Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Magda dobrze, że już wszystko ok. Mój Wojtek jak miał dwa lata tak się uderzył w nos, że wyglądał jak postać z Avatara... Też nie mogłam sobie darować. Chyba każda mama ma takie wyrzuty sumienia, ale trzeba sobie odpuścić.
Co do guzów tarczycy - mam i ja. Endokrynolog mówi, że nie uniknę operacji, bo są spore, ale póki co nie wpływają na pracę tarczycy. Z biopsji wyszło ok, więc operacje odłożyłam w czasie - chciałam najpierw urodzić drugie dziecko. A jak Twoja mama się czuje? Cięzko się dochodzi do siebie po takiej operacji?
Kupiłam Czarkowi gotowe kaszki, żeby było szybko. Już kilka razy podawałam, ale wypluwa, odwraca głowę, po prostu nie chce. Nawet pokrzywki na buzi dostał... Wczoraj się wkurzyłam i ugotowałam zwyklą kaszę jaglaną i zmiksowałam z gotowanym jabłkiem i to jadł z ochotą. Nie mam lekko z tymi chłopami.

Odnośnik do komentarza

Szoti nie tylko z chłopami nie jest lekko ;) Moja przy kaszkach na gęsto (do jedzenia łyżeczką) ma odruch wymiotny...czasami się oszukuje jak dosypię do mleka i wypije, choć zwykle wisi na butelce i udaje, że pije :/ Ale jak dorwie miskę- a udało jej się ściągnąć z ławy kilka razy, to miesza łyżeczką i coś tam memla. Zamówiłam krzesełko do karmienia, może będzie sama więcej z tej miski jadła. Na grudki też reaguje podobnie. Nie jest łatwo:)

Odnośnik do komentarza

Szoti mama operację miała we wtorek rano a za dwa dni w czwartek o 12:00 już wypis. Przez kilka dni boli gardło. Mama słaba była. Ale jak byłam u niej tydzień po operacji to już smigala normalnie. Zalecają 2msce zwolnienia ale mama wzięła miesiąc. Po 10 jakoś dniach jest zdjęcie plastrów bo szwów mama nie miała. Jak jesteś gdzieś z okolic Szczecina to mogę Ci polecić super panią doktor. Tłumy do niej walą na te usunięcie.

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Szoti a jakie kaszki kupowałaś? Ja próbowałam bobovity 3 zboża ale spróbuje tylko po czym zaciska usta i po jedzeniu. Za to tą co Magda poleciła wcina aż mu się uszy trzęsą- nawet łyżeczki nie zostawi.
anonimowa a nie połyka Ci łyżki? Mój jak się dorwie to z jakby mógł całą do buzi by wepchał. Z resztą smoka też całego do buzi wkłada (oczywiście plastik jak mu się zaklinuje i buzi nie może zamknąć to płacz)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Magda dzięki, ale jestem z Częstochowy, więc do Szczecina kawał drogi. Fajnie, że szybko wypuszczają po takiej operacji, ale 2 miesiące zwolnienia to sporo - jednak poważna sprawa. U mnie raczej uda się poprzestać tylko na usunięciu guzów, ale jak je będę hodować to nie wiadomo jak się skończy...
Faktycznie, spróbuję dać mu innej kaszki, może będzie hrabiemu odpowiadała :)

Odnośnik do komentarza

Edzia987 moja jest dosyć ostrożna-skoro na grudki reaguje podbijaniem, to i łyżeczki nie wpycha. Krzesełko do karmienia już wypróbowane-na tapecie był burak gotowany i żółtko-wszystko było wszędzie, ale może z czasem będzie lepiej ;)
Od wczoraj mamy jeden ząb więcej i od razu w nocy tylko 2 pobudki (o 1.40 i 5.00), chwilo trwaj :D
Zasypia późno, bo koło 22-giej, ale co tam, gorsze rzeczy bywały :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...