Skocz do zawartości
Forum

Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, wczoraj test owulacyjny pozytywny dzisiaj negatywny temperatura nie wzrosła , utrzymuje się od początku cyklu 36,4 czy to oznacza że cykl bezowulacyjny?wierzyć testowi? Czy bardziej temperaturze? Może jeszcze owu nie ma. Dzisiaj 16dc. Cykle 30-32 dniowe 

Odnośnik do komentarza

Monia tedy owulacyjne niestety nie dają 100% pewności co do owulacji. One wykrywają tylko wzrost stężenia LH, które ma za zadanie pobudzić pęcherzyk do pęknięcia, ale nie ma już wpływu na to czy on ostatecznie pęknie 😞 Jednak największe stężenie LH może być największe na 24 do 32h przed pęknięciem, a więc owulacja może się jeszcze pojawić a tym samym temperatura wzrosnąć. Ja jednak bardziej wierzę temperaturze. Myślę, że skoro nie wzrosła to owulacji jeszcze nie było aczkolwiek zdarza się też, że temp rośnie dopiero 1 czy 2 dni po owulacji, ale to raczej bardzo rzadko. 

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ...juz od jakiegoś  czasu myslalam nad tym czy napisac na forum o swoich problemach ...staramy sie o dzidzie juz 2 lata i 3 miesiace. W styczniu tego roku nareszcie upragnione 2 kreski....ale nie dlugo trwalo nasze szczęście . Od poczatku bylo cos nie tak, najpierw zarodek mniejszy niz wskazuje data ostatniej miesiączki , potem badania bety i wyniki koszmarne, potem kolejna wizyta  a tu ku zaskoczeniu mojej lekarki i naszym serduszko bije...dwa tygodnie pozniej wizyta i niestety juz nie bilo...poronilam w 9 tygodniu. Pomimo tego ze jestem bardzo slaba psychicznie pozbieralam sie po poronieniu ktore bylo w lutym bardzo szybko. Ciagle myslalam ze zajde zajde w ciaze odrazu po poronieniu i chyba tym sie wyleczylam. Ale niestety minal wlasnie 2 cykl po poronieniu a ja nie jestem  w ciazy i wyglada na to ze posypalam sie calkiem psychicznie.  Boje sie ze jesli w kolejnych miesiacach dalej sie nie uda to naprawde sie zalame...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Karola napisał:

Hej dziewczyny ...juz od jakiegoś  czasu myslalam nad tym czy napisac na forum o swoich problemach ...staramy sie o dzidzie juz 2 lata i 3 miesiace. W styczniu tego roku nareszcie upragnione 2 kreski....ale nie dlugo trwalo nasze szczęście . Od poczatku bylo cos nie tak, najpierw zarodek mniejszy niz wskazuje data ostatniej miesiączki , potem badania bety i wyniki koszmarne, potem kolejna wizyta  a tu ku zaskoczeniu mojej lekarki i naszym serduszko bije...dwa tygodnie pozniej wizyta i niestety juz nie bilo...poronilam w 9 tygodniu. Pomimo tego ze jestem bardzo slaba psychicznie pozbieralam sie po poronieniu ktore bylo w lutym bardzo szybko. Ciagle myslalam ze zajde zajde w ciaze odrazu po poronieniu i chyba tym sie wyleczylam. Ale niestety minal wlasnie 2 cykl po poronieniu a ja nie jestem  w ciazy i wyglada na to ze posypalam sie calkiem psychicznie.  Boje sie ze jesli w kolejnych miesiacach dalej sie nie uda to naprawde sie zalame...

Kochana ,  dobrze, że tutaj napisałaś bo to pomaga:) wiem po sobie! Jest nas tutaj wiele każda zmaga się z tym samym - chce mieć dzidziusia, a coś nie wychodzi. Musimy wierzyć, że będzie dobrze I prędzej czy później zostaniemy mamami ! Ja też przechodzę już załamanie, często płaczę, ale muszę walczyć bo inaczej nie spelnie swojego marzenia 

Odnośnik do komentarza

Monia spoko, ja mierze od ponad roku, więc trochę już siedzę w tym. Myślę, że temat skoczy Ci dziw rano albo jutro 🙂 Musisz pamiętać że owulacja nie występuje w dniu pozytywnego testy owulacyjnego, a najwcześniej na drugi dzień 🙂

Karola przykro mi bardzo. Uwierz mi - wiem co czujesz, bo przechodzę teraz dokładnie to samo. O dziecko staramy się od marca zeszłego roku, a więc już ponad rok. W lutym zobaczyłam swoje ukochane dwie kreski. Z mężem byliśmy przeszczęsliwi, chcieliśmy to całemu światu wykrzyczeć. Ma wizytę potwierdzająca ciążę byłam umówiona dopiero pod koniec 8tc, bo lekarz prowadzący wyjeżdżał na urlop. Sprawdziłam przyrost betahcg - ta rosła prawidłowo. Miałam objawy ciąży - bolące piersi, senność, śmierdziało mi mieso, więc po prostu byłam przekonana, że wszystko jest w porządku. Tydzień przed planowana wizyta u lekarza dostałam plamień. Pojechałam do szpitala i tam najgorsza diagnoza jaką mogłam usłyszeć.... Nie widać zarodka. Ani nawet pęcherzyka... Nie ma nic oprócz przerośniętego łożyska 😭 Dodatowo podejrzenie zaśniadu, na szczęście badanie histopatologiczne tego nie potwierdziło. Poronienie musiało być wywołane, potem zabieg... Lekarze dokładnie nie wyjaśnili mi o co chodziło, ale w internecie znałam dużo informacji o ciąży bezzarodkowej. Czyli takiej, gdzie zarodek jest słaby i obumiera na wczesnym stadium, ale jakoś nie dociera to do organizmu i "ciąża" rozwija się dalej. Przez to betahcg różnie prawidłowo, kobieta ma objawy i nawet nie podejrzewa, że może być coś nie tak 😔 

Teraz czekam właśnie na pierwszą miesiaczkę po zabiegu. 8 kwietnia byłam u lekarza i mówiła mi, że wygląda na to, że okres będzie lada dzień, ale zapobiegawczo przepisała duphaston, gdyby się nie pojawił do 15 kwietnia. Na razie nie ma... I szczerze, ti też mam nadzieję, że szybko zajdę w drugą, tym razem zdrowa, ciążę, bo inaczej sobie nie poradzę 😔 Tak bardzo chcemy mieć już z mężem dziecko... 

Karolina, a jak wasze badania? Wiecie co może być przyczyną niepowodzeń? 

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja chodziłam 3 tyg w ciąży z martwym dzieckiem, nie byłam tego świadoma. Serce mojej córki przestało bić w wielki piątek w zeszłym roku, 3 dni po wizycie u ginekologa. A dowiedziałam się o tym, ze jej serce nie bije od dłużnego czasu po wypadku samochodowym. Zostałam zabrana do szpitala głównie ze względu na ciąże, a poza tym byłam trochę poobijana. Myślałam, ze jestem chora, bo dostawałam gorączkę, a to zaczynało się zakazenie ciążowe. A nie udałam się do lekarza, ponieważ uznałam, ze i tak nie dostanę zadnych leków. Gdyby nie ten wypadek to nie wiem jakby to się skończyło, a przecież mam dla kogo żyć. Mój organizm funkcjonował tak jakby ciąża nadal trwała, wiec nie miałam nawet podejrzeń, ze coś może być nie tak. Najgorzej to czułam się w szpitalu, gdzie najpierw byłam na oddziale chirurgii kilka dni, a potem dopiero zostałam przeniesiona na oddział ginekologii na wywołanie poronienia. Także poroniłam w maju. I tak naprawdę dopiero w styczniu poczułam się gotowa na to, aby moc starać się o dziecko. 

  • Smutny 2

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Patte napisał:

Tak czytam wasze historie I bardzo mi smutno 😞 tyle cierpienia. A najbardziej mnie wkurza to, że patologia rodzi dzieci hurtowo i skazuje je na ciężki los. A my dalybysmy dziecku wszystko, a tu problem 😞

No niestety życie jest niesprawiedliwe 😞 ale każda z nas ma ogromna nadzieje, ze w końcu się uda i ze wszystko będzie dobrze. 
A jak u Ciebie @ nie przyszła ? 

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

Ciesze sie ze jednak sie odwazylam napisac. Widze ze nie jestem sama w takiej przykrej sytuacji..a wydaje mi sie ze niektóre z Was maja jeszcze gorzej. Musimy byc silne ale nieraz sa takie dni ze wydaje sie ze nic nie ma sensu.

Madziulaa nna poaczatku mialam wysoka prolaktyne wiec biore raz na tydzien pol tabletki dostinexu na obnizenie. Mialam tez za wysokie tsh i biore 0.25 euthytox ale to bylo wykryte na samym poczatku. Pozatym wszytkie inne hormony sa w parzadku. Nasienie meza tez w normie. Owulacja jest ponieważ  bylam na monitoringu cyklu. Endometrium odpowiednie chociaz na poczatku mialam spray Lenzetto na wiekszy przyrost. Teraz mialam miec droznosc ale udalo sie zajsc w ciaze . Wiec wszystko wyglada dobrze a jakos nie moze sie udac. Po poronieniu nie robilismy zadnych badan.

Odnośnik do komentarza

@Patte niestety na świecie jest mnóstwo tak ich niesprawiedliwości. Albo kobiety, które rodzą dzieci mimo że nie mają do trgo warunków, wiec później je oddają lub zabijają. Albo nastolatki, które biorą tabletki by dokonać aborcji 😞 To strasznie przykre...

Karola przykro mi bardzo. My nie zdarzyliśmy zbadać męża nasienia. Mieliśmy to zrobić w lutym, ale okazało się, że zaszłam, więc uznaliśmy że nie trzeba. No, ale jednak ciąży nie udało się utrzymać, więc tu też może leżeć problem w jakości plemników. Na pewno zbadamy jak te wirus w koncu przeminie, przynajmniej będziemy wiedzieć na czym stoimy. Czasem już nie mam siły... 

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny.  Dawno mnie tu nie bylo, nic sie nie dzialo wiec nie bylo o czym pisac.. ostatni cykl mąz byl.w pracy, wiec niewykorzystany. Wrocil w czwartek. Wczoraj mialam dostac okres a ja mam tylko sluz podbarwiony na papierze i tak od wczoraj.. czytam ze moze to niedomaga lutealna?? Mam duphaston jeszcze. Czy powinnam go zazyc na rozkrecenie tego okresu?  Jesli to problem z ta lutealna to wolalabym go zostawic i brac od 16 do 25 dnia cyklu- w tym bedziemy sie starac znow..

Co robic?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...