Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA

[Patte]

@misKolorowy może jakieś rady? co robić dalej?

[Madziulaa]

@Patte co robić? Odpuścić 😉 Skoro robiliście różne badania i na razie nic nie wskazuje, żeby coś miało być nie tak, to po prostu wrzućcie na luz. Przestańcie "robić dziecko", a zacznijcie się kochać. 

Podziwiam Was że w ciągu 9 miesięcy zrobiliście szereg badań. Ja dopiero po jakichś 3 miesiącach zaczęłam myśleć że coś jest nie tak, a przed rokiem bezskutecznych starań lekarze nie chcieli nawet wdrażać jakiegoś specjalnego leczenia 🤷🏼‍♀️ 

[Patte]

@Madziulaa miałam podejrzenie pcos, na szczęście go nie mam, i tak lawina badań się wysypała 😉 wynika to z mojej paniki i tego, że wmówiłam sobie, że mam jakis problem. Nawet teraz @ nie ma, ale ja nawet nie mam nadziei 😞 Tobie się udało mieć dzidziusia?

[Patte]

szukam wsparcia na tym forum, widzę, że nie tylko ja mam takie problemy. Jakie niesprawiedliwe to życie, znam pary które zaszły za pierwszym podejściem 😞

[Madziulaa]

@Patte Mam tylko Aniołka. Staramy się w sumie rok. W lutym się udało, ale niestety ciąża była nieprawidłowa i lekarze musieli wywołać poronienie, a potem zrobić łyżeczkowanie.  Mam PCOS, insulinoopornosc i niedoczynność tarczycy. 

[Patte]

@Madziulaa może to głupio zabrzmi, ale wiesz z czym się zmagasz, a ja nie wiem o co chodzi:( przykro mi z powodu aniołka... Ja teraz leżę na kanapie i czekam na @, żeby przyszła i nie dawała mi głupiej nadziei 😞

[Patte]

@Madziulaa ile masz lat? Ja 25 😉 żałuję, że wcześniej nie chciałam dziecka,  moze by już przy mnie było  😞

[Madziulaa]

@Patte no nie do końca wiem, bo nie wiem co mogło być przyczyną nieprawidłowej ciąży i poronienia. Też kończę w tym roku 25 i bardzo pragniemy już dziecka. Gdybym wiedziała wczesniej, że jestem chora i mogę miec problemy, to też zdecydowałabym się wcześniej, bo mój mąż chciał, ale ja nie byłam gotowa... Teraz tak bardzo żałuję 😞

[Patte]

@Madziulaa A ja czekałam na koniec studiów I ślub:( a teraz gdybym mogla cofnąć czas zaczelabym z rok wcześniej. Ale czasu nie cofniemy i Musimy liczyć na cud i lekarzy:( na szczęście nie jesteśmy jeszcze takie stare:)

[Madziulaa]

@Patte my ślub wzięliśmy w czerwcu 2018, ale o dziecko zaczęliśmy się starać 9 miesięcy później. Żałuję, że nie od razu albo nawet jeszcze przed ślubem. Ja nie chciałam, mąż chciał... Stare może nie jesteśmy, ale popatrz ile dziewczyn młodszych od nas ma już dzieci. To już takie pocieszające nie jest 🙈

[misKolorowy]

@Patte progesteron zbadaj mimo wszystko, ja przed pierwszą ciążą też miałam cykle regularne i nic nie wskazywało na problem z progesteronem, mimo to wyszedł bardzo niski, miałam niedomogę lutealną, po trzech miesiącach leczenia luteiną udało się zajść. Po za tym podstawą w diagnostyce jest właśnie monitoring cyklu, żeby sprawdzić, czy masz owulacje, bo jeśli tu jest problem, to leczenie jest w miarę proste, czyli leki stymulujące, gorzej jak problem jest gdzieś głębiej i ciężko go zlokalizować. Myślę, że jak minie trochę ten koronawirus, to warto zrobić progesteron i monitoring, wtedy będziecie wiedzieli co dalej. Trzymam za Ciebie kciuki 😉

Ps. Ja o pierwszą ciążę starałam się rok, teraz o drugą, już prawie dwa lata, przede mną kolejny krok diagnostyki, czyli drożność jajowodów, ale też koronawirus nas zatrzymał.

[Patte]

@Madziulaa wiem, ja się bardzo boję, że się nie uda. Przeraża mnie jeszcze fakt, że to leczenie jest baaardzo drogie. A my wszystkie oszczędności wydaliśmy na remont nowego mieszkania. Czekam co powie lekarz, ale ten koronawirus niestety nie pomaga teraz 

[Patte]

@misKolorowy mam zamiar to zbadać, mam nadzieję, że do końca roku się uda. Taki sobie dałam czas. Oby... kurde nie wiedziałam,  że staranie o dziecko może być tak trudne. Myślałam, że to nic prostszego!

[misKolorowy]

30 minut temu, Patte napisał:

@misKolorowy mam zamiar to zbadać, mam nadzieję, że do końca roku się uda. Taki sobie dałam czas. Oby... kurde nie wiedziałam,  że staranie o dziecko może być tak trudne. Myślałam, że to nic prostszego!

Kiedyś też tak myślałam, jak chyba większość z nas 🤷‍♀️

[Madziulaa]

@Patte spokojnie, uda się na pewno. Sama pisałaś że nie jesteśmy takie stare, więc nie możemy się poddawać. Czasem po prostu trwa to trochę dłużej niestety. Akurat padło na nas 😞 Ja mimo poronienia i ogromnego bólu, nadal staram się myśleć pozytywnie, że w końcu zostaniemy rodzicami. Przeraża mnie fakt, że może to być dopiero początek naszej drogi 😔 Ale @misKolorowy ma właśnie bardzo mądrą sygnaturę pod swoimi postami, ja się z nią zgadzam 🙂

[Patte]

@Madziulaa @misKolorowy dziękuję że się odezwałyscie 🙂 napiszę czy przyszła miesiączka, ale zapewne zaraz się pojawi:(

[karinka85]

Dziewczyny czy progesteron trzeba badać w jakiśm określonym momencie cyklu? 

[misKolorowy]

14 minut temu, karinka85 napisał:

Dziewczyny czy progesteron trzeba badać w jakiśm określonym momencie cyklu? 

Tak, progesteron bada się w drugiej fazie cyklu, około 7-8 dni po owulacji, przy standardowych cyklach 28 dni, wypada mniej więcej na 20-21dc.

@Madziulaa jak mam gorszy dzień, to czytam sobie kilka razy ten cytat i wpajam do głowy, że mój czas jeszcze przyjdzie 😉

Edytowane 11 Kwietnia 2020 przez misKolorowy

[Madziulaa]

@misKolorowy a powiedz mi, w pierwsza ciążę zaszłaś dzięki jakimś wspomagaczom czy udało się w końcu naturalne?? Wiesz jaki był powód niepowodzeń? 

[misKolorowy]

 

1 godzinę temu, Madziulaa napisał:

@misKolorowy a powiedz mi, w pierwsza ciążę zaszłaś dzięki jakimś wspomagaczom czy udało się w końcu naturalne?? Wiesz jaki był powód niepowodzeń? 

Na pewno problemem była ta niedomoga lutealna, czyli bardzo niski progesteron, 7 dni po owulacji miałam wynik około 0,4. Dostałam na trzy miesiące luteine i w pierwszym cyklu po jej odstawieniu się udało. To był też pierwszy cykl z wiesiołkiem i żelem conceive plus, więc może i to miało jakiś wpływ. Później do połowy ciąży musiałam brać luteine, ale wszystko było ok. Teraz badałam progesteron, to nie był jakiś tragiczny, bo coś około 8-9, ale i tak jestem od dłuższego czasu na luteinie lub duphastonie. No i teraz jakoś nie możemy znaleźć przyczyny, jeśli drożność wyjdzie ok, to mój lekarz odsyła nas do kliniki leczenia niepłodności, bo mówił, że on już nie umie nam pomóc.

[misKolorowy]

@Patte tak jeszcze pomyślałam, sprawdzałaś hormony tarczycy tsh, ft3 i ft4?

 

[Gość KasiaF]

7 godzin temu, Patte napisał:

@misKolorowy może jakieś rady? co robić dalej?

Hej! Pierwsza rzecza jaka bym zrobila to poszlabym na monitorowanie owulacji. Wykluczylabys jedna z przyczyn niepłodności jezeli wykazalaby że pecherzyki rosna i pekaja. Równocześnie możesz zrobic badania z krwi- jakie najlepiej dopytac lekarza prowadzacego. Tarczyce badalas? TSH ft3 ft4. Częsta przyczyna problemu z zajsciem w ciaze jest również niedroznosc jajowodow- jezeli cykle na monitoringu są ok, endometeium jest ok, badania z krwi są ok to moze lekarz zalecic sprawdzenie droznisci. Kolejna sprawa- jakość śluzu "plodnego"- kup sobie wiesiołek w aptece i zacznij brac od następnego cyklu- ❕ WAŻNE ❕ bierze się go tylko w pierwszej polowie.cyklu- do owulacji bo powoduje lekkie skurcze macicy co moze byc niebezpieczne jeżeli udałoby się zajsc. Sam wiesiolek mocno polecam. Polecam również picie siemienia lnianego - tez na śluz. No i trzymam mocno kciuki, zeby wredny malpiszon @ przestal przychodzic ❤

[misKolorowy]

Zdrowych, spokojnych świąt wam wszystkim życzę ❤🐣 oby kolejne były już w większym gronie 💕

[Patte]

Dziewczyny dzięki za rady 🙂 tarczyca u mnie ok 😉 wiesiołek brałam, ale jakoś odeszłam od tego. Endometrum ok, na monitoring pójdę, później te jajowody. Na chwilę obecną @ brak. Ale żałuję, że nie mam testu!

[Madziulaa]

@misKolorowyok, dzięki za odpowiedź. Teraz też mam zlecone badania progesteronu. No, ale czekam w dalszym ciągu na miesiaczkę. Najgorzej jest tak nie znać przyczyny 😞 A ten koronawirus jeszcze teraz wszystko zatrzymał...

@Patte to może miesiaczka nie przyjdzie ✊ A po świętach będzie testowanie. Trzymam kciuki, żeby się udało 🙂

Dzięki dziewczyny na świąteczne życzenia i wierzę głęboko, że wszystkie będziemy przyszłe święta spędzać w większym gronie ❤️