Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny korzystajcie z ostatnich dni wolności 🙂 uwierzcie mi na słowo, ze nieraz chetnie bedziecie chcialy chociaz na jeden dzien wrócić do stanu przed narodzinami, a niestety nie bedzie to mozliwe 🙂 ja też nie moge doczekac sie małej, ale ostatnio uswiadomilam sobie ze to bedzie koniec leniuchowania pół dnia na kanapie, kiedy starsza w przedszkolu, ojj zatesknie nieraz. No a jutro mam ostatnią wizyte, z karty ciąży wychodzic bedzie 39t6d a ostatni termin porodu mam na 12.10, wiec jutro sie dowiem chociaz kiedy na szpital....mam tylko nadzieje ze nie dotrwam do indukcji porodu, bo to ostatnia rzecz jaką bym chciała 😕

Odnośnik do komentarza

U nas już od kilku miesięcy nie ma porodów rodzinnych ani wizyt, więc nadziei żadnych już w tym kierunku nie mam. Bardziej boje się tych zamknięć oddziałów i szpitali- dlatego właśnie chciałabym już żeby malutki był na świecie 😊

A co do leżakowania na kanapie to wiadomo, będziemy tęsknić za tą ciszą i spokojem, ale mi brakuje towarzystwa i bliskości- jestem typem przytulasa i chyba zamęczę go totalnie 😁

Odnośnik do komentarza

Mama 1, gratulacje, fajnie, że kolejna z nas rozpakowana szczęśliwie😁

 

Smillerka, ja postanowiłam interesować się jeszcze sobą i partnerem na ostatki, ale w wolnej chwili też czytam jeszcze raz fora czy oglądam filmiki ze szkoły rodzenia, bo nie jestem pewna, czy w ogóle coś pamiętam 🤣 

 

Co do porodówki, to też mam tę samą wiedzę co Smillerka ze szkoły rodzenia, więc tym się kieruję. Śmieję się do narzeczonego, że jak będzie wszystko w porządku, a on będzie w pracy, to na niego poczekam 😂 

 

Tak jak cały dzień spokój, tak teraz zaczyna się jazda znowu i skurcze. Jak tak będzie, to urodzę w nocy kiedyś. 

 

Ale zaczęłam głupio panikować, że może mylę czkawki z szarpaniem się przy pępowinie... Ile to się człowiek nadenerwuje, to niewyobrażalne. 

Odnośnik do komentarza

A my jeszcze w szpitalu, miałyśmy wyjść wczoraj ale mała ma zoltaczke na granicy i za dużo spadła na wadze, kazali nam zostać jeszcze dobę i jak zoltaczka się nie zwiększy to dzisiaj wyjdziemy. Pokarm już mam, muszę ją wybudzać żeby jadła jak najczęściej, dobrze sobie radzimy z karmieniem, mam nadzieję ze wypuszcza nas dzisiaj bo strasznie tęsknię za dziećmi.. 

Odnośnik do komentarza

Hejka 🙂

Czy dzisiaj ktoś ma wizytę oprócz mnie? 🙂 Kwalifikacja do kliniki mnie czeka.

U mnie od października we wszystkich szpitalach z oddziałami położniczymi przed przyjęciem obowiązkowy test. Dopiero po wyniku negatywnym wejście na oddział, a jak pozytywny, to do najbliższego szpitala zakaźnego z położnictwem, co u mnie w praktyce wynosi 85 km. Poprostu bombowo... W klinice test obligatoryjny był od dłuższego czasu.

Trochę mam stresa, bo koleżanka i jej mąż mają koronawirusa, a mój mąż nie ma węchu i smaku, czyli jakby nie patrzeć też pasuje. Na razie siedzimy wszyscy w domu, bez konsultacji lekarskich. I śni mi się już po nocach ten test i wynik pozytywny i zamiast w prywatnym szpitalu, to gdzieś hen hen daleko w obcym mieście poród i separacja z dzieckiem 😭

Kate, no romantiko jak nic z tymi parapetami 😉

Kryska, trzymam kciuki, aby już był wypis 🙂

Natka, rozumiem, ja też sobie wkręcam razie dziwne dziwne rzeczy jak tylko Jasiek wykona jakiś nietypowy ruch. Czasem też mam wrażenie, że go dreszcze przechodzą w brzuchu tak to odczuwam...

Ciekawe, czy któraś dzisiaj urodzi 😁😄🤪

Odnośnik do komentarza

AC ja mam dzis ostatnią, mialam nadzieje ze do niej nie dotrwam, ale jednak, dowiem sie dziś za to kiedy na szpital mam sie udać, wiec przynajmniej cos bede wiedzieć. U mnie póki co dalej zielona strefa, wiec żadnych testów nie wymagaja. Powodzenia na wizycie.

Kryska juz prawie jestescie w domu 🙂

Kate mój mąż uklada kamień na cokole więc ja mu towarzysze siedząc obok i pijąc herbate, takze tez mamy romantycznie, nie ma co 😂

Odnośnik do komentarza

Widzę, że na końcówce większość wzięło na zmiany i remonty 🤣. Ja dzisiaj od 5 miałam taki ból w podbrzuszu jak na okres, na chwile ustawał i znowu się pojawiał. Miałam nadzieje, że to już, ale nie chciałam siać paniki wiec poszłam spać... i rano już cisza 😊 Za to co jakiś czas mam na wkładce taką galaretkę i możliwe ze to ten czop odchodzi, sama nie wiem... 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny - dzis  o godzinie 00.29 urodziła się nasza  Zofia, waży 2,80 kg i ma 48 cm. 😉 Śmiejemy się że czekała na wybranie imienia które wybraliśmy własnie wczoraj 🙂

o 19 zjadłam kolację, o 19.05 coś mi pyklo dziwnie w brzuchu wraz ze skurczem, ale nic się nie stało. Za to po kilku minutach poczulam potrzebę siusiu, wstałam i chlusnelo że mnie 🤪 w sumie wody ciekły przez godzinę oprócz pierwszej kałuży i potem jeszcze w szpitalu. W szpitalu byliśmy o 21, zakwalifikowali mnie do cc miałam czekać do 1 przez tą kolacje. Od 22 miałam regularne skurcze. O północy skurcze były co 3 minuty a rozwarcie tylko na 2 cm i wzięli mnie na stol.

czujemy się ok, CC w pełnym znieczuleniu.

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana gratulacje!! 🎊🥳🤩J Jak znajdziesz chwilę po zapoznaniu się z Zosią, to daj proszę znać jaki rozmiar ubranek na malucha ok. 2800g najlepszy.

A ja już po wizycie 😉 wody wzrosły do afi 6, Jasiek waży już 2654g. Nie ma przeciwwskazań do porodu w klinice, mam skierowanie. Kolejna wizyta za tydzień 😄

Smillerka, to pewnie ten czop, może w końcu się doczekasz akcji 😉

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana gratulacje 🥰🥰🥰❤️ Zosia piękne imię 🥰

A ja dziś zakupiłam kołyskę do salonu. Kupiłam miesiąc temu łóżeczko turystyczne ale jak czytam na tym forum o cięciach że piszą kobiety że nawet 4-5mcy boli blizna i ciężko dźwigać nawet dziecko, ciężko się schylić. Więc pomyślałam że te głębokie łóżeczko turystyczne rozłożymy jak dojdę całkiem do siebie a z tą kołyską będzie mi wygodniej bo jest wyższa. Jest na kółkach to można wszędzie zabrać, i do kuchni, i do gościnnego wstawić jak będzie synuś spał za dnia. A wózek czyścić wiecznie z błota żeby wjechać do domu to też nie interes

Odnośnik do komentarza

AC, ja też dzisiaj wizyta i już po. Marcysia ma 3300 g, szyjka już bardzo krótka, ale jeszcze zamknięta, no i na KTG już widać skurcze. Lekarka stwierdziła, że raczej nie wytrzymamy do końca 😁 Te dwie noce skróciły szyjkę, to jest nadzieja, że może kolejne mi przyniosą dzieciątko 😂

 

Smillerka, o kurde, może to Ty rozpoczniesz weekendowy wysyp 😂😍 trzymamy kciuki za kolejne mamuśki. 

 

Faktycznie, Boguś otwierał nasze rozpakowania, a teraz same kobity się pchają na świat 😁 Ale zaraz nasze Cesarzowe z synusiami statystyki naprawią 💪😁 

Odnośnik do komentarza

AC jak wylądowałam w szpitalu w sierpniu i było podejrzenie przedwczesnego porodu i mały miał 2kg to kupiłam dobre kilka pajacyków na dziecko mniej niż 3kg. Teraz kiedy on waży prawie 3500 to mi się w nie w życiu nie zmieści😉 Nie potrzebuje ich. Jak chcesz to chętnie ci odstąpię (za zwrot kosztów przesyłki tylko). Mogę wysłać ci zdjęcia to sobie zobaczysz jakie 

Odnośnik do komentarza

Gratuluję wszystkim mamusiom 😘

Chlopczyki siedzą twardo, tak, jak ze wszystkim są do tylu w życiu to i z brzucha tez widać wychodzą później 😁

Ja mam termin na 11 i 12 także jeszcze parę dni i zobaczymy co dalej. W poniedziałek wizyta w razie czego i dowiem się co i jak 😊

Odnośnik do komentarza

Natka, zazdroszczę skrócenia szyjki. U mnie 4 cm, zamknięta jestem na 4 spusty... 😒

Paula, nie mów hop, te pomiary z USG mogą się grubo mylić 😉 Ja właśnie kupiłam sporo ubranek w rozm. 44 i 50, także dziękuję ślicznie za dobre chęci, ale właśnie obawiam się w drugą stronę, że jednak tych 44 nie zużyję 😅 Też właśnie kupowałam pod wpływem impulsu kiedy byłam w szpitalu w 28tc. Eh, tak to jest robić zakupy w emocjach, co?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...