Skocz do zawartości
Forum

Czekolad

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Czekolad

  1. Hej, nasz Hania najpierw zaczęła raczkować, czy jak to napisała Magdness- czworakowac:), później wstawać, a teraz od kilku dni siada:). A od wczoraj zaczęła się bujać w każdej pozycji;). I zaczęła kiwać głowa na „nie”, ale póki co sporadycznie :).
  2. U nas z rozszerzaniem diety tez szału nie ma. Hania lubi jeść nowości ;), tylko często kończy się to bólem brzuszka. I niestety od paru dni znowu mamy powrót uciążliwego odbijania. Dzisiaj np położyłam ja spać i cztery razy (co 20,15 min) wybudzała się z płaczem- brałam ją na ręce i za każdym razem pare razy się jej odbilo:/. Co do tematu siedzenia, to Hania jeszcze nie potrafi siedzieć sama, ale raczkuje już, podciąga się, ciagle „stoi” na kolanach ;) i jak ma się czego złapać to podejmuje próby stania. Dlatego w łóżeczku już jest niebezpiecznie ;). Jeszcze poruszaliście temat kolejnego dziecka, zawsze chciałam mieć więcej dzieci i to z mała różnica wieku, w sumie nadal chce, ale po przebojach brzuszkowych Hani i wszystkich innych dolegliwościach, strasznie się boje i nie wiem, kiedy się zdecyduje.
  3. My już dawno porzuciliśmy gondole, bo była histeria, ze nie widzi tego, co chce. Przewijak tez już poszedł w odstawkę. Łóżeczko mamy obniżone. Ostatnio chcieliśmy obniżyć na ostatni poziom, ale Hania tak wariuje, ze jest to niebezpieczne. Podnosi się i puszcza, No i zaczyna wstawać na nogach. Wiec samej nie mogę jej już nigdzie zostawić, bo albo sobie gdzieś pójdzie;), albo się uderzy. No może na chwile w kojcu, ale tez wciska się między siatkę, a podłogę. A nocne zasypianie to jakiś dramat, dzisiaj trwało 2h, a i tak skończył się na rękach. Już nie mam siły i sposobu ma nią.
  4. Kasia837 u nas jest bardzo podobnie z zasypianiem. Z tym, ze ja już klasę się do łóżka razem z Hania, bo inaczej nie ma mowy o zaśnięciu. A i tak trwa to ok 1,5 h i nie zawsze kończy się sukcesem. Najlepiej działa najpierw ukołysanie i wyciszenie, a później kładziemy się do łóżka, ale tez -jak wyżej- nie zawsze. Lekarz powiedział, ze to jest efekt chłonięcia świata przez Hanię. Jest bardzo żywiołowym, zainteresowanym dosłownie wszystkim dzieckiem i nagromadzone wrażenia z całego dnia dają właśnie taki efekt. Ale jak jej pomoc zasnąć szybciej i bez męczenia, to już nie powiedział ;). Próbowałam już chyba wszystkiego.
  5. Hania ulewa od samego początku, bardzo. Ulewa nawet jak śpi. Nawet w nocy. Ma problem z odbijaniem podczas snu. Robi się jej chyba jakaś bańka w przełyku i muszę ja podnieść i wtedy odbija i często tez ulewa. Jeśli jej nie podniosę na czas jest krzyk okrutny. Kupy mamy zielone i śmierdzące. Przez to wszystko bardzo mało śpi w dzień. Trochę dłużej na rękach. W nocy tez kiepsko ze spaniem. Miała przepisany gastrotuss, ale niestety zle na niego reagowała.
  6. Gosia89 odstawiłaś debridad całkowicie czy mimo wszystko dajesz. U nas tez bóle brzuszka- nocne. Dzisiaj już jej tego nie podaje. Zobaczę co się zmieni.
  7. Dziewczyny u nas jest jakaś masakra.... Hania budzi się w nocy i ryk przez dwa tyg trwało to od 3:30 do 6:00 z przerwami. Teraz niemal od 22, baki, prężenie, wyginanie. Dwie ostatnie noce totalnie kiepskie. Od tygodnia każda drzemka poprzedzona krzykiem.... Polećcie jakieś nosidełko, bo ręce mi odpadną, a chusta nie wchodzi w grę przy Hani.
  8. Gosia89 u mnie jest fak prawie cały czas, śpi po 10, 15 minut. Czasami jak się z nią położę to śpi dłużej, ale tez nie zawsze:(.
  9. Baneczka85 jakie to były chrostki czerwone, czy raczej w kolorze skory? Oprócz chrostek były jeszcze jakieś objawy? Ulewanie???
  10. I jeżeli jutro nie będzie poprawy, to oczywiście skonsultuje to z pediatra.
  11. Sofik83 ale ja jej nie skumulowała wszystkich szczepionek na raz. Standardowo 6 w 1 i pneumokoki. Tutaj dziewczyny pisały o 3 szczepieniach równocześnie. Ale następnym razem będę wiedziała, ze jedno szczepienie to maks.
  12. Dziewczyny, moja Hania po szczepieniu jest dosyć marudna, trudno jej zasnac, mało je, albo je więcej i wymiotuje:(. Jesteśmy 3 dni po szczepieniu. Zaczynam się martwić. Zazdroszczę Wam tych śpiących dzieci i tego, ze wychodzicie z nimi na spacer po pare godzin. Hania w wózku na zewnątrz wytrzyma z 10 minut i jest krzyk, na rękach tez różnie. Już mam powoli dość tego ciągłego noszenia i skupiania na niej 100% mojej uwagi i czasu. Marzy mi się wyjście z nią na dłuższy spacer. Już powoli wariuje tym bardziej, ze cały czas sama się nią zajmuje.
  13. Pawian nie wmawiaj sobie takich rzeczy. Ja miałam z moją córeczka podobnie- cały czas płacz, wieczorem i w nocy cały czas kręciła się, prężyła i biła po buzi. Tez płakałam i się zamartwialam. Teraz niby ustało, jest spokojniejsza i już tak nie robi, chociaż nadal zdarza się jej kręcić podczas snu. My zmieniliśmy mleko na enfamil premium comfort i wydaje się, ze to pomogło, ale czas pokaże tak naprawdę. Dzisiaj np od rana problem z zaśnięciem, nie mogę jej odłożyć od razu się budzi. Nie mam już sposobu na nią. Po tych kolkach nie potrafi już sama zasnac
  14. Hania pije z butelki Avent natural 1 i radzi sobie ;). Co do D- vitum- to tez odstawiłam, bo strasznie się po tym kluseczka spinała, teraz jest lepiej. Podaje Juvit D3. Niestety nadal mamy problem z bączkami i z twardym snem. Wcześniej spała super, a od paru dni spi i co chwile się budzi.
  15. Dziewczyny, z tym D-Vitum to chyba coś jest na rzeczy. Moja Hania strasznie się prężyła i spinała, nie dałam jej wczoraj i na razie spokój, zobaczymy jak będzie dalej. Właśnie walczę z nią, żeby sobie zasnęła sama w łóżeczku- ciężko idzie ;D.
  16. Cześć dziewczyny, w miarę nadrobiłam czytanie ;). Co do tego strachu itd, to ja w pierwszy dzienne wyjściu ze szpitala miałam kryzys, beczałam o wszystko i o nic, mężowi tez się dostało. Ma szczęście minęło i mam nadzieje, ze u Ciebie Magdness tez minie, wyjdziesz ze szpitala i powoli sobie wszystko poukladasz z mężem i waszym szczęściem :). My mamy ciężka walkę o karmienie piersią, w szpitalu nie karmiłam, bo miałam nic i mała się strasznie wydzierała przy cycki, z drugiej strony to moje pierwsze dziecko i może gdyby mi ktoś pomógł, to wyglądało by to inaczej. Ale nie poddajemy się (mimo, ze miałam chwile zwątpienia) i dzisiaj już ruszyło do przodu:). Co do ćwiczeń po cc, rehabilitantka w szpitalu mówiła mi, ze przez pół roku mam zakaz biegania, skakania i robienia brzuszków, jeżeli chce mieć pewność, ze wszystko się tam ładnie zagoi. Poleciła tez specjalny masaż na brzuch.
  17. Cześć dziewczyny:). My już mamy ze sobą Hanię :). Urodziła się 30.01 0 3:23 . Waży 3,760 i ma 56 cm. Rodziłam naturalnie ale po 13h porodu (licząc od podania żelu) ( odchodzenie wód tez zaliczyliśmy) w tym po 6 godzinach ogromnych skurczy i chęci parcia.... zdecydowano się (po interwenacji męża) na cc ze względu na brak postępu porodu. Teraz dochodzimy do siebie:). Hania jest cudowna i ma charakterek . Magdness ciekawa jestem czy już jesteś w szpitalu, czy jeszcze czekasz:).
  18. Magdness przyjęcie. Liczę na to, ze nie będą musieli wywoływać, ze się samo zacznie. Skurcze mam już mocniejsze nuz wcześniej. Zobaczymy. Kasia837 dziękuje, przyda się nam wsparcie :).
  19. Mi tez się dzisiaj zupełnie nic nie chce. Uwielbiam czytać książki, a teraz w ciąży jakoś się skupić nie mogę :).
  20. Kasia837 ja już dzisiaj rano byłam w szpitalu, bo miałam brązowe plamienia, okazało się, ze to czop... chociaż wszystkie opisy mówiły o śluzie itd a ten mój czop to zupełnie inny. Spora ilość wydzieliny. Właściwie cały dzień spływa. Skurcze się pisały na ktg, ale podobno szyjka zamknięta. Miałam opcje zostania w szpitalu, ale po uzgodnieniu z lekarzem zrezygnowałam, wolałam jeszcze jeden dzień zostać w domu. A dodatkowo świńska grypa panuje na oddziale... także lepiej być nie może:/. Jutro juz jadę na przyjęcie.
  21. Tak, ale dostanę jeszcze zwolnienie na jutro:). Ostatnie ktg i usg miałam w piątek 18.01, wiec nie tak dawno:). Poza tym z usg termin miałam na 20 a z OM 26.91.Mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze i juz wkrótce się urodzi nasza malutka. Daj znać jutro jak tam kontrola :).
  22. Magdness ja idę we wtorek do szpitala i maja zrobić wszystkie badania, podjąć decyzje czy cesarka czy sn, ze względu na to, ze nasza kruszynka jest dosyć duża, a ja drobna. Ale oni chyba bardzo chcą porodu SN. No i później ewentualnie wywoływanie. Nie podoba mi się ta niepewność.
  23. MamaRobercika gratuluje! No i w końcu się doczekałaś:). To kto tu jeszcze został do rozpakowania:). Ja i Magdness, czy ktoś jeszcze?:)
  24. Dzień dobry dziewczyny:). Jak Wam minęła noc?:) Wyspane dwupaczki?;) Jeszcze mamy szanse na przespane noce;). Mamy rozpakowane z pewnością maja trudniej. Ja dzisiaj tylko 2 razy się obudziłam, wiec noc zaliczam do udanych ;).
  25. Dziewczyny, mam L4 do 27.01 a skierowanie do szpitala do 29.01, powiedzcie mi, jak to wyglada w praktyce?? Ja muszę mieć ciągłość??? Nie wiem co zrobić z tym jednym dniem. Będę próbowała zmienić datę skierowania chyba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...