Skocz do zawartości
Forum

Kath

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kath

  1. Jak tak to będzie wyglądało to za chwile nasza ekipa się rozpadnie 😞
  2. Panter ja na Twoim zdjęciu widzę ogonek, którego nie widziałam u mojego maleństwa 😁 to chyba chłopiec
  3. Zobaczymy czy do jutra się coś wyklaruje w tym chaosie
  4. Dziewczyny, a co to się wyprawia na naszym forum? Ja osobiście mam problem ze zmianami, nie lubię ich i trudno jest mi je akceptować a tu takie coś? Zanim to ogarnę to mnie północ zastanie
  5. camilla ja mam na 6 maja i mam nadzieję, że mniej więcej tak urodze, bo 19 syn ma komunie i chciałabym w tym dniu z nim być
  6. Ola jakie mamy wyjście? Nie mamy na nic wpływu. Czasami tylko jest mi tak trochę przykro albo smutno, że żadna z moich ciąż nie jest stanem iście radosnym i błogosławionym, bo zawsze coś musi mi spędzać sen z powiek. Ale wiecie co, w tym roku mój mąż nie ma służby w święta i pierwszy raz od dawna spędzimy całe Boże Narodzenie razem :)
  7. camilla miło, że wróciłaś :) fajnie tu u nas jest, tak kameralnie. Dziewczyny, wczoraj mój mąż rozgadal się w pracy o tym, że się martwię torbielkami w mózgu dziecka i jego kolega ma mamę ginekologa, załatwił numer i zadzwoniłam. Powiedziała to samo co mój lekarz, czyli że jeśli wykonuje się usg polowkowe przed 20 tc to często znajduje się takie artefakty u dzieci. Uspokoiła, że przy następnym badaniu pewnie nie będzie po nich śladu. Swoją drogą już nie płacze jak o tym myślę, prawda jest taka, że cokolwiek usłyszę za te 3 tygodnie to przyjmę to ze spokojem. Kocham to maleństwo niezależnie od wszystkiego.
  8. Nie lubię tego uczucia kiedy tak kłuje. Dzisiaj też trochę przegielam, bo pojechałam na zakupy i wytargalam wszystko sama na trzecie piętro... Teraz leżę i się nie ruszam.
  9. Ola mi w poniedziałek lekarz sprawdzał szyjke na usg i wszystko było super, a od wtorku czuje to charakterystyczne niby szczypanie i klucie i dobrze wiem co to oznacza, zaczyna się skracac. W poprzednich dwoch ciazach później mi się tak dzialo, bo ok 27 tc, brzuch też mi się twardy robi także za chwilę pewnie dołączę do Ciebie i razem sobie polezymy.
  10. Mi się tu, na forum bardzo podoba, tymbardziej że ja taka trochę niezyciowa jestem. Nie mam fejsa, instagrama ani żadnego komunikatora.
  11. Jeśli o mnie chodzi to ja FB nie mam, dlatego to forum mi najbardziej pasuje, no ale jeśli będzie trzeba to założę jakieś konto na nasze potrzeby
  12. Pink masz rację. Ale z Ciebie musi być silna babka, że tak sobie radzisz.
  13. To troszkę podobnie jak u mnie :p między pierwszym a drugim 6 lat różnicy, a między drugim a trzecim będzie 3,5. Najwieksza różnica będzie między pierwszym a trzecim, bo aż 10 lat, ale za to będę miala pomocnika jak męża nie bedzie :)
  14. Pink jaka masz różnice wieku między dziećmi? Pewnie już pisałaś, ale jakoś nie zakodowalam tego
  15. Dobra dziewczyny, koniec tego dolowania się. Jestem w ciąży i jestem z tego powodu szczęśliwa Ola normalnie rozmawiaj z ordynatorem, powiedz co Cię niepokoi i zapytaj co masz robić, jakie masz opcje.
  16. Aniu ja o tym wiem, ale niepotrzebnie zaczęłam czytać, a w necie są takie informacje, że się słabo robi. Sploty same w sobie się zdarzają i to jest normalny etap rozwoju mozgu, tylko że trafiłam też na info o trisomnii 18 i Zespole Edwardsa. Wierzę, że moje dziecko urodzi się zdrowe, jednak nie potrafię wyeliminować strachu i obaw.
  17. Ola jeszcze jestem na etapie, że każda myśl o ZE wywołuje u mnie płacz... Ale z drugiej strony próbuje sobie powtarzać, że gdyby miało mnie to spotkać to raczej bym tej ciąży nie utrzymała. Szukam czegoś co ewidentnie zaprzecza najgorszemu i póki co to dziecko rośnie książkowo, a to już dużo znaczy. Wytrwać do stycznia to jedno, ale jak już lekarz będzie mi robił usg to chyba świat mi się zatrzyma w miejscu
  18. Dziewczyny, a ja nadal nie mogę przestać myśleć o tych spolotach naczyniowkowych u dziecka... Bardzo się boję, że usłyszę najgorsze wieści. Wiem, że powinnam mieć zupełnie inne nastawienie, ale to jest silniejsze
  19. Ja dla dzidziusia też niczego jeszcze nie kupiłam i szczerze mówiąc, po poniedzialkowej wizycie odechciało mi się szukać ubranek... Po Nowym Roku zacznę kompletowac wyprawkę, może już będę spokojniejsza o zdrowie maleństwa.
  20. Czasami tak się życie układa, że nie od razu się trafi na odpowiednia osobę. U mnie w pracy to prawie same rozwodki są i każda z innego powodu. U nas było tak, że chyba nikt nie wierzył, że nam ten związek się uda, bo najpierw studia, ja w Krakowie na UJ, mąż w Warszawie w Akademii Wojskowej, potem jego służba, kilka misji, moja pierwsza ciąża na 2 roku.... Dużo razem przeszliśmy, ale chyba Bóg nad nami czuwał, bo zawsze trzymalismy się razem. Zmieniając temat, ruszyłam dzis po prezenty świąteczne i od razu mi się humor poprawił :)
  21. Też jestem pełna podziwu dla Was. Ja np z moim mężem jesteśmy razem jeszcze od szkoły średniej. Ogólnie i dla niego i dla mnie to pierwsze związki... Także też ciekawie
  22. Mój mąż też ma swoje halo, ale po ponad 10 latach małżeństwa jakoś nauczyłam się, że czasami muszę go zostawić w spokoju. W uczuciach też nigdy nie był jakiś wylewny, ale wiem, że wszystko przeżywa tak samo, tylko że mi tego nie pokazuje. W sumie to dobrze, bo gdyby on był taki miękki jak ja, to bym sie kompletnie rozsypala. Mój mąż jest zawodowym żołnierzem i mogłabym tu cała powieść napisać o tym jak czasami jest ciężko z takim wytrzymać, zwłaszcza jak wraca z misji. Na szczęście od czterech lat na żadnej nie był i teraz jak gdzieś wyjeżdża to tylko jak są szkolenia albo manewry na poligonach.
  23. Może trochę przesadziłam z brakiem przyjaciółek, mamy z mężem taka fajna paczkę, wyjeżdżamy razem na wakacje, mamy dzieci w tym samym wieku, czasami nawet święta razem spędzamy, ale teraz kiedy jedna z naszej grupki straciła męża, nie mam serca obarczac jej swoimi zmartwieniami, bo ona sama potrzebuje wsparcia. Cieszę się, że mam Was i mam nadzieję, że jak już wszystkie urodzimy to założymy sobie wątek dla szczęśliwych mam i nadal będziemy się dzielic i radościami i smutkami
  24. Kochane jesteście, wiecie, ja nie mam jakiejś grupki przyjaciółek, nigdy nie miałam i teraz odczuwam ogromny brak. Mój mąż ma wspaniały charakter, oaza spokoju, ale to nie to samo, co inna kobieta. Znalazłam jakieś forum sprzed roku, na którym dużo było wpisów o torbielach w mózgu dziecka, dziewczyny biegaly do kilku ginekologow na raz, genetykow i Bóg jeden wie do kogo jeszcze i każda z nich urodziła zdrowe dziecko, u którego do 30 tc wszystkie zniknęły. Także bardzo pocieszające to jest. Aha i lekarz też mówił, że jakość sprzętu jakim wykonuje sie usg jest teraz duzo lepsza i to trochę przekleństwo, bo więcej widać. Ola dokładnie jest jak piszesz, częściej są sploty bez ZE i bez żadnych innych negatywnych cech u dziecka, więc może powoli zacznę się uspokajac i będę spokojnie czekać, 3 tyg szybko zleca, tym bardziej że będą święta, nie będzie czasu na czytanie głupot i niepotrzebne nakrecanie się na najgorsze.
  25. Mój lekarz też ostrzegał przed internetem, ale wiecie jak jest. Ustaliliśmy sobie plan na kolejne badanie. Najpierw zobaczy czy te cysty są czy może już zaczynają znikać. Jeśli znikną lub będą mniejsze to super, potem oceni serduszko, płuca, nerki, a także rączki i stopki. Jesli w budowie nie będzie niczego niepokojącego to kamień z serca, a jeśli coś będzie go niepokoić to ustalimy kolejny plan w kierunku dodatkowych badań, najprawdopodobniej genetycznych w kierunku zespołu Edwardasa plus jeszcze kilka innych. Wybaczcie mi, że tak jadę trochę łamaną medyczna gadka, ale muszę z kimś pogadać. Mąż oczywiście, że wszystko będzie dobrze, ale wiecie, że czasami po prostu trzeba walkowac temat, żeby w końcu ulżyło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...