Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Pawian, ja mam dwójkę i Lenka siedzi , raczkuje po całemu domu. A Paulinka chciałaby już, ale narazie pływa na brzuchu. Więc każde dziecko jest inne. I nie ma co przyjmować się koleżankami.
Ale w spacerowe sądzę Pauli je na polsiedzace. Fizioterapeuta kazała ćwiczyć, pokazywać jak siadać, to tak dziwnie jedna niska z tylu, druga z przodu.
Ogólnie, przez to że jedna raczkuje A druga nie teraz mam Armagedon. Bo jak Lenka gdzieś idzie, to Paulinka zaczyna płakać bo nie chcę jej się leżeć samej.
Aha, no i naczynia dzieciaków normalne myje w zmywarkę. Nie zauważyłam aby im to zaszkodziło

Odnośnik do komentarza

Pawian Tak warto. U mnie dużo dzieci ma z tej firmy kombinezon zwłaszcza do przedszkola.
Ja również już myślę o kombinezonie bo u mnie zima wcześniej przychodzi.
Na następny tydzień idę do używaka choć mają też nowe rzeczy i się za czymś rozglądalne, byłam ostatnio w galerii ale kominezony kosztowaly na pl koło 450zl trochę dużo więc może uda się coś taniej wypatrzec.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Muszę Wam się wyżalić. Czuję się ostatnio totalnie zmęczona, nie mam siły i nie mam cierpliwości do małej. Już od prawie 8 miesięcy wstawanie w nocy, czasem nawet co 30 minut-godzinę. Jak się uda przespać 2-3 godziny to jakiś cud. Do tego walka, żeby pospała dłużej niż do 5. W dzień drzemki po max. 30 minut. Wtedy się rzucam do jakiejś roboty, bo zaraz się obudzi i będzie dupa. Prawie całe dni jestem z nią sama, więc jakoś to wszystko muszę ogarnąć. Jak rano wstaje i zaczyna marudzić to od razu mam nerwa, nawet mi się z nią nie chce bawić. Za boga nie chce mleka modyfikowanego. Jak jej próbuję dać to jest ryk. Czuję się totalnie uwiązana do dziecka. Wiem, że zaraz powiecie wyjdź z domu, odpocznij... Tylko jak to zrobić? Dziecko z kimś zostawić trzeba, a z resztą nawet jak jest m i mógłabym wyjść to sobie mogę co najwyżej do spożywczaka 150m od domu wyjść. Muszę być szybko w domu, bo będzie histeria jak matka karmicielka zniknie. Wieczorem też jej m nawet nie uśpi, bo jak wieczór to musi być mama z mlekiem cały czas w pobliżu. :-(

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Kasia837 nie jestem z Waszego forum ale podczytuje Wasze losy bo w styczniu ponownie zostane mamą i mam nadzieje ze nie trafi mi sie egzemplarz taki jak moj syn.. przechodzilam to samo co Ty tylko różnica byla taka ze ja nie karmilam piersią, wytrwale siedzialam przy łóżeczku, potem miałam chwilowe zalamanie i branie syna do nas do łóżka, niestety ani ja ani mąż nie wyspani więc znów łóżeczko i wstawanie co 30minut. Kilku lekarzy po drodze i teksty typu "taki egzemplarz" "dziecko zdrowe co Pani chce" albo danie lekow na uspokojenie na noc i z drwina w głosie lekarz mowi "żeby Pani nie nadużywala bo sie spodoba ze dziecko śpi". Zmieniłam podejscie, zaczęłam dawać krople na nietoleracje laktozy bo oczywiście sama to odkryłam i lekki cud pobudek mniej ale tez przestałam za każdym razem wstawać. Płacze to płacze za chwile przestanie i przynosi to skutek ze syn przestal mnie wykorzystywać. Byłam dla niego jak przenośny inkubator, musialam byc i koniec bo jak nie to ryk, histeria do stopnia takiego ze teście przylatywali i zabierali go na noc żebym mogla choc chwile sie przespac. Od samego małego syn zrobil sobie ze mnie ofiare wiem to straszne ale tak bylo. Zaś moja koleżanka ma córkę 2 lata i ciągle cyca chce, doslownie po 15 razy na dzień znikome ilosci jedzenia normalnego je bo przeciez cycus jest na zawolanie. Dziewczyna siedzi z nią nieraz bite 2 godziny bo ona musi sobie pocycac. Śpią nadal z nią bo łóżeczko be, nie zasypia sama kompletnie bo cyc na noc i przy nim zasnie. Jak zmadrzalam i zaczelam uczyć spać syna samodzielnie w łóżeczku nawet bedac przy nim to byl śmiech z ich strony. Moja wytrwałość przyniosła skutek dzis syn w ogole nie chce do nas do łóżka, nawet jak sie przebudzi na tyle mocno w nocy to wola ze chce isc do łóżeczka spać ale bylam wytrwala i nie poddalam sie histeria waleniem głową w szczebelki od łóżeczka. Próbuj do skutku z mlekiem, zmien butelke, smoczek nieraz przeszkadzają rozne rzeczy dziecku. Wypróbuj inne mleko albo swoje daj. Jeśli chcesz karmic dalej to zastosuj np.zasade ze rano i wieczorem mleko tylko z butli i czy placz czy histeria nie poddawac się. Małymi krokami osiagniesz cel, przecież dziecko nie bedzie Tobą rządzić ze musisz i koniec. Dasz rade, uwierz w siebie.

klz9df9h5n2a48bw.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv3e5exqmhg6oa.png

Odnośnik do komentarza

bejbus dzięki za rady, ale uważam, że tak małe dziecko nie jest w stanie manipulować rodzicem i wykorzystywać go. Moje dziecko jest bardzo wymagające od początku, ale na pewno nie jestem jego 'ofiarą'. Jestem też zupełnie przeciwna wszysykim metodom wypłakiwania się, bo one wyrządzają dziecku ogromną krzywdę. Nie znaczy to, że lecę na złamanie karku jak tylko dziecko zakwili, ale na pewno nie zostawię jej samej, żeby sobie popłakała i pohisteryzowała. Owszem efekt szybki i spektakularny. Dziecko szybko przestaje płakać, ale tylko dlatego, że traci zaufanie do opiekuna. Poczytaj sobie troszkę jakie skutki na przyszłość ma takie postępowanie i do jakich zmian w mózgu dziecka wtedy dochodzi.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...