutny temat. My chętnie i ze zrozumieniem wysłuchamy co Cię gnębi. 

Odnośnik do komentarza

U mnie w rodzinie i wśród dwóch przyjaciółek same wpadki, a my półtora roku się staraliśmy i myślałam, że któreś z nas jest chore czy bezpłodne... Oczywiście ich ciąże bez większych stresów i komplikacji, ale to ja muszę mieć krwiaka. 

Czasem jest to frustrujące, ale staram się, by nie odbierało mi to radości z tej ciąży. 

 

Wyprawki na razie sama nie robię, też czekam do 7 miesiąca, dmucham na zimne. Mam tylko kilka ciuszków i kocyk, które kupiła nam teściowa 🙂 ale kosmetyki, wózek, łóżeczko mam już na oku, czekają na odpowiedni moment. 😊

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...