Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Mamuśki. Ja też przywitam w lutym mój pierwszy Skarb. Pokoik gotowy. Jeszcze tylko wózek pozostało kupić i pewnie jakieś apteczne drobiazgi (choć nie wiem, czy tych nie kupować już po porodzie na bieżąco). Z ubrankami też pokazałam. Ostatni tydzień w pracy. Potem już tylko odpoczynek, chodź trochę się boję tej utraty tempa w życiu. Pozdrawiam Was wszystkie gorąco.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Ja jeszcze wszystkiego nie mam. Sle przydaloby sie powoli wszystko zebrac.
Bylam u lekarza i dal recepte i powiedział ze niektore sie tak mecza. Przyjmowalam dlugi czas luteine dopochwowo i od tego sie zaczelo.
No nie odzywa sie patrycja. Moze nie ma czasu i oby bylo przez to.

Odnośnik do komentarza

Witaj Roxi007:)
Ja z przygotowaniami jestem w lesie, ostatnio zaczęłam się tym trochę stresowac, tylko święta minął i biorę się za zakupy w aptece i przeglądanie ubranek.
U mnie dzisiaj pracowity dzień umyłam trzy okna, ogólnie to sprzatanie i gotowanie;)
I wiecie co dzisiaj zobaczylam pierwsze rozstępy na moim brzuchu... Sztuk 3... Co to będzie dalej...

Odnośnik do komentarza

Nie ma co przesadzać z tymi zakupami, tak jak mówią dziewczyny. W dzisiejszych czasach wszystko w sumie dostaniemy od ręki, nawet w niedzielę, więc zawsze można wysłać męża na zakupy.

Tak według mnie, dla mamy:
- Tantum Rosa / szare mydło - do mycia po porodzie
- podkłady poporodowe (wkładki/mata na łóżko(przyda się też na wyjazdy dla malucha))
- majtki jednorazowe siateczkowe - paczka wystarczy
- wkładki laktacyjne
Dla malucha:
- octanisept
- maść na odparzenia
- kilka ampułek soli fizjologicznej
- witamina D w kapsułkach twist-off

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Z wyprawi zostały mi kilka rzeczy do kupienia, gaziki, sól fizjologiczna, octanisept.
A tak to mam kilka rzeczy w planach do uszycia, otulacze muślinowe i kocyki. Oczywiście miałam dziś to zrobić, ale syn się rozchorował, katar go męczy, całą noc nie spał. Do tego czuje, że i mnie zaraził. Na domiar złego jeszcze sama z nim w domu siedzę, bo M ma awarię samochodu i nie wie kiedy wróci. Ja za to ledwo dziś chodzę tak mnie wszystko boli. Normalnie fatum jakieś.
Mam nadzieję, że Wam dzień lepiej mija ;)

Odnośnik do komentarza

MagdaJ współczuję ciężkiego dnia. Ja dziś też padam na twarz, od niedzieli rana jestem w domu sama z moją dwójką. Na szczęście mąż już prawie pod domem.

Roxi007 witaj, ja też jeszcze nie mam za dużo przygotowane. Po ostatniej wizycie i informacji, że prawie nie mam już szyjki, trochę zaczęłam panikować i przyspieszyłam zakupy. Na razie kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy z apteki. Przed świętami zamówię jeszcze koszule nocne i upiorę część ubranek dla małego - tak, żeby w razie czego mieć co do torby włożyć.

Liath dowojej listy dodałabym dwie rzeczy:
dla mamy - maść na brodawki, jeśli zamierza karmić piersią i jakąś herbatkę laktacyjną
dla dziecko - jednorazowe gaziki nasączone preparatem odkażającym typu Leko - są bardzo poręczne przy pielęgnacji kikuta pępowinowego.

Odnośnik do komentarza

MagdaJ Leko to gaziki nasączone już preparatem odkażającym, pakowane w pojedyncze saszetki. Kosztują grosze, a łatwiej nimi przetrzeć kikut, zwłaszcza na początku. Mi było po prostu wygodniej ich używać, choć octenisept też mam stale pod ręką.

No momentami było ciężko w domu, ale już zapowiedziałam mężowi, że jutro nie wychodzę z łóżka, a pojutrze (w ramach odnowy psychicznej) idę do fryzjera ;) Może przy okazji choć przez chwilę poczuję się jak normalna kobieta, a nie chodząca góra lodowa ;)

Odnośnik do komentarza

MamuskaF pierwsze koty za płoty ;) ja mam po poprzednim trochę i pewnie kilka mi dojdzie w tym, także nas też to czeka, a Ty jesteś naszą prekursorką.
MagdaJ niestety taki czas, że chorujemy :/ najgorzej jak takie małe dzieci są przeziębione, bo i katar i kaszel i nie potrafią sobie za bardzo poradzić z tym i wszyscy się umordują taką chorobą. Mój jest obecnie zdrowy, ale ostatnie 1,5 miesiąca to z krótkimi przerwami cały czas coś się działo. Współczuję, na szczęście przeziębienia mają to do siebie, że mijają ;)
Wiecie, że chyba zaczęłam lunatykować? :P W ogóle nie pamietam, co się działo w nocy. Wczoraj np nie pamiętam jak młody do nas przyszedł w nocy i ponoć się po mnie przewalał. M go podobno 2 h usypiał, a ja jak się w końcu obudziłam, to go jeszcze opierdzieliłam, że przecież mógł mnie obudzić, to bym młodego uspila, a on by spał, bo przecież do pracy musi rano isc... A dzisiaj w nocy to już w ogóle... Jak młody się obudził, to ponoć się zerwałam, pobiegłam do niego, mówiłam do M, że ma spać i że ja będę latać i usypiać. Nic takiego sobie nie przypominam :D nie wiem czy to zmęczenie ale czegoś takiego to jeszcze nigdy nie doświadczyłam :P chyba, że to M ma jakieś nocne halucynacje i takie historie wymyślą i mi wciska, jakoby to prawda miała być :P

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

6 godzina a ja spać juz nie moge. Jesc mi sie chce. Wzielam od tarczycy wiec pol godziny musze poczekac. A co do przeziebien to u mnie trwa i trwa i przejsc nie moze. Tyle dobrze ze mocne nie jest. Ale lepiej zeby wogole nie bylo.

Odnośnik do komentarza

Mnie niestety też jakieś choróbsko dopadło. Katar, gardło boli, ledwo na oczy patrzę. Normalnie byłabym już na wspomagaczach typu gripex, a tak... Pozostało cierpliwie czekać, aż minie...
Jeszcze 3 dni w pracy i będę mogła odpoczywać ile dusza zapragnie. A w przyszłym tygodniu będziemy podglądać Małego. Już trochę jestem ciekawa, co u niego

Odnośnik do komentarza

Z tymi wizytami z partnerem to jest tak, że na pierwszych dwóch ze mną nie był, po czym spotkał jakiegoś kolegę który mu nagadal że on był na wszystkich usg i wizytach od samego początku i on się na mnie obraził że ja go IZOLUJE od dziecka :D i od tamtej pory jeździ ze mną za każdym razem. Ja w sumie chce go zabierać tylko na te ważniejsze usg bo właśnie boję się że coś będzie nie tak, no ale jeździ zawsze i czuję się przy nim spokojniejsza.

Co do wyprawki to mi też zostały do kupienia jakieś rzeczy w aptece, po woli zaczęłam pakować torbę, większe sprzęty typu wózek czy łóżeczko już są. Ciuszki planuje dokupić na wyprzedażach w styczniu.

Też się zastanawiałam jak tam Patrycja, może się w najbliższym czasie odezwie. Trzymam za nią kciuki żeby wszystko było ok.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, znowu miałam słabą noc nie dość, że mnie katar męczył, to całą noc z nami syn spał. Katar tak go męczył, że się budził co chwilę, do tego kaszel go dopadł od oddychania przez buzię. Istna porażka, do tego używamy aspiratora do odkurzacza, jak mały zobaczy, że się szykuję do oczyszczania mu nosa to jest taki krzyk, że głowa mała. Niestety bez tego to wcale by oddychać nie mógł. Dla tych co myślały czy gruszka, frida (to taki aspirator, którym "ustnie" odciągasz przez rurkę) czy katarek, to jednak polecam katarka do odkurzacza. Mieliśmy wszystkie opcje i ta najlepiej się sprawdza. Do tego polecam kilka złotych dołożyć i kupić ten który się całkowicie rozkłada, dużo łatwiej czyścić.

A wczoraj mieliśmy jakiś pechowy dzień, nie dość, że u nas ciągle coś się działo to i teściowi przewód paliwowy w samochodzie pękł, nie dość, że to już niebezpieczne, to jeszcze wpadł w poślizg na ropie i w rów wpadł. Mechanik M też powiedział, że miał dużo szczęścia, że mu tylko samochód zgasł, bo jeszcze chwile by jechał i pożar murowany. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

Też się zastanawiam co u Patrycji, ale pozostaje nam czekać kiedy się odezwie.

Odnośnik do komentarza

Rzeczy które wypisałam to według mnie taka lista z której wszystko przyda się na 100%. Inne to albo bedą potrzebne albo nie i czasami nie ma co kupować na zapas. Maści na brodawki np. ja nie stosowałam wiec kupiłabym niepotrzebnie a zawsze mąż może skoczyć w kilka minut do apteki. Herbatki laktacyjne tez mogą nie być potrzebne bo w większości przypadków laktacja ładnie rozkręca się sama. Także warto przemyśleć zanim się obkupicie bo szkoda pieniędzy.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny które dopadło chrobsko jeśli tylko możecie to nie wychylajxie nosa z nad kołdry trzeba wygrzać to dziadostwo!
No niezły masz sen Jijana tylko pozazdrościć:)
Faktycznie z zakupami nie ma co przesadzac bo potem tylko przekłada się wszystko z póki na półkę ja tak miałam z kosmetykami dla małego dlatego teraz kupię tylko płyn do kąpieli i linomag.
U mnie dzisiaj koszmarna noc trzy godziny bolesnych skurczy już się zastanawiam czy nie jechać na IP no ale w końcu przeszło... Jutro podjadę do lekarza zobaczyć czy wszystko ok.
Też zastanawiam się co u Patrycji.

Odnośnik do komentarza

Ja też uważam, że najlepszy jest ten katarek do odkurzacza, fride nie powiem kupiłam przy pierwszym, ale jak przyszło co do czego to tylko katarek dawał radę. Wyprawkę też już robię pomimo tych moich deklaracji, że dopiero w styczniu. Wczoraj zrobiłam zamówienie na allegro, dziś byłam w Rossmannie kupić parę rzeczy, no i załapałam się na ta promocję 2+2.
MagdaJ to z tym teściem faktycznie szczęście w nieszczęściu, dobrze że tak się to skończyło.
MamuśkaF ja wczoraj też miałam dylemat czy się do szpitala nie wybrać. Brzuch jak kamień przez cały czas od 16, do tego pojawił mi się okropny ból pleców (ostatni raz taki właśnie przy porodzie miałam) i ani magnez, ani ciepły prysznic nie pomagały. Aż się popłakałam ze strachu, że się zaczęło. No ale dziś już na szczęście mamy nowy dzień i obyśmy już nie miały powodów do takich narzekań :)

Odnośnik do komentarza

O matko, 3 h skurczy?!? Bolesnych w dodatku... Masakra, też bym pomyślała, że to "już". Ale macie cierpliwość, bo ja bym spanikowała. Wczoraj w ogóle miałam wizje taką, że jeśli zacznie się poród, a np nikt ode mnie nie odbierze telefonu, M, bo zajęty pracą, albo nie słyszy (wkurza mnie to strasznie i za każdym razem jest o to sprzeczka, że nie odbiera, a nie dzwonię do niego z pierdołami typu "jak Ci dzień mija" tylko coś poważniejszego i zdarza się notorycznie, że nie mogę się dodzwonić) dalej mama, bo zostawi telefon w domu (a będzie w pracy) i nie dodzwonie się, żeby przyjechała i popilnowala starszaka. Do babci to chyba nie mam co dzwonić, bo babcia niemobilna i zanim by przyjechała autobusem, to bym już mogła urodzić. Boję się, że zanim się wszyscy zorganizują, to będę musiała już wezwać chyba karetke i z młodym na kolanach jechać do szpitala, bo już będzie za pozno na wszystko. Jak to sobie uzmysłowiłam, że jak ja sobie sama ze wszystkim poradzę, z torbą, z młodym przy akompaniamencie skurczy, to się aż popłakałam (co za realistyczną wizja! :P)
MagdaJ, współczuję, chyba bym poszła spać na podłogę, żeby chociaż na chwilę odpocząć w nocy od rozkopującego się dziecka. No i potwierdzam, że katarek to jedyne urządzenie dzialajace skutecznie, tyle, że dzieci płaczą, bo im coś mózg wysysa ;) może uda wam się za dnia przespać chwilę chociaż. No a historia z teściem... Dobrze, że mu nic nie jest.

Odnośnik do komentarza

Co do wizyt to mój nie był tylko na 2. Pierwszej w 5tyg bo był w pracy. I ostatnio nie chcial czekać tyle że mną w kolejce. A tak to był na każdej wizycie
Mnie też od 3 dni męczy katar masakra a jak się jeszcze przebudze w nocy na siku to z godzine usypiam
Mi zostały jeszcze tylko koszule do kupienia i kilka drobiazgów z apteki tak to mam już wszystko. Tylko jeszcze torbę będę musiała kupić żeby to spakować bo nie mam takiej żeby to wszystko zmieścić

https://www.suwaczki.com/tickers/hchyikgn1katn78w.png

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Widze ze kazda z nas przeziebiona w mnkejszym.lub wiekszym stopniu. Gdyby nie ciaza to zaraz jakis lekow by sie zazylo i rozgonilo. A tak meczy i meczy.
Ja bylam w rossmanie i nie wzielam nic. Bo nie moglam dobrac 4 rzeczy. Zeby pampersy wchodziły w te promocje nie byloby problemu. A brac cos na siłę zeby wziasc to bez sensu.

Odnośnik do komentarza

Magda23lena było wziąć 2 razy chusteczki nawilżone, tylko inne i też wchodzi w promocje np. z babydream zielone a drugie niebieskie, albo innych firm. Generalnie produkty muszą być obięte promocją i mieć inny kod kreskowy.

Ja to chyba, że skurcz ami to dawno bym wylądowała w szpitalu z paniką. Współczuję przejść, a jeszcze 3 h tak się męczyć:-/
Jijana co do Twojej wizji porodu, a w zasadzie dojazdu, to mam te same obawy. Najgorsze, że ja mogę liczyć tylko na M, reszta choćby chciała to przynajmniej 1h-1,5h zanim dojadą.
A katarek sprawdzałam pierwszy raz na sobie i w sumie jest takie lekkie nieprzyjemne uczucie na podniebieniu, jakby lekki wiatr hulał:-P

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

No myslalam o tych chusteczkach. Ale z drugiej strony jak mala bedzie miala uczulenie( roznie sie zdarza) i nie bede mogła uzywac to tez nie będzie potrzebny zakup.
Mnie tez coraz gorzej ciagnie w podbrzuszu. Czasami jak kaczka chodze albo jakbym maraton przebiegla. Byle wytrzymac jeszcze miesiąc. A to chyba zacznie się juz najgorszy okres. Wspoczuje jak ktos jeszcze sporo przytyl bo to tez dodatkowe obciążenie. Chcialabym zeby juz byl koniec ciazy a z drugiej strony nie, bo tak sie boje porodu.

Odnośnik do komentarza

Skurcze?? 3h?? Ja bym wpadła w panikę. A to nie za szybko na takie przeżycia?? ;)
U mnie z chorobą zamiast lepiej to gorzej... Samochód mi nawalił i muszę wszędzie biegać pieszo... I nastrój ogólnie nie należy do najlepszych... Byle do przodu...

Odnośnik do komentarza

Roxi nie jesteś sama u mnie też gorzej, do kataru doszło gardło i ból głowy:-/ Nam chociaż samochód szybko naprawili, jedyny plus z dzisiejszego dnia.
W zasadzie to już wszyscy się rozchorowaliśmy, M jeszcze najlepiej się czuje, ale on się wspomaga czymś mocniejszym niż miód, cytryna i leki o wątpliwej skuteczności.

Odnośnik do komentarza

MagdaJ, a to skoro tak, to Twój M nie będzie z Tobą przy porodzie, bo będzie musiał się zająć synem? Czy wymyśliliście jakiś plan na tę okoliczność?
Z ta promo w Rossmannie to ja w końcu nie wiem jak to działa, mogą być 2 różne opakowania mokrych chusteczek wśród tych 4 produktów? Kiedyś jak była promo na pielęgnację twarzy 2+2 i wzięłam 2 różne płyny micelarne, to mi babka przy kasie powiedziała, że tak nie można, że płyn micelarny, to płyn micelarny i muszą być 4 różne produkty :/ albo sama się nie znała i mi głupotę wcisnęła :P
Chorowitki wszystkie i każda z osobna - kurujcie się, zaraz święta, nie możecie takie zasmarkane przy stole siedzieć. Dużo pracy nas wszystkie czeka, a tu choroba, choinkę trzeba wybrać, prezenty popakować, karpia upolować. Nie ma czasu na jakieś nikomu nie potrzebne przeziębienia ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...