Majówki 2020

[Domka 1]

kath generalnie bym się nie spinała bo w pierwszej ciąży przytyłam prawie 20 kg i od razu po porodzie zeszło ale jestem w jeszcze innej grupie majowych mam na fb i za dużo się chyba naczytalam bo dziewczyny piszą ile to są na minusie cały czas albo że waga stoi. Czasem aż wierzyć mi się nie chce

[Kath]

Domka ja się nie przejmuje swoją waga, fakt że jestem na plusie 1,5 kg i może łatwo mi się mówi, ale zauważ, że dziewczyny się teraz napatrza na Lewandowskie i inne celebrytki i dostają fisia na punkcie wagi i tego jak szybko to stracą po porodzie. Nie można dać się zwariować

[Gość Aleksandra20]

Kobieta po porodzie to kobieta po porodzie. Kobieta w ciąży to kobieta w ciąży. Celebrytka to Celebrytka i zwyczajnie musi. My sobie możemy ;)
Domka jak ktoś dużo wymiotowal, nie miał 3 miesiące apetytu to może i mu waga stoi. Moja ledwie drgnela i wyglądam lepiej niż przed ciążą (gdyby nie brzuch i mega biust), ale jak pisałam pilnuję węglowodanów i nie przekraczam produktów powyżej 60IG. Gdyby nie cukrzyca to już ja siebie widzę.. Mój szczupły się nabija że będzie mniej ważył ode mnie na koniec.

A ja dziękuję za pytanie o samopoczucie. Fizycznie dziś ok. Zero plamien. Odliczam do wtorku.

[Kath]

Aleksandra a ja mam męża z cukrzyca typu 1 i wiem jak to wygląda, u Ciebie z pewnościa jest jeszcze trudniej. Wiesz jak wygląda teraz moje odżywianie? On tak się boji żebym nie miała cukrzycy ciążowej, że bardziej pilnuje mojej diety niż swojej, ale to w każdej ciazy tak miał :) Swoją drogą wcześniej odżywialam się głównie kawa, bo wiecznie zabiegana, zapracowana a jak gotowalam dla rodziny to i tak nie byłam w stanie tego zjeść, bo byłam już tak zamulona kawami, że nie miałam ochoty na obiad

[homar]

U mnie zero stresu wagowego Właśnie wciągnęłam kebaba (kolejny w tym tygodniu) Przy każdej ciąży tyje ok 25kg a później ładnie schodzi Po drugim dziecku bilans wagowy sprzed i po ciąży miałam -8kg Na rzęsach stawałam żeby przytyć Więc co ja sobie będę żałować Mam 175cm i startuje z wagą 62 Zachcianki mam kosmiczne (na przemian z mdłościami)

[Black_Panter28]

Aleksandra bardzo się cieszę, że dziś dobry dzień :) jeszcze tylko jutro i już wtorkowa wizyta!
homar Kath ja tam z wagą nie panikuję, wręcz już chciałabym mieć taki ciążowy brzuszek, ale pewnie jeszcze z miesiąc poczekam, wcinam to na co mam smaka (oczywiście w granicach rozsądku) i w sumie myślałam, że przybrałam już więcej niż 2,5kg ale to się szybko zmieni

[Gość Aleksandra20]

Ogólnie chciałam powiedzieć smacznego! ;)
W dzień kurcze radzę sobie z dietą ale te nocne cukry mnie pokonały. Podałam się u na czwartek umówiłam do diabetolog, niech daje tą insulinę na noc. Nadmiar cukru wpływa źle na układ krzepnięcia a ja już mam fibrynogen 450 i obniżony czas protrombibowy. I trudno. Trzeba to się będę dziobać i insuliną i heparyną. Dziecku one nie szkodzą. Mam dziś nastrój "będzie to co musi być". I idę ostatni dzień do pracy :)

[Gość Aleksandra20]

A gdzie Wy się podziewacie Dziewczęta? :)
Wróciłam cała szczęśliwa z prenatalnych. Dziecię w stanie idealnym;)
Tylko matka jak zwykle tak sobie. Łożysko nisko na przedniej ścianie. I plamię sobie..

[Domka 1]

Ja czekam na lekarza i kota dostaje bo tyle ludzi przede mną ;/

[Kath]

Ola, to bardzo dobra wiadomość, że z dzieckiem wszystko dobrze. Szkoda, że Ty masz się gorzej, ale dasz radę.

[Gość Aleksandra20]

Tak Kath.. No bo przecież muszę dać radę. Byłam dyche młodsza i przerażona i poradziłam. A tak cudne zdrowe dziecko musi się urodzić i być zdrowe. No musi..

Domka taaa... U mojego też zawsze jak na oddziale ratunkowym. Trzymam kciuki za dobre wieści.

Czytam sobie ze to łożysko się może podnieść z czasem. Nie musi być źle. A leżę i tak z innych powodów.

[Azu]

Olu dobrze czytać że w końcu wiesz że jest dobrze z dzidzią, jeśli chodzi o Ciebie dasz radę jesteś silna, wierzymy w Ciebie

[Kath]

Ola, ja też pierwsze dziecko rodziłam prawie 10 lat temu, byłam na studiach i kisilismy się z mężem w wynajmowanej kawalerce. W drugiej ciąży miałam tak samo z lozyskiem jak Ty i faktycznie się podniosło, więc bądź dobrej myśli. Teraz trzecia ciąża i Hashimoto, także zawsze coś

[Gość Aleksandra20]

Kath bardzo bym chciała rodzic naturalnie. Panicznie boję się cc.

[Kath]

Wierz mi, że ja też. Drugi poród to było cc w całkowitej narkozie i bardzo długo dochodziłam do siebie. Teraz jeszcze o tym nie myślę, z resztą mam trochę inne zmartwienia na głowie...

[Gość Aleksandra20]

Ale mówisz zmartwienia ciążowe czy poza?

[Kath]

Ola, nic związanego z ciąża. Mamy z mężem dobrych przyjaciół, wiesz, wspólne wakacje, nasze dzieci się przyjaźnią... Tydzień temu kolega miał wylew, był w śpiączce, a tej nocy zmarł.... Przepraszam Was wszystkie, że podaje tu takie wiadomości, ale nie mogę tego pojąć co się stało...

[Gość Aleksandra20]

Kath dobrze ze piszesz o tym, jesteśmy tu nie tylko żeby się cieszyć ciążą. Bardzo współczuję i rozumiem, że głowa zajęta, trzymaj się. Masz jak zadbać o siebie, pobyć sama?

[Kath]

No właśnie, od rana jestem sama, mąż w pracy, dzieci w szkole i przedszkolu. Nie mogę w to uwierzyć, w sobotę siedzieliśmy u nas i jak co roku robiliśmy plany na sylwestra, a w poniedziałek już jechaliśmy do szpitala, bo koleżanka nie była w stanie sama i tak codziennie ktoś z naszej paczki z nia jeździł. Wczoraj był mój mąż, kiedy wrócił powiedział mi, że czuł że się z nim żegna... W maju nasze dzieci pójdą do Pierwszej Komunii, a jego syn nie będzie miał w tym dniu taty obok.

[Domka 1]

kath czasem ludzie zdrowi umierają z nienacka czasem jednak wcześniej już wiadomo że coś jest nie tak. U nas też jest pewna choroba w związku, o której wolę nie rozmawiać. Najbardziej się boję że moje dzieci mogą coś odziedzyc

[Gość Aleksandra20]

Kath bardzo to smutne.. Płacz sobie jeśli Ci to daje ulgę.
Domka życzę żebyś nie musiała się tym martwić.

Eh życie.. Każdemu coś trudnego i każdemu coś na osłodę..

[Kath]

Dzieki dziewczyny za dodanie otuchy

[Gość Aleksandra20]

Jesteśmy. Obce ale Twoje.

[Gość Aleksandra20]

I ja Wam też dziękuję za zrozumienie i wsparcie przy każdej panice.

[PinkRose]

Aleksandra20 fajnie że widziałaś dzidzie i że jest ok.
Ja też się boję cesarki. Naturalnego też choć chyba mniej. Zobaczymy co będzie jeszcze mamy czas.
Kath Kochana strasznie mi przykro. Nie wyobrażam sobie co przechodzi ta rodzina i Wy jako najlepsi przyjaciele. Niestety takie to życie. Dziś żyjesz A jutro Cię nie ma. Dziś jesteś zdrowy A jutro może Cię coś dopaść. Ja całkiem inaczej na życie patrzę i żyje od kąd mam chorą córkę.
Życzę sił na ostatnie pożegnanie.
Ja jutro mam wizytę też się doczekać nie mogę.