Skocz do zawartości
Forum

Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA


Rekomendowane odpowiedzi

Monia ja też jestem w domu już 4 tydzień, co prawda mam w domu trzylatka, więc na brak zajęć nie narzekam, ale i tak człowiek ma więcej czasu na rozmyślanie, jeszcze ta epidemia i zakaz wychodzenia z domu wpędzają w depresję.

@karinka85 myślę, że to dobra decyzja, skoro udało się za pierwszym razem tzn, że nie macie żadnego problemu z połodnoscią, z pewnością znowu się uda, więc możesz, to odłożyć o miesiąc 😉

My staramy się prawie 2 lata, to jest 22 cykl starań, zrobiłam dziś test i oczywiście jedna kreska, czekam na okres 😞

@Piernik98 gratulacje, beta pięknie przyrasta, teraz już musi być dobrze ❤

  • Lubię to 1

25 cs
"Nie rezygrnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

2d2ee61de68e37c42a59c7f1ad2fdef6.png

Odnośnik do komentarza

Lekarz zleciła mi badania hormonów. Chcę zobaczyć jak tam ma się moje PCOS, bo po usg jajników stwierdziła że jest za mało pęcherzyki, żeby mówić o PCOS, ale mówi, że może to być zasługa leków. I po miesiączce w poszczególnych dniach cyklu mam wykonać hormony. I tak sobie myślę, że jak te hormony wyjdą dobrze, to w kolejnym cyklu zaczniemy się starać. Po rozmowie z mężem widzę, że on też nie jest zadowolonyr, że mamy czekać i wiem, że wolałby nie czekać. Może uznacie, że to nieodpowiedzialne, ale naprawdę nie dam rady czekać trzech cykli. Ja już tak długo czekam na swoje maleństwo, że każdy kolejny cykl to dla mnie wieczność. Wiem że niektóre z Was dostały zielone światło po pierwszej miesiączce i na innych forach też czytam szczęśliwe zakończenia ciąż miesiąc czy dwa po łyżeczkowaniu u wielu kobiet. 

Na razie czekam na miesiaczkę i myślę, że jak nie w najbliższym, to w kolejnym cyklu zaczniemy starania. Chyba, że naprawdę te hormony wyszłyby tragicznie... 

@Piernik98 bardzo ładnie beta rośnie. Gratuluję! Teraz już musi być dobrze 🙂 Ale zazdroszczę że tak szybko wam się udało 😘

Edytowane przez Madziulaa
  • Lubię to 1

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Madziulaa napisał:

Lekarz zleciła mi badania hormonów. Chcę zobaczyć jak tam ma się moje PCOS, bo po usg jajników stwierdziła że jest za mało pęcherzyki, żeby mówić o PCOS, ale mówi, że może to być zasługa leków. I po miesiączce w poszczególnych dniach cyklu mam wykonać hormony. I tak sobie myślę, że jak te hormony wyjdą dobrze, to w kolejnym cyklu zaczniemy się starać. Po rozmowie z mężem widzę, że on też nie jest zadowolonyr, że mamy czekać i wiem, że wolałby nie czekać. Może uznacie, że to nieodpowiedzialne, ale naprawdę nie dam rady czekać trzech cykli. Ja już tak długo czekam na swoje maleństwo, że każdy kolejny cykl to dla mnie wieczność. Wiem że niektóre z Was dostały zielone światło po pierwszej miesiączce i na innych forach też czytam szczęśliwe zakończenia ciąż miesiąc czy dwa po łyżeczkowaniu u wielu kobiet. 

Na razie czekam na miesiaczkę i myślę, że jak nie w najbliższym, to w kolejnym cyklu zaczniemy starania. Chyba, że naprawdę te hormony wyszłyby tragicznie... 

@Piernik98 bardzo ładnie beta rośnie. Gratuluję! Teraz już musi być dobrze 🙂 Ale zazdroszczę że tak szybko wam się udało 😘

Niby tak ale stres po tej biochemicznej teraz trzyma nas bardzo...szczerze mowiac bylo podejrzenie u mnie tylozgiecia macicy i endometriozy w wieku nastoletnim i bylam przekonana ze w zyciu nam sie nie uda...a jednak ani tylozgiecia ani endometeiozy a tak mnie straszyli...

Odnośnik do komentarza

@misKolorowyNo dokładnie póki co nic nie sprzyja w tym nie myśleniu. Ale dzisiaj już mi lepiej I w głowie I na sercu mój mąż jest pewny ze nie długo nam się uda i jakoś tak mi lepiej wiedząc że on tak myśli. :)

@Piernik98Ale piękny przyrost bety,dajesz nadzieję :)

@Madziulaaznam przypadek swojej koleżanki która po łyzeczkowaniu miała oDczekać i miała się tego trzymać Ale los zdecydował inaczej i w drugim cyklu po zaszła w ciążę :) 

Odnośnik do komentarza

Monia jak szukałam informacji w internecie to trafiłam na wiele historii, gdzie dziewczyny nie doczekały nawet pierwszej miesiączki i zaszły w zdrowe ciążę, urodziły zdrowe dzieci. Ja bym się chyba aż tak nie odważyła, ale te 3 cykle też czekać nie zamierzam, tym bardziej, że wiem, że może się nie udać od razu. Także na razie czekam, a potem co ma być to będzie  🤷🏼‍♀️

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

@Anna.a przykro mi 😞 Pomysł sobie tylko, że teraz jak jest ten wirus to i tak ciężko byłoby znaleźć lekarza, więc akurat teraz nie jest najlepszy czas na dziecko. Uda się następnym razem, a myślę, że wtedy już będzie po tym 🙂 Najważniejsze to się nie załamywać i nie poddawać. Jak wyłączyłaś myślenie, to jesteście na dobrej drodze 🙂

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

@Madziulaa staram się o tym już nie myśleć. Najgorzej było w marcu, siedzę 4 tydzień w domu i od nadmiaru czasu człowiek miał różne dziwne myśli. Póki co to "tęsknię" za moją pracą 🙂 i staram się jakoś kreatywnie spędzać czas z dzieckiem, a guziczek w głowie wyłączony 🙂 po prostu czuję się tym już tak zrezygnowana ... Ale wiele osób mówi, nawet Wy tu na forum, że wtedy się udaje 🙂

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

@Anna.a tak, bo to prawda. Moja ciąża też była tego przykładem. Nawet tu na forum mniej się udzielałam i rzadko zaglądałam, bo chciałam zapomnieć o staraniu się o dziecko. I szczerze, zaczęłam sobie już mówić, że to pewnie wina mojego męża, bo on choruje na kilka chorób, dodatkowo pali papierosy, więc uznałam, że może mieć słabe nasienia i to "przeze niego" nam nie wychodzi, bo mi nawet endokrynolog powiedziała że jeśli nie mam innych schorzeń poza PCOS i niedoczynnością, to z mojej strony już nie powinno być problemów. I właśnie w lutym zaczęliśmy rozmawiać o badaniu nasienia u męża żeby sprawdzić jak to wygląda... I się udało 🙈 Sama byłam w szoku, choć naprawdę wszystko wskazywało na ciąże, ale ja nie mogłam w to uwierzyć... Te raz trochę się martwię, bo wiem, że plemniki mojego męża są jednak zdolne do zapłodnienia i teraz będę myślała, że się uda i przez to się nie uda 😔

Póki co, wciąż czekam na miesiaczkę. Przedwczoraj byłam u lekarza i mówiła, że lada dzień się pojawi. Przepisała mi duphaston i powiedziała że jak do 15 marca się nie pojawi to mam zacząć brać. Wolałabym tego uniknąć, żeby jednak ta miesiączką przyszła naturalnie, to by znaczyło, że wszystko wraca do normy 🙂

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

@Madziulaa trzymam za Ciebie kciuki, żeby miesiączką przyszła sama, naturalnie 🙂

Wiesz mi w sumie pomogło to forum, dużo czytałam i wiem, że nie jestem sama, nie jestem jedyną osobą, która poroniła i teraz się stara. To przecież jest oczywiste, bo świat jest naprawdę ogromny, ale zupełnie jest inaczej jak jest możliwość podzielenia się tym z kimś. Jestem młodą osobą, ale mój mąż jest 8 lat starszy i nawet już miałam myśli, że to przez jego wiek 😄 nie jest on stary, ale w tamtej chwili miałam naprawdę różne dziwne myśli. Nie powinnam, bo przecież mamy już jedno dziecko, była też druga ciąża, ale potem naczytałam się o niepłodności wtórnej czy coś takiego i wtedy naprawdę mi odbiło , a później okazało się, że jest podejrzenie tarczycy u męża to już zupełnie zwariowałam 😮 zaczęłam analizować, że pierwsza ciąża była okropna, bardzo długo wymiotowałam, ciągle bóle brzucha, leki na podtrzymanie, a potem druga ciąża stracona. A potem trafilam na to forum w sumie przez przypadek i tak stopniowo zaczęłam się uspokajać. I wierzę, że jeszcze będzie nam dane zostać rodzicami. Mamy syna, mamy córkę na cmentarzu i mam nadzieję, że jeszcze raz uda mi się zajść i dostanę od Boga moja córeczkę 🙂 a najbardziej wierze w to, że kolejna ciąża będzie zdrowa, prawidłowa i dziecko też urodzi się zdrowe.

Mam też nadzieję, że każda z nas zobaczy te swoje upragnione II kreseczki i będzie mogła tulac w ramionach swoje dzieci. 

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

@Anna.a dziękuję 🙂

Ja też się cieszę, że tu trafiłam i to też był zupełny przypadek. Dobrze jest móc się zwierzyć komuś, kto przeszedł coś podobnego i boryka z problemem przy poczęciu dziecka. Wśród znajomych coraz więcej dzieci, my jestesmy małżeństwem prawie 2 lata, a znajomi którzy brali śluby po nas, już mają dzieci... Ja wiem, że mam dopiero 25 lat, ale dookoła jest mnóstwo młodszych ode mnie dziewczyn które mają już jedno czy więcej dzieci. To jest przygnębiające, a z kolei pocieszające jest to, że jednak nie jestem w tym sama i są niestety też dziewczyny, które mają podobne czy nawet gorsze historie. Łatwiej zwierza się komuś obcemu, kogo się nigdy nie widziało na oczy. 

Świat jest pełen niesprawiedliwości... Ale szczerze? Ja wierzę że to, co teraz przechodzimy zostanie nam wynagrodzone. Nie może być ciągle źle przecież 😉 Dlatego będziemy mieć wspaniałe, piękne i zdrowe dzieci, bo długo o nie walczymy! Kto wie, może którejś przytrafią się bliźniaki 🤭

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

@Madziulaa może Tobie 😄 przecież masz siostrę bliźniaczkę 😄

kiedys gdzieś na jakimś forum czytałam, że jakaś kobieta poroniła pierwsza ciąża, w drugiej okazało się puste jajo płodowe (osobiscie nie podoba mi się ta forma! Wolę jak brzmi wczesne obumarcie zarodka) a potem zaszła w ciążę bliźniaczą. Także myślę, że pomimo wszystko uda nam się i będziemy miały te swoje upragnione dzieciaczki 😊

  • Lubię to 1

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny... Chyba jednak nie jest możliwe, żebym dostała tę miesiaczke tak jak mówiła Pani doktor. Niedawno zrobiłam test ciążowy żeby sprawdzić czy betahcg wyzerowało i wyszły dwie grube krechy. W ciąży nie mogę być, bo tak jak pisałam, od zabiegu nie było żadnego zbliżenia - tu akurat słucham lekarzy i czekam na krwawienie menstruacyjne. U mnie beta była na wysokim poziomie, dzień przed wywołaniem poronienia wynosiła ponad 30 tys, więc chyba normalne że jeszcze nie spadła do zera, a z kolei czytałam że niemożliwe jest żeby miesiączka przyszła zanim to się wyzeruje całkowicie 🤔 No, ale pani doktor na usg widziała, że endimetrium zaczyna się złuszczać, a przynajmniej tak mi pwododziala. Nie wiem co o tym myśleć...  Jednak wczoraj wyskoczyły mi pryszcze na twarzy i mam wrażliwe piersi, a tak właśnie miałam przed miesiączką zanim zaszłam w ciążę. 

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

Odebralam dzis wyniki kolejnej bety i progesteronu (skierownie od lekarza) bete w 10 dniu po owulacji mialam 18.7 w 14 dniu po owulacji 243.7 a w 18 dni po owulacji 1791. wiec wszystko okej. Jednak jesli chodzi o progesteron to sie lekko zmartwilam. 10 dni po owulacji byl 29.98 a 18 dni po owulacji 24.90 czyli jakby spadł troche z tym ze badania wykonywane byly w innym laboratorium. Normy mają troszkę inne ale nie bardzo sie roznia. Mam sie martwic tym spadkiem? Norma w 1 trymwstrze niby od 11-44 no ale troszkę spadł i nie wiem czy to przez to wynik inny bo robione gdzies indziej czy cos jest nie tak. Nie znam sie za bardzo na tym. Lekarza mam dopiero ponownie w czwartek...umre ze stresu chyba do tego czasu....

Edytowane przez Piernik98
Odnośnik do komentarza

@Piernik98 myślę, że nie ma się czym martwić. Skoro to był inne labolatorium to mogli mieć inny sprzęt czy metodę oznaczenia, a więc jakieś niewielkie odchylenia są jak ja bardziej uzasadnione. Poza tym wcale nie spadł jakoś drastycznie, tylko delikatnie myślę, że takie wachania progesteronu są normalne w ciąży, że on się nie utrzymuje stale na tym samym poziomie. Póki wynik mieści się w normie to nie ma się czym martwić 🙂 Ale rozumiem, że panikujesz, ja też ba pewno będę jak już będę w kolejnej ciąży 🙈

  • Lubię to 1

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

 @Piernik98 wyniki jak najbardziej ok, progesteron tylko na początku tak rośnie, na tym etapie może być trochę niższy, ważne, że nie spada jakoś drastycznie 😉

@Madziulaa pewnie potrzeba trochę czasu, żeby beta spadła,  poczekaj spokojnie do tego 15 kwietnia, to już nie długo, może się samo ruszy, jak nie to weźmiesz duphaston i po nim na pewno @ przyjdzie

  • Lubię to 1

25 cs
"Nie rezygrnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

2d2ee61de68e37c42a59c7f1ad2fdef6.png

Odnośnik do komentarza

@misKolorowy no tak, wiem, że trzeba czekać... Nie pozostaje mi nic innego jak czekanie. Tylko ja jestem taka niecierpliwa i chciałbym, żeby to wszystko szybko się działo 🙈 im szybciej przyjdzie okres, tym szybciej znów będziemy mogli się starać. A właśnie tego najbardziej doczekać się nie mogę. No nic, poczekam jeszcze te kilka dni.

A jak u Was dziewczyny, ktoś niedługo testuje? 🙂

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

wiesz co historia jest dosc dluga, mialam problem z za wysoka prolaktyna, ale juz jest ok 😉 do tego lh fsh tesosteron itp, takie podstawowe. Nie robiłam progesteronu, ale nic podobno nie wskazuje,zeby mialo byc cos nie tak bo mam regularne cykle. Maż sie badał, niby wyszło mu mały procent morfologicznie poprawnych plemników, ale lekarz w klinice powiedział, ze nadrabia ilością i że jest ok. Miałam mieć monitoring, ale przez tego koronawirusa odwołałam... jestem już załamana, wiem, że ludzie starają się latami, a ja po 9 miesiącach mam dość już

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...