Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Tak Aga785 właśnie sobie dreptam do domu. Cóż zbadała, pomierzyla co trzeba i do domu. Szyjki nie badala bo już to sensu nie ma, bo infekcje itd itd czyli stara spiewka. Następna wizytę mam 22.01 ale twierdzi że już się na niej nie pojawię, będzie to 40t5d. Pytałam kiedy na szpital bo wiecznie w ciąży być nie mogę to mówi że na kolejnej wizycie dostanę już skierowanie. A i teraz jak mi się pojawia takie skurcze jak ostatnio miałam, bo mówiłam że w piątek mnie meczylo i przeszło to mam przyjechać i tak to "wspomoga"" porod. Nie czekać aż znowu samo przejdzie. Bo ponoć lepiej jak się coś samo zacznie a oni tylko podkreca niż wywoływanie na "zimno"

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Przed zapaleniem miałam kupę mleka, i właśnie przy gorączce bo okazało się ze to zapalenie piersi pracowałam cały czas laktatorem bo nie mogłam karmić, ale jak było 30 ml tak tyle jest i nawet piersi po 3h nie stają się cięższe takie wiecie napełnione mlekiem wcześniej to czułam, boje się ze mały nie poje sobie i już w tedy w ogóle nie będę wiedzieć ile mu jeszcze dodać sztucznego, naszczescie przyjdzie jutro położna to ja wypytam o to

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza

Moj w ogole nie boi sie obcych dzieci i juz takie malenkie chetnie bierze.
Ciekawe jak to bedzie ze swoim. Mam nadzieje, ze tak samo. Bo nie powiem, ja sie na razie cholernie boje. Ale czuje ze w nim mam oparcie i ze on wlasnie bedzie umial wszystko zrobic.
Pierwsza kapiel to na pewno bedzie jego zadanie.

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Moniss90 gratulacje!!! :) Piękne imię :)

Ja wróciłam z IP, nic się nie dzieje, KTG ok, teraz mam przyjść za 2 dni. Mam nadzieję ze zawitam tam szybciej, juz ze skurczami :) Łazienka posprzątana, zaraz się biorę za podłogi :D im więcej się ruszam tym bardziej boli i ciagnie na dole wiec może coś wywolam :)

Mój mąż też zawsze wszystkie dzieciaki na ręce łapie wiec mysle ze chętnie będzie malutką nosił. A pierwsze kąpanie na pewno będzie męża :)

https://www.suwaczki.com/tickers/cb7wflw17crspcri.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika czyli nadal czekasz... Ehh to najgorsze...
Ja właśnie wyszłam od lekarza, dostałam skierowanie do szpitala mimo że rozwarcie na palec ale ponoć już ilość wod płodowych się zmniejsza i łożysko starzeje jak to na końcówce... Wg USG termin na 18.01. i tym się kierował... Jak usłyszałam że już szpital to mi ciśnienie skoczyło i stwierdził że za wysokie...ehhh że też mi nie zmierzył na początku wizyty... Chciał żebym jutro już poszła ale mąż musi wziąć wolne w pracy żeby zająć się starszakiem więc chyba od czwartku czeka mnie szpital...
Ja przy synku bałam się jak ogarnę takiego malucha, teraz mam wrażenie że wszystko zapomniałam... Na szczęście mój mąż kąpał synka i teraz też tak będzie, mam nadzieję hehe z resztą już w szpitalu położna zagoniła go do zmiany pieluchy... jejku jakoś nie mogę uwierzyć że niedługo Iga będzie już z nami :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem38u696l30qqx1.png
url=https://www.suwaczki.com/]https://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jb3d8zpun.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Aga785 szczerze mówiąc to liczyłam trochę na to np ciśnienie akurat mi skoczy na wizycie albo coś cokolwiek się wydarzy a tu jak zwykle wszystko idealnie, choć puls miałam 105 aż, ale fakt że przyszłam tam na nogach więc miał prawo być podwyższony. Laura tez jak ostatnio siedzi cicho tylko ta głową kręci że kości bolą to na wizycie postanowiła się pogimnastykowac.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agata magda

Ja mam wrażenie ze jak pojawia się drugie dziecko to tatusiowie z automatu lgną do starszaków bo wiedza jak je ogarnąć a z maluchami wszystko jest takie nowe....i trudniejsze...mój m zżył się z druga córka dopiero jak zaszłam w kolejna ciąże bo tak to była oddelegowana do mamusi :) teraz te dwie starsze już są na równi u Taty...tata tez po równo zakochany w dziewczynach..chociaż kiedyś powiedziała mi jedna Pani ze drugie dziecko kocha się bardziej..ja tego nie widzę ani po sobie ani po innych..ona chyba takim wyjątkiem jest widać takie głębszy problem musiał wystąpić u niej...

Odnośnik do komentarza

Ja u swojej mamy widziałam takie faforyzowanie młodszego brata i też myślałam że go bardziej kocha choć zawsze mówila że kocha nas tak samo, jednak odczucia byly inne. Potem pojawił się kolejny młodszy brat i ten to już miał sielanke. Z czasem zdalismy sobie sprawe wraz z pierwszym młodszym bratem że tak wsumie to nasza mama nas wogole nie kochala lub jej poprostu miłość do dzieci przeszła gdy staliśmy się starsi. Ciężko powiedzieć. Ja będę starała się jak tylko mogę pokazywać dziecia że kocham je tak samo, w przypadku mojej mamy nie była to kwestia tego że brat jest noworodkiem o trzeba mu więcej czasu poświęcić tylko tak było cały czas nawet jak był starszy. Nie chce by Robert czuł się odtracony.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jestem mistrzem :D poszlam na spacer bo nie moglam usiedziec w domu. Na szczęście (albo i nie) poszedl ze mna moj maz. Jest tyle śniegu a ni sie zachciało polazic (stwierdzilam ze wole spacer od sprzątania domu, no jakos wywołać ten poród musze :p) No i sie doigralam. Rozjechalam sie (poslizgnelam) troche na ubitym sniegu i teraz mnie nachrzania spojenie jak chodze :D Biedy nie ma ale i tak się martwię czy nie zaszkodziłam sobie tym. Do domu wróciłam bez problemu ale wstać po coś i przejść parę kroków to juz wyzwanie. A mogłam cholera wziąć się za te podłogi....

https://www.suwaczki.com/tickers/cb7wflw17crspcri.png

Odnośnik do komentarza

Chyba się coś zaczęło, od 40minut. A ja usypiam syna żeby móc go z kims zostawić i nie ciągnąć po nocy ze sobą bo z nim ciężko by z kims został a jak będzie spał to wystarczy że ktoś poprostu będzie w domu i tylko będzie miał oko niego. Na męża czekac muszę. Poki co bez paniki, pójdę zaraz najpierw pod prysznic. I poczekam troszkę bo może mi znów przejść. Ale tym razem są to skurcze narastające a nie ze boli cały czas tak samo. Tzn ból się zaczyna nisila i puszcza i tak po jakimś czasie znowu, narazie znosnie. Tylko nie wiem jak liczyć taki skurcz w sensie przerwy pomiędzy. Od rozpoczęcia czy zakończenia skurczu.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika, trzymam kciuki by to bylo to :)

Ja sie poslizgnelam w niedziele. Caly bok mnie boli. I szyja strasznie mnie boli. I pod pachami. Ale nie wiem czy to od tego sprzatania piwnicy i ze zle spalam na poduszce (szyja) czy jednak wypadku.
Ale boli tak ze przy kazdym przekrecaniu tylko bym kleła.

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny wieczorową pora!!!!

Cały dzień mi przeleciał jakoś.
Spacer obiad zakupy i się zrobiła nagle 22.

U nas raczej spokoj.
Wzięłam dwa luki coli i mały się rozbujal że hej.
Teraz już leżę i czuje jak mi pcha się na dół. On uwielbia wieczorne gmeranie .
W czwartek gin.
Ciekawe co powie.

mamarobercika - daj znać czy ustalo czy idzie dalej akcja skurczów!!!!

elieen - uważaj i pomalu na śniegu.
U nas tez dziś popadal śnieg i było ślisko. Alenaszxzescie szłam baaaaaaardzo powoli.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ja tez mam ciężką noc za sobą. Mało co spałam, miałam skurcze, maleńka się wierciła. I ten wiatr na zewnątrz. Jeszcze trochę musimy wytrzymać.
Ja wczoraj miałam wizytę, szyjka króciutka, ale jeszcze zamknięta, malutka bardzo nisko ułożona. W piątek mam ktg i mamy podjąć decyzje czy SN czy cesarka. Tez już jesteście zwarte i gotowe do porodu?:)

Odnośnik do komentarza

A ja mialam dobrą noc.

Nie, nie gotowe. Ja jeszcze w rozsypce bo chce mebelki przemalowac i jednak kupilam inne lozeczko i jeszcze nie przyszlo.

Ale mam torby juz spakowane :)

babeczqua a o dziwo siniakow nie mam.

MamaRobercika, czekam na wiesci. Mam nadzieje, ze juz masz swoja Laure i obie czujecie sie dobrze. Pozdrawiam!

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Kasia837, Babeczqa85 całe szczęście że raczej nie był to upadek a tylko "rozjechanie" po ktorym delikatnie opadlam na kolana. Gdybym gruchnela o ziemie to od razu byn leciała znowu na KTG bo w tak zaawansowanej ciąży jest duze ryzyko dla dziecka. Jedynie naciagnelam sobie spojenie, i teraz znowu boli, a mialam juz miesiac spokoj. Wydawało się że idę baardzo powoli i uważnie, ale niestety, wiecej nie probuje.

MamaRobercika trzymam kciuki :)

https://www.suwaczki.com/tickers/cb7wflw17crspcri.png

Odnośnik do komentarza

Eileen to dobrze, że nic wielkiego się nie stało. Ja już pod koniec ciąży bardzo uważałam jak był śnieg i lód. Po porodzie przez parę dni też mi mąż wychodzić nie pozwalał jak było ślisko. Teraz już normalnie chodzę po małe zakupy jak Oleńka śpi ale dalej bardzo się pilnuję. I tak niezbyt rewelacyjnie się rana goi więc wolałabym żeby się nie rozeszła po jakimś upadku.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...